Skocz do zawartości

Gry historyczne ze stajni Paradoxu


Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, Keith Flint napisał:

tylko pamietaj, ze to bron obosieczna, AI też to wykorzystuje, dlatego nigdy nie atakuj postaci o dużym prestiżu.

Dodałbym, że trzeba też pamiętać, że nomadzi potrafią podobnie mobilizować wojska "z powietrza". Póki co to wiedza niepraktyczna, ale na dalszym etapie gry już może się walczącemu w Polsce przydać. Nie żeby zmniejszało to obniżenie morale, gdy nagle z d... pojawia się trzykrotnie większa armia niż się spodziewało

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Brachu napisał:

Za szybko walczyłem z Kujawami. Zaraz ma starcie, już latali z 18 ludkami aż nagle się 328 wojów znalazło i pobiło moich 228.

Marszałek trenuje wojsko ale za wolno.

Gram po ang i już nie ma błędnych czcionek

Bohemia na poprzedniej grze zajęła Svitjod@vrc

 

Łoo tego  jeszcze nie było ?

 

A z tymi wojskami to tak jak piszecie. Trzeba bardzo uważać na prestiż, pobożność i stan skarbca oponentów. Ja sam ostatnio miałem teoretycznie wygraną z buntownikami... aż tu nagle 4000 ludzi na mnie wyskoczyło zza krzaka :/

Odnośnik do komentarza

Ck2 ewidentnie nie chce abym w końcu poprowadził Chińskich Buraków ku glorii, albo muszę dokończyć grzecznie Burakodopulosów. Moje trzy próby kończyły się równie dobrze jak wprowadzenie liberum veto ;)

 

1. W sumie na własne życzenie wykończyłem ród wprowadzając to co się działo u Burakodopulosów czyli odrobinę kazirodztwa. Ale, że szło mi gorzej to w pewnej chwili na 12 przedstawicieli dynastii połowa miała trait inbreed. I była to większość dziedzicząca. Potem Khazaria uznała, że bardzo podoba im się małe królestwo Xia i nooo dobili mnie około 950 roku.

 

2. Szło nawet nieźle, zmierzałem w stronę drugiego królestwa, ale miałem mało przedstawicieli rodu Yangcong (z Chińskiego cebula). Przyszła czarna śmierć i zostawiła mnie z dwójką dzieci. Dziedzicem był silny i nawet zdolny chłopak, ale zamordowali go w pierwszym miesiącu regencji. Młodszy brat zasiadł na tronie, ale był przygłupi jak cholera i miał potężne kary do płodności. Zabiłem jakimś cudem żonę i wybrałem inną z nastawieniem na uwodzenie. Niestety na trójkę dzieci, które mogłem zakwestionować, ale oczywiście tego nie zrobiłem, urodziły się trzy córki. Game over około 900 roku.

 

3. Kara za gapiostwo. Zamiast włączyć delayed random, włączyłem random u mongołów i po 50 latach gry wpadli do Chin, a potem ruszyli na zachód. Yangcong opierali się z pół roku i zostali wymordowani.

 

A mówią, że w Polsce, gdy walczy się o utrzymanie pogaństwa jest ciężko :roll: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Profesor napisał:
Cytat

 

Zamiast włączyć delayed random, włączyłem random u mongołów

 

 

?

Mam na myśli, że w ustawieniach gry wybrałem czas pojawienia się ich inwazji jako losowy, zamiast opóźniony losowy. Dodaje to dreszczyku emocji, ale opóźnienie daje jakiekolwiek, nawet marne marzenia o przetrwaniu ;)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No ja wczoraj też usiadłem na "chwilę", wziąłem plemię Obodrzyców z myślą stworzenia plemiennego Państwa Pomorskiego (bo jak rozumiem, przejście na feudalizm/republikę wiąże się z albo reformą wiary pogańskiej, albo przyjęcia wiary niepogańskiej).

 

Początek fajnie - szybko przygarnąłem sobie Pomorze Zachodnie i Arkonę. Francuzi zabrali się za walkę z Saksonami, i błyskawicznie ich podbili (pozwoliłem sobie Lubekę wziąć, w końcu okazja była, a poza tym miałem spokojne sumienie, bo ludność była kultury pomorskiej), co mnie zmartwiło mocno, bo stąd już krok mieli do mnie, a więc z radością przywitałem rewoltę saksońską kilka lat później na podbitych terenach, i mocno im kibicowałem. Jakże się później na tym przejechałem, zaraz napiszę.

