Skocz do zawartości

Gry historyczne ze stajni Paradoxu


Rekomendowane odpowiedzi

Ja grałem w DeI. W sumie jest dość prosto. W grze każdym niemieckim państwem kluczowe są dwie rzeczy: zostać cesarzem - pozwala nam to wystawić ogromną armię i nie ma już nikogo, kto mógłby powstrzymać nasze podboje. Druga to zaoszczędzić te 1000 dukatów i stworzyć centrum handlu co daje gigantyczne dochody. Przy dobrej grze już pod koniec XVI, na początku XVII można się przekształcić w Niemcy (w wersji podstawowej nie ma chyba takiej możliwości, ale i tak w czystą EU raczej grać nie ma sensu ;) ).

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

A ja wczoraj rekreacyjną rozgrywkę zacząłem w Crusader Kings i przypomniałem sobie za co lubię tę grę: depresja u trzylatków, płodzenie czterech córek z rzędu, żeby w końcu odetchnąć z ulgą po urodzeniu syna :] Itp.

 

Zacząłem hrabstwem Angus (wasal bezpośrednio króla Szkocji) - wyciułałem trochę prestiżu, więc zgłosiłem pretensje do tytułu sąsiedniego hrabstwa (ten miał nad sobą jeszcze księcia), po czym wypowiedziałem lekkomyślnie mu wojnę.

 

Szybko przesunąłem swoje liczne, dwustuosobowe wojsko na teren przeciwnika, wygrałem bitwę i zacząłem oblężenie (w tym czasie senior tego hrabiego oblegał moje ziemie). Jak zobaczyłem maszerującą armię królewską, pomyślałem, że to koniec harców - ale jakie było moje zdziwienie, kiedy król zamiast ze mną walczyć, dołączył do oblężenia i zdobyliśmy zamek :lol: Szybko zawarłem pokój z jednymi i drugimi i tym sposobem zyskałem drugie ziemie :D Chyba król długo nie pożyje, jak myli buntownika z ofiarą :keke:

Odnośnik do komentarza

Rozpocząłem rozgrywkę w tą grę i mam pytanie. Co zrobić, aby zapobiec buntom na nowo podbitych terenach? Oczywiście inno wyznaniowe, kurcze ciężko, gdy co 3-4 tury powstaje armia powstańcza na 5000-6000 oddziałów :/

Jakie tury? O_o

 

Poza tym zawsze jest minimalne ryzyko buntu od nacjonalizmu. Nawracaj, popraw stabilność. Zmniejsz tolerancję religijną, to może sami się nawrócą ;) albo zwiększ i czekaj aż będziesz mógł wysłać misjonarza. No i niestety w tym regionie trzeba mieć oddział szybkiego reagowania. Jak są góry, to piechotę; jak płasko, to konnicę; a jak teren taki i taki, to przewaga piechoty i trochę konnicy.

Odnośnik do komentarza

Rozpocząłem rozgrywkę w tą grę i mam pytanie. Co zrobić, aby zapobiec buntom na nowo podbitych terenach? Oczywiście inno wyznaniowe, kurcze ciężko, gdy co 3-4 tury powstaje armia powstańcza na 5000-6000 oddziałów :/

Staraj się przede wszystkim trzymać niskie lub zerowe wyczerpanie wojną. To cholernie podnosi ryzyko buntu w prowincjach. Nawracaj na religię państwową aby wykluczyć ryzyko buntu fanatyków religijnych. Wybuduj sąd, jeżeli Twój poziom technologiczny już Ci na to pozwala i pod żadnym pozorem nie buduj konstablu. O wojsku już przedmówcy wspominali. Możesz w przyszłości przyjąć jakąś doktrynę narodową, która będzie promować stabilizację, np. kartę praw.

 

Uspokojenie sytuacji w nawróconej prowincji trwa 8-12 lat.

Odnośnik do komentarza

@Szczurek 4 w ogóle pisałem z telefonu i widocznie nie trafiłem w klawisze.

 

Jak pisałem to jest moja pierwsza gra. Rozgrywka Portugalią. Niestety na samym początku skolonizowałem Azory i Madere oraz ustawiłem autowysyłanie kupców, przez co naraziłem się na spore straty. Musiałem zabrać 3 pożyczki a żeby wyjśc z długów i wyjść na plus wbiłem inflacje na 2,5. Spłaciłem długi, poswięciłem stabilnośc i zmieniłem doktryne na "Bank narodowy".Nie będę ukrywał, że nim się połapałem jak wyjść z długów, to minęło 14 lat :keke: Po poprawieniu sytuacji ekonomicznej zaatakowałem Maroko i po kilku latach podpisałem pokój zabierając 4 prowincje. Teraz szykuje sie do zdobycia 2 ostatnich prowincji Marokańskich. Nie wiem ylko jak wygląda sytuacja z kupcami, gdyż nie używam ich w ogóle. Wyglądało, to nieopłacalnie i przynosiło tylko straty.

Odnośnik do komentarza

No niestety sejw Munsterem nie powstał, dzięki za rady. A szło tak fajnie, miałem już Leinster i Thomond pod swoim panowaniem, przypadkowo też zdobyłem wyspę Man :) Connacht i Meath już byli podjudzeni i mieli srogie problemy z buntownikami (moje działania szpiegowskie). Kupcy to Brudi podstawa mojej gry, zyski jakie przynoszą są ogromne, tylko trzeba mieć po 5 w każdym COT i jakiegoś doradce handlarza dobrego (miałem dwóch i 6 poziom tradetechu co dawało jakieś 50 szt złota miesięcznie zysku), co przekładało się na dobry stan skarbca i zawansowanie technologiczne w czołówce światowej. No i niestety szlag sejwa trafił :/ teraz się zastanwiam kim by tu pograć bo trochę tą grę opanowałem. Any ideas anyone?

Odnośnik do komentarza

Ja sobie łupię Fryzją. Ciekawie, bo wokoło "miliony" księstewek, dziesiątki sojuszy i wszyscy mają jeden cel - zdobyć Antwerpię :D

Nie wiem czy coś takiego by Ci odpowiadało, ale polecam coś z tego regionu Europy.

Zawsze tez można próbować np. zjednoczyć Japonię (jeśli grasz na DeI)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...