Skocz do zawartości

Sporty amerykańskie


me_who

Rekomendowane odpowiedzi

informacja dla miłośników futbolu amerykańskiego w wydaniu NFL:

dzisiaj rusza pre-saeson. W pierwszym meczu przedsezonowym spotkają się Tennessee Titans i Buffalo Bills.

W czwartek z kolei, rewanż za lutowe SuperBowl - Arizona Cardinals zagrają z obrońcami tytułu, Pittsburgh Steelers.

 

Sezon startuje 10 września.

Odnośnik do komentarza

Dodam tylko, ze walka Hardy vs. CM Punk odbedzie sie w stypulacji TLC, czyli w tych WWE'owych warunkach: jedno krzeslo, jedna drabina, jeden stol :D Prawdopodobnie walke wygra Jeff, a Punk bedzie feudowal z Mattem Hardym, ktory po kilku miesiacach bycia zlym przejdzie face turn. Ricky Ortiz na sam koniec jobbnal Khaliemu i rozstal sie z federacja. Coz, bez zalu z obydwu stron

Odnośnik do komentarza

Jako fan futbolu amerykanskiego i wrestlingu ucieszylem sie, gdy zobaczylem ten temat. :) 

 

 

 

Jesli chodzi o futbol, to trzymam kciuki za Buccaneers. Mam nadzieje, ze w tym sezonie bede mial wiecej okazji do obejrzenia meczow NFL i MLB.

 

 

 

Wrestling natomiast ogladam regularnie, chociaz niektore storylines zaczynaja mnie bardzo nudzic, w szczegolnosci Hardy vs. CM Punk. Z Punka zrobili heela, ktory wygrywa bitwy (chociaz tej na Night of Champions nie wygral ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu), ale w koncu wojne i tak wygra idol 12-latkow, klaun Jeff Hardy (mam nadzieje, ze nikogo nie urazilem, ale facet mnie po prostu irytuje). Mam nadzieje, ze niedlugo pas straci Rey Mysterio, ktorego wiekszosc zwyciestw (szczegolnie te niedawne pojedynki z Y2J'em) bylo strasznie naciaganych (a 619 to moim zdaniem jeden z najbardziej naciaganych finisherow obecnie w WWE). Bardziej jednak mnie interesuje co wydarzy sie dzis na Raw, mam na mysli ewentualna reaktywacje DX.

 

 

Odnośnik do komentarza

Z tym HBK to nic pewnego. Nocne RAW będzie w Kanadzie, a tam Shawn Michaels nie jest zbyt lubiany. Słyszałem takie spekulacje, że ma się pojawić dopiero za tydzień lub na SummerSlam. Jak będzie? Nie wiadomo. Co do DX, mam mieszane uczucia. Zapewne w jego skład będzie wchodził HBK i Triple H, czyli to nie będzie takie prawdziwe DX.

 

Co do Jeffa, co kto lubi. Ja mam swoich kilku ulubionych wrestlerów, a moim "najlepszym z najlepszych" jest John Cena. Nie powiedziałbym, że młodszy z braci jest "idolem 12-latków". Gusta są specyficzne - jedni lubią dobrych, drudzy złych. Czy naprawdę trzeba pisać o Jeffie "klaun", tylko dlatego, że jest lubiany przez publiczność i ma swój styl?

Odnośnik do komentarza

Z tym HBK to nic pewnego. Nocne RAW będzie w Kanadzie, a tam Shawn Michaels nie jest zbyt lubiany. Słyszałem takie spekulacje, że ma się pojawić dopiero za tydzień lub na SummerSlam. Jak będzie? Nie wiadomo. Co do DX, mam mieszane uczucia. Zapewne w jego skład będzie wchodził HBK i Triple H, czyli to nie będzie takie prawdziwe DX.

 

Co do Jeffa, co kto lubi. Ja mam swoich kilku ulubionych wrestlerów, a moim "najlepszym z najlepszych" jest John Cena. Nie powiedziałbym, że młodszy z braci jest "idolem 12-latków". Gusta są specyficzne - jedni lubią dobrych, drudzy złych. Czy naprawdę trzeba pisać o Jeffie "klaun", tylko dlatego, że jest lubiany przez publiczność i ma swój styl?

 

 

 

 

Hehe no tak, Montreal Screwjob.

 

 

 

Co do "klauna" to raczej chodzilo mi o jego ubior, makijaz, ogolnie o wyglad - wyglada troche jak komik, przynajmniej moim zdaniem.

 

 

 

Jaska Ceny z poczatku nie lubilem, ale obecnie jest jednym z moich ulubionych wrestlerow. Cieszy mnie tez to, ze nie jest juz taki niepokonany. ;)

 

 

Odnośnik do komentarza

Raport z Monday Night RAW :war:

 

Na sam początek wyniki:

 

Walka nr 1: Kelly Kelly vs Alicia Fox vs Gail Kim vs Beth Phoenix

Walka nr 2: Jack Swagger vs Evan Bourne

Walka nr 3: Eugene vs Calgary Kid

Walka nr 4: Randy Orton vs Big Show

Walka nr 5: MVP vs Chris Masters

Walka nr 6: Mark Henry & Hornswoggle vs Legacy

Walka nr 7: Chris Jericho vs John Cena

 

Pierwsze dwie walki zleciały mi błyskawicznie. Najpierw jednak nie sposób nie powiedzieć, że na początku gali na ring wleciał Orton, który chyba jest odpowiednikiem CM Punka na RAW. Randy powiedział, że wygra z Ceną na SummerSlam, że się go nie obawia, a ludzie mogą sobie buczeć ile chcą, bo jego to nie interesuje. Jednym słowem - nic niespodziewanego. Później przyszedł John Cena i muszę powiedzieć, że dawno nie widziałem go takiego zbulwersowanego :-k . Pogadali sobie trochę, aż wparowali na ring Big Show z Chrisem Jericho. Y2J pochodzi z Kanady, więc było to coś specjalnego, jakby nie patrzeć. Chris powiedział, że dogadał się ze Slaughterem i zmierzy się na RAW z Ceną. Orton się ucieszył, lecz ugasił go Big Show, który stwierdził, że on zmierzy się właśnie z nim. Mina tak jakby mu zrzędła ;) .

 

Największe jajca miałem w walce numer 3. o kontrakt z RAW. Walkę spokojnie wygrał Calgary Kid, który w rzeczywistości okazał się... Mizem. Mogłem się spodziewać, że on tak łatwo nie odpuści, ale zaskoczyło mnie to trochę. Przynajmniej było coś ciekawego.

 

Następne cztery walki można komentować. Najpierw Randy Orton walczył z Big Showem. Partner Y2J'a z tag teamów całkowicie zdominował tą walkę, pozwalając Ortonowi na pojedyncze ciosy. Ostatecznie WWE Champion uciekł z ringu, co oznacza, że "Fat Boy" wygrał. W następnym pojedynku MVP utarł nosa pewnemu siebie Mastersowi. Później na ring wszedł Jack Swagger, który nieco wcześniej stchórzył - gdy MVP zaproponował mu pojedynek, ten odpowiedział, że "może za tydzień". Swagger zagadał go, Masters od tyłu wykonał Masterlock, zaś później Jack wykonał na nieprzytomnym MVP Gutwrench Powerbomb.

 

Całkiem nieźle wyszła walka nr 6. Mark Henry jako face nie widzi mi się absolutnie. Jego (bo Hornswoggle głównie asystował) walka z Legacy była mocno stronnicza, do czasu aż Heniek po wykonaniu World Strongest Slam na DiBiase zamienił się z kurduplem. Ten wykonał swój popisowy skok z górnych lin, lecz Ted do siebie doszedł i zdołał odskoczyć. Później Rhodes sprytnie pozbył się Heńka, zaś Ted DiBiase wykonał na malcu Dream Street i było po walce. W gwoli ścisłości dodam, że pierwotnie zamiast Legacy walczyć miał Chavo ze swoim partnerem, ale wykręcił się jakimś urazem.

 

Walka wieczoru mogła się podobać. Jericho bardzo chciał wygrać z Johnem, lecz - uprzedzając fakty - nie zdołał tego uczynić. Raz próbował założyć Cenie Walls of Jericho, lecz ten się wybronił, za drugim razem nie dał rady i po długich mękach i bólach uwolnił się i wykonał STF. W tym czasie Orton wbiegł na ring, a sędzia orzekł dyskwalifikację na korzyść Johna. Randy nie był już taki mocny, gdy Cena stanął z nim twarzą w twarz. Później akcja potoczyła się szybko: Cena się dowrócił i otrzymał Codebreakera od Jericho, ten sam chciał zaatakować Ortona, lecz ten się nie dal i go wyrzucił. Później wtrącił się Big Show i wykonał Legend Killerowi Chockeslam. Następnie pojawił się Sgt. Slaughter, który zasądził, że w przyszłym tygodniu czeka nas walka tag teamowa: Chris Jericho i Big Show zmierzą się z Ortonem i Ceną. Chwilę później ta druga dwójka wspólnymi siłami wywaliła Big Showa z ringu. Cena złapał Jericho na Attitude Adjustment, zaś Orton wykonał na Chrisie RKO.

