Skocz do zawartości

Ruch Chorzów


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś za porozumieniem stron został rozwiązany kontrakt Dušana Radolskiego z Ruchem Chorzów.

 

Tymczasowo funkcję trenera przejmie Bogusław Pietrzak, pełniący do tej pory funkcję koordynatora grup młodzieżowych w Ruchu.

 

źródło: Ruch Chorzów

O ile odejście Radolskiego nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem tak angaż Pietrzaka ogromnym... Na minus oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Pietrzak już coś prowadził w ekstraklasie iirc? :-k

Ruch? Kiedy to Niebiescy po rundzie jesiennej byli królami jesieni a sezon skończyli ostatecznie na 6. miejscu.

A mnie to trochę dziwi. Można wiedzieć dlaczego Radolski poleciał?

Chciałoby się powiedzieć "pozdro dla kumatych" ;)

Powody były takie (nieoficjalne):

- fatalna postawa drużyny jeżeli chodzi o styl gry

- nieporozumienia Dusana z zarządem

- sprowadzanie do klubu zawodników ze Słowacji jako priorytet - takie wymaganie postawił przed zarządem Radolski

- dzielenie funkcji scouta reprezentacji Słowacji i trenera Ruchu co nie podobało się zarządowi.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Miałem dziś być na meczu z Lechem ale nie dojechaliśmy z Opola i teraz pluję sobie w twarz. Dobrze, że jest Canal+ i mogłem oglądać wiktorię Niebieskich nad przereklamowanym Lechem. Od samego początku spotkania było widać, że to Ruchowi zależy na wygraniu a Lech już przed meczem dopisał sobie do konta 3 punkty. Pierwszy gol padł po fantastycznej klepce Zając - Nowacki i atomowym uderzeniu Brzyskiego. Drugi gol to wygrany pojedynek w środku pola Scherfchena, podanie do niekrytego na lewej stronie Małego i Nowacki podwyższył na 2:0. W końcówce Lech przeważał ale nic z tego nie wynikało.

 

W drugiej połowie Ruch skupił się na obronie wyniku i wyprowadzaniu groźnych kontr. Dwie z nich mogły się zakończyć bramkami ale strzał Ćwielonga obronił pewnie Kotorowski a dośrodkowanie Zająca bardzo niepewnie ale skutecznie przeciął bramkarz Lecha. Kolejorz oddał w tym meczu 12 strzałów z czego chyba tylko 4 w światło bramki i z tego co pamiętam jedynie strzały Stilica i Wojtkowiaka mijały minimalnie słupek bramki Pilarza. Lech zagrał jak jeździec bez głowy. Znakomita gra w ofensywie Zająca i Nowackiego a także w defensywie Sadloka z Grodzickim to było mistrzostwo świata. Takich Niebieskich chciałbym oglądać na co dzień :)

 

Que Sera Sera Ruch Chorzów 3 punkty ma! :muza:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
Działacze Ruchu Chorzów pochwalili się we wtorek dokumentem, o który walczyli trzy długie lata! PZPN potwierdził mocą uchwały - proces restrukturyzacji zadłużenia jest zakończony.

 

Pod uchwałą podpisał się jeszcze były prezes Michał Listkiewicz, ale dla Ruchu nie ma to żadnego znaczenia. - Zaczynamy nowe życie. Bez długu, który wsadzili na nasze barki poprzednicy - tłumaczy Mariusz Klimek, właściciel i sponsor niebieskich.

 

Ponad trzy lata temu, gdy Klimek przejmował zespół od zadłużonego stowarzyszenia, PZPN postawił nowo powstającej spółce warunek - jeżeli chce przystąpić do rozgrywek, musi wziąć na siebie zobowiązania stowarzyszenia. Do spłaty było 5,111 mln zł - do niedawna taką kwotą zamykał się roczny budżet klubu. - Gdyby nie ten garb, na pewno awansowalibyśmy do ekstraklasy dużo wcześniej - podkreśla Klimek.

