Skocz do zawartości

If it moves, kick it


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszą rundę ligi kończyliśmy meczem z liderem Division Three ze Stenhousemuir. Już trezch zawodników podstawowego składu siedziało na trybunach po obejrzeniu czerwonych kartek, więc w wyjściowej jedenastce z musu pojawili się Tyrrell oraz McGowan. Dokonałem też kosmetycznych zmian w taktyce, z których najważniejsza była próba wbicia moim zawodnikom do ryżych łbów, że większe korzyści przynosi kopanie piłki niż rywali.

 

Goście przyjechali do Falkirk, spodziewając się łatwego zwycięstwa, ale The Shire zaskoczyło ich płynną, niezwykle ambitną grą, momentami spychając ich do defensywy. W 13. minucie McGowan zszedł do linii końcowej i podał w pole karne do Downsa, który wycofał piłkę do Creaney'a, a nasz rozgrywający mocnym strzałem zdobył swojego pierwszego gola dla East Stirlingshire. Ku olbrzymiemu zaskoczeniu ekspertów Stenhousemuir zupełnie sobie nie radziło, ale pomógł im pewny zazwyczaj Jackson, który po pół godzinie gry popełnił błąd przy wyjściu do centry McBride'a z rzutu wolnego, co skończyło się wyrównującą bramką McGrillena.

 

Ale druga połowa wyglądała bardzo podobnie do pierwszej, tyle że gościom częściej udawało się zagrozić naszej bramce. W 73. minucie bardzo niebezpieczny strzał sparował Jackson i nagle pojawiła się okazja do kontry. Z piłką ruszył McGowan, przebiegł z nią z 60 jardów, po czym podał do wychodzącego w tempo Downsa, a ten precyzyjnym uderzeniem przy słupku przywrócił nam prowadzenie. Stenhousemuir przeszło na 4-2-4, ale odpowiedziałem korektami taktycznymi, które skutecznie zneutralizowały rywali i pozwoliły nam odnieść zaskakujące, ale w pełni zasłużone zwycięstwo. Mogliśmy nawet dobić przeciwnika w ostatniej akcji spotkania, ale Livingstone przegrał pojedynek z Fahey'em.

 

01.10.2005 Firs Park, Falkirk: 339 widzów
D3 (9/36) East Stirlingshire [6.] — Stenhousemuir [1.] 2:1 (1:1)

13. Ph.Creaney 1:0
33. P.McGrillen 1:1
73. R.Downs 2:1

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone — D.McKenzie (73. J.Black), Ph.Creaney ŻK, P.Tyrrell, G.McGowan (82. M.Tyrrell) — I.Diack (63. G.O'Boyle), R.Downs 

MVP: Paul Tyrrell (MC; East Stirlingshire) — 8

 

 Pos   | Team		  | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   
1st   | Stenhousemuir | 9	 | 6	 | 1	 | 2	 | 15	| 6	 | +9	| 19	
2nd   | Queen's Park  | 9	 | 6	 | 1	 | 2	 | 14	| 10	| +4	| 19	
3rd   | Cowdenbeath   | 9	 | 5	 | 3	 | 1	 | 13	| 6	 | +7	| 18	
4th   | Berwick	   | 9	 | 5	 | 2	 | 2	 | 13	| 4	 | +9	| 17	
5th   | Arbroath	  | 9	 | 4	 | 4	 | 1	 | 13	| 6	 | +7	| 16	
6th   | East Stirling | 9	 | 4	 | 0	 | 5	 | 7	 | 13	| -6	| 12	
7th   | Albion Rovers | 9	 | 3	 | 1	 | 5	 | 9	 | 11	| -2	| 10	
8th   | East Fife	 | 9	 | 3	 | 1	 | 5	 | 10	| 20	| -10   | 10	
9th   | Montrose	  | 9	 | 1	 | 2	 | 6	 | 6	 | 12	| -6	| 5	 
10th  | Elgin		 | 9	 | 0	 | 1	 | 8	 | 3	 | 15	| -12   | 1

Odnośnik do komentarza

8 października, podczas gdy Polska pauzowała, Anglia pokonała Austrię 4:0, a Irlandia Północna przegrała 0:4 z Walią. Cztery dni później biało-czerwoni odnieśli wielki sukces, remisując na wyjeździe 2:2 z Anglią, choć przegrywali już 0:2; oba gole w ostatnich dziesięciu minutach spotkania zdobył Żurawski. W pozostałych meczach Austria zremisowała 1:1 z Irlandią Północną, a Walia w żenującym stylu przegrała 1:2 z Azerbejdżanem. Te wyniki oznaczały, że Polska awansowała do finałów MŚ 2006 z drugiego miejsca w grupie.