 

Najważniejsza informacja

DX is back. Mnie - jak już miałem okazję o tym wspomnieć - niezbyt to zadowala. HHH i HBK zmierzą się na SummerSlam z Legacy. Najśmieszniejsze byłu jednak okoliczności ponownego złączenia się tej grupy. Triple H wyjechał do San Antonio, żeby odnaleźć tam Shawna Michaelsa, który jak się okazało był tam kucharzem. Po wielu pertubacjach Heartbreak Kid zgodził się powrócić.

 

Powaliła mnie na łopatki scena, gdy HHH zauważył kogoś podobnego do Michaelsa. Zawołał do niego "sexy boy", lecz okazało się, że to nie jest ten facet. Później koleś powiedział wrestlerowi, że jest wolny w sobotę :lol: .

 

W przyszłym tygodniu gospodarzem Monday Night RAW będzie Freddie Prinze Jr.

Odnośnik do komentarza

Friday Night SmackDown :war:

 

Zacznijmy od wyników:

 

Walka nr 1: Finlay vs Dolph Ziggler

Walka nr 2: John Morrison vs CM Punk

Walka nr 3: Melina vs Layla

Walka nr 4: The Big Show vs JTG

Walka nr 5: Jeff Hardy vs The Hart Dynasty

 

Zaczęło się wszystko tradycyjnie od CM Punka, który wszedł na ring i zaczął opowiadać ludziom, że nie będzie ich przekonywał do siebie, bo zaczną tylko buczeć, oraz, że wszyscy podlizują się mistrzowi świata wagi ciężkiej. Następnie pojawił się Theodor Long, który powiedział Punkowi, że mógł zakończyć karierę Jeffa, że Hardy się z nim zmierzy na SummerSlam, oraz że dziś Punk zmierzy się z Johnem Morrisonem. Do obu panów dołączył Jeff Hardy. Widać było, że nadal odczuwa ból po tym incydencie, gdy Punk założył mu krzesło na głowę i pchnął na słupek. Hardy powiedział, że obroni pac WHC. Trzymam go za słowo ;) .

 

W walce numer jeden minimalną przewagę miał Finlay. Jednak w momencie, gdy był on w defensywie, miejsce w okolicy ringu zajął Mike Knox i oglądał sobie spokojnie. Do czasu. Gdy Finlay próbował wejść do ringu, Knox chciał się zaczaić od tyłu, lecz dostał kopniaka. Knox z kolei uderzył po chwili Finlaya tym jego Shillelagh. Wykorzystał to Ziggler i wykonując Jumping Russian legsweep zaliczył pinfall.

 

Walka nr dwa bardziej mi się podobała. CM Punk miał kolejną okazję, żeby po raz pierwszy wygrać z Morrisonem na SmackDown. Sztuka mu się ta powiodła, choć jego ataki były przewidujące. Duszenia, kopniaki, na koniec G.T.S, po którym Morrison już nie wstał.

 

Panie sobie pominę z racji tego, że były nudy i przejdę od razu do numeru cztery. Już na samym początku zwycięzca był pewny. JTG był jedynie workiem treningowym dla Big Showa, który swobodnie go obijał. Wygrał poprzez Chockeslam, po którym założył Colossal Clutch. JTG się poddał. W międzyczasie jednak, gdy JTG wypadł z ringu, Jericho ubrany w garniturek chciał "pomóc" mu wstać, lecz w porę zainterweniował Shad. Wtedy Jericho zaatakował od tyłu Shada, popychając go na słupek. Gdy już się walka skończyła, wspomniany Shad uderzył schodzącego z ringu Big Showa. Jego mina mówiła wszystko - kto nie widział, niech żałuje :kekeke: .

 

Ostatni pojedynek zdecydowanie najciekawszy. Było pewne, że Jeff przegra, ale styl całkiem niezły. Zaczęło się od tego, że Hardy skutecznie obijał Tysona Kidda, lecz ten zmienił się ze Smithem, który wykorzystał fakt, że Hardy leżał z bólem głowy i zaczął go okładać. Później Jeff był cały czas w defensywie, no może poza pojedynczymi akcjami. Ostatecznie Jeff został odliczony po Hart Attack.

 

Później było najciekawiej. Najpierw na ring wszedł CM Punk, który od razu rzucił się i okładał Jeffa (zieew). Chwilę po nim wpadł John Morrison i wyrzucił najpierw Punka, później zajął się Hart Dynasty, które się na niego rzuciło. Morrison nawet dobrze sobie radził z dwoma członkami tego różowego teamu, do czasu gdy Punk uderzył go w plecy krzesłem. Wtedy CM wziął słaniającego się na nogach Jeffa i wyszedł poza ring. Następnie założył mu na głowę krzesło i chciał zrobić powtórkę z zeszłego tygodnia, gdy pchnął go na słupek. Pewnie by to uczynił, gdyby nie.. Matt Hardy, który przybiegł i wściekle rzucił się na Punka. Któryś z członków Hart Dynasty chciał pomóc byłemu mistrzowi świata wagi ciężkiej, lecz do akcji wkroczył również Morrison. Skończyło się na tym, że Punk oraz Kidd i Smith uciekli z ringu, na którym pozostali Hardy Boyz i Morrison.

 

Rzut oka na Longa. Ten oglądał to wszystko, aż obok niego stanął Vince McMahon. Vince spytał co nas czeka w przyszłym tygodniu. GM SmackDown odpowiedział, że zmierzą się ze sobą Hart Dynasty i CM Punk na Hardy Boyz i Johna Morrisona. Osobiście nie mogę się doczekać, choć nie rozumiem jaki sens był robienia z Matta hela :-k .

 

W czasie trwania całej imprezy, niekiedy pokazywane były urywki wydarzeń w pomieszczeniu podobnym do jakiejś kotłowni. Tydzień temu Kane porwał tłumacza The Great Khaliego i zabrał go w nieznanym sobie kierunku. Teraz wyjasniło się, co stało się z Ranjin Singh. Najpierw Kane go straszył i opowiadał, że nie boi się olbrzyma z Indii. W ostatnim wejściu, zobaczyliśmy wiszącego głową do dołu tłumacza Khaliego. Chwilę później Khali się jednak pojawił i uratował go. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie Kane, który rzucił się na Khaliego i zaatakował go jakąś rurą. Mam nadzieję, że na SummerSlam dojdzie do ich walki i zakończy się ten śmieszny feud.

Odnośnik do komentarza

 

Rzut oka na Longa. Ten oglądał to wszystko, aż obok niego stanął Vince McMahon. Vince spytał co nas czeka w przyszłym tygodniu. GM SmackDown odpowiedział, że zmierzą się ze sobą Hart Dynasty i CM Punk na Hardy Boyz i Johna Morrisona. Osobiście nie mogę się doczekać, choć nie rozumiem jaki sens był robienia z Matta hela :-k .

 

 

To byl ten czas, gdy wszyscy sie spodziewali, ze na Royal Rumble (?) wroci Christian i to on mial byc utozsamiany ze wszystkimi "dziwnymi" wypadkami, jakie nawiedzaly Jeffa. Jako ze bylo to zbyt przewidywalne, bookerzy zamienili Christiana na Matta... z marnym skutkiem. Heel turn i face turn w przeciagu kilku miesiecy, no dla mnie zenada.

Odnośnik do komentarza

Brett Favre powraca. Ponownie :lol:

Legendarny quarterback Green Bay Packers, dzierżący w swym reku wiele rekordów NFL znów w akcji. Po nieudanym epizodzie w Jets, Favre przez cały off-season "zastanawiał się" czy zakończyć karierę, czy przyjąć ofertę Minnesota Vikings. Jeszcze w zeszłym miesiącu wydawało się, że pozostanie na zasłużonej emeryturze, jednak cięgnie wilka do lasu. Wczoraj 39-letni Favre podpisał dwuletni kontrakt z Wikingami na kwotę 25 milionów dolarów. Oczywiście głównym smaczkiem tej transakcji jest, że kibice Vikings i Packers serdecznie się nienawidzą a Favre spalił za sobą wszelkie mosty łączące go z Green Bay.

