Skocz do zawartości

Liverpool FC


Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc później...

LFC ma przed sobą jeszcze kilka meczów, w tym bardzo ciężki z Chelsea, ale nawet przy ewentualnych porażkach i tak ewolucja zespołu pod wodzą Brendana jest po prostu porażająca. 23 IX 2012 pisałem, że jestem załamany, że jeszcze nie widziałem Liverpoolu grającego tak źle. Że osuwa się w niebezpieczną szufladę "średniaków".

Ale napisałem też, że jeszcze nie oceniam Brendana, bo to jeszcze za krótki czas.

Jak to dobrze, że to napisałem :D Ależ bym się tego teraz wstydził!

Styl. Styl!! Nigdy nie widziałem LFC grającego tak widowiskowo. Jak już kiedyś napisałem szu, okres świetności The Reds z lat osiemdziesiątych przeżywałem platonicznie, "gazetowo". Gdy już mogłem Pool oglądać, to nawet w najlepszych latach Rafalucji klub grał często brzydko. A dziś? Brendan to czarodziej. I to nie jest kwestia tego, że ma SAS. Dziś na przykład bohaterem był Coutinho, który prócz zwykłej dla niego gry kreacyjnej, wiele dał drużynie również w destrukcji:

 

 

03kqps_0.png?itok=d6blPnAK

 

 

 

Jestem w niebie.

 

 

 

edit: a Gerrard.... Ech, nie wiem co napisać by nie popaść w jeszcze większą egzaltację, więc nie napiszę niemal nic. Niemal, bo napiszę to: prócz Brendana, ojcem sukcesu jest on.

Odnośnik do komentarza

Przez pewnego kibica LFC jakoś za Wami nie przepadam, ale w tym sezonie to właśnie za Liverpool ściskam kciuki w walce o tytuł (mój ulubiony angielski klub kisi się w CH). Gracie widowiskowo, no i Cou, który niestety w Interze sie marnował (kontuzje...)

 

No i ktoś taki jak Gerrard zasłużył sobie żeby zdobyć mistrzostwo :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Oglądam sobie statsy z meczu z Chelsea i chce mi się płakać. Na papierze to wygląda jak starcie Barcelony z rezerwami CD Tenerife... tylko, że gdy sobie przypomnę tę wczorajszą tragedię, to nie mam złudzeń: po prostu byliśmy słabsi. Większość strzałów The Reds to chyba coraz bardziej rozpaczliwe strzały z dystansu Gerrarda, większość podań traciło celność na 10 metrów przed polem karnym... Poza może jedną sytuacją, nie stworzyliśmy sobie żadnej stuprocentowej szansy :/ Jeszcze nie dorośliśmy do mistrzostwa, pytanie czy stanie się to za rok, czy Suarez dajmy na to wytrzyma rozczarowanie i nie wyjedzie sobie do Hiszpanii, czy załamany Stevie G nie da sobie spokój z dalszą karierą... Jestem pogrążony w depresji.

Odnośnik do komentarza

Skąd taki defetyzm? Jeśli City będzie miało tyle samo punktów co Liverpool, to kto będzie pierwszy?

City musiałoby zostać zdyskwalifikowane za kontakty z Oasis, by nie zdobyło mistrzostwa. Nie wierzę w drugi Sunderland, moje nadzieje wiązane z Evertonem umarły wraz z jego szansami na Ligę Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...