Skocz do zawartości

Wojna pokoleń


Hammer

Rekomendowane odpowiedzi

W czerwcu dwa mecze wyjazdowe w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy rozegrała reprezentacja Polski. W pierwszym spotkaniu biało-czerwoni okazali się lepsi od Luksemburga, wygrywając 1:0 po bramce Andrzeja Niedzielana. Cztery dni później, w środowy wieczór Polacy zremisowali z Serbią i Czarnogórą 1:1, a bramkę na wagę jednego punktu strzelił Robert Speichler.

 

Nową umowę podpisał z nami Yves Claes (17, DC; Belgia). Młody junior, który ma całkiem spore możliwości, jak na naszą klasę oczywiście.

 

Do siedziby naszego zespołu przyszły dwa faksy z propozycją rozegrania sparingów, które po chwili namysłu zaakceptowałem. I tak 18 lipca zmierzymy się na wyjeździe z Roeselare, natomiast dziewięć dni później przed własną publicznością podejmiemy rezerwy wielkiego Interu Mediolan.

 

Wybrałem również budżet transferowy i płacowy na sezon 2007/2007. Na wzmocnienia dostaliśmy od zarządu 263.179€, zaś fundusz na wynagrodzenia wynosi 12.46€ tygodniowo.

 

====================

 

CZERWIEC 2007

 

Bilans (Sprimont): 0-0-0 bramki 0:0

Tweede Klasse : 15. [—]; -:- pkt. bramki -:-

Puchar Belgii: 4. runda vs Kermt Hasselt/Kontich

Finanse: 891.017€ (w ostatnim miesiącu +312.760€)

Budżet transferowy: 263.179€ (85%)

Budżet płacowy: 12.46€, pozostało: 5.28€

Transfery (Polacy):

1. Robert Speichler (26, MC; Polska: 3/1) z Cracovii do Korony Kielce za 2.000.000€

2. Maciej Korzym (19, AM/FC; Polska U-21: 6/3) z Wisły Płock do Rody Kerkrade za 900.000€

3. Paweł Jurgielewicz (21, D/WBL/DM; Polska U-21: 2/0) z Amiki do Wisły Kraków za 525.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Renato (22, MRC; Brazylia U-21: 20/5) z Atlético Mineiro do São Paulo za 9.250.000€

2. Mikel Arteta (25, DM/AMRC; Hiszpania) z Evertonu do Celtiku za 4.700.000€

3. Cesare Bovo (24, DC; Włochy: 5/0) z Palermo do Romy za 4.400.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: —

Belgia: —

Francja: —

Hiszpania: —

Niemcy: —

Polska: —

Włochy: —

 

Ranking FIFA: 1. Portugalia (1119), 2. Czechy (1054), 3. Włochy (1047), 17. [—] Polska (780)

Odnośnik do komentarza

Pierwszy dzień lipca zazwyczaj oznacza pierwsze zmiany kadrowe. Nie inaczej było tym razem. Już minutę po północy w drzwiach siedziby klubu pożegnałem kilku zawodników, którym wygasły umowy. Na wolnym transferze znaleźli się: Thierry Habets (35, AM/FC; Belgia), Christophe Franchi (25, DC; Belgia), Johan Dodémont (24, MR; Belgia), Hervé N'Buyi (24, D/WBL; Belgia), Ludovic Feyen (23, AML; Belgia), Semith Calli (28, AMLC/FC; Belgia), Olivier Spailier (33, D/WBL; Belgia), oraz Stijn Janssens (24, ST; Belgia). Jedynym piłkarzem, który jeszcze w trakcie sezonu zdołał znaleźć nowego pracodawcę był David Pirnay (24, D/MR; Belgia), który przeniósł się do KV Kortrijk.

