Skocz do zawartości

Sporty amerykańskie


me_who

Rekomendowane odpowiedzi

Hell's Gate zbanowała Vickie Guerrero jakiś czas temu, będąc jeszcze GM. Sam byłem w szoku, gdy Long o tym poinformował :D . Aczkolwiek zastanawiam się, jak to możliwe, że Taker sam nie wiedział o tym, że nie może tego stosować. Swoją drogą, Undertaker został nieźle oszukany, ale w sumie to dobrze. Taki powrót z niczego i od razu WHC? Zapewne na Hell in a Cell Deadman zostanie nowym mistrzem wagi ciężkiej.

 

Najważniejsze jest jednak to, że John Cena został nowym WWE championem :jupi: . Dla mnie to najlepsza wiadomość, ponieważ bardzo lubię Johna i w każdym meczu mu gorąco kibicuję. Oprócz tego sporą niespodzianką była porażka D-Generation X z Legacy. Mecz naprawdę niezły i mógł się podobać. Fajnie, że Kofi i Christian obronili swoje tytuły. Kane wygrał po raz drugi na ppv z TGK i zapewne będzie to koniec ich śmiesznego feudu. Mistrzostwo tag teamów obronił Big Show i Chris Jericho, po raz kolejny niezbyt uczciwie - Big Show przywalił swoją piąchą Heniowi i Jericho zaliczył pinfall.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o zdrowie zawodników to lepiej, że Hell's Gate zostało zbanowane. Aczkolwiek szkoda bo na pewno wyglądało to ciekawie :D

Problem polega na tym, ze Taker uzywal tego chwytu kilkakrotnie na SD! i jakos wtedy nikt nie sie tego nie czepial - ale coz, musieli wymyslic jakis sposob na niepodlozenie Grabarza Punkowi i jednoczesne zachowanie przez tego drugiego tytulu... :]

Odnośnik do komentarza

Wyniki (RAW):

 

Walka nr 1: Kofi Kingston i Primo vs The Miz i Jack Swagger

Walka nr 2: Gail Kim vs Alicia Fox - o miano pretendentki do pasa div

Walka nr 3: Ted DiBiase vs Shawn Michaels

Walka nr 4: Hornswoggle i Evan Bourne vs Chavo Guerrero i Carlito

Walka nr 5: Trish Stratus i MVP vs Beth Phoenix i Chris Jericho

Walka nr 6: Trish Stratus, MVP i Mark Henry vs Beth Phoenix, Chris Jericho i The Big Show

Walka nr 7: Randy Orton vs Batista - No Holds Barred Match

 

Wyniki (SmackDown):

 

Walka nr 1: John Morrison vs Mike Knox

Walka nr 2: Melina vs Michelle McCool

Walka nr 3: Cryme Tyme vs The Hart Dynasty

Walka nr 4: The Great Khali vs Kane

Walka nr 5: R-Truth vs Charlie Haas - nikt Drew McIntyre zaatakowal na backstage'u R-Trutha

Walka nr 6: Batista vs Chris Jericho

 

Nie będę się rozpisywał tak jak to robi Marshall.

 

Oglądając RAW o mało nie zasnąłem. Jedynymi ciekawymi momentami były walka Batisty oraz jego wypowiedź na temat jego dalszej kariery. Sytuacja była przezabawna. Mówił, że musi się pożegnać bla, bla, bla. Oczywiście na ring wleciał nie kto inny jak Randy Orton i zaczął się z niego wyśmiewać. Dave zdjął ochraniacz z ręki i zrobił spinebuster. Orton uciekł a Animal zapowiedział, że będzie to jego ostatnia walka w RAW i przechodzi do SmackDown! Podczas walki Batista przeważał. W pewnym momencie Orton uciekł z ringu ale powstrzymał go nowy mistrz WWE John Cena i wrzucił na ring. Batista pokonał Randy'ego poprzez Batista Bomb :D

 

Ciekawa była też walka tag teamowa mieszana ale tylko ze względu powrotu na ring Trish :D

 

SmackDownu całego niestety nie oglądałem - widziałem natomiast walke wieczoru z ... Batistą. Nieźle był okładany przez Jericho ale po Batista Bomb to Dave wygrał walke.

 

Chciałbym jeszcze dodać, że cylk WWE Vintage na Eurosporcie jest zajebisty. Wreszcie mogłem się przekonać na własne oczy jak walczył Andre The Giant czy inne sławy wrestlingu. Coś niesamowitego.

Odnośnik do komentarza

Oj tak, Vintage Collection miodne. Świetnie, że zobaczyliśmy najlepsze walki w historii profesjonalnego wrestlingu. Teraz tak z perspektywy czasu człowiek nie dostrzega wśród dzisiejszych wrestlerów, choćby grama możliwości tych, których w ringu już nie ma. Na zawsze zapamiętam moich ulubieńców - Breta Harta oraz The Rocka. Niesamowity André the Giant i jego passa piętnastu (!!!) lat bez porażki. Coś niesamowitego. Szkoda, że zarówno the Gianta, jak i Owena Harta nie ma już wśród nas. Ach, zapomniałbym. Oczywiście Brittish Bulldog i jego walka z Shawnem Michaelsem, też coś świetnego. Szkoda Bulldoga, że został - jakby nie patrzeć - upokorzony w swoim kraju, ale również żal, że jego również już nie ma. No i te przypomnienie WM 24 i pożegnalnej walki Rica Flaira. Wzruszający moment, gdy Nature Boy po tylu latach pożegnał się z ringiem, ale wcześniej rozegrał naprawdę świetny pojedynek z HBK.

 

A teraz powróćmy do szarej rzeczywistości. RAW jak zwykle nudne, powoli staje się przewidywalne jak to, że kiedyś umrzemy. Jedyny pozytyw to to, że WWE dało szansę Alicii Fox na walkę o pas, oraz czynny udział w walce Trish Stratus. Zapamiętam zwłaszcza ten atak Henia na Big Showa - coś pięknego :D .

 

SmackDown to przede wszystkim Undertaker i jego scena w samochodzie z Longiem. Mina Theodora mówiła wszystko, ciekaw jestem, jaka będzie kontynuacja. Poza tym, po walce Kane vs Great Khali, Big Red Machine uderzał nogę TGK schodami, po czym na noszach Khali opuścił ring. Oczywiście zostało to już wcześniej ustalone, gdyż Khali doznał kontuzji kolana i prawdopodobnie na kilku SD go nie zobaczymy. Cieszy mnie powrót Michelle McCool, która co prawda przegrała, ale kuśtykała również, więc jakoś można ją usprawiedliwić. Oprócz tego Drew McIntyre po raz kolejny zaatakował R-Trutha, więc to się już robi żenujące. Ogólne podsumowanie - SmackDown znowu bije na głowę RAW ;) .

