Skocz do zawartości

[FM2008] De weg naar de top


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

A grał. Przyszedł w sezonie 01-02 i przez sześć lat rozegrał 57 spotkań.

 

Już ze spokojem przyglądałem się meczom barażowym, które rozgyrwały inne zespoły z trzecich lig. Od razu w ćwierćfinale spotkały się Aalst z Couillet, gdzie awans wywalczyła ta druga drużyna. Trzecia ekipa od nas, Willebroek na ćwierćfinale zakończyła swoje potyczki odpadając z Vise. W półfinale ostatni z przedstawicieli naszej grupy Couillet grał z drugoligowym Eupen i mimo walki ostatecznie odpadł z rywalizacji o awans. W drugiej parze Vise przegrało z Dessel, które w finale baraży musiało uznać wyższość Eupen.

 

Lepiej poradziło sobie Wetteren, które walczyło jednak o utrzymanie, a rozpoczynało od meczu półfinałowego, gdzie uporało się bez większych problemów z Wevelgem, by w finale rozprawić się z Meldert i pozostać w Derde Klasse.

Odnośnik do komentarza

Końcówka baraży przypadła na dzień, kiedy miała miejsce inauguracja Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Na początku grały drużyny z grupy B. W pierwszym meczu Rumunia nie miała szans z Anglią i uległa im 0-2. W drugim meczu współgospodarze imprezy, Szwajcarzy, dzielnie walczyli z Hiszpanami, ale ostatecznie ulegli im 2-1.

 

W grupie D doszło do rewanżu za eliminacje, ponieważ spotkały się reprezentacje Serbii i Portugalii, które notabene wyeliminowały Polaków, i doszło w tym meczu do małej niespodzianki, ponieważ po zaciętym pojedynku Serbowie wygrali 1-0. W drugim meczu obrońcy tytułu Grecy musieli uznać wyższość Niemców ulegając im 2-1.

 

Pierwszy mecz grupy A również przyniósł niespodziankę. Czesi po emocjonującym spotkaniu odprawili 2-1 Holendrów. Austria, drugi z gospodarzy Mistrzostw niezbyt dobrze zainaugurował tą imprezę, gdyż przegrał 2-0 z Chorwacją.

 

W grupie C doszło do pierwszego remisu na tych Mistrzostwach. Ani jednej bramki kibice nie obejrzeli na meczu Szwedów z Turkami. Ciekawiej jednak zapowiadała się potyczka Mistrzów Świata Włochów z Francuzami. Niespodziewanie jednak mecz nie należał do najciekawszych, a piłkarze znad Loary pokonali Italię 2-0.

Odnośnik do komentarza

W drugiej serii spotkań grupy B nie doszło do żanych niespodzianek. Wpierw Anglicy odprawili z kwitkiem Szwajcarów 2-0, a Hiszpania rozbiła Rumunię 4-0 i obie zwycięskie ekipy zapewniły sobie już awans, a mecz pomiędzy nimi będzie decydował o pierwszym miejscu w grupie.

 

W grupie D mecz o życie pomiędzy Portugalią, a Grecją zakończył się zwycięstwem 2-0 tych pierwszych, więc obrońcy tytułu już mogą się pakować. Stracili szansę na ponowne wywalczenie Mistrzostwa. Niemcy natomiast praktycznie zapewnili sobie awans do ćwierćfinału po zwycięstwie 1-0 nad Serbią.

 

Również i drugi z gospodarzy, Austria, straciła już szanse na wyjście z grupy po porażce 3-0 z Holandią. W drugim meczu grupy A Chorwaci zremisowali 1-1 z Czechami, którzy tym samym mając zapewniony awans, a Chorwaci będą musieli co najmniej zremisować z Holandią, by grać dalej.

 

W grupie C podrażnieni porażką z Francją Włosi dali się we znaki Szwedom ogrywając ich aż 3-0. Wspomniani wcześniej Francuzi wyraźnie zmęczeni walczyli z Turkami o jak najlepszy wynik, ale skończyło się na bezbramkowym remisu, który nie zadowala ani jednych ani drugich.

Odnośnik do komentarza
Austria, drugi z gospodarzy Mistrzostw niezbyt dobrze zainaugurował tą imprezę, gdyż przegrał 2-0 z Chorwacją.

Tak czytam i się zastanawiam, czy nie powinno być:

"(...), gdyż przegrał 0-2 z Chorwacją."

