Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Człowiek koń stoi teraz w opozycji do PiS ale z drugiej strony pozostał konserwatywnym betonem więc trochę jakby stał w rozkroku.
On stoi tutaj na straży prawa, tak tylko przypominam. A to nie jest jedyny wyrok TK jaki czeka na wykonanie i on słusznie o tym przypomina.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

http://www.newsweek.pl/polska/polityka/jaroslaw-kaczynski-kaze-oddac-nagrody-ministrom-rzadu-szydlo,artykuly,425636,1.html

 

Niezły ruch PRowy PiSu :-k

 

Ministrowie i ich zastępcy przekażą pieniądze z nagród na działalność Caritas - oznajmił Jarosław Kaczyński. Oprócz tego prezes PiS zapowiedział redukcje pensji posłów i senatorów o 20 proc. oraz redukcje uposażenia dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Co więcej, Kaczyński zapowiedział także, że każdy, kto nie będzie chciał zagłosować za zmianami, straci miejsce na listach wyborczych.

Odnośnik do komentarza

Co w tym dobrego? Przecież to jest paniczne gaszenie pożaru. Zrobili z siebie idiotów przez dwa tygodnie wijąc się jak to bardzo należały im się te premie. Jeszcze nie tak dawno Prezes kazał Szydło pokazać pazurki a ta darła się z mównicy sejmowej jak to ciezko pracowali jej ministrowie. Ale jak wyszedł (oficjalna narracja PiS - wrogi i niemiarodajny, bo dla TVN) sondaż, gdzie spadło im o 12 procent, to nagle zwrot o 180 stopni. Znowu dobry car tylko bojarzy źli. Ciekawe ile razy jeszcze ludzie się dadzą nabrać na te ich różne wolty pod publikę.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Przecież Kaczyński ma tam status proroka, a jeśli nawet nie, to kogoś, kto przez pogrożenie palcem nastawi błądzących na właściwe tory. Każdy widzi, że to chwyt piarowy (dlaczego teraz, po spadku w sondażach, a nie błyskawicznie po wyjściu afery?), oprócz wyborców PiSu, którzy chcą wierzyć. Ale wydaje mi się, że to wystarczy.

Odnośnik do komentarza

No dla jądra pisowskiego elektoratu to obojętnie co by sie działo, to Prezes jest wyrocznią. Ale PiS zbliżał sie do większości konstytucyjnej, bo oczarował centrowych/niezdecydowanych wyborców. I teraz ten transfer do Caritasu jest próbą ich udobruchania. Kwestia czy ci wyborcy połkną tak prymitywnie zarzuconą przynętę, czy wyleczą sie z PiS po ich ostatnich wyczynach. 

Odnośnik do komentarza

Jaki komunikat Kaczyński chce tą płytką zagrywką osiągnąć?

1. Wprawdzie ukradliśmy ale oddajemy

2. Polityka to misja a nie pieniądze (chyba każdy wolałby by polityką zajmowali się skuteczni fachowcy a nie społecznicy)

3. Zrobimy wszystko byle słupki nie spadały

 

No i pytanie zasadnicze: "czy te nagrody się ministrom należały czy jednak nie"?

Moim zdaniem jest to wyraz przekonania Kaczyńskiego, że wyborcy to idioci (i pewnie ma rację).

Odnośnik do komentarza

Duzo sie ostatnio dzialo mogacego obnizyc notowania w sondazach - zmiana premiera ze swojskiej baby na bankstera z milionowym majatkiem przepisanym na zone, fatalne rozgrywanie ustawy o IPN, liczny i widoczny czarny protest, pomysly degradacji generalow po smierci, wpadka z nagrodami dla ministrow wraz z efektownym samobojem gdy szukali podobnych w PO i zburzeniem poczucia wspolnoty z elektoratem, ktory tez ciezko pracuje, a jakos jemu sie nie nalezalo.

 

Dziwi mnie jednak, ze partia probujac ratowac slupki pomija czynnik, ktory moim zdaniem wplynal na nie bardziej niz wszystko powyzej - niedziele bez handlu. To jedyna rzecz, ktora przez szeroko rozumianego wyborce jest mocno odczuwalna i wplywa bezposrednio na jego zycie - nie ma kiedy wydac 500+, musi patrzec w kalendarz i zastanawiac sie, jaka kiedy bedzie niedziela, ponosi konkretne straty dla siebie samego, np. placac drozej za podstawowe produkty na stacji benzynowej (kasa), stojac w kolejce do jedynego otwartego sklepu (czas), majac groszowy utarg w dniu, w ktorym wyrabial tygodniowa norme (kasa), zostajac wieczorem dluzej w pracy w piatek i sobote i przychodzac wczesniej w poniedzialek (czas).

