Skocz do zawartości

Magazyn Orange Ekstraklasa


Rekomendowane odpowiedzi

Prosiłbym o podawanie jakich piłkarzy kto potrzebuje.

Pamiętajcie i liczcie się z tym, że trzeba będzie też trochę sprzedać. Aktualnie w wielu klubach robi się coraz więcej zawodników i trzeba sytuację utrzymać. Nadal panuje zasada - sprzedajesz to większa szansa na lepsze kupno.

Musicie albo inaczej powiem - powinniście teraz podać, żebym mógł rozesłać skautów do różnych krajów.

Podacie w grudniu to oni tak szybko nie znajdą i z transferów w zimie mogą być nici :].

Dziękuję.

PS Podawać składy na ligę, zamierzam jutro rozegrać.

Odnośnik do komentarza

Sampdoria Genua – Cracovia Kraków, TVP 1

 

Dzisiaj nasz polski klub – Cracovia Kraków podejmuje na wyjeździe Sampdorię Genuę – silną, włoską i poukładaną ekipę. Pierwsze spotkanie w Krakowie zakończone bezbramkowym remisem. Ani Włochów nie satysfakcjonował ten wynik, ani Polaków, którzy starali się przyjechać tutaj z pewną przewagą. Brakuje w bramce Marciniaka, którego dzisiaj zastępuje Nowak. Trener Laskosz zdecydował się także na Damiana Marciniaka z przodu – kolejna szansa dla niego. Rozpoczynamy wielkie widowisko. W 5 minucie rywale przedzierają się prawą flanką, dośrodkowanie, ale Cedeno nie zdołał zmienić tor lotu piłki – interweniuje Nowak. Szybko do Marciniaka, ale on przegrywa pojedynki główkowe. Po chwili strzał z dystansu lewego obrońcy, broni świetnie Nowak. W 6 minucie Paweł nie wiedział co zrobić z piłką. W 9 minucie Greco znalazł się w dogodnej sytuacji po świetnej prostopadłej piłce, ale znów na posterunku Nowak. Nie potrafimy wyprowadzić godnej kontry.. w 10 minucie Shevchik wybija na oślep, przyjmuje z przodu Marciniak, przy nim tylko Ferrari i Gallinucci, wybiega bramkarz, a nasz snajper decyduje się na mocny strzał z daleka.. gooool ! Cracovia obejmuje prowadzenie 1:0. Po utracie gola gospodarze próbują doprowadzić do remisu. Przede wszystkim musimy się bronić przed groźnymi stałymi fragmentami. Dużo niebezpieczeństwa rywale stwarzają przy rzutach rożnych. W 26 minucie po akcji Cracovii, piłkę łatwo wyłapał ich golkiper. Rywale wyszli z szybką kontrą – pomimo defensywnego ustawienia, potrafili poradzić sobie z Prażmo i Pawłem na lewej flance, dośrodkowanie, Bianco wygrywa pojedynek w górze z oboma środkowymi obrońcami, piłka w siatce, Nowak był bezradny. 1:1 i sytuacja się trochę skomplikowała, choć to Cracovia jest w fazie grupowej. W 42 minucie mieliśmy najlepszą sytuację w pierwszej połowie, Tomasz Wójcik odebrał piłkę, przebiegł kilkanaście metrów, zagrał do Marciniaka, a ten strzałem w kosmos posłał piłkę. Do przerwy 1:1.

 

 

 

- Damian, szybka decyzja – Ty schodzisz po tej pierwszej połowie.. dlaczego ?

- To decyzja trenera i nie ma co jej podważać. Ja dostałem kolejną szansę i golem chyba się wywinąłem z postawionego mi zadania, choć po kontuzji, szczególnie długiej, ciężko się gra.

- Jest szansa na awans do fazy grupowej ?

- Jest, nawet duża, zostało ostatnie 45 minut w tym dwumeczu. Gol na wyjeździe nas przybliżył do tego celu, ale Włosi zdołali dosyć szybko wyrównać. Gra nam się klei, ale niestety przeciwnicy robią z nami co chcą w pewnych momentach. Grają szybciej i zdecydowaniej.

- Rojas za Ciebie ?

- Na pewno, nie ma innego napastnika na ławce, a kimś z przodu trzeba grać, przecież nie będziemy grali 6-4-0.

- Dziękuję.

 

 

 

Druga część gry i wielkie nadzieje wobec Cracovii. Obok nich to Lech i GKS Bełchatów są nadziejami polskiej piłki, jeżeli chodzi o awans do fazy grupowej. Zawodnicy wyszli na murawę i jest Rojas, który szybko łapie po pierwszym, ostrym wślizgu, żółtą kartkę. W 55 minucie faul przed polem karnym. Trener Laskosz mówi swoim zawodnikom, żeby uważali na takie ostre wejścia. Bogdanov... broni Nowak przy lewym słupku, doskonała interwencja ! Bronimy się, a po rzucie rożnym Rojas wybija piłkę przed siebie. Nie wiedział, co ma z nią zrobić. Na murawie pojawili się kolejni zawodnicy Sampdorii. Walczymy, dajemy z siebie wszystko. Piłkarze mobilizowani przez trenera. Na razie do 78 minuty wszystko udaje się utrzymać, nie ma ciekawych akcji, rywale nie mają pomysłu na grę. 81 minuta to rzut rożny dla przeciwników, dośrodkowanie Greco, wyskakuje do piłki najwyżej Verbitskiy, pakuje piłkę do bramki... Nowak bez szans, obrońcy zawiedli, naprawdę trener myślał, że zmiany będą odpowiednie, jeszcze to wprowadzenie Wasilewskiego. Teraz mamy ostatnie 10 minut na atak, ale to nie przynosi rezultatu, gdyż to przeciwnicy tym golem zdobyli sobie przewagę. Próbujemy nacisnąć, ale to rywale w doliczeniu stworzyli akcję i oddali strzał. Koniec, przegrywamy 2:1 po dobrym meczu. Dużo pecha, gdyż taka strata boli. Wszyscy ciekawi są co dalej zrobić trener Laskosz, który nie wyglądał na zadowolonego z siebie i zawodników...

 

Sampdoria Genua – Cracovia Kraków 2:1

10’ D. Marciniak 0:1

26’ Bianco 1:1

81’ Verbitskiy 2:1

 

Składy.

 

Dwumecz: 2:1.

