Polityka wewnętrzna

[tio]

Autorka zdaje się nie zauważyła że tą wypowiedzią sama nie specjalnie respektuje Konstytucję.

[Draken]

Autorka zdaje się nie zauważyła że tą wypowiedzią sama nie specjalnie respektuje Konstytucję.

Od kiedy to te klauny/wstaw własne określenie się przejmują Konstytucją? Nie jest ona najlepszą ustawą zasadniczą, ale obowiązuje i trzeba ją respektować.

 

 

Nie bylo nic powiedziane o deportacji Polakow, tylko obcokrajowcow. Pomysl nadal poroniony, oczywiscie

No nie był bym tego pewny:

"Ale także, powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji"

 

Tu już nie ma mowy o deportowaniu cudzoziemców tylko wszystkich, którzy myślą inaczej

Poza tym to nieistotne, po wprowadzeniu zasady jej rozszerzenie na nowe kategorie wrogów ludu byłoby wyłącznie kwestią czasu.

Metody i propaganda rodem z PRL.

Ciekawe kiedy będą chcieli się nazwać przewodnią siłą narodu...

 

Sent from my SM-T815 using Tapatalk

[jmk]

jmk, Twoje wyzywanie mnie od pizd zdecydowanie wiarygodniej by brzmiało gdyby nie przyjmowanie ode mnie pomocy i proszenie o więcej. Wiesz, one way or another. Albo przynajmniej stosuj honor w jakiejś sensownej wersji i się z takimi pizdami nie zadawaj zamiast wyciągać ręce po więcej ;) Ale Wy już tak macie.

 

Ciekaw jestem, jakbyś jmk zareagował wśród czarnoskórych rasistów, którzy by Cię traktowali jak powietrze - czy też byś wtedy nic nie poczuł i uznał, że jest właściwie ok, bo przecież mogli zabić, a tylko obrazili ignorując. Zresztą Bader co chciał potwierdzić to potwierdził (przecież nie zakładał, że go tam zabiją), bo parę zdjęć narodowców krzyczących na niego (pewnie nie pochwały afrykańskiego klimatu) już w sieci krąży.

 

To nie było wyzwanie tylko wyczucie nosem po postach. No, ale bardzo dobrze, że tak pomyślałeś, bo faktycznie mógłbym Cię tak nazwać, właśnie po tym poście, który tutaj zacytowałem.

 

"gdyby nie przyjmowanie ode mnie pomocy i proszenie o więcej"

 

Może mam krótką pamięć, może coś zapomniałem, źle zrozumiałem albo inaczej, ale zapewne jest tak jak z tymi petardami (znalazłeś już tego posta? nie wiem po co pytam, przecież kłamstwa wychodzą Ci z łatwością i pysznością). ALE, jedyna pomoc jaką od Ciebie otrzymałem to było POŻYCZENIE kilku książek, kiedy dwa lata temu leżałem w szpitalu długie miesiące, które zresztą Ci oddałem. Fakt dość późno, ale Ci to nie przeszkadzało. Jakie więcej? To o czym my jeszcze piszemy? Nie przypominam sobie, abyś kiedyś pisał za mnie jakieś pismo do sądu jak miałem tam rozprawy czy pomagał zredagować wypowiedzenie i późniejsze pisma do inspekcji pracy? Mylę się czy też nie odpowiedz jak z petardami? Możliwe, że pytałem o coś na forum, pewnie nie Ciebie, a ogół w kąciku prawnym, ale chyba od tego jest forum, nie?

 

A to, że teraz takie coś po takim czasie hmm wypominasz? Szczycisz się tym? Nawet gdybyś faktycznie mi pomagał, gdybym o to prosił, nawet prosił o więcej. Oznacza dla mnie, że faktycznie jesteś pizdą i to jeszcze pizdą na pokaz. I masz rację, jesteś obecnie one way, one way and even blind.

 

Pamiętaj, że to nie wstyd dziś prosić o pomoc, bo jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią.

[Reaper]

http://natemat.pl/195543,prof-glinski-wygarnal-wiadomosciom-to-jest-jakis-koszmar-dom-wariatow-panstwo-zescie-oszaleli

 

Polityczne samobójstwo, ale chociaż szacunek do siebie zachowany, w przeciwieństwie choćby do "prezydęta".

[tio]

Przepis o kwocie wolnej od podatku jednak się zmieni (o ile zdążą się wyrobić do środy). Prawdę mówiąc Morawiecki nieźle wybrnął z zagwozdki jaką dał Trybunał Konstytucyjny. TK stwierdził bowiem, że przepis o kwocie wolnej w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji, jest niezgodny z Konstytucją.

