Skocz do zawartości

Książki - dobre, złe i średnie. Co czytać?


Rekomendowane odpowiedzi

dzięki, rzeczywiście na lubimyczytać są czasami newsy o wizytach w Polsce, pozostaje czekać i zwracać bardziej uwagę :)

 

przeczytałem "Pod kopułą" Kinga i byłem na tyle zachwycony, że zrobiłem to bodajże w 3 dni, bo tak świetnie się czytało. mimo wysokiej oceny muszę szczerze powiedzieć, że trochę się rozczarowałem zakończeniem, a dokładniej wytłumaczeniem (a może brakiem wytłumaczenia?) istnienia kopuły, dla mnie było to takie bez polotu, jakby sam King nie miał bardzo pomysłu jak to wytłumaczyć. a Jim Rennie dołącza do grona najbardziej nielubianych przeze mnie antagonistów ;) z najlepszym książek Kinga zostało mi chyba tylko "To", na chwilę obecną mój ranking wygląda tak:

 

1. Dallas/Bastion

2. Pod kopułą/Zielona mila/Cztery pory roku

3. Cmętarz zwierząt/Miasteczko Salem

4. Misery/Lśnienie

5. Doktor Sen

6. Czarna bezgwiezdna noc

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Marek Krajewski "Mock". Eberhard powrócił - i to w zasadzie główna zaleta powieści. Drugą może być Hala Stulecia, która jest tutaj główną areną zbrodni. Fajnie, że Krajewski wraca do Mocka choć moim zdaniem potencjał już jest wyczerpany. Mamy tutaj młodego Mocka, który dopiero zaczyna swą karierę śledczego, ale ten młody niczym nie różni się od bohatera, którego poznaliśmy na dużo późniejszych etapach życia. Szkoda, bo to była szansa pokazać jak np. szlachetny i naiwny młodzieniec stał się zgorzkniałym cynikiem.

Oceniłbym na takie 5/10.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Andrzej Ziemiański "Achaja" (tom 1-3) - nigdy nie ciągnęło mnie do takiej literatury, ale w końcu przysiadłem i przeczytałem. Od razu napisze- nie żałuję. Całkiem przyjemna lektura. Szczególnie dobry był tom 1. Najwięcej akcji, zwrotów, wydarzeń. W drugiej części już trochę mniej takiej pogoni, ale trzymany jest poziom. Jedynie wątek Mereditha jest strasznie słaby i nudny. Szczególnie te pseudofilozoficzne rozmówki z Wirusem. Nuda.

Trzeci tom- sporo akcji skupionej bardziej w jednym miejscu. Największy minus za tę część mogę dać za porzucenie wątku stworów z lasu. Jakby autor w ogóle zapomniał albo nie chciał wcześniejszych rzeczy kontynuować.

Zakończenie (epilog) całkiem zgrabnie opisane i dokończona całość.

Jeśli ktoś lubi książki z szeroko pojętego fantasy (może nawet coś koło Wieśka) to może się brać za czytanie śmiało.

 

Teraz zabrałem się za "Pomnik Cesarzowej Achai". Zobaczymy, co będzie.

Odnośnik do komentarza

Akta Harry'ego Dresdena - Jim Butcher.

Spodziewałem się kolejnego nudnego tasiemca pisanego dla zysku. A jest coś kompletnie innego, dużo akcji, zagadek, fajnie miesza mistyke, magię i teologię. Narrator w pierwszej osobie i o bardzo fajnym języku, czasami czyta się lepiej niż komedia, a nią nie jest.

 

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Pomnik niestety moim zdaniem gorszy, a sama podstawa była tylko niezła, więc nie spodziewałbym się. Ale czekam na opinię ;)

Ogólnie może była tylko niezła acz ja nie jestem wprawiony w taki gatunek, podobało mi się nawet. Do Pomnika się nie nastawiam, jest kilka tomów to przeczytam. To jest zasadniczy plus w tym: kilka części, grube :)

Odnośnik do komentarza

W małej przerwie od sagi Wiedźmina (między III a IV tomem) sięgnąłem po nowe Metro.