Awans: Sampdoria Genua.

 

 

 

Tomasz Wasilewski (Cracovia Kraków, pomocnik): Jestem zawiedziony, szkoda, że nie dostałem szansy od początku, może to Rafał Wójcik jest lepszy, ale nie w spotkaniu z Sampdorią. Ogólnie żałuję i głupio wyszło. Na awans zasłużyliśmy. Jestem tego pewien. Smutno mi i moim kolegom o tym się mówi. Trener Laskosz się na nas zawiódł. Jego uwagi były odpowiednie, te w końcówce także, ale to rywale mieli świetnie przygotowane rzuty rożne. Teraz pozostaje nam walka o ligę. Walczymy o mistrzostwo, nawet, jeżeli Wisła Kraków tak odskoczyła.

 

Mariusz Grad (Cracovia, prezes): Pechowo zakończyliśmy rozgrywki w Pucharze UEFA. Dla naszego klubu i szczególnie dla trenera to był priorytet. Mówi się trochę w klubie o odejściu, a raczej krążą plotki w mediach, że sam Laskosz odejdzie. Chcemy zatrzymać Pawła, przynajmniej do końca rundy. Jeżeli zdecyduje się odejść to szanujemy to, ale naszą jedyną prośbą będzie pozostanie do przerwy zimowej. Mamy wielki szacunek do tego człowieka, bo wiele zrobił dla Cracovii i dla zawodników.

 

Andreas Fink (Cracovia, trener): Jeżeli chodzi o zatrzymanie piłkarzy to najtrudniej będzie z Rafałem Budką, który chciał wyjechać za granicę. Poprzez Mistrzostwa Świata miał na celu się wypromować, przez kontuzję nic z tego nie wyszło. Po za tym jest aktualnie nałożona w klubie przez zarząd blokada transferowa – klub musi się pozbyć kilku zawodników. Jeżeli chodzi o ambicje zawodników to jeszcze Tomasz Wójcik w każdym momencie może poprosić o zmianę klubu.. tego się spodziewamy, ale mamy nadzieję, że do następnego sezonu jeszcze Cracovia będzie mocna – celem jest w końcu awans do europejskich pucharów.

 

 

 

 

___________________________________________________

PS A o składach i życzeniach do klubu dwa razy powtarzał nie będę.

W końcu jeżeli wam zależy to zgłosicie..

Wszyscy się mogą wypowiadać na temat europejskich pucharów, ale oby wypowiedź była w miarę uporządkowana i podpisana :)

Odnośnik do komentarza

AS Roma – Groclin Grodzisk Wlkp, TVN 7

 

Witam państwa bardzo serdecznie. Dzisiaj Groclin na wyjeździe spotka się z groźną AS Romą. Pierwsze spotkanie niestety 1:0 dla dzisiejszych gospodarzy. Gol na wyjeździe jest bardzo niebezpieczny w konfrontacji dwumeczu. Dlatego Groclin także ma dzisiaj jeden cel – wygrana. Choć o to trudno to sami piłkarze nabrali ochoty do gry, kiedy został narzucony nowy, ładny dla oczu, styl przez trenera Kucharskiego. Szkoleniowiec nie skreślił ich, jak to zrobił Pan Kowalski przed pierwszym spotkaniem. W 8 minucie pierwsza żółta kartka – Balasa ukarany. W 16 minucie Vasilevskiy wywalczył rzut rożny, ale rywale są o wiele lepsi w pojedynkach główkowych co pokazali już w pierwszym spotkaniu w Polsce. W 21 minucie kolejna kartka – tym razem dla Balkowskiego, który dzisiaj gra na lewej stronie. Kwiatkowski wyzdrowiał, ale dzisiaj zasiadł na ławce – zapewne nie był gotowy wyjść na murawę od pierwszych minut. AS Roma przeważa, dłużej utrzymuje się przy piłce, ale w 26 minucie to my mieliśmy stuprocentową akcję – odbiera Balkowski, dogrywa do Marica, podanie w pole karne, wyskakuje Ionescu, uderza w powietrzu, myślał, że piłka minie bramkarza, ale ten jakimś cudem wyciąga ją i wybija. Trzech kontuzjowanych zawodników Groclinu z obrony, a pomimo to radzą sobie całkiem przyzwoicie. Sobolewski znów próbuje wyrosnąć na bohatera kilkoma świetnymi interwencjami. Colleoni nie jest mu groźny. W 38 minucie było najgroźniej po uderzeniu głową przez Longo – broni Sobolewski w znakomity sposób. Do przerwy remis i bez bramek w Rzymie. Kibiców z Grodziska nie ma.. ale i tak wszyscy przez telewizorami liczymy na tą jedną bramkę.

 

 

- Jest ze mną Marcin Lewandowski, jak ocenisz pierwsze 45 minut rewanżu ?

- Ciężko się gra na terenie rywala.. naprawdę, ale dzielnie walczymy. Odbieramy piłki w środku pola wszędzie praktycznie z czego się cieszę. Brakuje wykończenia akcji. Napastników w klubie raczej lepszych mieć nie będziemy niż Ionescu, choć obok niego lepiej radził sobie Balkowski – ale ja już nic nie sugeruję, niech Kucharski tu rządzi.

- Jest szansa na awans ?

- Jeżeli gra będzie dalej tak się układać pod nas to czemu nie – gol jest blisko, ale nie chcę zapeszać, bo jeszcze nie trafiliśmy do siatki przeciwnika.

- Brakuje kibiców na wyjeździe ?

- Tutaj jest daleko i można niektórych zrozumieć, że Grodzisk to małe miasteczko, które nie ma tylu kibiców co Lech czy Cracovia.

- Powodzenia w II połowie.

