Skocz do zawartości

Magazyn Orange Ekstraklasa


Rekomendowane odpowiedzi

- Witamy państwa w kolejnym odcinku naszego magazynu.

- Piotr Salak.

- I Paweł Wilkowicz.

- Oraz 11. kolejka rozgrywek Orange Ekstraklasy.

- Naszym gościem dzisiaj jest prezes Zawiszy Bydgoszcz, Krzysztof Szmuc.

- Dowiemy się jakie korzyści i jakie problemy przyniosła I liga do Bydgoszczy.

- Także zapraszamy, a pierwsze spotkanie, jakie omówimy to piątkowe starcie Pogoni z Łęczną.

 

 

 

Pogoń Szczecin – Górnik Łęczna

 

Spotkanie pożegnalne, ale nie przed własną publicznością trenera Rurarza. Na pewno zawodnicy będą chcieli godnie się zaprezentować. Kolejny trener w Łęcznej nie jest znany. W Szczecinie liczą tylko i wyłącznie na 3 punkty. Trener Juszkiewicz ostatnio ze swoimi chłopakami przepracował ciężki okres i ma to zaprocentować świetną grą. W 3 minucie długo przy piłce utrzymują się zawodnicy Pogoni. W końcu decydują się na pierwszą ciekawą akcję. Perez zagrywa na Gomeza, a ten posyła prostopadłą piłkę w pole karne, Martinez strzela i jest bramka ! 1:0 dla Pogoni. Szybkie wyjście na prowadzenie. W 7 minucie dobra okazja Malinowskiego, ale jego uderzenie zatrzymał Rogalski. Pogoń dzisiaj pewnie w obronie jak i w pomocy. Często odbierają na własnym polu karnym piłki i zażegnają zbliżającym się groźnym okazjom. W 16 minucie Pogoń nacisnęła, Michalski zagrał na obrońcę, wybiega Diego, ale jego uderzenie minimalnie obok bramki. Jest ciekawie, szczególnie można pooglądać ładną grę Pogoni. W 21 minucie świetny drybling Rodriguesa, ale jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce. I rywale atakują, ale Boskovic nie wykorzystuje stuprocentowej sytuacji. W 38 minucie długa piłka z prawej strony od Juana Pereza, jest spalony, ale sędzia nie gwiżdże. Uderza po ziemi napastnik Pogoni i mamy 2:0. W 41 minucie szybka kontra Pogoni po rzucie rożnym dla gości. Wybiega Michalski, zagranie do Rodriguesa, ten widzi Pereza, dogranie w pole karne, mocny strzał i obrońcy Górnika mają do siebie pretensje. 3:0. W 43 minucie szybka akcja Górnika, ale cała obrona ze Szczecina zatrzymuje rywali, dogranie w pole karne, strzał Citka, piłka nabita na Michalskiego.. odbita znajduje drogę do siatki i jest 3:1. Citko daje szanse na jeszcze cenny punkt swoim kolegom. Do przerwy dobrze znany nam wynik. W 52 minucie szybka piłka od Gomeza, wybiega Rodrigues, gubi za sobą rywali z defensywy, uderza mocno w okienko. Pogoń prowadzi 4:1 ! Hat-trick Rodriguesa. Teraz zawodnicy Górnika za bardzo nie wierzą w jakiekolwiek punkty. Trener Rurarz także zawiedziony na swoich zawodnikach. W 70 minucie Krstic dograł do Adlera, a ten przelobował bramkarza i trafił do siatki. Jest 5:1 i takim wynikiem kończy się to spotkanie.

 

Pogoń Szczecin – Górnik Łęczna 5:1

3’ Rodrigues 1:0

38’ Rodrigues 2:0

41’ Perez 3:0

43’ Michalski (og) 3:1

52’ Rodrigues 4:1

70’ Adler 5:1

 

Składy.

 

 

 

- Teraz czas na kilka słów od prezesa, który wyraził chęć udzielania się na temat innych drużyn.

- Hehe, rzeczywiście się deklaruję, gdyż interesuje mnie polska piłka. Zawsze interesowała. Teraz wiele się dzieje. Nasze drużyny grały w europejskich pucharach, GKS pokazał klasę jak się gra w piłkę.

- O europejskich pucharach także dzisiaj porozmawiamy. Na razie trzeba słów kilka poświęcić trenerowi Rurarzowi, który podaje się do dymisji..

- To mnie zastanawia. Czy panuje w Łęcznej zła atmosfera ? Raczej sam trener nie mógł sprostać wyzwaniom. Za wysokie ambicje ? Za wysoki progi ? Sam się zastanawiam i wiele pytań można sobie postawić.

- Rodrigues wyrasta znów na gwiazdę Pogoni.

- Właśnie zauważyłem, że ma pojedyncze wyskoki formy, a na ogół nie strzela wiele bramek. To taki typ zawodnika chyba. Może w innym klubie, gdzie są większe oczekiwania, rozwinąłby skrzydła, to śmiałe stwierdzenie, ale ale, właśnie, to solidny piłkarz.

- Ostatnio narzeka i być może zmieni barwy.

- Zauważyłem, że jest drogi na naszym rynku i Pogoń będzie oczekiwała wielkich pieniędzy. Dlatego polskie kluby raczej się na niego nie zdecydują.

- Wiele spekuluje się na temat nowej posady w Łęcznej, ale zarazem wielu chętnych nie ma do tej pracy.

- Myślę, że działacze szukali i już znaleźli, teraz tylko kwestia kontraktu.

- To chyba tyle można powiedzieć na temat tego spotkania, czas na sobotnie starcie właśnie Zawiszy z Wisłą Kraków.

 

 

 

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków

 

Całkowicie inna taktyka menadżera Gila, który dzisiaj zdecydował się bardziej nastawić zespół na defensywę oraz na grę z kontry. Wisła Kraków jak zwykle w podobnym zestawieniu i raczej te same założenia, które do tej pory się spełniały. Kibice nie mogą być znudzeni wygranymi, gdyż są nastawieni na zdobycie mistrzostwa Polski – to ma być dopiero świętem w Krakowie. Od pierwszych minut Wiślacy ruszyli na bramkę, która jest broniona przez Bartczaka oraz szczelną linię defensywną. Widać w ustawieniu tylko dwóch środkowych obrońców, ale po bokach ustawiają się także wychodzący boczni obrońcy. W 15 minucie Szczotka chciał wybić piłkę, Mwanza ją skierował na Owczarka, a ten jest podcinany przez Opreę. Rzut karny ! Do piłki podejdzie sam poszkodowany, co często przynosi pecha. Nie tym razem, Owczarek zdobywa pewnie swojego kolejnego gola w barwach Wisły Kraków. Ten gol będzie potrzebny w dalszej grze. Bronią się piłkarze gospodarzy, długa piłka na napastnika Malinowskiego, nie ma spalonego, goni go Wójcik, faul ! Sędzia podbiega.. bez wątpliwości, czerwona kartka, w pełni zasłużona. Wisła Kraków teraz tylko w dziesięciu. W 39 minucie szybka piłka na Klimkiewicza, a ten próbował zaskakującego strzału, lecz cały czas byli przy nim obrońcy. W 44 minucie po zgraniu Klimkiewicza szansy szukał Pavic, ale tym razem nad bramką. Do przerwy skromne 1:0. Druga część gry i znów Bartczak jest zmuszony do kilku interwencji, ale przeciwnicy także wyprowadzają kontrę, strzał Augustyniaka, ale wybronił Ramirez. W 56 minucie szybko uruchomiona lewa flanka, Trabelsi zagrywa, wybiega Kwiatkowski, strzela z ostrego kąta i gol ! Bez wątpienia to jest mocny punkt zespołu. Lewoskrzydłowy wraca po kontuzji i szybko trafia do siatki. Powoli z sił opadają piłkarze gości i Zawisza szuka swojej szansy. W 70 minucie górne zagranie, główka, ale broni Ramirez. Wchodzi Dutka za lekko kontuzjowanego Klimkiewicza, jeden napastnik z przodu przy takim wyniku musi wystarczyć. Zawisza coraz dłużej przy piłce, ale w 80 minucie kontuzja Augustyniaka i gospodarze w dziesięciu.. W 86 minucie jeszcze szansy szukał Piątek, ale bez szans z Ramirezem. Kończy się na 2:0, a Zawisza próbowała coś wykombinować, pomimo wyniku przez całą drugą połowę.

 

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków 0:2

15’ Owczarek (kar) 0:1

56’ Kwiatkowski 0:2

 

Składy.

 

 

 

- Zawisza jak i Wisła zaprezentowali się nieźle.

- Tak, mogliśmy oglądać dobre rozgrywanie w środku pola. Zawisza ma doskonałego trenera, Piotr Gil to człowiek zaufany. W tamtym sezonie trenował jeszcze Polonię, dzięki czemu nabrał trochę doświadczenia. Teraz po niego sięgnieliśmy co się opłacało. Współpraca z nim to sama przyjemność.