 

1. Anglia 26 pkt 24:5 Aw

2. Polska 25 pkt 31:9 Aw

3. Austria 12 pkt 13:19

4. Azerbejdżan 8 pkt 5:22

5. Irlandia Północna 7 pkt 9:21

6. Walia 5 pkt 12:18

 

Naszym kolejnym rywalem było przeżywające dołek formy Montrose. Do wyjściowego składu na to spotkanie powrócili Sobolewski i Thywissen, ale ze świadomością, że gorszy występ może ich kosztować miejsce w wyjściowej jedenastce. Pierwsza połowa była nudna tak, jak potrafi być tylko mecz w czwartej lidze szkockiej. Po przerwie natomiast szybko zaczęły się emocje, zwłaszcza gdy po kwadransie gry beznadziejny tego dnia McGowan złapał rywala za koszulkę w szesnastce, a Kerrigan zaskoczył wszystkich celnym strzałem z rzutu karnego.

 

Wiele do stracenia nie mieliśmy, więc przeprowadziłem dwie zmiany i ruszyliśmy do odrabiania strat. W 74. minucie gospodarze wykonywali wrzut z autu na wysokości własnego pola karnego, piłkę przejął Creaney i odegrał do weterana O'Boyle'a, który zdecydował się na strzał z linii szesnastu jardów, zaskakując bramkarza Montrose. Rywale przeszli na 4-2-4, a my zaczęliśmy czyhać na okazję do kontrataku. W 89. minucie McGowanowi wyszło jedyne w tym meczu udane podanie, Donachie wygarnął piłkę spod nóg O'Boyle'a, ale Reid źle ją przyjął i George przytomnym strzałem zapewnił nam komplet punktów.

 

15.10.2005 Links Park, Montrose: 298 widzów
D3 (10/36) Montrose [9.] — East Stirlingshire [6.] 1:2 (0:0)

61. S.Kerrigan 1:0 rz.k.
74. G.O'Boyle 1:1
89. G.O'Boyle 1:2

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone ŻK — H.Sobolewski ŻK (54. D.McKenzie), Ph.Creaney, C.Thywissen (61. P.Tyrrell), G.McGowan — I.Diack (61. G.O'Boyle), R.Downs 

MVP: George O'Boyle (ST; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza

Dziwna to była jesień dla polskich kibiców. Nie dość, że reprezentacja spokojnie zakwalifikowała się do turnieju finałowego MŚ 2006, to jeszcze oba polskie kluby doskonale sobie radziły w europejskich pucharach. W Lidze Mistrzów Wisła po golu Kryszałowicza zremisowała 1:1 z Panathinaikosem i na półmetku rozgrywek liderowała w grupie E. Natomiast w grupie E Pucharu UEFA Legia trafiła na Auxerre, Sevillę, Xanthi i Szachtar Donieck, na inaugurację rywalizacji pokonując Ukraińców 1:0 dzięki bramce Klatta, a mimo czerwieni dla Burkhardta.

 

Dziwnie czuli się też i kibice The Shire, którzy nieprzyzwyczajeni byli do tak częstych zwycięstw swoich ulubieńców. Ale do Coatbridge jechali jak zawsze pełni obaw, choć Albion Rovers raz już zostało upokorzone porażką z teoretycznie najsłabszym klubem szkockiej ligi. Jak się okazało, nie bez powodu i nie bez przyczyny, gdyż zespół coraz pewniej się czuł w niespotykanym na wyspiarskich boiskach ustawieniu. W 11. minucie Diack dośrodkował z rzutu wolnego w pole bramkowe, a Creaney potężnym strzałem głową pokonał golkipera Albion Rovers. Siedem minut później Thywissen zagrał prostopadłą piłkę do Downsa, który bez trudu podwyższył na 2:0. Po godzinie gry sędzia podyktował rzut karny dla nas za faul Noble'a, a Sobolewski pokazał, że jednak można zdobyć gola z jedenastu metrów. W końcówce Noble obejrzał drugą żółtą kartkę, ale nie udało się nam wykorzystać przewagi jednego zawodnika, co nie zmieniało faktu, że mieliśmy z czego się cieszyć.

