Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

NIE MA czegoś takiego jak społeczeństwo. Są tylko rodziny i jednostki. (M. Thatcher)

Mogę tu wkleić 20 cytatów, które mówią że społeczeństwo jednak istnieje. Pytanie tylko, czy to ma sens...

 

1.

Nie chcemy takiego społeczeństwa, w którym państwo odpowiada za wszystko, a nikt nie odpowiada za państwo. (M. Thatcher)

Odnośnik do komentarza

Ztcp, to Bobby Sands i jego kompani nie domagali się zwolnienia z więzienia, tylko uznania ich za więźniów politycznych. Poza tym jej nieugięta postawa przyniosła tyle dobrego, że katolicy z Irlandii Płn. się zradykalizowali a Sinn Fein weszło do głównego nurtu polityki.

 

Poza tym ciężko mi porównać członków IRA do głodujących staruszków rozgniatanych przez czołgi, bo się odważyli protestować :-k

Odnośnik do komentarza

Ztcp, to Bobby Sands i jego kompani nie domagali się zwolnienia z więzienia, tylko uznania ich za więźniów politycznych. Poza tym jej nieugięta postawa przyniosła tyle dobrego, że katolicy z Irlandii Płn. się zradykalizowali a Sinn Fein weszło do głównego nurtu polityki.

 

Poza tym ciężko mi porównać członków IRA do głodujących staruszków rozgniatanych przez czołgi, bo się odważyli protestować :-k

 

Dodajmy, że chodzi tylko o tych nierozważnych staruszków, którzy przez 40 lat pracy woleli konsumować dochody i nie zdecydowali się robić oszczędności i powinniśmy nimi gardzić, a przynajmniej uznać za niegodnych współczucia ;)

Odnośnik do komentarza
Dodajmy, że chodzi tylko o tych nierozważnych staruszków, którzy przez 40 lat pracy woleli konsumować dochody i nie zdecydowali się robić oszczędności i powinniśmy nimi gardzić, a przynajmniej uznać za niegodnych współczucia

 

Ja rozumiem sam zamysł, że trzeba pomyśleć o swojej przyszłości, ale dla mnie jest to utopijne. Po pierwsze to ciężko jest 40 lat zbierać na coś w sumie abstrakcyjnego. Trudno jest imo wyrobić w sobie odruch, że - powiedzmy - 500 złotych co miesiąc odkładam na coś, hen hen odległego, odmawiając sobie przyjemności "na teraz".

Po drugie, jak zarabiając powiedzmy 1500 zeta ma ktoś się utrzymać i jeszcze odłożyć taką kwotę, by zapewnić mu utrzymanie. No co odłoży 200 złotych co miesiąc. I nawet jak będzie pracował 45 lat to będzie miał 1000 zeta na lat powiedzmy 10.

Chyba, zę nagle taki ktoś ma tez inwestować w różne instrumenty finansowe, ale może się na tym przejechać jak ci, którzy na emeryturę odkładali np. kupując papiery Enronu. I co? Pech? Ma się powiesić?

Odnośnik do komentarza

Nie widzę powodu, dla którego miałbym płacić za czyjąś nierozwagę. Każdy jest kowalem swojego losu.

 

I widzisz Vami, tu właśnie wyjaśniłeś dlaczego konserwatyzm w czystej postaci jest idiotyczny.

To całkiem proste i równie zabawne:

konserwatyzm = zakorzenienie w historii

A jak wiadomo wiedza historyczna mówi nam o tym, że feudalizm i jego poplecznictwa upadł m.in., a może i głównie, dlatego że Panowie mieli w głębokiej dupie los swoich poddanych.

Jeśli przywiązanie do historii sprowadza się do tego, że wybieramy sobie z niej tylko to co nam w niej pasuje, to nie nazwałbym tego inaczej niż tylko cynizmem.

Odnośnik do komentarza

Nie. Nie mamy. I co? Mam płacić za to że urodziłem się w bogatszej rodzinie niż Kowalski? O takiego. Cytując innego kandydata - Andrzeja Olechowskiego - "mam to szczęście że obracam się na salonach a nie w oborach".

Odnośnik do komentarza

NIE MA czegoś takiego jak społeczeństwo. Są tylko rodziny i jednostki. (M. Thatcher)

Może i społeczeństwo nie istnieje. Ale jak się wk***i, to bywa nieciekawie ;)

 

Od tego są czołgi...