 

Lista wierzycieli wydawała się nie mieć końca. Gdy działacze myśleli, że kwota spłaty już nie wzrośnie, nagle pojawiał się kolejny piłkarz (w taki sposób Ruch zaskoczył Damian Gorawski), który też miał dokumenty świadczące o tym, że klub jest mu winny pieniądze. - Negocjacje nigdy nie są łatwe, a czasami były wręcz nieprzyjemne. Wszyscy przyjęli postawę roszczeniową, czuli się oszukiwani. Gdy przejęliśmy władzę w klubie, wielu traktowało nas jak poprzedników. Nie ufali nam - przypomina właściciel niebieskich.

 

Działacze nie chcieli wczoraj zdradzić listy wierzycieli (byli na niej piłkarze, m.in. Bartłomiej Jamróz i Marcin Malinowski, trenerzy - Orest Lenczyk, Piotr Mandrysz oraz pracownicy klubu - m.in. szewc). Największą sumą, jaką zapłacono jednej osobie, było 300 tys. zł.

 

- Rozmowa z panem Klimkiem była dla mnie przyjemnością. W poniedziałek - czyli w dniu, który wcześniej wspólnie wyznaczyliśmy - na moje konto wpłynęły pieniądze. Ruch nie jest mi już winien nawet złotówki - potwierdza Mandrysz, który walczył o pieniądze pięć lat.

 

Uchwała, jaką podjął PZPN, daje klubowi pewność, że lista wierzycieli już się nie wydłuży. Pismo informuje, że wobec siedmiu osób klub wciąż ma zobowiązania na kwotę prawie 134 tys. zł, ale potwierdza też, że raty są spłacane na bieżąco. Ruch zdeponował również w PZPN-ie ponad 30 tys. zł a konto czterech podmiotów, które są na liście wierzycieli, ale nie sposób do nich dotrzeć. Działacze przyznają jednak, że piłkarze czekają na wypłatę zaległych premii.

 

Podczas konferencji prasowej mówiono też o światowym kryzysie i debiucie giełdowym. - Na razie jeszcze nie odczuwamy kryzysu, ale zagrożenie, jakie niesie, już tak. O pozyskanie sponsora w najbliższym okresie będzie niezwykle trudno - mówi Klimek. Data debiutu jest na razie tajemnicą, ale akcje mają się pojawić na New Connect jeszcze w tym roku.

 

źródło: Gazeta.pl

Brawo Panie Klimek! Więcej takich ludzi w polskim sporcie jak właściciel Ruchu. W przeciwieństwie do wielu klubów, które uciekały od płacenia zobowiązań Ruch spłacił wszystkich pokazując, że Niebieskie Szlachectwo zobowiązuje. Honor, profesjonalizm i poważne traktowanie wierzycieli, kibiców, tradycji.

I pomyśleć, że kiedyś kilku pajaców z PZPN nie chciało przyznać Ruchowi licencji na grę w Ekstraklasie... Gdyby wszystkie kluby miały tyle honoru co Ruch i jego działacze polska piłka byłaby lepsza i opinia o niej wśród potencjalnych sponsorów byłaby większa.

Ruch ma prawo nazywać się Ruchem Chorzów. To nie... a zresztą nie będę już kopał leżących... Ale wiadomo jakie kluby mam na myśli.

Odnośnik do komentarza

Wreszcie słowo stanie się ciałem:

Akcje chorzowskiego klubu zadebiutują na Giełdzie Papierów Wartościowych 4 grudnia.

Taką datę podano w newsletterze warszawskiej GPW. Ruch przygotowuje się do pierwszego notowania od wielu miesięcy. Niebiescy będą pierwszym polskim klubem, który zadebiutuje na warszawskiej giełdzie (rynek NewConnect).