 

22.10.2005 Cliftonhill, Coatbridge: 228 widzów
D3 (11/36) Albion Rovers [7.] — East Stirlingshire [6.] 0:3 (0:2)

11. Ph.Creaney 0:1
18. R.Downs 0:2
57. H.Sobolewski 0:3 rz.k.
85. S.Noble (AR) cz.k.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay ŻK, B.Gordon ŻK, G.McWilliam, S.Livingstone ŻK — H.Sobolewski, Ph.Creaney, C.Thywissen (50. P.Tyrrell ŻK), G.McGowan (68. G.Mathie) — I.Diack, R.Downs  (80. G.O'Boyle ŻK)

MVP: Phil Creaney (MC; East Stirlingshire) — 9

Odnośnik do komentarza

"Nic nie może przecież wiecznie trwać, więc któryś mecz będzie trza przepieprzyć" — tak miała ponoć pierwotnie śpiewać Izabela Trojanowska w hicie schyłku epoki towarzysza Edwarda. Ta smutna prawda unaoczniła się w meczu w Elgin; zupełnie nie radziliśmy sobie z ustawieniem 3-4-3, jakie zastosowali gospodarze, i przez całe spotkanie pozostawaliśmy o jedno tempo w tyle za nimi. W 22. minucie Johnston zdołał dośrodkować w nasze pole karne spod samej linii końcowej, Wood dostawił głowę i to wystarczyło, by ostatni w tabeli gospodarze odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.

 

29.10.2005 Borough Briggs, Elgin: 330 widzów
D3 (12/36) Elgin [10.] — East Stirlingshire [6.] 1:0 (1:0)

22. G.Wood 1:0

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski (59. D.McKenzie), Ph.Creaney, C.Thywissen, G.McGowan (69. M.Tyrrell) — I.Diack (59. G.O'Boyle), R.Downs

MVP: Hugh Dickson (DC; Elgin) — 8

Odnośnik do komentarza

Losowanie 1. rundy Pucharu Szkocji przydzieliło nam rywala z Division Two, Greenock Morton. Nie było więc w tym meczu ani sławy, ani pieniędzy, ani dużych szans na awans.

 

Październik 2005

 

Bilans (East Stirlingshire): 3-0-1, 8:3

Division Three: 6. [—], 18 pkt, 12:15

Tennent's Scottish Cup: 1. runda (z Morton)

CIS Cup: 1. runda (0:1 z Queen of the South)

Challenge Cup: 1. runda (2:3 z Ayr)

Finanse: +25.997€ (w ostatnim miesiącu -2.143€)

Budżet transferowy: 0€ (80% z transferów)

Budżet płac: 2.400€ (wykorzystane 1.112€)

Nagrody: Robert Downs (jedenastka tygodnia D3 — 1), Gary McGowan (jedenastka tygodnia D3 — 1), Henry Sobolewski (jedenastka tygodnia D3 — 1), Scott Livingstone (jedenastka tygodnia D3 — 1), Phil Creaney (jedenastka tygodnia D3 — 1), Iain Diack (jedenastka tygodnia D3 — 1), Mark Gourlay (piłkarz miesiąca D3 — 3.), Mark Gordon (młody piłkarz miesiąca D3 — 3.), mła (menedżer miesiąca D3 — 1.)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Hamid Berguiga (31, ST; Algieria) z JS Kabylie do USM Alger za 275.000€

2. Murad Ramazanow (26, DM; Rosja) z Krywbasu do Al-Gharrafy za 170.000€

3. Valerijus Mizigurskis (22, ST; Litwa) z Ekranasu do Atlantasu za 70.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Middlesbrough [+2]

Francja: Rennes [+0]

Hiszpania: Barcelona [+2]

Niemcy: Schalke [+2]

Polska: Wisła [+2]

Rosja: CSKA Moskwa [+0]

Szkocja: Celtic [+0]

Włochy: Inter [+0]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (938), 2. USA (930), 3. Brazylia (915), 17. Polska (759)

Odnośnik do komentarza

Tutaj PS, czyli "Przeplot Skrętkowy"

 

Czy w świetle tej dobrej dyspozycji Wasze przedsezonowe cele uległy weryfikacji?

 

Jak długo jeszcze zamierza Pan tolerować niemoc strzelecką Diacka?

 

Spodziewa się Pan, że Wisła i Legia naprawdę mogą coś osiągnąć w europejskich pucharach, czy to chwilowy przebłysk formy?

