Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Temat podatków to niczym temat aborcji, ani ja libertarian nie przekonam, ani wy mnie, a porównywanie podatków do kradzieży to zwyczajna erystyka. 

 

Natomiast, można się zgadzać, lub nie zgadzać z ideą podatków, ale ich założeniem nie jest nabijanie czyjejś prywatnej kabzy, ale zrzutka do wspólnej kasy, żeby realizować cele służące całemu społeczeństwu. Tymczasem fundusz wspomniany w artykule umotywowany jest tym, że dla pracowników sezonowych jest to alternatywa dla pracy tylko w sezonie, a bezrobocia poza nią, że niby w ten sposób narobią nadgodzin, a skutkiem ich będzie zapewnienie pensji przez cały rok. Tyle że w ten sposób po pierwsze, niejako przesuwa się odpowiedzialność państwa (czyli społeczeństwa, nie rządu i polityków, przypominam, oni tylko realizują ten obowiązek w imieniu wszystkich obywateli) za tę kwestię na prywatnego jegomościa, którego jedynym obowiązkiem - co po drugie - wobec pracownika w tej kwestii powinno być jak najszybsze wypłacenie kwoty, którą ten wypracował. 

  • Lubię! 5
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Tylko, że wychodzi na to, że te fundusze będą działać podobnie do funduszu emerytalnego, tylko na wypadek przestojów w firmie, a nie emerytury. 

 

Nie jestem zwolennikiem tego pomysłu- ja bym wolał dostać te pieniądze i sam zdecydować jak sie zabezpieczyć, natomiast dziwi mnie oddzielanie tego od socjalizmu.

  • Haha 1
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Man_iac napisał:

Tylko, że wychodzi na to, że te fundusze będą działać podobnie do funduszu emerytalnego, tylko na wypadek przestojów w firmie, a nie emerytury. 

 

Z emeryturami jest nieco inaczej (też nie twierdzę, że to idealne rozwiązanie, są lepsze, ale ta machina jest trudna do zatrzymania), bo to właściwie ubezpieczenie. Ten fundusz też jest ubezpieczeniem, ale nie pracowników tak naprawdę, tylko przedsiębiorców, bo one nie będą wypłacane tak naprawdę w sytuacji złej dla pracownika, tylko dla przedsiębiorcy (jak cytuje artykuł "...w przypadku zaistnienia szczególnych okoliczności organizacyjnych, załamania popytu lub negatywnych skutków sezonowości zapotrzebowania na pracę." - czyli tak naprawdę wtedy, kiedy przedsiębiorca musiałby płacić w sytuacji dla siebie niewygodnej).

 

12 minut temu, Man_iac napisał:

Nie jestem zwolennikiem tego pomysłu- ja bym wolał dostać te pieniądze i sam zdecydować jak sie zabezpieczyć, natomiast dziwi mnie oddzielanie tego od socjalizmu.

To oddziel. Socjalizm to nie jest rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo, jak się go postrzega, ale wyrównywanie różnic w społeczeństwie i zwiększanie szans tych w gorszej sytuacji startowej.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, ajerkoniak napisał:

No to jest akurat dosyć dobre rozwiązanie, bo np. w Czechach nie możesz sobie dorobić jeżeli nie masz firmy. Tylko, że jednocześnie z takim prawem powinno iść znaczne ułatwienie prowadzenia działalności jednoosobowej.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

A jakie ułatwienia konkretnie macie na myśli? Bo IMO, to już obecnie jest bardzo łatwo. Samo założenie działalności może się w zasadzie odbyć w 100% online i nie powinno zająć więcej niż 45 minut. Dalsze formalności to tak naprawdę przekazanie prowadzenia księgowości (po deregulacji tego zawodu, taka usługa dla jednoosobowej działalności to max jakieś 100 zł miesięcznie) i forwardowanie do niej mailem faktur/rachunków. Biorąc pod uwagę pozostałe preferencje dla przedsiębiorców (od kwietnia brak ZUSu przez pierwsze pół roku, a potem przez półtora roku 520 zł miesięcznie; możliwość wyboru relatywnie niskiej 19% stawki PIT i inne korzystne rozwiązania podatkowe) to tak szczerze mówiąc, to nie widzę wielkich powodów do narzekań. IMO dużo gorzej wygląda sytuacja nie-przedsiębiorców, a zwłaszcza osób zatrudnionych na umowie o pracę...

Odnośnik do komentarza

Z tych zmian to na plus, że przerwę na papierosa trzeba odpracować.  Na minus też, że 4 na żądanie mają być bezpłatne.

 

A nadgodziny - oczywiście zły pomysł. Znowu ktoś decyduje za nas, ale... oddzielanie  tego od socjalizmy to brednia :D A kto to jest państwo czy obywatele? To ten sam Kowalski co nas zatrudnia. Tak samo ktoś rządzi budżetem, czy to ZUS czy inna firma, która "ma nasze" pieniądze. Ludzie tym zarządzają, czasem partii rzadzącej się wymyśli, że zabiorą większość  naszej kasy i to... nic im nikt nie zrobi, niestety. Nie wiem czym się to różni. 