- Wisła wygrywa, ale nie w tak pewnym stylu, jak niegdyś.

- Kilka kolejek temu były pewne wygrane, teraz trochę opadli z tej fali, która była wysoka. Chyba najważniejsze jest zdobywanie punktów, styl też się liczy, ale on jest niezły w ich wykonaniu. Do mistrzostwa im raczej niedaleko, szczególnie, że w polskiej lidze często gubi się punkty, a Wisła do tej pory zaliczyła wpadkę na inaugurację.. jedynie !

- Klimkiewicz oraz Fernandez.. to zawodnicy, o których wypytują zachodnie kluby.

- Być może zmienią barwy, tego nie jestem pewien. Z moich obserwacji wynika to, że zawodnicy będą chcieli pokazać, że są najlepsi i jednocześnie będą myśli, że wszystko osiągnęli w Polsce.

- Natomiast długa jest lista tych, co przyszli... Trabelsi, Lukasik, Owczarek, Pavic, Rogers i Ramirez, czyli Ci, co stanowią o sile zespołu.

- Dlatego w przyszłym roku możemy powalczyć w europejskich pucharach jeszcze po drobnych wzmocnieniach.

- Wróćmy do Zawiszy, w kasie klubowej pieniędzy wielkich nie ma.

- Na pewno nie ma na transfery, musimy inwestować w pensje, wyjazdy i stadion. To dla nas w tym momencie priorytety.

- Mieliśmy rozmawiać o dobrych stronach tego, że Zawisza znalazł się w I lidze.

- Na pewno większe dochody z biletów na stadionie. Można podnieść śmiało ceny i wszystko się ukazuje, że kibice i tak chętniej chcą przychodzić. Po za tym wypromowanie zawodników. Liczymy na to, ściagnęliśmy kilku, ale inni być może odejdą. Awans był dosyć przypadkowy, gdyż znaleźliśmy się na tym 3. miejscu jeden jedyny raz. Przyszedł trener Pulkowski i szybko odszedł..

- Jak wyglądała współpraca ?

- Dosyć ciężko. Wielu się z niego naśmiewało, nawet w zarządzie. Najpierw wszyscy myśleli o jego żartach o mistrzostwie, a gdy był temat rozmowy wzmocnienia drużyny cały czas trzymał się tego, że walczy w lidze o 1. miejsce.. śmiech na sali, naprawdę.

- Dobrze, więc przechodzimy do 3. meczu, tym razem otwierającego wir zdarzeń w niedzielę.

 

 

 

Arka Gdynia – Groclin Grodzisk Wlkp.

 

Starcie nie gigantów ligowych, ale średniaków. Groclin ostatnio odpadł z europejskich pucharów.. czy pechowo ? Raczej nie, gdyż to AS Roma dyktowała warunki. Natomiast Arka grała przez początek rundy dobrze, teraz powoli obniżają się loty, ale walka o utrzymanie – takie sformułowanie – nie pojawia się na ustach żadnego człowieka w Gdyni. Zaczynamy ciekawy mecz. Trener Groclinu Kucharski liczył mocno na awans, pozostaje walka w lidze. Ostatnio styl poprawił się, co widać gołym okiem. W 7 minucie szybka piłka na Sandera, ale szybko interweniuje Sobolewski, który ma stanowić o sile defensywy, cały czas mocno osłabionej. W 13 minucie Ionescu zmusił do interwencji Górskiego, który nadal zastępuje kurującego się Melnyka. Na boisku wiele ciekawego się nie dzieje, dopiero w 35 minucie Ionescu wbiegł w pole karne, zatrzymuje go nieprzepisowo Biliński i mamy rzut karny. Jest nerwowo... podbiega sam poszkodowany.. Ionescu ! Gooool ! Groclin prowadzi 1:0. Do przerwy wynik się utrzymał. Groclin nie przeważał, ale i Arka nie jest jakimś zespołem, który dąży chętnie do zdobycia bramki. W 53 minucie Balkowski dośrodkowaniem chciał zaskoczyć przeciwnika, nie udało się. W 55 minucie Kucharski próbuje dryblingu na polu karnym, lecz nie udanie. W 65 minucie Borkowski z lewej strony szukał szansy. Mecz zacięty i widzimy w oczach wiele walki. Groclin powoli godzi się już ze zwycięstwem i odpuszcza w kilku pojedynkach, co powoduje stworzenie akcji przez gospodarzy. Najlepsza wydarzyła się w doliczonym czasie gry, Borkowski do Konopki, a ten w pole karne posyła piłkę, wybiega szybko Sander, strzela, niestety słupek ! Duże szczęście Groclinu, jeszcze naciskają rywale, wybiega Sobolewski, broni, dobitka ! Wybijają obrońcy z linii bramkowej. Brawo za walkę i obronę. Groclin pokazał dzisiaj ponad przeciętny futbol i wygrał, ale w strzałach to Arka przeważała.

 

Arka Gdynia – Groclin Grodzisk Wlkp.[/url] 0:1

35’ Ionescu (kar) 0:1

 

Składy.

 

 

 

- Ostatnio Groclin prezentował wysoki poziom, to znaczy taki, że poprawili się w grze.

- Tak, może ich za bardzo nie obserwowałem, ale mecz Pucharu UEFA oglądałem i trzeba przyznać, że trener Kucharski wprowadził trochę świeżej krwi. Na pewno zawodnicy lepiej się rozumieją. W tamtym sezonie pamiętamy, że zajęli 3. miejsce dosyć szczęśliwie. Gdyby nie te wygrane po 1:0 to możliwe, że byliby w środku tabeli. Kowalski nie zmobilizował swoich graczy do UEFA, wręcz przeciwnie i wiemy, że przegrali jedynie, bo tak to trzeba ująć, 1:0.

- Ionescu wyrasta na gwiazdę po zakupie do Grodziska, po za tym Rodriguez został kupiony, także Balasa, Petrenko.. duże wzmocnienia.

- Których trener nie wykorzystuje z drugiej strony. Widzimy Balkowskiego na lewej, z jakiej on tam jest okazji ? Urodziny ? Czyściec ? Nie wiadomo.

- No właśnie, mamy kilka wypowiedzi piłkarzy Groclinu na temat nowego trenera.

 

 

Przemysław Balkowski: Lewy pomocnik to pozycja nie dla mnie, w ataku nie gram, bo jest Aleksandar Maric i Rodriguez, młodzi zdolni.. ale czy lepsi ? W tamtym sezonie strzeliłem wiele bramek, a teraz taki brak zaufania. Totalnie zostałem odsunięty, za chwilę wróci Kwiatkowski i ciekawe gdzie się znajdę ? Na razie nie mam co narzekać, bo gram.. ale gdzie ?

 

Paweł Michalski: Trener dobry, dobrze z nami pracuje, taki nowy w środowisku Orange Ekstraklasy. Ciekawe co z nami osiągnie w tym sezonie, bo trzeba powiedzieć, że tamten był szczęśliwy dosyć i dlatego zagraliśmy w pucharach..

 

Sergey Petrenko: Zostałem kupiony, a teraz nie gram. To może się okazać totalne nieporozumienie...

 

 

- Czas na wywiad z prezesem, Rafałem Lukasikiem.

 

 

 

- W mediach pojawiły się głosy, że powoli zaczyna zapalać się na linii Lukasik i zarząd – Kucharski.

- O czymś takim oni w ogóle nie wiedzą. Nie ma sporu, są rozmowy.

- Transfery to chyba sprawa podstawowa w Grodzisku. Trener jest nowy tutaj i poprosił chyba o zbyt wiele.

- O problemach klubowych nie przystoi mi mówić, ale to problemem raczej nie jest. Dlatego mogę śmiało stwierdzić, że trener Kucharski zażądał za wiele wobec nas i zawodników. Na transfery jest przeznaczone ponad 1 mln euro, ale to nie znaczy, że mamy kupować nową jedenastkę. To było proste i logiczne, że będziemy przeciwni temu, dlatego takich wzmocnień o jakie poprosił nie będzie.

- Dlaczego ?

- No przecież mówię, wielkie prośby i to za wielkie. Gdyby zawodnicy odchodzili do innych klubów to rozumiem. A teraz ? Zapowiada się tylko sprzedaż 2-3 piłkarzy, a nie więcej, a trener Kucharski chciał nas wprowadzić w wielkie zadłużenie. To znaczy nie chciał, może nie jest tego świadom, ale my płacimy za pensje i gracze jacy mieliby przyjść to piłkarze nie przeciętni, bo takich nie chcemy. Jeżeli już kupujemy to solidnych i ważnych dla zespołu w tym momencie.

- Dziękuję za kilka słów.

- Ja również.