 

Demokracja, wolne media, wolne sady - to pojecia abstrakcyjne, wyswiechtane hasla, po 30 latach wolnosci mlodsi nie pamietaja ich braku, a starsi dobrze wiedza, czym roznil sie ten brak w poprzednim ustroju, ergo: to juz malo kogo rusza. Skoki rzadzacych ekip na stolki tez juz byly, tutaj jest wprawdzie wiecej buty i arogancji, ale to wciaz historia spoza bezposredniego zainteresowania prostego ludu, ktory nie ma do nich dostepu niezaleznie kto rzadzi. Antysemityzm - temat aktualny jak zeszloroczny snieg, teraz sa inni bardziej aktualni obcy, ktorych mozna nienawidzic. Aborcja - kolejny evergreen, powracajaca dyskusja o zarodkach/plodach/dzieciach, ktora nie posuwa nic do przodu, a dopoki twoja corka nie wpadnie, jest teoretyczno-ideologicznym pieprzeniem. Wojsko - wciaz relatywnie waska grupa z przywilejami emerytalnymi i niejednoznaczna ocena za czasow przed '89 r., tu tez nie ma pola do wzburzenia ludu.

 

Co innego jak nie mozesz sobie spedzic wolnego czasu tak jak lubisz. Wowczas doceniasz ekipe, ktora nie wpieprzala sie jak Pawel Janas, a poza tym byla ciepla woda w kranie i zrobili autostrady.

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, kuab napisał:

rozjebał mnie kawałek



– Vox populi, vox dei. Jeśli społeczeństwo tego chce, to my się przychylamy do tej decyzji i będziemy ponosić finansowe straty dla dobra ojczyzny – podsumował Kaczyński

:rotfl:

Teraz to Gowin do 15tego nie dociągnie :keke:

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, SZk napisał:

 

Dziwi mnie jednak, ze partia probujac ratowac slupki pomija czynnik, ktory moim zdaniem wplynal na nie bardziej niz wszystko powyzej - niedziele bez handlu.

Myślę, że wynika to stąd, że o tym się nie prostu nie mówi - bo jak tylko się przebąkuje o najbardziej nawet oczywistych wadach tego projektu, to zaraz wyskakuje dziesięciu oszołomów krzycząc, że to obrona praw pracowniczych (choć wysoce dyskryminująca), że to ratuje rodziny (to trochę lipne te rodziny), że będzie się żyło dostatniej (właścicielom stacji benzynowych) i po prostu nie wypada tego krytykować.

To samo było z 500+, gdy wytykało się m.in. spadek aktywności zawodowej kobiet. Spadek jest faktem i każdy kolejny kwartał tylko powiększa liczbę osób, które z zawodu odeszły, ale nadal wytykając ten aspekt programu spotyka się z oporem bądź dogmatyków powtarzających wciąż i wciąż jak mantrę, że taki spadek nie ma miejsca, bądź tych, którzy ten fakt uznają, ale uważają za coś absolutnie słusznego i wręcz cennego.

Jestem przekonany, że gdyby ktoś opór ludzi wobec handlu w niedzielę wytykał, to spotkałby się z krytyką tych samych osób, a po co dawać "Razem" kolejny powód, by było osobno?

 

Z drugiej strony jeśli jakakolwiek opozycja pójdzie z takim postulatem do wyborów, to Solidarność i reszta ich zniszczy w kampanii.

  • Haha 1
  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Misiek napisał:

Nie wszystkie rodziny w tym kraju, to rodziny prawnicze...

Przecież nie tak dawno jeden prawniczy zawodnik z forumka się dziwił, że zwykli ludzie w Polsce nie zarabiają normalnie po 10-12k na miesiąc tak jak ludzie w jego branży :kekeke: 

 

No i @Gacek - lipne rodziny? Co to w ogóle znaczy? Wiesz, nie wszyscy pracują od 9-17 w tygodniu i mają wolne weekendy, a te wolne niedziele mogą im pomóc zorganizować życie rodzinne, nawet jeśli będą musieli zostać dłużej w pracy w inne dni czy tam przychodzić w nocy, bo dzieci przecież śpią, a cały wolny dzień to większa różnica, niż godzina w inne dni.

 

 

  • Lubię! 3
  • Nie lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Przecież z tego co napisał Gacek jasno wynika, że nie chodzi o kwestie finansowe, a o krytykę rozumowania opierającego się na tym, że jeśli ojciec/matka rodziny będzie musiała od czasu do czasu mieć pracującą niedzielę, to taka sytuacja koniecznie odbije się negatywnie na stosunkach rodzinnych, wychowaniu dzieci, itd. No i takie rozumowanie jest problematyczne, bo taka okoliczność sama w sobie nie powinna wpływać negatywnie na prawidłowo funkcjonującą rodzinę... No a poza tym, to trochę wybiórcze myślenie, bo co z rodzinami tych, którzy w weekendy muszą z oczywistych przyczyn pracować (kierowami autobusów/motorniczymi komunikacji miejskiej, policjantami, kelnerami, itd? 