 

Do klubu przyszło na razie tylko dwóch zawodników. Z rezerw Brugii wyciągnęliśmy Barta Buyssa (20, MC; Belgia), którego zadaniem jest wywalczenie miejsca w pierwszym składzie kosztem 30-letniego Samraya. Zdecydowanie większe wzmocnienie przybyło do nas z Anderlechtu, a mianowicie Cheik Tioté (21, DC/DM; WKS U-21: 4/0), który z miejsca powinien wskoczyć do pierwszego składu. Zapłaciliśmy za niego ledwie 2.00€, cenę bardzo niską jak na jego możliwości.

 

Pierwszy mecz towarzyski w znacznie odchudzonym składzie potraktowałem śmiertelnie poważnie. Naszym przeciwnikiem było Waterlo, spadkowicz z Jupiler League. Oba zespoły myślami były jeszcze na wakacjach, dlatego widowisko stało na niskim poziomie. Mimo tego bramki były. Goście wyszli na prowadzenie w 36. minucie po trafieniu Luwano Garcii, odpowiedź z naszej strony nadeszła w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy na listę strzelców wpisał się Marc Chauveheid. Pierwszy sparing w sezonie 2007/2008 zakończył się remisem, który w przeciągu całego meczu mogliśmy uznać za zwycięski.

 

13.07.2007, Stade du Tultay, Sprimont: 51 widzów

TOW: [TK] Sprimont — [TK] Waterlo 1:1 (1:1)

0:1 L. Garcia 36.

1:1 M. Chauveheid 45.

 

MoM: Tom Van Imschoot (DL/MLC; Waterlo) — 8

Odnośnik do komentarza

Nie tak dawno temu wspominałem o potrzebie wzmocnienia składu ofensywnym pomocnikiem, który mógłby wnieść sporo jakości w nasze poczynania. Cel udało nam się zrealizować w miarę szybko, a duża zasługa w tym naszego skauta, który nie wiem w jakich okolicznościach zdołał wygrzebać młodego Abdula Aziza Nikieme (22, AMRLC; Burkina Faso: 9/2), którego wyciągnęliśmy z Brampton za 8.00€.

 

Drugie spotkanie towarzyskie rozegraliśmy na wyjeździe z pierwszoligowcem z Roeselare. Wbrew opiniom zaprezentowaliśmy się naprawdę nieźle, biorąc pod uwagę klasę naszego przeciwnika. Przegraliśmy 2:1, ale po wyrównanej grze. Gola honorowego w 75. minucie zdobył dla nas Mehmet Akyil z rzutu karnego. Całkiem udany debiut w naszych barwach zaliczył Aziz Nikiema, którego kilka akcji lewym skrzydłem mogło się podobać.

 

18.07.2007, Schiervelde, Roeselare: 235 widzów

TOW: [JL] Roeselare — [TK] Sprimont 2:1 (1:0)

1:0 M. Istsuk 32.

2:0. S. Dufoor 46.

2:1 M. Akyil rz. k. 75.

 

MoM: Chemcedine El Araichi (DRL; Roeselare) — 9

Odnośnik do komentarza

Czy bez zbędnej szczerości mógłbyś nieco ocenić swój zespół przez pryzmat innych drugoligowych klubów? Myślisz, że uda Ci się włączyć do walki o awans, czy raczej dajesz sobie sezon na przetrzymanie?

Wydaje mi się, że przy dobrym układzie możemy powalczyć o miejsce w środku stawki. Co do ew. awansu nie przewiduję takiego scenariusza. Jest po prostu kilka ekip od nas wyraźnie lepszych (m.in. Cercle Brugge, KV Kortrijk czy KGHZ). Liczę na miejsce >10. Poniżej, będę rozczarowany, ale i tak musimy wziąć pod uwagę, że jesteśmy beniaminkiem.