Odnośnik do komentarza
Creaney potężnym strzałem głową pokonał golkipera Albion Rovers

 

Napisz jeszcze co w międzyczasie działo się z piłką :keke:

 

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2487097

 

Po ostatnich niezłych występach mojego zespołu zacząłem być rozpoznawany przez lokalne media, w których zacząłem funkcjonować jako swego rodzaju ekspert od Europy Wschodniej. Poproszono mnie nawet o skomentowanie zaskakująco dobrej gry polskich zespołów w pucharach, ja zaś nie omieszkałem stwierdzić, że zapewne w drugiej połowie rozgrywek grupowych będziemy świadkami spektakularnej klapy w ich wykonaniu. Życie już po paru dniach potwierdziło moje słowa, gdyż w grecko-polskim dwumeczu Wisła przegrała 0:2 z Panathinaikosem, a Legia w identycznym stosunku uległa Xanthi.

 

Przeciwko East Fife tradycyjnie postawiłem w ataku na Diacka, choć prasa coraz ostrzej go krytykowała — bo i niby kogo miałem tam wystawić? Na prawej obronie debiut zaliczyć miał młody Menzies, zastępujący poobijanego Livingstone'a.

 

Ten mecz podobny był do wielu innych — dużo kopaniny, po dwa niecelne strzały z trzech metrów w wykonaniu każdego zespołu, i walka o każdy centymetr kwadratowy murawy. W 65. minucie Thywissen przetrzymał piłkę w środku pola, po czym podał ją do Creaney'a, który pięknym strzałem z 25 jardów pokonał Doddsa. Chwilę później Campbell w szkockim stylu wyciął obunóż wychodzącego na czystą pozycję O'Boyle'a, co zostało nagrodzone czerwoną kartką i skutecznie zabiło resztki widowiska. Po brutalnym chwilami spotkaniu kolejne trzy punkty trafiły na nasze konto.

 

05.11.2005 Firs Park, Falkirk: 374 widzów
D3 (13/36) East Stirlingshire [6.] — East Fife [7.] 1:0 (0:0)

65. Ph.Creaney 1:0
70. A.Campbell (EF) cz.k.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, C.Menzies (61. M.Tyrrell) — H.Sobolewski, Ph.Creaney, C.Thywissen, G.McGowan — I.Diack (71. P.Tyrrell), R.Downs (46. G.O'Boyle)

MVP: Gary McGowan (AMR; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza

Polska nie musiała grać w barażach eliminacji MŚ 2008, więc mogła sobie pozwolić na wojaże po świecie. Najpierw więc udała się do RPA, by przegrać 1:3 po golach Pienaara, Mendu i Bartletta, choć to Wichniarek jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. Cztery dni później biało-czerwoni byli już w Chorzowie, pokonując Luksemburg 2:0 po dwóch trafieniach tegoż Wichniarka. W tym drugim spotkaniu reprezentacyjne debiuty zaliczyli Rafał Grzelak (23, AML) z Pogoni Szczecin oraz gracz krakowskiej Wisły Mauro Cantoro (29, DM).

 

Jako że o trenera w czwartej lidze było trudno, podpisałem wstępny kontrakt z zawodnikiem Raith Rovers, Scottem Crabbe'em (37, AM/FC; Szkocja), który miał przeprowadzić się do Falkirk w maju przyszłego roku. A pierwszą ofiarą nieudanego sezonu w Szkocji okazał się menedżer Montrose, Henry Hall.

 

Mecz 1. rundy Pucharu Szkocji w Greenock nie mógł być dla nas miłym doświadczeniem, gdyż gospodarze przewodzili w tabeli Division Two, pozostawali więc poza naszym zasięgiem. A jednak głównie dzięki świetnej postawie Jacksona pierwsza połowa wyglądała nader zachęcająco. Wiele dobrego zrobił też Sobolewski, który bez kompleksów wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Keenana na McGowanie, dzięki czemu na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Niestety po przerwie moi podopieczni siedli kondycyjnie w nader spektakularny sposób, co skończyło się niezasłużenie wysoką porażką. W 66. minucie Lilley zagrał prostopadłą piłkę do najlepszego na boisku Hardiego, który doprowadził do wyrównania. Od tej pory zostaliśmy zmuszeni do cofnięcia się do defensywy, a nasze szyki obronne przełamane zostały w 84. minucie, gdy Lilley przedarł się środkiem pola, Jackson obronił jego strzał, a Brighton posłał piłkę do pustej bramki. Dwie minuty później nasz golkiper popełnił pierwszy w tym meczu błąd, po którym Walker podwyższył na 3:1, a w doliczonym czasie gry dobił nas Lilley po dośrodkowaniu Keenana z lewego skrzydła. Tym samym pożegnaliśmy się z ostatnimi rozgrywkami pucharowymi, a na pamiątkę pozostało nam kilkadziesiąt tysięcy euro zarobione za występ oraz z podziału pieniędzy z biletów.

