Skocz do zawartości

Motoryzacja


klinsmann

Rekomendowane odpowiedzi

Niby tak, ale przy 10 latkach nie masz pewnosci, ze i prywatny koles nie kupil go z komisu ;) Misiek, a w co celujesz?

Ja serio nie mam pojęcia co będzie najlepsze.

 

Ja w Focusa 2009-2010, chociaż teraz zacząłem rozważać zakup nowego auta na jakiś kredyt.

 

 

Jako, że sam się rozglądam aktualnie za samochodem, to jeden ze znajomych odradzał mi auta sprowadzane z Francji. Podobno nie dbają i raczej te sprowadzane do nas są bite, no chyba, że dokładnie wiesz co było nie tak i jest jakaś dokumentacja do tego. Że już lepiej sprowadzane z Niemiec brać.

jaki jest kraj pochodzenia mojego szpachlowozu ? oczywiście francja ;) !

 

Heh i to jest doskonałe podsumowanie :D

Odnośnik do komentarza

Co do komisów i handlarzy: bardziej chodziło mi o cenę, pal licho jego przeszłość. Jeśli jakieś auto kosztuje tam 12 tysięcy, to warte jest pewnie z 10, albo i mniej, i za tyle kupił byś je od użytkownika, bo za tyle kupił handlarz. No chyba, że jakieś z licytacji komorniczej, czy coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza

Ogólnie szukam czegoś w przedziale 10 tysięcy, jednak trochę ponad budżet też chyba się uda.

Co powinien mieć:

- hatchback, bo chcę miejskie, nieduże auto

- 4/5 drzwi, ale jednak komfortowe ;)

- silnik w przedziale 1.4 - 1.8

- rok produkcji minimum 2004, starsze odpadają

- nieuszkodzony, bezwypadkowy

- przebieg maksymalny 150 tysięcy km

 

Paliwo: plusy benzyny są takie, że się niby nie psują, plus tańsze naprawy, na dieslu jeździ się ekonomicznie, ale jak coś nam padnie... no i nie wiem w sumie co wybrać. To chyba będzie jednak sprawą drugorzędną. Bo jak ma się zepsuć to i tak nic na to nie poradzę.

 

Narodowość samochodu:

 

- francuskie: Citroen C3, Peugeot 206/306(?)

- niemieckie: Opel Corsa, VW Golf, VW Polo

- hiszpańskie: Seat Ibiza III

- amerykańskie: Ford Focus, Ford Fiesta

- azjatyckie: Honda Civic, Honda Jazz, Hyundai Gietz, KIA Rio, Toyota Yaris I

- czeskie: Skoda Fabia

 

Panuje opinia, że francuskie to szroty, ale mam też kilku znajomych co mają Megane i jeden wziął nówkę w 2000 roku z salonu i do dziś się nie psuje w ogóle, na pewno wyglądają nieźle, nie wiem jednak jak z częściami.

Niemieckie - wiadomo solidne, tanie części, dostępne itp, ale mały wybór - Golfa i Pola brałbym w ostateczności, no może ta nowa Corsa.

Hiszpan - mówią, że spoko, bo na niemieckich podzespołach, a drudzy twierdzą, że robiony jest u Fiata, czyli Włoch...

Fordy chwaliliście tutaj, mój jeden znajomy ze stacji diagnostycznej natomiast twierdzi, że najczęściej do naprawy trafiają właśnie silniki Forda :/

Azjaci mają opinię niezniszczalnych, ale części drogie. Z drugiej strony jednak podobno mają się nie psuć. No i Hondy i Toyoty chyba są najładniejsze. Czeska Skoda to chyba taka przeciętność - może mułowate, ale znośne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o relację przebieg/cena/rocznik to jedyne, co spełni Twoje warunki to Fiat Panda, Hyundai i10 albo któryś trojaczek z Kolina

 

Sent from my RM-885_eu_poland_296 using Tapatalk

 

Czemu tak twierdzisz? W otomoto wpisałem wszystkie czynniki i po selekcji właśnie te marki co podałem się zmieściły.