Odnośnik do komentarza

Najsłabsze zawody rozegraliśmy z teoretycznie najmniej wymagającym przeciwnikiem. Przed własną publicznością ośmieszyły nas własne rezerwy, które co prawda nie zdołały wygrać, ale wykonały wystarczająco dużo, żeby pokazać nam, w jakiej fazie przygotowań obecnie się znajdujemy. Wyglądało to powoli na większy problem — już rok temu osiągaliśmy bardzo słabe rezultaty w letnim okresie przygotowawczym. Najsmutniejsze było jednak to, że nie wiedziałem, co mogę zrobić, żeby mój zespół grał tak, jak tego od nich oczekuję. II zespół Sprimont wyszedł na prowadzenie w 79. minucie po trafieniu głową Marca Brouwersa. Doprowadzić do remisu, który uchronił nas przed całkowitą kompromitacją daliśmy radę już w doliczonym czasie gry, a naszym wybawcom okazał się Galeri.

 

22.07.2007, Stade du Tultay, Sprimont: 82 widzów

TOW: [TK] Sprimont — [—] Sprimont II 1:1 (0:0)

0:1 M. Brouwers 79.

1:1 R. Galeri 90.

 

MoM: Raphaël Galeri (ST; Sprimont) — 7

Odnośnik do komentarza

W drugiej fazie kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów w spotkaniu transmitowanym przez telewizję, Górnik Łęczna przegrał w wyjazdowym meczu 0:1 z Vålerengą Oslo, lecz biorąc pod uwagę rewanż na własnym terenie, mistrz Polski wcale nie stoi na straconej pozycji.

 

Przyjazd do Sprimont Interu budził wiele emocji wśród kibiców. Co prawda mieliśmy się zmierzyć z rezerwami wielkiego mediolańskiego zespołu, ale w ich składzie znalazło się kilku znanych i znakomitych zawodników, którzy już od pierwszego dnia pobytu w naszym mieście, byli na pierwszych stronach wszystkich miejscowych gazet. Prawdziwą furorę zrobił biegający po naszej murawie Julio Ricardo Cruz, który oprócz świetnej gry zaliczył również kapitalną bramkę w 81. minucie. Był to jednak gol dający remis, gdyż już w 27. minucie to my wyszliśmy na prowadzenie, dzięki trafieniu Chucka Kima.

 

27.07.2007, Stade du Tultay, Sprimont: 179 widzów

TOW: [bEL] Sprimont — [iTA] Inter II 1:1 (1:0)

1:0 C. Kim 27.

1:1 J. Cruz 81.

 

MoM: Giovanni Pasquale (D/WB/ML; Inter II) — 8

Odnośnik do komentarza

W Superpucharze Belgii triumfował Anderlecht, pokonując po serii rzutów karnych AA Gent.

 

LIPIEC 2007

 

Bilans (Sprimont): 0-0-0 bramki 0:0

Tweede Klasse : 15. [—]; -:- pkt. bramki -:-

Puchar Belgii: 4. runda vs Kermt Hasselt/Kontich

Finanse: 892.943€ (w ostatnim miesiącu +5.566€)

Budżet transferowy: 254.949€ (85%)

Budżet płacowy: 12.46€, pozostało: 3.74€

Transfery (Polacy):

1. Robert Lewandowski (18, FC; Polska U-19) z Amiki do Górnika Łęczna za 425.000€

2. Dawid Plizga (21, AMLC/FC; Polska U-21: 1/0) z Odry do Górnika Łęczna za 400.000€

3. Krzysztof Gajtkowski (26, ST; Polska) z Górnika Polkowice do Górnika Łęczna za 160.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Steven Taylor (21, DC; Anglia: 1/0) z Newcastle do Chelsea za 18.750.000€

2. João Moutinho (20, AMC; Portugalia: 13/2) ze Sportingu do Chelsea za 17.750.000€

3. Felipe (23, DLC; Brazylia: 13/0) z Realu Madryt do Barcelony za 11.750.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: —

Belgia: —

Francja: Séte [+0]

Hiszpania: —

Niemcy: —

Polska: Legia [+0]

Włochy: —

 

Ranking FIFA: 1. Włochy (1069), 2. Portugalia (1066), 3. Czechy (973), 16. [+1] Polska (745)

Odnośnik do komentarza

A czy zasady HC nie zabraniają pokazywania screenów zawodników, którzy nie grają w moim zespole? :-k

 

W rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów Górnik Łęczna co prawda wygrał przed własną publicznością z Vålerengą Oslo 2:1, lecz to norweski zespół przeszedł do kolejnej rundy, dzięki tej bramce strzelonej na wyjeździe. Oba trafienia dla mistrza Polski zaliczył młodziutki snajper Robert Lewandowski.