Odnośnik do komentarza

Z Ruchu robi się bardzo poważna firma:

 

Kurs akcji klubu piłkarskiego Ruch Chorzów wzrósł na otwarciu w pierwszym dniu notowań na NewConnect o 35,29 proc. do 2,3 zł. "Niebiescy" są pierwszym klubem sportowym, który zadebiutował na warszawskiej giełdzie. Przygotowania do wejścia trwały niemal rok.

 

Przed debiutem Ruch, który zajmuje siódme miejsce w tabeli ekstraklasy, podwyższył kapitał zakładowy poprzez emisję, w ramach subskrypcji prywatnej, 2,8 mln akcji. Niemal 1,8 mln nabyli główni akcjonariusze klubu Mariusz Klimek i Dariusz Smagorowicz.

 

Pozostałe w cenie nominalnej po 1,7 zł trafiły do 14 inwestorów, a z ich emisji spółka pozyskała 1,8 mln zł. Środki zamierza wykorzystać na wzmocnienie marki i zespołu.

 

- Ofertę skierowaliśmy do wybranych 59 podmiotów. Odpowiedziało 14. Wśród nich są i takie, które dotąd nie współpracowały z klubem - wyjaśniła prezes klubu Katarzyna Sobstyl. Od czwartku zlecenie kupna akcji może już zgłosić każdy sympatyk niebieskich (do publicznego obrotu trafi 27 procent ogółu akcji).

 

- Pierwsze informacje o naszym zamiarze wejścia na giełdę pojawiły się w styczniu tego roku. Fakt, że od tamtego dnia minęło 11 miesięcy pokazuje, jaki ogrom pracy musieliśmy wykonać. Data 4 grudnia nie jest przypadkowa. Barbórka to śląskie święto, a Ruch to śląski klub - dodała prezes.

 

W debiucie Ruchu na warszawskiej giełdzie wzięli klubowa drużyna liderująca obecnie rozgrywkom Młodej Ekstraklasy. - To nasza przyszłość. Środki uzyskane z emisji akcji zostaną także skierowane na szkolenie młodzieży - podkreśliła Sobstyl.

 

Główny akcjonariusz klubu Mariusz Klimek zauważył jeszcze inny aspekt wejścia na giełdę. - Naszym przykładem chcemy dać jasny przekaz wszystkim - piłka może być transparentna i czysta. Wierzę, że inne kluby pójdą naszym śladem i będziemy mieli w ekstraklasie wszystkie kluby, które będą spółkami publicznymi - podkreślił.

 

Zdaniem prezesa Giełdy Papierów Wartościowych Ludwika Sobolewskiego, debiut akcji Ruchu Chorzów to dzień bardzo szczególny. - Po raz pierwszy w jej historii pojawia się na giełdzie klub sportowy, jeden z najstarszych w Polsce i to klub reprezentujący naszą ukochaną dyscyplinę sportową, czyli piłkę nożną. Dziś zaczynają się wielkie derby Ruchu Chorzów z rynkiem kapitałowym, oby trwały jak najdłużej i oby były zwycięskie dla obu stron - powiedział Sobolewski.

 

Historia Ruchu Chorzów sięga 1920 r. "Niebiescy" to 14-krotny mistrz kraju, pięciokrotny wicemistrz i trzykrotny zdobywca Pucharu Polski.

 

Ruch jest 55. spółką, która w tym roku zadebiutowała na NewConnect i jednocześnie 79. notowaną na tym rynku. NewConnect to alternatywny system obrotu akcji, prowadzony przez GPW poza rynkiem regulowanym. Oferuje mniejsze wymogi formalne i obowiązki informacyjne.

 

http://www.sport.pl/pilka/1,65029,6026928,...a_gieldzie.html

 

No i współpraca najwyższych lotów:

Chorzowskie symbole znane w całej Polsce, czyli Teatr Rozrywki i Ruch, rozpoczynają współpracę! - To będzie wydarzenie bez precedensu - zapowiada Adam Kowalski, asystent dyrektora chorzowskiego teatru.

