Brachu Napisano 27 Września 2017 Udostępnij Napisano 27 Września 2017 Stosowaliście małżeństwo z opcją przejścia syna do innego rodu? Cytuj Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 27 Września 2017 Udostępnij Napisano 27 Września 2017 Stosowaliście małżeństwo z opcją przejścia syna do innego rodu?Zależy od kultury, jak się gra w Persji(Zoroastrianizm) albo gdzieś gdzie rodzina się rozrosła do chorych rozmiarów i się żeni w ramach rodu, tak. W innych sytuacjach nie. Sent from my SM-G930F using Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 27 Września 2017 Udostępnij Napisano 27 Września 2017 gorzej jak nie ma co dać aby miał prestiz Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 27 Września 2017 Udostępnij Napisano 27 Września 2017 Stosowaliście małżeństwo z opcją przejścia syna do innego rodu? zaledwie raz przez niewyżytego króla. Cały czas go na wojny wysyłałem bo dzieci robił na potęgę (chyba 9 zrobił i 2 bękartów) więc po prostu upychałem już ich gdzie się da ;) i jak najdalej od kraju, aby przypadkiem nie osłabiali potem tych starszych dzieci jakimiś chorymi roszczeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 27 Września 2017 Udostępnij Napisano 27 Września 2017 Ave Maria! W 782 roku Niezamysł Stary postanowił się ochrzcić. Akcję misyjną na terenie Czech już od roku prowadził przybysz z Bawarii, biskup Aldrich... i robił to za pełnym przyzwoleniem sędziwego króla. Widząc u swego boku coraz bardziej przytłaczającą potęgę Franków z Karolem Świętym na czele (a ten przydomek coś przecież znaczy), postanowiłem pożegnać się z Perunem i ugiąć kolana przed Kyryi Krysti. Ave Maria! Rodzina przyjęła to ze zrozumieniem i już niemal wszyscy przyjęli nową wiarę. Ominęło to niestety mojego wnuka Vojena, który w międzyczasie zmarł na raka. Tak czy inaczej moja linia rośnie w siłę: Mnata doczekał się drugiego dziecka (Vitka), a Vojen zanim zmarł, dał mi trzech prawnuków: Unisława, Mnatę i dziewczynę Eliskę. Co więcej, 19-letni Unisław (wódz Litomierzyc) spłodził już mojego praprawnuka: Rościsława. Przemyślidzi na razie nie wymrą. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 28 Września 2017 Udostępnij Napisano 28 Września 2017 Częśc druga przygód rodu Burakodopulos. 12 stycznia 780 roku jeden z najsilniejszych wasali Imperium postanowił rozpocząć bunt. Robił to w szczytnym celu, gdyż władca zajęty był torturami i innymi zwyrodniałymi zabawami. Alexander wiedział, że jest języczkiem u wagi i jego wsparcie mogło przechylić szalę wojny na jedną lub drugą stronę. Wybrał więc buntowników widząc w tym szansę na zmiany w radzie i umożliwienie ekspansji lądów. Wojna trwała 5 lat i zakończyła się triumfem buntowników. Kosztowała ona wiele krwi i pieniędzy, ale sąsiedzi na szczęście nie wykorzystali tego i Imperium nie straciło żadnych terenów. Sam Alexander zaś zyskał wiele w oczach nowego władcy, który również momentalnie uczynił go doradcą. Alexander szybko postanowił więc zaproponować zaręczyny. Książę Konstantinos, następca tronu miał za 4 lata zostać mężem Daleine, córki Alexandra z jedną z jego kochanek! Samego dziedzica zaręczył z córką jednego z najsilniejszych sąsiadów, a reszta dzieci miała zapewnić spokój z jego wasalami. Zajęty edukowaniem swego następcy - Januszosa nie zaniedbał okazji ekspansji. Przyjęty na dwór eunuch doskonale radził sobie jako dyplomata i w zaledwie 4 miesiące spreparował roszczenia do prowincji Hellas. I jak fantastyczne wyczucie czasu miał ten członek dworu! W czasie gdy władający Atenami szlachcic przeznaczył sporo swych sił na wsparcie Cesarstwa w wojnie z Bułgarami Alexander wypowiedział wojnę sąsiadowi i ruszył na północ. Wojnę wygrał w rok, a bogata prowincja Hellas padła jego łupem. Niestety Rada wraz z Imperatorem przepchnęła znowu zakaz