 

19.11.2005 Cappielow Park, Greenock: 3.230 widzów
SC1R Morton [D2] — East Stirlingshire [D3] 4:1 (0:1)

28. H.Sobolewski 0:1 rz.k.
66. M.Hardie 1:1
84. T.Brighton 2:1
88. J.Walker 3:1
90+4. D.Lilley 4:1

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski (46. D.McKenzie), Ph.Creaney, C.Thywissen, G.McGowan (68. M.Tyrrell) — I.Diack (61. G.O'Boyle), R.Downs

MVP: Martin Hardie (MC; Morton) — 9

Odnośnik do komentarza

Polskie zespoły klubowe nieoczekiwanie nie doznały załamania formy w końcówce rundy, wracając na drogę zwycięstwa. Wisła po bramkach Brożka i Kryszałowicza pokonała Brugię 2:1, zapewniając sobie co najmniej awans do Pucharu UEFA. A w tych z kolei rozgrywkach gol Marcina Klatta zapewnił Legii sensacyjny remis 1:1 z Sevillą.

 

Mecz na Hampden Park zawsze stanowił wielkie wydarzenie, nawet jeśli na trybunach tego giganta zasiadły niecałe trzy setki kibiców. Queen's Park było zespołem w naszym zasięgu, ale plany wywiezienia z Glasgow co najmniej punktu pokrzyżował nam Livingstone, już w 5. minucie faulując wychodzącego na czystą pozycję Mariniego. Gra przez całe spotkanie w osłabieniu nie wróżyła nam niczego dobrego, choć po pół godzinie spotkania Gourlay zagrał za plecy obrońców do Downsa, który po solowej akcji dał nam prowadzenie. Dziesięć minut później Watson podał w uliczkę do Marra, po kolejnych dziesięciu minutach Whelan znalazł przed naszą bramką niekrytego Mariniego i było po meczu.

 

Druga połowa rozpoczęła się golem Whelana na 3:1 i zacząłem się obawiać powtórki z Greenock. Na szczęście skórę uratował nam Jackson, broniąc karnego Molloy'a, ale Tyrrell zaraz zrewanżował się gospodarzom, strzelając z jedenastu metrów wprost w Wardopa. Wynik nie uległ już zmianie, a po tym spotkaniu Mark Tyrrell wypadł z szerokiej kadry meczowej, jako że nie pamiętałem, by kiedykolwiek dał chociażby przyzwoitą zmianę.

 

26.11.2005 Hampden Park, Glasgow: 278 widzów
D3 (14/36) Queen's Park [5.] — East Stirlingshire [6.] 3:1 (2:1)

5. S.Livingstone (ES) cz.k.
26. R.Downs 0:1
34. C.Marr 1:1
44. S.Marini 2:1
52. J.Whelan 3:1
78. Sh.Molloy (QP) o.rz.k.
81. M.Tyrrell (ES) o.rz.k.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone CzK — H.Sobolewski, Ph.Creaney, C.Thywissen, G.McGowan (56. D.McKenzie) — I.Diack (6. M.Tyrrell), R.Downs (69. I.Douglas)

MVP: Johnny Whelan (MC; Queen's Park) — 9

Odnośnik do komentarza

Za zimno w jajca, panie dzieju.

 

Wyjazdowy mecz z faworyzowanym Arbroath mógł się skończyć tylko jednym rezultatem, choć obwinianie oń młodego Menziesa byłoby sporą przesadą. Gospodarze byli od nas o dwie klasy lepsi i już w 5. minucie Rennie pokonał Jacksona po centrze Blacka z rzutu wolnego. Chwilę później fatalny ostatnimi czasy Gordon sponiewierał w szesnastce Kinga, ale na szczęście Jackson wygrał pojedynek z McCullochem. Kwadrans później nie mieliśmy już tyle szczęścia i King z najbliższej odległości pokonał naszego bramkarza.

 

Końcówka pierwszej połowy przyniosła nam cień nadziei, gdyż w 38. minucie McGowan pressingiem odebrał piłkę Leiperowi, a Diack z nietypową dla siebie precyzją zdołał posłać ją do bramki. Trzy minuty później Creaney wspaniale obsłużył Downsa i McMullan zmuszony był sfaulować naszego napastnika, co skończyło się czerwoną kartką. Ale Arbroath wyszło z opresji z klasą — w doliczonym czasie gry King bez trudu kiwnął Menziesa i zaskoczył Jacksona uderzeniem z 35 jardów w krótki róg. Po przerwie mimo paru okazji nie udało się nam zdobyć kontaktowej bramki, dobrze więc, że ten bardzo nieudany miesiąc dobiegł nareszcie końca.

