Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

idioci najgorszego kalibru? picard. łatwo teraz (szczególnie nie mając nawet 25 lat życia na karku) rzucać takimi hasłami na prawo i lewo. proszę Was, ustawy takiej jak kodeks karny nie pisze się na kolanie. ZTCW KK który mamy, czyli z 1997 r., zaczął powstawać... w końcu lat 80tych. widocznie WTEDY ktoś uznał, że 25 to kara wystarczająca.

a może za 25 lat, kiedy górną granicą będzie...powiedzmy 21 lat w full wypasionym hostelu, ktoś powie: "Ci zwyrodnialcy z 2014 nie pozwolili skazanym nawet w sieci posiedzieć, przecież to podstawowe prawo człowieka!".

Odnośnik do komentarza

Pytanie w takim razie dlaczego ogłosili amnestie skoro nie zdążyli przygotować prawa? Według mnie logicznym jest odwrotna kolejność... Mogli się przecież zapoznać z tym któż to taki i za co został skazany na KS. Chyba nikt w okresie amnestii nie wierzył w resocjalizację ludzi pokroju Trynkiewicza (bądź w ogóle kogokolwiek przy takich warunkach więziennictwa), a liczenie, że podczas tych 25 lat umrze było skrajnie nieodpowiedzialne - no i właśnie idiotyczne.

Odnośnik do komentarza

Ktos kto zabija bezbronna osobe nie moze liczyc na te, ze prawa człowieka beda stosowane wobec niego. M8 PL ktos uznał, ze kara 25 lat bedzie wystarczajaca bo był idiota wlasnie. Za niedlugo ktos wpadnie na to, ze karą za zabojstwo bedzie trzykrotne przyjebanie w siane z byka i mamy uwazac, ze ok, bo mądrzy ludzie tak uwazaja.

Amnestia była nieprzemyslana, a teraz juz nic nie mozna zrobic.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze, jak dla mnie to był zamierzony zabieg, dlaczego? Na karę śmierci skazano już wtedy tych, których chciano, wyroki wykonano (mówię tu o przeciwnikach "powojennej" Polski), nadchodził czas przemian, odwilż była coraz większa, komuniści Polscy w Magdalence zdecydowali się podzielić władzą, ale zostawili sobie też furtkę w postaci 25 lat, a nie kary śmierci, gdyby jednak dekomunizacja miała miejsce i chciano by skazać za zbrodnie, oczywiście jest też argument, że i w całej Europie wtedy odchodziło się od KŚ, owszem, ale nie wprowadzono też dożywocia, z wyżej wymienionego powodu. Oczywiście to tylko moje domysły, podejrzewam, że ładnie jest w razie zmiany wiatru wyjść z więzienia z wyrokiem 25-letnim niż dożywociem.

 

Druga sprawa, piszecie tu o wyroku za gwałt naszej kobiety czy morderstwo, tak ja np. bym starał się, zrobił wszystko, żeby takiego zwyrodnialca dostać, ale... JA. Nie działając jako organ prawa, lecz jako człowiek. Tworzenie prawa zostawiam osobom kompetentnym (mam nadzieję, chociaż patrząc na Gackizm, tracę ją...) i mądrym. Dlatego też musiałbym zaakceptować karę jaka byłaby mi wymierzona za mój czyn zemsty. A czemu bym nie zostawił zwyrodnialca w rękach prawa? Bo nie wierzę organom ścigania, a także z powodu mocno ludzkiego: emocji.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze, jak dla mnie to był zamierzony zabieg, dlaczego? Na karę śmierci skazano już wtedy tych, których chciano, wyroki wykonano (mówię tu o przeciwnikach "powojennej" Polski), nadchodził czas przemian, odwilż była coraz większa, komuniści Polscy w Magdalence zdecydowali się podzielić władzą, ale zostawili sobie też furtkę w postaci 25 lat, a nie kary śmierci, gdyby jednak dekomunizacja miała miejsce i chciano by skazać za zbrodnie, oczywiście jest też argument, że i w całej Europie wtedy odchodziło się od KŚ, owszem, ale nie wprowadzono też dożywocia, z wyżej wymienionego powodu. Oczywiście to tylko moje domysły, podejrzewam, że ładnie jest w razie zmiany wiatru wyjść z więzienia z wyrokiem 25-letnim niż dożywociem.