 

 

- Czas teraz na przerwę, a po niej kolejne spotkania Orange Ekstraklasy.

 

 

 

 

 

_____________________________________________________

Z systemu 4-4 przechodzę na system 3-3-2 (meczów w odcinku) z powodu zawieszenia się mojej przeglądarki przy dłuższym wstawionym tekscie.

Druga sprawa - jak chcesz widzieć swój skrin z zespołem to podawaj skład co kolejkę.

Odnośnik do komentarza

Adrian Juszkiewicz, Pogoń Szczecin

 

Wreszczie piekne , wysokie zwycięstwo ligowe. I to jeszcze na naszym własnym stadionie, przy naszej kochanej i świetnie dopingującej widowni ze Szczecina. Przy okazji życzę powodzenia w życiu prywatnym trenerowi Rurarzowi, szkoda, że jego zespół był zbyt słaby by zwyciężyć na jego pożegnaniu.

Rodrigues? Nie mam żadnych konkretnych ofert, więc nie będę komentował.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków:

To skandal! PZPN foruje kluby, które szybciej przesyłają do centrali składy, żeby prezes mógł sobie na STSie grać! Tym powinna się zająć UEFA! Zabroniono mi przed meczem wejść do szatni, nawet nie wiedziałem jakie jest morale poszczególnych zawodników! A trener Zawiszy wiedział, stąd tylko 2:0! Jeden wielki syf w tym PZPNie!

Odnośnik do komentarza

- Jesteśmy po przerwie, a naszym gościem przypominam – jest prezes Zawiszy.

- Teraz czekają nas kolejne emocje związane z Orange Ekstraklasą.

 

 

Cracovia Kraków – Śląsk Wrocław

 

Sytuacja Cracovii jest trochę dziwna. Mówi się o odejściu trenera Laskosza, przynajmniej w Fakcie.. w klubie cisza i być może poszukiwania nowego trenera. Jednak jeżeli nie on to kto ? Ciężko znaleźć godnego następcę. Zamierzają dzisiaj zawodnicy zdobyć 3 punkty, by udowodnić, że spotkanie z Sampdorią zakończyło się dosyć pechowo. W 6 minucie Wasilewski zagrywa do przodu, gdzie jest Renato, ten prostopadłą piłką uruchomił Wilka, uderzenie mocne po ziemi... gooool ! Cracovia szybko obejmuje zasłużone prowadzenie po pięknej akcji. W 17 minucie pierwszą stuprocentową akcję marnuje Reyna po świetnym podaniu w pole karne. W 23 minucie Nowak ratuje swój zespół przez utratą bramki po mocnym uderzeniu Aguilery. W 31 minucie Paweł natknął się na Raczkę, a ten szybko posłał długą piłkę na prawą flankę, Majewski w pole karne, wyskakuje Bartek Rogalski, który wygrywa z dwoma zawodnikami główkowy pojedynek, Nowak bez szans przy mocnym uderzeniu, gooool ! 1:1. Śląsk doprowadza do wyrównania. W 37 minucie doskonała piłka w pole karne, Reyna nie próbował swoich szans, dlatego oddał futbolówkę do Tomasza Wójcika, szybkie zagranie i strzał, ale broni instynktownie Wróbel. Jeszcze w 43 minucie Edu niespodziewanie przegrał pojedynek główkowy, wybiegł Reyna, uderzył, ale znów na posterunku golkiper. Do przerwy remis. Druga część gry. Szybko szansy próbuje Tomasz Wójcik, ale jego strzał wysoko nad bramką. W 59 minucie bardzo blisko oddania strzału zza pola karnego byli najpierw Abushov, a później Warzycha, ale czarną robotę odwalał w tym spotkaniu nie kto inny, a Renato. W 78 minucie świetna składna piłka, ostatecznie kierowana na Rojasa, ten nie zdołał strzelić bramki, ale nadal piłkarze gospodarzy utrzymali się przy piłce. Brakuje tego ostatecznego wykończenia, dlatego wynik utrzymuje się do końca i remis jest korzystny jedynie dla gości. Cracovia traci punkty na własnym terenie.. czyżby spadek formy po porażce z Sampdorią ?

 

Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław 1:1

6’ Wilk 1:0

31’ B. Rogalski 1:1

 

Składy.

 

 

 

- Trzeba teraz ocenić w jakim miejscu stoi Cracovia.

- Przede wszystkim odpadnięcie z europejskich pucharów przez pechowego gola w 81 minucie boli, bardzo boli. Zapewne trenera jak i zawodników w podobnym stopniu. To dla nich była mocna porażka, pokazująca miejsce w szeregu.

- No właśnie, Cracovia odpadła, a w lidze nie ma 2. miejsca tylko o wiele niższe.

- Co do miejsca to w czołówce jest walka o wysokie lokaty i o wicemistrzostwo rozegra się wielki bój pomiędzy Cracovią, Lechem, Koroną, Legią czy Groclinem, a może i któryś z tych klubów zacznie gonić Wisłę Kraków..

- Pozyskanie wielu piłkarzy, szczególnie w ataku doprowadziło do zablokowania transferów.

- Niby tak, a trener ostatnio chyba postanowił wystawić na listę transferową Marciniaka. On będzie potrzebował odbudowy w słabszym klubie, zdecydowanie.

- Ostatnio zagrał i trener Laskosz jakby próbował zablokować ten transfer do innego klubu, takie udawane, a później w zimie znów ześle go do rezerw, tak to wygląda.

- Dla tego piłkarza jest to niekorzystne, bardzo. Teraz jakby Laskosz chciał pokazać, że mu zależy na nim, a później znów go odsunie i zawodnikowi robi się pranie z mózgu. On potrzebuje odbudowy w słabszym klubie.

- Wielkie wzmocnienia, po za tym Rojas i Reyna, byli Wysocki i Czarnecki, nie gra jeden, stale, regularnie..

- I moim zdaniem i raczej nie tylko moim widać, że Cracovia, nie mając stałego napastnika, gra słabo. Jeżeli ktoś nie gra regularnie to nagle jak wejdzie nie będzie strzelał. Musiałby to być wielki cudak albo napastnik klasowej ligi. Takich nie mamy. Albo Reyna albo Rojas, trzeba się zdecydować, według mnie trener Laskosz robił do tej pory wiele dobrego, a po porażce.. zobaczymy jak będzie bo sytuacja się komplikuje.

- Śląsk Wrocław, beniaminek po wielu zakupach, nie mówiliśmy o tym wiele, ale trener zaczyna się pozbyć tych, którzy wywalczyli awans, czyli Konieczny albo Kaczorowski. Znaleźli się oni w rezerwach, a teraz mają szukać sobie nowego klubu.

- Ich umiejętności nie są na I ligę. Możę na II, ale nie na pierwszą, gdzie się więcej wymaga. Ściągnięto lepszych i jak widać ciężko im. Utrzymanie jest w zasięgu, ale jeszcze długa droga przed piłkarzami z Wrocławia.

- Po tej wyczerpującej rozmowie czas na kolejny mecz, tym razem jesteśmy w Zabrzu.

 

 

Górnik Zabrze – Legia Warszawa

 

Górnik zamierza dzisiaj zabrać punkty Legii, która była tak blisko sprawienia niespodzianki i wyeliminowania AC Milanu. Niestety zabrakło jednej, jedynej bramki. W takim razie pozostaje walka o ‘jedyną’ ligę. W 1 minucie to Kaczmarek przedarł się prawą stroną, dograł do Kaźmierczaka, ten mocno strzela, ale broni Dąbrowski, dobija Vazmer i jest 1:0 dla Górnika. Szybkie wyjście na prowadzenie na pewno da wiarę w siebie. W 9 minucie Kaczmarek próbował strzałem z dystansu zaskoczyć Dąbrowskiego. Legia na razie nie radzi sobie. Póki co Górnik stwarza okazje, ale ich nie potrafi wykorzystać. W 24 minucie Simo zagrywa na Niculescu, dośrodkowanie, a Malinov wyskakuje przy dwóch obrońcach, uderza i gooool ! 1:1, mamy remis. Malinov w uściskach partnerów z zespołu. Po chwili szybko na prowadzenie swój zespół chciał pociągnąć Milutinovic, ale jego strzał zatrzymuje się na górnej siatce bramki. W 35 minucie świetny drybling Maciejewskiego, nie udało się jednak pokonać Dąbrowskiego, szybko wybija Nuno. W 40 minucie Maciek Dąbrowski dograł do Milutinovica, ten dosyć egoistycznie oddał strzał. Zabrakło wiele, ostatni gwizdek sędziego i do przerwy 1:1. W drugiej części gry szybko ucierpiał Juric. Widać, że Legioniści nie będą oszczędzać rywali. W 59 minucie Jimenez dostał prostopadłą piłkę od Goncalvesa, ale nie udało mu się pokonać Bilińskiego. Doskonała interwencja. W 63 minucie z dystansu próbuje Simo, ale Biliński znów broni. Górnik tak jakby zaczął bronić swojego remisowego, korzystnego rezultatu. W 66 minucie rozegranie w środkowej strefie, Goncalves na Malinova, a ten uderza z powietrza... bramka ! 2:1 dla Legii, role się odwracają. W 68 minucie Pavic z dystansu, ale niecelnie. Zabrakło milimetrów. W 71 minucie Malinov chciał zaliczyć hat-tricka, lecz wybronił Biliński z ogromnym szczęściem. Legia ma coraz większą przewagę, co udokumentowała w 86 minucie – rzut rożny, pojawia się Goncalves, mocne uderzenie, goooool ! 3:1 dla Legionistów. I takim rezultatem goście opuszczają Zabrze, zdobywając 3 punkty.

