Skocz do zawartości

/gquit i jego następstwa


Gregor

Rekomendowane odpowiedzi

Pos	 Team							Pld  Won  Drn  Lst  For  Ag   Won  Drn  Lst  For  Ag   Pts
--------------------------------------------------------------------------------------------------
1st	 Real Unión					  25   7	3	2	16   9	10   3	0	24   5	57   
2nd	 Conquense					   25   9	3	1	24   8	7	1	4	24   16   52   
3rd	 Zamora						  25   9	4	0	22   7	5	4	3	15   14   50   
4th	 Ejido						   25   8	1	3	19   9	6	6	1	21   12   49   
--------------------------------------------------------------------------------------------------
5th	 Ponferradina					25   6	2	5	20   15   8	3	1	26   11   47   
6th	 Osasuna B					   25   5	3	4	14   18   8	2	3	18   15   44   
7th	 Logrońés						25   6	1	5	17   13   8	0	5	20   12   43   
8th	 Barakaldo					   25   7	3	3	24   24   5	3	4	16   11   42   
9th	 Sestao						  25   5	4	4	15   11   7	1	4	15   8	41   
10th	Guijuelo						25   5	4	4	19   14   5	6	1	23   11   40   
11th	Cultural						25   6	3	4	19   11   5	1	6	16   14   37   
12th	Racing B						25   3	5	4	12   12   5	3	5	13   14   32

 

Kolejne spotkanie było dla mnie bardzo ważne. Przemogliśmy się i pokonaliśmy Roquetas - ostatni zespół ligi. Ale czy starczy nam sprytu na Real Unión, czyli zdecydowanie przodującą w stawce ekipę? Odpowiedź brzmiała... nie. Nieporadność w ataku, niesforność w defensywie - powróciły nasze ostatnie mary i w 41 minucie wszystko było już jasne, gdy jedynego gola w tym spotkaniu strzelił Felix Quero. Nie mogłem zatem wiedzieć, czy naprawdę się przemogliśmy, czy zwycięstwo z Roquetas było szczytem naszych możliwości.

 

01.03.2009r., Gal: 3.901

[sB2] (1.)Real Unión de Irun 1:0 (7.)CD Logroñes

41. Quero (1:0)

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, D.Galiano ©, Bartholome - J.Wilk, Vinuesa, S.Bernardet, Ł.Jasiński - M.Furiga (61. Nel), M.Candelas (61. Tomi)

Odnośnik do komentarza

Tylko niewiarygodnemu szczęściu zawodnicy rezerw Racingu Santander B zawdzięczali rezultat bezbramkowy po pierwszych 45 minutach. Mieliśmy bowiem w tym meczu olbrzymią przewagę, oddawaliśmy sporo strzałów, ale żaden jak na złość nie chciał skończyć w bramce. W drugiej połowie sytuacja nie uległa poprawie, a nawet się pogorszyła, gdyż do głosu zaczęli dochodzić goście. Choć pod bramką przeciwnika nie raz dosłownie się kotłowało, nie potrafiliśmy pokonać bramkarza gości i w meczu, w którym powinniśmy zdobyć 3 punkty, musieliśmy zadowolić się tylko jednym.

 

08.03.2009r., Nuevo Las Gaunas: 2.658

[sB2] (8.)CD Logroñes 0:0 (12.)Racing Santander B

85. Galiano (knt)

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, D.Galiano (85. R.Garcia), Bartholome - J.Wilk, Vinuesa (66. Tomi), S.Bernardet, Ł.Jasiński - M.Furiga, M.Candelas

Odnośnik do komentarza
08.03.2009r., Nuevo Las Gaunas: 2.658

[sB2] (8.)CD Logroñes 0:0 (12.)Racing Santander B

85. Galiano (knt)

Nie lubię grać w tym CMie z drużynami oznaczonymi B na końcu... Przeważnie w tyłek dostaje, obojętnie czy skład mam lepszy czy gorszy :/ Ciesz się z remisu :)

Odnośnik do komentarza

Ja sam nie wiem, co mam o nich myśleć :|

 

Na mecz z Osasuną B wykurował się Boguski, co było dla nas sporym wzmocnieniem. Istotnie w spotkaniu tym, a dokładniej jego pierwszej połowie, był motorem napędowym naszych akcji. Dlaczego tylko w pierwszej połowie? Gospodarze najwyraźniej wyczuli, że właśnie ten zawodnik może dostarczyć im problemów i już przed przerwą musiał opuścić plac gry z kolejnym urazem. Wcześniej niestety również nękał nas pech i z boiska wyleciał Raul Garcia, po czym nasi rywale potrzebowali zaledwie pięciu minut, aby wyjść na prowadzenie.