Odnośnik do komentarza

Wyniki (RAW):

 

Walka nr 1: Triple H vs Cody Rhodes

Walka nr 2: Evan Bourne vs The Miz

Walka nr 3: Mickie James vs Beth Phoenix

Walka nr 4: Kofi Kingston © vs Jack Swagger o pas U.S

Walka nr 5: Cedric The Entertainer vs Chavo Guerrero

Walka nr 6: John Cena & MVP & Mark Henry vs Randy Orton & Chris Jericho & The Big Show

 

Wyniki (SmackDown):

 

Walka nr 1: John Morrison & Finlay vs Mike Knox & Dolph Ziggler

Walka nr 2: Slam Master J vs Kane

Walka nr 3: Big Show vs Batista

Walka nr 4: JTG vs David Hart Smith

Walka nr 5: CM Punk vs The Undertaker

 

RAW

 

Na RAW rządził w tym tygodniu Cedric The Entertainer, który wziął również udział w walce z Chavo, którą naturalnie wygrał. W trakcie ich pojedynku pojawił się przebrany w strój Cedrika Hornswoggle oraz jeszcze jeden zamaskowany osobnik, którego tożsamości nie poznaliśmy. Wcześniej jednak zostały rozegrane dwa inne pojedynki. W meczu otwierającym czerwoną galę, Triple H pokonał poprzez dyskwalifikację Rhodesa. Doszło do tego, gdy DiBiase zaatakował HHH krzesłem. Następnie doszło do bójki, w efekcie której The Game otrzymał dwa finishery - Cross Rhodes oraz Dream Street. Sytuację opanował jednak Shawn Michaels, wchodząc na ring z krzesłem i przepędzając 2/3 Legacy. Później The Miz gładko wygrał z Bournem po skull crushing finale.

 

Po kulisach w ringu widzimy Lawlera, który zapowiedział podpisanie kontraktu na walkę o pas WWE na Hell in a Cell. Najpierw wszedł Orton, później mistrz federacji John Cena. Szef Legacy tuż po podpisaniu kontraktu kazał Lawlerowi opuścić ring i zwracając się do Ceny powiedział, że chce odzyskać swój pas. Dodał również, że on, w porównaniu z Johnem, brał udział w meczu HiaC i wie, czego może się spodziewać. Cena popatrzył na niego wściekle, a potem zapytał się, czy może powtórzyć, bo go nie słyszał (cały Cena :) ), ironicznie dodał, że skoro nie walczył jeszcze w HiaC, to może powinien pozostawić pas i sobie odejść? Ostrzegł Ortona, że to będzie ich ostatni mecz, bez żadnych kolejnych rewanżów. Orton odpowiedział, że chciałby zająć się Johnem, ale nie może tego zrobić, stąd znalazł ludzi, którzy się nim zajmą. Po chwili na ringu pojawił się Big Show i Chris Jericho, zaś Orton oddalił się i obserwował wszystko stojąc na stole komentatorskim. Big Show wyrzucił stół i rozpętała się bójka 2 na 1, lecz po chwili do Johna dołączył MVP i Mark Henry, którzy rozgonili mistrzów tag teamów. Na titantronie pojawił się gospodarz RAW, który ustalił main event dzisiejszej gali, 6-man tag team match.

 

Zanim przejdziemy do main eventu, czekają nas jeszcze dwie walki. W pierwszej Mickie James przegrała z Beth Phoenix, a obserwująca z boku ten pojedynek, pretendentka do pasa div Alicia Fox po walce wykonała na mistrzyni scissors kick. W pojedynku o mistrzostwo Stanów Zjednoczonych dominował Swagger, do czasu aż pojawił się The Miz, który zabrał pas Kofiego i ruszył do wyjścia. Swagger pobiegł za nim, zabrał mu pas i udał się za kulisy, dając się odliczyć.

 

Następnie nadszedł najsmutniejszy moment całej gali, czyli pożegnanie Lilian Garcii. Jerry Lawler ogłosił, że jest to jej ostatnie RAW i po 10 latach pracy odchodzi z federacji. Lilian ze łzami w oczach podziękowała wszystkim za te piękne lata i dodała, że będzie tęsknić. Dla mnie jest to bardzo duże osłabienie RAW, bo bardzo lubiłem zapowiedzi Lilian :/ .

 

Jedziem z main eventem. Zanim się zaczęło, Big Show i Jericho powiedzieli, że jeśli wygra ich zespół, za tydzień an RAW John Cena zmierzy się w Gaumtlet meczu z ich trójką. Jeśli wygrają przeciwnicy, Randy Orton będzie musiał stawić czoła Cenie, MVP i Big Showowi. Rozpoczął Cena, ale do momentu, aż od tyłu zaatakował go Jericho. Wtedy heele znęcali się nad mistrzem, aż ten zdołał zmienić się z MVP. Montel szykował się do Playmakera, lecz Jericho uratował tag partner - Big Show. Na ringu robi się spore zamieszanie, aż w końcu wchodzi Mark Henry. Cena wyrzuca z ringu Big Showa poprzez Attitude Adjustment, natomiast Jericho ratuje Ortona przed World's Strongest Slam, uderzając Henia w nogę. Jericho wyrzuca Cene, Orton wykonuje Markowi RKO i mamy po zawodach. Tak więc w przyszłym tygodniu John Cena zmierzy się z Big Showem, Chrisem Jericho i Ortonem w Gaumtlet meczu.

 

SmackDown

 

Niebieska gala rozpoczęła się od pojawienia się na ringu CM Punka. WHC znów smęcił o używkach i lekach. Następnie Punk powiedział o swoich osiągnięciach, takich jak zwycięstwo pasa WHC, walki MITB czy pozbycie się z federacji Jeffa Hardy'ego. Do tego dołożył również pokonanie Undertakera na Breaking Point. WHC chciał, żeby na ringu pojawił się ktoś z władzy i okazał mu szacunek. Nagle jednak światło gaśnie i widzimy zakapturzone postacie niosące trumnę. Punk pobiegł po krzesło i gdy światło się zapaliło, uderzał krzesłem o trumnę. Po chwili ją otworzył, a w środku leżał Teddy Long. Punk pomógł GM SmackDown się uwolnić, a gdy ten mógł już mówić, trzęsącym się głosem powiedział, że Hell's Gate zostaje odbanowane. Jakby tego było mało, CM Punk zmierzy się w walce o pas mistrza świata wagi ciężkiej z Undertakerem i będzie to Hell in a Cell. Na koniec, już całkowicie przerażony Punk, dowiedział się, że zmierzy się z Takerem jeszcze w trakcie dzisiejszej gali.

 

Pierwszy mecz wynudził mnie okropnie. Tradycyjnie już heele znęcali się nad tym dobrym - tym razem był to Finlay - aż ten w końcu zmienił się z Morrisonem. Knox miał przewagę, aż chcąc wykonać crossbody, trafił w swojego partnera. Wtedy korzystając z nieobecności sędziego Finlay przywalił Knoxowi swoim Shillelagh, przez co Morrisonem nie miał problemów z wykonaniem Starship Pain i zakończył walkę.

 

Następnie kolejne nudy. Najpierw Kane w parę chwil rozprawił się ze Slam Mastersem J poprzez chockeslam, później Vince McMahon zapowiedział, że za tydzień na dziesięcioleciu SmackDown pojawi się John Cena i DX, a także przedstawił wszystkim zgromadzonym autora ataków na R-Trutha - Drew McIntyre. Ten powiedział, że przyjęcie dopiero się zaczyna, na szczęście szybko gadkę przerwał mu R-Truth, rzucając się na niego, lecz szybko ich rozdzielili sędziowie i było po zabawie.