 

 

 

No i czas na drugą połowę. W 48 minucie rzut wolny dla rywali. Uderza Torres, ale broni Sobolewski. Jego Włosi na pewno zapamiętają, przynajmniej tą groźną minę, która odstrasza rywali do dalszych ataków. W 49 minucie Fink zagrywa do Longo, strzał z dystansu, broni Sobolewski, ale wybija przed siebie. Zając naprawdę zepsuł wszystko co było do tej pory wypracowane – nie wybija piłki, wykorzystuje to Colleoni, który trafia do naszej siatki. Jest 1:0 dla Włochów i dwubramkowa przewaga w dwumeczu. To raczej koniec marzeń o awansie do fazy grupowej. Bednarek i Kwiatkowski na boisku. To chyba dobre zmiany, które mogą wprowadzić trochę ożywienia w poczynania polskiego zespołu. W 56 minucie Zając dostał podanie, Groclin przycisnął Romę do muru, dogranie w pole karne, Ionescu wyskakuje, wygrywa pojedynek główkowy z Torresem i trafia do siatki. Jest 1:1. Ionescu zasłużył na tego gola. W 64 minucie ładna piłka na Bednarka, ale podwójne krycie nie daje szans naszemu snajperowi. Także Kwiatkowski próbuje dobrych podań, chwilę potem akcję zawalił Balasa, którego pamiętamy z zepsutych akcji obronnych m.in. z Tampere United. Gospodarze gola nie zdobyli. Pojawił się także Wójcik, ale pomimo to AS Roma jest w tym spotkaniu lepsza. Gdyby nie strata na własnym terenie mielibyśmy awans. Teraz, gdy Fink cieszy się z fazy grupowej UEFA możemy sobie tylko pogdybać i cieszyć się z 1 punktu do współczynnika dla Polski.

 

AS Roma – Groclin Grodzisk Wlkp. 1:1

49’ Colleoni 1:0

56’ Ionescu 1:1

 

Składy.

 

Dwumecz: 2:1.

Awans: AS Roma.

 

 

Paweł Michalski (Groclin, obrońca): Znów zabrakło tej głupiej skuteczności. W tamtym sezonie potrafiliśmy wygrywać jednym golem.. ale to co było to już nie wróci, szczególnie nie z tym trenerem. Na to nie wygląda, wtedy było dużo szczęścia, teraz coś się wprowadza w nasz styl gry. Na lewej mogło mnie zabraknąć, a także do środka zabrakło być może kogoś.. 3 kontuzje podstawowych graczy dobrze nie wróżyło. Remis jest dla nas pewnego rodzaju sukcesem i pokazem, że walczyliśmy.. chociaż tyle. AS Roma jest lepsza – bądźmy szczerzy.

Odnośnik do komentarza

Legia Warszawa – AC Milan, TVP 2

 

Wielki hit, który był zapowiadany każdego dnia. AC Milan przyjechał do Warszawy po wygraną.. tylko taki wynik ich satysfakcjonuje, choć tak naprawdę gol na wyjeździe może przesądzić o całym dwumeczu. Legia dotychczas dwa razy zremisowała z Anderlechtem w eliminacjach do Ligi Mistrzów i jeden raz na wyjeździe z AC Milanem bezbramkowo. Od pierwszych minut cisną goście, a nasi są przyciśnięci do muru. W 3 minucie broni świetnie El-Sayed. W 7 minucie rzut wolny – około 27 metrów do bramki. Strzela Collins, piłka mija mur i idealnie trafia w samo okienko. To chyba koniec marzeń o Pucharze UEFA.. Legia Warszawa dostaje gola na własnym terenie i teraz potrzeba dwóch, żeby awansować. Legioniści zostają skierowani trochę do przodu. 12 minuta i rozpoczynamy ataki prawą stroną, ale i rywale są świetnie przygotowani do spotkania. W 16 minucie czerwona kartka dla Martinsa i AC Milan w dziesięciu ! W 21 minucie Neagu do przodu, wybijają przeciwnicy, ale Goncalves z przodu wszedł ostro i zdobył piłkę, świetna jego interwencja, szybko prostopadła piłka na Malinova, ten pojawił się po jednej stronie pola karnego, lobuje golkipera.. piłka w siatce. Niespodzianka, Legia szybko odrabia straconą bramkę ! W 27 minucie ciągle byliśmy pod bramką przeciwnika, po dośrodkowaniu Neagu, wystarczyło strącić piłkę głową do siatki, ale Jimenezowi ta sztuka się nie powiodła. Jimenez traci głupio piłki, ale odrabia swoje straty. W 34 minucie Carrasco próbował swoich sił z kontry, ale dobrze kryty i jeszcze lepsza interwencja i wyjście El-Sayeda zaskoczyły napastnika gości. Często do akcji ofensywnych włączają się boczni obrońcy, ale bramkarz Rafael nadal nie pokazuje, że nie da się kolejny raz zaskoczyć.

 

 

- Mariusz Dąbrowski, musiałeś zastąpić El-Sayeda, co mu się stało ?

- Jakiś uraz podczas wejścia rywala. Nie wiem co dokładnie się stało, ale po meczu wszystko będzie jasne. Na razie ja muszę wejść pomiędzy słupki, a będzie to bardzo ważna rola w tym spotkaniu. Spodziewamy się ataków AC Milanu, pomimo że to my potrzebujemy zwycięskiej bramki.

- Kibice was wspierają, trener także, brakuje Pana Gębskiego dzisiaj ?

- Trudno powiedzieć. Jeżeli jego zabraknie to to odczujemy za kilka spotkań gorszą postawą. Wyniki były, ale on sam zadecydował odejść do utytułowanej Sevilli, która zapewne zagra w fazie grupowej.

- Trener Jaworski na ile jest w klubie ?

- Na razie do końca sezonu, o kontrakt trzeba pytać zarząd albo samego trenera. Ja już nic nie wiem na ten temat, wiem tylko, że w drugiej połowie trzeba strzelić gola Milanowi.

- Powodzenia.

 

 