 

Nie poddawaliśmy się jednak bez walki i tuż po przerwie Wilk doskonale odnalazł Furigę w polu karnym, a ten miał wystarczająco dużo czasu, żeby strzelić swoją 10 bramkę w sezonie. To nas nie satysfakcjonowało i atakowaliśmy dalej, ale stojący między słupkami Raul Fernandez nie dawał się niczym zaskoczyć i zremisowaliśmy trzecie spotkanie w tym sezonie.

15.03.2009r., El Tajonar: 2.851

[sB2] (7.)CA Osasuna B 1:1 (8.)CD Logroñes

26. Garcia (cz.k.)

31. Fraile (1:0)

44. Boguski (knt)

47. Furiga (1:1)

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, R.Garcia (cz.k.), Bartholome - J.Wilk, Vinuesa (69. Nel), S.Bernardet, Ł.Jasiński - M.Furiga ©, R.Boguski (44. N.Rosado)

Odnośnik do komentarza

Do meczu z Sestao podchodziliśmy zdziesiątkowani kontuzjami, toteż miałem mocno ograniczone pole manewru. Sama próba znalezienia pięciu zawodników na ławkę rezerwowych spotkała się z lekkimi trudnościami. Nie oczekiwałem więc za wiele po tym spotkaniu i nie przeliczyłem się. Miejscami tylko porywający mecz, zakończony jak najbardziej sprawiedliwym, bezbramkowym remisem z pewnością nie przypadł do gustu naszym kibicom. Niestety wielu moim zawodnikom daleko było do formy, którą prezentowali jesienią, co dobitnie było widać na murawie. Po 23 z rzędu spotkaniach bez remisu, trzecie z kolei kończyliśmy takim właśnie rezultatem.

22.03.2009r., Nuevo Las Gaunas: 2.679

[sB2] (8.)CD Logroñes 0:0 (11.)Sestao RC

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, Eneko, C.Negredo - J.Wilk, Vinuesa, S.Bernardet (74. Jaume), Nel - M.Furiga (74. M.Candelas), J.C.Gallego ©

Odnośnik do komentarza

Z miejscowej szkółki piłkarskiej do naszych rezerw awansowany został niejaki Jon Pereda [16; D/DMR; Hiszpania]. Nie sądziłem jednak, byśmy mieli z niego jakikolwiek pożytek, ale póki co z pewnością z nami potrenuje i pogra w zespole B.

 

Oczywiście naszemu młodzianowi nie dane było zagrać w meczu z trzecim w tabeli Ejido. Poprzedni mecz z tym rywalem wygraliśmy 1:0, ale wtedy w dużo lepszej formie był między innymi Gallego, który dał nam to skromne zwycięstwo.

 

Całe spotkanie najlepiej obrazowały 3 minuty - między 27, a 30. Najpierw straciliśmy bramkę, w tej samej akcji kontuzji doznał Chupi. Chwilę później za odepchnięcie rywala sędzia wyrzucił z boiska Faviera, aby po paru sekundach faworyci podwyższyli na 2:0. W 50 minucie równe 4.000 widzów jęknęło, gdy goście strzelili trzecią bramkę, a mi na pocieszenie pozostawał fakt, że nie zawiodła mnie intuicja i zgodnie z zamierzeniem wpuszczony z ławki Gallego uratował nasz honor.

 

29.03.2009r., Nuevo Las Gaunas: 4.000

[sB2] (9.)CD Logroñes 1:3 (3.)CP Ejido SAD

27. Cascón (0:1)

28. Chupi (knt)

30. Favier (cz.k.)

30. Maldonaldo (0:2)

50. Ordónez (0:3)

71. Gallego (1:3)

 

I.Fernandez - G.Favier (cz.k.), Chupi (28. R.Garcia), Eneko, C.Negredo - J.Wilk, Vinuesa, S.Bernardet, Nel (86. Jaume) - M.Furiga ©, M.Candelas (67. J.C.Gallego)

Odnośnik do komentarza

Łatwo było mi dojść do wniosku, że niezwłocznie należy zatrudnić dodatkowych fizjoterapeutów. Do obecnego Ignacio Fernando Pereza dołączyli Carlos Encaje [67; Hiszpania] i Pablo Arroyo [46; Hiszpania]. Miałem nadzieję, że tak wzmocnione grono będzie w stanie uporać się z ostatnią plagą.