 

Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:3

1’ Vazmer 1:0

24’ Malinov 1:1

66’ Malinov 1:2

86’ Goncalves 1:3

 

Składy.

 

 

- Czyli jak to jest, Legia w dołku, ale wygrywa, znów ?

- Tak jak można zaobserwować to Legia nie prezentuje wielkiego futbolu od początku sezonu, tylko spotkania z Anderlechtem mogły nas zaskoczyć. Przyszedł trener Jaworski, żeby sytuację poprawić, ale za bardzo w meczach ligowych jej nie widać. Coś tam próbują, podają, powoli coś wychodzi, za co brawa z mojej strony.

- Trener Górnika, Pan Karpiński znów będzie niezadowolony, walka o puchary ?

- Mnie to śmieszy generalnie mówiąc. Trener Pulkowski ciągle o tym mistrzostwie dla Zawiszy. Dobrze wiemy z trenerem Gilem, że walczymy tylko i wyłącznie o utrzymanie. Szybko doszliśmy do porozumienia. Tak samo trener Górnika powinien zrozumieć kto rozdaje karty w lidze. A w ogóle niech sobie gada, ale zawodnicy nie będą wiedzieli co robić na boisku, bo przegrywają 3:1 z przeciętną w tym sezonie Legią i co mają myśleć ? Nie wiedzą na jakim świecie żyją w tym momencie.

- Coraz bardziej w Warszawie myśli się o wyprzedaży, gdyż klub powoli traci, a nie zyskuje na transferach.

- Tak, zostało wydane więcej pieniędzy, a zyskanych o wiele mniej. Teraz działacze zastanawiają się czy inwestować specjalnie dla trenera Jaworskiego czy może zatrzymać się z kupnem. Podobno wyniki mają zadecydować o tym.

- Tak więc doszliśmy i my do porozumienia, Górnik o utrzymanie, Legia o europejskie puchary, tymczasem przenosimy się do Kielc, gdzie stoczono bitwę o 2. miejsce po 11. kolejkach.

 

 

Korona Kielce – Lech Poznań

 

Wielu czekało na to spotkanie, by roztrzygnęło się kto jest lepszy w I lidze. Korona czy Lech.. obie walczą o 2. miejsce w ligowej tabeli. Trudno będzie dzisiaj Lechitom podnieść się po porażce z AEKiem, bardzo dotkliwej, bo aż 3:0. Natomiast Korona nie skupia się na tym, aby grać w europejskich pucharach, a na tym, aby wygrywać i zdobywać co kolejkę 3 punkty. Ostatnio zła passa porażek była krytykowana przez samych piłkarzy, którzy nie liczą ile przegranych z rzędu, a ile wygranych. Po prostu chcą strzelać bramki i odnosić zwycięstwa. W 5 minucie świetnie wpuszczony w pole karne Corozo, ale broni jeszcze lepiej Andrade po mocnym uderzeniu. Zapowiada się wielkie widowisko. W 10 minucie w pole karne kieruje się Jankowski, zagranie na czystego Kowalskiego, nadbiega na niego Lemanowicz, pociąga za koszulkę, a liniowy sygnalizuje faul. Arbiter pokazuje jedenastkę. Do rzutu karnego podchodzi Wróbel. Ustawia sobie piłkę. Naprzeciwko niego jest Wieczorek, strzał, jest bramka ! Korona szybko obejmuje prowadzenie w tym spotkaniu 1:0. W 16 minucie Markiewicz wbiegł na pole karne, było bardzo blisko zdobycia gola, ale ratuje zespół Pawłowski ostrym wejściem i wybiciem. Rywale sygnalizowali kolejny faul i pokazywali na jedenastkę. W 19 minucie po dośrodkowaniu Barisica szybko do piłki wyskakuje Corozo, który przyjmuje, opada z piłką i mocno strzela, a Andrade nie wiedział co zrobić. Doprowadzenie do remisu. W 20 minucie Caicedo do Barisica, wejście na pole karne, Corozo znów przed szansą, Piwowarczyk uderzony piłką i dzięki temu tylko broni spokojnie Andrade. Do przerwy bardzo nerwowo, a najgorszą postacią na boisku był Lemanowicz, który na to spotkanie zdecydowanie się spalił. Nie prezentował swoich wysokich umiejętności ten 18-letni wychowanek. W drugiej połowie wszedł za niego Drag. W 54 minucie Barisic odbija przez pomyłkę piłkę, która poleciała do tyłu, wybiegają zawodnicy Korony, dośrodkowanie, strzał Kowalskiego, broni pewnie Wieczorek. Mamy ogromne emocje i niesamowity spektakl ! W 64 minucie dośrodkowanie lewego pomocnika Lecha, zażegnuje niebezpieczeństwu Piwowarczyk, który dzisiaj rządzi w powietrzu w starciach główkowych. Kluczowe dla meczu stało się pojawienie na murawie Włodarczyka, który w 77 minucie dostał perfekcyjne dośrodkowanie od Wróbla, wyskakuje do główki na krótki słupek, goooool ! Korona obejmuje prowadzenie. Lech rusza do ataku. Ale nawet 4 doliczone minuty nic nie dają. Ostatecznie Włodarczyk udowodnił swoją wartość jako joker i Korona zdobywa 3 punkty w tym prestiżowym spotkaniu.

 

Korona Kielce - Lech Poznań 2:1

10’ Wróbel (kar) 1:0

19’ Corozo 1:1

77’ Włodarczyk 2:1

 

Składy.

 

 

 

- Teraz powoli i spokojnie trzeba to przeanalizować, przede wszystkim czy zawodnicy Lecha odczuwają trudy meczu z AEK ?

- Raczej nie, tylko coś może w ich głowach się stało takiego, że dzisiaj ponieśli porażkę. Lech przegrał 3:0 i teraz 2:1. Teraz czekają ich łatwiejsze spotkania.. ciekawe.. jeżeli ktoś będzie zainteresowany to będzie ich obserwował. Na dołek to za wcześnie mówić.

- Korona znów pokazuje klasę w rundzie jesiennej, w poprzednim sezonie było podobnie.

- O tyle, że tamten trener ciągle młodość i młodość, a ten wie czego chce – rutyna połączona z wielką młodością, szczególnie, że Korona ma 3 reprezentantów już Polski ! Doszedł do grona Markiewicza i Wróbla napastnik Jankowski. Teraz tylko czekać na debiut.

- Po przerwie porozmawiamy jeszcze o Lechu i Koronie, a teraz reklamy, a potem dwa pozostałe spotkania, czyli starcie GKSu z Wisłą Płock i walka o utrzymanie pt. Zagłębie – Ruch.

Odnośnik do komentarza

Paweł Jaworski - Legia Warszawa

 

Nareszcie wygraliśmy dosyć przekonująco, chociaż gra nie jest jeszcze taka, jakiej bym oczekiwał, ale to kwestia zgrania piłkarzy i poznania na wylot nowej taktyki. Ostatnio Malinov prezentuje się wyśmienicie i mam nadzieję, że to on będzie główny motorem napędowym zespołu i to on będzie zapewniał zwycięstwo drużynie w tych meczach ze słabszymi rywalami, ale i z równorzędnymi dla nas przeciwnikami. Powoli, powoli będziemy się wspinać w górę tabeli, chociaż zdobycie mistrzostwa coraz bardziej się oddala, gdyż Wisła dosłowie zmiata kolejnych rywali i będzie niesamowicie trudno odrobić tą stratę.

Odnośnik do komentarza

Konferencja prasowa po meczu Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław.

 

- Remis jak porażka, co pan na to?

 

- No cóż, zespół nie zagrał dobrego meczu. Niestety nie udało mi się usunąć z psychiki moich podopiecznych spotkania z Sampdorią. Widać że ta porażka im ciąży.

 

- No właśnie, wracając do meczu z Sampdorią. Nie zjawił się pan na konferencji prasowej, i w ogóle aż do dzisiejszego meczu nie dawał pan znaku życia? Co się z panem działo?

