Skocz do zawartości

Komiks i animacja (niekoniecznie japońska)


Johniss

Rekomendowane odpowiedzi

Me_who, jak ja Ci zazdroszczę, ze dopiero teraz poznajesz "Wieczną" :) średnio co trzy lata to czytam, jest cudowne i idealne. Oryginał książkowy też warto poznać. 

 

 

...no, niby jest jeszcze "Wieczna wolność" której nie znam, ale boję się za to brać, bo co niby można dodać do takiej perfekcji? :)

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj odebrałem ostatni brakujący tom Alias z serii Marvel Max i wow, świetne zakończenie serii. Generalnie przez to jak prowadzona jest Jessica Jones (komiksowa) jest chyba moją ulubioną postacią Marvela. Co prawda Pulse, który jest jakby kontynuacją Alias jest mocno średni, bo nie ma spójnej fabuły, a jest serią wrzutek do aktualnych eventów i trochę zmarnował JJ. Potem jej "uwięzienie" u boku Cage'a nie dawało szans na jakiś większy rozwój postaci, ale na szczęście Marvel przywrócił jej solową serię w 2016, również duetu Bendis & Graydos i jest to najfajniesza seria jaką czytałem w tym roku na MU, zdecydowanie odstająca od całego superbohaterskiego mambojambo. Uwielbiam kreskę Graydosa i kolory Hollingswortha, a Bendis jak to Bendis, umie czasem sklecić fajną fabułę. Obawiam się jednak, że seria padnie po przejściu Bendisa do DC. No chyba, że komiks odniesie sukces jak serialowy odpowiednik i zostanie w Marvelu na dłużej, oby.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałem „Wieczną wojnę”* i bania zryta, szczególnie po pierwszej turze Mandelli  na misji. Świetny koncept na historię i wykorzystanie czasu jako paliwa do budowania fabuły, ale nie wiem czy to najlepszy komiks ewer ;) Pierwsza część fantastyczna, pełna napięcia, potem wszystko takie...hmmm...nie powiem, ze nudne, ale już bez takiej mocy jak początek. Może tez to był celowy zabieg, bo moje wrażenia w czasie lektury pokrywały się ze stanem psychiki głównego bohatera :)  Mam tez wrażenie, że chyba komiks miał za mało stron, a chciano zmieścić zawartość powieści, przez to jest sporo skrótów i momentów gdzie trzeba sie niektórych spraw domyślić. Nie zmienia to faktu, ze dosko sci-fi.

 

* - jak sie okazało vol. 1 na ComiXology zawierało trzy tomy, w których pierwotnie wydano komiks. I dobrze, bo jakby była tylko jedna jak myślałem, to teraz desperacko szukałbym kolejnych :keke: 

 

A teraz biorę sie za Deadly Class.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No część druga to takie zwolnienie, ale imho genialne zwolnienie. To taka fajniejsza wersja "Pierwszej krwi" ze Slajem, gdzie wracasz do domu i okazuje się, że ten dom nie jest już twoim domem. Dla mnie już to miało moc młota pneumatycznego. Potem kolejna misja, planeta-raj... No i na tej planecie właśnie (tyle razy czytałem, ale nie pamiętam nazwy :) ) niby trochę sentymentalizmu, ale ile perełek! Na przykład ten kadr czy dwa kadry, gdy Mandella w sklepie zauważa paczkę z figurkami swojego pierwszego oddziału. No jprdl. Moc! No i to zakończenie drugiej części! Ten odhumanizowany oficer, te jego kończące sprawę słowa, mam ciarki teraz, jak sobie to przypomnę.

A potem jest przecież część trzecia w której akurat akcji jest sporo... i jest to dla mnie część trochę słabsza od poprzednich ;) Ale nie słaba, nie dobra, nie bardzo dobra, jest fantastyczna :) Ale nie ma już tego efektu "wow", może na początku jedynie, gdy rozwijany jest wątek konfliktu Mandelli z częścią swego oddziału, tyle że nie jest on dla mnie dostatecznie rozwinięty.

