Feanor Napisano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 Do nadejścia Ordy masz już niestety blisko, coraz bliżej Cytuj Odnośnik do komentarza
Keith Flint Napisano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 i przyjdą. u mnie raz zgnietli Kumanów w 2 lata. A mieli oni ziemie od morza Kspijskiego, po Krym. Cytuj Odnośnik do komentarza
peżet Napisano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 A mogą przyjść dwa razy ? Bo u mnie najpierw zjawili się Ilchanidzi, podbili Persję i trochę ziem na północ od morza Kaspijskiego po czym rozbili się niczym o skały o Bizancjum, z którym jak na razie po raz drugi wojny nie zaczęli. Zresztą Cesarstwo jest mega potężne (zdobyli Sycylię, Neapol, Chorwacje i klinem wdzierają się na Ruś). Do tego mongołowie z Azji wdali się w wojnę z Finlandią przez co mają troche ziem na południu Korelii Co do Finlandii to ów moloch na chwilę rozbił się na dwa królestwa - katolicką Finlandię i pogański Perm. Walki dynastyczne wygrali ci drudzy, i całą północ mapy mają teraz w swoim władaniu. Złota Orda powstała, zajęła jedną prowincję ...po czym zaatakowała Ilchanidów :| Okupowali część ich ziem, ale potem musieli dostać baty bo zostali przez swoich braci anektowani. Mam 1246 rok, a w Polsce dopiero dochodzę do siebie po serii wojen domowych, ale o tym kiedy indziej ;) Mała edytka : Wie ktoś czemu nie mogę zrobić z syna księcia ? Nadaje tytuł ziemski np. hrabia Opola, chce dać następnie tytuł książe Śląska i nic, nie moge. Cytuj Odnośnik do komentarza
demrenfaris Napisano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 W CK I Złota Orda regenerowała się do skutku Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 Mój sejw stał się tak intensywny, że updaty mam kilkuletnie Jest rok 1070. Skończyła się właśnie Wojna Morawska, mordercza, wielostronna wymiana ciosów... którą przegrałem. A właściwie wygrałem, ale pyrrusowo. Przypomnę, walczyłem z rebelią księcia morawskiego Mieszka, któremu ubzdurało się że brandenburski Trojden byłby lepszym królem Czech niż mój Michał Okrutny. Niestety, Mieszkowi (nie mi) wojnę wypowiedzieli też Polacy, którzy okazali się za silni zarówno dla mnie jak i dla rebeliantów. Byłem w absurdalnej sytuacji, by nie dopuścić do aneksji Moraw przez Polskę musiałem pomagać Morawom w odpieraniu polskich ataków... jednocześnie prowadząc z tymi Morawami własną wojnę No cóż, nie zdążyłem, aczkolwiek Polska drogo za to zapłaciła, w walkach niedaleko Pilzna zginął mój zdradziecki dziadek stryjeczny, król Polski Małowuj (na tronie zastąpił go syn Mirosław). Straciliśmy kilka prowincji wokół Pragi oraz Kijów... Załamany Mieszko Morawski zmarł, a jego następca ukorzył się wreszcie przed Michałem. Kilka tygodni po tym smutnym triumfie szesnastoletni Michał Okrutny zmarł bezdzietnie, nowym królem Czech stał się jego stryj, bliźniaczy brat Konrada II, książę Galicji Stanisław I. Niestety, nie mam już państwa silniejszego od Polski którą nadal pragnę odzyskać. Czechy to teraz kilka odosobnionych terytoriów: Meklemburgia na północnym zachodzie (tam jest obecna stolica Stanisława), oddzielona od niej Brandenburgia, tereny wokół Pragi, część Moraw z Brnem i Ołomuńcem, duży kompleks ziem na wschodzie oraz księstwo Połockie. http://farm6.staticflickr.com/5467/9569596494_c5fe906bd3_o.png Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 @ Feanor, Stanisław I odziedziczył nie lada węzeł gordyjski :> Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 http://farm6.staticflickr.com/5530/9573546024_3d1deb195a_o.png Nie, nie podbito mnie. Wróciłem do ojcowizny! Stanisław był dobrym wojownikiem... i