 

W następnym pojedynku Batista miał znacznie bardziej wymagającego przeciwnika, niż jak to miało miejsce tydzień temu. Jego rywalem był bowiem największy atleta na świecie, The Big Show. Olbrzym miał wyraźną przewagę nad Zwierzakiem. W pewnym momencie Batista wykonał dziwny spear i szykował się do Batista Bomb, lecz - co wydaje się logicznie - nie miał szans wykonać swojego finishera na olbrzymie. Big Show próbował chockeslam, lecz Animal się wydostał i założył Ankle Lock. Do wszystkiego wtrącił się Jericho (sędzia orzekł DQ na rzecz Batisty), lecz on również otrzymał Ankle Lock i choć się od razu poddawał, Batista dopiero po chwili puścił chwyt. W następnym meczu JTG (wraz z Shadem i Eve Torres) przegrał ze Smithem (który był z resztą swego różowego zespołu). Tradycyjnie mecz nie został rozegrany w uczciwych warunkach, tylko po ataku Tysona Kidda na JTG, gdy sędzia był odwrócony.

 

Za kulisami Josh Mathews rozmawiał z Batistą. Josh spytał się, kto będzie partnerem Batisty w meczu tag teamów na Hell in a Cell (Zwierzak rzucił wyzwanie mistrzom tag teamów). Batista nikogo, tak myślę, nie zaskoczył i powiedział, że jego partnerem będzie powracający w przyszłym tygodniu na SmackDown Rey Mysterio. W międzyczasie zobaczyliśmy również, co czeka nas w przyszłym tygodniu na SmackDown. W walce tag teamowej The Undertaker wraz z Johnem Ceną i D-Generation X zmierzą się z CM Punkiem, Codym Rhodesem, Tedem DiBiase i Randym Ortonem.

 

Walka wieczoru znośna, a nawet interesująca, biorąc pod uwagę pozostałe. Pojedynek całkiem wyrównany. W trakcie walki Punk zdołał wykonać superplex Takerowi, lecz tylko 2 count. Próbę chockeslamu Takera Punk kontruje na kopnięcie w głowę i gdy chciał przejść do pinu, Undertaker wykonuje Hell's Gate. Punk dotyka lin, co powoduje przerwanie duszenia. WHC chciał zabrać swój pas i odejść, ale Undertaker mu na to nie pozwala. Próba Last Ride, ale Punk się wydostaje i szybko wbiega na ring, co się nie powiodło Takerowi i sędzia odliczył do 10. Wygrywa więc CM Punk poprzez count out

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No i za nami kolejne ppv - Hell in a Cell. Po sprawdzeniu wyników i zdjęć z gali (nie mogłem oglądać), jestem w absolutnym szoku.

 

Zacznijmy może od meczu John Cena vs Randy Orton. Czyli kolejny żałosny pomysł WWE. Otóż John Cena po trzech tygodniach od zdobycia pasa, stracił go. No przecież to jest śmiech na sali :lol: . Jak widzę go z tytułem WWE, to mnie już zaczyna odpychać na tyle, że wolałbym, aby mistrzem federacji był Hornswoggle. Gdzieś było info, że któregoś października ma się odbyć jeszcze jedna walka właśnie między nimi. Nie zmienia to jednak faktu, że to, co się tam dzieje, to po prostu komedia.

 

Reszta bez smutnych rozczarowań. Zgodnie z oczekiwaniami wygrała Mickie James, Kofi Kingston czy Drew McIntyre. WWE jest na tyle przewidywalne, że to byłoby wręcz niemożliwe, aby R-Truth go pokonał, ale człowiek zawsze się łudzi ;) . Pasy tag teamów nie zmieniły właścicieli, nadal są nimi Chris Jericho i The Big Show. Big Code po pokonaniu Cryme Tyme i dwukrotnie Henry'ego i MVP, teraz zwyciężyli z powracającym po zawieszeniu Reyem Mysterio i Batistą. Zaskoczenie? Może delikatne, ale nie można mówić o jakiejś sensacji. Zastanawiam się, czy nadal pretendenci do pasa tag teamów będą ci sami, czy pojawią się kolejni kandydaci.

 

Jedynym pocieszeniem jest zwycięstwo The Undertakera z CM Punkiem. Lecz, nie oszukujmy się. Porażka Takera w HiaC. To prawie tak samo niemożliwe, jak Cena mówiący "I Quit", czy czysto walczący Orton.

 

Reasumując, podczas jednej gali zmienili się właściciele dwóch głównych pasów.

Odnośnik do komentarza

Koniec sezonu zasadniczego w MLB.

Jak w zeszłym roku w AL Central potrzebe będzie dodatkowy mecz by wyłonić zwycięzcę tej dywizji. We wtorek w nocy w Minneapolis zagrają miejscowi Twins i Detroit Tigers. Zwycięzca awansuje do playoffs. Fajnie, grali przez pół roku 162 mecze a o wszystkim zadecyduje jedno spotkanie i dyspozycja dnia, tak ważna w baseballu.

 

Podsumowanie:

AL East

1. NY Yankees 103-59

2. Boston Red Sox 95-67

3. Tampa Bay Rays 84-78

4. Toronto Blue Jays 75-87

5. Baltimore Orioles 64-98

 

Potęgi MLB w tym roku nie zawiodły. Jankesi po mizernym starcie sezonu nabrali rozpędu i niszczyli kolejnych rywali. Z tym składem są faworytami do wygranej w World Series. Dodatkowo nowojorczycy mają do końca sezonu zapewnioną przewagę swojego boiska, gdzie homerunów jest na pęczki, a świetni gracze Jankesów wykorzystują tą bezwzględnie. Bostończycy to stara gwardia, znających się "od zawsze" weteranów. Będą groźni dla każdego i jeśli w A:CS dojdzie do starcia ich i Jankesów, to mogą to być niesamowite potyczki.

Tampa w tym roku nie powtórzyła swojego spektakularnego marszu do WS, ale bym się zdziwił, gdyby powtórzyła. Nie po tych zbrojeniach jakich dokonali Jankesi, bo Boston zachował większość składu i dyspozycję z poprzednich lat.

 

AL Central

1. Minnesota Twins 87-76*

2. Detroit Tigers 86-77*

3. Chicago White Sox 79-83

4. Cleveland Indians 65-97

5. Kansas City Royals 65-97

 

Tutaj nie mamy jeszcze rozstrzygnięcia, jak pisałem na wstępie. Detroit chyba są jednak zaskoczeniem. Twins już w zeszłym roku odpadli po dodatkowym meczu (przegranym "aż" 0-1) więc to nie niespodzianka, że znów walczą o playoffs. White Sox nieudany sezon, na pociechę zostaje im perfect game w wykonaniu Marka Buehrle, jedno z najważniejszych wydarzeń minionego sezonu. Cleveland to jedna z największych rozczarowań ostatnich lat. Przed sezonem niektórzy (np. John Kruk z Baseball Tonight) widziało ich nawet w World Series. A tu już w czerwcu było po herbacie, a Indians rozsprzedali skład. Kansas City miało piorunujący start, a skończyli fatalnie. Jakimś tam pocieszeniem może być to, że Zack Greinke najprawdopodobniej dostanie Cy Young Award dla najlepszego pitchera.