Druga część gry. Czeka nas wielka i nieskończona bitwa o fazę grupową Pucharu UEFA. Liga Mistrzów minimalnie minęła Warszawę, a teraz trzeba się liczyć z tym, że kolejny europejski puchar może ponownie minąć stolicę Polski. Dąbrowski do Milutinovica, przerzut na Neagu, naciskamy rywala, szybko do Niculescu, ten dośrodkował, znalazł tam się Jimenez, który strzałem w golkipera nic nie zdziałał. Brakuje drugiego gola – o tym wszyscy dobrze wiedzą. Dąbrowski w bramce nie ma wiele roboty – to Legia przeważa w drugiej połowie i stwarza sytuacje. W 60 minucie po dograniu Niculescu bardzo blisko pokonania bramkarza rywali był Malinov. Zabrakło centymetrów. W 67 minucie Niculescu próbował własnych sił po tym jak Malinov przegrał pojedynek główkowy w polu karnym. Odważna decyzja, ale strzał ociera się o poprzeczkę. Na boisku pojawił się Zeric, który ma zmienić trochę obraz gry. Rywale prezentują grę na czas, a także faule, za które zostają ukarani kartkami. Wymiana piłek w defensywie gości, szybko do przodu, ale zdobywamy futbolówkę. Gramy gramy ! Neagu zagrywa w pole karne, Ci wybijają, ale znów zagranie, aj Malinov ! Wchodzi Paweł Budka na lewą flankę, a środek obrony zajmie Neagu, który wygląda na przemęczonego rajdami lewą flanką i pomocą Niculescu. Ciśniemy, ciśniemy, pressing, rywale pod własną bramką, dośrodkowanie Nuno, wyskakuje Malinov, ale cudu dokonuje Rafael. Ależ szczęście AC Milanu ! 90 minuta wybiła, szybko do przodu, Jimenez w swoim rajdzie, chciał dograć do czystego Malinova, ale zablokowali obrońcy. Legia walczy, wszyscy zawodnicy zaangażowani w akcje ofensywne. Niestety obrońcy i pomocnicy wybijają te piłki i kończy się na 1:1... gol na wyjeździe zaważył na awansie AC Milanu. Szkoda, bo naprawdę Legia po takiej grze zasłużyła na awans. Brawo dla polskiego zespołu !!!

 

Legia Warszawa – AC Milan 1:1

7’ Collins 0:1

21’ Malinov 1:1

 

Składy.

 

Dwumecz: 1:1.

Awans: AC Milan.

 

 

Maciej Dąbrowski (Legia Warszawa, obrońca): Szkoda, ogromna szkoda. Z przykrością się o tym mówi. Było tak blisko, zresztą Cracovia i Groclin także. No cóż, nie będę płakał, tylko dalej dobrze grał w lidze. Czy brakuje trenera Gębskiego ? W tamtym sezonie było wszystko czego chcieliśmy – mistrzostwo. W tym cel nie został osiągnięty, a szkoleniowiec dostał dobrą ofertę. Tu Anderlecht, tu AC Milan. Potrzebujemy rozstawienia w Pucharze UEFA. Ciekaw jestem czy te remisy nam na to pozwolą w następnym sezonie.. ale na razie trzeba powalczyć o europejskie puchary.

 

Maciej Bilski (dyrektor sportowy): No cóż.. Liga Mistrzów była bliżej moim zdaniem. UEFA i AC Milan ? To jakiś przypadek. Już Groclin lepiej trafił i z Romą byśmy powalczyli. AC Milan to uznana marka. Zarząd chciał w tym roku zwrócić sobie koszty za transfery.. awans do Ligi Mistrzów = 4 mln euro, wydane zostały ponad 3 na takich piłkarzy jak Nuno, Simo czy Caceres. Ogromne gratulacje i brawa dla Legionistów, zabrakło kropki nad i...

Odnośnik do komentarza

GKS BOT Bełchatów

 

Gratuluję moim chłopcom zwycięstwa w spotkaniu z trudnym rywalem ze Szczecina. Portowcy teraz co prawda są w gorszej nieco formie niż na początku sezonu, ale nie zmienia to faktu, że moi podopieczni pokazali dobry futbol w ostatnim meczu, bo każdy wie, jak trudno gra się z drużynami walczącymi o utrzymanie w lidze. Uważam, że jesteśmy gotowi by podjąć we Włoszech Messinę. Szkoda tylko, że w meczu tym nie wystąpi nasz najlepszy napastnik - Sosna, ale mam nadzieję, że inni, a w szczególności eksplodujący formą Novachkov staną na wysokości zadania i zapewnią nam awans do fazy grupowej. To byłoby już coś wspaniałego.

Odnośnik do komentarza

Paweł Jaworski - Legia Warszawa

 

Szkoda tej straconej bramki już na samym początku, bo kto wie, jak by się mogły potoczyć losy tego spotkania, gdybyśmy nie stracili tej głupiej bramki... Cóż, gracze się starali, ale brakowało nam szczęścia. Mówi się, że to szczęście sprzyja lepszym, ale zdecydowanie lepszym zespołem byliśmy my. Tym bardziej szkoda, bo awans przegraliśmy tą nieszczęsną bramką straconą u siebie. Teraz pozostaje nam tylko walczyć do końca w lidze. Kto wie, czy nagle Wiśle nie przytrafi się dołek formy i będziemy mogli błyskawicznie odrobić stratę.

Odnośnik do komentarza

Arka Gdynia:

 

Gratulacje dla drużyn biorących udział w europejskich pucharach. Zaś największe brawa, moi skromnym zdaniem, należą się trenerowi Jaworskiemu i jego podopiecznym. Remis z tak utytuowaną drużyną jak Milan nie jest powodem do wstydu. Życzę powodzenia w OE, oczywiście nie w meczach z Arką.<śmiech>

Odnośnik do komentarza

Messina – GKS Bełchatów, TVN

 

Zwycięstwo GKSu w pierwszym spotkaniu 2:0 wydaje się być pewnym i bardzo wielkim krokiem na przód. Jak wiemy i wszyscy wspominamy – GKS wygrał Puchar Intertoto w świetnym stylu – nikt się tego nie spodziewał. Tak więc Messina nie jest wielką przeszkodą, wręcz przeciwnie, można ich przejść i stać się pierwszym klubem, który awansuje w tym sezonie do fazy grupowej Pucharu UEFA. Wyczyn Sosny jest godny uwagi – dzisiaj w ataku Yusuf – Mamoun, wniosek ? Novachkov nie może zagrać, Sosna kontuzjowany, na pewno brakuje kogoś z przodu. W 10 minucie Rocha fauluje przed polem karnym i szansę mają Włosi. Główkował Rinaldi, ale nic z tego nie wyszło. Chwilę potem znów Rinaldi, tym razem mocny strzał, Rojek miał wiele szczęścia. Jeżeli Messina zdobyłaby gola wszystko mogłoby się posypać – cała koncepcja gry na rewanż. W 16 minucie szybka kontra gospodarzy zatrzymana przez szczelny środek pomocy, który wrócił się w mgnieniu oka. W 18 minucie mógł Yusuf strzelić gola po rzucie rożnym, zabrakło milimetrów. W 37 minucie szybka piłka od Rochy do Mamouna, wybiega snajper GKSu, sam na sam z golkiperem, spróbował na siłę, ale bramkarz ten strzał wybronił przed siebie i ratują go defensorzy. Sytuacja Messiny z minuty na minutę jest coraz gorsza. Próbujemy poprzez ładne dośrodkowania, w 39 minucie podaje w pole karne Aleksandrowicz, do piłki wyskakuje Adamczyk, ale pojawia się także Mamoun. Uderzają obaj głową, bramka !!! Zaliczona snajperowi, ale defensywny pomocnik także miał duży udział przy bramce. Messina potrzebuje 4 goli – taki cel stoi przed nimi na drugie 45 minut.