Mecz Packers - Vikings na Lambeau Field jest planowany na 1 listopada i jeśli Favre do tego czasu będzie podstawowym QB Wikingów, to będzie to nieprawdopodobne wydarzenie medialne a i sportowe zapewne :D

Odnośnik do komentarza

Monday Night RAW :)

 

Walka nr 1: Kofi Kingston vs Carlito - US Championship Match

Walka nr 2: Evan Bourne vs The Miz

Walka nr 3: Mickie James vs Gail Kim - Divas Championship

Walka nr 4: MVP vs Jack Swagger

Walka nr 5: Hornswoggle vs Chavo Guerrero

Walka nr 6: John Cena & Randy Orton vs Chris Jericho & Big Show - Lumberjack Match

 

Na samym początku pojawił się gospodarz RAW - Freddie Prinze Jr. Aktor powiedział, że jest szczęśliwy, że może rządzić i że dzisiaj będziemy mieli wstęp do SummerSlam - walki o pas Stanów Zjednoczonych oraz div. Następnie na ring wszedł ubrany w czarny płaszcz osobnik z hakiem zamiast ręki. Po chwili okazało się, że był to Santino Marella, który bardzo chciał zagrać w filmie Freddiego. Stwierdził również, że nie musi to być horror - odnajdzie się również w komedii romantycznej. Marella założył perukę i udawał kobietę. Po chwili zdjął bluzę i udawał macho, zaś jeszcze po chwili wcielił się w postać policjanta i przesłuchiwał Lilian Garcię. Zakończył to wszystko Prinze Jr., prosząc Santino, żeby udał się za scenę i jeszcze trochę poćwiczył. Gdy Marella zniknął, gospodarz RAW przypomniał co będzie nas czekać w walce wieczoru, zaś chwilę później pojawił się... Randy Orton.

Orton powiedział, że nie podoba mu się pomysł walki w teamie z Johnem i chce, żeby Prinze Jr anulował main event. Ten jednak stwierdził, że nie jest podobny do Pivena i nie da się zastraszyć, oraz, że main event się odbędzie. Randy nie był zadowolony z tego rozwiązania i gdy Freddie zaczął kierować się w kierunku wyjścia, wykonał na nim Inverted Backbreaker.

 

W walce o pas Stanów Zjednoczonych przewagę miał Carlito. Był nawet o krok od zwycięstwa, gdy po roll up Kofi podniósł się w ostatniej chwili. Później Carlito próbował wykonać na Kingstonie Back Stubbe, ten jednak to przewidział: zablokował atak i wykonał swojego finishera Trouble In Paradise, po którym wygrał.

 

Powrót Miza wypadł dla niego okazale, bo zwyciężył. Evan Bourne zaprezentował się z niezłej strony, wykonując kilka ciekawych akcji. Miz wygrał po wykonaniu Skull-Crushing Finale. Moja osobista refleksja - od jakiegoś czasu Bourne mi się bardzo podoba i chciałbym, żeby na RAW nie zmarnowano jego talentu. W tym samym akapicie jednym zdaniem można podsumować walkę numer 3 o pas div. Pojedynek ten rozczarował mnie strasznie. Z ringu wiało nudą, zaś Mickie James obroniła pas po ataku łokciem.

 

Między meczem numer dwa a trzy doszło do bardzo interesującej sceny. Do budynku wjechała biała limuzyna z zielonym napisem DX. W środku oczywiście zasiadali członkowie reaktywowanej grupy: Triple H i HBK Shawn Michaels. Zmierzając w kierunku sali spotkali Jilian śpiewającą wejściówkę DX, lecz HHH założył jej kosz na śmieci na głowę. Później spotkali nadal bawiącego się w policjanta Santino, ale HBK wykonał na nim Sweet Chin Music. Obaj weszli na ring, a publiczność oszalała. Wykonali swoje firmowe gesty. Triple H spytał ludzi, czy są gotowi, lecz w tym momencie na ring wpadli Legacy i zaczęli okładać Michaelsa i HHH. Po chwili Rhodes zdjął HBK jego buta i zaatakowali nim Triple H. Później DiBiase wziął mikrofon i odpowiedział na zadane pytanie: "Jesteśmy gotowi!".

 

Następnie Josh Mathews rozmawiał z Johnem Ceną. John powiedział, że Orton jest mistrzem WWE i osiągnął wiele sukcesów, lecz ma też problemy. Dodał również, że dzisiaj będą walczyć razem, lecz na SummerSlam wygra z Ortonem i zostanie nowym mistrzem WWE. Po chwili zaczął parodiować Ortona. Wtrącili się Big Show i Jericho, strasząc Johna, że zamiast myśleć o SS, powinien skupić się na tym, co go czeka w najbliższej przyszłości. Dodatkowo Big Show rzucił, że po ich walce, Cena może nie być w stanie walczyć na SS.

 

Wracamy od razu na ring i bez żadnej zapowiedzi walczą ze sobą Swagger i MVP. The All–American American wściekłe okładał MVP, przez co sędzia orzekł dyskwalifikację. Po meczu ten drugi rzucił się na Swaggera, który zwiał. Jeszcze MVP zachęcał Jacka do powrotu na ring, lecz ten nie zdecydował się na to. Obaj panowie zmierzą się raz jeszcze na SummerSlam - to już przesądzone.

 

Hornswoggle zmierzył się z Chavo w kolejnym (już nawet nie licze) meczu. Tym razem zasady były proste - pinfall mógł mieć miejsce wszędzie. Już po gongu malec schował się pod ringiem, a Chavo wszedł za nim. Niedługo później Guerrero wyszedł na zewnątrz trzymając... deskę klozetową. W tym samym czasie Hornswoggle uciekał za scenę, a Chavo rzucił się za nim. W końcu korzystając z pomocy przypadkowych ludzi (m.in. Prima) znalazł karła, lecz gdy otworzył drzwi wiadro uderzyło go w głowę. Wykorzystał to Hornswoggle i zaliczył pinfall. Gdy Chavo już wstał, obok niego stanął uśmiechnięty Mark Henry :kekeke: .

 

Czas na main event. Zanim jednak doszło do tej konfrontacji, pojawił się Freddie Prinze Jr. mówiąc Ortonowi, że nie zdoła uciec, bowiem będzie to Lumberjack Match. W tym momencie pojawili się: Mark Henry, MVP, Primo, Kofi Kingston, Evan Bourne i Jamie Noble: inaczej mówiąc wszyscy nienawidzili Ortona i dobrze się mieli z Ceną. Specjalnie podając wynik wyboldowałem tylko Cenę, bo to on wykonał 200 % pracy, żeby wygrać tę walkę. Najpierw zmierzył się z Big Showem, lecz to olbrzym nad nim dominował. W pewnym momencie Cena wyleciał poza ring i już miał odpierać ataki "drwali", lecz ci nic do niego nie mieli. Jedynie MVP i bodajże Noble wykonali You can't see me w kierunku Johna, czym powalili mnie na łopatki :lol: . Później Cena już na ringu próbował się zmienić z Ortonem, lecz ten - mówiąc wprost - po prostu go olał. Wkurzony Cena po chwili trzasnął Ortona w plecy i wrzucił go na ring, coś jeszcze krzycząc w jego kierunku :lol: . Big Show na samym wjeździe wjechał w Ortona spear'em, po którym WWE champion wyleciał poza ring. Mark Henry podniósł go do góry i wrzucił na ring. Orton po wielu mękach zdołał zmienić się z Johnem, który zachował się zajebiście fair. Cena wleciał na ring, wykonał swoje sztandarowe You can't see me i szykował się do Five Knuckle Shuffle na Jericho, jednak za szyję złapał go Big Show. Cena pozbył się olbrzyma, a następnie wykonał Y2J'owi AA, po którym odliczył go do trzech.

Już po walce przyszedł odważny Orton i wykonał z zaskoczenia na Cenie RKO, a następnie szybko spieprzył z ringu, bo już leciał na niego Heniek. Następnie Big Show i Jericho zaczęli znęcać się nad Johnem, jednocześnie wyrzucając wszystkich "drwali". Po chwili Cena odzyskał siły i w pojedynkę wyrzucił z ringu Big Showa i Jericho. Mina Ortona mówiła wszystko - z pewnością był pod wrażeniem.

 

Jeśli chodzi o opis gali to wszystko, zaś w przyszłym tygodniu gospodarzem RAW będzie... Floyd Mayweather Jr. Już teraz mogę się założyć, że dojdzie do jakiejś akcji między nim, a Big Showem, z którym bokser wygrał na Wrestlemanii 24.

Odnośnik do komentarza

Friday Night SmackDown :war:

 

Walka nr 1: Cryme Tyme & Rey Mysterio vs The Big Show & Chris Jericho & Dolph Ziggler

Walka nr 2: Finlay vs Mike Knox

Walka nr 3: Melina & Maria vs Natalya & Layla

Walka nr 4: John Morrison & The Hardys vs CM Punk & The Hart Dynasty

 

Teraz znacznie krócej niż zawsze, bowiem zbliża się SummerSlam i trzeba zbierać siły na raport z gali ppv. SmackDown to ostatnia cotygodniówka właśnie przed SS. Od pewnego czasu SD zdecydowanie przeważa nad RAW i ECW i nie inaczej było i tym razem. Przede wszystkim różnica ta polega na tym, że oglądając wrestlerów w piątek, można spodziewać się jakiegoś ciekawego ruchu, czegoś, co na RAW/ECW nie ma miejsca - tam wszystko jest obcykane, że już nudne. Ciągle te same walki wieczoru, te same gadki, etc, etc.