 

Ps. kuab - odmiana smutnego attentionwhoryzmu, którą od dluższego czasu prezentujesz zaczyna być już coraz bardziej widoczna, ewidentna i coraz bardziej komiczna. Smutno się na to patrzy.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Zakaz handlu to jeden z najgorszych pomysłów pis, chyba nawet gorszy od 500+, bo na to znajdę argument na plus, tak na ten zakaz nie ma żadnych pozytywów. Dajmy ludziom decydować. Jak chcę to idę na weekend do pracy, bo a) nie uczyłem się b) uczę się w tygodniu. Już nie raz była mowa, że dzisiaj nie jest niewykonalne przebranżowienie się, oczywiście nie jest to łatwe, ale nie niewykonalne. Dajmy ludziom prawo do decyzji, chcesz to pracuj, nie to się dokształć, ewentualnie ucz się weekendowo, pracuj w tygodniu, a jak chcesz to spędzaj z rodziną w domu, jak chcesz to idź do kościoła, bez przymusu.

Odnośnik do komentarza

Ciągle nie rozumiem tego twojego niedoceniania się jmk. Jesteś zajebisty, niestety większość ludzi taka nie jest i żeby mieć co zjeść muszą pracować tam gdzie potrafią na takich warunkach na jakie się im pozwoli. To nie jest takie proste jak "dajcie se ludziom zdecydować, jak ktoś nie będzie chciał to nie popracuje w niedziele". Tak to se ja mogę powiedzieć w Katowicach albo Ty w Szczecinie, ale pani Wiesia, matka trójki dzieci w Pcimiu musi iść szyć/robić w sklepie, a jak ma fanaberie to zostanie jej 1500 zł z 500+

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, kaderr napisał:

Przecież z tego co napisał Gacek jasno wynika, że nie chodzi o kwestie finansowe, a o krytykę rozumowania opierającego się na tym, że jeśli ojciec/matka rodziny będzie musiała od czasu do czasu mieć pracującą niedzielę, to taka sytuacja koniecznie odbije się negatywnie na stosunkach rodzinnych, wychowaniu dzieci, itd. No i takie rozumowanie jest problematyczne, bo taka okoliczność sama w sobie nie powinna wpływać negatywnie na prawidłowo funkcjonującą rodzinę... No a poza tym, to trochę wybiórcze myślenie, bo co z rodzinami tych, którzy w weekendy muszą z oczywistych przyczyn pracować (kierowami autobusów/motorniczymi komunikacji miejskiej, policjantami, kelnerami, itd? 

 

Ps. kuab - odmiana smutnego attentionwhoryzmu, którą od dluższego czasu prezentujesz zaczyna być już coraz bardziej widoczna, ewidentna i coraz bardziej komiczna. Smutno się na to patrzy.

Ale sęk w tym, że nie wszyscy będą je mieli zajęte "od czasu do czasu". Przecież nie chodzi o to, że zakaz handlu w niedziele uczyni z patologicznych rodzin wzorcowe, możesz wskazać kogoś, kto tak nieironicznie myśli? Wolna niedziela ma pomóc rodzinom. No i widzisz - jest różnica pomiędzy pracownikami szpitali, strażą pożarną czy kierowcami autobusów, a ludźmi pracującymi w dyskontach (bo małe osiedlowe sklepy są często otwarte, bo prowadzą je sami właściciele, a poza tym zakupy da się zaplanować do przodu, pożarów i wypadków nie, tzn. lepiej nie).

 

No i co do tego odchodzenia kobiet z rynku pracy, to po pierwsza korelacja to nie przyczynowość. Po drugie, jestem przekonany, że skoro kobieta rezygnuje dla 500/1000 zł miesięcznie z pracy, to problemem jest raczej wynagrodzenie w niej i wcale nie oznacza, że te kobiety są leniwe. No i - przede wszystkim - zostanie w domu, żeby zająć się dziećmi, a to też praca - ale niestety Polska kulturowo nie dojrzała do tego, żeby kobiety zajmujące się domem doceniać. Ilość toksycznej narracji  od czasu wprowadzenia 500+ była widoczna gołym okiem. Np. patola wydaje 500+ na wódę, a matki zostające w domu leżą całymi dniami do góry brzuchem, nie brakowało też klasycznego dyskursu klasy średniej pt. "biedne rodziny = patologiczne rodziny". W bardziej cywilizowanych krajach, np. Niemczech czy Austrii, kobieta zajmująca się domem - Hausfrau - to normalny zawód, który wpisuje się do dokumentów, i nikt nie uważa tego za powód do wstydu. Wg mnie rodziny, w których jeden rodzic zajmuje się na cały etat domem (ten, który zarabiałby mniej, oczywiście) to optymalne rozwiązanie w kontekście szeroko pojętego wychowywania dzieci.

 

Co do ostatniego akapitu - jeśli nie możesz mnie znieść, kiedy jestem najgorszy.... :) 

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...