I każdy odczytywał to jako wezwanie do podwyższenia tejże kwoty wolnej. A tym czasem Morawiecki tak wykombinował, że dla większości podatników kwota się nie zmieni albo wręcz zmaleje a mimo to realizuje wyrok TK.

Kwota wolna zwiększy się u osób, które zarabiają mniej niż 11 tys. rocznie. Dla tych zarabiających od 11 do 85 tys. pozostanie niezmienna a dla tych co zarabiają więcej będzie maleć, a ci co mają ponad 127 tys. rocznie nie dostaną żadnej kwoty wolnej.

PiS w pełnej krasie - narzekacie, że kwota wolna od podatku jest mała? No to będzie jeszcze mniejsza.

[FYM]

Jak to właściwie będzie liczone? Powiedzmy, że ktoś zarabia 100k i łapie się w te widełki, gdzie ma być większa od zera, a mniejsza od obecnej. Ile mu wyjdzie?

[Profesor]

http://natemat.pl/195543,prof-glinski-wygarnal-wiadomosciom-to-jest-jakis-koszmar-dom-wariatow-panstwo-zescie-oszaleli

 

Polityczne samobójstwo, ale chociaż szacunek do siebie zachowany, w przeciwieństwie choćby do "prezydęta".

 

Hę? Odezwał się, bo jego żona jest w jednym NGOsie z młodą Komorowską. Przez ostatni rok nie różnił się niczym od reszty pisowskich "elit". Zero szacunku, jeno krycie dupy. Zupełnie jak aparatczycy KPZR, którzy stawali się opozycjonistami (acz na krótko), gdy czystki w partii zaczęły i ich sięgać.

[tio]

Jak to właściwie będzie liczone? Powiedzmy, że ktoś zarabia 100k i łapie się w te widełki, gdzie ma być większa od zera, a mniejsza od obecnej. Ile mu wyjdzie?

Tak wygląda skala podatkowa wg projektu na rok 2017:

[FYM]

tio, bo nie wiem czy dobrze rozumiem, jak patrzę na tę tabelkę, to wygląda mi na to, że kwota wolna jest taka sama dla tego co zarabia 90k i dla tego co zarabia 100k, a tymczasem media piszą "że kwota będzie maleć". Gdzie się gubię?

[tio]

Coś mi się tu nie zgadza: na stronach Sejmu jest projekt ze skalą, którą wkleiłem, natomiast z komentarzy prasowych wynika jakiś inny sposób wyliczania podatku.

 

Według doniesień:

 

Senatorowie w trakcie debaty wprowadzili do tej ustawy poprawkę zwiększającą kwotę wolną od podatku do 6,6 tys. zł dla najmniej zarabiających. W efekcie osoby, których roczne dochody nie przekroczą tej kwoty nie zapłacą podatku. Następnie kwota wolna będzie maleć. W przedziale dochodów pomiędzy 11 000 zł rocznie, a 85 528 zł (pierwszy przedział skali podatkowej) wyniesie tyle, co obecnie. Powyżej dochodu 85 528 zł rocznie kwota wolna będzie ulegać stopniowemu zmniejszaniu. Podatnicy zarabiający więcej niż 127 tys. zł rocznie nie będą mieli kwoty wolnej od podatku.

 

[wwosik]

Więc pakiet gotowych ustaw ma się tak, że na ostatnią chwilę jest totalna improwizacja i chaotyczna komunikacja. Zresztą może to i lepiej, niż gdyby byli skuteczni.

[FYM]

No i właśnie ja jestem ciekaw jak ma wyglądać to ich stopniowe zmniejszanie.

 

Tymczasem banda nierobów z Wiejskiej oczywiście nie pozwoliła na zmniejszenie ich kwoty wolnej od podatku. Swoją drogą ciekawi mnie czy to w ogóle jest zgodne z konstytucją żeby kwota była zależna od tego czy jest się posłem czy nie.

[wwosik]

No i właśnie ja jestem ciekaw jak ma wyglądać to ich stopniowe zmniejszanie.

 

Tymczasem banda nierobów z Wiejskiej oczywiście nie pozwoliła na zmniejszenie ich kwoty wolnej od podatku. Swoją drogą ciekawi mnie czy to w ogóle jest zgodne z konstytucją żeby kwota była zależna od tego czy jest się posłem czy nie.

Zakładając, że nie wolno podejmować im żadnej innej pracy zarobkowej, to bez sensu, żeby posłowie płacili podatek. W końcu to przekładanie z jednej kieszeni do drugiej, tylko koszty obsługi po drodze - oczywiście przy likwidacji tego opodatkowania należałoby zmniejszyć pobory, żeby netto było takie samo.