 

Walki pierwsza i ostatnia były zdecydowanie lepsze od pozostałych. Zobaczyliśmy mecze tag teamowe, które naprawdę mogły się podobać. W pierwszym naprzeciw siebie stanęli zawodnicy, którzy na SS będą walczyć o pasy: Ziggler z Reyem o IC, Cryme Tyme z Big Showem i Jericho o pas tag teamów. Mecz wygrał ten drugi zespół, choć bliżej zwycięstwa byli pierwsi, gdy Rey wykonał Splash na Y2J'u, "korzystając" z barków Shada. Pinfall był już pewny, gdyby nie Ziggler. To właśnie on zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, odliczając Mysterio, po tym, jak 619 otrzymał potężne uderzenie pięścią w twarz od Big Showa.

 

Walki numer dwa i trzy można szybko podsumować. W dwójce, nieudolnością wykazał się sędzia, który zupełnie z niezrozumiałych dla mnie przyczyn zdyskwalifikował Knoxa. Mike nie robił nic, co mogłoby zmusić sędziego do podjęcia takiej decyzji. Później wyraźnie zbulwersowany Knox podniósł schody i uderzył nimi Finlaya. W meczu div pojawiła się po kontuzji Michelle McCool, która zajęła miejsce obok JR i Grishama. Po jednej z akcji posiadaczka pasa kobiet została pchnięta na fotel przez Melinę, która oprócz tego zapewniła swojej ekipie zwycięstwo po wykonaniu Last Call.

 

Nareszcie main event. Jeff i Matt weszli na ring przy swojej starej muzyce. Zgodnie z moimi przypuszczeniami dominowali Hardys wraz z Morrisonem. Przeciwnicy skupili się na tym drugim, który po wielu mękach zmienił się z Jeffem. Po chwili młodszy Hardy próbował wykonać Swanton Bomb na jednym z członków The Hart Dynasty, lecz Smitha uratował Tyson Kidd, wyciągając go z ringu. Następnie na ringu pojawił się CM Punk i zaczął - uwaga, zaskoczenie - okładać Jeffa. Ten po dłuższej chwili zmienił się z bratem, który niedługo później wykonał swojego finishera Twist of Fate i odliczył pretendenta do pasa.

 

Karta na SummerSlam (23.08.2009)

 

WWE Championship: Randy Orton © vs John Cena

World Heavyweight Championship TLC match: Jeff Hardy © vs CM Punk

Intercontinental Championship: Rey Mysterio © vs Dolph Ziggler

Unified WWE Tag Team Championship: The Big Show & Chris Jericho © vs Cryme Tyme

ECW Championship: Christian © vs William Regal

DX vs Legacy

MVP vs Jack Swagger

Kane vs The Great Khali

Odnośnik do komentarza

Największe wydarzenie lata - SummerSlam za nami, minęło trochę czasu i można na trzeźwo rozpocząć analizę. Najpierw jednak wyniki:

 

Walka nr 1: Rey Mysterio © vs Dolph Ziggler - Intercontinental Championship Match

Walka nr 2: MVP vs Jack Swagger

Walka nr 3: Chris Jericho & Big Show © vs Cryme Tyme - Unified Tag Team Championship Match

Walka nr 4: Kane vs The Great Khali

Walka nr 5: D-Generation X vs Legacy

Walka nr 6: Christian © vs William Regal - ECW Championship Match

Walka nr 7: Randy Orton © vs John Cena - WWE Championship Match

Walka nr 8: Jeff Hardy © vs CM Punk - World Heavyweight Championship TLC Match

 

Osobiście SS odbieram pozytywnie, choć wyniki dla mnie niektóre rozczarowujące. Sporo ciekawych akcji, przynajmniej jedna znakomita walka (a to rzadkość), oraz powrót wielkiego zawodnika, który z pewnością wzmocni swój brand.

 

Już pierwszy mecz mnie rozczarował, jeśli chodzi o wynik. Rey miał swój pas stracić już na NoC i z powodu jego sprzeciwu do tego nie doszło. Byłem pewien, że tym razem to Dolph zdobędzie tytuł, lecz tak się nie stało. Jak bardzo nie lubię Zigglera, tak muszę oddać, że był zdecydowanie lepszy. Mysterio nie wygrał poprzez 619, lecz po wykonaniu Hurricanrany z lin.

 

Przed walką MVP z Swaggerem za kulisami doszło do pojedynku słownego między obu panami. Kibicowałem MVP i bardzo się cieszę, że pokonał Swaggera. MVP posiada chyba jednego z najbardziej "dziwnych" finisherów - Playmaykera. Ale nie ważne po jakim ataku, ważne, że wygrał :) .

 

Mecz tag teamowy to formalność. W moim odczuciu Jericho i Big Show będą wygrywać walki o pas, gdyż WWE chce z nich zrobić potężny team, przynajmniej do WM26 i zapowiadanej walki Y2J'a z powracającym Edgem. Nie spodobał mi się tylko styl, w jakim posiadacze zunifikowanych pasów zdołali wygrać - podobnie jak na SmackDown, Big Show powalił pięścią tym razem JTG. Wykorzystał to Jericho i odliczył rywala.

 

Najdziwniejszy dotychczasowy feud, czyli Kane z Great Khalim zmierzyli się w czwartym meczu. Nie spodziewałem się, że Big Red Machine zdoła pokonać olbrzyma z Indii. Jestem trochę rozczarowany - bardzo kibicowałem Khaliemu i chciałem, żeby zniszczył Kane'a, za te jego podchody. Nie udało się, mam nadzieję, że TGH otrzyma jeszcze jedną szansę i ją wykorzysta.

 

Nikt nie mógł się spodziewać natomiast porażki DX. Nie po to reaktywowano ten team, żeby przegrywał. Cieszy mnie zwłaszcza to, że walka była całkiem interesująca. D-Generation X wygrali po wykonaniu przez Shawna Michaelsa Sweet Chin Music na Rhodesie. Być może z punktu sportowego, powrót DX czymś nadzwyczajnym nie jest, ale znając ich, na pewno show na tym nie utraci - mało kto potrafi rozbawić tak publiczność, jak "The Game" Triple H i "Heartbreak Kid" Shawn Michaels.

 

Christian z Regalem, to już zupełnie parodia. Obrońcy mistrzowskiego pasa wystarczyła chwila - gdy Regal ściągał płaszcz, Christian wykonał na nim Killswitch po którym odliczył Anglika do trzech. Wraz z Regalem na ring weszli Kozlov i Jackson, którzy po walce zaatakowali Christiana. To, co się wydarzyło później, w skali eFeMowej miałoby absurd - 20. Orton zachował pas, ale uczynił to w sposób żałosny. Najpierw użył krzesła i gdy sędzia orzekł DQ, Vince przekazał Lillian, że walka ma trwać nadal, zaś jeśli Orton doprowadzi raz jeszcze do dyskwalifikacji, straci tytuł. Później, Orton odliczył Cenę, lecz gdy to czynił, miał nogi na linach, co jest zakazane. Sędzia tego nie zauważył, na szczęście przybiegł inny arbiter, który powiedział głównemu, że doszło do nieprawidłowości. W końcu, gdy Cena założył WWE championowi STF, wmieszał się brat Teda DiBiasego, który rzucił się na sędziego, co spowodowało przerwanie chwytu. Niedługo później John zmierzał w kierunku Ortona znajdującego się poza ringiem, ten wykonał mu coś na wzór RKO na linach, później to samo już w ringu i wreszcie, łaskawie w uczciwy sposób wygrał. Szkoda, że pas nadal jest w rękach osoby, która nie potrafi uczciwie wygrać i albo ratuje jej tyłek Legacy, albo ucieka z ringu.

 

Main event nie rozczarował. W pamięci pozostanie mi przede wszystkim akcja z końcówki, gdy Jeff Hardy wykonał Swanton Bomb z ogromnej drabiny. Gdy medycy chcieli obu zawodnikom założyć kołnierz, Punk się wyrwał i pobiegł zdjąć pas. Hardy z trudem, ale również wszedł na drabinę, lecz po krótkiej wymianie runął jak kłoda w dół. CM Punk zdjął pas i został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej. Jednak najciekawsze było dopiero przed nami. Gdy Punk celebrował zwycięstwo, nagle pojawiły się znajome dzwony i zgasło światło. Tak, powrócił UNDERTAKER! Deadman zaskoczył wszystkich. Gdy już się zapaliło światło, w miejscu leżącego przed chwilą Jeffa znajdował się właśnie Taker, który złapał nowego mistrza za szyję i wykonał chockeslam. Tym samym rozpoczął się nowy feud, o którym wiadomo było już od dłuższego czasu.