 

* - 6 października Twins pokonali Tigers 6-5 w dodatkowym meczu i zapewnili sobie mistrzostwo AL Central

 

AL West

1. LA Angels of Anaheim 97-65

2. Texas Rangers 87-75

3. Seattle Mariners 85-77

4. Oakland Athletics 75-87

 

Angels po słabym starcie i tragicznych wydarzeniach się pozbierali i spokojnie wygrali swoją dywizję. Texas jeszcze za słaby by miał nawiązać z nimi walkę. Fantastyczny sezon Mariners, którzy z najgorszego zespołu przeistoczyli się w zespół +.500. Oakland tez lepiej niż przypuszczano, a mają tam młody skład. Co prawda odszedł ich as Holliday, a Giambi był niewypałem totalnym, ale mimo wszystko A's imo mają przed sobą niezłą przyszłość.

 

NL East

1. Philadelphia Phillies 93-69

2. Florida Marlins 87-75

3. Atlanta Braves 86-76

4. NY Mets 70-92

5. Washington Nationals 59-103

 

Phillies ze swoimi mocarzami w pełnej kontroli. Długo walczyli z nim Braves, ale w końcówce sezonu kompletnie zawiedli i dal się wyprzedzić niedocenianym Marlins. Filadelfijczycy faworytami w playoffs nie będą, ale mogą solidnie namieszać. W zeszłym roku tez nie byli faworytami, a w październiku grali kapitalnie. Na pewno mają doświadczenie niezbędne do walki o najwyższe cele.

Mets to będzie chyba nr 1 (obok Cubs i Indians) niewypałów w tym roku - zbudowany za olbrzymie pieniądze skład, stadion z setki milionów dolarów i taki koszmarny rok. Usprawiedliwieniem jest obłędna plaga kontuzji, która wykluczyła niemal cały podstawowy skład. Jeśli za rok wszyscy będą zdrowi, to Mets powinni się pozbierać.

 

NL Central

1. St. Louis Cardinals 91-71

2. Chicago Cubs 83-78*

3. Milwaukee Brewers 80-82

4. Cincinnati Reds 78-84

5. Houston Astros 74-88

6. Pittsburgh Pirates 62-99*

 

Cardinals w cuglach wygrali dywizję. Wraz z budowaniem przewagi nad rywalami, systematycznie wzmacniali i tak bardzo silny skład (Holliday, de Rosa). Albert Pujols kolejny rok potwierdził swoją niebywałą klasę i z pewnością wygra MVP. Jest zapewne jednym z najlepszych graczy w ostatnim dziesięcioleciu.

Cubs zasługują na osobny akapit. Totalna katastrofa. To miał być - jak zawsze - TEN rok, ale jak zwykle oczekiwania przerosły rzeczywistość. Żenujący sezon przepłaconego ponad wszelkie wyobrażenie Soriano (kontrakt do 2014!!) ale przede wszystkim tego, kto miał dać jakość - Miltona Bradleya. Bradley się kłócił ze wszystkimi, na końcu obsmarował wszystkich w prasie i został zawieszony przez klub. Słabo grali miotacze - Zambrano i Dempster. Zawiódł Rookie of the Year 2008 - Geo Soto, który na początku miał kontuzję, a potem grał słabo. Katastrofą samą w sobie był Kevin Gregg, którego występy na pozycji closera były obrazą dla kibiców. Marmol, też nie grał lepiej (dopiero późnym latem odzyskał kontrolę nad swoim świetnymi rzutami). Przeciętnie Fukudome, Fontenot czy Theriot. Ramirez ten rok na straty przez kontuzję, po której nie był stary, dobrym Aramisem.

Jedyne dwa jasne punkty jakie mi przychodzą do głowy to fenomenalna dyspozycja Derreka Lee (ponad 30 HR i 100 RBI) i świetny debiutancki sezon Randy Wellsa, który dość niespodziewanie wywalczył sobie miejsce w rotation i myślę, ze może być spokojny o swoją pozycję w przyszłym sezonie.

Cubs zapowiadają wzmocnienia, ma przyjść jakaś megagwiazda. Zobaczymy co z tego wyniknie. Oby to nie był Bradley bis..

Reds powyżej stanu posiadania chyba ;) Brewers moim zdaniem rozczarowujący sezon, nawet .500 nie ugrali. Pirates mają zespół na poziomie AAA, choć jeśli ci młodzi za których oddali cały skład się rozwiną, to...nic. Bo pewnie znowu ich wymienią na kolejnych młodych

 

* - jeden mecz między Cubs i Pirates został przerwany (ulewa) a wynik z 3 innings skasowany. Nie było sensu go powtarzać, bo oba zespoły grały o pietruchę.

 

AL West

1. LA Dodgers 95-67

2. Colorado Rockies 92-70

3. San Francisco Giants 88-74

4. San Diego Padres 75-87

5. Arizona Diamondbacks 70-92

 

Bardzo mocna dywizja. Dodgersi mieli wygrać i wygrali, choć bez olśniewającej przewagi. Zaskoczeniem jest postawa Rockies i Giants. Gracze z Denver mieli słabiutki start do sezonu i jako pierwsi wyrzucili trenera. Nowy zmienił wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Co prawda fani do połowy września drżeli o Wild Card, ale wtedy Atlanta a się rozsypała i wszystko było jasne, tym bardziej, że Rockies nie zwolnili tempa. Szkoda mi Giants, bo nawet ich lubię, ale widocznie za wcześnie by myśleć o postseason. Choć postęp w porównaniu z poprzednim, fatalnym rokiem duży. Jeśli utrzymają skład i może kogoś dokupią, to kto wie, może za rok awansują? Padres mimo beznadziejnego składu uniknęli nie tylko 100 porażek, ale nawet ostatniego miejsca. Arizona słabiutko i duże rozczarowanie.

 

Pary playoffs:

 

AL

Yankees - Twins

Angels - Red Sox

 

NL

Phillies - Rockies

Cardinals - Dodgers

 

Jakbym miał stawiać dziś, to w World Series spotkają się Yankees i Cardinals, a tytuł powędruje do Nowego Jorku.

Patrzę na swoje przedsezonowe przewidywani i jak AL wygrają Twins, to wygranych tej ligi wytypowałem bezbłędnie ;) W NL pomyliłem się co do Cubs (choć "podparłem" się Cards) za to zupełnie nie przewidziałem takiego sezonu Rockies.

Odnośnik do komentarza

A ja oglądałem HIAC i muszę powiedzieć, że się mocno zawiodłem. Ile jeszcze potrwają bezsensowne walki Cena vs. Orton?! Może sama walka nie była tragiczna, lecz Orton wygrał...Według mnie nie zasługuje na pas. I teraz chciałbym się odnieść do RAW. Orton mówił, że wygrał bez przekrętów i sam. Cena próbował się bronić i mówił jakie to świetne widowisko stworzyli i że muszą to powtórzyć. Oczywiście Orton wyczaił sytuację i powiedział, że skoro chce rewanżu, to zmierzą się w IronMan Matchu na następnej PPV. I teraz najciekawsze - jeśli Cena przegra(czyli już nie przegra) odejdzie z RAW. Śmiech na sali. RAW bez Ceny to nie RAW.