 

30.11.2005 Gayfield Park, Arbroath: 671 widzów
D3 (15/36) Arbroath [2.] — East Stirlingshire [6.] 3:1 (3:1)

5. S.Rennie 1:0
9. M.McCulloch (A) o.rz.k.
21. M.King 2:0
38. I.Diack 2:1
41. K.McMullan (A) cz.k.
45+3. M.King 3:1
57. G.Miller (A) knt.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, B.Gordon (46. G.Mathie), G.McWilliam, C.Menzies ŻK — H.Sobolewski, Ph.Creaney ŻK, C.Thywissen, G.McGowan (77. A.Brand) — I.Diack (57. D.Ure), R.Downs

MVP: Mathu King (ST; Arbroath) — 8

 

W końcówce miesiąca zabrałem się za przedłużanie kontraktów z co lepszymi graczami The Shire. Sobolewski i Gourlay związali się z klubem na dwa sezony, a Findlay, Oates, Gordon, Jackson, Thywissen, Ross, Gillespie, Livingstone, Miller i Ure o rok krócej. Natomiast na listę transferową trafili niezadowoleni z przesiadywania na trybunach Walker i Gaughan.

 

Listopad 2005

 

Bilans (East Stirlingshire): 1-0-3, 4:10

Division Three: 6. [—], 21 pkt, 15:21

Tennent's Scottish Cup: 1. runda (1:4 z Morton)

CIS Cup: 1. runda (0:1 z Queen of the South)

Challenge Cup: 1. runda (2:3 z Ayr)

Finanse: +64.333€ (w ostatnim miesiącu +38.336€)

Budżet transferowy: 0€ (80% z transferów)

Budżet płac: 2.400€ (wykorzystane 1.445€)

Nagrody: Carl Thywissen (jedenastka tygodnia D3 — 1), Graham McWilliam (młody zawodnik listopada — 3.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Dariusz Jackiewicz (31, AMC; Polska) z Zagłębia do South China za 1.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Nikola Karčev (24, DRC; Macedonia) z Rabotniczkiego do Pobedy za 425.000€

2. Anton Klimienko (20, MR; Rosja) ze Spartaka Nalczik do Gaz-Gazu za 210.000€

3. Jairo Martinez (26, AMLC/FC; Honduras) z Motaguy do Al-Ahly za 180.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+1]

Francja: Strasbourg [+0]

Hiszpania: Sevilla [+2]

Niemcy: Hertha BSC [+2]

Polska: Wisła [+0]

Rosja: Lokomotiw Moskwa [+2]

Szkocja: Celtic [+2]

Włochy: Livorno [+1]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (918), 2. USA (914), 3. Brazylia (907), 22. Polska (728)

Odnośnik do komentarza

Grudzień zaczynaliśmy meczem z drugim faworytem do zwycięstwa w lidze, czyli Berwick. W kadrze na ten mecz zaszła jedna zmiana; za Gordona na środku obrony pojawił się Mathie, który dał świetną zmianę w Arbroath. Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie, stwarzając parę niezłych sytuacji do strzelenia bramki. Gości zupełnie to nie urządzało, ale ich agresywna gra skończyła się drugą żółtą kartką dla Arthura, co jeszcze bardziej ułatwiło nam walkę o remis. W końcówce straciliśmy Petera Rossa, który doznał kontuzji więzadeł i wypadł na miesiąc ze składu, ale przynajmniej udało się nam przerwać kiepską passę z listopada. Kolejną przeciętną zmianę dał w tym spotkaniu Paul Tyrrell, więc postanowiłem sięgnąć do szerokiego składu po innego rezerwowego środkowego pomocnika.

 

03.12.2005 Firs Park, Falkirk: 350 widzów
D3 (16/36) East Stirlingshire [6.] — Berwick [2.] 0:0 (0:0)

59. R.Arthur (B) cz.k.
88. P.Ross (ES) knt.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, G.Mathie, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski ŻK, Ph.Creaney ŻK, C.Thywissen (76. P.Tyrrell), G.McGowan (46. P.Ross) — I.Diack (64. P.Ure), R.Downs

MVP: Graham McWilliam (DC; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza

Polskie kluby w europejskich pucharach sprawiły swoim kibicom nie lada prezent na święta. Wisła Kraków planowo przegrała 0:2 w Mediolanie z Interem, ale mimo to zajęła trzecie miejsce w grupie i wiosną grać miała w Pucharze UEFA. Również i warszawscy kibice mogli z optymizmem czekać marca, gdyż Legia w ostatnim meczu grupowym zremisowała w Auxerre 1:1 po golu Janczyka, dzięki czemu zakończyła rozgrywki na trzecim, premiowanym awansem miejscu.