wojen między wasalami Bizancjum, ale Alexander rozważa serię morderstw w rodzinie władającej Atenami. Odpowiednie zamieszanie może doprowadzić do czegoś dobrego, zwłaszcza, że dziedzicem jest dość nierozgarnięty chłopak. Ah i mimo 39 lat na karku, Alexander dalej podrywa i płodzi na prawo i lewo! Mimo tego nie zamierza zamordować swej małżonki, chociaż teraz, gdy syn osiągnął już dorosłość nie musi się martwić o regencję. Ale właśnie wydała ona na świat drugiego syna (zgubiłem troszkę rachubę, ale wychodzi na to, że Alexander spłodził: 2 synów i 4 córki, to z dzieci które uznał za swoje, a dwójka z nich to potomkowie obecnej żony, a więc w pełni legitymizowane. Na świecie tuła się jeszcze 1 syn i około 5 córek, których Alexander nie uznał, tym samym hańbiąc swe kochanki i ich mężów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 28 Września 2017 Udostępnij Napisano 28 Września 2017 @z0nk Alexandrowi trzeba kuśkę obciąć :keke: @Feanor w porę uniknąłeś najazdu Franków. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 28 Września 2017 Udostępnij Napisano 28 Września 2017 @z0nk Alexandrowi trzeba kuśkę obciąć :keke: Dziwi mnie, że nie nadano mu jeszcze jakiegoś pseudonimu jak Alexander the Loose One, albo Alexander Veneral (nie możliwe, aby jescze nic nie złapał :P). Efekty są też takie, że Alexander ma 3 przyjaciół, ale 7 wrogów, z czego 4 to obarczeni rogami mężowie jego wyskoków ;) A wszystko to zgodnie z cechą 'lust' ;) ta gra chyba dlatego mnie tak wciąga, roleplay nadaje jej ciekawy wymiar i o ile czasem daje pozytywne efekty, częściej sprawia, że dostajemy w dupsko, albo trzeba się napocić, aby ratować skórę Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 28 Września 2017 Udostępnij Napisano 28 Września 2017 @z0nk Alexandrowi trzeba kuśkę obciąć :keke: Dziwi mnie, że nie nadano mu jeszcze jakiegoś pseudonimu jak Alexander the Loose One, albo Alexander Veneral (nie możliwe, aby jescze nic nie złapał :P). Efekty są też takie, że Alexander ma 3 przyjaciół, ale 7 wrogów, z czego 4 to obarczeni rogami mężowie jego wyskoków ;)A wszystko to zgodnie z cechą 'lust' ;) ta gra chyba dlatego mnie tak wciąga, roleplay nadaje jej ciekawy wymiar i o ile czasem daje pozytywne efekty, częściej sprawia, że dostajemy w dupsko, albo trzeba się napocić, aby ratować skórę zawsze można pozbyć się wodza, jak ma następcę Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 28 Września 2017 Udostępnij Napisano 28 Września 2017 11 VII 783 roku Niezamysł Stary umarł po wieloletnim, udanym panowaniu. W jego trakcie powiększył Czechy o trzy prowincje (w tym dochodowy Hradec), zmienił je w królestwo, dołączył do strefy kultury Zachodu... no i został prapradziadkiem. Jedyna porażka wiązała się z nieudaną polityką wschodnią, gdyż nie udało się utrzymać jego żony Dobrawy na kijowskim tronie. Drugim królem Czech został jego syn Mnata. Nowy monarcha miał już 51 lat i podejrzanie często kaszlał, nikt nie dawał mu więc szczególnych szans na długie panowanie. Faktycznie, szczególnie długie nie było: już 12 V 784 roku zabił go nowotwór (czyli skończył tak, jak starszy z jego dwóch synów, Vojen). Zmarł król, niech żyje król! Mnata miał jednego żyjącego syna, ale Vitek miał zaledwie kilka lat i monarcha mądrze zadecydował, że jego następcą zostanie jego wnuk, syn Vojena Unisław. Nowy władca był grubym, jednookim draniem bez skrupułów, który bez mrugnięcia w jedynym sprawnym oczodole zamordował swoją dotychczasową małżonkę Anastazję, starszą od niego o 10 lat i w dodatku bez żadnych dynastycznych koneksji. A Unisław był przecież młody, w chwili koronacji miał zaledwie 20 lat! Niespecjalnie dbał o złą sławę którą okrył się w Czechach, tym bardziej, że otaczający go chrześcijański świat zdawał się go akceptować. Sam Karol Święty zaproponował mu sojusz! Potężny Karoling nie potrafił sobie poradzić z silnym buntem zniewolonych wcześniej Sasów, więc krew Anastazji przestała być dla niego ważna. By wzmocnić te więzy, Unisław wyszukał sobie narzeczoną w Normandii. 