Odwrotnie cyferki moim zdaniem powinny być ustawione, choć to może kwestia sporna. Tak samo później z Holendrami jest.

Odnośnik do komentarza
"(...), gdyż przegrał 0-2 z Chorwacją."

Odwrotnie cyferki moim zdaniem powinny być ustawione, choć to może kwestia sporna. Tak samo później z Holendrami jest.

Kwestia sporna na pewno. Normalny wynik 2-0 jest dla gospodarzy, a gdy jednak dodamy słówko Przegrał to zdanie nieco zmienia sens. Pisząc wtedy 0-2 wychodziło by 2-0 dla gospodarzy. Ale to tylko IMO, a ja nie jestem żadnym znawcą językowym ;)

 

Ostatnie mecze miały przynieść ostateczne rozstrzygnięcia. W grupie B pierwsze miejsce wywalczyła Hiszpania, która pokonała Anglię 3-0. Trzecie miejsce natomiast przypadło w udziale Szwajcarom, którzy pokonali 2-1 Rumunów.

 

W grupie A pewni awansu Czesi pokonali jeszcze Austrię i zajęli pierwsze miejsce w tabeli. Dosyć niespodziewanie z turniejem musieli pożegnać się już po rozgrywkach grupowych Holendrzy, których nie premiował nawet remis po 2 z Chorwacją.

 

W grupie C wszystko praktycznie było jeszcze możliwe. Najtrudniejszą drogę do awansu mięli Szwedzi, którzy musieli ograć Francję i liczyć na wynik rozstrzygający w drugim meczu. Jednak nie spełnili już tego pierwszego warunku, ponieważ zremisowali z Francuzami, którzy zajęli drugie miejsce w grupie. Pierwsze mogło przypaść więc Turcji lub Italii, w zależności od tego która drużyna wygra. Ostatecznie gracze z Półwyspu Apenińskiego po emocjonującym spotkaniu uporali się z Turcją 1-0.

 

Równie ciekawie mogło być w grupie D, ponieważ zwycięstwo Serbów z Grecją i Portugalii z Niemcami dawałoby po sześć punktów trzem ekipom. Jednak sami z walki wyeliminowali się Serbowie ulegając po bezbarwnym spotkaniu Grekom 2-1, którzy uratowali nieco honor. W drugim meczu Portugalia wygrała w takim samym stosunku bramkowym z Niemcami i zajęła pierwsze miejsce przed swoimi ostatnimi grupowymi rywalami.

Odnośnik do komentarza

Mistrzostwa Europy powoli wchodziły w decydującą fazę. Wpierw kibice obejrzeli niezbyt ciekawy mecz pomiędzy Anglią, a Czechami zakończony remisem po 1, a w loterii rzutów karnych lepsi okazali się Wyspiarze. W drugim ćwierćfinale doszło do bardzo emocjonującego widowiska pomiędzy Chorwacją i Hiszpanią. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego prowadzili od 20. minuty po bramce Fernando Torresa, ale w 53. minucie Klasnic wyrównał. Do 90. minuty szła akcja za akcją z obydwu stron, ale bramki nie padały. Podobnie zresztą było w pierwszej części dogrywki, ale już w drugiej mecz zdominowali dość niespodziewanie Chorwaci, którzy po bramkach Eduardo i Dario Simica awansowali do półfinału. Pasjonująco zapowiadał się mecz Włochów z Niemcami. Tak jednak nie było. Szybko strzelona przez Podolskiego bramka ustawiła spotkanie. Na koniec Francja bez najmniejszych problemów ograła Portugalię 2-0, a obie bramki strzelił Thierry Henry.

 