 

- Od razu po meczu z Sampdorią poprosiłem prezesa klubu o kilka dni wolnego, by móc w spokoju przemyśleć wszystko. Moi podopieczni po meczu z Włochami dostali 2 dni wolnego, by otrząsnąć się po porażce, ale jak widać to dalej w nich siedzi.

 

- Fakt podał, że pogorszyły się pańskie stosunki z zarządem klubu i jest pan do odstrzału. Czy to prawda?

 

- To tylko wymysły. Dzisiaj rano na kilka godzin przed meczem zjawiłem się na porannym treningu a później udałem się na rozmowę z zarządem. Oddałem się do dyspozycji zarządu. Działacze klubu na czele z prezesem dali mi do zrozumienia, że dalej cieszę się dużym zaufaniem. Dlatego też będę kontynuować moją przygodę w klubie przynajmniej do końca kontraktu.

 

- To znaczy zabezpiecza się pan na wypadek niezakwalifikowania się do europejskich pucharów?

 

- Czy ja się zabezpieczam? No nie wiem... Jeśli nie spełnię oczekiwań, odejde i na pewno nie będę się wymigiwał długim kontraktem, jestem po prostu człowiekiem z honorem.

 

- Wielu zarzuca panu niszczenie kariery Damiana Marciniaka. Co pan na to?

 

- Kajam się ale tak chyba jest. Ale zaświadczam wszem i wobec, to się zmieni. Damian opuści listę transferową. Rozmawiałem z nim i powiedział że chciałby reprezentować barwy Cracovii, ale na boisku. Damian pokazał że bardzo mu zależy chociażby w meczu ze Sampdorią. Szczerze mówiąc nie zadowala mnie gra chociażby Reyny. Jak tak dalej pójdzie, to nie Marciniak, a młody Peruwiańczyk opuści klub.

 

- Czy to oznacza czystki w ataku?

 

- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Zarząd nałożył na mnie embargo transferowe, właśnie za zbyt liczną formację ataku, gdzie mam kilku klasowych zawodników walczących o jedno miejsce... W przerwie zimowej coś trzeba będzie coś z tym zrobić...

 

- Wróćmy na moment do ligi. Wisła wszystkim ucieka, Cracovia znajduje się w grupie pościgowej, ale remisuje ze słabym Śląskiem i to u siebie. Takie mecze mogą okazać się brzemienne w skutkach...

 

- Dobrze o tym wiem, ale cóż poradzę, stało się i się nie odstanie. Zremisowaliśmy, straciliśmy 2 punkty. Taki jest futbol.

 

- Dziwi mnie pańskie zachowanie. Zawsze wypominał pan swoim piłkarzom słabą grę, reagował można powiedzieć agresywnie. Dziś mówi pan niezwykle spokojnie, można rzecz, że wyczuwa się w pana słowach zrezygnowanie?

 

- Nie zawsze ambicjonalne podejście ma dobre strony. Teraz potrzebujemy spokoju, wyciszenia. Teraz musimy pozbierać się, otrząsnąć i znów zacząć wygrywać. Krzyki po meczu ze Śląskiem tylko pogorszyły by sytuację.

 

- Przyjmijmy taki scenariusz: Cracovia nie przechodzi kolejnej rundy Pucharu Polski, grał słabo w lidze i nie zajmuje miejsca premiowanego europejskimi pucharami. Co się wtedy stanie?

 

- Nie ma co gdybać. Przed nami jeszcze wiele kolejek.

 

- Wymiguje się pan od udzielenia odpowiedzi.

 

- Bo nie ma sensu, odpowiadać na to pytanie. Jeśli wynik na koniec sezonu nie będzie satysfakcjonował zarządu, kibiców i w szczególności mnie, to już wcześniej wspominałem co się stanie.

...

Odnośnik do komentarza

Marcin Rurarz eks-Górnik Łęczna

Panie Juszkiewicz, zespół nie był zbyt słaby, on jest w dużym dołku psychicznym. Wypowiedzi Pana Czarnieckiego zdemolowały psychikę moich podopiecznych. Żal żegnać sie ze stadionem przy ulicy Jana Pawła II. Teraz będę kibicował Panu Laskoszowi, aby drużyna Pasó powróciła na ich własćiwe miejsce, czyli Mistrza Polski. Co do wypowiedzi Pana Kubinioka, widocznie za długo przebywał w Czechach i popijał Primatora i po prostu spóźnił się na mecz, i do STS`a. Chłopaki pewnie sami pośród siebie wybrali meczową osiemnastkę.

Odnośnik do komentarza

- Wracamy do ostatniej części naszego magazynu.

- Jeszcze porozmawiajmy chwilę o spotkaniu Korony z Lechem. Dla kibiców Lecha był to wyjazd, ale zdołali przywieźć ze sobą wielki transparent, na którym pojawił się napis..

- ‘Skura zostań z nami’. Bardzo ładny gest, a kibice Korony należą do tych kulturalnych, którzy uszanują wszystkich przyjezdnych. Fani z Poznania pokazali, że zależy im na trenerze. W mieście to bardzo znana osoba odkąd wygrali Puchar Polski. Kibice wspierają zespół oraz samego trenera po porażce z AEKiem. To wielki plus dla nich za transparent i świetny doping.

- No właśnie, wybryki kibiców. Pamiętamy to zjawisko na trenerze Pulkowskim oraz starcia kibiców Arki z Cracovią. Natomiast wielcy fani Korony nigdy nie doprowadzają do rozrób czy burd.

- Jednak nie jeżdżą zawsze na wyjazdy i chyba tylko dlatego tak jest. Sprawa kibiców to bardzo trudny temat.

- Dlatego przełożymy go na inny czas, a teraz starcie w Płocku.

 

 

Wisła Płock – GKS Bełchatów

 

GKS Bełchatów, który trafił możliwie najgorzej w Pucharze UEFA dzisiaj podejmuje Wisłę Płock. Zawodnicy na razie mają nie myśleć co będzie w rozgrywkach europejskich, a mają się skupić na lidze. Wisła Płock walczy dzielnie o utrzymanie, a ostatni remis z Zawiszą w dziewięciu budzi podziw. W 9 minucie dobra okazja gości do objęcia prowadzenia, ale Novachkov został wytrącony z równowagi i po chwili chciał wymusić rzut karny. W 17 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Caicedo chciał główką strzelić bramkę, ale się nie udało. Jak widać oglądamy ciekawy, zacięty mecz, a goście odczuwają trudy grania na dwóch frontach. W 21 minucie Novachkov puszczony do wspaniałej akcji, ale wyszedł pewnie Owczarek, który złapał tą piłkę. W 30 minucie najgroźniejszy napastnik Wisły zagroził Rojkowi, ale Kowalczyk nie zdołał go pokonać. Do przerwy bez bramek i raczej korzystniejszy wynik dla gospodarzy. W 54 minucie były zawodnik Litexu znów chciał zagrozić Owczarkowi, ale wypożyczony bramkarz z Krakowa nie przestraszył się i śmiało wyszedł do górnej piłki. Coraz więcej roboty ma Owczarek, gdyż zawodnicy GKSu nacisnęli i nie zamierzają przestawać atakować. W 73 minucie prostopadła piłka na Gormasha, ten lekko, chciał podbić piłkę i technicznie uderzyć, pokonując Owczarka, ale ten znów wychodzi pewnie do piłki. W końcu w 80 minucie Novachkov uruchamia partnera z ataku – Yusuf wybiega i mocno pakuje piłkę do siatki. Jest 1:0 i wielka radość. Zawodnicy Wisły Płock jeszcze w końcówce próbują odwrócić losy spotkania, ale niestety żaden strzał nie był celny. Ostatecznie skromna wygrana i zgarnięcie kompletu punktów z Płocka.

 

Wisła Płock – GKS Bełchatów 0:1

80’ Yusuf 0:1

 

Składy.

 

 

 

- Więc GKS dosyć szczęśliwie wygrywa, choć więcej atakował.

- Zdecydowanie więcej. Wisła Płock nie zasłużyła na punkty z takim klubem. Wiem, że teraz reputacja GKSu wzrosła i na pewno to dobrze wpłynie na cały zarząd i klub. Teraz wiele więcej piłkarzy będzie chciało zmieniać barwy na te z Bełchatowa.

- Yusuf zastępuje Sosnę.. na pewno w ataku nie jest za wesoło, bo Sosna ma często kontuzje, a Yusuf się hamuje, po za tym Śliwa i Morales to nie są zawodnicy na pierwszy skład.

- Myślę, że ten Morales będzie taką gwiazdą jak Alvarado, choć trzeba poczekać na swoją szansę. Został ściągnięty za drobne pieniądze, a ma być sprzedany za ogromne tak jak Julio. Świetna polityka transferowa.

- GKS jest w stanie zdobyć jakieś punkty w grupie UEFA ?