 

Sezon zbliżał się wielkimi krokami. Ostatni sparing przed inauguracją rozgrywek, zagraliśmy z naszą kadrą do lat 19. Tym razem nie pozwoliliśmy się ośmieszyć, wygrywając pewnie 3:0. Dwa trafienia zaliczył Marc Chauveheid, jedną bramkę dołożył również Chuck Kim.

 

01.08.2007, Stade du Tultay, Sprimont: 73 widzów

TOW: [TK] Sprimont — [—] Sprimont U-19 3:0 (2:0)

1:0 C. Kim 26.

2:0 M. Chauveheid 33.

3:0 M. Chauveheid 70.

 

MoM: Marc Chauveheid (AM/FC; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza

Ale teraz, czyt. niedawno, Prof sprzedał jakiegoś Polaka, a później nie pokazał jego statów, bo już nie był jego :-k . No, ale dobra, będzie na Ciebie -> Lewandowski. Jego chyba da radę, bo jest Polakiem, ale Felipe nie, więc jego nie pokażę. Wybacz Abruś.

 

Początek sezonu był dla nas wielką niewiadomą. Nadal obca mi była wiedza na temat różnicy klas zespołów trzecio- i drugoligowych. Różnica na pierwszy rzut oka była przeogromna. Zaczynając od liczby widzów na stadionie, przez warunki na obiekcie, na dyspozycji naszych przeciwników kończąc.

 

KBHZ, a konkretniej K Beringen-Heusden-Zolder to 7. siła ubiegłego sezonu. Na boisku jednak w pierwszych minutach nie było widać różnicy, jaka z pewnością nas dzieliła. Długimi momentami kontrolowaliśmy przebieg spotkania, lecz nic nie chciało wpaść. Do czasu. W 15. minucie przeprowadziliśmy mistrzowską akcję, zakończoną bramką Marca Chauveheida. Mrówczą pracę wykonał Andersen, mijając dwóch rywali i tym samym wypracowując Marcowi czystą pozycję, której nie mógł zmarnować. O ile mogliśmy być zadowoleni, o tyle niecałe dziesięć minut później byliśmy już w ekstazie. Do bezpańskiej piłki na 20 metrze dobiegł Cheik Tioté i uderzył z całych sił, celując idealnie w okienko bramki KBHZ.

 

Najkrótszą drogę z nieba do piekła przeszliśmy w trzy minuty. W 45. minucie bramkę kontaktową dla gospodarzy strzelił Bertrand, chwilę później rzut karny wykorzystał Vedran Pelić, natomiast już w drugiej części gry prowadzenie rywalom zapewnił Kim Claes. Jak to jest możliwe, że tak mozolnie wypracowaną przewagę roztrwoniliśmy w kilka chwil? Jakby tego było mało, w 70. minucie dobił nas jeszcze Dieu Kaliluka, ustalając wynik spotkania na 4:2.

 

08.08.2007, Mijn Stadion, Beringen: 2.350 widzów

TK 1/30: [—] KBHZ — [—] Sprimont 4:2 (2:2)

0:1 M. Chauveheid 15.

0:2 C. Tioté 24.

1:2 S. Bertrand 45.

2:2 V. Pelić rz. k. 45.

3:2 K. Claes 48.

4:2 D. Kaliluka 70.