Mecze półfinałowe zazwyczaj dostarczały wielu emocji kibicom. Tak też miało być na tych Mistrzostwach, które jednak zawodziły poziomem. Wyraźnie defensywnie ustawione reprezentacje nie stwarzały wielu sytuacji podbramkowych. Tak było zarówno w potyczce Anglii z Francją, zakończonej sukcesem 2-1 tych pierwszych. Bramki zdobywali Dean Ashton i Frank Lampard z karnego, a dla przegranych Sebastien Squillaci. W drugim półfinale rewelacja tego turnieju, Chorwacja, nie sprostała Niemcom nawet nie podejmując rękawicy. Wynik jednak tego nie odzwierciedlał, gdyż nasi zachodni sąsiedzi nie kwapili się do ataków. Ostatecznie po bramkach Kuranyi'ego i Borowskiego wygrali 2-0.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec czerwca doszło do spotkania z kibicami, na którym omówiono kilka spraw i podsumowano sezon. Wpierw ogłoszono jedenastkę marzeń, ale miałem ochotę przerwać tą szopkę i wyjść. Powstrzymałem się jednak, ale taki dobór zawodników to parodia. Jedenastka wygląda następująco: S.Deweerdt - T.Scheers, E.Biondo, F.Delbeeke, M.Nnaji - C.De Witte, P.Liard, A.Keita, O.Russo, Rogerio - A.Soumare. Ogromnym nieporozumieniem jest na pewno umieszczenie obu skrajnych obrońców, Biondo i Scheersa, oraz De Witte.

 

Następnie przedstawiono nowych juniorów, którzy mają wzmocnić nasz zespół młodzieżowy. Z ośmiu nowych zawodników aż trzech to bramkarze, a byli to Marco Pauwels (BR, 16, Belgia), Raymond Caers (BR, 16, Belgia) i Marcel Blancquaert (BR, 16, Belgia), a także Ruben Leekens (O LŚ, 16, Belgia), Celestine Uwakwe (O/WO L, 16, Nigeria/Belgia), Kevin Hendrickx (P Ś, 15, Belgia), Ab Willems (OP L, 16, Belgia) i Alessandro Parlato (OP/N Ś, 16, Belgia/Włochy).

 

Dostałem również do ręki tegoroczny terminarz, z którego wynikało, że do naszej grupy 3 ligi doszło aż czterech beniaminków: Lyra, Maldegem, Rupel Boom i SW Harelbeke. Nie dostaliśmy natomiast żadnego ze spadkowiczów z Tweede Klasse, co jest nowiną bardzo dobrą.

 

Na sam koniec przedstawiciel kibiców Benoit Roussel wręczył skromną statuetkę dla piłkarza roku. Przypadła ona w udziale Rogerio, co jest decyzją zrozumiałą. A po chwili wszyscy udali się na potańcówkę...

 

Z dnia następnego pamiętam, że oglądałem finał Mistrzostw Europy, ale nie zapadł mi on jakoś głęboko w pamięci. Pewnie mecz był nudny, a po tytuł sięgli Niemcy, którym wystarczyła jedna bramka Mertrsackera, by odprawić z kwitkiem Anglików.

Odnośnik do komentarza

Sezon 2007/2008 w liczbach

 

Rozgrywki międzynarodowe

 

Liga Mistrzów: Man Utd (4-2 z Chelsea)

Puchar UEFA: Bayern (3-1 z Tottenhamem)

Superpuchar Europy: Sevilla (2-1 z Ac Milan)

Mistrzostwa Europy 2008: Niemcy (1-0 z Anglią)

Puchar Narodów Afryki 2008: Kamerun (0-0k. z WKS)

Puchar Narodów Oceanii 2008: Nowa Zelandia (1-0, 1-1 z Wyspami Salomona)

 

Rozgrywki ligowe

 

Belgia:

Czołówka Jupiler League: 1. Anderlecht, 2. Cercle Brugge, 3. Club Brugge

Spadek z Jupiler League: 17. Zulte Waregem, 18. FCV Dender

Awans do Jupiler League: 1. Beveren, 3. Union SG

Puchar Belgi: AA Gent (2-0 z Club Brugge)

Superpuchar Belgi: Club Brugge (1-0 z Anderlechtem)

Najlepszy piłkarz: Nicolas Pereja (O Ś, 24, Argentyna) — 7.52/25m. (Anderlecht)

Król strzelców: Ibrahima Sidibe (N, 27, Senegal: 2/0) — 17 (Sint-Truiden)

 

Francja:

Czołówka Ligue 1: 1. Marseille, 2. Lyon, 3. PSG

Spadek z Ligue 1: 18. Nice, 19. Caen, 20. Strasbourg

Awans do Ligue 1: 1. Ajaccio, 2. Amiens, 3. Angers

Puchar Francji: Rennes (2-1 z Monaco)

Puchar Ligii: Lyon (1-0 z Sochaux)

Trofeum Mistrzów: Lyon (3-0 z Sochaux)

Najlepszy piłkarz: Karim Benzema (N, 20, Francja: 7/2/Algieria) — 7.57/37m. (Lyon)

