Skocz do zawartości

Kącik prawny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Takie pytanko - na portalu mamy usera, który ostatnio wyleciał za bana. Gość jest jednak uparty, trzaska elaboraty, wskazuje, jak to się wszyscy mylą, że nie powinien mieć bana i wszystko wina moderacji. 

 

Zastanawiam się, jak to wygląda z prawnego punktu widzenia - czy w przypadku prywatnej strony mamy obowiązek każdemu dać do niej dostęp? Np. uznajemy, że ten user ciągle robi zamieszanie na stronie, wdaje się w sprzeczki, prowokuje innych i po prostu go nie chcemy. To można go po prostu zbanować i tyle? Czy zaraz wyskoczy z dyskryminacją, wolnością wypowiedzi etc? 

Odnośnik do komentarza

Wolność wypowiedzi oznacza tyle, że nic mu nie grozi za jego poglądy. Natomiast nie gwarantuje mu to prawa do wypowiadania się, gdzie tylko zechce. Jeśli w jakiejś społeczności narusza obowiązujące tam zasady - do przestrzegania których zobowiązał się mam nadzieję podczas rejestracji - społeczność ma prawo się go pozbyć.

 

2117250.jpeg

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dokładnie z tych samych powodów zarówno:

  • cukiernik-homofob nie powinien być zmuszany do upieczenia gejom tortu na ślub
  • drukarz-lewicowiec nie powinien być zmuszany do wydruku ulotki ONR

Mam nadzieję, że jesteście konsekwentni.

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Ktoś zna bardziej temat skazania Bonusa RPK? Serio dostał 5 lat bez dowodów tylko za zeznania świadka? Bo coś głośno o tym. Czytałem na fejsie od Sokoła, że prokurator podobno cytował jego teksty, które sugerują, że jest bandytą :D.

 

 

Odnośnik do komentarza

Przecież on sam powiedział, że tych świadków było więcej.

Powiedział zresztą też coś więcej :keke:

Cytat

Obecna władza chce nas zniewolić, ocenzurować, wejść w nasze życie i decydować za nas, co mamy robić i ile za to płacić !!! Na moim przykładzie, możecie zobaczyć jak łatają dziury w budżecie i jak niszczą Ludzi wyzyskując obiecane kwestie m.in 500+

 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Pulek napisał:

O co tu chodzi?

Było paru świadków, zeznali przeciwko niemu, być może było jeszcze parę innych dowodów i sąd po wysłuchaniu wersji Bonusa oraz świadków uznał, że Bonus jest winien. Dla mnie to dużo silniejszy argument niż desperackie szukanie dziury w całym i mówienie "dowodem była piosenka", która pewnie była jednym z kilku elementów profilu psychologicznego, a nie czymś rzeczywiście przesądzającym.

Wyrabianie sobie opinii na podstawie wysłuchania samego Bonusa to błąd, skazany skłonny do przyznania się do winy to naprawdę rzadkość, zatem - nie przesądzając na 100% jego winy - jego oświadczenia nie są dla mnie nic warte.

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Pulek napisał:

a w czy obecnej sytuacji mogę znaleźć gdzieś, hmm, wersję 'drugiej' strony? Czy jestem tylko zdany na to, co Pan Bonus przekazuje do internetów?

Wyrok jest nieprawomocny, więc jedyna obszerna relacja to ta, którą kolportuje Bonus - i ze względów oczywistych jest dla mnie ona niewiarygodna (choć oczywiście nie wykluczam, że może być prawdziwa, po prostu prawdopodobieństwo tego szacuję bardzo nisko). Jeśli chodzi o konkrety - uzasadnienie wyroku - to pojawi się ono (zanonimizowane, więc i tak trudne do odnalezienia) po uprawomocnieniu, czego pewnie teraz jeszcze nie będzie. Treść wyroku może się różnorodnie pozmieniać w drugiej instancji (sądzę, że będzie apelacja) i pewnie w obawie przed tym nie udziela się też (z perspektywy osób posiadających realną wiedzę na temat sprawy) żadnych wywiadów czy nie kolportuje się analiz, bo to byłoby łatwo uznać za zniesławienie po hipotetycznym uniewinnieniu.

Co do materiału dowodowego znalazłem takie słowa prokuratora: http://natemat.pl/244923,muremzabonusem-raper-bonus-rpk-skazany-na-5-5-roku-wiezienia-wywiad

Mamy więc trzy konkrety:

- skazano go nie tylko na podstawie zeznań jednego świadka, tylko trzech: jednego koronnego i dwóch "zwykłych", co mocno podważa tezę, że ktoś go chciał wsypać tylko po to, by samemu uniknąć kary - tej dwójce pozostałych to nie grozi, a przecież i tak zeznawali pod groźbą odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.

- obrońca innego z oskarżonych sam dyskredytuje plotkę, by miał być on skazany na podstawie treści piosenek, podaje też, że skazano pozostałych, do których się te piosenki nie odnosiły. Podejrzewam, że treść tych piosenek działała na zasadzie "nie mówcie, że jest taki święty, oto jego twórczość", tak jak w przypadku osób o nieposzlakowanej opinii ich czysta karta karna działa na ich korzyść - ale sama z siebie nie stanowi dowodu niewinności;

- Jak przytomnie wskazuje prokurator, jeśli chodzi o przeszłość i o handel narkotykami, to trudno poprzeć się dowodami innymi niż zeznania świadków, bo same narkotyki dawno zostały rozsprzedane i spożyte. Trudno sobie przecież wyobrazić, by oni ten handel nagrywali czy inaczej upamiętniali.

 

Bonus ma pełne prawo się bronić i robić z siebie ofiarę, nawet jeśli jest winny. Ja jednak bardzo krytycznie podchodzę do takich oświadczeń, nawet jeśli mam świadomość, że w II instancji może się wszystko pozmieniać.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...