Odnośnik do komentarza

Monday Night RAW :)

 

Walka nr 1: Santino Marella vs The Miz

Walka nr 2: Beth Phoenix & Rosa Mendes & Alicia Fox vs Mickie James & Kelly Kelly & Gail Kim

Walka nr 3: Chris Jericho & Big Show vs MVP & Mark Henry

Walka nr 4: Hornswoggle vs Chavo Guerrero

Walka nr 5: D-Generation X & Vince McMahon vs Legacy & Randy Orton

 

RAW rozpoczęło się od pojawienia się facjaty Ortona. WWE champion powiedział, że wygrał z Ceną, lecz doszło do kontrowersji. Miał oczywiście na myśli wejście fana, który rzucił się na sędziego, gdy Cena założył Ortonowi STF. Okazało się, że tym fanem był brat Teda DiBiase - Brett. Tedzik powiedział, że nie wiedział o pomyśle Bretta, zaś Orton zjechał ostro osobę, która uratowała mu tyłek i powiedział, żeby więcej tego nie powtarzał podczas jego walki. Ten zaś przeprosił.

 

Na ringu Lilian zapowiedziała Vince McMahona. Chairman tego dnia obchodził swoje 64. urodziny. Szef WWE najpierw przeszedł do kwestii dzisiejszego gościa specjalnego (Floyd Mayweather Jr). Następnie Vince powiedział, że John Cena otrzyma szansę na rewanż podczas następnej gali ppv Breaking Points. Następnie chairman powiedział, że jeśli dojdzie do jakiejkolwiek interwencji, która miałaby pomóc w odniesieniu zwycięstwa Ortonowi, Randy straci pas. Chciałoby się zaśpiewac - nareszcie. Ktoś spodziewał się wejścia któregoś z zainteresowanych? W takim razie był rozczarowany, bowiem pojawili się DX. Później było niesamowicie. Triple H i Shawn Michaels są świetni, dawno się tak nieubawiłem. Najpierw "The Game" powiedział, że Vince jest podejrzanie miły i zapewne dzisiaj jest jakiś specjalny powód. HHH w końcu doszedł do wniosku, że ktoś ma urodziny, lecz dopiero za trzecim razem - dzięki pomocy HBK - "odgadł" o kogo chodzi, lecz rzucił, że McMahon obchodzi właśnie... 84. urodziny. Michaels powiedział partnerowi, że się pomylił i "The Game" rozpoczął odliczanie, aż zirytowany Vince powiedział, że są to jego 64. Następnie wyświetlono filmik z historią McMahona, zakończoną nieprzyjemnymi dla niego wydarzeniami. Vince rzucił, że nigdy tego nie zapomni, lecz HHH odpowiedział, że jeśli jego wiek jest prawdziwy, zapomni.

Następnie nadszedł czas na prezenty. Najpierw pojawił się olbrzymi tort, później wszyscy odśpiewali szefowi "Happy Birthday". Po chwili pojawiły się dziewczyny, a konkretnie "showgirls", które pocałowały McMahona w policzek. Po nich pojawiło się dwóch ludzi na szczudłach i w maskach oraz człowiek przebrany za Elvisa. Nie był to koniec atrakcji. Najpierw znowu odśpiewano chairmanowi "Happy Birthday", po którym HHH powiedział, że w torcie znajduje się niespodzianka. I rzeczywiście tak było, gdyż wyskoczył... Big Dick Johnson i wykonał w ringu taniec, lecz szybko został wyrzucony przez McMahona. Ostatni prezent pozostanie dla nas niespodzianką, gdyż wmieszało się Legacy i rzucili sie na DX. Trwało to moment, bowiem Shawn Michaels wziął krzesło i zmusił pieski Ortona do odwrotu. A skoro o nim mowa, to po chwili on również znalazł się w okolicach ringu. Triple H powiedział, że korzystając z braku gościa specjalnego sam ustawi walkę na dzisiejszy wieczór i to zrobił. Czeka nas mecz D-Generation X i Vince McMahon na Legacy i Ortona. Vince dodał, że będzie to mecz bez dyskwalifikacji, a po chwili rzucił hasłem DX: "If you're not down with that we've got two words for you…" na co publiczność odpowiedziała chórem: SUCK IT!

 

Króciutką walkę numer jeden i pojedynek numer dwa można opisać krótko. W pierwszej Miz był zdecydowanie za silny dla Santino, który przegrał po wykonaniu przez Miza skull crushing finale. Panie natomiast wystąpiły w strojach bokserskich. Wygrał zespół pierwszy, ale niespodzianką dla mnie było to, że posiadaczkę pasa div Mickie James odliczyła Alicia Fox po wykonaniu Scissor Kick.

 

DX kontynuowało swój pomysł rozłoszczenia Vince'a. Tym razem pomóc im w tym miała Jillian Haal przebrana za Marylin Monroe odśpiewała szefowi "Happy Birthday", lecz ten w swoim stylu kazał jej się wynosić.

 

Pojawił się Big Show & Chris Jericho. Ten pierwszy powiedział, że dobrze, że Floyd się chowa, bowiem ma z nim jeszcze niedokończone sprawy sprzed roku (byłem pewien, że będzie jakaś akcja z tym związana). Następnie na Titantronie pojawił się obrazek zmierzającego w kierunku ringu Floyda. Money był wraz ze swoimi ochroniarzami, ubranymi w koszulki z datą najbliższej walki Mayweathera. W końcu zapowiedziany przez Jilian pokazał się. Wszedł na ring i wymienił kilka zdań z duetem, aż zabrzmiały rytmy MVP. Ten spytał się Floyda, czy jak znajdzie sobie partnera i wygrają z Big Showem i Jericho, to czy będą mogli walczyć o pas na najbliższym ppv. Mayweather powiedział, że to dobry pomysł i chciał poznać partnera MVP. Okazało się, że był nim World's Strongest Man, Mark Henry. Dwa olbrzymy naprzeciw siebie!

 

Walka początkowo nieciekawa. MVP był zdrowo obijany przez rywali, aż zdołał się zmienić z Heniem, gdy Lionsault Y2J'a okazał się nietrafiony. Heniu powalił Jericho, a gdy ten szykował się do Codebreakera, Henry go złapał i szykował się do World's Strongest Slam, który Chris skontrował na DDT. Następnie znów pojawił się MVP i rzucił się do ataku, lecz nie zdołał odliczyć Jericho. W pewnym momencie Y2J wykonał MVP Enzaguri, lecz pin przerwał Mark Henry, a chwilę później wyrzucił wchodzącego na ring Big Showa. Gdy sędzia zajął się usuwaniem z ringu Heńka, leżącemu MVP swój legendarny już kastet podał siedzący obok ringu Floyd. Jericho nieświadomy podniósł rywala, ten trzasnął go tym kastetem i odliczył rywala do trzech.

 

Hornswoggle rozegrał kolejny mecz z Chavo. Tym razem maluszek wygrał poprzez DQ, gdy Chavo zdjął rękawice bokserskie i wykonał Bodyslam. Następnie Guerrero szykował się do Frog Splash, lecz na pomoc małemu przybiegł Evan Bourne i najpierw powalił Chavo na matę, później wykonał Air Bourne, po którym Chavo sturlał się z ringu i nie miał zamiaru wracać.

 

Czas na main event. Zanim jednak doszło do starcia, na backstage'u Vince trenował przed walką z Floydem. W pewnym momencie przyszedł Carlito, żądając walki z Kofim. Po chwili dołączył również Triple H i Shawn Michaels. "The Game" spytał się szefa, czy jest już gotowy, lecz ten odparł, że jest zajęty i po chwili powalił Carlito mocnym uderzeniem. HBK z uznaniem spojrzał na znokautowanego Colona.