Król strzelców: Mamadou Samassa (N, 22, Francja/Mali) — 20 (Le Mans)

 

Polska:

Czołówka OE: 1. Wisła, 2. Lech, 3. Legia

Spadek z OE: 15. Zagłębie Sosnowiec, 16. Polonia Bytom

Awans do OE: 1. Polonia Warszawa, 2. Arka

Puchar Polski: Wisła (3-0 z Odrą)

Puchar Ekstraklasy: Legia (2-1 z Bełchatowem)

Superpuchar Polski: Zagłębie Lubin (1-1k. Groclin)

Najlepszy piłkarz: Takesure Chinyama (N, 25, Zimbabwe: 2/2) — 7.48/25m. (Legia)

Król strzelców: Takesure Chinyama (N, 25, Zimbabwe: 2/2) — 19 (Legia)

Odnośnik do komentarza

Pierwszy lipca zbliżał się nieubłaganie, a wraz z nim ogromna migracja zawodników. Nie inaczej było i w Mechelen, gdyż Willy Bevers nieraz pracował dzień i noc, byle tylko znaleźć utalentowanego lub ukształtowanego już gracza. Trzeba przyznać, że nie były to jedynie przejażdżki, a faktycznie ciężka i żmudna praca. W naszym klubie dzięki temu zaszły nie małe zmiany.

 

Największą z nich było odejście z zespołu najlepszego snajpera Abdoulaye Soumare [28-9-2-2-6,79, 1s], który przeszedł do Sint-Niklaas, ale plusem jest zarobek rzędu 70 tysięcy funtów i znaczące odciążenie budżetu płacowego. Równo połowę tej kwoty wyłożyło Diegem za Orazio Russo [24-6-4-2-6,67, 1s], który nie miałby miejsca z najbliższym sezonie w podstawowej jedenastce. Za 6 tysięcy miejsce pracy na Waregem zamienił Laurent Ciku [17-0-0-0-6,76], a po trzy tysiące wydało Zottegem oraz Schoten odpowiednio za Jamila Benouahi'ego [8-0-1-0-6,63, 1s] i Enzo Biondo [5-1-0-0-6,60, 1s].

 

Trzeba jednak przyznać, że na ich miejsce udało mi się sprowadzić znaczną ilość piłkarzy, za których nie musiałem wydawać ani centa. Najbardziej wzmocniłem defensywę zatrudniając doświadczonego Wilfrieda Delbroeka (LB, O Ś, DP, 35, Belgia: 5/0) z Cobox, Lezou Dobe (O Ś, 30, WKS: 30/0/Belgia) z Hasselt, Olara Rompelberga (O Ś, 21, Holandia) z Veldwezelt, Sama Lavana (O LŚ, DP, 26, Izrael/Belgia) z Derchem Jana Van Damme (O PŚ, WO P, DP, 31, Belgia) z Temse, Fonny Vissersa (O PŚ, WO/P P, N, 28, Holandia) z Sint-Lenaarts, Fabrice'a M'Vembę (O Ś/DP, 27, DR Kongo: 7/0/Belgia) z Dender, Stijna Vlamincka (O/WO L, 29, Belgia) z Berlaar i Christophe'a Verbeerena (O Ś, DP, 33, Belgia) z wolnego transferu. Do drugiej linii zakupiłem Andre Catinusa (OP PŚ, 25, Belgia) z Heppignies oraz Polo Nzuzi'ego (OP P/N, 27, DR Kongo: 7/0/Belgia z Namur). Do zabezpieczania zdobyczy bramkowym dokooptowałem Umita Bilicana (N, 27, Turcja/Belgia) z Turkse Rangers oraz Timmy Broux (N, 26, Belgia) z Bree. Jedynie tysiąc funtów musiałem zapłacić drużynie Leuven za doświadczonego golkipera Goverta Boyena (BR, 31, Belgia), który powinien okazać się bardzo dobrym wzmocnieniem.

 

W sumie zatrudniłem aż czternastu nowych zawodników, ale kilku z nich postaram się pozbyć jeszcze w tym okienku transferowym, ponieważ nie będę potrzebował aż tylu biegaczo-kopaczy, a przy okazji nieco przekroczyłem budżet płacowy. Bardziej mnie jeszcze cieszy lista zawodników do wypożyczenia, jaką przesłał nam Anderlecht. Znajduje się na niej dziewięć nazwisk, a jest na niej między innymi Cheik Tiote (O Ś, DP, 22, WKS), który w poprzednim sezonie rozegrał na wypożyczeniu w Rodzie Kerkrade 33 mecze czy będący u nas Cor Gillis.