 

Denis Szabałow "Prawo do życia" - czekałem na tę kontynuację. Pierwsza była trochę inaczej zbudowana niż pozostałe książki pod szyldem Metro 2033. "Prawo do życia" trzyma dalszy fason. Militarystyczne podejście się sprawdza, jest po coś.

Bohaterowie znani z pierwszej części, zabawę zaczynamy w tym samym miejscu, co wcześniej skończyliśmy.

Jest dobrze, warto przeczytać.

Na minus jak dla mnie dwie rzeczy:

- za dużo zjawisk nadprzyrodzonych (choćby w stosunku do "Prawo do użycia siły"),

- nie zczaiłem akcji z tunelem- w zasadzie końcowego etapu.

 

Nówka od Insignis

 

15941135_1301315959929981_90041310318044

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Jestem po pierwszych 100 stronach "Drogi królów" Sandersona. Wow. Po totalnym rozczarowaniu "Elantris" i zadowoleniu z pierwszego tomu kończącego "Koło Czasu" tryptyku (tam jednak nie mam pewności, co napisał Sanderson, a co Jordan), teraz mogę już stwierdzić, iż rozumiem z czego wynika pozycja Sandersona we współczesnym fantasy. Ponury nastrój, wielka tajemnica z przeszłości, ciekawi bohaterowie, ciekawy świat, świeża podejście do magii... wow. Jak utrzyma formę przez te następne 900 (!) stron, to nawet: WOW. Będzie na moim współczesnym Olimpie fantasy, obok Martina i Eriksona (Abercrombie utknął na razie na ostatnim podejściu, tuż pod szczytem; uwielbiany przeze mnie Cook już od dawna nie napisał zaś nic genialnego).

Odnośnik do komentarza

Oba tomy Archiwum Burzowego Światła są w tym momencie klasą samą dla siebie. Z Martinem pierwszy raz zetknąłem się w okolicach 2006 roku i było to dla mnie wielkie wow. Dziesięć lat później dorwałem autorski cykl Sandersona i zrobiłem jeszcze większe wow, a już przecież nie mogę zrzucać go na karb młodego wieku. :D Drogę Królów i Słowa Światłości połknąłem w dwa dni. Czytałem Eriksona, Cooka, czy według mnie będącego tylko półkę niżej Wegnera, ale to co tu zrobił Brandon to jest majstersztyk. Dodam, że trzecia część jest planowana na drugą połowę 2017 roku, ogólnie ma być ich dziesięć. A z racji iż Sanderson jest młodszym i płodniejszym autorem niż Martin, to nie mam wątpliwości, że seria zostanie zakończona terminowo, a na kolejne tomy nie trzeba będzie długo czekać. Ogólnie rzecz biorąc jestem podjarany, bo książkowo było to najlepsze przeżycie poprzedniego roku i czekam z utęsknieniem na kontynuację.

Nie wiem też co takiego zmieniło się w samym Sandersonie, jego kontynuacji Koła Czasu nie czytałem, za to miałem do czynienia z trylogią Ostatnie Imperium i pierwszym tomem kontynuacji, i nazwałbym ją tylko przyjemnym czytadłem. A tu takie zaskoczenie przy Drodze Królów. :D

Odnośnik do komentarza

Tysiąc stron dziennie? _WOW_

 

Nie czytałem tego Ostatniego Imperium, ale w porównaniu z naprawdę słabym Elantris... Sanderson ma skokowy przyrost formy.

Albo mu temat się spodobał. Sam pisze z nudów różnej długości opowiadania i jak temat jest dobry to jak to potem czytam to tylko poprawiam niewielkie błędy w stylu i pisowni. Jak zły to jest droga przez mękę, każdy autor ma swoje ulubione postaci i uniwersa, w jednym napisze 1000 stron w rok, w innym zrobi to w lat dziesięć, a produkt i tak nie będzie dobry.

 

Sent from my SM-T815 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...