jak dotąd, jego dobre cechy się na tym kończyły. Już pisałem, że wcześniej w pojedynkę, bez pomocy seniorów podbił Mińsk i Połock. Gdy jednak do pomocy dostał moje organiczne neurony, okazał się też zimnym intrygantem. No, pomogła też geopolityka. Marzenia o Polsce wydawały się na razie nierealne. Król Mirosław I po zwycięstwie w Wojnie Morawskiej poczuł się tak silny, że rozpoczął wojnę ze Svithjod, skandynawskim królestwem obejmującym północną Szwecję, część Finlandii i północną Ruś. Przemieszczające się wzdłuż moich granic wielotysięczne polskie roty napełniały mnie poczuciem bezsilności, z góry więc uznałem, że na razie rewindykację ojczyzny ojców odłożę na później. Zresztą, w latach 1071-72 doszło do dwóch mało poważnych buntów moich wasali, zająłem się więc sprawami wewnętrznymi. W 1072 roku w Polsce wybuchła zaraza, która szybko uśmierciła między innymi Mirosława. Król pozostawił po sobie jedynie dwie córki, żadna z nich nie miała nawet czterech lat. Szybka śmierć zarówno ich ojca jak i dziadka (Małowuja) sprawiła, że Małgorzata i Anastazja stały się ostatnimi przedstawicielkami śląskiej linii dynastii Stróżynów. A najbliższym ich krewnym był król Stanisław. Rozwiązanie narzucało się same... Spisek mający uśmiercić obie dziewczynki okazał się żenująco prosty do przeprowadzenia. Królowa Małgorzata zginęła jeszcze w 1072 roku, królowa Anastazja w pierwszych tygodniach 1073... Ich zdradzieccy dworzanie na wyprzódki oferowali mi pomoc w uśmierceniu tych dzieci, co szansę na powodzenie plotu podbiło w obu przypadkach do ponad 350%. Moi wspólnicy w zbrodni nie silili się na oryginalność: obie kolejne królowe zginęły uduszone poduszką. W Polsce nikt nie uwierzył w oficjalne komunikaty o "śmierci łóżeczkowej". Król Czech Stanisław I triumfalnie wszedł na polski tron utracony kilkanaście lat wcześniej przez jego bratanka Michała. Mam cichą nadzieję, że kryzys który dopadł mnie od lat trzydziestych XI wieku powili mija i znowu wkraczam na drogę potęgi z czasów Bolesława Grubego i Konrada Myśliwego... By nie było jednak za słodko: po Mirosławie odziedziczyłem wojnę ze Svithjod, która jak się okazało Polakom nie szła dotąd szczególnie dobrze (warscore -45%)... No i mam syna o absurdalnym imieniu Izbor, co dobija mnie jeszcze bardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2013 A dwa lata później zdarzyło się to: http://farm6.staticflickr.com/5548/9576275420_feca62c714_o.png Historia umarła. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2013 Będzie Izybor I Wielki ;) Łatwo poszło odzyskanie Polski. Poślubić się nie dało :> Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Jest 1083 rok i mam chwile zwątpienia. Król Stanisław prowadził ostrożną politykę zagraniczną, zaangażował się jedynie w dwie wojny o ograniczonym zasięgu: na początek anektował maleńką baronię Lubeki, po czym dobił mającego ogromne kłopoty wewnętrzne króla Litwy Rusinsa Beztroskiego odbierając mu Malbork. Pod koniec lat siedemdziesiątych pojawił się jakiś zapomniany Yngling o zapomnianym przeze mnie imieniu (czy w CK jest gdzieś historia stoczonych wojen?), który najechał Szwecję na czele... 