Skocz do zawartości

Another Way To Die


FYM

Rekomendowane odpowiedzi

Nadrobiłem świąteczne zaległości. Nieźle zacząłeś i szkoda bardzo zadyszki pod koniec pierwszej rundy. Te remisy z kopciuszkami oraz porażki przekreśliły szanse na awans w tym sezonie. No ale przecież grasz HC więc trochę to zajmie, zanim skoczysz level wyżej.

 

Na początku sporo goli strzelał obrońca Di Maio. Już myślałem, że to znów jakiś CK trick :>

 

:kutgw:

Odnośnik do komentarza

Dobra, jedziemy z tym szajsem dalej, dogram do końca sezonu, potem się będę zastanawiać co dalej.

 

Spotkanie z Teramo było kolejnym przed którym kombinowałem z taktyką. Do tego do składu wracał Turchetta. Rozpoczęło się ładnie. Capece wykorzystał, że zostawiono mu wolne pole. Doszedł z piłką pod pole karne i uderzył na tyle mocno, że bramkarz mimo, że mógł to obronić nawet nie próbował. Po kwadransie kolejna akcja, bardzo miła dla oka. Po rozegraniu piłki w środku pola Croce wypuścił prostopadłe podanie w pole karne, a tam akurat wbiegał Aragao, którego strzał w długi róg zmienił wynik na 2:0. Goście praktycznie w ogóle nie atakowali. Fresi częściej latał do przodu wykonywać rzuty wolne niż prowadził pojedynki z rywalami. W 53 minucie boisko musiał opuścić Aragao, mam nadzieję, że to nic poważnego. Na 3:0 podwyższył Capece, z tą różnicą że teraz nie miał już tak lekko i musiał ostro walczyć o piłkę. W końcówce jeszcze jedno trafienie po świetnym podaniu Paoliego zaliczył Longobardi ale boczny sędzia podniósł chorągiewkę. W końcu zagraliśmy dobrze w defensywie (Teramo oddało raptem jeden strzał i to niecelny) jak i ofensywie (3 gole, no prawie 4). Aragao ma rozciętą nogę i nie zagra przez jakieś 2-3 tygodnie.

 

Serie C2B [24/34] :: 17.02.2008 :: Olimpico, Serravalle :: Widzów - 302

(13.) San Marino - (7.) Teramo 3:0 (2:0)

1:0 - F. Capece (6')

2:0 - Aragao (21')

3:0 - F. Capece (69')

 

E. Dei - M. Florindo, P. D'Aniello, S. Fresi, L. Del Prete - F. Capece (L. Paoli 81'), M. Taccola, M. Croce - A. Turchetta, E. Carruezzo (C. Longobardi 81'), Aragao (M. Lunati 53')

Odnośnik do komentarza

Po udanym meczu z Teramo przyszła kolej na kolejną batalię przed własną publicznością. Tym razem przeciwnik trochę bardziej wymagający. Rovigo nie dało się zepchnąć do obrony i to oni byli dominującą stroną w pierwszej części spotkania. Może nie doprowadzali naszej defensywy do szału ale z pewnością atakowali częściej niż my. W drugiej połowie gra się wyrównała. Była chwila grozy kiedy po rzucie wolnym piłka trafiła w słupek naszej bramki ale chwilę potem nastąpiła radość. Turchetta znakomicie przedarł się skrzydłem, dośrodkował i Carruezzo zrobił to co najlepiej mu wychodzi. Identyczna sytuacja miała miejsce również później tyle, że strzał Morello trafił w poprzeczkę. Naszego weterana zmienił Lunati i muszę powiedzieć, że jestem bardzo niezadowolony z jego postawy. Ile raz miał piłkę to zawsze musiał całą akcję sknocić. Koniec końców udało nam się dowieźć wynik do końca. 6 punktów u siebie cieszy ale chwile prawdy nastąpią poza Serravalle.

 

Serie C2B [25/34] :: 24.02.2008 :: Olimpico, Serravalle :: Widzów - 305

(13.) San Marino - (4.) Rovigo 1:0 (0:0)

1:0 - E. Carruezzo (58')

 

E. Dei - M. Florindo, R. Di Maio, S. Fresi, S. Berardi (F. Tafani 68') - F. Capece, M. Taccola, M. Croce - A. Turchetta, E. Carruezzo (M. Lunati 75'), S. Morello

Odnośnik do komentarza
Dobra, jedziemy z tym szajsem dalej, dogram do końca sezonu, potem się będę zastanawiać co dalej.

Tylko nie rzucaj Pan opka. Szkoda!

 

U siebie rządzisz. Poprawić tylko wyjazdy i będzie dobrze. Graj różnymi taksami u siebie i na wyjazdach, a wyniki będą lepsze.

Odnośnik do komentarza

Mecz z Bassano "gramy 4 napastnikami w linii" Virtus zaczął się fatalnie. I nie chodzi już nawet o to, że straciliśmy bramkę. Bardziej irytujące było to, że sędzia nie widział ewidentnego spalonego. Na szczęście 10 minut później znakomicie z rzutu rożnego dośrodkował Turchetta. Wydawało się, że nasz skrzydłowy wkręcił piłkę bezpośrednio do bramki ale jednak to Carruezzo ostatni dotknął piłki. Eupremio kilka minut potem mógł wyprowadzić nas na prowadzenie ale jego strzał minimalnie poszedł nad poprzeczką. Nasz napastnik zaliczył jednak drugie trafienie, w drugiej połowie. Fatalne wybicie piłki przez Zattina trafiło na skrzydło do Morello. Pozycja do strzału nie była najlepsza więc zawodnik zrobił parę kroków i dośrodkował wprost na głowę Carruezzo. Ten strzał dał nam prowadzenie i końcowy całkowicie zasłużony sukces. Byliśmy tego dnia lepsi pod każdym względem i ten mecz po prostu musiał się tak skończyć.

