Skocz do zawartości

Zakątek konsolowców


Konsole forumowiczów  

214 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

@@zovalik przy różnego rodzaju wyprzedażach steamowych często równolegle pojawiają się w komputroniku, euro czy x-comie po 149zeta takie pady. Na łowcach obserwuj, bo tam się to pojawia prawie zawsze.

 

 

Tutaj jest jakiś zamiennik do xbox one, ale nie ma żadnych opinii, więc nie wiem, natomiast najtaniej jak widzę jest teraz w komputroniku. ;)

Odnośnik do komentarza

Po pierwszych dniach z XO stwierdzam, że to był dobry zakup. Strimowanie na kompa bardzo fajna opcja, EA Access mistrzowskie tylko FPS na padzie to nie jest polski klub. Jakieś rady jak się do tego przyzwyczaić/poduczyć bo na razie kompletnie nie ogarniam celowania. W Tomb Raider jeszcze jakoś idzie ale BF4 albo Mass Efect to masakra :)

Odnośnik do komentarza

Mój brat kupił Switcha, a ponieważ dziś ma też najazd znajomków na chatę, postanowił dziś wieczór dać go mi :D Zelda jest cudowna. Pierwsze minuty mnie nie oszołomiły (może dlatego, że nie działa element nostalgii: w żadną Zeldę nie grałem): taka sobie grafika, takie sobie sterowanie, skąpo szkicowana fabuła... cóż gram teraz już trzecią godzinę i z trudem się wreszcie oderwałem do jakichkolwiek domowych obowiązków :D No coś niesamowitego ta gra faktycznie ma, tylko jeszcze nie wiem dokładnie, co na mnie dokładnie działa. Czy jakaś mistyka zaklęta w tym zrujnowanym, ale pięknym świecie, prosta i złożona jednocześnie mechanika, sympatyczne podpatrywanie cudzych pomysłów (gdy dostałem się do pierwszego shrinu, czyli tutejszego dungeonu, to od razu Portal mi się przypomniał, bo trochę na tym ten shrine polegał)... No nie wiem, ale wiem, że tkwi w tym jakiś fenomen. Nintendo, robisz to dobrze.

Odnośnik do komentarza

Przeszedłem Horizon: Zero Dawn. Chyba jestem już zepsuty albo przeżarły mi sie gry z otwartym światem, ale grę przeszedłem z rozpędu bardziej niż z ciekawości dot. fabuły. Na pewno jest jedna z najładniejszych gier jakie widziałem. Mam z niej dziesiątki screenów, bo landszafty można strzelać co kilka sekund, a wbudowany tryb foto pozwala na prawdziwe cuda. Udźwiękowienie tez ok, ale nie ma fajerwerków. Walki z robotami są bardzo satysfakcjonujące, choć po kilku starciach mamy już patent jak je pokonywać i trochę czaru pryska. Ale autorom należą sie oklaski, bo stworów jest liczna gromada (26 oidp) i sporo sie między sobą różnią. Jednak do końca gry nie mamy poczucia bycia jakimś superherosem, bo są wrogowie mogący nas zdjąć jednym-dwoma trafieniami. Owszem jesteśmy lepsi niż na początku, mamy o wiele lepsze uzbrojenie, więcej zdrowia, ale obronnie aż tak wielkiej różnicy nie ma i są momenty, ze ginie sie często (tym bardziej, ze gra fałszywie podaje zalecany level questa). Świat jest olbrzymi i zróżnicowany, lasy, góry, ruiny, pustynia - wszystkiego po trochu, także monotonia z tej strony nam nie grozi, tym bardziej, ze jak pisałem, wszystko wyglada przecucudownie.