 

Generalnie dla mnie jest najlepszy i ewer. I w ogóle jestem gotów wyśmiać każdego kontrkandydata ;)

A co do tego vol. 1... Prawdopodobnie chodzi o to, że vol. 2 to będzie "Wieczna wolność", też skomiksowana.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałem pięć tomów Deadly Class i jest to na pewno najbardziej szalony komiks z jakim się spotkałem. Takie Tarantino spotyka Grę o Tron po trochu :keke: Fabuła obraca się wokół uczniów King's Dominion, elitarnej szkoły dla przyszłych zabójców działającej w latach 80' w San Francisco. Oczywiście o ile sama szkoła jest całkowicie fikcyjna, to reszta świata jest jak najbardziej realna - także mamy znane miejsca, a przede wszystkim masę odwołań do muzyki punkowej/rockowej tamtego okresu. Uczniowie też nie są nadludźmi pokroju X-menów, ale tak jak istnieją geniusze matematyczni, tak tutaj super zdolnością uczniów jest pozbawienie życia innych. Obok kart przepełnionych akcją i krwawą przemocą, jest bardzo dużo rozkmin wieku dorastania, bycia wyobcowanym w środowisku szkolnym, walki z samotnością i szukania swego miejsca w świecie. Ale nie jest to w żadnym wypadku jakaś słitaśna teen/high school drama. Wszystko tu jest bardzo serio, postacie mają bardzo pokiereszowaną psychikę, a odkrywane w kolejnych zeszytach backstory głównych bohaterów czasem szokują. Na szczęście poza tym przytłaczającymi tematami są też odpowiednio dawkowane jakieś comic relify, ale nie ma ich tyle, żeby wybić nas z rytmu mrocznej opowieści.

Całość jest świetnie narysowana, a kolory w pierwszym tomie to jest majstersztyk. To co osiągnięto przy nakreśleniu wizji narkotycznych głównego bohatera to jest absolutny kosmos. Niestety w kolejnych tomach coś się porobiło z kreską (jakby bardziej niechlujna :-k ) i kolorami. Kilka razy sprawdzałem czy to te same osoby odpowiadają za warstwę wizualną (faktycznie, tom 4 i 5 kolorował kto inny, ale tom 2 i 3 ten sam co 1, a widać kolosalną różnicę). Ale nadal całość jest osom i jest dokładnie tym czego szukam w komiksach jeśli chodzi o kolorystykę i dlaczego jest mi tak strasznie trudno zainteresować się czarno-białymi produkcjami.

Z wad? Wydaje mi się, że zachowanie postaci byłoby bardziej wiarygodne, gdyby miały 16-17 lat. Tutaj główny bohater ma 14/15 i jakoś mi ten jego wiek nie pasuje do tego co się dzieje. No ale może tak się "bawiła" młodzież w latach 80 :] Druga wada, ale to już moja wina niż komiksu - nie jest pisane "prostym" angielskim. Jest kolosalna ilość idiomów, slangu, pozowania na akcent, pada masa różnych wyrazów, które nie mam pojęcia co znaczą ;) No nie była to prosta lektura pod tym względem. Poza tym to naprawdę świetna jazda bez trzymanki. Szkoda tylko, że jeszcze nie zamknięta, a poszczególne tomy kończą się cliffhangerami. No i teraz właśnie czekam na tom szósty po tym jak mózg rozjebion zakończeniem piątego.

 

 

Na następny ogień idzie jednotomowe Rebels

Odnośnik do komentarza

Przez ekscytacje mewho znowu wszedłem w Marvel Unlimited i tym razem poza uzupełnieniami starwarsów (Vader Down ma lepszy scenariusz niź Przebudzenie Mocy) poszedłem trochę w rodzime uniwersum. I co prawda często megaeventy wywołują u mnie zażenowanie (Axis: jakże to było głupie), to Secret Wars... początek taki sobie (sporo młócki, chaos i zupełny brak tragizmu który by się tu przydał), to późniejsze odcinki z Doomem to miód :) fajna kreska, fajny nastrój, mocne kadry, akcja bardzo prosta, ale ujdzie.... takiego von Dooma zawsze chciałem zobaczyć. Trochę za mało jego omnipotencji niestety było, a szkoda. No i zakończenie jakieś takie prawie pod żenadę podchodzące (ten Mr Fantastic miotający grupami galaktyk, hehe). Ale generalnie szkolna czwórka. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ja mam olbrzymi kłopot z niektórymi marvelowskimi historyjkami, szczególnie dotyczącymi podróży w czasie czy różnych wymiarów. Np. Fantastic 4, Hanka Pyma i Dr Strange'a omijam szerokim łukiem, bo nie jestem w stanie czytać andronów jakie tam są wymyślane. Na nieszczęście w czytanych przeze mnie Avengersach (czytam od rozpadu oryginalnej grupy) dotarłem do Heroic Age i tam pierwszy story arc ma wszelkie znamiona takich głupotek. W skrócie: w przyszłości potomkowie Avengers mają doprowadzić do zniszczenia czasu i w związku z tym flagowa drużyna Avengers (bo są jeszcze Secret, New i Academy) ma wyruszyć w podróż przez czasy i wymiary, whateva, przeczytałem dwa zeszysty i głowa mnie rozbolała od nadmiaru pierdololo, jak jeszcze przyjdzie Reed Richards to chyba się załamię.