 

Sprimont: Monteiro — De Neef, M. Baijot (70. C. Verbeeren), E. Kangulungu, S. Eputa — K. Andersen, D. Samray, C. Tioté, A. Aziz Nikiema (89. B. Buysse) — A. Maïga (78. C. Kim), M. Chauveheid

 

MoM: Kim Claes (ML; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza

Trzeba się przyzwyczajać i uodparniać ;)

 

Nadszedł czas na zmagania polskich reprezentantów w pucharze UEFA. Na pierwszy ogień poszła Odra Wodzisław, która w wyjazdowym spotkaniu przegrała 1:2 z Austrią Wiedeń (A. Czerkas). Jeszcze gorzej poszło szczecińskiej Pogoni, która również na obcym terenie przegrała, tyle tylko, że 1:3 z Omonią Nikozja (J. Biskup). Najlepsze spotkanie rozegrała Wisła Kraków, pokonując na własnym terenie Florę Tallin 3:0. Bramki strzelali Kosmalski, Gołoś i Paweł Brożek.

 

Po pierwszej kolejce ligowej czekał nas mecz w ramach krajowego pucharu. Naszym rywalem był amatorski Kontich, który pokonał we wcześniejszej rundzie naszych dobrych znajomych z Hasselt. Przez media uważani byliśmy za wyraźnych faworytów i nie inaczej było na murawie. Przeważaliśmy w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła, a podsumowaniem naszej dominacji były trzy piękne bramki. W 26. minucie Chauveheid po raz pierwszy, dziesięć minut później podwyższył na 2:0. Wynik ten utrzymał się do przerwy, a już po zmianie stron przeprowadziliśmy znakomitą akcję. Piłkę spod nóg rywala wyciągnął Baijot i zagrał krzyżowo w kierunku Andersena. Ten zagrał klepką z Verbeerenem i wystawił piłkę do nieobstawionego Nikiemy. Reprezentant Burkina Faso prostym zwodem minął ostatniego obrońcę i wystawił na piąty metr do Abou Maïgi, który ustalił wynik spotkania.

 

11.08.2007, Stade du Tultay, Sprimont: 515 widzów

PB 4 rnd: [TK] Sprimont — [AMA] Kontich 3:0 (2:0)

1:0 M. Chauveheid 26.

2:0 M. Chauveheid 36.

3:0 A. Maïga 58.

 

Sprimont: Monteiro — De Neef, M. Baijot, C. Tioté, S. Eputa — K. Andersen, D. Samray, C. Verbeeren, A. Aziz Nikiema (85. B. Buysse) — A. Maïga (71. C. Kim), M. Chauveheid

 

MoM: Kristoffer Andersen (AMR; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza

Powrót na ligowe boiska wiązał się z niepewnością i strachem przed kolejnym słabym występem. Poprzedni, udany dla nas mecz przekonał mnie do pozostawienia drużyny w niezmienionym składzie, jedynie z lekkimi modyfikacji taktycznymi. Troszkę zmieniłem nastawienie: zamiast pełnej ofensywy, mieliśmy się skupić na kontratakach i grze w środku pola. Było to trochę ryzykowne, ale raz kozie śmierć.

 

Zaczęliśmy mecz z przedostatnim w tabeli Ronse w imponującym stylu. Już w 4. minucie dosłownie o włos od zdobycia bramki dającej nam prowadzenie był Nikiema, gdy jego mocne uderzenie lewą nogą zza pola karnego, w ostatniej chwili na rzut rożny sparował bramkarz. Niedługo później byliśmy już skuteczniejsi. Niedokładne podanie Browna wykorzystał Maïga i silnym uderzeniem z linii pola karnego umieścił futbolówkę w siatce. Pół godziny później znów ruszyliśmy ze spontanicznym atakiem zakończonym celnym wykończeniem. Tym razem błąd popełnił golkiper gospodarzy, który podał piłkę wprost do nieobstawionego Andersena. Duńczyk wykorzystał to idealnie i przeprowadzając szybką akcję umieścil piłkę w siatce. W przeciągu całego spotkania byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną, a na potwierdzenie tej tezy może służyć trzecia bramka strzelona już w doliczonym czasie gry przez Davida Samraya. Świetne spotkanie, okraszone trzema bramkami i pewnym zwycięstwem. Zdobyte trzy punkty z pewnością podniosą nasze morale przed meczem z Cercle Brugge.