 

W spotkaniu z rezerwami Realu Valladolid liczyłem na zwycięstwo i wszystko wskazywało na to, że się nie przeliczę. Już w 3 minucie Furiga uprzedził bramkarza i wysunął nas na prowadzenie. Gospodarzom podcięło to skrzydła i na boisku istniała tylko jedna drużyna. Byliśmy za to przerażająco nieskuteczni i kibice do 39 minuty musieli czekać na kolejną bramkę - również autorstwa Argentyńczyka. Jeszcze przed przerwą Furiga kolejny raz huknął w kierunku bramki, ale golkiper zdołał sparować jego strzał. Na próżno - do odbitej piłki najszybciej doszedł Candelas i było 3:0. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, ale nie ciągnęło już nas tak na bramkę i rezultat nie uległ zmianie.

 

05.04.2009r., Nuevo Jose Zorrilla: 2.645

[sB2] (18.)Real Valladolid B 0:3 (9.)CD Logroñes

03. Furiga (0:1)

39. Furiga (0:2)

45. Candelas (0:3)

 

I.Fernandez - J.Campos Cerezo (60. R.Garcia), J.Cortes (60. A.Bartholome), Eneko, C.Negredo - J.Wilk, Vinuesa, S.Bernardet, M.Candelas - M.Furiga ©, J.C.Gallego

Odnośnik do komentarza

Rezerwy Las Palmas były drużyną jak najbardziej w naszym zasięgu. Było to widać na boisku, gdzie osiągnęliśmy zauważalną przewagę. W 16 minucie Bartholome najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i wepchnął piłkę do bramki, a 16 minut później Furiga wykorzystał niepewną interwencję obrońcy, aby podwoić nasze prowadzenie. Rywale odpowiedzieli na to tylko jednym golem i mogliśmy się cieszyć z kolejnego zwycięstwa.

 

08.04.2009r., Nuevo Las Gaunas: 3.027

[sB2] (9.)CD Logroñes 2:1 (13.) UD Las Palmas B

16. Bartholome (1:0)

32. Furiga (2:0)

64. David Gonzalez (2:1)

 

I.Fernandez - G.Favier (86. J.Campos Cerezo), R.Garcia, Eneko, A.Bartholome - J.Wilk, Vinuesa, S.Bernardet, Ł.Jasiński (65. M.Candelas) - M.Furiga ©, J.C.Gallego

Odnośnik do komentarza

Z Lemoną nie oczekiwałem prostego spotkania. Gospodarze należeli do 3 ekip z pozycji 15-17, rozpaczliwie walczących między sobą o utrzymanie. Tylko najlepsza z nich miała bezwarunkowo spędzić kolejny sezon w trzeciej lidze - kolejna dostawała szansę w barażach, zaś z ostatnią na pewno nie zobaczylibyśmy się w przyszłym roku.

 

Moje przypuszczenia się potwierdziły. Nasi rywale grali bardzo uważnie w obronie i w pierwszych 45 minutach zdołaliśmy oddać tylko jeden strzał w światło bramki. Ale to wystarczyło, a szczęśliwym strzelcem był Steve Bernardet. Co prawda gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania, ale nie dane było im zwiększyć swojego dorobku punktowego, gdyż drugie trafienie zaliczył Bernardet, choć bardzo dopomógł mu w tym bramkarz drużyny przeciwnej.

 

12.04.2009r., Arlonagusia: 4.161

[sB2] (16.)SD Lemona 1:2 (8.)CD Logroñes

17. Wilk (knt)

30. Bernardet (0:1)

40. Xabi (knt)

60. Gorrono (1:1)

77. Bernardet (1:2)

 

I.Fernandez - G.Favier, R.Garcia (74. J.Campos Cerezo), Eneko, A.Bartholome - J.Wilk (17. M.Candelas), Vinuesa, S.Bernardet, Ł.Jasiński - M.Furiga ©, J.C.Gallego (74. Tomi)

 

Ósmą pozycję już mam, tyle samo punktów co siódma, 3 straty do 5 i wyżej nie podskoczę.

