Skocz do zawartości

Motoryzacja


klinsmann

Rekomendowane odpowiedzi

@Misiek z tego co wiem, to leasingu dłuższego niż 5 lat nie weźmiesz. Przyznam szczerze, że nie wiem jaki GAP mam, taki jak mi doradził mój doradca :kekeke: Chyba fakturowy. Kosztował mnie na okres 5 lat ok. 2500 zł chyba, wartość samochodu ok. 55k zł netto. IMHO zwróciliby mi całość tego co wpłaciłem w auto w przypadku szkody całkowitej lub kradzieży, bez wyliczania spadku wartości. Bo co ma do tego spadek wartości, skoro auta nie ma, a ja tak jakby ratalnie spłacam jego pierwotną wartość? Czemu miałbym dostać mniej?

Odnośnik do komentarza

No właśnie biorę na 5 lat, więc zdziwiło mnie to co napisał tio  Dodatkowo wyczytałem w internetach, że niektórzy leasingodawcy pozwalają nawet na 7 lat. Muszę poszukać jakichś warunków do tej oferty i zobaczyć, czy się ta wartość wypłaty nie zmniejsza

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 19.06.2018 o 22:02, zovalik napisał:

Czy w trakcie jazdy można przerzucać z D na M (ręczne sterowanie biegami; Mazda 3 druga generacja, automat 4 biegowy)?

 

od tego to jest :) w wiekszosci skrzyn one sa polozone rownolegle, w DSG odbijasz leciutko w bok i przerzucasz sam, ja korzystalem przy hamowaniu w zimie do hamowania silnikiem

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

W moim rozbitym Mondeo ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą. Nie mam jeszcze decyzji z wymiarem odszkodowania ale tak czy inaczej szukam nowego samochodu. Trwają dyskusje z żoną co do budżetu ale będzie to powiedzmy 40 - 50 tys. zł. Szukałem wśród Mondeo MK4 (chętnie przesiadłbym się do MK5 ale tu wymagany byłby wyższy budżet) bo jestem zadowolonym użytkownikiem ale może właśnie warto przesiąść się w coś innego? Po kilku recenzjach i pozytywnych opiniach na forach zainteresował mnie Citroen C5 (nie wiem jednak który silnik), ciekawe jest też volvo @ajerkoniak. Szukam czegoś w segmencie D (wiem, że taki jeden użytkownik już się pali by wcisnąć mi clio kombi ale nie tego szukam).

Szukam auta 5-6 letniego (choć jak będzie młodsze to ok), z przebiegiem bliżej 100 niż 200 tys. km, bo chciałbym nim pojeździć z 5 lat i zrobić bezproblemowo 150 tys. km.

Odnośnik do komentarza

Jesli masz parking za szlabanem lub garaz, z segmentu D rozwaz Honde Accord - w tym budzecie 8. generacja dobrze wyposazona spokojnie do wyrwania, na minus Diesle niestety juz z DPF-em (oprocz tego do wyboru dwa benzynowe - rownie trwale, a i spalanie akceptowalne) no i raczej 7-9 lat beda mialy te egzemplarze do 50 tys. (co oczywiscie przy pewnym stanie nie robi wielkiej roznicy). Na plus dobre trzymanie wartosci przy odsprzedazy (za 5 lat bedzie najprawdopodobniej wiecej wart niz Mondeo, nawet 2 lata mlodsze). Jesli w gre wchodzi czeste parkowanie w Warszawie na niestrzezonym parkingu, lepiej odpuscic, bo kradna.

 