 

"Are you ready?", zaczyna się. Na ring wchodzą DX, Vince a, po chwili dołączają do nich Legacy przy muzyce Ortona. Stali tak dłuższą chwilę, aż Triple H wykonał back drop po którym Michaels poleciał na całą trójkę. Następnie HBK wrzucił Rhodesa na ring i tak rozpoczęła się walka. Jako pierwszy walczył Vince, który powalił Rhodesa pięścią i zmienił się z Triple H'em. Następnie znów back drop po którym Rhodes poleciał na swoich dwóch partnerów. Po "dziesięciogodzinnych" reklamach HHH walczył z Tedem. Ten szykował się do Dream Street, lecz ten skontrował na DDT i zmienił się z Michaelsem. Shawn wykonał swój rytułał, zakończony flying elbow drop, lecz otrzymał running bulldog od Rhodesa. Następnie Legacy kilka minut znęcało się nad Michaelsem, do czasu, aż ten ponownie zmienił się z HHH. Wtedy "The Game" zniszczył Rhodesa i wykonał mu pedigree, a następnie zmienił się z McMahonem, żeby ten mógł odliczyć przeciwnika. Udałoby mu się to, gdyby nie Orton, który przerwał pin. Następnie Randy szykował się do swojego zabójczego kopniaka, lecz w ostatniej chwili rzucił się na niego Michaels - swoją drogą, straszny fake, Orton zbierał się do tego ataku kupę czasu. Orton w końcu opuścił ring, lecz nie zaszedł za daleko, bowiem... zabrzmiała muzyka Johna Ceny. Cena kilka razy uderzył Ortona, a następnie wrzucił go na ring, gdzie zbliżał się jego koniec. Najpierw uderzył go Triple H, później otrzymał Sweet Chin Music od Michaelsa, a zakończyło to wszystko Attitude Adjustment Ceny. Pinfall zaliczył nie kto inny jak Vince, dla którego był to urodzinowy prezent. Później Cena wykonał jeszcze zamroczonemu Ortonowi You can't see me, a na sam koniec cała czwórka podniosła ręce w geście zwycięstwa.

Odnośnik do komentarza

marshall, prześwietna robota !

 

Osobiście mogę dodać, że strasznie mnie rozczarował wynik walki Orton - Cena na SS. Aczkolwiek był to strasznie przewrotny mecz.

Powrót Undertakera jak to zawsze wyreżyserowany ale mimo wszystko ciekawie im to wyszło.

 

Na Monday Night RAW świetna impreza :D !

Słowa Vinca do Ortona powalające : "If you're not down with that we've got two words for you…" na co publiczność odpowiedziała chórem: SUCK IT!" zresztą o tym wspomniał przedmówca. A na koniec pokonanie Ortona przez Cene, HHH, Michealsa i McMahona - super ;D

 

No to zdaniem końcowym niech będzie "You can't see me !" :D

Odnośnik do komentarza

Zle sie dzieje w WWE Universe.

 

Przede wszystkim odchodzi czolowy babyface Smackdown! - Jeff Hardy, Henkel bedzie niepocieszony ;). Za koks na miesiac zostal zawieszony Rey Mysterio i nie wiem, czy te dwa ubytki zdola zapelnic Bryan Danielson, wrestler juz nie tak mlody, z olbrzymim doswiadczeniem na ringach indy, przez wiele lat uwazany za najlepszego technicznego zapasnika. Szkoda go dla WWE ;)

Odnośnik do komentarza

Z pewnością oglądalność SmackDown napędzi trochę powracający w przyszłym tygodniu The Undertaker, ale czy zdoła nadrobić to, co niewątpliwie SD straci po odejściu Jeffa?

 

Friday Night SmackDown :war:

 

Walka nr 1: John Morrison & Matt Hardy vs The Hart Dynasty

Walka nr 2: R-Truth vs Drew McIntyre

Walka nr 3: Melina vs Layla

Walka nr 4: Rey Mysterio vs Kane

Walka nr 5: Chris Jericho vs Shad / Chris Jericho & Big Show vs Cryme Tyme

Walka nr 6: CM Punk © vs Jeff Hardy - Steel Cage Match o World Heavyweight Champion

 

Zaczęło się wszystko od pojawienia się kuśtykającego CM Punka, który znów zaczął mówić ludziom, że są słabi tak samo jak Hardy, bo biorą masę leków, a on po ciężkim meczu na SummerSlam, gdy ciało bolało go po każdym ciosie, nie wziął nic. W końcu jego monolog przerwał Jeff, który powiedział Punkowi, że powinien się cieszyć z pasa, póki go jeszcze ma. W końcu Punk powiedział, że Hardy nie ma szans i jedyne co go denerwuje, to to, że dzieciaki buczą na niego, jednocześnie wspierając Jeffa. W końcu CM Punk zaproponował, że przegrany dzisiejszego meczu odchodzi z WWE. Jeff odpowiedział, że jest to szalone, dlatego się na to zgadza. Nie zabrakło również GM SmackDown, Theodora Longa, który zatwierdził walkę i dodał, że zwycięzca meczu będzie bronił mistrzostwo wagi ciężkiej na następnej ppv - Breaking Point - a jego przeciwnikiem będzie The Undertaker.

 

Na samym początku muszę powiedzieć, że SmackDown oglądało mi się naprawdę bardzo przyjemnie. Nie było jakiegoś niesamowitego widowiska, ale każdy przeciętny widz mógł z uznaniem patrzeć na piątkową galę. Zacznę od początku, w pierwszym meczu Morrison i Hardy raczej bez żadnych problemów pokonali różowy team. Znaczną część meczu Morrison z Hardym atakowali Kidda, później starszy z braci był w defensywie, aż w końcu zmienił się z Morrisonem, który posprzątał i odliczył Smitha do trzech po wykonaniu starship Pain.

 

Za kulisami, Melina powiedziała swojej przyjaciółce Marii, że na SummerSlam widziała jakąś dziewczynę przy Zigglerze. Maria odpowiedziała, że Melina jest pewnie zazdrosna, a gdy pojawił się sam zainteresowany spytała się go, czy to prawda. Dolph odpowiedział, że tak i że to była jego siostra.

 

Walka R-Trutha była na tyle dziwne, że podczas jego wejścia na ring, McIntyre zaatakował go, później wykonał na nim DDT i powiedział publiczności, że to koniec przyjęcia. Chwilę później odbyła się walka pań. Najpierw jednak pojawiła się posiadaczka pasa kobiet, Michelle McCool, który chodziła o kulach. Michelle powiedziała, że Melina ją zaatakowała i przez to nie może walczyć. Powiedziała jednak, że walczyć będzie jej przyjaciółka - Layla. Sama walka była krótka, zdecydowanie zdominowała ją Melina i wygrała. Później jednak wykorzystała to, że Michelle poruszała się o kulach i pchnęła ją, aż wpadła na barierki.

 

Na najbliższym SmackDown w przyszłym tygodniu poznamy więcej konkretów odnośnie przerwy Reya, który został zawieszony na trzydzieści dni. Najprawdopodobniej wtedy pas otrzyma Ziggler, choć wszystko się może zdarzyć. Co do walki, dominował Kane, ale niepotrzebnie pchał Reya na narożnik, przez co po drugiej próbie sędzia go zdyskwalifikował. Po walce przyszedł The Great Khali, szykując się do swojego finishera, ale Kane zwiał. Następnie Big Red Machine otrzymał kilka ciosów kijem od TGK, po których udał się za kulisy. Wtedy przyleciał Ziggler i wykonał na Reyu Zigzag.

 

Mecz numer pięć pierwotnie miał być meczem jeden na jeden, a konkretnie Chrisa Jericho na Shada. Jeden z członków Cryme Tyme dominował w tym pojedynku, do czasu jak Big Show przerwał pin, wyciągając Jericho. Wtedy na olbrzyma rzucił się JTG, do niego dołączył Shad i mieliśmy bójkę, aż pojawił się Long, który zdecydował, że mecz ten będzie wznowiony, ale jako pojedynek tag teamowy. Tutaj JTG spokojnie kontrolował przebieg meczu, aż Jericho zmienił się z olbrzymem. Ten pomęczył rywala i znów zmienił się z Y2J'em, który jednak chciał wykonać szarżę, lecz JTG się odsunął i zmienił się z Shadem. Większy i masywniejszy członek Cryme Tyme spokojnie by zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, gdyby zauważył, że Jericho zmienił się z Big Showem. Olbrzym wszedł na ring i uderzył Shada swoją wielką łapą, po której odliczył go do trzech.

 

Main event był przewidywalny jak to, że jutro będzie niedziela. Już dawno temu pojawiły się spoilery, mówiące jasno, że Hardy przegra mecz i pożegna się z WWE. Niestety nie było inaczej. Młodszy z braci na początku został zaatakowany przez Punka wchodząc na ring, ten go trochę poobijał i nareszcie znaleźli się w klatce. Tam od razu Punk rzucił się do wyjścia z klatki, ale Jeff mu na to nie pozwolił. Punk dominował, później się to zmieniło. Najbardziej w pamięć zaszło mi Swanton Bomb Jeffa, po którym Punk się wybił. Później CM Punk wykonał Superplex z trzeciej liny. Pierwszy podniósł się mistrz i rzucił się do ucieczki. Jeff się rzucił na nim i już byli na samej górze, Punk zaatakował jego oczy, później uderzył jego głową o klatkę i zrzucił na sam dół. Później nie miał problemów z opuszczeniem klatki i obronił pas wagi ciężkiej, oraz zakończył - przynajmniej na jakiś czas - przygodę Jeffa z WWE.