Próbuję też ruszyć z tematem kosmicznej części uniwersum (ale po lekturze Guardians z 2013 wiem, że będzie dużo kosmicznych bzdur, no ale dajmy szansę) i wziąłem się za Annihilation, które było wymienione w dwóch czy trzech rankingach "best space opera". A że resztę musiałbym kupić, a to mam w abo MU, także zobaczymy.

W comiXology jestem po ~1/4 Rebels i póki co najsłabsza z rzeczy jakie tam kupiłem. Bardzo chaotyczna narracja i bohater, do którego mam stosunek całkowicie obojętny. Może się rozkręci, jak cała wojna o niepodległość kolonii, ale szału nie ma.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące później...

Hadrian’s Wall

Calkiem zgrabnie zrobiony kryminał w kosmosie z bardzo ciekawa kreska i doskonałymi kolorami. Główny bohater komiksu jest byłym policjantem, który zostaje wynajęty do zbadania okoliczności śmierci jednego z ważnych członków załogi „Muru Hadriana” - statku badawczego jednej z prężnych ziemskich korporacji. W tle problemy osobiste bohatera, który śledztwa podejmuje sie nie tylko z powodu sutej zapłaty, kilku drugoplanowych bohaterów z różnymi ambitnymi planami, do tego narastający konflikt między Ziemią a jej koloniami itp - nic czego byśmy sie nie spodziewali po kosmicznym kryminale. Całość przypominała mi bardzo pierwsze kilka odcinków The Expanse,  bo i tutaj nie ma Obcych, ludzkość nie odleciała za daleko od Ziemi, a technologia jest utrzymana bardziej po stronie science niż fiction.

Bardzo przyjemne czytadło.

Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy później...
  • 3 miesiące później...

Ojcowie, jeśli chcielibyście zainteresować dzieci komiksami to Egmont ma fajne serie dla dzieci. Moja córka ostatnio polubiła "Ernest i Rebeka" historia o sześcioletniej Rebece, która zaprzyjaźnia się z mikrobem Ernestem. Historie rodzinne (Rebeka ma siostrę nastolatkę i rodziców, którzy się rozchodzą), szkolne i podwórkowe.  Bardzo to wszystko żywiołowe, mądre i fajnie narysowane. Wciąga również dorosłych.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, krzysfiol napisał:

Jako że ostatnio kupiłem sobie tablet, to postanowiłem poczytać komiksy. Nie interesują mnie za bardzo te superbohaterskie. Skończyłem właśnie polecaną przez @Feanor "Wieczną wojnę", która jest po prostu niesamowicie dobra. Możecie mi polecić jakieś inne dobre komiksy? :)

Deadly Class, seria Criminal Brubakera i niesamowity cykl Fables.

Odnośnik do komentarza

Ja polecam po raz kolejny Blacksad

 

Zobacz przykładowe plansze: https://egmont.pl/Blacksad.-Posrod-cieni.-Tom-1,5061647,p.html, dla mnie to takie małe arcydzieło. Fabularnie szczęka nie opada, ale klimat noir wylewa się każdym otworem :D I pomimo, że bohaterami są antropomorficzne zwierzątka, to nie jest to komiks dziecinny.

 

No i oczywiście Thorgal, jeśli jeszcze nie czytałeś, właściwie od początku, do końca historii Qâ (Pomiędzy ziemią a światłem), z ewentualnie kilkoma albumami późniejszymi (np Władca Gór albo Wilczyca).

 

Ze swojej strony polecam też Asteriksa - mimo że fabuła dość powtarzalna, to przecież tu chodzi o żarty, zarówno rysunkowe, jak i słowne.

 

Ja ostatnio powróciłem też do ulubionego niepolskiego komiksu mojego dzieciństwa - czyli Hugo. Tu każdy tom jest osobną historią, i tematycznie, i klimatycznie też. Tona humoru, niekonwencjonalna wyobraźnia autora i świetne rysunki. Aż szkoda, że nie powstało więcej niż pięć tomów.

 

Mam nadzieję, że Kajka i Kokosza, Kleksa i Tytusów masz już przeczytanych? ;) 

Odnośnik do komentarza

To ja polecę mainstreamem, ale obecny run Immortal Hulk jest genialny. Podobnie fajnie się wznowił Friendly Neighborhood Spider-Man. Za to do wywalenia jest Batman Kinga (totalnie się popierdoliło wszystko po aferze ze ślubem) i Uncanny X-Men, które miało b dobry wstęp poszło w stronę tego co zawsze i nadmiernego wskrzeszania i mieszania rzeczywistości i linii czasowych, nuda!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...