Ale przeczytałeś to, co napisałem o ówczesnym kodeksie karnym? Nie można przygotować amnestii, która zamieni sankcję istniejącą na nieistniejącą. Jedyne co można było zrobić, to wprowadzić nowelizację do ustawy - kodeksu karnego, ale tego też nie da się załatwić w miesiąc. A skazani nie mogą czekać na amnestię latami, sytuacja była na tyle gorąca, że trzeba było działać szybko, a jak wiadomo, co nagle to po diable. Ustawodawcom zabrakło racjonalności, umiejętności przewidywania. Na naprawienie błędu mieli 25 lat, przez taki czas można odnaleźć tyle przepisów, żeby stworzyć ustawę niekłócącą się z konstytucją i teorią prawa, którą przyjęliśmy. Ale niestety, wyszło jak zawsze. Sprawa została odłożona na ostatnią chwilę, ustawę spisano "na kolanie". Podejrzewam (i mam nadzieję), że Trybunał Konstytucyjny wyda werdykt, który nie pozostawi na niej suchej nitki. I bardzo dobrze, musi się w końcu w politykach obudzić jakaś świadomość, że to co robią, może mieć konsekwencje. W tej chwili powinniśmy się skupić nie na naprawianiu błędów z przeszłości - je trzeba zaakceptować, tylko na unikaniu nowych.

Odnośnik do komentarza

Jeden z lepszych dowcipów na 1. roku prawa: Jakie znacie domniemania? Domniemanie racjonalności prawodawcy :D

 

 

Druga sprawa, piszecie tu o wyroku za gwałt naszej kobiety czy morderstwo, tak ja np. bym starał się, zrobił wszystko, żeby takiego zwyrodnialca dostać, ale... JA. Nie działając jako organ prawa, lecz jako człowiek. Tworzenie prawa zostawiam osobom kompetentnym (mam nadzieję, chociaż patrząc na Gackizm, tracę ją...) i mądrym. Dlatego też musiałbym zaakceptować karę jaka byłaby mi wymierzona za mój czyn zemsty. A czemu bym nie zostawił zwyrodnialca w rękach prawa? Bo nie wierzę organom ścigania, a także z powodu mocno ludzkiego: emocji.

 

Buhaha, werteryzm i naiwne brednie, wydawać by się mogło że sześciolatka. zesrasz się, a nie wymierzysz sprawiedliwość. Zawsze kiedy słyszę takie teksty pt. sam bym go dorwał, to mi się scyzoryk otwiera w kieszeni. Ja wiem, że zemsta to swego rodzaju naturalny instynkt, ale na zasadzie umowy społecznej wybieramy rządy, a one za nas stanowią prawo i załatwiają takie sprawy. mamy takie prawo, jakich przedstawicieli. a takich mamy przedstawicieli, jakie społeczeństwo.

Odnośnik do komentarza

Wszystkim chętnym do własnoręcznego wymierzania sprawiedliwości polecam poczytać do czego prowadzi tradycja gjakmarrji w Albanii. Nie wspominając już o tym jak dalekie jest to od chrześcijańskiego systemu wartości.

Moim zdaniem jedynym efektem kary śmierci jest zadośćuczynienie żądzy krwi tłuszczy. I jak widać specjalnego efektu odstraszającego nie wywołuje, przynajmniej Trynkiewicz się kary śmierci nie bał.

Odnośnik do komentarza

ale rodzice tych dzieci poczuliby się lepiej. imo kara śmierci powinna być wymierzana na wniosek. jeżeli np. rodzina ofiary by sobie życzyła, mogłaby złożyć taki wniosek. sąd - W PRZYPADKU STWIERDZENIA WINY - mógłby się do wniosku przychylić lub nie. katolickiej rodzinie, chroniącej życie, wystarczyłoby dożywocie ;)

Odnośnik do komentarza

Pierdolicie. Spuszczacie sie nad czyms co zabiło z zimną krwią 4 bezbronne istoty. Nie powinno byc dla tego czegos zadnych praw. Boi sie, ze teraz go na wolnosci zabiją, a co on k***** myslał. Jest ciotą, która sama nie potrafi sobie odebrać zycia to sie bedzie bał. Odnosze sie akurat teraz do tej konkretnej sprawy. Poza tym, ze powinien miec uczciwy proces to nie moze liczcy na nic wiecej. Tu nie chodzi, ze on sie boi kary smierci czy nie. NIe ma dla takiego czegos miejsca wśród ludzi. Wiem, rodzice tych dziecie powinni nauczyc sie tracic, bo przeciez ktos dziennie cos traci, a czy to jest ołówek, długopis czy dziecko to jeden czort. (tak ostatnio tłumaczył pewien terapeuta z Francji babce, której mąż zamordował troje dzieci)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Chciałem tylko przypomnieć, że w postbolszewickim państwie bezprawia moratorium na karę śmierci wprowadzili bliżej nieznani (niewidzialne rządzi tym co widzialne) bolszewicy, którzy w okresie tak zwanej transformacji zawiesili wykonywanynie kary śmierci (moim zdaniem niepotrzebnie wystraszyli się, że moze byc groźna dla nich), która to kara zupełnie im nie przeszkadzała kiedy mieli pełną władzę.