Unión 4 porażki, 7 remisów, powinni spokojnie dociągnąć do końca na pierwszej pozycji. Niepokonani byli tylko na wyjazdach, ale od ostatniej tabelki remis i 2 przegrane.

 

Prawie HC, bo używam Tapaniego, co jest zakazane :>

Odnośnik do komentarza

Prędzej czy później musi być, ale nie w tym sezonie. Prowadząca czwórka ma zbyt wielką przewagę nad resztą.

 

Spotkanie z Conquense mogło zagwarantować naszym przeciwnikom miejsce w barażach o awans. Prawdę mówiąc już mogli się cieszyć z promocji do dalszego etapu rozgrywek, gdyż tylko katastrofa, a więc roztrwonienie 11 punktów przewagi w ciągu 5 spotkań, mogła zrzucić ich na miejsca dalsze niż czwarte.

 

Nie byłem więc zaskoczony dużą przewagą gości, udokumentowaną golem z 28 minuty. Mecz ustawiła jednak sytuacja z doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Łukasz Jasiński dostał doskonałe podanie na dobieg, wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem i... dostał od niego pięknym wślizgiem po nogach. Czerwona kartka, rzut karny i Boguski doprowadza do wyrównania.

 

Tuż po wznowieniu gry po przerwie bardzo aktywny Jasiński oddał soczyste uderzenie zza linii szesnastu metrów. Co prawda rezerwowy golkiper gości zdołał je sparować, ale wobec dobitki Furigi był już bezradny. W dalszym ciągu nękaliśmy rywala szybkimi akcjami, ale brakowało nam sprytu na ostateczne przesądzenie wyniku. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry sytuacja się wyrównała - z boiska wyleciał Rosado - ale nie miało to żadnego znaczenia dla ostatecznego rezultatu.

 

19.04.2009r., Nuevo Las Gaunas: 4.732

[sB2] (8.)CD Logroñes 2:1 (2.)UB Conquense

28. Juanma (0:1)

45. Eneko - Conquense (cz.k.)

45. Boguski (1:1)

47. Furiga (2:1)

64. Bartholome (knt)

89. Rosado (cz.k.)

 

I.Fernandez - G.Favier, J.Cortes (77. R.Garcia), Eneko, A.Bartholome (64. D.Galiano) - Vinuesa, R.Boguski, S.Bernardet, Ł.Jasiński (77. N.Rosado (cz.k.)) - M.Furiga ©, J.C.Gallego

Odnośnik do komentarza

Guadalajara była jednym z wielu zespołów, które znalazły na nas sposób w pierwszej, rzekomo jesiennej, rundzie rozgrywek. Liczyłem na to, że teraz im się odgryziemy, biorąc pod uwagę naszą całkiem niezłą formę. Gospodarze jednak wysoko zawiesili poprzeczkę.

 

W pierwszej połowie przewagę mieli nasi przeciwnicy. Co prawda na niewiele im się to zdało, bo piłki skierować do siatki nie potrafili. Podobnie zresztą, jak i my. W drugiej części spotkania obraz gry się wyrównał, ale walka toczyła się głównie w środku pola, toteż nielicznie zgromadzeni kibice przedwcześnie opuszczali trybuny. Nie pomylili się - do końca bowiem nie zdarzyło się nic interesującego, a jedyną choć trochę wartą zaznaczenia sytuacją była kontuzja Bernardeta.

 

26.04.2009r., Pedro Escartin: 1.821

[sB2] (14.)CD Guadalajara 0:0 (6.)CD Logroñes

56. Bernardet (knt)

 

I.Fernandez - G.Favier, J.Cortes, Eneko, D.Galiano © - Vinuesa, R.Boguski, S.Bernardet (56. M.Candelas), Ł.Jasiński (71. Nel) - M.Furiga (71. Tomi), J.C.Gallego

Odnośnik do komentarza

Prawdę mówiąc z niecierpliwością oczekiwałem końca rozgrywek - długi sezon w Hiszpanii był strasznie męczący, tak dla mnie, jak i dla zawodników. Z pewnością inaczej myślałbym, gdybyśmy walczyli o awans, ale teraz, kiedy wszystko było już praktycznie przesądzone, chciałbym jak najszybciej przejść do nowego rozdziału.