 

15.08.2007, Orphale Crucke Stadion, Ronse: 849 widzów

TK 2/34: [17.] Ronse — [14.] Sprimont 0:3 (0:2)

0:1 A. Maïga 10.

0:2 K. Andersen 40.

0:3 D. Samray 90.

 

Sprimont: Monteiro — De Neef, M. Baijot, C. Tioté, S. Eputa — K. Andersen (86. B. Buysse) , D. Samray, C. Verbeeren (80. E. Kungulungu), A. Aziz Nikiema — A. Maïga (80. C. Kim), M. Chauveheid

 

MoM: Christophe Verbeeren (DC/DM; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Zanim jednak doszło do spotkania z Cercle Brugge, czekała nas konfrontacja z Mechelen w piątej rundzie krajowego pucharu. Zależało nam na tym, żeby zrobić jeszcze jeden krok i zajść nieco dalej niż rok i dwa lata temu. Żeby to uczynić musieliśmy wygrać ze swoimi przeciwnikami, lecz zadanie wbrew pozorom łatwe nie było.

 

Ogromnym problemem była kontuzja Kristoffera Andersena. Nasz niesamowity prawoskrzydłowy skręcił kostkę i pauzować będzie od dwóch tygodni do miesiąca. Znaleźć zastępcę dla niego udało się w miarę szybko — na prawą stronę przesunięty został Nikiema, natomiast jego miejsce na lewej flance zajął Boto-Nyengo.

 

Nie od dziś wiadomo, że puchary rządzą się swoimi prawami i forma w trakcie rozgrywek ligowych nie zawsze ma przełożenie na wynik w pucharach. Mimo wszystko, nasi starzy znajomi z Mechelen nie wydawali się być na tyle silnym przeciwnikiem, żeby zatrzymać nas i sprawić niewątpliwą niespodziankę, jaką byłby ich awans kosztem Sprimont. Spotkanie zamiast 90. minut powinno trwać kwadrans, bowiem wszystko co najciekawsze, działo się w ciągu pierwszych piętnastu minut. Zaczęliśmy z rozmachem. Już w pierwszej akcji meczu bramkę zdobył Abou Maïga. Reprezentant Beninu otrzymał dokładne zagranie z prawej strony boiska i efektownym wolejem zmusił bramkarza do kapitulacji. Gospodarze nie byli dłużni i już trzy minuty później był remis. Brzydki faul naszego obrońcy w polu karnym skutkował rzutem karnym, który na gola zamienił Jürgen Simeons. Wyrównujące trafienie było jednak bardziej dziełem przypadku niż dobrej gry gości, którzy oprócz tej akcji nie pokazali nic ciekawego. Nam zależało natomiast na zapewnieniu sobie awansu małym nakładem sił i w 15. minucie gola na wagę zwycięstwa strzelił Marc Chauveheid.

 

18.08.2007, Oscar Vankesbeeckstadion, Mechelen: 1.571 widzów

PB 5 rnd: [3L] RC Mechelen — [TK] Sprimont 1:2 (1:2)

0:1 A. Maïga 4.

1:1 J. Simeons rz. k. 7.

1:2 M. Chauveheid 15.

41. A. Maïga kont.

 

Sprimont: Monteiro — De Neef, M. Baijot, C. Verbeeren, S. Eputa — A. Nikiema, D. Samray (82. B. Buysse), C. Tioté, L. Boto-Nyengo (90. M. Akyil) — A. Maïga (41. C. Kim), M. Chauveheid

 

MoM: João Monteiro (GK; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...