 

Teraz wczorajsze Smackdown. Najciekawszym wydarzeniem, było wystąpienie Takera, w którym powiedział, że zmierzy się na 3 tygodnie z Punkiem, Batistą i Mysterio. To już ciekawsza propozycja. Chciałbym, żeby Batista odegrał jakąś rolę, lecz jest to prawie nie możliwe. Pewnie poleci razem z Mysterio a Taker i Punk znów się zmierzą i Taker weźmie mu duszę co zapowiedział na SM. Punk pokonał Batistą, po tym jak sędzia policzył do 10 jak Batista był za ringiem(a poszedł tam po CMa).

Odnośnik do komentarza

W American League Divisional Series trwały bardzo krótko. Zarówno Yankees jak i Angels pokonali swoich rywali 3-0. Jankesi mieli troszkę kłopotów z Twins, ale mają tyle gwiazd, że nawet jak nie idzie to pojedynczy "wyskok" może odmienić losy meczu (mecz nr 2, gdzie A-Rod homerunem dał remis Jankesom, gdzie przegrywali 1-3 w 9 inning). Angels dość gładko się uwinęli z Bostonem, który bardzo rozaczarował.

Ale nie tak bardzo jak Cardinals, którzy zostali starci z powierzchni przez Dodgers. St. Louis zupełnie nie trafili z formą na koniec września i październik.

Dodgers w finale NL czekają na zwycięzcę pary Phillies - Rockies (ci pierwsi prowadzą 2-1)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Phillies ponownie w World Series :) Dzisiejszej nocy, w 5 meczu, drużyna z Filadelfii rozgromiła Dodgers 10-4 i pewnie obroniła tytuł mistrza Nationa League. MVP NLCS został Ryan Howard, ale cały zespół Phillies gra w playoffs doskonale. Dzisiaj czekam na 4 wygraną Yankees i ich awans do finału MLB. Zapowiada się bardzo ciekawe starcie.

Odnośnik do komentarza

Wiele dzieje się obecnie w WWE. Zacznę od tego, że Nigel McGuiness ostatecznie nie trafi do federacji Vince'a, lecz do TNA. Ten sam zawodnik poinformował media, że Danielson miałby pójść w jego ślady. Bryan stwierdził jednak, że wszystko jest już dopięte i niedługo zadebiutuje w WWE.

 

Z kolei w TNA, w niedzielę odbyło się PPV Bound For Glory, w której Main Eventem była walka o WHC AJ Styles przeciwko Stingowi. Pomińmy ME, już pierwsza walka spowodowała, że oczy wyszły mi na wierzch i nie wiem, czy zechcą wrócić. Walka o pas X Division po prostu wgniotła w fotel. Wiele wspaniałych akcji, mnóstwo ryzykownych ataków - czyli to, co misie lubią najbardziej. Zapewne mój zachwyt spowodowany jest tym, że w WWE nie mamy wiele styczności z dobrymi pojedynkami, aczkolwiek naprawdę ten mecz można określić mianem najlepszego pojedynku na gali. Walk było znacznie, znacznie więcej: m.in. Kurt Angle pokonał Matta Morgana i znów zgłasza swoje aspiracje do walki o główny pas federacji. Abyss pokonał Micka Foleya i to była dla mnie największa niespodzianka, gdyż sędzią był Dr Stevie. Spodziewałem się zwycięstwa Foleya, a tu taki klopsik :-k. W Submission Match'u MMA vs TNA Bobby Lashley pokonał Samoa Joe, sprawiając mi tym samym przeogromną niespodzianką :jupi:. Swoją drogą, fajny był moment, jak Bookera wywieźli z hali, a Steiner sam, jako przedstawiciel MEM, walczył - trzeba przyznać, że w pojedynkę radził sobie całkiem nieźle :-k.

 

Co do Bookera, on sam i wszyscy wokół federacji mają go dosyć. On sam twierdzi, że ma propozycje od WWE, choć ci na razie milczą. Dla mnie jedynym wyjściem jest przejście Bookera do ECW, z racji tego, że ten brand potrzebuje wrestlerów. Doszło nawet do tego, że ECW walczył... Chris Jericho :D.

 

Przeskakujemy szybko do WWE. W tę niedzielę odbędzie się Bragging Rights. Jedną z walk będzie godzinny Iron Match o pas WWE, między Johnem Ceną a Randym Ortonem. Założenia są takie, że jeśli Cena przegra ten mecz, odchodzi z RAW na zawsze. Drugą ciekawą walką będzie pewnie również Fatal 4 Way o pas WHC. Broniący tytuł The Undertaker, będzie się mierzył z CM Punkiem, Batistą i Reyem Mysterio. Trochę szkoda, że przychodzi Rey po zawieszeniu i ma już drugą szansę na pas. Na ostatnim SmackDown Batista zmierzył się z mistrzem 619 i Rey wygrał, choć porażka Zwierzaka była mocno dyskusyjna. Po walce pojawił się CM Punk i wykonał na Reyu G.T.S.

 

Main Eventem Bragging Rights będzie pojedynek 7 vs 7, SmackDown vs RAW. W składzie niebieskich: Chris Jericho (kapitan), Kane (drugi kapitan), Cryme Tyme (JTG & Shad Gaspard), Dolph Ziggler, Eric Escobar i Drew McIntyre. Wszyscy musieli się wykazać, z wyjątkiem czerwonego potwora, który sam się wprosił do tego meczu. Y2J na ECW próbował zamienić Cryme Tyme na Kozlova i Jacksona, lecz nie powiodło mu się to. Najsmutniejsze jest to, że w meczu kwalifikacyjnym Matt Hardy musiał przegrać z Escobarem. Przecież to jakaś parodia wrestlera ;). Matt go całkiem zdominował w ringu, a mimo to musiał przegrać. Żenada.

 

Na pewno "większy" skład wystawił czerwony brand. Są to: D-Generation X (Triple H, Shawn Michaels - kapitanowie), The Big Show, Jack Swagger, Kofi Kingston, Cody Rhodes, Mark Henry. Pierwotnie Big Show miał występować w SD, ale nieporozumienie z tag teamowym partnerem spowodowało, że zdecydował się reprezentować RAW. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że RAW to taka mieszanka wybuchowa. Każdy z każdym niedawno walczył i pewnie jakieś rany zostają - stąd może być ciekawie.

 

Na ostatnim Monday Night RAW mieliśmy śmieszną sytuację, gdy DX najpierw ponabijali się ze składu SmackDown, później przedstawili każdego członka RAW po kolei, z wyjątkiem Rhodesa - ten się wkurzył i sam powiedział, że może w pojedynkę pokonać SD. Zapewne będzie tak, że "niebiescy" to właśnie jego będą obijać. W poniedziałek odbyła się walka 5 vs 5 i jeśli reprezentujący na BR team by ją przegrał, wtedy winowajca zostałby zmieniony na kogoś z tej drugiej ekipy. W jej skład wchodzili MVP, Primo, Evan Bourne, Chavo i Chris Masters. Ostatecznie Swagger odliczył Primo po tym, jak Rhodes wykonał wcześniej Cross Rhodes. Następnie doszło do małej walki rywali zakończonej Spear'em Big Showa na Henrym.