- Na pewno trafili najgorzej, z każdego koszyka najgorszy przeciwnik, ale i rywale narzekają, że mają ciężkie starcia przed sobą. Dlatego można liczyć na wpadkę jakiegoś innego klubu i na zagarnięcie chociaż jednego punktu przez GKS. To będzie bardzo ważne w dalszym rozrachunku Polski w rankingu, gdyż zapewne klub z Danii jak i Partizan z Serbii będą zdobywać punkty i znów możemy za 2 lata mieć tylko 3 kluby w europejskich pucharach.. a no to szkoda patrzeć..

- Przejdziemy już do ostatniego meczu, jakim jest starcie z dołu tabeli.

 

 

 

Zagłębie Lubin – Ruch Chorzów

 

Zmiana w ataku, Safronow się pojawia za Głuszko. Ruch Chorzów nawiedziła mini plaga kontuzji. Goliński powraca do treningów, ale dzisiaj zagrać nie może. Oba kluby w dole tabeli i jedynie tutaj jest szansa na tzw. 6 punktów, które mogą prowadzić na uwolnienie ze strefy spadkowej. Zawodnicy Zagłębia w coraz gorszych humorach.. natomiast Ci z Chorzowa wystartowali w lidze bardzo dobrze, ale zatrzymali licznik na 10 punktach. W 10 minucie Radic posłał piłkę na Żuka, a ten wykorzystał słabość obrońców, lecz strzał był niecelny. W 16 minucie to lewą stroną Zagłębie przeprowadziło wspaniałą akcję, która zakończyła się uderzeniem głową przez Safronova, ale wyłapał tą piłkę Kovacic. W 20 minucie po zgraniu w pole karne Radic próbował sztuczki technicznej, ale mu nie wyszło. Mecz zacięty i zespoły idą cios za cios. W 36 minucie piłka na czystego Koniecznego, ten dośrodkowuje z prawej strony, wyskakuje Kucharski, ale po uderzeniu piłka skierowała się w ręce golkipera Kubicy. Do przerwy jest bez bramek. W 46 minucie do akcji szybko przeszli gospodarze, ale podanie na Mujiriego było niedokładne i ten nie zdołał oddać czysto strzału. Brakuje zrozumienia i przede wszystkim głupie błędy w środku pola Urbaniaka oraz Ortiza, którzy tracą piłki. W 60 minucie Ojigwe potężnym wykopem kieruje piłkę na napastników, lecz Głuszko znów nieporadny z przodu. W 64 minucie świetny drybling Bardhiego, ale w końcu jest odgwizdany faul. Dośrodkowanie na krótki słupek, wybiega Mujiri, który przyjmuje piłkę, po obrocie strzela i piłka w siatce ! Brawo ! Zagłębie obejmuje prowadzenie w spotkaniu z Ruchem. Chorzowianie nie zamierzają się poddawać i szybko przechodzą do ofensywy. Dobre zgranie na Pawłowskiego, ale jego strzał z powietrza niecelny. W 82 minucie Pawlak posyła piłkę do przodu, przejmuje Wójcik, mija Musę bez problemu, podaje w pole karne, Witkowski wyskakuje i piłka ląduje w siatce. Goście cieszą się ze zdobytej bramki. Jeszcze w 90 minucie Zagłębie próbowało odwrócić losy spotkania i zawalczyć o zwycięskiego gola, ale sędzia gwiżdże i remisem kończy się to dosyć ładne widowisko.

 

Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 1:1

64’ Mujiri 1:0

82’ Witkowski 1:1

 

Składy.

 

 

- Jaka może być opinia po tym meczu ?

- Zagłębie Lubin to już nie ta drużyna co kiedyś z Marciniakiem, a później jeszcze z Mrozem z Krakowa. Niestety wszystko podupada i tylko trener Korzonek może pomóc. Jeżeli nie on to w Lubinie zawita II liga...

- Ruch Chorzów to dzielny beniaminek i w końcu zdobywają jakieś punkty, nowy trener wzbudził w nich mobilizację ?

- Wątpię, oni muszą siebie nawzajem wspierać. Bo start był znakomity, a teraz mogą gorzej skończyć niż Śląsk czy my, czyli Zawisza.

- Przechodzimy do podsumowania kolejki nr 11.

 

 

 

Tabela Orange Ekstraklasa (11/30)

 

 

Jedenastka Kolejki nr 11:

Owczarek (Wisła P.) – Szary (Pogoń), Rogers (Wisła K.), Mendes (GKS B.), Polacek (Groclin G.) – Wróbel (Korona K.), Warzycha (Śląsk W.), Perez (Pogoń), Goncalves (Legia W.) – Malinov (Legia W.), Rodrigues (Pogoń Sz.)

Trener kolejki: Artur Chałkowski

 

 

Najlepsi strzelcy:

Robert Owczarek (Wisła K.) 14 goli

Marcin Klimkiewicz (Wisła K.) 12 goli

Geovanny Corozo (Lech P.) 9 goli

Aleksandar Malinov (Legia W.) 7 goli

Bojan Vazmer (Górnik Z.) 7 goli

Rafał Jankowski (Korona K.) 7 goli

 

 

- Oraz nadchodzące spotkania:

- Zacznijmy od zaległych spotkań, które odbędą się w środę:

 

4 października, środa

19:00 Górnik Zabrze – GKS Bełchatów

19:00 Legia Warszawa – Arka Gdynia

 

7 październik, sobota

16:00 Chorwacja – Polska

 

11 październik, środa

20:00 Polska – Gruzja

 

- Oraz czas na przedstawienie nadchodzącej 12. kolejki rozgrywek OE:

 

14 października, sobota

16:00 GKS Bełchatów – Zagłębie Lubin

16:00 Groclin Grodzisk Wlkp. – Cracovia Kraków

16:00 Lech Poznań – Górnik Zabrze

16:00 Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz

16:00 Górnik Łęczna – Wisła Płock

16:00 Śląsk Wrocław – Korona Kielce

18:00 Wisła Kraków – Pogoń Szczecin (TV)

 

15 październik, niedziela

17:00 Ruch Chorzów – Arka Gdynia (TV)

 

 

- Zapraszamy na spotkania naszej reprezentacji jak i na kolejkę Orange Ekstraklasy.

- Dziękujemy naszemu prezesowi Zawiszy za przybycie.

- Ja również dziękuję.

- Żegnamy się, dobranoc.

 

 

 

 

 

 

______________________________________________

Tak jak można wyczytać - teraz mecze zaległe (zapewne dziś rozegram), później dwa mecze kadry i następnie 12. kolejka. Można powoli podawać składy.

Odnośnik do komentarza

Artur Chałkowski - Korona Kielce

 

"Przyznam, że jestem niezmiernie szczęśliwy po meczu z Lechem. Udało nam się przerwać serię minimalnych i niezasłużonych porażek i to w spotkaniu z zespołem z czołówki ligowej. Mimo wszystko do gry przystąpiliśmy z lekką dozą respektu do rywala, jednak dosyć szybko przekonaliśmy się, że "potęga" Lecha została zbudowana w mediach i jest to zespół który nie może się równać z Krakowską Wisłą i nawet z nami lub GKS'em. Teraz czeka nas już łatwiejsze spotkanie, jednak na pewno nie zamierzamy zlekceważyć Śląska."

Odnośnik do komentarza

Adrian Skura - Lech Poznań

 

To co zrobili kibice było piękne. Bardzo dziękuje Wam wszystkim, którzy wierzycie we mnie. Zostanę w klubie, dla kibiców! Chce przynieść chwałe poznańskim kibicom i zrobie wszystko by wygrać ligę! No cóż przegraliśmy z Koroną, ale to raczej skutki po meczu z AEK. Mimo to był to mecz cios za cios. Zawodnicy mają ciągle mają kaca moralnego po meczu w Pucharze UEFA co utrudniało nam grę na naszym poziomie. Natomiast co do wypowiedzi pana Chałkowskiego to mam zamiar pokazać mu, że nie jesteśmy gorsi od Korony, ani od Wisły i GKSu. Korona trafiła po prostu na moment naszego lekkiego załamiania po meczu z AEK, a trener Chałkowski musi to wyolbrzymiać w wielkie zwycięstwo. Na koniec sezonu będzie wiadomo czyj zespół jest lepszy. Czeka nas teraz mecz z Górnikiem Zabrze, jest to solidny zespół z solidnym trenerem i mam nadzieję, że uda nam się ich pokonać.

Odnośnik do komentarza

Piotr Gil, Zawisza:

Gramy coraz lepiej, jednak zdarzają nam się głupie błędy po których tracimy bramki. Są to zazwyczaj decydujące bramki. A my ich zdobyć nie umiemy. Nawet nie jesteśmy w stanie wykorzystać przewagi jednego zawodnika. Może to martwić. Po tym spotkaniu to ja już nie mam pojęcia co zrobić z obsadą prawej pomocy. Nie mamy jak na razie żadnego prawego pomocnika, a grający dotychczas tam Augustyniak nabawił się kontuzji. Oby okazała się ona niegroźna.