Odnośnik do komentarza

Proszę o powrotne przeniesienie mnie do działu karier. Prośbę swą motywuję tym, że nie piszę jakimś wyszukanym językiem, wątków fabularnych w ogóle nie wplatam i jestem mało popularnym pisarzem.

Zaplanowałem pięć sparingów poprzedzających zmagania w Pucharze Belgii. Zawsze graliśmy z wyżej notowanymi rywalami, by zdobywać doświadczenia, co może okazać się niezbędne w przyszłości. Wyniki tychże sparingów są więc dla mnie mało istatne, ale dały odpowiedzi co do niektórych zawodników. Kilku już pożegnało się z nami. Są to Jan Van Damme [-], który będzie reprezentował Ternat, Timmy Broux [-] przeszedł do Bornem, a Fabien Delbeeke [23-2-1-0-6,96, 1s] do Schotem. Tych trzech piłkarzy oddaliśmy za darmo. Na kolejnych już nieco zarobiłem. Najwięcej, bo 20 tysięcy funtów kosztował ekipę Geel Olaf Rompelberg [-] i drużynę Leuven Fabrice M'Vemba [-]. Za trzy tysiące do Bocholt odszedł Nadir Sbaa [14-3-6-1-6,79, 1s], a za symboliczny tysiąc do Weveelgem Christophe Verbeeren [-].

 

Kadra, która mi pozostała zdawała się być wystarczającą, lecz nasz klub patronacki chciał nam przysłać siedmiu kolejnych zawodników. Ostatecznie dwóch się nie zgodziło na przejścia do nas. Tak więc przez rok nasze barwy reprezentować będą Ernest-Adje Adjetey (WO P, 17, Belgia/Ghana), Cor Gillis (O PŚ, WO P, 19, Belgia), Kevin Makila-Mutombo (P Ś, 16, Belgia/DR Kongo), Guillaume Clinckemaille (OP LŚ, N, 17, Belgia/Chile), David Habarugira (WO L, 19, Belgia/Burundi), Laursen Paulussen (OP P, 18, Belgia) i Patrick Senci (OP P, 17, Belgia).

 

Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo dobrze sparingi rozegraliśmy i zanotowaliśmy następujące wyniki:

 

5.7.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 236

TOW: KRC Mechelen [3L] - Oostende [2L] 0-1 (0-0)

 

12.7.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 1505

TOW: KRC Mechelen [3L] - KV Mechelen [1L] 1-2 (0-1)

 

20.7.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 297

TOW: KRC Mechelen [3L] - KV Kortrijk [2L] 1-2 (1-2)

 

23.7.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 930

TOW: KRC Mechelen [3L] - Stade Brest [FRA-2] 0-6 (0-4)

 

30.7.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 236

TOW: KRC Mechelen [3L] - Anderlecht [1L] 0-4 (0-2)

 

Pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie rozegramy dziewiątego sierpnia w ramach 3. Rundy Pucharu Belgi z amatorskim Gribergenem na naszym stadionie. Niewątpliwie każdy inny wynik niż zwycięstwo może być powodem do niezadowolenia co do mojej osoby ze strony zarządu.

Odnośnik do komentarza

Nie narzekaj ;) Jako relacja jest dobrze, mój jeden opek to też czyste opisy. A uznanie zdobywa się z czasem. Wystarczy zobaczyć jak niektórzy starsi stażem forumowicze zaczynają opka to od razu mają milion odpowiedzi itd. A kiedyś też większość zaczynała od krótkich relacji :)

Odnośnik do komentarza

Spokojnie. Mi nie chodzi o wypowiedzi, o nic nie wnoszące do opka posty, lecz o to, że mam satysfakcję z pisania. I proszę mi uwierzyć, że język jest bardzo prosty, bez żadnych wyszukanych słów, poza tym często zdarzają mi się błędy, przeważnie stylistyczne i rzeczowe, a więc nie jest to materiał na temat do Opowiadań.