  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, kaderr napisał:

od kwietnia brak ZUSu przez pierwsze pół roku, a potem przez półtora roku 520 zł miesięcznie; możliwość wyboru relatywnie niskiej 19% stawki PIT i inne korzystne rozwiązania podatkowe)

mała errata: po półrocznym zwolnieniu z ZUS można wykorzystać 24 miesiące małego ZUS

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Z paleniem fajnie to tylko w teorii. Jednak mało kto kończy pracę co do minuty. Częściej się jeszcze kończy maila, wykonuje ostatni telefon itp. A papieros to kwestia 5 minut. Myślę, że pracodawca, który zacznie to egzekwować kiepsko wyjdzie, jak ludzie zaczną rozliczać czas do minuty. A pewnie sam bym tak zaczął robić jakby mi ktoś powiedział że mam odrobić jakieś śmieszne 10 minut za dwa papierosy.

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, jmk napisał:

A nadgodziny - oczywiście zły pomysł. Znowu ktoś decyduje za nas, ale... oddzielanie  tego od socjalizmy to brednia :D A kto to jest państwo czy obywatele? To ten sam Kowalski co nas zatrudnia. Tak samo ktoś rządzi budżetem, czy to ZUS czy inna firma, która "ma nasze" pieniądze.

 

Wiem, że po argumencie "to brednia" powinienem odpuścić, ale ja jestem naiwny, więc spróbuję. :D 

 

Ten który rządzi budżetem, to (wszystko dalej w teorii) wybrany przez społeczeństwo przedstawiciel, który w jego imieniu zarządza tymi pieniędzmi. Mniej więcej co cztery lata (czasem częściej) ten zarządzający się zmienia. Masz wpływ nie tylko na to, kto tym zarządza, ale również pośrednio na co te pieniądze pójdą (głosując na konkretnych ludzi). 

 

Ten Kowalski, co cię zatrudnia nie jest zazwyczaj wybierany przez pracowników, nie zmienia się co jakiś czas, pracownik nie tworzy z nim zamkniętego społeczeństwa, jedyne co łączy te dwie osoby to umowa o pracę, w której obie strony definiują co są sobie winne - pracownik wykonywać zleconą pracę, a zatrudniający go zapewnić mu miejsce i warunki do wykonywania tej pracy, oraz oczywiście wynagrodzenie.

 

Jeśli nie jesteś udziałowcem firmy, w której pracujesz, to tak naprawdę twoje i jej właściciela cele mogą oczywiście iść równolegle (i bardzo dobrze, jeśli tak się dzieje), ale tak naprawdę nie musisz ponosić konsekwencji za załamania rynku, spadek popytu, czy że zapotrzebowanie na pracę się zwiększa sezonowo. 

  • Lubię! 2
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, tio napisał:

mała errata: po półrocznym zwolnieniu z ZUS można wykorzystać 24 miesiące małego ZUS

Ehhh, bardzo żałuje że założyłem działalność w 2015 roku na 3 miesiące i się wylimitowalem :sad: gdyby nie to na pewno przechodziłbym na samozatrudnienie od kwietnia.

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.02.2018 o 08:34, Gabe napisał:

http://forsal.pl/amp/1103037,nowy-kodeks-pracy-pensja-za-nadgodziny-trafi-na-konto-powiernicze-pracodawcy.html

 

:o 

 

Ktoś to widział w ogóle? Pieniądze za nadgodziny nie będą wypłacane z automatu, tylko będą trafiały na oddzielne konto przedsiębiorcy, do którego decyzja będzie należeć, kiedy te pieniądze wypłacić. Ba, będą sobie mogli te pieniądze inwestować, czyli de facto, pracownik, za wypracowane nadgodziny udziela nieoprocentowanego kredytu swojemu przełożonemu. Przecież to jest skandal.

 

Ja nie wiem, jak ktoś może jeszcze kojarzyć rząd PiS z socjalizmem :roll: 

Po pierwsze nie pracodawca bedzie decydował o wypłacie tych funduszy, a uwaga związki zawodowe. Po drugie maksymalna liczba godzin tak przepracowanych to 168 godzin, chyba, że układ zbiorowy się zgodzi na zwiększenie tego. Po trzecie i najważniejsze tam jest imo znacznie gorszy zapis, który mi co nieco zrujnuje sytuacje finansową
 

Cytat

Jakie inne propozycje dotyczące nadgodzin mają znaleźć się w projekcie nowego k.p.?

Zaproponowana zostanie znacząca zmiana definicji nadgodzin. Będzie to praca nie tylko wykonywana w godzinach nadliczbowych, ale też wyłącznie na polecenie pracodawcy. Jeśli pracownik zostanie po godzinach z własnej inicjatywy, może mieć problem z ustaleniem, czy świadczył obowiązki na polecenie. Teoretycznie takie rozwiązanie może ograniczyć bezpłatną pracę. Ale wiele osób zostaje dłużej w firmie, bo chce skończyć dane zadanie. Jeśli sami podejmą taką decyzję, zaryzykują brak wynagrodzenia. Dlatego mam wątpliwości co do tego rozwiązania.

 

Odnośnik do komentarza

Nie znalazłem żadnego kącika ekonomicznego, a tu chyba pasuje najbardziej. Lektura długa, ale przepiękna i ilustrująca powody, dla których mamy deficyt budżetowy.

 

http://www.oszuscipodatkowi.com/2018/02/12/pierwszy-moj-wpis/

 

Komentarze też piękne, mój faworyt:

 

Quote

Dzisjaj zgłaszam sprawę na policje za publikowanie zdjęć mojej córki bez jej zgody. Dziewczyna dorabia sobie na studia i nie ma działalności ale robi to legalnie NIKOGO NIE OKRADA

 

  • Lubię! 5
  • Haha 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...