Skocz do zawartości

Kącik remontowo-budowlany


Wujek Przecinak

Rekomendowane odpowiedzi

Powoli, powolutku, ale jakoś idzie. 

W tym tygodniu już pojawiły się ściany nośne wszystkie. Działowych jeszcze nie ma, ale w ciągu dwóch tygodni się pojawią :)  Wylewek też jeszcze ni ma. W sierpniu planowane jest zamknięcie parteru i więźba dachowa. 

 

Garaż i kotłownia w głębi

 

 


NQv7wx7.jpg
 

 

 

Kuchnia:

 

 


x2QKoy9.jpg
 

 

 

Przejście i dalej salon:

 

 


gP3RkUi.jpg
 

 

 

Kawałek sypialni:

 

 


DdFmzrL.jpg
 

 

 

Salon i po lewej kuchnia:

 

 


GiQB0XW.jpg
 

 

 

Okienny widok z sypialni:

 

 


nZLHyqq.jpg
 

 

 

Ja w salonie, żona w wiatrołapie:

 

 


0RSfbGl.jpg
 

 

 

Pierwszy plan (oprócz pustaków ;) ) to taras, okno w kuchni, obok okno od salonu:

 

 


lONabRE.jpg
 

 

 

I jeszcze rzucik od (prawie) frontu z garażem:



XLVDoG8.jpg

 

Na zdjęciach to malutkie wygląda. Pozory jednak mylą :) Rozmiar jest w porządku. 

  • Lubię! 9
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Reaper napisał:

Też pamiętam jak jeździłem na budowę do teściów, to wszyscy gadali, że to wygląda jak kurnik ;) Więc na tym etapie zawsze jest takie śmieszne wrażenie.

Wiem, łazienka totalnie niewyglądna, wygląda jakby tylko kibel się mieścił, a jest de facto większa niż ta co obecnie mamy ;) 

Odnośnik do komentarza

U mnie: 

Zrywanie wykładzin, płytek, boazerii: v

Nowe parapety: v

Płytki na podłodze w kuchni i przedpokoju: v

Płytki ścienne w kuchni: v

Malowanie reszty kuchni:v

Sprzęt do kuchni: v

Meble do kuchni: -

Nowe schody: -

Meble w korytarzu: -

Malowanie korytarza: -

 

Czyli tak jakby półmetek.

Jeśli po śmierci zostanę potępiony, to moja wersja oddalenia od Boga będzie polegała w dużym stopniu na przeprowadzaniu (bardziej: organizowaniu) remontu w PKiN.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 29.07.2018 o 15:15, Feanor napisał:

U mnie: 

Zrywanie wykładzin, płytek, boazerii: v

Nowe parapety: v

Płytki na podłodze w kuchni i przedpokoju: v

Płytki ścienne w kuchni: v

Malowanie reszty kuchni:v

Sprzęt do kuchni: v

Meble do kuchni: -

Nowe schody: -

Meble w korytarzu: -

Malowanie korytarza: -

 

Czyli tak jakby półmetek.

Jeśli po śmierci zostanę potępiony, to moja wersja oddalenia od Boga będzie polegała w dużym stopniu na przeprowadzaniu (bardziej: organizowaniu) remontu w PKiN.

 

Wszedłem w etap „meble do kuchni”... i na wstępie montażu mój stolarz złamał rękę :lol: teraz zdjęli mu gips, ale wszystko robi dwa razy wolniej i montaż trwa już od piątku, 2/3 mebli już wisi...

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
Gość MitnickMike
W dniu 28.07.2018 o 14:49, Makk napisał:

Powoli, powolutku, ale jakoś idzie. 

W tym tygodniu już pojawiły się ściany nośne wszystkie. Działowych jeszcze nie ma, ale w ciągu dwóch tygodni się pojawią :)  Wylewek też jeszcze ni ma. W sierpniu planowane jest zamknięcie parteru i więźba dachowa. 