 

"Jeśli mógłbym wybrać sobie przydomek, chciałbym przejść do historii jako Ludwik Surowy"

 

Ludwik XVI

Odnośnik do komentarza
Dodajmy, że chodzi tylko o tych nierozważnych staruszków, którzy przez 40 lat pracy woleli konsumować dochody i nie zdecydowali się robić oszczędności i powinniśmy nimi gardzić, a przynajmniej uznać za niegodnych współczucia

 

Ja rozumiem sam zamysł, że trzeba pomyśleć o swojej przyszłości, ale dla mnie jest to utopijne. Po pierwsze to ciężko jest 40 lat zbierać na coś w sumie abstrakcyjnego. Trudno jest imo wyrobić w sobie odruch, że - powiedzmy - 500 złotych co miesiąc odkładam na coś, hen hen odległego, odmawiając sobie przyjemności "na teraz".

Po drugie, jak zarabiając powiedzmy 1500 zeta ma ktoś się utrzymać i jeszcze odłożyć taką kwotę, by zapewnić mu utrzymanie. No co odłoży 200 złotych co miesiąc. I nawet jak będzie pracował 45 lat to będzie miał 1000 zeta na lat powiedzmy 10.

Chyba, zę nagle taki ktoś ma tez inwestować w różne instrumenty finansowe, ale może się na tym przejechać jak ci, którzy na emeryturę odkładali np. kupując papiery Enronu. I co? Pech? Ma się powiesić?

Ale moment, o ile ja rozumiem liberalizm w ujęciu JKM, to polega on na tym, że człowiek - nazwijmy go - niezaradny ma pełne prawo iść do któregokolwiek funduszu emerytalnego i podpisać z nimi umowę, że przez 45 lat oddaje im taką a taką część swoich zarobków, za co oni płacą mu potem do końca życia tyle a tyle emerytury. Nie chodzi o to, żeby była jedyna słuszna droga - jak teraz - ale o to, żeby mieć jakiś wybór.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze ja się nie odnosiłem do planów JKM, tylko do zdania, ze "jak ktoś jest durny i nie myśli o przyszłości to ma za swoje". Później to już teoretyzowałem, bez zagłębiania się w plany Korwina-Mikke.

No ale dobra, czym się różni taki fundusz - w zarysie - od ZUS*? Czym się różnią obecne fundusze emerytalne przewalające kupę kasy na swoje utrzymanie od tych korwinowskich, które dodatkowo będą działały w zupełnej wolnej amerykance, bo "przepisy tylko krępują przedsiębiorczość"? Kto, jak i z czego będzie gwarantował wypłacalność takich funduszy? To na papierze wszystko świetnie wygląda.

Tak samo jak system ubezpieczeń zdrowotnych w USA. W założeniu jest świetny, w rzeczywistości masa Amerykanów nie ma dostępu do lekarza.

 

* - ok, prywatny jest lepszy, ale zasada działania byłaby ta sama

Odnośnik do komentarza
Nie. Nie mamy. I co? Mam płacić za to że urodziłem się w bogatszej rodzinie niż Kowalski? O takiego. Cytując innego kandydata - Andrzeja Olechowskiego - "mam to szczęście że obracam się na salonach a nie w oborach".

 

Czyli dziecko urodzone w rodzinie biednej i patologicznej nie powinno otrzymywac zadnego wsparcia od panstwa (czyli podatnikow) w celu uwolnienia sie z tej patologii? Czy liczysz na to, ze takie dziecko pozostawione samo w sobie w srodowisku wszechobecnej biedy i patologii pewnego dnia wlaczy na youtube wideo JKM i zda sobie sprawe, ze samo z siebie moze sie z tego kregu wyrwac? Dla mnie JKM i jego poglady to utopia, a nie liberalizm. Nie mozna stworzyc idealnego i podrecznikowego panstwa w 100% liberalnego poniewaz jego podstawowe zalozenie, racjonalnosc jednostek, sie nie spelnia. Tylko racjonalny i racjonalnie przewidujacy bedzie chociazby w stanie odlozyc odpowiednia kwote na emeryture. I tylko racjonalny czlowiek bedzie w stanie uniknac popadniecia w patologie. Dziecko urodzone w rodzine patologicznej nie bedzie nawet mialo szansy zrozumiec czym jest racjonalnosc.

 

Nie mowiac juz o tym, ze gospodarcze poglady JKM sa sprzeczne z jego pogladami swiatopogladowymi, bo pelna racjonalnosc niezbedna do funkcjonowania idealnego gospodarczego liberalizmu wyklucza wartosci moralne, religie, spoleczny konserwatyzm, czy jakiekolwiek emocjonalne podjescie do zycia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...