13-letnia Burgundofara, hrabianka na Eu, również nie zamierzała wnikać w dotychczasowe życie małżeństwie pana na Hradczanach. Pierwsze lata rządów nowy król poświęcił rozbudowie infrastruktury w Pradze, ale gdy w 787 roku jego kanclerz dostarczył mu sfabrykowane dowody na prastarą obecność Czechów w Szczecinie, w ruch poszły włócznie i miecze. Wojna nie była długa i w styczniu 788 roku Czechy uzyskały dostęp do Bałtyku, gdzie ryby świeże w oceanie pluskające. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Mordują, władzy jak trzeba nie przekazują. Źle się dzieje w Państwie Czeskim Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Jak wielki wpływ masz na to co się dzieje ze Śląskiem? Na miejscu ich władców nie spałbym po nocach (oczywiście gdybym tylko miał jakąś sensowną mapę, żeby móc stwierdzić grozę sytuacji ;)) Chyba, że oni są w sojuszu z Morawami, to wtedy Unisław z rzadka dobrze sypia :-k Ale jeśli nie, to rdzenne ziemie czeskie na południe od Odry muszą zostać przyłączone do macierzy! Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Śląsk zacznę niedługo już skubać, na razie jednak na celowniku mam Wołogoszcz. Czekam też na jakieś osłabienie się Moraw, bo jak widać, są one naprawdę mocne (a Mojmir żyje i żyje i umrzeć nie chce :) ). Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Moda na sukces z Burakodopulos odc. 3 Alexander nie jest wielkim patriotą. Za nic ma sobie interesy Bizancjum, ważniejsze dla niego są jego prywatne ambicje. 20 lipca 791 roku znowu nastąpiła zmiana władzy w Imperium. I ponownie nie dziedziczna, a wymuszona. Tym razem jednak Leon IV nie pogrążył kraju w wojnie domowej, a ustąpił z tronu. Nowym władcą został 23-letni Eudokimos z rodu Isauros. Kompletując radę z niewiadomych sobie powodów wybrał na kanclerza Alexandra. Głowa rodziny Burakodopulos z radością przyjęła ofertę, a także momentalnie wykupił przysługę władcy. Po co? Aby już 16 sierpnia przepchnąć głosowanie umożliwiające wypowiadanie wojen między wasalami Imperium. I już 28 maja 792 roku Cephalonia padła łupem 43-letniego szlachcica. Alexander w końcu doznał kryzysu wieku średniego i zaprzestał zaliczania panienek. Zamiast tego skupił się na intrygach co wychodziło mu najlepiej. W przeciągu roku pozbył się swojego zagorzałego rywala z Krety. Niestety wszyscy dowiedzieli się kto był prowodyrem zajścia i Alexander w wieku 44 lat otrzymał przydomek 'the Tyrant'. Warto dodać jednak, że Eudokimos ufał naszemu bohaterowi i po udanych podbojach na wschodzie poprosił go o pomoc w wyborze nowych władców dla kilku miast. Normalnie wszystko padłoby łupem Burakodopulosów, ale to drugi koniec Bizancjum więc po prostu oddał to tamtejszym szlachcicom w uznaniu ich zasług w wojnie. Kolejne 5 lat to spokojne rozwijanie infrastruktury... i słabnięcie Bizancjum. W listopadzie 796 roku wybuchła wojna domowa, którą Eudokimos przegrał z kretesem. Alexander nie dołączył jednak do ufającego mu władcy widząc swoją szansę u nowego wodza. Otrzymał bardziej pasująca mu rangę: marszałka. Cieszył się nią.. pół roku. Władca abdykował na rzecz innego szlachcia... który od 12 stycznia 799 roku walczył z buntownikami oczekującymi przyjęcia zmiany sposobu dziedziczenia tronu. 'Gavelkind' czyli pryncypat to cel przyświecający zaledwie kilku wasalom Bizancjum, ale są to najpotężniejsi ludzie w państwie. W dniu 1 stycznia 800 roku byli na dobrej drodze, aby wywalczyć swoje. Sęk w tym, że cierpiał na tym kraj. Ale to nie problem Alexandra, który uznał, że ma już wystarczające wojska. Jego celem stały się Ateny i jego ludzie zaczęli pracować nad odszukaniem jakichkolwiek zapisków o śladach Burakodopulosów w Atenach. W 800 roku Europa miała dwie potęgi: Zachodnią Francję i Danię. A tak wygląda obecnie Bizancjum. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Przez kilka lat pokoju Unisławowi zaczęli rosnąć nowi wrogowie. Byli nimi na przykład synowie zabitego już dawno Miłyducha: Ludwik i Wratysław. Ośmielili się stworzyć spisek, którego celem było królobójstwo... Wratysław został więc pojmany, z kolei Ludwikowi udało się uciec... stał się jednak bezsilny, gdyż wszyscy pozostali spiskowcy w popłochu go opuścili. Drugim kłopotem okazał się młodszy brat króla, Mnata. Niewdzięcznik zaczął myśleć o oderwaniu Miśni od korony. Próba uwięzienia tym razem się nie powiodła, co nie przeszkodziło mi w zmiażdżeniu jego buntu. Mnata i Wratysław dzielą obecnie celę. Rozochocony tymi sukcesami Unisław (i być może również narodzinami jego pierwszej córki, Joanny) postanowił uderzyć na Wielkopolskę, by odebrać jej Poznań do którego ostatnio Czechy uzyskały roszczenia. Wielkopolska wydawała się być łatwym celem: ostatnio oderwał się od niej Sieradz i księciu Dobiesławowi ostały się jedynie dwie prowincje. Jakież było moje zdziwienie, gdy moja dwutysięczna armia zderzyła się nagle z czterema tysiącami Polan! Rozpaczliwie zacząłem szukać żydowskich pieniędzy by najmować dodatkowe miecze, ale nie pomogło... Krwawe starcie pod poznańską palisadą wyleczyło mnie ze złudzeń. Skapitulowałem. Mam obecnie minusową reputację, 350 koron do spłacenia lichwiarzom i ponure przypuszczenia co do przyszłości. Ciekawostka: w wyniku gigantycznej wojny domowej, Karol Święty stracił kontrolę nad większością swego królestwa. Obecnie za moją zachodnią granicą znajdują się: Zachodnia Francja, Wschodnia Francja, Lotaryngia, Burgundia, Saksonia i ziemie frankońskich rebeliantów. Linie graniczne przypominają kleksy u psychoanalityków... Cytuj Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 29 Września 2017 Udostępnij Napisano 29 Września 2017 Wielkopolska pewnie użyła opcji call tribal army, sam na to kilka razy wpadłem i się niemile zdziwiłem jak moje retinue wróciły w kawałkach. Co do Francji, norma, mają mnóstwo chętnych do tronu, stołków do obsadzenia jeszcze mniej to się biją. A że jest jeszcze gavelkind i sporo wasali to są dwa wyjścia, albo ktoś szybko tworzy cesarstwo i się tworzy twór od Hiszpanii po Ural, albo coś takiego. Sent from my SM-G930F using Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza
Keith Flint Napisano 30 Września 2017 Udostępnij Napisano 30 Września 2017 albo poganie mają opcję jeszcze, żeby za 200 piety wezwać coś w rodzaju obrónców wiary, też dwutysęćzny stack. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 30 Września 2017 Udostępnij Napisano 30 Września 2017 Jest rok 797 i Unisław jest znudzony. Nuda podsuwa różne pomysły: na przykład egzekucje wszystkich kobiet niskiego stanu, które z jakiegoś powodu znajdowały się w królewskich lochach. Być może jedna z nich faktycznie na to zasługiwała, gdyż król nazywany jest teraz Unisławem Łowcą Czarownic. Nuda wynika z tego, że władca jest nieco zaszachowany. W okolicy chasają sobie wikingowie, których od czasu do czasu Czesi muszą przeganiać, za granicą trwają ciągłe wojny, a jego armia liże rany po wielkopolskiej katastrofie. W dodatku Burgundofara zaczęła go zdradzać i po drugim bękarcie Łowca Czarownic uznał, iż czas na rozwód (o dziwo, papież nie robił trudności). Unisław szuka teraz trzeciej żony, ale na europejskim horyzoncie pod tym względem totalna posucha. Same dwórki. Dwórki, to Unisław ma przecież swoje. Bawią się za to jego wasale. Wódz pilzneński Litold (z bocznej linii Przemyślidów, tej pochodzącej od Krzesomysła, brata Niezamysła) podbił sobie