 

Walką wieczoru na RAW miała być walka Shawna Michaelsa z Chrisem Jericho. Nie doszło do pojedynku, bowiem nagle pojawili się wszyscy zawodnicy SmackDown. Po chwili jednak do HBK'a dołączyła reszta drużyny RAW i doszło do walki, którą zakończyła się czerwona gala.

Odnośnik do komentarza

W nocy Yankees pokonali w szóstym meczu Angels 5-2 i po raz 40 zostali mistrzem American League. Od środy Jankesi zaczynają walkę o mistrzostwo całej MLB z Philadelphia Phillies. Zapowiadają się fantastyczne finały, bo obie drużyny mają znakomite składy, prezentują w playoffs świetną dyspozycję i mają gwiazdy zarówno wśród miotaczy (Sabathia, Burnett, Petitt, Rivera u Yankees, Lee, Hamels, Martinez czy Lidge u Philllies) no i mocarzy na każdej praktycznie pozycji z pola (kapitalny A-Rod, Teixeira, niezawodni Jeter, Posada czy Matsui u nowojorczyków i Howard, Werth, Ibanez, Victorino czy Rollins w Filadelfii). Przewagę boiska - dzięki wygranej AL w MEczu Gwiazd - mają Jankesi i kto wie, czy to nie będzie decydujące. Tak czy siak powinno to być 6-7 meczów. Stawiam na Jankesów, ale Phillies nie są bez szans. Trafili z formą na październik i jeśli ktoś miałby stanąć na drodze Evil Empire, to chyba tylko oni.

Dla mnie dodatkowy plus, że obie drużyny są ze wschodu USA więc nie będzie transmisji zaczynających się o 4 nad ranem :)

Odnośnik do komentarza

Dzisiejszej nocy odbyło się również kolejne PPV, Bragging Rights. Muszę powiedzieć, że jestem tak w 85% usatysfakcjonowany. Najpierw może pokrótce o moich typach przed rozpoczęciem gali:

 

United States Champion The Miz vs Intercontinental Champio John Morrison - The Miz

Team SmackDown Divas vs Team RAW Divas - SD! Divas

The Undertaker vs CM Punk vs Rey Mysterio vs Batista: o World Heavyweight Championship - Undertaker

Team RAW vs Team SmackDown: 7 on 7 Tag Team Match - Team RAW

Randy Orton vs Cena o WWE Championship, jeśli Cena przegra, musi odejść z RAW na zawsze - John Cena

 

Jedna pomyłka to bardzo dobry wynik, chyba pierwszy raz tak dobrze typowałem PPV :-k. Już w pierwszym meczu zmierzyli się byli mistrzowie TT, czyli Miz z Morrisonem i był to jeden z kilku meczów - RAW vs SmackDown. Praktycznie nikt nie stawiał na mistrza Stanów Zjednoczonych, ale jednak ten zdołał zwyciężyć po tym, jak przy próbie Starship Pain popchnął Morrisona, przez co ten spadł na matę i mieliśmy pinfall.

Jestem bardzo zaskoczony meczem kobiet. Nie spodziewałem się, że wygrają "te złe", co rzadko kiedy ma miejsce. Niebieskie w składzie Women's Champion Michelle McCool, Beth Phoenix i Natalya wygrały z zespołem RAW, czyli Divas Champion Melina, Kelly Kelly i Gail Kim. Oczywiście kibicowałem tej drużynie, w której była McCool ;). Panie z niebieskiego brandu trochę nie współpracowały ze sobą, przez co do zmian dochodziło często w najmniej spodziewanych momentach. Tak naprawdę jedyne co pamiętam z tej walki, to pis Kelly Kelly, po którym zmuszony byłem ściszyć głos. Ale ogólnie mecz na plus.

 

I dochodzimy do meczu o jeden z dwóch głównych pasów federacji. W Fatal 4 Way Match'u zwycięstwo The Undertakera było raczej pewne. Nie po to zdobywał tytuł na Hell in a Cell, aby już na następnym PPV go stracić. Coraz bardziej podoba mi się zachowanie Punka, oczywiście mam na myśli jak rzucił koszulką w Batistę, a potem wyszedł poza ring i wyzywał go, wiedząc, że sędzia nie pozwoli na to, aby włos mu z głowy spadł :]. Ostatecznie Undertaker odliczył Batistę po Tombstone Piledriver, ale znacznie ciekawiej było po meczu, gdy narodził nam się Heel Turn. Wkurzony Batista faktem, że Rey ośmielił się przerwać pin wcześniej, zaatakował "swojego przyjaciela" Reya Mysterio, ciskając go m.in. na barierki parę razy.

 

Po meczu RAW vs SmackDown można powiedzieć jedno - Big Show, umrzyj. Przez znaczną część walki obijany był Shawn Michaels - nudy, nudy, nudy. Zapewne HBK dostaje sporo kasy, bo jakby nie patrzeć, jest on co walkę trzymany przez znaczną część czasu w defensywie. W końcówce Kofi Kingston wchodził na liny, by wykonać akcję podwyższonego ryzyka, swoją pomoc zaproponował mu Big Show i tak mu pomógł, że... wykonał na nim Chockeslam. Później zdziwiony Triple H chciał interweniować, ale otrzymał coś na wzór KO Punch. Big Show sobie poszedł, a Chris Jericho odliczył Kofiego i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo i puchar.

 

Zaczynamy z ME. Ludzie narzekali, że 50 minutowy Iron Man Match w wykonaniu Ortona i Ceny będzie tak nudny, że w trakcie tej walki będzie można umrzeć. Ale mi się wydaje, że tak źle nie było, nie przesadzajmy. W większej połowie naturalnie trzymany był Cena, później (gdzieś tak +/- 40. minuty) jednak doszedł do siebie i zdominował Ortona. Walka toczyła się o coś więcej, niż o główny tytuł federacji - jeśli Cena by przegrał, musiał się pożegnać z RAW na zawsze. Nic takiego nie miało miejsca i Cena ostatecznie po godzinie wygrał 6-5 i został nowym mistrzem WWE.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy mecz World Series za nami. Troszkę niespodziewanie Yankees polegli u siebie 1-6 i stracili przewagę własnego boiska. Bohaterem spotkania był miotacz Phillies, Cliff Lee, który rozegrał cały mecz i był praktycznie bezbłędny. Jedyny punkt "oddał" po błędzie swoich kolegów z pola, a tak to nie pozwalał gospodarzom na nic. Drugim bohaterem był Chase Utley, który dwukrotnie posłał piłkę w trybuny. Były to jedyne punkty Phillies gdy dla Yankees rzucał ich as, CC Sabathia. Później roszady z miotaczami kompletnie nie wyszły trenerowi NYY i filadelfijczycy wykorzystali nie najlepszą dyspozycję tychże rezerwowych.

Dzisiaj drugi mecz, Yankees nie mogą sobie pozwolić na porażkę, bo to znacznie zmniejszyłoby ich szanse na wygraną. Już teraz statystki są przeciw nim, bo 6 ostatnich mistrzostw zdobyły zespoły, które wygrały pierwszy mecz.