Odnośnik do komentarza

Części do Azjatów drogie? No drogie, ale podobnie jak do Fordów czy innych Opli.

 

Miałem Fiestę mk3, obecnie mam Corollę e11 - ceny części oryginalnych tak samo drogie, tyle że w toyocie przez te kilka lat nie psuło się nic (teraz się rozsypuje, ale to nie jej wina), a Fiesta się sypała co chwilę.

 

Sam przymierzam się do wymiany auta, bo koszt potencjalnego remontu Corolli przekracza jej obecną wartość ;) - i kandydatem nr jeden jest Yaris pierwszej generacji.

Odnośnik do komentarza

 

Jeśli chodzi o relację przebieg/cena/rocznik to jedyne, co spełni Twoje warunki to Fiat Panda, Hyundai i10 albo któryś trojaczek z Kolina

 

Sent from my RM-885_eu_poland_296 using Tapatalk

Czemu tak twierdzisz? W otomoto wpisałem wszystkie czynniki i po selekcji właśnie te marki co podałem się zmieściły.

 

 

Jeden z parametrów jest przekłamany

Odnośnik do komentarza

To ma mam pytanie - przymierzam się do tzw samochodu przejściowego i co w przypadku, kiedy kupię samochód bez ważnego OC?

 

To znaczy rozumiem, że sytuacja jest taka, że po prostu poprzednia składka się właścicielowi skończyła, bo samochód jest sprawny i z ważnym przeglądem. W takim razie polisa jest nadal ważna (automatycznie przedłużona na rok), ale nie opłacona, a więc mogę go swobodnie do domu doprowadzić bez groźby kary za brak OC, tak?

 

A druga kwestia - jak z przyszłym ubezpieczeniem tego samochodu: jak rozumiem mam 30 dni na wypowiedzenie obecnej polisy i reguluję opłatę jedynie za ten okres (miesiąc po zakupie), a później idę i ubezpieczam na siebie gdzie chcę, tak? Bo jeśli tego nie zrobię, to zapewne dostanę miłe pismo od obecnego ubezpieczyciela z naliczonym nowym ubezpieczeniem, nie uwzględniającym moich zniżek, tak?

 

Ktoś mi to może logicznie rozpisać?

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie z pogranicza motoryzacji i zdrowia. Od pewnego czasu mam potworny kaszel, który godzien jest palacza. Od 8 lat nie palę i nie pamiętam kiedy miałem takie ataki kaszlu jak obecnie. Potencjalnym sprawcą jest klimatyzacja w aucie, ale nie wiem czy jej "zapaproszenie", brud czy tam grzyb mogą powodować aż takie kasłanie? Do tej pory mój organizm nie reagował na klimatyzację. Ktoś miał taki przypadek, żeby klima zaatakowała układ oddechowy?

Btw, w zeszłym roku robiłem prześwietlenie płuc i było wszystko ok.

Odnośnik do komentarza

jmk jakiś czas temu miałem podobne dylematy. Auta szukałem ( z mniejszym lub większym zaangażowaniem) dwa lata. W końcu w finale całej akcji znalazły się: Skoda Fabia i Ovtavia, Golf IV, Polo, Bora oraz Seaty Leon i Ibiza.

W końcu zdecydowałem się na Leona z silnikiem 1,9 TDI i 110 kaniami. Zrobiłem już ponad 120tyś km i poza wymianami olejów filtrów, klocków i laniu ropy nie robiłem nic. Teraz zbliża się czas na rozrząd. Wiadomo disel wiec jeśli coś odmówi posłuszeństwa to koszty naprawy spore ( Sama dwumasa to już większy koszt) ale przyjemność z jazdy super. Gdyby służyło jak do tej pory to długo auta nie zmienię. Tata ma Skode Octavie co prawda z 2011 roku ale także komfort, przyjemność z jazdy super. Siostra ma Fabie z 2004 (obie Skody z gazem) i odczucia podobne.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...