 

 

- Marcin Sosna jest tutaj ze mną, Marcin, Twoi koledzy grają ładne kolejne spotkanie, u siebie było przyjemnie, teraz jest podobnie.

- Może to i dobrze, że tak gramy i co najważniejsze strzeliliśmy bramkę, która da raczej nam awans do fazy grupowej.

- W tym samym czasie grają inne ekipy, jakie są szanse polskich drużyn ?

- Nie mi to oceniać. Nie chcę nikogo typować. Trzymam mocno kciuki za wszystkich, a i liczę, że dzisiaj odniesiemy kolejną wygraną. Oby. Na to liczę. Gol Adamczyka i Mamouna na spółkę można zaliczyć, asysta Aleksandrowicza jak marzenie.

- Brakuje na pewno napastników..

- Pan redaktor coś sugeruje ? Hehe, no koledzy mi mówili prosto w twarz, że brakuje z przodu Sosny. Ja im odpowiadałem, że jest Mamoun oraz Yusuf, którzy chętnie także postrzelają bramki. Jestem dobrej nadziei. Jeżeli awansujemy najbardziej brak będzie Novachkova, ale wierzę, że Lis się wykuruje i jego marzenia o europejskich pucharach się spełnią.

- Dziękuję za te kilka słów.

- Ja również.

 

 

Mamy drugą połowę spotkania. Trener gospodarzy jeszcze ich zagrzewa do boju i na razie całkiem dobrze idzie Messinie gra w ofensywie. Aleksandrowicz nie nadążył za ich akcją – podanie Rinaldiego do Bruno, ten wpuszcza napastnika w środek pola karnego, błąd przy kryciu, pojedynek bark w bark przegrywa nasz obrońca Mendes, Rinaldi szybko decyduje się na strzał, a Rojek mógł to wyłapać, lecz Coppola zmienił tor lotu piłki i ląduje ona w siatce. Mamy 1:1. Jeszcze 3.. aż trzy gole przed Messiną. Raczej cel mało realny, szczególnie, że po stracie GKS Bełchatów gra całkiem miło dla oka. Adamczyk próbował swojej szansy po rzucie wolnym, zabrakło centymetrów. Na boisku pojawia się także Sarajlic, który wchodzi na prawą flankę, a Gormash do środka. Przez to, że Messina już nie atakuje tak efektownie czas szybko mija i pojawia się 80 minuta, kiedy to Rocha i Gormash schodzą, a pojawiają się Kozioł i Łukasz Sikora. Ten drugi to młody, obiecujący pomocnik, który może grać na lewej pomocy albo w środku. W 82 minucie Sikora pięknie zagrał w pole karne, wyskakuje Yusuf, strzela z powietrza, ajj, bardzo mało zabrakło. Messina coś konstruuje, ale strzał Bruno nie zaskoczył Rojka. Jeszcze trochę, a mogliśmy wygrać spokojnie. Remis także powinien nas zadowolić, a trener Marco Polo z uśmiechem przyjął awans naszej ekipy do fazy grupowej Pucharu UEFA !

 

Messina – GKS Bełchatów 1:1

39’ Mamoun 0:1

51’ Coppola 1:1

 

Składy.

 

Dwumecz: 1:3.

Awans: GKS Bełchatów.

 

Rafał Szczotka (GKS, prezes): Na dzień dzisiejszy raczej cel został osiągnięty. Dobrze o tym wiedzą piłkarze jak i sam trener oraz zarząd. Startowaliśmy z najgorszej pozycji – z Pucharu Intertoto. GKS Bełchatów z trenerem Marco Polo pokazał, że ma charakter, styl i wszystko dobre, co wpłynęło na efektowne wygrane. Brawo ! Czekamy teraz na losowanie i wtedy ocenimy nasze dalsze szanse w Pucharze UEFA. Szkoda na pewno Cracovii, która była tak blisko, zresztą Legii też niewiele zabrakło.

 

 

Marcin Sosna (GKS, napastnik): Wielu dziennikarzy mnie męczy i męczy. Ciągle pytania o Puchar UEFA. Powiem prosto – awansowaliśmy i jesteśmy z tego zadowoleni. Każdy włożył w to jakiś trud. Ciężko było w Pucharze Intertoto, w losowaniu mogliśmy trafić gorzej. Na pewno fazy grupowej nie lekceważymy, liga jak i UEFA dalej się dla GKSu liczą !

 

 

Jacek Gmoch: To na pewno jest jakiś krok do przodu z jednej strony. GKS Bełchatów poprzez awans będzie miał okazje zmierzyć się z 4 dobrymi drużynami. W Pucharze UEFA trafia się do grupy, którą można uważać za trudną.. ale w niej może wygrać każdy z każdym. Taka prawda. Ja gratuluję ze swojej strony drużynie z Bełchatowa, wszystkim piłkarzom, którzy zaprezentowali się ładnie do tej pory, trenerowi Marco Polo oraz zarządowi, który godnie współpracuje ze szkoleniowcem, po za tym świetnie prowadzona polityka transferowa. Jeżeli nie Liga Mistrzów dla polskich klubów – choć wielu by chciało to chociaż puchar pocieszenia.

 

 

Marcin Wróbel (Legia Warszawa, asystent): Legii się nie udało wejść do Ligi Mistrzów, pomimo że było blisko, w UEFA trafiliśmy na silny AC Milan i nie dało się go przejść. Daliśmy z siebie wszystko. Pozostaje gratulować i czekać na losowanie Pucharu UEFA.