 

Do meczu z Cowdenbeath, które tak boleśnie złomotało nas jesienią, przystąpiliśmy bez kontuzjowanego McKenziego oraz Paula Gaughana (25, DC; Szkocja) [1s], który za 50% wartości następnego transferu oddany został do 13. drużyny Conference North, Moor Green. Tym razem nasza gra wyglądała już o wiele lepiej i w 20. minucie Creaney wspaniałym strzałem z rzutu wolnego dał nam prowadzenie. Potem długo broniliśmy tego bardzo korzystnego rezultatu, ale w 72. minucie Shields zagrał w uliczkę do Paatelainena, który nie dał Jacksonowi najmniejszych szans. Końcówka spotkania była tak nerwowa, że ostatnie kilka akcji oglądałem z wejścia do tunelu, ale wynik nie uległ już zmianie. Remis 1:1 oznaczał, że zdobyliśmy 23 punkt w tym roku, a więc o jeden więcej niż zespół zdobył przed rokiem w całym sezonie. To zaś dowodziło dobitnie, że gra The Shire za mojej kadencji uległa zauważalnej poprawie.

 

17.12.2005 Firs Park, Falkirk: 313 widzów
D3 (17/36) East Stirlingshire [6.] — Cowdenbeath [4.] 1:1 (1:0)

20. Ph.Creaney 1:0
72. M.Paatelainen 1:1
90. M.Paatelainen (C) knt.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay ŻK (58. A.Brand), G.Mathie ŻK, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski, Ph.Creaney (74. B.Blair), C.Thywissen, G.McGowan — I.Diack ŻK (68. G.O'Boyle), R.Downs

MVP: Scott Livingstone (WBR; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza

W finałowym meczu klubowych mistrzostw świata zmierzyły się ekipy São Paulo i Liverpoolu. W bezpośredniej konfrontacji stylu brazylijskiego z europejskim lepsi okazali się mistrzowie Starego Kontynentu, wygrywając 2:0 po dwóch golach Cissé.

 

Boże Narodzenie każdy porządny Szkot spędza rzygając haggisem i whisky na łonie rodziny, ale dla mnie był to niezwykle pracowity okres, w którym zbierałem plony wzmożonej aktywności moich scoutów. Dzięki nim i dzięki moim umiejętnościom negocjacyjnym w styczniu do klubu przyjść miało trzech zawodników, którzy załatać mieli najboleśniejsze luki w pierwszym zespole. Szkot z włoskim paszportem, Lee Sichi (22, AMRLC/FC; Szkocja/Włochy), grający obecnie w Albion Rovers, był wszechstronnym piłkarzem, który powalczyć miał z McGowanem i Sobolewskim o jedno z miejsc na skrzydłach pomocy. Kolejny gracz Albion Rovers, Allan Creer (19, GK; Szkocja), był w moich planach następcą Jacksona, który coraz częściej niedwuznacznie sugerował, że nie tak wyobrażał sobie końcówkę kariery i znacznie bardziej wolałby grzać pośladki na ławce rezerwowych. A w rezerwach Blackpool wypatrzyliśmy prawdziwą perełkę w postaci Cabbara Bagdagiego (19, D/ML; Anglia U-19); młody Anglik o tureckich korzeniach stracił miejsce w swoim zespole wskutek ciężkiej kontuzji, a na Firs Park zamierzał odbudować swoją karierę.

 

Montrose zajmowało ostatnią pozycję w tabeli czwartej ligi, ale po zmianie menedżera grało z nową wiarą w swoje możliwości i w Boxing Day dało się to dostrzec. Zwłaszcza w pierwszej połowie goście mieli wyraźną przewagę i gdyby nie kilka szczęśliwych interwencji Jacksona, mogłoby być różnie. Do tego straciliśmy Mathiego, który ze stłuczonymi żebrami pauzować miał co najmniej do połowy stycznia. Po przerwie inicjatywa przeszła w nasze ręce, ale nie znalazło to przełożenia na wynik; najbliżej szczęścia był McGowan, ale spudłował haniebnie, jak to moi zawodnicy mieli w zwyczaju. Na półmetku rozgrywek umocniliśmy się więc na bardzo dobrej, szóstej pozycji.

