Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

I ja jestem po finale Belfra 2. Powiem krótko - nie zawiodłem się, to znaczy ostatni odcinek nie zmienił wiele na plus mojej opinii o tym sezonie :keke:

 

Spoiler

Nadal uważam, że pod względem realizmu otoczenia i świata przedstawionego sezon 1 jest o dwie długości lepszy, nieważne ilu absolwentów renomowanych liceów by twierdziło, że jest inaczej ;) 

 

Jedyną postacią z krwi i kości w tym sezonie był chyba Kędzierski, no i może momentami Tymek (naprawdę, dopóki nie pokazywano ekranu jego laptopa było ok) i ewentualnie Luiza, ale ten pierwszy zdecydowanie. Może temu serialowi szkodziło też to, że główny bohater był po prostu niewiarygodny, tak jak w pierwszym sezonie miał specyficzną motywację, tak w drugim to się zatraciło i właściwie nie miało się czego trzymać.

 

Główny zły, czyli Karol to po pierwsze najoczywistszy podejrzany już od początku sezonu (nauczyciel biologii prowadzący kółko teatralne, uczniowie są z nim na ty, Iwo z wyraźną nienawiścią wyładował w niego magazynek), po drugie strasznie amerykańska postać (no proszę, szpieg działający na własną rękę), po trzecie kolejny z niezrozumiałym motywem: bardziej bym zrozumiał, że jeśli jego hipotetyczny eksperyment z werbowaniem uczniów by się nie udał, to by naprawdę zwiał do Ekwadoru i zniknął, niż zostawiał za sobą sznurek trupów.

 

Jednak muszę przyznać, że trochę się zawiodłem - na motywie teatru i Balladyny. Nie do końca mi pasował ten pomysł, że sytuacja jest albo analogią do tragedii, albo cała scenografia jest przeniesieniem teatru na żywy świat, ale to by było konsekwentne i jakoś logiczne. Tymczasem cała sytuacja z kółkiem teatralnym, te specyficzne gry cieniem, światłem i przestrzenią okazały się totalnie nieznaczące, bo miało to na celu właściwie zebrać na koniec wszystkich na premierze, żeby pociągnąć wątek woźnego.

 

Za to akcja ze wspomnianym woźnym jednak na plus - prawdę powiedziawszy złapałem się na pułapkę scenariuszową i woźnego zawsze pomijałem w wyliczankach kto jest trzeci na liście Iwo (zresztą jeśli bierzemy pod uwagę tego woźnego, to agentów do odstrzelenia jest czterech, bo Karol, Magda, Tymek i właśnie woźny - chyba że o Tymku Iwo nie wie?), bo jego śmierć potraktowałem jako coś totalnie nieważnego, żeby może pokazać bezwzględność Iwo, desperację, a nie jako ważne ogniwo scenariusza. Po odkryciu jego tożsamości rzeczywiście to się zazębiło i ten chwyt scenarzysty uważam za pozytywny akcent tego serialu.

 

No i wreszcie sama policja - mnóstwo wprowadzonych postaci, dostali sporo czasu w tym serialu, a tymczasem właściwie totalnie niepotrzebnie, bo ani te postacie nie były znaczące dla fabuły, ani szczególnie charakterystyczne. Nawet żaden ślepy trop na żadnego z nich nie prowadził, szef Kędzierskiego i ten blondyn z CBŚ(?) mogliby zostać połączeni w jedną postać właściwie.

 

No i kilka pytań (luk?) co do scenariusza:

1. Nadal nie wiem, czemu Iwo zrobił masakrę w szkole. No niby było wyjaśnione, że się zakochał w Magdzie, do tego ci preppersi namieszali mu w głowie, ale nadal to słabe tłumaczenie - więc po co?

2. Kto zabił Kędzierskiego, i czemu w środku zatłoczonego klubu? Jeśli ktoś go znał i szukał okazji, to by znalazł setki innych miejsc, gdzie nie było by ryzyka wpadki (wszystko wskazuje na Karola, ale modus operandi nie gra, garota lub kulka by była ok, trucizna raczej sugeruje harcerzy z lasu - wiem, że to szpieg, więc trucizna też jest ok, ale tego, że jest to agent wywiadu jeszcze widz nie wie, więc po prostu nie trzyma się to kupy), jeśli go nie znał, to kto to był w takim razie? No i jeśli to było spalenie przykrywki, to czemu Zawadzkiego zostawił przy życiu?

3. Ślepe tropy zostały w przypadku Sławka (tego blondyna co grał Kirkora w przedstawieniu) i Szymona (tego małego w okularach). Pierwszy był na muszce Iwo, coś mu powiedział (nie pamiętam, czy zostało wyjaśnione co) i ten go ominął. Czemu Iwo był tak uparty przy ścisłym trzymaniu się scenariusza? Czemu to miało służyć? Jeśli tylko temu, że Belfer znalazł rysunek naprowadzający go na tajną bazę w lesie, to to było mocno tanie. No i skąd Szymon wiedział o tej bazie? I z tego co pamiętam, to Szymon i Sławek chyba znaleźli Belfra w dziurze - jak?

4. Czemu Karol ukarał Magdę i Iwo zabierając im role za nieobecność, skoro doskonale wiedział co robią w tym czasie jak ich nie ma? 