Odnośnik do komentarza

AEK Ateny – Lech Poznań, Polsat

 

Lech Poznań zawitał na grecką murawę. Wielu kibiców przyjechało z Polski, żeby dopingować swój ukochany klub. Pierwszy mecz zakończony wygraną 1:0. Gol samobójczy w wykonaniu Reisa zaważył na losach tamtego spotkania. Dzisiaj zamierzają się zrewanżować – najlepsza do tego okazja. Lech jak zwykle w składzie z gwiazdami ligowymi – Corozo, Herrera, Caicedo czy Barisic. Nie mogło ich zabraknąć w tak ważnym wydarzeniu. Świetnie piłką panują zawodnicy gospodarzy i zaczynają powoli dominować na boisku. W 7 minucie prostopadła piłka Maciejewskiego na Dąbrowskiego, dogranie w pole karne, wybiega Caicedo, ale jego uderzenie trafia w boczną siatkę. Wszystko zaczyna się dobrze dla Lecha... Lewa strona całkowicie poradziła sobie z Nicą, podanie w pole karne, Vasilieou do napastnika Bjeloglava, przerzut na Tkachuka, a ten w boczną siatkę. Wieczorek najadł się strachu. W 9 minucie strzał Tkachuka świetnie wybroniony przez Wieczorka. Ładna walka Barisica, zejście do środka, ale atakuje go trzech rywali i traci piłkę. Tkachuk biegnie sam na czwórkę obrońców, ale wycofuje, dalekie dośrodkowanie od Thanopoulosa, wyskakuje Georgiadis, wygrywając pojedynek główkowy z Nicą i 1:0 ! AEK wychodzi na prowadzenie. Już w dwumeczu mamy remis. W 20 minucie Nica stracił piłkę pod polem karnym przeciwników. Szybka kontra, Martinovic do Panagiotopoulosa, strzał z dystansu, Wieczorek nie miał szans. Strzał jak torpeda. W ogóle zero pressingu.. Brak krycia i AEK w tym momencie w fazie grupowej. W 25 minucie fatalny błąd Caicedo, cofnął się, a potem podał długą piłkę do golkipera, ten musiał wyjść, ale uprzedził go Tkachuk i zdobywa gola na 3:0. W kolejnych sytuacjach z opresji broni Wieczorek. Do przerwy 3:0, teraz trzeba strzelić 2 gole, żeby awansować...

 

 

- Ze mną na chwilę jest Artur Pawłowski.. jak oceniasz szansę na awans ?

- Jesteśmy zbyt podenerwowani. Jestem wkurwiony na to jak gramy. Nie wiem co mam k***a powiedzieć.

- To także zapewne odczucia waszego trenera.

- I ch**...

 

Zawodnik zszedł po tym komentarzu do szatni.

 

 

 

Druga połowa zapowiada się całkiem inaczej. Jednak to AEK ma przewagę psychiczną. W składzie rywali Dimitradis od drugiej części gry. W 48 minucie znów Tkachuk chciał zaskoczyć naszych, ale Wieczorek wybronił. Złapał pewnie i zachęcał swoich kolegów do gry. Barisic toczy walkę na prawej flance. Jego trzeba pochwalić pomimo wyniku. W 50 minucie na boisku pojawia się Yustis za zdenerwowanego Pawłowskiego, który każdą piłkę źle podawał albo całkowicie tracił. W 64 minucie pojawia się Witkowski i zmienia się jednocześnie pozycjami z Yustisem. To i tak nie daje rezultatu. AEK dalej prowadzi piłkę i wygrywa dzisiaj 3:0. Nica chce przeciągnąć akcję prawą flanką, ale na jego drodze staje niepokonany dzisiaj Castro. Barisic do Herrery, ten w środek pola karnego, Dąbrowski uderza, tylko jęk zawodu ! Kibice Lecha całkowicie zawiedzeni. Kolejne szanse i dokładna piłka pod nogi Dąbrowskiego, strzela, ale fatalnie. Dąbrowski dzisiaj to totalna pomyłka, zostaje dokonana zmiana. Zawodnicy AEKu blokują dostęp do pola karnego. Nie ma tych błędów z pierwszego spotkania. Wchodzi Nowacki. Jeszcze Herrera próbuje dryblingu przed polem karnym rywali, szybko traci.. wybicie rywali i długa piłka na ich napastnika. Ratuje nas znów Wieczorek. W 88 minucie poturbowany Corozo, ale o faulu mowy nie ma. Sam wpadł w sidła przeciwników. 4 minuty doliczone.. ale raczej brak jakichkolwiek szans na awans. Lech zagrał bardzo słaby mecz, a trener rywali dokonuje ostatniej zmiany, by zyskać na czasie. Koniec, ostatni gwizdek i to Lech zaprezentował się najgorzej spośród polskich teamów w I rundzie Pucharu UEFA.

 

AEK Ateny – Lech Poznań 3:0

11’ Georgiadis 1:0

21’ Panagiotopoulos 2:0

25’ Tkachuk 3:0

 

Składy.

 

Dwumecz: 3:1.

Awans: AEK Ateny.

 

 

 

Grzegorz Zając (Lech Poznań, prezes): Trzeba będzie sobie wyjaśnić trochę rzeczy z trenerem Adrianem Skurą. Nie jesteśmy na jakiejkolwiek linii sporu. Byliśmy weseli w tamtym sezonie, skakaliśmy z radości, walka o utrzymanie, a jednocześnie wygrana w Pucharze Polski, radość z awansu do europejskich pucharów. Było ostrzeganie. Zagraliśmy świetnie z Lewskim, odbierając Bułgarom punkty w rankingu. To chyba jedyny pozytyw w tym sezonie. Tak po za tym było blisko, bo wygrana u siebie 1:0, skromne, ale zawsze 1:0 dawało nam pierwszy krok do fazy grupowej. Pozostaje nam życzyć powodzenia GKSowi w tych rozgrywkach.

 

Andrzej Cichy (trener): Słyszałem wiele o tym, że z Legii kilku piłkarzy zachciało odejść. Teraz oby to Lecha nie spotkało. Głośno nie będziemy mówić kto w klubie źle się czuje, ale szykuje się co najmniej jeden transfer z klubu. Na pewno na tym zarobimy, ale stracimy pożytecznego zawodnika.