 

Tak czy inaczej, rewolta przyniosła wymierne korzyści, zbiegła się z problemami Francji na południu, rozpadem imperium, a więc germańskie państwo Saksonów powróciło na mapę. I się zaczęło - co pięć lat ich wódz ogłaszał łaskawie, że idzie na wschód, pokazywał palcem kawałek tortu i wpadał z 6 tys wojów - ja w szczytowej formie, wraz z sojusznikami plemiennymi oraz wojskiem za prestiż mógłbym zwołać 5tys, ale Saksoni urządzali blitzkrieg, a w czasie jak kończyli oblężenie pierwszej z moich posiadłości, któryś z innych moich sąsiadów wietrzył okazję i wypowiadał wojnę. Jako że oni byli mniej liczni, to zawierałem szybki pokój z Saksonami (oczywiście kawałek tortu zjadali) i kierowałem siły na nowego wroga. Całe szczęście, że władca był płodny i sporo córek trafiło na książęce dwory, tym sposobem nawet spustoszeni przez Germanów mogliśmy sobie poradzić, bo Kijów i Nitra dokładali w sumie około 2 tys.

 

No ale tak czy inaczej straciłem i Lubekę, i Meklemburgię (znaczy się Wyszomierz), i jeszcze Brandenburgię na koniec.

 

Do tego jeszcze nie mogłem stworzyć królestwa - mimo posiadanych wymaganych ziem, bo brakło kasy, a ta przybywała z prędkością +0,3 na miesiąc. Próbowałem rajdów, ale to ryzykowne (ubywa jednak cennych sił przez przebywanie na wrogich terenach), statków jeszcze nie mam, a zysk przyniosłem jakieś 2.5 :/ 

 

Tym sposobem po śmierci władcy nastąpił mały rozpad państwa (Szczecin i tytuł high chiefa odpadł z państwa), a tu obok i Polska i Czechy się trzymają mocno :| 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dzięki, ale sobie robię przerwę, bo to straszny zjadacz czasu, a tego ostatnio mało. A do tego strasznie nerwowy zjadacz :P

 

I jeszcze pytanie - od czego zależy koszt pieniężny stworzenia królestwa - władca-ojciec, który miał prestiż i piety, ale nie miał kasy, miał w decyzjach cenę ok 250 - jego syn ma już za około 340. Czyżby właśnie prestiż? To wtedy jest dla mnie nadzieja, bo ok 200 złota już mam, a prestiż wydawałem na tribal warriors, albo na rozbudowy w siedzibie, ale jak ma to obniżyć cenę korony, to się wstrzymam.

Odnośnik do komentarza

I was just googling this information trying to figure it out, but I couldn't find the correct answer posted anywhere. I just figured it out in-game. It isn't based on how many de jure provinces you own, but is solely based on your piety. At 1000 or more piety, it costs 100 gold. At any value less than that, the game takes your piety and subtracts it from 1000. It then divides by 10, chops off the decimal, and then adds that to 100 to get the price to create the duchy.

So let's say you have 432 piety. First it does 1000 - 432 = 568. Then it divides by 10 to get 56.8, and chops off the decimal to get 56. Then it adds 56 to 100 to come to the total price of 156 gold to create a duchy.

Edit: The top cap is 1000 piety, but there doesn't seem to be any low cap. I used cheats to give myself -110000 piety, and it costs 11200 gold to create a duchy.

Yeah it works essentially the same way, except the base cost is 200 instead of 100, and it divides by 5 rather than dividing by 10. So going with the same example of 432 piety:

1000 - 432 = 568/5 = 113.6, which becomes 113. 113 + 200 = 313 gold to create a kingdom.


Z Paradoxplazy i się zgadza z moimi obserwacjami z gry

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Jak sama nazwa forum wskazuje ostatnio najwięcej czasu spędzam przeglądając...dział tekstowy i historie dotyczące CKII. Feanor, zonk, brachu i ich opowiadania sprawiły, że sięgnąłem głębiej do kieszeni i zakupiłem daną pozycję. Podobno już czeka na mnie w domu:). To będzie długa noc:) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...