 

Kiedy jednak widziałem takie mecze jak nasz z rezerwami pierwszoligowca z Bilbao, chciałem jak najszybciej zobaczyć kolejne tego typu spektakle. Spektakle, w których liczyła się tylko jedna drużyna, bezlitośnie skuteczna. Już w 6 minucie Furiga wykorzystał podanie Gallego, strzelając swoją 15 bramkę w sezonie. Tuż przed przerwą obrońcy gości kompletnie zaspali, kiedy z rzutu rożnego piłkę w szesnastkę wrzucił Favier. Nasi zawodnicy w przeciągu kilku sekund oddali 3 strzały, wszystkie jakimś cudem obronione przez Raula, ale przecież był on tylko człowiekiem i kolejnego, autorstwa Furigi, już nie miał prawa wyciągnąć.

 

Drugą połowę również rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, choć trochę w tym było przypadku. Rafał Boguski uderzył piłkę z narożnika pola karnego i ciężko było powiedzieć czy był to strzał, czy może dośrodkowanie, ale w każdym razie futbolówka nabrała tak dziwnej rotacji, że wpadła do bramki obok zaskoczonego bramkarza. Nasz popis zakończył Candelas, fenomenalnym szczupakiem kończąc świetną akcję drużynową.

 

03.05.2009r., Nuevo Las Gaunas: 4.733

[sB2] (6.)CD Logroñes 4:0 (16.)Athletic Club de Bilbao B

06. Furiga (1:0)

45. Furiga (2:0)

48. Boguski (3:0)

73. Candelas (4:0)

 

I.Fernandez - G.Favier (82. R.Garcia), J.Cortes, D.Galiano, A.Bartholome - Vinuesa, J.C.Gallego (68. Nel), M.Candelas, Ł.Jasiński - M.Furiga ©, J.C.Gallego

Odnośnik do komentarza

Mecz z Ponferradiną był z pewnością bardzo ważny dla naszych przeciwników. Wciąż walczyli oni bowiem o jak najlepszą lokatę w pierwszej czwórce i dobrą pozycję przy losowaniu grup barażowych. Jako że tracili tylko jeden punkt do prowadzącego Conquense, na pewno nie zamierzali złożyć broni.

 

Moje przewidywania po raz kolejny się potwierdziły - gospodarze mieli wyraźną przewagę, byli od nas po prostu lepsi i nie potrzebowali nawet 10 minut, aby najlepszy zawodnik ligi tegorocznych rozgrywek, Irurzun, zaliczył swoje 28 trafienie w sezonie.

 

W drugiej połowie udało nam się jedynie zneutralizować poczynania ofensywne zespołu z Ponferrady. W defensywie wciąż jednak byli dla nas zaporą nie do przejścia i 3 punkty zdobyte w tym spotkaniu pozwoliły wskoczyć im na fotel lidera na jedno spotkanie przed końcem sezonu zasadniczego. Nas za to zepchnęli z powrotem na ósmą lokatę.

 

10.05.2009r., Fuentesnuevas: 4.472

[sB2] (2.)SD Ponferradina 1:0 (6.)CD Logroñes

09. Irurzun (1:0)

89. Furiga (cz.k.)

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, A.Bartholome, D.Galiano © - J.Wilk, Vinuesa (68. J.C.Gallego), M.Candelas (68. J.Cortes), Ł.Jasiński - M.Furiga (cz.k.), R.Boguski

 

Najchętniej zrobiłbym kompletną przebudowę ekipy, ale fundusze na to raczej nie pozwolą. Szczegóły o potrzebach wkrótce.

Co do informacji jak najbardziej, tylko najpierw nie chciałem, żeby to wszystko wyglądało identycznie jak u Profa :P.

Odnośnik do komentarza

W Pucharze UEFA wszystko potoczyło się zgodnie z planem - zdecydowanym faworytem był AC Milan i to właśnie Rossonieri mogli świętować to trofeum. Jednak nie przyszło im to tak łatwo, jak wielu sądziło przed spotkaniem z Racingiem Santander. Pogromcy Legii zdołali doprowadzić do rzutów karnych, aby ostatecznie w konkursie jedenastek uznać wyższość rywali.