 

 

Piotr Maciejewski (obrońca Lecha Poznań): Bywają i takie momenty w naszych karierach. Raz trzeba się cieszyć a raz niestety smucić. Jest to pewnego rodzaju nasza kompromitacja. Jak na to zareaguje trener ? Nie wiadomo. Nie chcę mówić nic, że niby odejdzie czy nie odejdzie. To jest decyzja szkoleniowca Skury. To w jego rękach. Ja mogę obiecać ze swojej strony, że w lidze postaramy się jak najlepiej prezentować, a także Puchar Polski będziemy chcieli jeszcze raz podnieść do góry. Ta porażka też czegoś nauczy.. nabyliśmy kolejne doświadczenie. W kraju dużo się mówiło o tym, że niby Lech trafił na najłatwiejszego przeciwnika.. czyżby ? Śmiem wątpić, Sampdoria jest łatwiejszym rywalem, a także Messina. AEK to czołówka ligi greckiej. Gratuluję im dalszego awansu, a my szykujemy się do spotkania ligowego z Koroną Kielce.

 

Artur Pawłowski (defensywny pomocnik) odmówił komentarza i nie stawił się na konferencji prasowej.

Odnośnik do komentarza

Adrian Skura - Lech Poznań

 

Ja...ja nie wiem co powiedzieć. Jestem załamany, moim głównym celem był awans do fazy grupowej. Nie wiem jak skomentować naszą grę, ale nie zwalam wszystkiego na piłkarzy, gdyż to ja popełniłem duży błąd. Zastanawiam się nad złożeniem rezygnacji. Do tej pory deklarowałem, że nie odejde z Lecha z własnej inicjatywy, ale jednak ten mecz dużo zmienił. O moim losie zadecyduje mecz z Koroną, jeśli przegramy to będe dużo bliżej odejścia niż pozostania w klubie. A teraz przepraszam, musze wrócić do pokoju hotelowego i poukładać myśli.

Odnośnik do komentarza

GKS BOT Bełchatów

 

Zagraliśmy kolejne bardzo dobre spotkanie. Jednak Messina nie okazała się tak poważnym rywalem, za jakiego go uważaliśmy i spokojnie wywalczyliśmy awans, nie przegrywając żadnego z obu meczy. Teraz przed nami co najmniej cztery mecze w europejskich pucharach, w których, jeśli pokażemy te same cechy, jakie prezentowaliśmy w minionych spotkaniach, to możemy wywalczyć sobie przepustkę do gry w europejskich pucharach i na wiosnę, bez względu na to, na kogo trafimy w grupie Pucharu UEFA. Nie waham się powiedzieć, że w Europie idzie nam bardzo dobrze. Co ważne gramy bez presji, bo już samo zwycięstwo w Pucharze Intertoto było wielkim wydarzeniem, a teraz każde kolejne zwycięstwo to ogromna radość dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Adam Kucharski - Groclin

Powinniśmy wygrać ten mecz ! Zagraliśmy ładną i szybką, mogącą się podobać piłkę. Nie będę narzekać na zły stan murawy, czy ptaki przelatujące nad stadionem. Poprostu Roma była od nas lepsza. Szczególna słowa uznania należą się

Ioenescu, który pokazał, że jest obecnie jednym z najlepszych zawodników w lidze. Ogólnie rzecz biorąc, jestem zadowolony. To prawda - przegraliśmy, ale przy okazji pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy koszyk: AC Milan, Valencia, Liverpool, AS Roma, Bayer Leverkusen, Deportivo La Coruna, AS Monaco, B. Dortmund

Drugi koszyk: Betis Sevilla, Feyenoord Rotterdam, Galatasaray Stambuł, AEK Ateny, Panathinaikos Ateny, Herta Berlin, VfB Stuttgart, Sparta Praga

Trzeci koszyk: Middlesbrough, Sevilla, Besiktas Stambuł, Boavista Porto, Slavia Praga, O. Marsylia, Hajduk Split, Werder Brema

Czwarty koszyk: Espanyol, Udinese, Steaua Bukareszt, Partizan Belgrad, Palermo, Herenveen, Vit. Guimaraes, Dnipro D.

Piąty koszyk: Sampdoria Genua, Grazer AK, Sigma Ołomuniec, Metalurg Donieck, Hearts, SC Aszdod, FC Midtjylland, GKS Bełchatów

Odnośnik do komentarza
Laskosz skreślony?

 

Emocje w pucharze UEFA już za nami. Nie milkną spekulacje na temat przyszłości menedżera Cracovii - Pawła Laskosza. Z nieoficjalnych żródeł, związanych z zespołem Cracovii, dowiedzieliśmy się, że zarząd klubu jest niezadowolony ze słabej gry drużyny. Cracovia od początku sezonu nie zachwyca. Laskosz zmienił ustawienie drużyny narażając się na taki obrót spraw. Nasze źródło blisko związane z klubem, ujawnia, że Prezes klubu zastanawia się nad zatrudnieniem innego fachowca. Niezadowolenie włodarzy klubu z ulicy Kałuży może pogłębić zachowanie pana Laskosza, który tuż przed końcowym gwizdkiem ze spuszczoną głową opuścił stadion i nie pojawił się na konferencji pomeczowej.

 

Wydaje się że przyszłość Pana Laskosza zawisła z próżni. Nieudane transfery, nieudana walka o fazę grupową pucharu UEFA i przeciętna postawa w lidze mogą okazać się brzemienne w skutkach. Ta sprawa powinna wyjaśnić w ciągu najbliższych dni. Spekuluje się że Prezes ma już listę kilku kandydatów na stołek trenerski...

Odnośnik do komentarza

Grupa A: Bayer Leverkusen, Betis Sevilla, Boavista Porto, Steaua Bukareszt, Grazer AK

Grupa B: Monaco, AEK Ateny, Besiktas Stambuł, Udinese, Sigma Ołomuniec

Grupa C: AC Milan, Feyenoord Rotterdam, Middlesbrough, Espanyol, GKS Bełchatów

Grupa D: Valencia, Herta Berlin, Slavia Praga, Partizan Belgrad, Metalurg Donieck

Grupa E: AS Roma, Panathinaikos Ateny, Hajduk Split, Vit. Guimaraes, Hearts

Grupa F: B. Dortmund, Galatasaray Stambuł, Sevilla, Palermo, SC Aszdod

Grupa G: Liverpool, VfB Stuttgart, O. Marsylia, Herenveen, FC Midtjylland

Grupa H: Deportivo La Coruna, Sparta Praga, Werder Brema, Dnipro D., Sampdoria Genua

 

Terminarz rozgrywek:

19.10 GKS Bełchatów - Espanyol

2.11 Feyenoord Rotterdam - GKS Bełchatów

23.11 GKS Bełchatów - Middlesbrough

13.12 AC Milan - GKS Bełchatów

Odnośnik do komentarza
Marcin Domagała: Panie Ryszardzie (Czarnecki, podobno jest Pan zainteresowany objęciem posady Dyrektora Sportowego w Górniku Łęczna??

