Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Jest jakieś nie wiem, bo ja nie wiem już jak to nazwać, gdy kibole tutaj przesyłają sobie gratki dotyczące Marszu Niepodległości, a nawet nie zająkną się a propos jakiegoś zorganizowanego dopingu dla Reprezentacji Polski, której mecz odbywa się w ten sam dzień. To samo, że niektórzy kibole wolą jechać drzeć gęby w Warszawie niż podobną skalą krzyku dopingować kadrę. Dość tej żałosnej kibicowskiej obłudy.

Odnośnik do komentarza

Jest jakieś nie wiem, bo ja nie wiem już jak to nazwać, gdy kibole tutaj przesyłają sobie gratki dotyczące Marszu Niepodległości, a nawet nie zająkną się a propos jakiegoś zorganizowanego dopingu dla Reprezentacji Polski, której mecz odbywa się w ten sam dzień. To samo, że niektórzy kibole wolą jechać drzeć gęby w Warszawie niż podobną skalą krzyku dopingować kadrę. Dość tej żałosnej kibicowskiej obłudy.

Jest jakiś obowiązek dla kibiców piłki klubowej, by kupować warte kilka dych członkostwo Klubu Kibica Reprezentacji i chodzić na mecze kadry? Może nie chcą zabierać miejsca na stadionach tym "normalnym kibicom" - biznesmenom, rodzicom z dziećmi - których tak przecież chcecie widzieć wypełniających trybuny? Dlaczego tak bardzo potrzebujesz tam tych strasznych kiboli, którymi tak gardzisz?

Odnośnik do komentarza

Bo może ważniejsze dla nich jest święto narodowe niż towarzyski mecz reprezentacji Polski?

 

Tzn. moją opinię w sprawie "marszu niepodległości" już wszyscy znają, jak nie to zapraszam poczytać Marynię, ale akurat pytanie głupio sformułowane ;)

Czyli idąc za tym rozumowaniem w czasie kampanii wyborczej i okresie, w którym zaczynały się te protesty ważniejsze było dla nich przeszkadzanie formacji rządzącej niż kibicowanie, bo jak się nadarzy okazja to można wykorzystać swoje zorganizowanie w każdej sprawie.

Czyli co, uważasz, że jakiś tam towarzyski mecz reprezentacji pzpn, powinien być ważniejszy niż świętowanie tego niezwykle istotnego dnia dla naszego narodu? :-k

To znaczy po pierwsze nie dam się nabrać na to bezorzełkowe obrzydzanie Reprezentacji Polski, piłki na tym szczeblu i zastępowanie tej nazwy Reprezentacją PZPN. Po drugie dla zorganizowanych grup kibiców najważniejsze powinny być mecze i organizowany na nich doping i oczywiście one mają prawo do samodzielnego organizowania się na co chcą i kiedy chcą, bo tego zabraniać nie można, ale wyczuwam przewartościowanie priorytetów.

Odnośnik do komentarza

No to ekipa "klub kibica reprezentacji polski" zjawiła się niemal w komplecie na meczu we Wrocławiu.

Ekipa Legii Warszawa i innych, z braku rozrywanych meczów przez 'ich' drużyny, wybrały się świętować niepodległość(w jaki sposób to już inna sprawa).

Co tu jest dziwnego?

 

Zresztą, wyjście na ulicę i pokrzyczenie nic nie kosztuje, a tak to trzeba wyrobić kartę kibica(koszt) i kupić bilet na mecz(koszt). O dojazdach nie wspominam, bo pomijając ekipy Warszawskie i Wrocławskie, wszystkie inne musiały także za dojazd zapłacić. Zresztą Warszawa jest bliżej większości dużych miast niż Wrocław ;)

 

A co do kampanii wyborczej to już było długo wałkowane. Ale jak widać wtedy Stowarzyszenia uznały, że bardziej im się opłaca na powiedzmy pół roku zawiesić swoją działalność, by potem przez następne 4 lata, móc się mu poświęcić tak jak to oni sobie wyobrażają. To, że się nie udało, i w sumie nie miało prawa udać, to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza

Jest jakieś nie wiem, bo ja nie wiem już jak to nazwać, gdy kibole tutaj przesyłają sobie gratki dotyczące Marszu Niepodległości, a nawet nie zająkną się a propos jakiegoś zorganizowanego dopingu dla Reprezentacji Polski, której mecz odbywa się w ten sam dzień. To samo, że niektórzy kibole wolą jechać drzeć gęby w Warszawie niż podobną skalą krzyku dopingować kadrę. Dość tej żałosnej kibicowskiej obłudy.

 

Żałosne to są Twoje wypowiedzi. Żyjemy w wolnym kraju. To, że ktoś się czuje kibicem (ludzie mają narąbane we łbach z terminem 'kibolem', powtarzają go bez pomyślunku) nie nakłada na niego obowiązku zasuwania na mecz kadry. Do tego kadry, które poprzez działania PZPN jest oddalana od kibiców. Przede wszystkim jesteśmy Polakami i dzisiejsze święto ma chyba większy priorytet niż sparing rozgrywany w kontrowersyjnych okolicznościach (tzw. afera koszulkowa).

Odnośnik do komentarza

@FYM:

Nie zauważasz różnicy między normalnym, grzecznym, rozsądnym i przestrzegającym prawa kibicem, a kibolem wyznającym zasady klanowe, podporządkowanym hierarchii władzy we własnym środowisku, szczającym na prawo i czującym się na stadionie (a często i poza nim) panem i władcą?

Mam wrażenie, że po to właśnie zostało to określenie wykorzystane w mediach powszechnie, by odróżnić normalnych ludzi od tych... tego... W każdym razie od osobników, którzy robili dziś rozróby w Warszawie (nawet się przesadnie z szalikami swoich klubów nie kryli).