 

A co do wypowiedzi Pana Kubinioka to po prostu są, moim zdaniem, bezpodstawne pomówienia pracowników PZPN-u. Najbardziej poszkodowany prezes Denka powinien udać sie do organów ścigania i walczyć o oczyszczenie z tego pomówienia, iż jest hazardzistą i faworyzuje niektóre kluby. Panie Kubiniok, gdyby faktycznie tak było, i to w stosunku do naszego klubu, to my bylibyśmy na fotelu lidera, a nie Wisła Kraków, której jest Pan trenerem i która jest w tej chwili zdecydowanie najlepszym klubem w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick
Pytanie kierowane do Łukasza Malinowskiego, prezesa Górnika Łęczna:

 

-Jaką strategią kierował się pan przy wyborze nowego szkoleniowca Górnika ? Klub, jakby nie patrzeć, jest w dosyć ciężkiej sytuacji, szczególnie po tak fatalnym meczu 11 kolejki z Pogonią.

 

ŁM:

 

-Szukałem przede wszystkim dobrego motywatora. Problem naszych zawodników leży w ich głowach. Do tego dochodzi fakt, niezbyt profesjonalnego podejścia do zawodu naszego dotychczasowego trenera, Pana Rurarza, który, teraz mogę powiedzieć to publicznie, zbyt często zaglądał do kieliszka, deprawując tym samym piłkarzy. Każdy popełnia błędy. Ja także.

 

-To chyba niezbyt dobrze świadczy także o panu i sztabie szkoleniowym. Tym razem nie boicie się kolejnej kompromitacji ?

 

-Ryzyko jest wliczone w ten zawód. Na boisku myli się sędzia, piłkarze, trener. A poza murawą pomylić może się prezes, sztab czy chociażby kierowca autokaru wiozący chłopaków na mecz wyjazdowy. Futbol to gra bledów a ten kto popełnia ich najmniej wygrywa. To proste.

 

-Kto wiec zajmie miejsce pana Rurarza na ławce trenerskiej ?

 

-Tak jak powiedziałem wcześniej postawiłem na dobrą motywację zawodników i osobę charyzmatyczną i pewną siebie. Tego bardzo brakowało nam do tej pory. Ktoś może mi zarzucić, że znowu angażuję debiutanta i osobę bez ligowego doświadczenia a w ferworze walki znowu zostaniemy rozbici w pył. Z oceną finalną prosiłbym jednak wstrzymać się do 30 kolejki OE, po której rozliczymy go wspólnie z wykonanej pracy. Nowym szkoleniowcem Górnika Łęczna został pan Michał Pawlikowski.

 

-Zdaje sobie pan sprawę z tego, że Górnik typowany był do spadku z ligi ? Że w dotychczasowych 11 meczach stracił aż 32 bramki ? O ostatnim pojedynku z Pogonią Szczecin wolę nie przypominać…

 

MP:

 

-Witam państwa. Doskonale zdaję sobie sprawe z tego w jakim obecnie jesteśmy położeniu. Proszę jednak zauważyć, że prócz tych 32 bramek na minus, mamy 23 na plus, co w skali całej ligi jest wynikiem bardzo dobrym, bowiem nikt, poza Wisłą Kraków pana Kubinioka, nie przekroczyl magicznej granicy 23 oczek. To też o czymś świadczy. Mamy jakiś tam potencjał ale brakuje nam wiary w siebie. Moim zadaniem będzie próba poskładania tego wszystkiego w całość i obrona przed degradacją. Bowiem w tej najważniejszej klasyfikacji wyprzedzamy zaledwie o 2 punkty Zawiszę i Zagłębie a to nie jest zbyt dużym powodem do chwały.

 

-Stawia więc pan sobie jasny cel: utrzymanie ? O co zagramy więc w 12 kolejce ekstraklasy z Wisłą Płock ?

 

-O 3 punkty. Sugeruje pan, że będziemy teraz murować bramkę licząc na to, że ligowy byt zapewnią nam remisy ? Watpię. Od 4 kolejek w Łęcznej nie zaznano smaku zwycięstwa. Gramy na swoim obiekcie i nie możemy zawieść naszych kibiców. Jednak uprzedzając pana pytanie, zaznaczam, że wyżej stawiam efektywność niż efektowność i bardziej cenie wymęczone zwycięstwo 1:0 niż zapierającą dech w piersiach porażkę 4:5.

 

-Co może powiedzieć pan o zawodnikach Górnika ? Spotkał się pan już z kadrą ?

 

-Jeszcze nie. Uczynię to dopiero jutro na porannym treningu kiedy to zaczniemy przygotowywać się do meczu z Wisłą.

 

- Co sądzi pan o OE ? Kto w tym sezonie gra najlepiej ?

 

-Ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć po 11 kolejkach. Organizacja ligi jest wzorowa, poziom się wyrównał. Wisła Kraków gra nieźle rozbijając w drobny mak kolejnych przeciwników, Korona i BOT czają się tuż za nią jednak różnica klas jest ogromna i wątpię żeby po 30 kolejce fotel lidera zajmował ktoś inny niż Wisła. Ogólna stawka jest bardzo wyrównana. Wszystko zweryfikuje boisko w najbliższej przyszłości.

 

-W takim razie dziękujemy za wywiad i do zobaczenia w Łęcznej za tydzień.

 

-Również dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Jakub Sobiech, Wisła Płock

 

Ile razy mam powtarzać, że moja drużyna nie broni się przed spadkiem tylko gra o coś więcej? Te ciągłe komentarze są strasznie denerwujące. Może wyniki nie są takie jak się spodziewaliśmy i zakładaliśmy przed sezonem, ale wcale nie gramy źle od wyżej rozstawionych rywali. W moich podopiecznych drzemie duży potencjał, ale tylko ciężka praca przyniesie skutki. Zapewniam, że w niedalekiej przyszłości będziemy zbierać tego owoce. Mecz z Bełchatowem był ciężkim pojedynkiem, przegraliśmy zasłużenie, ale spokojnie mogliśmy pokusić się przynajmniej o jeden punkt. Nie udało się, będziemy szukali swojej szansy w następnych pojedynkach. Ot, tyle ode mnie. Do zobaczenia wkrótce!

Odnośnik do komentarza

Kadra, jaka została powołana na wyjazdowe spotkanie z Chorwacją i z Gruzją na własnym terenie:

 

Bramkarze:

Krzysztof Kaźmierczak (Juventus; 27 lat; 2A/0G)

Adam Kwiatkowski (Villarreal; 23 lata; 4A/0G)

Mariusz Pawlak (G. Łęczna; 18 lat; 1A/0G)

 

Obrońcy:

Tomasz Mrozek (Reggina; 25 lat; 12A/1G)

Tomasz Sosna (Wisła K.; 28 lat; 24A/0G)

Maciej Dąbrowski (Legia W.; 24 lata; 8A/0G)

Marek Wasilewski (Wisła P.; 24 lata; 1A/0G)

Paweł Laskowski (Werder B.; 28 lat; 4A/0G)

Mariusz Król (HSV; 23 lata; 13A/2G)

Przemysław Lemanowicz (Bolton; 25 lat; 8A/0G)

Robert Dąbrowski (Livorno; 29 lat; 13A/2G)

 

Pomocnicy:

Krzysztof Rybarczyk (Osasuna; 25 lat; 12A/2G)

Piotr Dutka (Wisła K.; 29 lat; 10A/0G)

Marek Markiewicz (Korona K.; 31 lat; 4A/0G)

Łukasz Drag (Bayern M.; 27 lat; 12A/2G)

Grzegorz Wróbel (Korona K.; 24 lata; 2A/0G)

Marcin Kaźmierczak (B. Leverkusen; 29 lat; 23A/2G)

Marcin Górski (Chelsea L.; 27 lat; 10A/4G)

 

 

Napastnicy:

Krzysztof Piwowar (Nantes; 23 lata; 7A/3G)

Grzegorz Pełkowski (Man City; 20 lat; 5A/1G)

Marek Owczarek (FK Moskwa; 27 lat; 4A/0G)

Marcin Klimkiewicz (Wisła K.; 22 lata; 12A/6G)

Rafał Jankowski (Korona K.; 19 lat; debiutant)

Mariusz Godlewski (Feyenoord; 20 lat; 10A/7G)

Amr Ahmed (Werder B.; 26 lat; 9A/3G)

Krysztof Dąbrowski (Lech P.; 22 lata; debiutant)

 

 

Marek Marciniak (BR, Cracovia) oraz Grzegorz Nowak (GK, Celtic) wypadli ze składu reprezentacji z powodu kontuzji i nie zostali powołani.