 

Po walce Jeff przeprosił za to, że zawiódł i pożegnał się z kibicami, mówiąc że nie żegna się z nimi na zawsze. Pokazano również ujęcia twarzy fanów, na których malował się smutek i w kilku przypadkach pojawiły się łzy. Jeff stanął przed Titantronem, gdzie chciał jeszcze się pożegnać z fanami, ale od tyłu zaatakował go Punk.

Odnośnik do komentarza

Monday Night RAW :) .

 

Gospodarzem RAW był WWE Hall of Famer, Dusty Rhodes. Od siebie dodam, że dawno go nie widziałem i co za tym idzie nie spodziewałem się, że jest taki "wypasiony". Ale okej, ojciec Cody'ego powiedział, że jest dumny ze swojego syna i zrobi dla niego wszystko. Jak się okazało nie rzucał słów na wiatr, bowiem za chwilę dodał, że na następnej gali ppv John Cena zmierzy się o pas WWE z... jego synem. Dusty stwierdził, że dzisiaj Orton zmierzy się z Rhodesem juniorem w walce o w/w pas i zwycięzca, będzie go bronił przeciwko Johnowi. A propos Ceny, senior po chwili powiedział, że podczas tej walki to właśnie on będzie specjalnym sędzią! Później przyszedł Orton i oczywiście narzekał na ten pomysł, niedługo później dołączył do niego Rhodes, który przypomniał Ortonowi, że ten potężny facet jest jego ojcem i choć są przyjaciółmi, podejmie to wyzwanie.

 

Walka nr 1: Gail Kim vs Kelly Kelly vs Beth Phoenix vs Rosa Mendes vs Jillian Hall vs Alicia Fox - Battle Royal o miano pretendenta do pasa div

Walka nr 2: Chris Jericho vs MVP

Walka nr 3: Hornswoggle vs Chavo Guerrero - Texas Bullrope Match

Walka nr 4: The Big Show vs Mark Henry

Walka nr 5: Jack Swagger vs Carlito vs The Miz vs Kofi Kingston © - Fatal 4 Way o pas U.S.A

Walka nr 6: Mickie James © vs Beth Phoenix - o pas div

Walka nr 7: Cody Rhodes vs Randy Orton © - pas WWE

 

Zaczynamy przygodę od meczu pań. Na samym wstępie muszę powiedzieć, że Kelly Kelly jest faaaajna :wub: i ma całkiem dobrą muzykę, choć na wejściówkę ona nie pasuje, ale na mój wypaczony gust jest całkiem miła. Jako pierwsza wyleciała Rosa Mendes, następnie Alicia Fox, Kelly Kelly ( :( ), Jillian Hall i na sam koniec Phoenix kopniakiem pozbyła się z ringu Gail Kim i to właśnie ona miała się jeszcze w trakcie trwania RAW zmierzyć z Mickie James o pas div.

 

W kolejnej walce mieliśmy mecz mniejszych części swoich tag teamowych zespołów. Chris Jericho wygrał ten pojedynek, rewanżując się MVP za porażkę z zeszłego tygodnia, gdy to właśnie MVP odliczył Y2J'a po uderzeniu kastetem/bransoletą Floyda. Oczywiście triumf zapewnił mu zupełnie niespodziewanie wykonany Codebreaker. Później już mieliśmy kolejny śmieszny mecz tego jeszcze bardziej śmiesznego feudu. Tym razem zwycięzcą zostawał ten, który sznurkiem obwiązał przeciwnika. Chavo przebrany za krowę musiał również na głowę założyć dużą krowią głowę, co znacznie utrudniało mu walkę. Pominę te wszystkie zabawy i przejdę do końcówki, gdy Chavo powalił malca kopniakiem i szykował się do splasha z lin, lecz jego uwagę zajął Evan Bourne, co wykorzystał Hornswoggle i najpierw zrzucił go z lin, później obwiązał sznurkiem i wygrał walkę.

 

W meczu numer cztery naprzeciw siebie stanęły dwa potwory - World's Largest Athlete The Big Show oraz World's Strongest Man Mark Henry. Górą był ten drugi, ale wygrał po dyskwalifikacji, gdy BS odwiązał poduszkę z narożnika i pchnął na niego Heńka. Sędzia zdyskwalifikował tego większego olbrzyma, a wtedy Big Show powalił Henia po KO Punch.

 

Fatal 4 Way o pas Stanów Zjednoczonych na szczęście wygrał Kofi i obronił tytuł. W samej końcówce mieliśmy trzy finishery - Miza na Swaggerze, Carlito na Mizie i Trouble in Paradise w wykonaniu Kofiego po którym odliczył Colona i zwyciężył. W meczu o pas div triumfowała oczywiście Mickie James. Niby dobrze, ale osobiście chciałbym zobaczyć kiedyś taki dłuższy mecz kobiet. Rozumiem, że fani szaleją za wrestlerami-facetami, ale czasami fajnie by było obejrzeć jakieś ciekawe widowisko w wykonaniu pań.

 

Main event to oczywiście farsa. Było pewne, że rozłamu Legacy jeszcze nie będzie i tak było w istocie. Gdy Cena pojawił się już na ringu, senior Rhodes powiedział, że dla syna zrobi wszystko, przeprosił Johna, po czym Cody i Orton się na niego rzucili. Jako, że Cena sobie z nimi nieźle radził, do akcji wkroczył DiBiase i wykonał Johnowi Dream Street. Po chwili jednak z odsieczą przyszło DX. Triple H powalił Rhodesa i zaczął okładać Ortona, a w tym czasie Michaels walczył z Tedem DiBiase. W momencie, gdy HHH chciał wykonać na Rhodesie pedigree, do akcji wkroczył jego ojciec i przywalił HHH'owi swoim butem. Następnie cała trójka rzuciła się na Shawna Michaelsa, aż w pewnym momencie HBK otrzymał Cross Rhodes. Cała czwórka wzniosła ręce w geście zwycięstwa, lecz po chwili Orton wykonał na Dustym... RKO. W tym momencie Cody się zbulwersował, ale oczywiście nic nie zrobił swojemu szefowi.

 

W przyszłym tygodniu gospodarzem RAW będzie Bob Barker.

Odnośnik do komentarza

Kolejna część monologu, tym razem Friday Night SmackDown :war:

 

Walka nr 1: The Great Khali & Finlay vs Mike Knox & Kane

Walka nr 2: John Morrison vs Rey Mysterio © - o pas Interkontynentalny

Walka nr 3: R-Truth vs ?

Walka nr 4: Maria & Eve Torres vs Natalya & Layla

Walka nr 5: Matt Hardy vs CM Punk

 

Zaczęło się tradycyjnie od wyjścia na ring jednej z głównych postaci SD!. Tym razem był to Jeff Hardy, a przynajmniej tak się każdemu wydawało, bowiem za byłego mistrza wagi ciężkiej przebrał się... CM Punk. Obecny posiadacz pasa nie zapomniał o niczym, stąd przez chwilę do złudzenia przypominał Jeffa. Dopiero po chwili wszyscy dostrzegli, że to nie Hardy. Punk wszedł na ring, powiedział publiczności, żeby się napatrzyli na niego, bowiem Jeffa już nie ma i to przebranie jest ostatnim śladem młodszego Hardy'ego na SmackDown. Następnie Punk odniósł się do Undertakera i powiedział, że jest w stanie z nim się zmierzyć w każdej chwili. Czekał na wyjście Takera, lecz zamiast niego pojawił się... Matt Hardy. Starszy z braci rzucił się na Punka, lecz po chwili obu panów rozdzielili sędziowie.

 

W pierwszym meczu wygrał pierwszy team, choć droga do zwycięstwa była długa. Przez Knoxa i Kane'a obijany był Finlay, aż doszło do pewnego momentu, gdy Kane ruszył na Finlaya, ten naciągnął liny, przez co Big Red Machine wyleciał. Później zaatakował tłumacza Khaliego, jednak ten w porę interweniował. W tym momencie sędzia zupełnie stracił orientację i zamiast kontrolować przebieg pojedynku, przyglądał się zdarzeniu poza ringiem. Wtedy Finlay wyciągnął Shillelagh, przywalił nią Knoxowi i odliczył go do trzech.

 

Mecz Interkontynentalny stał na wysokim poziomie, choć wynik był już znany przed jego rozpoczęciem. Rey został zawieszony i musiał stracić pas. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, że zdobył go Morrison, a nie Ziggler :jupi: . John jest naprawdę wartościowym zawodnikiem i chciałbym go częściej widywać w ME oraz galach ppv. To drugie życzenie zostało już zrealizowane - na Breaking Point Morrison będzie bronił pas właśnie przeciwko Zigglerowi. Oby wygrał ;) .