 

Pomysł niecodziennej współpracy zrodził się niezależnie na Cichej i w centrum Chorzowa, gdzie znajduje się teatralna scena. - Zapewniam, że myśleliśmy o takiej współpracy, ale pierwszy zadzwonił w tej sprawie Ruch - przyznaje Adam Kowalski, asystent dyrektora chorzowskiego teatru.

 

Szczegóły współpracy są na razie objęte tajemnicą. Teatr i klub chcą poinformować o nich na specjalnej konferencji prasowej. Już dziś jednak logo niebieskich znajduje się na teatralnym budynku, a kibice mogli wygrywać bilety na przedstawienia w piłkarskich konkursach, które odbywały się w przerwach meczów. Nieoficjalnie mówi się też o wspólnych wejściówkach oraz zniżkach na sportowe i kulturalne wydarzenia w Chorzowie.

 

- Zarówno Ruch, jak i nasz teatr są znane w całej Polsce. Fajne jest to, że nie musimy ze sobą rywalizować, tylko sobie pomagamy. Może dzięki tej współpracy poszerzymy grono odbiorców? - zastanawia się Kowalski.

 

Bogdan Kalus, aktor i zagorzały kibic niebieskich, jest zaskoczony pomysłem. - Nie do końca rozumiem, na czym taki mariaż miałby polegać? Każdy teatroman zna repertuar równie dobrze jak kibic terminarz swojej drużyny. Nie wierzę, że dzięki wzajemnej reklamie na premiery do Teatru Rozrywki nagle zaczną przychodzić kibole pod krawatami. No, chyba że na jubileusz klubu, tak jak to było z okazji 80-lecia - mówi pochodzący z Chorzowa aktor.

 

Kowalski: - Musimy walczyć ze stereotypami! Pokazać, że teatr nie jest skostniałą instytucją. Liczymy, że uda nam się połączyć marketing sportowy i kulturalny.

 

Marzena Mrozik, która odpowiada w chorzowskim klubie za marketing, podkreśla, że piłkę nożną i teatr łączy więcej, niż się z pozoru wydaje. - Mecz, jak i sztuka teatralna to przecież znakomity sposób na rodzinną rozrywkę - mówi.

 

Kalus uważa, że na takim układzie bardziej zyskuje jednak Ruch. - Na Śląsku są tylko dwa teatry, które zawsze mają komplet - Teatr Rozrywki i katowicki Korez. Im nie potrzeba reklamy na stadionie, ale już Ruch - jeżeli chodzi o zainteresowanie fanów - wciąż ma rezerwy. Myślę, że teatr może przydać klubowi splendoru - tłumaczy.

 

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,6...e_Rozrywki.html

 

:)

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...
  • 3 tygodnie później...
Jeden z największych światowych producentów łańcuchów zaczął wspierać chorzowski klub. Prezes grupy kapitałowej Fasing do końca roku zamierza ponoć zainwestować kilka milionów zł.

 

- Akcjonariusze Fasingu oczekują od zarządu, że firma zaistnieje medialnie. Moim zdaniem sponsoring Ruchu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Nas nie interesują półśrodki. Jesteśmy światowym liderem w produkcji łańcuchów - mówi na łamach "Gazety Wyborczej" Zdzisław Bik, prezes rady nadzorczej firmy Fasing.

 

To kolejny sponsor uznany na świecie, którego Ruch pozyskał na przestrzeni ostatnich miesięcy. Grupa Sandvik wspiera od niedawna drużynę "Niebieskich" występującą w Młodej Ekstraklasie. Znanego na całym świecie producenta maszyn przyciągnął fakt, że chorzowski klub zadebiutował na giełdzie. - Ten fakt daje nam gwarancje, że Ruch Chorzów S.A. spełnia nasze wysoko postawione standardy w prowadzeniu biznesu - podkreśla Andrzej Jagiełło, prezes Sandvik Mining and Construction w Tychach.