R.Cz.: Przepraszam nie dyrektora a Prezesa.

M.D. : To ja przepraszam. Czyli trzeba będzie wymieść obecnego trenera.

R.Cz.: To jest oczywiste. Nie ma legitymacji Naszej partii i odpowiedniego zadłużenia u komornika.

M.D.: Ma Pan kandydata??

R.Cz.: Kandydata już mam.

M.D.: Janusz Wójcik, Tomasz Lepper, Sandra Lewandowska??

R.Cz.: No comment.

 

Marcin Rurarz Górnik Łęczna

Po przeczytaniu informacji na stronie Gazety Wyborczej składam swą oficjalną rezygnację.

Najprawdopodobniej poprowadzę drużynę w ostatnim spotkaniu ligowym. Po czym się pakuję i wyjeżdżam do rodzinnego Piotrkowa Trybunalskiego. Mojemu następcy życzę powodzenia na Nowej Drodze Życia :]

 

P.S.

Dziękuję Escortowi i innym uczestnikom za miłą i sympatyczną zabawę.

Obiecuje jednak, że tak łatwo z polskiego bagienka mnie się nie pozbędą.

Odnośnik do komentarza

GKS BOT Bełchatów

 

Grupa Pucharu UEFA jest... hmmm... niełatwa - powiedziałbym nawet, że masakrycznie trudna, ale nie zamierzamy składać broni. Powalczymy z najlepszymi. Nasz pech polega na tym, że z każdego koszyka wylosowaliśmy praktycznie najmocniejszą drużynę... Ale skoro potrafiliśmy pokonać Motherwell, HSV, Manchester City czy teraz Messinę, to dlaczego by nie przedłużyć dobrej passy?

Odnośnik do komentarza

Menadżer Miesiąca Wrzesień:

1. Rafał Kubiniok (Wisła Kraków)

2. Marco Polo (GKS Bełchatów)

3. Adrian Skura (Lech Poznań)

 

Bramka Miesiąca we wrześniu:

1. Robert Owczarek (Wisła K.) w meczu z Górnikiem Zabrze 15 września

2. Marcin Klimkiewicz (Wisła K.) w meczu z Górnikiem Zabrze 15 września

3. Andrzej Dutka (Wisła P.) w spotkaniu z Pogonią Szczecin 16 września

 

Zawodnik Miesiąca Wrzesień:

1. Geovanny Corozo (Lech Poznań)

2. Marcin Klimkiewicz (Wisła Kraków)

3. Tomasz Kral (Wisła Płock)

 

 

Najbardziej starający się trener w opku MOE:

 

Miesiąc, w którym nikogo nie mogę umieścić na ostatnich pozycjach. Brane pod uwagę przy plusach były wypowiedzi (jakość, interpretacja spotkania itd.), pomysły do opowiadania i takie podobne sprawy jak newsy napisane samemu.

Najwięcej plusów uzbierał Counter (14), taką samą ilość uzyskał eloooos, teraz pod nickiem Peedro. Na pochwały z mojej strony obok trenera Lecha Poznań zasługuje trener Zawiszy, gilik, którzy umieścili reklamę opowiadania na jakiś czas w sygnaturze, po to, aby pomóc mi szukać rezerwowych do zabawy w MOE. Dziękuję wam za wsparcie.

Brawa także za pomysł Kinasa, który zostanie wprowadzony dla ludzi, podających skład (taka mała mini niespodzianka).

Nie będę tutaj mówił kto uzyskał najmniej plusów, bo to może bardziej obniżyć mobilizację. Wiele osób się stara (wyróżniają się Fenomen, Profesor, Icon, Kinas, Gilik) i widzę, że wielu pracuje.

Chciałbym tylko, żeby czasem postacie jak Kuchar czy Pavulon się zmobilizowały do pracy. Choć ostatnio zauważyłem poprawę.

Mam nadzieję, że na długo zostanie taki wysoki poziom opowiadania.

No i jutro postaram się opisać 11. kolejkę spotkań.

Odnośnik do komentarza

Piotr Gil, Zawisza:

 

Dla większości Polskich klubów emocje pucharowe się już zakończyły. W większości można mówić o pechu lub małej niekonsekwencji w grze, gdyż zarówno Legi, Dyskoboli i Cracovii zabrakło po jednej bramce. Nie dobrze się stało, że tylko GKS Bełchatów przebrnął pierwszą rundę Pucharu UEFA. A teraz trafił do bardzo ciężkiej grupy, w której, według mnie, każdy punkt będzie uznawany za niespodziankę. Niemniej jednak życzę jak najlepiej drużynie trenowanej przez Pana Marco Polo. Niech walczy jak najlepiej i niech zdobywa potrzebne punkty dla Polski, aby w następnych edycjach Europejskich Pucharów mogło grać jak najwięcej klubów z naszego kraju.

Odnośnik do komentarza

Dwie nowe zasady, a bardziej urozmaicenia zostają wprowadzone do Magazynu Orange Ekstraklasy od 12. kolejki II sezonu.

 

Mianowicie ten kto podaje pierwszą jedenastkę będzie miał wgląd na swój skład, gdzie zaprezentowane będą średnie ocen, morale, strzelone bramki, asysty. Będzie to możliwe, dzięki skrinowi, który będę umieszczał po spotkaniu w momencie podania wyniku, np.

Pogoń Szczecin (skrin ze menu Pogoni) - Górnik Łęczna (skrin z menu Górnika) x:x

 

Pomysł by Kinas, bardzo trafny.

 

 

Kolejny dodatek - każdy klub może poświęcić jednego skauta, by ten obserwował następnego przeciwnika. Dzięki temu trener może dowiedzieć się jaką taktyką rywal grał w poprzednim spotkaniu (ale może ona się zmienić, gdyż rywal może wyjść na nadchodzące spotkanie inną taktyką z innym składem).

Przez to zmniejsza się szansa na znalezienie bardziej wartościowych piłkarzy, gdyż ten będzie się koncentrował tylko i wyłącznie na nadchodzącym przeciwniku, a nie na szukaniu odpowiednich graczy dla klubu.

Pomysł by Mike Mitnick.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...