 

26.12.2005 Firs Park, Falkirk: 319 widzów
D3 (18/36) East Stirlingshire [6.] — Montrose [10.] 0:0 (0:0)

25. G.Mathie (ES) knt.
56. A.Reid (M) knt.

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay, G.Mathie (25. C.Menzies), G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski, Ph.Creaney, C.Thywissen (74. A.Brand), G.McGowan — I.Diack (59. G.O'Boyle), R.Downs

MVP: Carl Thywissen (MC; East Stirlingshire) — 7

 

 Pos   | Team		  | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   
1st   | Arbroath	  | 18	| 9	 | 6	 | 3	 | 26	| 14	| +12   | 33	
2nd   | Cowdenbeath   | 18	| 9	 | 6	 | 3	 | 27	| 17	| +10   | 33	
3rd   | Stenhousemuir | 18	| 10	| 2	 | 6	 | 26	| 15	| +11   | 32	
4th   | Berwick	   | 18	| 8	 | 7	 | 3	 | 22	| 7	 | +15   | 31	
5th   | Queen's Park  | 18	| 9	 | 4	 | 5	 | 23	| 17	| +6	| 31	
6th   | East Stirling | 18	| 7	 | 3	 | 8	 | 16	| 22	| -6	| 24	
7th   | East Fife	 | 18	| 6	 | 4	 | 8	 | 16	| 28	| -12   | 22	
8th   | Elgin		 | 18	| 4	 | 5	 | 9	 | 18	| 26	| -8	| 17	
9th   | Albion Rovers | 18	| 4	 | 3	 | 11	| 15	| 25	| -10   | 15	
10th  | Montrose	  | 18	| 1	 | 6	 | 11	| 13	| 31	| -18   | 9

Odnośnik do komentarza

1 stycznia 2006 w Falkirk zameldowała się czwórka nowych piłkarzy. Jonathan McCaffery (18, DC; Szkocja) z Cowdenbeath trafił póki co do rezerw, ale już trójka pozostałych miała spore szanse na debiut już w najbliższym spotkaniu. Lee Sichi (22, AMRLC/FC; Szkocja/Włochy), sprowadzony z Albion Rovers za 30% wartości następnego transferu, oraz Allan Creer (19, GK; Szkocja), wyjęty z tego samego klubu za 50% kwoty kolejnego transferu, jak i obrońca Blackpool Cabbar Bagdagi (19, D/ML; Anglia U-19), ściągnięty na identycznych warunkach co Creer, usiąść mieli na ławce rezerwowych.

 

A naszym rywalem było właśnie Albion Rovers, przeżywające spory kryzys, co dawało nam nadzieję na odniesienie z dawna wyczekiwanego zwycięstwa. Na środek obrony powrócił Gordon, zastępując kontuzjowanego Mathiego, ale poza nim miałem do dyspozycji wszystkich moich asów, asiorów i szmaciarzy z wyjściowej jedenastki.

 

O pierwszej połowie należało jak najszybciej zapomnieć, gdyż poza ostrą kopaniną w środku pola oba zespoły nie pokazały niczego ciekawego. Prawdziwe emocje zaczęły się dopiero w ostatnim kwadransie spotkania, gdy niezawodny Creaney zaskoczył źle ustawionego Scotta strzałem z rzutu wolnego z 25 jardów. Goście rzucili się do desperackiego ataku i po dziesięciu minutach na Firs Park rozległ się kolektywny jęk rozpaczy, gdyż tenże Creaney stracił piłkę przed własnym polem karnym, co skończyło się golem Chisholma na 1:1. Zwycięstwo wymykało się nam z rąk, ale w końcu God giveth and God taketh away — w tym wypadku piłkarzom Albion Rovers; w doliczonym czasie gry Thywissen posłał górną piłkę na aferę w pole karne, Ure strącił ją głową za obrońców, a wychodzący z drugiej linii Creaney raz jeszcze pokonał drogę z piekła do nieba, pakując ją pod poprzeczkę bramki Rovers. W tym spotkaniu zadebiutował Sichi, ale nie pokazał niczego szczególnego.

 

04.01.2006 Firs Park, Falkirk: 467 widzów
D3 (19/36) East Stirlingshire [6.] — Albion Rovers [9.] 2:1 (0:0)

73. Ph.Creaney 1:0
79. D.Ure (ES) n.g.
83. I.Chisholm 1:1
90+3. Ph.Creaney 2:1

East Stirlingshire: D.Jackson — M.Gourlay ŻK, B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone ŻK — H.Sobolewski (55. L.Sichi), Ph.Creaney, C.Thywissen, G.McGowan — I.Diack (77. B.Blair), R.Downs (66. D.Ure)

MVP: Phil Creaney (MC; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...