 

Garaż i kotłownia w głębi

  Pokaż ukrytą zawartość

 


NQv7wx7.jpg
 

 

 

Kuchnia:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


x2QKoy9.jpg
 

 

 

Przejście i dalej salon:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


gP3RkUi.jpg
 

 

 

Kawałek sypialni:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


DdFmzrL.jpg
 

 

 

Salon i po lewej kuchnia:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


GiQB0XW.jpg
 

 

 

Okienny widok z sypialni:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


nZLHyqq.jpg
 

 

 

Ja w salonie, żona w wiatrołapie:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


0RSfbGl.jpg
 

 

 

Pierwszy plan (oprócz pustaków ;) ) to taras, okno w kuchni, obok okno od salonu:

  Pokaż ukrytą zawartość

 


lONabRE.jpg
 

 

 

I jeszcze rzucik od (prawie) frontu z garażem:

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 


XLVDoG8.jpg
 

 

 

 

Na zdjęciach to malutkie wygląda. Pozory jednak mylą :) Rozmiar jest w porządku. 

1. Gdzie masze wentylację? Kominów z cegły nie widzę, więc pewnie kształtki ceramiczne lub keramzytowe, jaki system?

2. Robisz kominek? Zrób odrazu nawiew pod posadzką, bo później będzie ciężko. Chociaż nigdzie nie widzę komina z kanałem dymowym...żadnego komina nie widać w sumie.

3. Ścian działowych nie powinno się stawiać przed wylaniem stropu. Rozumiem, że strop będzie w konstrukcji żelbetowej? Gęstożebrowej? Jeżeli zrobili Ci te działówki wcześniej to włóż 2cm styropianu w górną warstwę (pod stropem) w innym przypadku na ścianach pojawić się mogą rysy ukośne (ugięcie stropu). Jeżeli strop drewniany to nie ma tematu.

4. Nigdzie nie widzę w kuchni wentylacji. Pojawią się pewnie rury spiro, trzeba je osadzić na poziomie -2 szychty budulca aby była możliwość odprowadzenia skroplin (poczytaj o efekcie rosy).

5. Żadnych elementów żelbetowych nie widzę, wszystko na ścianach nośnych? bez trzpieni? 

6. Przypilnuj docieplenia elementów żelbetowych takich jak nadproża i wieńce. Gadki w stylu "a panie to i tak styropian idzie na to" wsadź wykonawcy w dupę. Żelbet ma inna przewodność cieplną, powstają tam duże straty ciepła. 

7. Dlaczego silikat a nie ceramika? Poczytaj sobie o różnicach w dociepleniu wełną mineralną i styropianem. Jak docieplisz styropianem a w ściany wejdzie wilgoć to zostajesz z termosem na zimę. Trzeba pozbyć się wilgoci przed zrobieniem tynków.

 

Rzuciłem okiem na fotki dopiero teraz :)

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, MitnickMike napisał:

1. Gdzie masze wentylację? Kominów z cegły nie widzę, więc pewnie kształtki ceramiczne lub keramzytowe, jaki system?

2. Robisz kominek? Zrób odrazu nawiew pod posadzką, bo później będzie ciężko. Chociaż nigdzie nie widzę komina z kanałem dymowym...żadnego komina nie widać w sumie.

3. Ścian działowych nie powinno się stawiać przed wylaniem stropu. Rozumiem, że strop będzie w konstrukcji żelbetowej? Gęstożebrowej? Jeżeli zrobili Ci te działówki wcześniej to włóż 2cm styropianu w górną warstwę (pod stropem) w innym przypadku na ścianach pojawić się mogą rysy ukośne (ugięcie stropu). Jeżeli strop drewniany to nie ma tematu.

4. Nigdzie nie widzę w kuchni wentylacji. Pojawią się pewnie rury spiro, trzeba je osadzić na poziomie -2 szychty budulca aby była możliwość odprowadzenia skroplin (poczytaj o efekcie rosy).

5. Żadnych elementów żelbetowych nie widzę, wszystko na ścianach nośnych? bez trzpieni? 