Monotonne za to są questy. O ile główna linia jest w miare ok, szczególnie gdy odkrywamy tajemnice przeszłości, to zadania poboczne są puste i bardzo rzadko trafiają nam sie jakieś ciekawe. Robi sie je dla robienia. Kolejny zarzut mam, ze grze brakuje dobrych postaci. Owszem Aloy jako protagonistka daje radę, ale w grze nie ma żadnego, ale to żadnego ciekawego NPC. Może jedna osoba mnie zaintrygowała, ale tylko dlatego, ze zostawiłem napisy i pojawił sie w cutscence, która imo otwiera furtkę do sequela albo innej gry w tym uniwersum. Jest to spora wada, bo nudni NPC i nudne side questy trochę psują te grę. Kolejny problem mam z ekwipunkiem. Mamy tylko 100 slotów i pod koniec gry co chwila musimy wyrzucać rzeczy, bo nie wiemy co nam sie przyda, a nie mamy skrzyni, w której możemy przechować jakieś cenne znaleziska, które nie wiemy czy są potrzebne czy można je sprzedać, Słaby jest tez system leczenia, który po jakimś czasie denerwuje czasochłonnością. Minusem jest tez iluzoryczny rozwój postaci. Kilkanaście parków z czego 3/4 jest bezużyteczne. Przerost jest tez w uzbrojeniu. Wiele z rzeczy które mamy w ogóle nie będziemy korzystać, bo ich skuteczność jest problematyczna, a do tego mamy tylko cztery sloty szybkiego wyboru, z czego u mnie trzy zajmowały łuki, najbardziej przydatne w walce. Także 4 czy 5 pozostałych broni walczyły o jedyny pozostały slot. Po co są trzy łuki? Nie wiem, imo dałoby radę zrobić jeden i po prostu odblokowywać jego kolejne ficzersy, wtedy można w walce użyć o wiele więcej przygotowanych przez twórców broni. Denerwował mnie tez fatalny system sejwow, bardzo dziwne autosejwy (które w zwiedzaniu w ogóle nie występują, także można stracić bardzo dużo czasu ginąc przez przypadek), które czasem każą nam powtarzać potężny fragment rozgrywki, a czasem są nawet w połowie walki z bossem.

Jak widać mam mieszane uczucia co do gry. Jest to bardzo solidna produkcja, widać, ze zabrali sie za nią profesjonaliści, ale całości zabrakło iskry geniuszu, jakiejś odrobiny szaleństwa. Nie chce tu wrzucać Wiedźmina 3, ale...Horizon jest technicznie grą niemal idealną, o wiele lepsza pod względem stabilnosci, niemal bez glitchy czy bugow. Ale W3 miał to coś, co przykuwało do ekranu, ze po przejściu odczuwało sie pustkę. Po przejściu Horizon czegos takiego nie mam, jest nawet drobna ulga, że grę skończyłem i nie powędruje na półkę jako tytuł niezaliczony. Chyba powinienem odpocząć od tytułów z otwartym światem ;)

Odnośnik do komentarza

Mój brat kupił Switcha, a ponieważ dziś ma też najazd znajomków na chatę, postanowił dziś wieczór dać go mi :D Zelda jest cudowna. Pierwsze minuty mnie nie oszołomiły (może dlatego, że nie działa element nostalgii: w żadną Zeldę nie grałem): taka sobie grafika, takie sobie sterowanie, skąpo szkicowana fabuła... cóż gram teraz już trzecią godzinę i z trudem się wreszcie oderwałem do jakichkolwiek domowych obowiązków :D No coś niesamowitego ta gra faktycznie ma, tylko jeszcze nie wiem dokładnie, co na mnie dokładnie działa. Czy jakaś mistyka zaklęta w tym zrujnowanym, ale pięknym świecie, prosta i złożona jednocześnie mechanika, sympatyczne podpatrywanie cudzych pomysłów (gdy dostałem się do pierwszego shrinu, czyli tutejszego dungeonu, to od razu Portal mi się przypomniał, bo trochę na tym ten shrine polegał)... No nie wiem, ale wiem, że tkwi w tym jakiś fenomen. Nintendo, robisz to dobrze.

 

A konsolka jak ogólnie? Ogólnie wygląda fajnie, tylko w PL cena przesadzona.

Odnośnik do komentarza

Wrażenia mam pozytywne. Jedna uwaga negatywna: padlety po podłączeniu do części głównej nie są zupełnie sztywne, co sprawia mi delikatny dyskomfort. Te łatwe przejścia między tv a handheldem to jednak wspaniała sprawa :)

 

Cena jest porażająca, szczególnie jak na konsolę z jedną w istocie grą. Ale co to jest za gra... coraz bardziej w niej tonę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...