 

Sezon kończyliśmy meczem u siebie z Guijuelo. Pierwsza połowa mogła zanudzić na śmierć, gdyż przez całe 45 minut obie drużyny oddały zaledwie 2 celne strzały. Zdecydowana większość akcji kończyła się jeszcze zanim ktoś miał okazję uderzyć.

 

Druga połowa była już dużo lepsza w naszym wykonaniu, ale odczuwalny był brak zawieszonego za czerwoną kartkę Furigi. Nie potrafiliśmy zatem strzelić bramki, ale nie potrafili tej sztuki dokonać także nasi przeciwnicy i sezon kończyliśmy bezbramkowym remisem, pozostawiającym nas na ósmym miejscu.

 

17.05.2009r., Nuevo Las Gaunas: 4.698

[sB2] (8.)CD Logroñes 0:0 (7.)CD Guijuelo

 

I.Fernandez - G.Favier, Chupi, A.Bartholome, D.Galiano © - J.Wilk (76. Tomi), Vinuesa (90. J.Cortes), M.Candelas, Ł.Jasiński - J.C.Gallego, R.Boguski

Odnośnik do komentarza

Dla nas sezon już się skończył, więc mogłem na spokojnie zaprosić Acebala do wspólnej debaty na temat przyszłości zawodników w zespole.

 

Iker Fernandez [26; GK; Hiszpania] (18-0-0, 7.11) - zaczął bardzo słabo, z czasem bronił coraz lepiej, ale mimo to nie byłem pewien co do jego umiejętności - w przyszłym sezonie przewiduję dla niego miejsce na ławce.

 

Emil Stef [29; GK; Rumunia] (21-0-0, 7.05) - bardzo dobry początek sezonu, pewny punkt naszej jedenastki, aż do chwili, gdy oprócz problemów z aklimatyzacją zaczął marudzić na zbyt słabą ekipę. Lista transferowa.

 

Całe szczęście, że w przyszłym sezonie do naszego klubu miał dołączyć bramkarz o klasę lepszy od dwóch obecnych. Fernandez nie marudził na swój los, kiedy połowę sezonu przesiedział na ławce rezerwowych, także mam nadzieję, że w przyszłym sezonie taka rola też będzie mu odpowiadać.

 

Jorge Campos Cerezo [30; D R; Hiszpania] (9-0-2, 6.56) - zbyt słaby na moje aspiracje - nie zamierzałem więc przedłużać jego kontraktu i w przyszłym sezonie miał już grać w trzeciej lidze.

 

Ghislain Favier [32; D RC; Francja] (17-0-1, 7.06) - słaby początek, ale dołączył do nas w chwili dołku całego zespołu i z czasem grał coraz lepiej - pewny punkt zespołu.

 

Raul Garcia [28; D RC; Hiszpania] (27-0-4, 6.70) - bardzo dobry wykonawca rzutów rożnych, ale potrafi też bardzo szybko zapracować sobie na czerwoną kartkę; w przyszłym sezonie nie ma co liczyć na miejsce w pierwszej jedenastce, a kto wie, czy w ogóle wciąż będzie grał pod naszym sztandarem.

 

Chupi [28; D L; Hiszpania] (28-0-4, 7.21) - nasz najlepszy zawodnik formacji defensywnej; mam nadzieję, że utrzyma solidną formę.

 

Zeki [25; D L; Hiszpania] (5-0-0, 7.00) - nie grał źle, ale nie mógł się pogodzić z rolą rezerwowego, co oznaczało dla niego szansę w innym zespole.

 

Jorge Cortes [19; D/DM LC; Hiszpania] (12-0-0, 6.50) - młody, perspektywistyczny, ale jego czas miał dopiero nastąpić.

 

Anthony Bartholome [26; D C; Francja] (17-2-0, 6.82) - prawdę mówiąc spodziewałem się po nim więcej, dobre występy przeplatał bardzo słabymi.

 

Eneko [23; D C; Hiszpania] (21-0-0, 6.57) - spisywał się bardzo słabo, ale po wielu spotkaniach w rezerwach wrócił przy okazji fali kontuzji, był już zupełnie innym zawodnikiem i zamierzałem dać mu szansę w przyszłym sezonie.

 

Diego Galiano [25; D C; Hiszpania] (31-4-1, 6.84) - w wielu meczach nasz kapitan; miał bardzo dobry początek sezonu, ale później dopasował się do nierównej formy kolegów.