 

Od początku rundy chorzowscy piłkarze biegają też z nazwą firmy Tauron na koszulkach. To z kolei największy w Polsce sprzedawca energii elektrycznej!

 

Przypomnijmy, że jeszcze rok temu największym sponsorem Ruchu była firma "Reporter", lecz wycofała się ona z reklamy w piłce przed startem bieżących rozgrywek. Czyżby teraz nadchodziły lepsze czasy dla klubu z Cichej?

 

http://sportslaski.pl/Ruch-ma-nowych-spons...,7661,info.html

Prezes Fasingu to cholernie ambitny człowiek a do tego niespełniony piłkarz. Próbował swoich sił w Stali Mielec. Czytałem niedawno wywiad z nim w którym podkreślał, że jego marzeniem było zawsze zaistnienie w piłce - najpierw jako zawodnik a kiedy mu się to nie udało postanowił zainwestować w elementy stalowe i kiedy jego firma zyskała międzynarodową renomę postanowił zainwestować w klub piłkarski. To dobry znajomy właściciela Ruchu Mariusza Klimka. Jeżeli prawdą okażą się rewelacje o tym, że Fasing i Sandvik mają zainwestować wspólnie w Ruch około 10 milionów rocznie to nadchodzą dobre czasy dla Ruchu :)

Odnośnik do komentarza
Potwierdziły się informacje o zmianie na stanowisku pierwszego trenera Ruchu Chorzów. Waldemar Fornalik zastąpił dzisiaj Bogusława Pietrzaka i będzie pełnił rolę szkoleniowca "Niebieskich". Informacja ta została oficjalnie ogłoszona na konferencji prasowej w siedzibie klubu przy ul. Cichej 6.

 

Waldemar Fornalik całą swoją karierę piłkarską spędził w Ruchu Chorzów. W niebieskich barwach rozegrał w ekstraklasie 233 spotkania i strzelił 4 gole. Jego największym osiągnięciem jest mistrzostwo Polski w sezonie 1988/89.

 

Po zakończeniu kariery piłkarskiej przygodę z futbolem kontynuował jako trener. Dotychczas prowadził zespoły Polonii Bytom, Górnika Zabrze, Odry Wodzisław Śląski, Polonii Warszawa oraz Widzewa Łódź. Był ponadto asystentem I trenera w Ruchu Chorzów, Wiśle Kraków i Amice Wronki.

źródło: 90minut.pl

 

Dla mnie błędem było zwolnienie Radolskiego, bardzo mi się podobała gra Ruchu za jego kadencji, a za czasów Pietrzaka praktycznie tylko Grzyb dobrze grał.

Odnośnik do komentarza

Nie zwolniono Radolskiego. On sam zrezygnował.

 

A co do Fornalika to pamiętam go z czasów kiedy trenował Odrę i mam mieszane uczucia. Na początku radziliśmy sobie nadzwyczaj dobrze by po kilku miesiącach jego pracy stać się najsłabszą drużyną w lidze. Przejmował drużynę po Smudzie i dobre przygotowanie zawodników do sezonu zawdzięczałbym bardziej Franzowi niż jemu. Z drugiej strony wiem, że zawodnicy bardzo lubili Fornalika bo jest człowiekiem wyważonym i z wielką kulturą. Z Widzewem w II lidze radził sobie świetnie. W każdym razie w tej chwili chyba każdy byłby lepszy od Pietrzaka...

Odnośnik do komentarza

No i już widać efekty zwolnienia Pietrzaka - Ruch najpierw sensacyjnie pokonał Legię na Łazienkowskiej w półfinale Pucharu Polski by dziś po dobrym meczu wywieźć punkt z Poznania. Cudnie by było gdyby Ruch wywalczył finał i na Stadionie Śląskim zmierzył się z Lechem. Komplet gwarantowany :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...