 

Serie C2B [26/34] :: 9.03.2008 :: Rino Mercante, Bassano del Grappa :: Widzów - 562

(15.) Bassano Virtus - (11.) San Marino 1:2 (1:1)

1:0 - E. Berrettoni (4')

1:1 - E. Carruezzo (14')

1:2 - E. Carruezzo (61')

 

E. Dei - M. Florindo, R. Di Maio, S. Fresi, S. Berardi - F. Capece (T. Mottola 88'), M. Taccola, M. Croce - A. Turchetta, E. Carruezzo, S. Morello (M. Lunati 79')

Odnośnik do komentarza

W meczu z Reggianą nie zabrakło emocji. Kiedy przez pierwsze 20 minut nie padła żadna bramka mogło się wydawać, że to nie będzie ciekawe spotkanie. Potem w końcu piłka zatrzepotała w siatce. Stało się to za sprawą Capece i jego strzału, który ostatnio wychodzi mu co raz lepiej. Nie mniej pięknym uderzeniem popisał się Alessi, a winę za tę bramkę ponosi Dei, który chyba zapomniał że nikt za niego nie będzie strzegł bramki. Wynik 1:1 utrzymał się do połowy. Po kwadransie gry w drugiej połowie prowadziliśmy po ładnym podaniu Croce między obrońców i równie miłym dla oko strzałem Carruezzo (w końcu jakaś odskocznia od jego strzałów głową). Głową z kolei wyrównał Catellani. Robiło się co raz bardziej ciekawie. Po tym golu na boisko wszedł Gori. Było to wejście smoka. Bramka zdobyta po przytomnej asyście Eupremio jest pierwszym trafieniem naszego pomocnika w tym sezonie. Niestety, odpowiedź gospodarzy byłą równie błyskawiczna. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Berardi, który zaliczył jeden ze swoich najgorszych występów. Remis nie był taki zły ale zwycięstwo było zbyt blisko aby to sobie odpuścić. W 84 minucie przed polem karnym padł Gori. To była wymarzona pozycja na strzał. Do piłki mógł podejść tylko jeden człowiek. Podszedł, uderzył, utonął w objęciach - Salvatore Fresi. Po arcyciekawym spotkaniu zwyciężyliśmy. To nasza czwarta wygrana z rzędu.

 

Serie C2B [27/34] :: 16.03.2008 :: Giglio, Reggio Emilia :: Widzów - 1963

(14.) Reggiana - (9.) San Marino 3:4 (1:1)

0:1 - F. Capece (21')

1:1 - G. Alessi (26')

1:2 - E. Carruezzo (59')

2:2 - A. Catellani (69')

2:3 - A. C. Gori (72')

3:3 - P. Torelli (76')

3:4 - S. Fresi (84')

 

E. Dei - M. Florindo, R. Di Maio, S. Fresi, S. Berardi - F. Capece, M. Taccola, M. Croce (A. C. Gori 69') - A. Turchetta (M. Lunati 46'), E. Carruezzo, S. Morello (T. Mottola 84')

Odnośnik do komentarza

Po 4 zwycięstwach mecz u siebie ze słabym Sansovino to miał być spacerek. Faktycznie, rywale grali jakby nie chcieli nam zrobić jakiejś wielkiej krzywdy ale i sami nie chcieli jej doznać. Po pół godziny w końcu udało się zmienić wynik. Taccola podał przez środek pola do Carruezzo, a ten bez namysłu uderzył w środek bramki i pokonał Camilliego. Zamiast zdobywać kolejne gole męczyliśmy się z gośćmi. Kiedy na kwadrans przed końcem z rzutu wolnego wyrównał Bianchi zrobiło się bardzo nerwowo. Rzuciliśmy się do totalnego ataku. W 83 minucie Turchetta dośrodkował ze swego królestwa, Carruezzo przyjął piłkę ale nie zdążył uderzyć bo wpieprzył się przed niego Mottola i silnym uderzeniem zdobył bramkę na 2:1. Jakby to zmarnował, nasz weteran chyba by go udusił. Najważniejsze, że zdobywamy kolejne punkty.

 

Serie C2B [28/34] :: 22.03.2008 :: Olimpico, Serravalle :: Widzów - 782

(8.) San Marino - (16.) Sansovino 2:1 (1:0)

1:0 - E. Carruezzo (30')

1:1 - M. Bianchi (76')

2:1 - T. Mottola (83')

 

E. Dei - M. Florindo, R. Di Maio, S. Fresi, S. Berardi - F. Capece, M. Taccola (A. C. Gori 73'), T. Mottola - A. Turchetta, E. Carruezzo (M. Lunati 90'), Aragao (S. Morello 73')

Odnośnik do komentarza
Takie spotkania są najgorsze. Powinno się wygrać w cuglach, a tutaj niespodziewane męczarnie. Czy klub San Marino ma realne szanse na awans już w tym sezonie? Zakładając oczywiście, że będziesz kontynuować tą wspaniałą passę :>

 

Do miejsca gwarantującego awans - 11 pkt

Do miejsca dającego baraże - 0 pkt

6 kolejek do końca, terminarz znośny.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...