I w holdzie Bebokowi - oczywiscie mozesz miec za te kwote roczne Clio kombi z kompletem miejskiego wyposazenia, w wysokiej wersji, w jakims superoplacalnym leasingu, ale jak kojarze Twoja posture, nie proponowalbym Ci auta nawet klasy C, chociaz wspolczesne kompakty sporo urosly w ostatniej dekadzie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Może macie jakiś pomysł w co celować... W czwartek rano ruszyliśmy moją KIA Szczecin - Recz (80km), odpaliła bez problemu, tam mieliśmy chwilę postoju (zgaszony) i udaliśmy się na zlot (200 z hakiem km), też odpaliła bez problemu. Byliśmy też w czwartek nią po hajs z bankomatu/sklepie/kebsie.  No działało jak dotychczas. Śmieszki (HEHE) przyszły dopiero jak o 23 miałem razem z SZU ruszyć do Torunia po schizzma. Wsiadam i  nic, nie kręci, zero reakcji. Kontrolki się świecą, elektronika działa, światła działają, ale nic nie zakręca. Wojtek podjechał ze swoim Seatem, próbowaliśmy dwóch rodzajów kabli, a nawet zwarcie Szu ;) Zero reakcji. Potem za kółkiem wsiadł SZK, też coś kręcił, ja ruszałem aku i klemy, w pewnym momencie zakręciło i odpaliło od razu, nie wiadomo czemu. Pojechaliśmy do Torunia (80 km) i bez gaszenia powrót.  Później przez zlot miałem kilka wycieczek do sklepu - też działało. Dzisiaj rano - też, nawet podjechałem pod ośrodek, żeby wrzucić bagaże, zgasiłem, załadowaliśmy się, pożegnaliśmy - i pojechaliśmy. Znowu 200km, znowu z 20 minut postoju w Reczu, ruszyliśmy do Szczecina. Odstawiłem SZU, podjechałem do sklepu - zrobiłem zakupy, odpaliłem, zaparkowałem pod blokiem, ale odjechał przede mną koleś, więc chciałem kawałek jeszcze podjechać, żeby spokojnie za mną też ktoś jeszcze mógł zaparkować i.... znowu zero reakcji. Ruszałem, kręciłem, odpiąłem klemy całkiem - nic. Zabrałem aku do domu, naładowałem, podłączyłem... działa :| WTF? Aku Bosha, ma chyba rok czy półtora.

 

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, jmk napisał:

Może macie jakiś pomysł w co celować... W czwartek rano ruszyliśmy moją KIA Szczecin - Recz (80km), odpaliła bez problemu, tam mieliśmy chwilę postoju (zgaszony) i udaliśmy się na zlot (200 z hakiem km), też odpaliła bez problemu. Byliśmy też w czwartek nią po hajs z bankomatu/sklepie/kebsie.  No działało jak dotychczas. Śmieszki (HEHE) przyszły dopiero jak o 23 miałem razem z SZU ruszyć do Torunia po schizzma. Wsiadam i  nic, nie kręci, zero reakcji. Kontrolki się świecą, elektronika działa, światła działają, ale nic nie zakręca. Wojtek podjechał ze swoim Seatem, próbowaliśmy dwóch rodzajów kabli, a nawet zwarcie Szu ;) Zero reakcji. Potem za kółkiem wsiadł SZK, też coś kręcił, ja ruszałem aku i klemy, w pewnym momencie zakręciło i odpaliło od razu, nie wiadomo czemu. Pojechaliśmy do Torunia (80 km) i bez gaszenia powrót.  Później przez zlot miałem kilka wycieczek do sklepu - też działało. Dzisiaj rano - też, nawet podjechałem pod ośrodek, żeby wrzucić bagaże, zgasiłem, załadowaliśmy się, pożegnaliśmy - i pojechaliśmy. Znowu 200km, znowu z 20 minut postoju w Reczu, ruszyliśmy do Szczecina. Odstawiłem SZU, podjechałem do sklepu - zrobiłem zakupy, odpaliłem, zaparkowałem pod blokiem, ale odjechał przede mną koleś, więc chciałem kawałek jeszcze podjechać, żeby spokojnie za mną też ktoś jeszcze mógł zaparkować i.... znowu zero reakcji. Ruszałem, kręciłem, odpiąłem klemy całkiem - nic. Zabrałem aku do domu, naładowałem, podłączyłem... działa :| WTF? Aku Bosha, ma chyba rok czy półtora.

 

No to może alternator? Chociaż wtedy akumulator by pewnie padał do zera.

Odnośnik do komentarza

W moim starym Scenicu podobne przygody miałem, gdy szwankował czujnik położenia wału. Pomagało wyczyszczenie go. Spróbuj go namierzyć u siebie, odkręcić i sprawdź, czy są na nim jakieś opiłki.

Edyta dodaje, że chyba źle doczytałem. W ogóle nie kręcił rozrusznik? Bo jakby kręcił i nie odpalał, to sprawdziłabym co pisałem wyżej.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...