29000 żołnierzy. Zmagania trwały do 1082 roku, pomógł mi brak koordynacji między poszczególnymi korpusami uzurpatora (podzielił armię na cztery części po 9000 wojowników). W ich trakcie liczący 58 lat Stanisław I zmarł. Rebelię stłumił ostatecznie jego syn, nowy król Polski, Czech i Szwecji Izbor I. Nie jest dobrze. Zaatakowała mnie Tartaria, ich chan Shilki Wielki chce odzyskać prowincję Torki (mój ewentualny pomost do Birlagu i świętego miejsca Słowiańszczyzny). Gdy rozbiłem z najwyższym trudem siedemnastotysięczną armię Połowców, uznałem że najgorsze za mną... Wtedy nadszedł drugi korpus, dokładnie tak samo wielki. I wbił mnie w ziemię. Zostało mi około 2000 wojowników, zero możliwości werbunkowych, brak możliwości najemniczych. Na szczęście Tartarzy zniknęli (może tłumią teraz powstanie, które wybuchło im w centrum kraju), ale przecież wrócą... ale najgorsze jest to, że mam za plecami frakcję możnych o sile 170% prowadzoną przez marzącego o niepodległości księcia kujawskiego Afanasija I (z rodu Gródeckich), popieranego między innymi przez Adletę Morawską (z morawskich Stróżynów) i Kettilmunda, hrabiego Galicza, przez wielu widzianego jako następnego króla Szwecji. I mam dylemat, poddać się Tartarom by próbować przygotować się do nadchodzącej rebelii, czy też walczyć o wszystko :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Ja bym się przyczaił przy chanie. Walka na trzy fronty nic dobrego Izborowi nie przyniesie. Tak ma szansę zachować ziemie i dochód, bo sytuacja z 1072 i 1073 roku może się nie powtórzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Minęły właśnie moje dwa najbardziej szalone lata w Crusader Kings II Chyba dwa lub trzy dni po moim ostatnim updacie wybuchły rebelie. Liczba mnoga nieprzypadkowa, wybuchły aż dwie jednocześnie. Książę kujawski Afanasij podniósł sztandar niepodległości (poszli za nim Morawianie Adlety), z kolei Kettilmund rzucił mi rękawicę w grze o Szwecję. No i zaczęły dziać się rzeczy szalone. Tartaria prowadziła ze mną wojnę chcąc odzyskać prowincję Torki. Torki należy do Księstwa Morawskiego... które właśnie się zbuntowało i przestałem być jego seniorem. W związku z tym Shilki Wielki zakończył ze mną wojnę (bo już nie kontrolowałem Torki ). To jeszcze nie wszystko. 25 I 1084 roku ciągłe napięcie zabiło króla Izbora I. Izbor miał dwóch synów, starszy z nich został królem Polski Stanisławem II, z kolei jego młodszy brat Małowuj został królem Czech i Szwecji (Szwecji tytularnie, bo wszystkie prowincje skandynawskie pozostały przy mnie). W związku z tym, że nie byłem już królem Szwecji, rebelia Kettilmunda straciła rację bytu i się skończyła Dla mnie te cyrki to największa (i jedyna chyba ) wada CK2... Tak wyglądała wtedy Polska http://farm4.staticflickr.com/3758/9598536417_31388b59ce_o.png No cóż, ale szaleństwo trwa. Kilka miesięcy później w Szwecji wybuchła nowa rebelia, tym razem jarla Ostergottlandu Botulfra III. W krótkim czasie straciłem niemal wszystkie tamte prowincje (kilka ciągle rozpaczliwie się broni), a Botulfr okazał się tak bezczelny, że z siedmiotysięczną armią przepłynął Bałtyk i zaatakował mnie w macierzy. Obecnie siedem tysięcy Wikingów użyźnia wielkopolskie pola, ale mi z drugiej strony zostało w rękach może 6000 poturbowanych wojaków. Na szczęście w międzyczasie wreszcie skapitulował Afanasij i Adleta... Mimo wszystko wydawało mi się, że za chwilę wyjdę na prostą. Król Litwy Rusins wyprowadził mnie z błędu wypowiadając mi wojnę. Dwie siedmiotysięczne armie litewskie szaleją właśnie po moich wschodnich prowincjach, 2/3 Skandynawii jest w rękach tego śmierdzącego wieprza Botulfra III, a mój młody, szesnastoletni król ma ogromny ból głowy. Jedno co dobre: król Czech Małowuj solidarnie wypowiedział wszystkim tym draniom wojnę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 27 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2013 Okazało się, że największy wróg czaił się u Ciebie na dworze :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 28 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2013 AD 1088 Wojna z Botulfrem: constans. Wojna z Litwą: tracę