6. Przypilnuj docieplenia elementów żelbetowych takich jak nadproża i wieńce. Gadki w stylu "a panie to i tak styropian idzie na to" wsadź wykonawcy w dupę. Żelbet ma inna przewodność cieplną, powstają tam duże straty ciepła. 

7. Dlaczego silikat a nie ceramika? Poczytaj sobie o różnicach w dociepleniu wełną mineralną i styropianem. Jak docieplisz styropianem a w ściany wejdzie wilgoć to zostajesz z termosem na zimę. Trzeba pozbyć się wilgoci przed zrobieniem tynków.

Pokrótce odpowiem:

1. Kominów z cegły ni ma. I nie będzie :) 

2. Nie, kominka nie ma. Komin będzie z tyłu, w kotłowni. Za garażem. 

3. Ścian działowych w domu na zdjęciach jeszcze nie ma. Strop będzie drewniany. 

4. W kuchni będzie wentylacja. Jakaś tam, już nie chce mi się dziś sprawdzać co i jak. Te grzybki czy jak im tam ;) 

5. Nie bardzo kojarzę co piszesz :P To wcześniejszy etap, teraz elementy żelbetonowe się pojawiły, nie wrzucałem zdjęć, bo nie ja robiłem i są ujowej jakości.

6. Pamiętamy o tym, już gadaliśmy o ociepleniu z kiero budowy.

7. Nie odpowiem Ci, bo nie pamiętam już czemu. O ile dobrze pamiętam, to mocno nie chcieliśmy wełny jako ocieplenia. Szczegółów już nie pamiętam. Poza tym nic nie wejdzie :P 

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

No to się możesz zdziwić. Silikat, suporex, gazobeton i wszystko inne co nie jest ceramiką ma bardzo dużą higroskopijność. Kiedy nie wykonasz odrazu elewacji tj. nie zakołkujesz styropianu i nie zaciągniesz klejem tylko zostawisz to na sezon w myśl zasady "elewację zrobię na wiosnę" to się możesz niemiło zaskoczyć. Ytonga najlepiej docieplać właśnie wełną bo umożliwia "oddychanie" ściany pozwalając na odparowanie nadmiaru wilgoci na zewnątrz. Kiedy docieplasz to styropianem, wilgoć zostaje w środku i jedyną drogą na odparowanie jest "środek" budynku. To bardzo częsty problem bo ludzie decydują sie na ytonga czy inny silikat, bo tańszy, bo robocizna tańsza, bo ściany szybciej powstają (7szt/m2 przy 12,5szt/m2 najprostszej ceramiki). A potem zdziwienie, że technologicznie trzeba by było zrobić jednak wełnę :)

 

Co do wentylacji to jeżeli mówisz o "grzybkach" to masz babola zrobionego. Będzie Ci się przez kratki w kuchni wlewała woda :) Otwarcie tych kształtek na poziomie stropu jest niedopuszczalne, wrzucasz je na poziomie +/- 2,5m w ścianie i dopiero wtedy otwierasz. Efekt rosy polega na tym, że ciepłe powietrze z wyrzutu z kuchni się ochładza bardzo szybko, szczególnie przy nieużytkowym poddaszu, zanim dotrze do wysokości dachu. Pewnie jeszcze Cię namówią na położenie wełny w stropie (no bo to na pierwszy rzut oka jest najtańsze) zamiast dodatkowo docieplić połacie dachowe (bo to znowu dodatkowy koszt). Para wodna która wyleci z kanału schłodzi się na poziomie poddasza nieużytkowego, skropli się i wróci kanałem na dół. Nie ma gdzie odprowadzić tych skroplin bo masz za wysoko otwarte kanały. To jedno. A drugie istnieje możliwość, że te kanały zwyczajnie w świecie nie będą działały, bo zamiast wymuszać ruch powietrza na podciśnieniu to będą zbierały powietrze z zewnątrz. Zrób koniecznie dwa kanały wentylacyjne w kuchni, bo to kolejny błąd który się często popełnia. Wykonując jeden strzelasz sobie w kolano. Jeden kanał do okapu, drugi do wentylacji grawitacyjnej. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Spoko, styropianu jeszcze nie przywieźli ;) Gadałem z żoną i przypomniała, że ocieplenie jeszcze nie jest wybrane.