Chyba że Ty też wyznajesz zasadę, że wyzywając policjantów na stadionie to kibice, a bijąc ich na marszu to prawdziwi patrioci?

Odnośnik do komentarza

me_who, ale ja mówię o ostatnim okresie, ta fana to chyba nie jest jakaś nówka i swoje lata już ma?

 

Gacek ja mogę zauważać różnicę, ale myślę, że media i Ci, którzy na nich opierają swoją opinię mogą nie zauważać. Lubią pakować dużą grupę do kociołka z napisem 'kibol', ale jeśli przyjdzie zdefiniować im ten termin, to może się okazać, że w tym kociołku prawie nikt jej nie spełnia. Co do "zasady" przytoczonej przez Ciebie, to uważam ją za kompletną bzdurę. Na stadionach nie brakuje imbecyli, ale ze święcą szukać takiego, który atak (podkreślam atak) na policjanta uzna za przejaw patriotyzmu. Co do wyzywania na stadionach, to straszne mi wyzywanie teksami "Policja wróg numer jeden" czy "kto nie skacze ten z policji", które ostatnimi czasami i tak się dość rzadko zdarzają (przynajmniej w Białymstoku).

Odnośnik do komentarza
Bardzo dobre posunięcie, tak powinno się kształtować pozytywny wizerunek, a nie zakupieniem paru ciuchów do domu dziecka czy wspólną fotą z kombatantem.

No tak. Po co pomagać dzieciom z sierocińca? Po co interesować się ludźmi, którzy walczyli za ten kraj? Lepiej zrobić polityczną napinkę, która nikomu nie służy poza środowiskiem GW. A stowarzyszenie "Kibice Razem" nie ma we Wrocławiu większego znaczenia. Istnieje od niedawna i składa się prawdopodobnie z kilku osób. Żywię nadzieję, że ten nieprzemyślany wybryk nie spowoduje dalszych konsekwencji w postaci dzielenia wrocławskich kibiców na tych "dobrych" i "złych".

Odnośnik do komentarza

No to tym bardziej robią wam dobrą robotę ;)

Wy tam macie swoje stowarzyszenie, które skupia powiedzmy 95% kibiców Śląska. Razem sobie możecie chodzić na marsze niepodległości i bić się z policją, a w międzyczasie "Kibice Razem" wydadzą oświadczenie. Wy je zlejecie i nic na tym nie stracicie, a ludzie pomyślą, że oni to jakaś poważna grupa i większość jest ok, a tylko garstka to fanatycy ;) Co się doskonale wpisuje w usilnie powtarzane hasła o czarnych owcach.

Niezły PR przy niemal zerowym koszcie.

Odnośnik do komentarza

Jest jakieś nie wiem, bo ja nie wiem już jak to nazwać, gdy kibole tutaj przesyłają sobie gratki dotyczące Marszu Niepodległości, a nawet nie zająkną się a propos jakiegoś zorganizowanego dopingu dla Reprezentacji Polski, której mecz odbywa się w ten sam dzień. To samo, że niektórzy kibole wolą jechać drzeć gęby w Warszawie niż podobną skalą krzyku dopingować kadrę. Dość tej żałosnej kibicowskiej obłudy.

 

Żałosne to są Twoje wypowiedzi. Żyjemy w wolnym kraju. To, że ktoś się czuje kibicem (ludzie mają narąbane we łbach z terminem 'kibolem', powtarzają go bez pomyślunku) nie nakłada na niego obowiązku zasuwania na mecz kadry. Do tego kadry, które poprzez działania PZPN jest oddalana od kibiców. Przede wszystkim jesteśmy Polakami i dzisiejsze święto ma chyba większy priorytet niż sparing rozgrywany w kontrowersyjnych okolicznościach (tzw. afera koszulkowa).

Twoje są żałosne i głupie, więc nawet w tej rywalizacji dzierżysz palmę pierwszeństwa. To tytułem ad personam.

 

Teraz do meritum. A meritum jest takie, że okej, to święto jest ważne. Ale zastanawiający jest fakt, że więcej podniecenia, komentarzy i burzliwych dyskusji toczy się na forach kibicowskich o Marszu Niepodległości (nie o Święcie Niepodległości stricte! nie o jego historycznych aspektach, czy choćby pojęciu ówczesnego i dzisiejszego patriotyzmu), a nie o tym, że w ten dzień zagrała Reprezentacja Polski. To tak jakby na forach narodowców ktoś przeprowadzał szczegółową analizę meczu razem z rysunkami. Nie widzisz tego rozjazdu? Wiem, że jedziesz w każdym takim temacie na umysłowym GPS-ie, ale to już jest taki moment, że wjeżdża się do jeziora ;) .

Odnośnik do komentarza

Pucku nie kazdy kto czuje sie Polakiem i jest kibicem pilkarskim musi sie emocjonowac meczem reprezentacji Polski - ja wiem, ze usilujesz dowiesc, ze jedno z drugiego powinno wynikac, ale tak nie jest.

 

Inna sprawa, ze kibcie mieniacy sie tak wielkimi patriotami sa mistrzami w wyszukiwaniu pretekstow - kibicow reprezentacji nie bede, bo nie graja tam sami Polacy, bo orzelka nie ma, a samo swietowanie sprowadza sie do marszu, ktory dla odmiany jest pretekstem do pokazania sie, pokrzyczenia, zamanifestowania sily.

 

Ciekaw mnie ilu z tych narodowcow tak krzyczacych o niepodleglej Polsce i owijajacych sie w barwy narodowe tak naprawde przezylo chwile zadumy nad tym jak ten kraj wyglada, kto za niego walczyl i po co...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...