coraz więcej prowincji, na razie jeszcze nie ma dramatu. Litwinom zmienił się władca, syn Rusinsa Valikaila II ugrał niestety nieco więcej na loterii genowej. Ale to nie wszystko. W lutym 1088 mój umęczony wojną skarbiec odmówił współpracy. Kilka dni później współpracy odmówili najemni Rusowie i Pieczyngowie, rozpoczynając ze mną regularną wojnę. Ukąsili mnie boleśnie. Niedaleko Gdańska Stanisław II zadał im ciężkie straty, ale sam zginął... Karuzela z władcami trwa. Nowym królem Polski został jego młodszy brat, dotychczasowy król Szwecji Małowuj II (Czechy stracił w międzyczasie na rzecz Budziwuja I z dynastii Gautske, w ich żyłach płynęło trochę krwi Stróżynów). Wraz z nowym władcą dostałem w prezencie dwie nowe wojny, które dotąd "Szwecja" Małowuja prowadziła solo: z księstwem Galicji i Lubeką. Ta pierwsza na szczęście szybko się skończyła, ale Lubeka okazała się twardsza. Uznałem, że zanim policzę się z Litwą, Botulfrem i zbuntowanymi najemnikami, wyżyję się na kimś zdecydowanie słabszym ode mnie. Lubeko, nadchodzę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Co za okrutne życie, Król Stanisław II zamiast potomków produkować, na wojnie musiał się produkować :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
peżet Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Wytłumaczy mi ktoś jak to sie dzieje, że gra sama za mnie zatwierdza pokój? Mam rebelię, +4% warscore ale obecnie mniejsze siły niż rebelianci (3k moich żołnierzy na około 12k wasali), ale po mojej stronie jest król Rusi Kijowskiej, ktory jak tylko poradzi sobie z własną wojną domowa jest w stanie wspomóc mnie około 30k wojów. Nagle dochodzi do kwietnia roku 1334 i bach, książe Pomorza akceptuje MOJĄ propozycje pokoju, na mocy którego tracę tytuł króla na rzecz pożałowania godnego synalka homoseksualisty... Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Gdyby ktoś jeszcze nie miał EU3 Complete*, to jest do wyrwania za jednego dolara wraz z kilkoma innymi tytułami. CK2 pod tym samym linkiem do kupienia za 5,81$. *edyta dodaje, że Complete, ale ma tylko dwa dodatki Cytuj Odnośnik do komentarza
P0nury Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 To jest ten słodki haczyk, że Complete ma 2 dodatki. Dopiero Chronicles czy też na polskie - Złota Edycja (do wyrwania w pomarańczowej kolekcji klasyki za ~35 zł) jest naprawdę kompletną edycją - to tak w ramach uzupełnienia postu Dudka. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 AD 1090 Jeżeli ktoś tu skusił się moimi opisami na zakup CK2, to serdecznie przepraszam. Ta gra jest sadystycznie chora, pławienie się w cierpieniu gracza sprawia tym cholernym rzędom zer i jedynek jakąś nieludzką, niepojętą rozkosz. Złamałem pieprzonego zdrajcę Botulfra. Siedzi obecnie w krakowskiej celi bałamucony przez grupę przystojnych klawiszy. Zmiażdżyłem Lubekę. Skłoniłem do podpisania białego pokoju Litwę. Ale zanim to wszystko się stało, stały się jeszcze dwie rzeczy. Znowu wojnę wypowiedziała mi Tartaria. Tym razem chcąc podbić całą Polskę, nie jakieś głupie Tarku. A papież Adeodat III ogłosił przeciw mnie krucjatę. 17000, 5000, 6000, 5000, 3000, 2000, 7000, 16000, 5000. Te liczby hasają sobie w moich granicach. Kolejne się zbliżają. Sic transit gloria mundi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 @Feanor, Polska po raz kolejny została przedmurzem chrześcijaństwa. Małowuj II doczekał się męskiego potomka. Masz ciężki wybór, zapłacić jarłyk, czy zostać chrześcijaninem. Ciężki orzech do zgryzienia. Zostaje jeszcze, jak masz możliwość, bicie np. z Adeodatem III Tartarów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.