Odnośnik do komentarza

Czy to wyróżnienie? :>

 

Jak co roku od drugiej rundy kwalifikacyjnej mistrzowie Polski inaugurowali potyczki w Lidze Mistrzów. Tym razem padło na Wisłę, która w pierwszym spotkaniu odniosła na Reymonta historyczny bezbramkowy remis z mistrzem Azerbejdżanu, ekipą Neftczi Baku. W rewanżu poszło już Polakom nieco lepiej i po bramkach Paulisty i Pawła Brożka awansowali dalej. W kolejnej rundzie zmierzą się z PSG.

 

Sezon inaugurowaliśmy spotkaniem na naszym stadionie z Grimbergen. Mięliśmy ich przejść łatwo i przyjemnie, ale gracze drużyny przeciwnej od pierwszych minut wykazywali się dużą agresją i bałem się o kości moich podopiecznych. Z czasem jednak goście skupili się już na piłce, a nie nogach, co również mnie zaskoczyło. Po prostu piłkarze Grimbergen grali bardzo dobrze w defensywie, ładnie przejmowali i wybijali piłki do przodu, byle nie stracić bramki. Tak mijały kolejne minuty i nie mogliśmy sobie w żaden sposób z tym poradzić. Zaczęliśmy więc ostrzeliwać bramkę gości uderzeniami z dystansu, co większego skutku nam nie dało, gdyż wszystko mijało cel. Z 21 strzałów zaledwie 7 było w światło bramki. O wszystkim musiały więc rozstrzygnąć rzuty karne. Tu okazaliśmy się drużyną skuteczniejszą, a o zwycięstwie zadecydowały cztery serie jedenastek. Strzały Doby, Liarda, Clinckemaillie i Makili-Mutombo znalazły drogę do siatki, podobnie Camusa i Gregoire ze strony gości, ale u nich przestrzelili Basiakos i Kariouhi.

9.8.2008 Oscar Van Kesbeeckstadion, widzów: 470

PB 3.Rnd.: KRC Mechelen [3L] - Grimbergen [4L] 0-0 k.4-2

 

MoM: Andre Catinus 8

 

G.Boyen - C.Gillis, S.Vlaminck, L.Doba, S.Lavan - L.Paulussen, R.Engelen, P.Liard, A.Keita - A. Catinus (73' K.Makila-Mutombo) - P.Nzuzi (73' G.Clinckemaillie)

Odnośnik do komentarza

Tydzień później w kolejnej, czwartej rundzie Pucharu Belgii, mierzyliśmy swe siły z Olympickiem Charleroi, spadkowiczem z Tweede Klaase. Szans zbyt dużych nam nie dawano, zważywszy na fakt, iż był to mecz wyjazdowy. Po słabym wcześniejszym spotkaniu nieco zmieniłem skład, lecz to okazało się decyzją niezbyt trafioną. Od pierwszych minut na boisku dominowali gospodarze, którzy już w 7. minucie zdobyli bramkę, po lobie z 18. metra Niangbo. Równo dziesięć minut później powinno być po jeden. Indywidualną akcją popisał się Senci, dośrodkował w pole karne do Nzuziego, który pokonał bramkarza gospodarzy, Van Ryckegema, ale sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Do przerwy mięliśmy jeszcze optyczną przewagę, z której jednak nie wynikało nic. Drugie czterdzieści pięć minut również nie należało do najciekawszych. Piłkarze z Charleroi nie kwapili się do ataków, spokojnie bronili wyniku, a jedynie czasem przeprowadzili jakąś kontrę. Z naszej strony jedynie straszyliśmy wróble na okolicznych blokach, a kilka strzałów gospodarzy zmusiło Boyena do interwencji, ale wynik nie uległ zmianie.

 

17.8.2008 La Neuville, Charleroi, widzów: 516

PB 4.Rnd.: Olympic Charleroi [3L] - KRC Mechelen [3L] 1-0 (1-0)

1-0 G.Niangbo 7'

 

MoM: Guy Niangbo (N, 22, WKS) 8

 

G.Boyen - C.Gillis, S.Vlaminck, L.Doba, M.Nnaji - P.Senci, R.Engelen (59' K.Makila-Mutombo), P.Liard, A.Keita (59' G.Clinckemaillie) - Rogerio - P.Nzuzi

 

Na ten sezon pozostały więc nam już tylko rozgrywki ligowe. Do ich rozpoczęcia pozostały dwa tygodnie i trzeba będzie zakontraktować jeszcze jakiś sparing w międzyczasie. Ligę zaczynamy meczem u nas z Couillet.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...