1 godzinę temu, MitnickMike napisał:

To bardzo częsty problem bo ludzie decydują sie na ytonga czy inny silikat, bo tańszy, bo robocizna tańsza, bo ściany szybciej powstają

Tak wyszło, bo ponoć ytong tylko był dostępny. Na coś innego byśmy musieli dłużej czekać- nie mieliśmy ochoty przez pewne rzeczy. Nie chce mi się nad tym rozwodzić. Taką dostaliśmy propozycję i wybraliśmy mniejsze zło- czyli ytong :)

 

1 godzinę temu, MitnickMike napisał:

Zrób koniecznie dwa kanały wentylacyjne w kuchni, bo to kolejny błąd który się często popełnia. Wykonując jeden strzelasz sobie w kolano. Jeden kanał do okapu, drugi do wentylacji grawitacyjnej. 

Jeden kanał jest w kuchni. Drugiego raczej nie będzie, gdyż nie przewidujemy okapu.

 

1 godzinę temu, MitnickMike napisał:

Kiedy nie wykonasz odrazu elewacji tj. nie zakołkujesz styropianu i nie zaciągniesz klejem tylko zostawisz to na sezon w myśl zasady "elewację zrobię na wiosnę" to się możesz niemiło zaskoczyć.

Elewacja ma być zrobiona teraz- w tym sezonie jeszcze. Nie ma mowy, żeby zostało to przeniesione na kolejny rok. Dwa- jak pisałem wyżej- żona przypomniała, że myśleliśmy nad wełną. Mi się już powoli wszystko myli i zapominam, bo za dużo na głowie, więc mogłem napisać małe przekłamanie.

 

1 godzinę temu, MitnickMike napisał:

Efekt rosy polega na tym, że ciepłe powietrze z wyrzutu z kuchni się ochładza bardzo szybko, szczególnie przy nieużytkowym poddaszu, zanim dotrze do wysokości dachu. Pewnie jeszcze Cię namówią na położenie wełny w stropie (no bo to na pierwszy rzut oka jest najtańsze) zamiast dodatkowo docieplić połacie dachowe (bo to znowu dodatkowy koszt).

Poddasze będzie użytkowane, zamieszkałe. Z tego co kojarzę, to mieliśmy tam wełny nie kłaść i mieliśmy docieplić połacie :-k

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jeszcze formalności trwają, a tydzień z tego czasu byłem w szpitalu ;)

 

Musieli jeszcze napisać zawiadomienie do mojej żony, że zamierzam się tam budować ;) Ona musiała odebrać i napisać, że nie ma przeciwwskazań, teraz pisała pani pisała już pozwolenie, które odbieramy jutro. Jeszcze pojutrze musimy napisać, że nie chcemy korzystać z możliwości odwołania i... potem już tylko zgłosić do inspektoratu, że zaczynamy budowę, ale do tego muszę mieć już fizycznie pozwolenie z numerkami ;)

 

W między czasie robią przyłącze gazowe, robi się projekt przyłącza wodnego i kanalizacyjnego, jeszcze potem muszę z tym iść do wodociągów o zatwierdzenie, złożyć na naradę w starostwie ( i chyba 200 zł) i jak będzie ok to zlecić budowę :D No i jeszcze z prądem w dupie jestem.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry, szukam porady fachowca Co prawda nasz remont ślimaczy się straszliwie, ale powoli dochodzimy do momentu w którym musimy wybrać sprzęty typu baterie łazienkowe. Nie znam się na tym w ogóle, rozstrzał cenowy jest ogromny - poczynając od najtańszych produktów z marketów typu castorama czy „liroy” aż po cuda wysadzane kryształkami Swarovskiego Czy możecie polecić jakąś firmę o dobrym stosunku ceny do jakości?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...