 

Walka R-Trutha nawet się nie rozpoczęła, ponieważ w trakcie wykonywania przez niego swojej wejściówki, został po raz drugi zaatakowany przez Drew McIntyre'a, który na koniec dodał, że będzie co tydzień niszczył zabawę, dopóki ludzie go nie poznają. Walkę pań też można szybko skomentować i to właśnie czynię - Eve Torres wzięła rewanż za to, że wcześniej na WWE Superstars wraz z Cryme Tyme przegrała z The Hart Dynasty.

 

Main event także bez rozstrzygnięcia, ale ogólnie pojedynek niezły. Najpierw w ofensywie był Matt, później to się zmieniło i dominował Punk. W końcówce ten drugi wziął krzesło i zaczął atakować nim Hardy'ego, później założył mu je na głowę i chciał zrobić to samo, co zrobił wcześniej Jeffowi, lecz mu się nie powiodło - zabrzmiał dzwon, zgasło światło, co mogło oznaczać tylko jedno - za chwilę pojawi się The Undertaker. Nie inaczej było. Gdy już światło się zapaliło, Taker złapał CM Punka za szyję, następnie wykonał mu Chokeslam na stół komentatorski, który się załamał.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowałem się troszkę zmienić formę i połączyć dwie tygodniówki w jeden raport.

 

Wyniki (RAW):

 

Walka nr 1: Chris Jericho vs MVP

Walka nr 2: Chavo Guerrero vs Evan Bourne

Walka nr 3: John Cena vs Cody Rhodes

Walka nr 4: Santino Marella vs The Big Show - Bodyslam match

Walka nr 5: The Big Show vs Mark Henry - Bodyslam match

Walka nr 6: D-Generation X vs Chris Masters & Randy Orton

 

Wyniki (SmackDown):

 

Walka nr 1: Finlay vs Mike Knox - Belfast Brawl

Walka nr 2: David Hart Smith (The Hart Dynasty) vs The Great Khali

Walka nr 3: Chris Jericho & The Big Show vs Cryme Tyme

Walka nr 4: Charlie Haas vs John Morrison

Walka nr 5: Melina vs Layla

Walka nr 6: CM Punk vs Matt Hardy - Submission match

 

Monday Night RAW:

 

Co ciekawego na RAW? Gospodarzem był oczywiście Bob Barker, znany showman amerykańskich stacji telewizyjnych. Sędziwy dziadek był "aktywnym" gościem, który większość czasu spędził wraz z widownią, a nie jak to miewało miejsce u ubiegłych gości, którzy siedzieli wyłącznie za kulisami. Rozpoczął się konkurs. Pytanie dotyczyło ceny płyty DVD z najlepszymi momentami na SmackDown. Uczestnikami programu byli: Santino Marella, Jillian Hall, Irwin R., oraz Chris Jericho. Najbliżej poprawnej odpowiedzi był Jericho i to on walczył, a nagrodą był wyjazd na Hawaje. Jego przeciwnikiem był MVP i, niestety dla Y2J'a, z wakacji nic nie będzie - Montel był lepszy.

 

Za kulisami doszło do ciekawej sytuacji, gdy DX losowali sobie przeciwników do walki. Michaels wylosował Chrisa Mastersa, zaś Triple H - Ortona. W drugim meczu tym razem szansę na pokazanie umiejętności dostał Chavo. Dodatkową motywacją dla niego było to, że pokonując Evana, otrzymałby nowy samochód. Po raz kolejny się nie powiodło i samochodu nie będzie. Mecz numer trzy to pojedynek Johna z Rhodesem. Cena był lepszy, choć Cody też miał swoje momenty. John wygrał poprzez DQ, gdy na ring wbiegł Orton. Ten sam zawodnik szybko zwiał z ringu, a Cena wykonał na Rhodesie AA.

 

W bodyslam matchu nagrodą dla zwycięzcy było spa, jednak bez Bella Twins, które reklamowały nagrodę. Santino był ucieszony, ale wyraz twarzy mu się zmienił, gdy poznał przeciwnika - Big Show. Mistrz tag teamów nie miał problemów i pokonał Santino po wykonaniu bodyslam. Przeciwnikiem Byka później okazał się Mark Henry i po dłuższej walce Heniu wykonał największemu atlecie na świecie bodyslam i triumfował wraz z MVP, który pojawił się w ringu.

 

Przechodzimy do main eventu. Najpierw dominował Masters nad Michaelsem, lecz gdy HBK miał zamiar wykonać Sweet Chin Music, "The Masterpiece" uciekł z ringu. Po reklamach Orton atakuje HHH'a, lecz ten po chwili zmienia się z Shawnem. Ten próbuje szczęścia, ale wszedł Masters i HBK musiał się bronić. Wreszcie po wielu trudach zmienił się z HHH, który zniszczył Mastersa. Następnie "The Game" zmienia się z partnerem, który najpierw wykonuje flying elbow, później szykuje się do Sweet Chin Music, lecz Masters kontruje to na Masterlock. Chwyt przerywa HHH, Shawn nareszcie wykonuje swojego finishera, zaś Triple H powala wbiegającego Ortona. Wtedy Shawn zakłada Mastersowi Figure Four Leg, HHH Ortonowi SharpShooter i po chwili "The Masterpiece" się poddaje.

 

W tym momencie Legacy wyciągają Ortona, lecz rzucili się na nich DX. Walczyli za kulisami, aż DiBiase zwinął komuś auto i zwiał wraz z Rhodesem. Orton wszedł na ring, mówiąc coś o Breaking Point, aż wszedł Cena. John rzucił się na Ortona, troszkę się potrzaskali, aż Randy wykonał mu DDT, później RKO na krześle i nastał koniec imprezy.

 

Friday Night SmackDown:

 

W pierwszym meczu Belfast Brawl Finlay pokonał Knoxa, po przywaleniu mu swoją Shillelagh i odliczeniu jaskiniowca do trzech. Następnie mieliśmy kontynuację żenującego feudu między TGH a Kane'm. Pierwotnie Khali miał walczyć ze Smithem - członkiem różowego teamu Hart Dynasty. Jednak gdy wszedł na ring, zaatakował go od tyłu właśnie Kane. Gdy Big Red Machine poszedł po kij, Khali się podniósł i najpierw przywalił mu swoją wielką łapą, następnie wykonał Punjabi Plunge i sobie poszedł.

 

Tymczasem w walce tag teamowej kolejne, niezliczone już nieuczciwe zwycięstwo odniósł duet Jericho & Big Show, gdy ten drugi przywalił swoją wielką piąchą JTG. Ziew, ziew, zieeew. Z kolei nowy mistrz interkontynentalny walczył z Charlie Haasem. Najpierw to Haas dyktował warunki, lecz sytuacja się zmieniła i Morrison wygrał po wykonaniu swojego finishera. Później nowy IC podziękował Reyowi za walkę z zeszłego tygodnia i powiedział mu, że jest gotów na rewanż. W tym momencie wpadł Ziggler i powiedział, że to on miał title match, lecz nie doszło do jego walki i żąda takowej z Morrisonem. John powiedział, że może z nim walczyć w każdej chwili, lecz Ziggler odpowiedział, że to on zadecyduje o terminie. Następnie Morrison z publicznością pośmiali się z Dolpha i było po rozmowie.

 

W kolejnej walce Layla pokonała Melinę, lecz duża zasługa w tym Michelle McCool, która uderzyła Melinę swoją kulą, po czym Layla odliczyła ją do trzech. Za kulisami po raz kolejny Drew McIntyre zaatakował R-Trutha. Biedny Josh Mathews, jemu również się dostało.

 

Czas na main event. Przegrywa ten, który się podda, a więc zasady jasne. Ciekawa walka, mogła się podobać. W pamięci zapadł mi moment, gdy Hardy założył Punkowi Figure Four Leg Drop, ale jakoś WHC zdołał doczłapać się do lin. Zwycięzcą został CM Punk po wykonaniu na Hardym Anaconda Vise. Matt się poddał, a cofając się do początku gali, Punk zapowiedział, że na Breaking Point Undertaker również będzie musiał się poddać. Co do Takera, ten pojawił się po walce. Zgasło światło, a gdy nastąpiła jasność, pas Punka znikł, a trzymał go stojący na rampie Deadman.

Na dodatek aktualna karta na Breaking Point:

 

WWE Championship - I Quit Match

Randy Orton © vs John Cena

 

WWE World Heavyweight Championship - Submission Match

CM Punk © vs The Undertaker

 

WWE Unified Tag Team Championship

Chris Jericho © i The Big Show © vs Mark Henry i MVP

 

ECW Championship

Christian © vs William Regal

 

U.S. Championship

Kofi Kingston © vs The Miz

 

D-Generation X vs Legacy - Submissions Count Anywhere Match

 

The Great Khali vs Kane - Singapore Cane Match

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...