Odnośnik do komentarza

Update z World Sereis. Źle się dzieje w Filadelfii...Gdy Phillies wywieźli z NY wynik 1-1 wydawało się, że ich szanse na końcowy sukces są dość znaczne, bo następne trzy mecze mieli grac u siebie. Niestety dla nich w miniony weekend Yankees dwukrotnie ich pokonali - w sobotę dość pewnie 8-5, a wczoraj dość szczęśliwie 7-4. Szczególnie wczorajsza porażka może być dla Phillies bolesna, bo dogonili w 8 inning prowadzących całe spotkanie Yankees uzyskując wynik 4-4. W 9 inn trenerzy posłali w bój ich closera, Brada Lidge, który choć miał katastrofalny sezon, to w playoffs prezentował się znakomicie. Nic nie zapowiadało katastrofy; 2 szybkie outy, a potem niezrozumiałe błędy Lidge'a i obrońców pozwoliły Jankesom zdobyć aż 3 punkty. A 3 punktów gdy rzuca Rivera - closer Jankesów - nie sposób odrobić.

Yankees prowadzą 3-1, dzisiaj mecz numer 5. Nawet jeśli Phillies odrobią jeden mecz, to nie sądzę by byli w stanie wygrać następne dwa w Nowym Jorku. Yankees nie zmarnują tej szansy i sięgną po swój 27 tytuł. IMO mistrza poznamy dziś albo w 6 meczu.

 

Jeszcze o NFL - wczoraj na Lambeau Field w Green Bay powrócił Brett Favre - tym razem w barwach największych rywali Packers (w których Favre występował 16 lat) - Minnesota Vikings. Został powitany falą ogłuszającego buczenia, które skutecznie uciszyło nieliczne brawa tych kibiców Packers, którzy nie mają legendarnemu QB za złe, że gra u Wikingów. Brett nie dał się wyprowadzić z równowagi, nie był tez specjalnie stremowany (choć przy pierwszym wejściu na boisko przy niesamowitym tumulcie nerwowo się uśmiechał) a Vikings dość pewnie pokonali gospodarzy 38-26.

Odnośnik do komentarza

New York Yankees po raz 27. mistrzem MLB

 

Dzisiejszej nocy Jankesi bez problemu pokonali Phillies 7-3, zamykając World Series w sześciu meczach wynikiem 4-2. Jak wspomniałem to 27 mistrzostwo Jankesów, pierwsze od 2000, tak więc wybitnie wymagająca i niecierpliwa publika ze stadionu w Bronxie wreszcie się doczekała ;)

MVP World Series został uznany Hideki Matsui z Yankees. To nie tylko pierwszy Japończyk ale też i pierwszy designated hitter*, który dostąpił tego wyróżnienia. "Godzilla", jak został nazwany Matsui już w Japonii, nagrodę wywalczył dzięki niesamowitej solidności i stabilności. W szóstym meczu miał aż 6 RBI czym wyrównał rekord World Series.

Z perspektywy sezonu trzeba przyznać, że wygrał najlepszy zespół, bez dwóch zdań. Zbudowany za ogromne pieniądze gwiazdozbiór grający na nowiuśkim bajecznym obiekcie nie pozostawił rywalom nadziei. Co prawda wiele gwiazd tego zespołu jest już w dość zaawansowanym wieku, ale przy takim potencjale finansowym i doświadczeniach Posady, Jetera, Rodrigueza i spółki to może być początek nowej "dynastii", jak ta z końcówki XX wieku.

Pora na przerwę, od stycznia zapewne zaczną się transfery, więc tez będzie ciekawie :) nowy sezon zaczyna się jak zwykle w kwietniu, a w nim jak wiadomo - tym razem na bank - wygrają Cubs ;)

 

*- czyli gracz nie grający w ogóle w polu, a w lidze AL odbijający zamiast miotacza. W trzech meczach na terenie NL, w Filadelfii, Matsui występował jako pinch hitter, czyli zastępując jednorazowo dowolnego gracza, tak więc wyczyn Japończyka naprawdę godny uwagi.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dawno nie było tutaj żadnego wpisu, a trzeba przyznać, że od czasu Bragging Rights w WWE działo się naprawdę wiele. Już w przyszłą niedzielę odbędzie się kolejne PPV, Survivor Series, a tam tradycyjne mecze eliminacyjne. Trzeba przyznać, że wszystkie walki prezentują się obiecująco, choć są oczywiście takie, z którymi wiąże się większe nadzieje :D. Mały rzut oka na karty:

 

WWE Championship

John Cena © vs Shawn Michaels vs Triple H

 

Pomysł na Triple Threat Match podrzucili kierowcy NASCAR, Kyle Busch i Joey Logano, którzy niedawno byli gospodarzami Monday Night RAW. Doszło do tego po main evencie, w którym Triple H pokonał w Lumberjack Match'u The Big Showa. Wtedy wszyscy rzucili się na olbrzyma: Jack Swagger wykonał Clothesline, Miz również, Splash od Marka Henry'ego, kopnięcie od MVP, Trouble In Paradise od Kofiego, Attitude Adjustment od sędziego - Johna Ceny, Sweet Chin Music w wykonaniu Shawna Michaelsa i na zakończenie Pedigree od Huntera. Trzeba przyznać, że wtedy Big Show nie miał łatwego zadania, gdy otrzymał parę finisherów. Ale bądź co bądź zasłużył sobie - to właśnie przez niego RAW przegrało (pisałem o tym, że wykonał Chockeslam swojemu człowiekowi z drużyny).

 

Co do samego meczu, zapowiada się ciekawie. Czyżby miało to tak wyglądać, że D-Generation X zagrają drużynowo, by później wszystko rozstrzygnąć między sobą? Niestety, może tak być, aczkolwiek nic nie jest pewne. Na razie możemy poczytać o wielu scenariuszach, jak choćby o planowanym heel turnie dla Huntera. Może to i byłby jakiś pomysł, ale wtedy WWE straciłoby nagle dwóch face'ów - Batistę i właśnie Triple H'a. Spekuluje się, że do tej transformacji dojdzie, ale jeszcze nie na SS. Zapewne będzie to później.

 

Osobiście stawiam na Johna Cenę, w myśl zasady "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Dla mnie to będzie chore, jeśli dwukrotnie straci tytuł po jednej gali: wygrał z Ortonem na Breaking Point, później przegrał z nim na Hell in a Cell, by znów zwyciężyć na Bragging Rights. Teraz przeciwnik jest inny, ale byłoby fajnie, gdyby zwyciężył i wdał się w jakiś ciekawy feud z kimś młodym i utalentowanym (np. Jack Swagger). Osobiście właśnie jestem za All American American, ponieważ wygląda na to, że to właśnie on będzie przyszłością tej federacji. Poza tym podoba mi się jego styl. Szkoda, że zapowiedź Swaggera ("nie przegram do końca roku!") oczywiście się nie sprawdziła i na ostatnim RAW przegrał z Evan'em Bourne'm ze sporym udziałem Miza. Może face turn Swaggera w konflikcie z U.S. Championem?

 

World Heavyweight Championship

The Undertaker © vs Chris Jericho vs The Big Show

 

Co łączy ten mecz z wcześniejszym? Ano to, że w obu przypadkach istnieje wielkie prawdopodobieństwo handicap match'u - dwóch na jednego, później rozstrzygają między sobą. Z tą różnicą, że w przypadku DX to spekulacje, a jeśli chodzi o Jeri-Show to raczej jest pewne. Mistrzowie tag teamów na pewno rzucą się na Deadmana, a później sprytny Jericho będzie szukał szansy, aby zaliczyć pinfall i zdobyć tytuł. Mimo wszystko żelaznym faworytem jest Phenom - zapewne czeka go feud o WHC z Batistą, co nieszczególnie mnie cieszy, ale takie jest już WWE.