 

Dużo prędzej to należy zlikwidować wszelkie dopłaty w transporcie, itd.

[Profesor]

Ktoś mi powie, dlaczego rząd, który ma w swoim składzie agenta CIA, wciąż jeszcze cieszy się takim poparciem? Przecież gdyby Tusk albo Kopacz coś takiego zrobili, Kaczyński wyprowadziłby lud pisowski na ulice.

 

PS. Zanim pojawi się w odpowiedzi nazwisko Sikorski, proponuję sprawdzić, w czyim rządzie zaczynał karierę jako wiceminister MON, a potem darować sobie ten argument.

[tio]

Rzutem na taśmę, rząd wprowadził zmiany dotyczące kwoty wolnej od podatku. Reklamowana jest ona hasłem "Podwyższenie kwoty wolnej od podatku". Tymczasem kwota owszem wzrośnie dla podatników, którzy zarobią rocznie mniej niż 11000 zł. Takich podatników jest ok. 3 mln (co stanowi 12% wszystkich podatników). Dla osób zarabiających od 11000 do 85528 zł kwota wolna pozostanie bez zmian. Dla zarabiających więcej kwota maleje by zniknąć całkowicie przy dochodach 127 tys. zł. Ustawa, która rzekomo zwiększa kwotę wolną od podatku tak naprawdę dla niemal 90 % podatników nie przyniesie żadnych korzyści. Kuriozalna więc wydaje się grafika, którą Ministerstwo reklamuje te zmiany: czy ktokolwiek widział fotografa ze sprzętem wartym kilkanaście tys. zł, który zarabia rocznie 10 tys. zł?

[Lucas07]

Kolejny zabieg czysto PR-owy, a narodowi polscy idioci to łykną, tak jak Pan Stonoga powiedział.

[FYM]

Dla zarabiających więcej kwota maleje by zniknąć całkowicie przy dochodach 127 tys. zł.

 

Dla mnie ten punkt nadal jest ciekawostką. Jak to niby miałoby być liczone :-k

[tio]

 

 

b) po ust. 1 dodaje się ust. 1a–1d w brzmieniu:

„1a. Kwota zmniejszająca podatek, o której mowa w ust. 1, odliczana w rocznym obliczeniu podatku, o którym mowa w art. 34 ust. 7 albo art. 37 ust. 1 lub w zeznaniu, o którym mowa w art. 45 ust. 1, wynosi:

1) 1 188 zł – dla podstawy obliczenia podatku nieprzekraczającej kwoty 6 600 zł;

2) 1 188 zł pomniejszone o kwotę obliczoną według wzoru: 631 zł 98 gr × (podstawa obliczenia podatku - 6 600 zł) ÷ 4 400 zł, dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 6 600 zł i nieprzekraczającej kwoty 11 000 zł;

3) 556 zł 02 gr – dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 11 000 zł i nieprzekraczającej kwoty 85 528 zł;

4) 556 zł 02 gr pomniejszone o kwotę obliczoną według wzoru: 556 zł 02 gr × (podstawa obliczenia podatku – 85 528 zł) ÷ 41 472 zł, dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 85 528 zł i nieprzekraczającej kwoty 127 000 zł.

1b. Przy obliczaniu zaliczek na podatek dochodowy:

1) w przypadku podatników, których dochody nie przekroczą kwoty stanowiącej górnej granicy pierwszego przedziału skali określonej w ust. 1 – kwota zmniejszająca podatek, o której mowa w ust. 1, wynosi 556 zł 02 gr rocznie;

2) w przypadku podatników, których dochody przekroczą kwotę stanowiącą górną granicę pierwszego przedziału skali określonej w ust. 1 – zaliczki nie pomniejsza się o kwotę zmniejszającą podatek, o której mowa w pkt 1.

[szramek]

Kolejny zabieg czysto PR-owy, a narodowi polscy idioci to łykną, tak jak Pan Stonoga powiedział.

No jednak na rachunek bankowy ludzie patrzą. Chyba dostrzegą, że zmian w pensjach nie ma, choćby PiS nie wiem jak bardzo chciał zaklinać rzeczywistość..

[FYM]

tio no dobra, ale jak mamy przedsiębiorcę, który nie ma co miesiąc takiego samego dochodu i na początku roku nie wie czy przekroczy próg podatkowy, a zaliczkęna podatek dochodowy płaci co miesiąc, to w takim przypadku już się robi niezły bajzel. Przynajmniej tak mi się wydaję.