 

Nieoceniony Stanisław Michalkiewicz: "No a w Polsce? A w Polsce, w roku 1988 ustanowione zostało „moratorium” na wykonywanie kary śmierci. Sądy wprawdzie mogły ja nadal orzekać, ale nie mogła być już wykonywana. Kiedy w roku 1995 Sejm przedłużył to moratorium na kolejne 5 lat, zapytaliśmy ówczesnego ministra sprawiedliwości, pana Jaskiernię, kto w 1988 roku wprowadził to moratorium. Pan minister odpowiedział na piśmie, że nie można ustalić autora tej decyzji. „nie można ustalić” autora decyzji, do której mimo to posłusznie zastosowały się wszystkie organy państwowe. Czyż trzeba lepszego dowodu na istnienie tajemniczych Sił Wyższych, zdalnie, a może i ręcznie kierujących naszą młodą demokracją?"

Odnośnik do komentarza

widzisz Michu - to się nazywa "mądrością etapu" :]

 

takie fakty - nic na to nie poradzę, ale zwracam uwagę, że bali się iż mogą utracić władzę - niepotrzebnie, bo przy wódeczce w Magdalence ustalono konstytucyjną zasadę PRLu bis zwanego szumnie III RP: wy nie ruszacie naszych, my nie ruszamy waszych - obowiązuje do dziś vide Jaruzelski i reszta pachołków ZSRR :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

Mimo, że na policyjne państwo Tuska oburzyła się nawet Monika Olejnik, to nie wierzę w koniec założonego pod Okrągłym Stołem PRLu bis. Czuję, że władcy marionetek już kombinują co by pozmieniać, by wszystko zostało po staremu. Kiedyś podejrzewałem, że stręczą nam nieudacznika Radzia Sikorskiego, teraz nie mam faworyta na naczelnego pasterza lemingów. I tak jestem zaskoczony, że afera tasmowa nie została sprawnie zamieciona pod dywan jak dziesiątki poprzednich wałków aferałów z PO.

Odnośnik do komentarza

Mimo, że na policyjne państwo Tuska oburzyła się nawet Monika Olejnik, to nie wierzę w koniec założonego pod Okrągłym Stołem PRLu bis. Czuję, że władcy marionetek już kombinują co by pozmieniać, by wszystko zostało po staremu. Kiedyś podejrzewałem, że stręczą nam nieudacznika Radzia Sikorskiego, teraz nie mam faworyta na naczelnego pasterza lemingów. I tak jestem zaskoczony, że afera tasmowa nie została sprawnie zamieciona pod dywan jak dziesiątki poprzednich wałków aferałów z PO.

Afera taśmowa została zrobiona tylko po to, żeby poprzestawiać kilka stołków, dać ludziom złudzenie, że były zmiany, uspokoić społeczeństwo(zmianami) i dalej trzymać władzę w tym samym towarzystwie. Nie ma co się podniecać tym całym cyrkiem, który się odgrywa na naszych oczach, bo de facto nie zmieni się nic.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Paulo Coelho.

 

A tak serio, to polecam dzisiejszy wpis jednego z najbystrzejszych umysłów w USA - Larkena Rose`a:

 

"Government" itself does no harm, because it is a fictional entity. But the belief in "government"--the notion that some people actually have the moral right to rule over others--has caused immeasurable pain and suffering, injustice and oppression, enslavement and death. The fundamental problem does not reside in any set of buildings, or any group of politicians, or any gang of soldiers or enforcers. The fundamental problem is not an organization that can be voted out, or overthrown, or "reformed". The fundamental problem is the belief itself--the delusion, superstition, and myth of "authority"--which resides in the minds of several billion human beings.

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

Byłem przeciwny klauzuli lekarza w zawodzie lekarza, bo twierdziłem, że to tak jakby dać komuś dłoń, a on ci odgryza całą rękę. I stało się http://natemat.pl/120675,katoliccy-lekarze-chca-utrudnic-pobieranie-organow-to-jest-niedorzeczne Niebawem przyjdzie czas na transfuzje wsród niketórych grup protestantów, a może nawet do tego, że nie można ingerować w to co Bóg zarządził.

Odnośnik do komentarza

Ale teoretyzujesz czy - jak zwykle - stawiasz kategoryczne tezy? Można odbić piłeczkę w drugą stronę i stwierdzić, że to co prognozujesz (czyli ta "eskalacja") może nas czekać w razie legalizacji aborcji i eutanazji. Zresztą IMO artykuł napisany jest w sensacyjnym stylu (co jest oczywiście normą na "Na Temat"), bo chodzi jedynie o śmierć pnia mózgu. Dla katolików to naturalna konsekwencja ich poglądów, bo gdyby przeciwko temu nie protestowali, zostawiliby otwartą furtkę na umożliwienie aborcji do momentu niewykształcenia się tego organu - wszelkiej maści lewactwo (skrót myślowy :P) na pewno wykorzystałoby to i zaczęłoby gardłować. Takie czasy, że w tym przeciąganiu liny obyczajowej trzeba kategorycznie opowiedzieć się po jednej ze stron, bo druga z pewnością nie prześpi okazji by zaatakować.

 

Nie wiem o co halo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...