Dolną Bawarię. Granice Czech poszerzają się więc nawet bez mojej interwencji, ale ja z tego średnio korzystam. W dodatku w radzie mam impas i jakikolwiek pomysł reformy ustrojowej przepada z kretesem. I jeszcze drobiazg. Mój mistrz szpiegów został ciężko ranny. Ktoś tu knuje i jeszcze nie wiem kto... Cytuj Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 30 Września 2017 Udostępnij Napisano 30 Września 2017 Co do reformy, sam ustrój może poczekać. Jak dla mnie ważniejsze są podatki, wyższe podatki to więcej wpływów i więcej możliwości rozbudowy, co osłabia wasali i możesz bardziej zdecydowanie ich traktować. Sent from my SM-G930F using Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 1 Października 2017 Udostępnij Napisano 1 Października 2017 W 797 roku Unisław Łowca Czarownic ożenił się po raz trzeci. Tym razem jego wybranką była Agata, córka hrabiego austriackiego Anniulfa. Uprzedzając wypadki: przez OSIEM następnych lat to małżeństwo nie przyniesie owoców, co zresztą bardzo cieszyło jedynego na razie syna królewskiego, Rościsława. Ostatecznie jego wuj Mnata siedział w celi nie za niewinność... Generalnie, Unisław musiał zmagać się z coraz silniejszą opozycją w Radzie i poza nią. Najważniejszymi ogniskami niezadowolenia byli oczywiście jego krewni. Po pierwsze, bruździł mu młodszy brat jego dziadka Mnaty (króla Mnaty, przez rok, ale jednak króla), książę Brandenburgii Feanor Wytrwały. Po drugie, niezadowolony był wódz Pilzna Litold, aktualny senior krzesomysłowickiej gałęzi Przemyślidów. Wreszcie wódz Bolesławia o imieniu Vitek, jego stryj, również marzył o czeskiej koronie. W tym gnieździe żmij trzeba było uważnie stawiać kroki. Łowca Czarownic nie jest szczególnie genialnym władcą, ale większość tych zagrożeń na razie rozbroił. Litold zajął się wojną z Morawami o kawałek dawnego terytorium Bawarii i w ogóle przestał interesować się kwestiami polityki wewnętrznej, a Feanor, tego udobruchał król pozwoleniem na spiskowanie przeciw łużyckim potomkom Miłyducha. Jedynie Vitek pozostał nieugięcie antykrólewski, ale został zmarginalizowany. Zresztą, wkrótce uwagę wszystkich przyciągnęła nowa wojna. W 798 roku upłynął rozejm podpisany niegdyś z Wratysławem, księciem pomorskim (jego "Pomorze" ograniczało się do Wołogoszczy). Z braku innego pretekstu Unisław podniósł sztandar świętej wojny i runął na Wołogoszcz z dwoma tysiącami wojów. Ale święta wojna ma swoje konsekwencje... Wokół mnie istnieje ciągle wianuszek słowiańskich pogan, którzy ujęli się za zaatakowanymi Wieletami (na szczęście nie zrobiła tego najsilniejsza z tego grona Wielkopolska, w której trwała wojna domowa). Siły pogańskiej koalicji wypchnęły mnie spod Wołogoszczy. W powietrzu unosić się zaczął zapach klęski. Rok później poganie runęli na Brandenburgię i moje słabsze o 300 wojów siły spróbowały się im przeciwstawić. Ciężkie walki trwały wiele dni i poganie zaczęli zdecydowanie brać górę, gdy... zupełnie dla mnie nieoczekiwanie zareagował wreszcie mój sojusznik. Jakiś czas wcześniej moja siostra Eliska wydana za mąż została za króla Zachodniej Francji Waltgauda. Gdy rozpoczynała się moja krucjata, Karoling się do niej przyłączył, ale rzecz jasna mocno teoretycznie (na zachód ode mnie ciągle jest kocioł i Waltgaud miał swoje kłopoty). Teraz jednak niczym Rohirrimowie Eomera na horyzoncie pojawiło się 900 ciężkich piechurów z Paryża. W momencie, gdy moje centrum i prawe skrzydło już się zwijały, a skrzydło lewe walczyło na resztkach morale... Bitwa była wygrana. Kilka miesięcy później na dymiących ruinach Wołogoszczy Unisław ogłosił jej aneksję. Hrabstwo przydzielił bratu Feanora Wytrwałego Tulkaionowi, co z miejsca zrobiło z niego druha 4life (i lojalnego członka Rady przy okazji). Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.