 

Diego [21; D C; Hiszpania] (5-0-0, 6.20) - nie miałem pojęcia, czego oczekiwało po nim Alaves; może jakiś naprawdę GŁĘBOKO ukryty potencjał?

 

Cesar Negredo [29; D C; Hiszpania] (11-0-0, 6.55) - nie sądzę, abym miał z niego jakiś pożytek.

 

Wzmocnienia w linii obrony bardzo mile widziane. Najchętniej ponad połowie z tych zawodników znalazłbym nowych pracowników, ale muszę przecież mieć kogoś w zamian.

 

Łukasz Jasiński [23; DM C; Polska] (17-2-2, 7.24) - mogłem być zadowolony, pewny punkt zespołu, a wciąż się jeszcze rozwijał.

 

Nacho Rosado [28; DM C; Hiszpania] (20-1-1, 7.00) - na tle zespołu niezły, ale został wygryziony przez młodszego Polaka i musiał pogodzić się z rolą rezerwowego.

 

Jakub Wilk [23; M L; Polska] (13-0-4, 7.00) - z całą pewnością zdolny i bardzo dobry, ale trapiły go kontuzje i nie miał okazji się rozgrzać.

 

Jaume [26; M C; Hiszpania] (4-0-0, 6.50) - lista transferowa.

 

Jesus Torres [29; M C; Hiszpania] (12-0-0, 6.50) - spodziewałem się po nim więcej, podzieli los kolegi wyżej.

 

Vinuesa [34; AM RL; Hiszpania] (21-0-3, 6.95) - niezły, ale martwiło mnie to, że odnoszę wrażenie, iż dużo lepiej sprawował się na lewym skrzydle, niż na prawym, gdzie go dużo chętniej wystawiałem.

 

Steve Bernardet [23; AM C; Francja] (35-7-1, 7.17) - strzelił sporo goli, ogólnie spisywał się nieźle i miejsce w klubie miał pewne, ale nie mogłem mu gwarantować, że w pierwszej jedenastce nie pojawi się ktoś bardziej przebojowy.

 

Nel [32; AM/F C; Hiszpania] (25-0-3, 6.64) - rozczarowanie, ale bardzo dużo spotkań musiał grać na skrzydle, co nie bardzo mu odpowiadało.

 

Z linii pomocy umiarkowanie byłem zadowolony. Z całą pewnością potrzebujemy wartościowych zmienników, nie mówiąc już o wzmocnieniach.

 

Rafał Boguski [24; F RC; Polska] (11-4-1, 7.45) - nasz najlepszy zawodnik w końcówce sezonu, czy grał na skrzydle, czy na ataku; niestety również nie miał szczęścia do kontuzji.

 

Manuel Candelas [30; F C; Hiszpania] (31-6-0, 6.90) - nie byłem pewien co do tego zawodnika; większość sezonu grał w drugiej linii, ale czy w kolejnych latach w ogóle zagra w mojej ekipie? Tego nie mogłem mu gwarantować.

 

Jose Carlos Gallego [23; F C; Hiszpania] (32-7-2, 7.03) - świetny początek, ale później doznał kontuzji, która zbiegła się z naszym spadkiem formy; kiedy wrócił, tak on, jak i cały zespół, nie grał na tym samym poziomie.

 

Tomi [24; F C; Hiszpania] (16-1-0, 6.75) - przewidziałem dla niego miejsce na liście transferowej i mam nadzieję, że pomoże na nasze kłopoty finansowe. Innego zastosowania nie stwierdziłem.

 

Cyril De Souza [22; SC; Francja] (11-2-0, 6.45) - nasz klub nie był miejscem dla niego - młody, jeszcze nie ukształtowany, dodatkowo nie spodziewałem się, żeby coś z niego wyrosło, więc bez żalu oddałem go Szwajcarom.

 

Martin Furiga [33; SC; Argentyna] (34-16-3, 7.24) - podstawowy napastnik, kapitan zespołu i jego bardzo ważny członek. Nie powinien się obawiać o swoje miejsce w składzie.

 

Co do napastników nie byłem pewien, komu mogłem ufać, a komu mniej. Wiedziałem jednak, że przydałby się typowy egzekutor i ktoś, kto mógłby go zastąpić.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...