 

Jak doszło do takiego pojedynku? Big Show zdradzając swoją drużynę na Bragging Rights miał dobry powód - General Manager brandu, Teddy Long obiecał mu, że jeśli SmackDown zwycięży, on otrzyma title shot o WHC. Oznajmił to dzień po BR na RAW. Jednak nie spodziewał się, że mniejsza część tag teamu również zechce być nowym mistrzem świata wagi ciężkiej. Jericho musiał się zmierzyć z Kane'm w pojedynku, którego zwycięzca miał dołączyć do Takera i Big Showa. Wygrał rzecz jasna Y2J po naprawdę niezłym meczu.Na ostatnim SmackDown Jericho miał nawet szansę na mistrzostwo wagi ciężkiej, ale przegrał z Undertakerem po - jak na WWE - świetnym meczu. Po nim wpadł na ring Big Show i wykonał Chockeslam Takerowi, a następnie on i Chris założyli swoje submission'y Deadmanowi, któremu pomógł... Kane :D. A co z tego wynikło? O tym później ;).

 

Po walce, w której moim zdaniem zwycięży Undertaker, czeka go inny przeciwnik. I to najprawdopodobniej będzie Batista, który obecnie prowadzi feud ze swoim byłym już chyba przyjacielem - Reyem Mysterio (do ich walki dojdzie również na SS, szczegóły niżej). Batista jako heel sprawia wrażenie lepszego zawodnika, choć nie miał jeszcze jakiejś dobrej okazji, by się wykazać. Na pewno nie będzie to taki Animal, jakiego mamy przyjemność znać z Evolution, ale mimo wszystko na pewno będzie lepszy, od starego, przybijającego piątki fanom Zwierzaka.

 

Single Match

Rey Mysterio vs Batista

 

I tutaj mamy coś, co było pewne już po Bragging Rights. W całej tej małej wojnie, widzę jednego zwycięzcę - Batistę. Nie wydaje mi się, aby WWE sprawiło taką przyjemność młodszej części publiczności i ustawiło walkę pod Reya. "Koks" idzie na WHC i pokona pewnie małego Mysterio. Aczkolwiek nie ukrywam, że stoję po stronie Reya, bo po prostu jakoś nigdy nie lubiłem zbytnio Animala, może to dlatego :-k.

 

Survivor Series Elimination Tag Team Match

Team Kofi Kingston (Kofi Kingston, MVP, Mark Henry, R-Truth, Christian) vs Team Randy Orton (Randy Orton, Cody Rhodes, Ted DiBiase, CM Punk, William Regal)

 

Przynajmniej - patrząc na nazwiska - to druga drużyna ma lepszy skład, w końcu znajdują się tam byli mistrzowie WWE oraz WHC. Ale to tylko nazwiska. Mimo wszystko w tym przypadku chyba niespodzianki żadnej nie będzie. Nie wydaje mi się, aby Kofi okazał się lepszy od Ortona, chyba... no właśnie. Od dawna zapowiadany jest face turn Teda DiBiase i to może być właśnie ten moment! Wyobraźmy sobie sytuację, że Orton wykonuje już te swoje RKO, przechodzi do pinu, a tutaj wpada DiBiase i przerywa. Nie jest to wcale takie głupie, chociaż jeszcze parę tygodni wstecz byłoby to raczej tylko i wyłącznie w sferze marzeń. Chodzą również spekulacje, że CM Punk ma okazać się "lojalny" wobec swojego byłego tag team partnera - Kofiego - i też dojdzie do jakiegoś zgrzytu, ale ta opcja wydaje mi się raczej niemożliwa. Punk jest w miarę "świeżym" heelem i - choć lepiej grał rolę face'a - nim pozostanie.

 

Survivor Series Elimination Tag Team Match

Team John Morrison (John Morrison, Matt Hardy, Evan Bourne, Shelton Benjamin i Finlay) vs Team The Miz (The Miz, Dolph Ziggler, Jack Swagger, Sheamus i Drew McIntyre)

 

W obu zespołach są przyszłościowi zawodnicy WWE (wyjątek robi oczywiście Finlay). Osobiście na ten mecz czekam najbardziej. Zastanawiam się, jak będzie współpracować duet Miz - Swagger, skoro obaj - mówiąc delikatnie - niezbyt się lubią i wystarczy obejrzeć RAW, aby mieć jasny dowód w tej sprawie. Czyżby też face turn Swaggera? :D Nie no, zagalopowałem się odrobinę, to raczej niemożliwe - przynajmniej tak szybko. Cieszy mnie również to, że pojawi się Shelton Benjamin. Dla mnie to smutne, że musiał jobbować Sheamusowi, od którego na pewno gorszy nie jest. The Gold Standard powinien przejść do RAW i walczyć o pas Stanów Zjednoczonych, bo go na pewno na to stać. Tutaj bardzo ciężko jest wytypować zwycięzcę, ale zaryzykuję i postawię na ekipę Morrisona - przegrał z Mizem na Bragging Rights, czas na rewanż :>.

 

Survivor Series Elimination Tag Team Match

Team Mickie James (Mickie James, Melina, Kelly Kelly, Gail Kim, Eve Torres) vs Team Michelle McCool (Michelle McCool, Alicia Fox, Beth Phoenix, Layla, Jillian Hall)

 

Na sam koniec to, co lubimy najbardziej :diabelek:. Nie będę tym razem oryginalny - stawiam na zespół, w którym występuje oczywiście Michelle. Jednak coś mi się wydaje, że tym razem zwyciężą face'y - na Bragging Rights w meczu SmackDown vs RAW wygrały te pierwsze, złożone w całości ze "złych". Ale nie obraziłbym się, gdyby moje przeczucia okazały się mylne. Dziwi mnie trochę, że kapitanem zespołu "dobrych" nie została Melina - bądź co bądź mistrzyni Div. Czyżby miała przegrać z Alicią Fox na najbliższym RAW? (ich walka została już zapowiedziana) Nie sądzę, ale nic nie jest pewne.

 

Czas w skrócie wspomnieć o sprawach bieżących. Już w poniedziałkową noc zobaczymy Triple Threat Tag Team Match, który z pewnością elektryzuje wszystkich fanów WWE na całym świecie. D-Generation X vs Chris Jericho i The Big Show vs John Cena i... The Undertaker! Deadman i Cena w jednej parze, jakby to powiedział Jerry "The King" Lawler "woooohooo". Fajnie by było, gdyby stworzyli stały tag team, ale to niemożliwe, gdyż...

 

...w piątek Brothers of Destruction powrócą! The Undertaker oraz Kane zmierzą się z Jeri-Show, czyli niby to samo (biorąc pod uwagę, że Big Show i Jericho co galę SD-RAW lądują w ME), ale jednak coś innego. Walkę ustawił sam chairman, którego profil zniknął z RAW i znalazł się w SmackDown. Czyżby Vince miał jakieś plany odnośnie niebieskiego brandu? Zobaczymy w swoim czasie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...