5. Kto ostrzegł smsem Lucka przed policją?

 

Ogólnie można było odnieść wrażenie, że pierwotny scenariusz miał chyba inne zakończenie, ale w trakcie produkcji przesunięto ciężar w inne miejsca, przez co zostało kilka nie tyle ślepych tropów, co po prostu kikutów nie mających logicznego wyjaśnienia.

 

Ogólnie rzecz biorąc - jeśli będzie sezon 3, to raczej nie będę oglądał :/ 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

W ramach chorowania mocno oglądam seriale i tak...

 

obejrzałem w końcu Kompanię Braci i chyba nie mam co tutaj recenzować, bo jest to majstersztyk i wszystko co mogło zostać powiedziane o tej serii już zostało. Bardzo dobra realizacja, dobrze pokazująca realia wojny. Polecam.

 

na gorsza samopoczucie potrzebowałem czegoś lekkiego i odpaliłem Big Mouth. Jeśli ktoś lubi seriale animowane w stylu Family Guy, South Park czy F is for Family, to pewnie przypadnie mu do gustu. Trzeba jednak przygotować się na humor bardziej hardkorowy niż American Pie, bo cała fabuła opiera się na okresie dojrzewania, masturbacji, seksie itd, wszystko przedstawione w wulgarny sposób.

 

Teraz na tapecie niemiecki Dark. W pierwszych odcinkach widać mocne inspiracje z "To" Kinga i "Stranger Things", ale mam nadzieję, że znajdą swój niepowtarzalny klimat.

Odnośnik do komentarza

Dark - moim zdaniem dość słabe, nie rozumiem zachwytów. Przeciągnięte, przez pół sezonu niewiele się dzieje, a ostatecznie też (mały spoiler) niewiele się wyjaśnia. Można obejrzeć, żeby sprawdzić jak Niemcy sobie radzą z takimi produkcjami, ale ogólnie nie polecam specjalnie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Potwierdzam, dark chujowe. Jeszcze mnie tak nie mierziła muzyka w serialu. Zupełnie jakby nie było innego pomysłu na budowanie grozy napięcia czy o co tam twórcom chodzi. Dialogi są dretwe I nienaturalne... Do świeżości stranger things (chociaż imo aż tak wiele tych dwóch seriali nie łączy) nie ma nawet startu.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Nie potwierdzam. Do końca 6 odcinka Dark wydaje się naprawdę ciekawe, zrobione na kanwie super pomysłu z przeskakiwaniem między pokoleniami i realizacją równolegle dwóch historii: przeszłej i teraźniejszej, w oparciu o różnych wiekowo aktorów występujących w obu okresach. Owszem, końcówka może mnie totalnie rozczarować, ale pierwszych 6 odcinków mi się bardzo podobało i oglądania ich nie będę żałował.

Częste porównywanie Dark do Stranger Things jest (stan na koniec 6 odcinka) totalnie z dupy, poza występowaniem w obu ekipach młodych aktorów nie ma właściwie żadnych podobieństw, ale hej, młodzi aktorzy grali też w Belfrze czy w Serbskim filmie :keke: więc o czym my tu mówimy.

Komuś przyzwyczajonemu do amerykańskiego formatu seriali może się Dark nie spodobać, bo jednak akcja nie jest tak wartka i w każdym odcinku nie ma natłoku informacji, ale to nie znaczy, że jest nudno.

  • Lubię! 1
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Porównanie do Stranger Things tylko w 1 odcinku, chodzi o mroczny klimat, "coś" czego trzeba się bać chociaż nie wiemy co to jest, zaginione dziecko, mroczna muzyka itd. Nie da się odmówić porównania przy pierwszym wrażeniu ;) 

 

A z "To" ewidentnie inspiracja powtarzającego się cyklu i ta charakterystyczna żółta kurtka, no aż za bardzo nachalne odniesienie ;) 

Odnośnik do komentarza

Łyknąłem jeszcze kompletnie przypadkiem Manhunt: Unabomber, czyli opowieść o tym jak FBI łapało Teda Kaczynskiego. Serial trochę przypomina młodszego, biedniejszego kuzyna Mindhuntera, ale jeśli ktoś lubi taki klimat rozkminiania umysłu mordercy, to jest to doskonałe kino. 

Odnośnik do komentarza

Mi się Templariusze nie podobają. Mają swoje momenty, ale to na razie tylko momenty. Na plus na pewno scenografia: średniowieczny Paryż, St. Chapelle, Temple powalają (chociaż scenografowie mają manię wielkości i trochę podrasowują rozmiary). Niezłe sceny walki. 

Plusy tu się kończą.

Bohaterowie są bezbarwni. To znaczy, w jakimś tam sensie są barwni: są czarni i biali. Ale nawet w tej dychotomii można czasem budować niuanse, tutaj takich prawie nie ma. Są szlachetni templariusze i nikczemny Nogaret, który buduje intrygi z wdziękiem cepa (gdy nie chce, by Bonifacy VIII wsparł niedobrą dla niego opcję małżeńską,

chce go zabić

. Tak interesująca postać jak Filip IV Piękny została kompletnie przez scenarzystów zmiażdżona i przemielona.

Filip nie wie, komu oddać swą córkę?! FILIP?!? Musi się radzić papieża?!?!?!

. Intryga z Graalem na razie nieprzekonująca. 4/10 na razie. Ale jeszcze dam mu szansę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...