Odnośnik do komentarza

Mecze zaległe.

 

 

 

 

Górnik Zabrze – GKS Bełchatów

 

Zapowiada się wielka rywalizacja. Górnik chce wygrać za wszelką cenę to spotkanie, a GKS jest w bardzo trudnej sytuacji, gdyż musi atakować drugą lokatę w tabeli, a zarazem czekają go spotkania na arenie europejskiej z silnymi klubami. Oba zespoły w mocnych zestawieniach, lecz brakuje po raz kolejny Sosny, który jest podatny na kontuzje. Od pierwszych minut mecz bardzo emocjonujący. Wiele walki, a sędzia próbuje uspokoić sytuację. W 10 minucie tuż przed polem karnym faulował Rocha i szybko dostał żółtą kartkę. W 19 minucie Podgórski wpuścił w pole karne Gormasha, widać brak Jurica na lewej stronie, ale pomocnik GKSu nie wykorzystał swojej szansy. W 30 minucie strzału z dystansu próbował Kwiatkowski, ale skończyło się tylko na próbie. Akcje raczej niezespołowe, a indywidualne. W 39 minucie Mamoun z prawej flanki wbiegł w pole karne, uderzył, lecz wybronił to Biliński, jeszcze szansy tam szukał Novachkov, lecz zabrakło szczęścia. Do przerwy remis 1:1 i zacięta walka obu teamów. W 53 minucie, już w drugiej części gry kontuzji doznał Paszkiewicz, który niedawno się pojawił. Wejdzie Sarajlic. W 64 minucie piekną interwencją popisał się Aleksic, który dzisiaj dostał swoją pierwszą szansę w Orange Ekstraklasie. W 70 minucie Sobczak wszedł pomiędzy dwóch obrońców, Mendes próbuje go zatrzymać, ale nie chce spowodować rzutu karnego, uderzenie, broni Aleksic. Świetnie ! W 84 minucie z prawej strony nadbiega Novachkov, dogranie w pole karne, wyskakuje Aleksandrowicz, który szybko głową pakuje piłkę do bramki. To można nazwać szczęśliwym zwycięstwem, gdyż tak naprawdę obie ekipy zasłużyły na podział punktów. W tym wypadku GKS wskakuje na drugą lokatę w tabeli i być może zaczyna swój rajd na Wisłę Kraków.

 

Górnik Zabrze – GKS Bełchatów 0:1

84’ Aleksandrowicz 0:1

 

Składy.

 

 

 

Legia Warszawa – Arka Gdynia

 

Legia zamierza dążyć do obrony tytułu Mistrza Polski. Niestety ten cel się powoli oddala, jeżeli Wisła Kraków dalej będzie wygrywać mecze w takim dobrym stylu. Dzisiaj prowadzeni przez Jaworskiego zamierzają zgarnąć 3 punkty. Cały czas krytykowana taktyka z jednym napastnikiem z przodu dotychczas się sprawdzała. Zabrakło jedynie gola z AC Milanem, który dałby awans do fazy grupowej UEFA. Arka Gdynia natomiast zamierza dzisiaj także powalczyć. Pierwsza połowa zaczyna się od groźnego strzału Simo, ale broni Górski, którego wartość na rynku rośnie. Niestety Legia cały czas naciska i prawdopodobnie Żyliński, który być może obserwuje swoją byłą drużynę, płacze tam gdzieś w Anglii. W 10 minucie główką uderzył Malinov, ale znów na posterunku był Górski. W 20 minucie Caceres zakręcił rywalami przed polem karnym, uruchomił snajpera prostopadłym podaniem, a ten pokonał Górskiego. Wielka radość i jest 1:0 dla gospodarzy. W 26 minucie długi wykop na napastników Arki. Pierwsza sytuacja gości. Ale swojej szansy nie wykorzystał Banda, który uderzył prosto w golkipera. Po rzucie rożnym Nuno dotyka piłki ręką, przynajmniej zdaniem sędziego. Rzut karny.. uderza Biliński, ale świetna interwencja Dąbrowskiego zatrzymuje piłkę !!! Szybka kontra i rajd prawą flanką Kowalczyka, zgranie na pole karne, wybijają obrońcy, ale uderza mocno Goncalves, tym razem zaskakująco po ziemi, gooool ! Górski załamany krzyczy na swoich kolegów. Powoli wszystko zaczyna być stracone, a co najmniej punkt nie do odzyskania. Czyżby Arkę czekała znów walka o utrzymanie ? Przynajmniej Legia ciągle dąży do bramek. W 38 minucie kiedy Ouattara myślał, że opanował piłkę, Goncalves nadbiegł, zabrał, silnie uderzył i gooool ! Niesamowite ! Legioniści natchnieni dzisiaj w zaległym spotkaniu. W 62 minucie małe nadzieje dodaje Kucharski, który dostał podanie z lewej strony od Borkowskiego, a napastnik Arki uderzył wślizgiem. Dąbrowski pokonany. Wielkich nerwów nie ma i znów Legia naciera. W 79 minucie Caceres wrzucił piłkę na pole karne, a do akcji włączył się Kowalczyk, który strzałem pokonuje Górskiego. Młody golkiper Arki miał wiele okazji do interwencji, lecz jego koledzy z obrony zawiedli na całej linii. Brawo dla Legii za walkę i zdobycie 3 punktów !

 

Legia Warszawa – Arka Gdynia 4:1

20’ Malinov 1:0

27’ Goncalves 2:0

38’ Goncalves 3:0

62’ Kucharski 3:1

79’ Kowalczyk 4:1

 

Składy.

 

 

 

 

 

Proszę o składy - mecze reprezentacji już rozegrane, jeszcze opisać i biorę się za kolejkę OE.

Odnośnik do komentarza

- Witam państwa bardzo serdecznie. Włodzimierz Szaranowicz, a razem ze mną w studiu ekspert Jacek Gmoch.

- Witam.

- Oraz obrońca reprezentacji młodzieżowej do lat 21 – Marcin Surlit.

- Dzień dobry.

- Dzisiaj panowie wielka bitwa z Chorwacją, na dodatek na wyjeździe. Przypomnijmy, do tej pory komplet punktów, ale nadal 2. miejsce z powodu bilansu bramkowego. Dwie wygrane, obie po 3:1, kolejno z Cyprem i Wyspami Owczymi. Teraz starcia na wyjeździe z Chorwacją i u siebie z Gruzją.

- Chorwacja będzie zdecydowanie trudniejszym rywalem. Zapewne taktyka 4-3-3 jest bardzo ryzykowna. Będziemy dzisiaj być może zmuszeni do wyprowadzania kontrataków, gdyż Chorwaci grają ofensywną piłkę.

- Mówi się nawet o trzech obrońcach, a reszta w ofensywie..

- No właśnie, dlatego tymbardziej musimy być gotowi na wyprowadzanie kontr.

- Mocne punkty Chorwacji to trudno ocenić, ale może Marcin powiesz coś na temat naszej polskiej kadry ?

- Mamy silną drużynę, zbudowaną na zawodnikach grających na co dzień za granicą. Przynajmniej tą podstawową, bo młodzieżowa to tylko i wyłącznie ligowcy, może prócz 2 zawodników. Do polskiej reprezentacji ciężko się dostać na każdą pozycję. Wkrótce z naszej ligi odejdzie Klimkiewicz i Wróbel i nie będziemy mieli zawodników, którzy będą powoływani z ligi, będą to tylko uzupełniający, a szkoda. Nasze mocne punkty ? Gra skrzydłami i na napastników. Mamy każdą pozycję mocno obsadzoną, a ćwierćfinał Mistrzostw Świata to nie przypadek. Moim skromnym zdaniem to listopad będzie trudnym miesiącem, gdzie pojedziemy do Portugalii, a po powrocie do kraju czekać na nas będą Słowacy.

- Pierwszy skład mocny i chyba lepszego sobie wymarzyć nie można, jedyna zmiana to na bramce Kwiatkowski.

- Tak, ten Kwiatkowski, który grał w Barcelonie. Transfer do Villarreal to dla niego raczej krok do przodu, bo tutaj będzie grał, a w poprzednim klubie walczył jedynie o ławkę rezerwowych. Po za tym kontuzja Nowaka.. jeżeli Nowak wróci do dyspozycji to na pewno będzie grał przeciwko wcześniej wymienionym ekipom w listopadzie.

- Czas chwilę porozmawiać o europejskich pucharach, Marcin, oczywiście Ciebie trochę pomęczymy, możesz powiedzieć dlaczego tylko jedna drużyna dostała się do fazy grupowej ?

- Przede wszystkim Legia trafiła na ciężkiego przeciwnika. Wszyscy o tym doskonale wiemy. Podobnie Groclin i szanse były nikłe. Natomiast Cracovia miała pecha. Tam jest jakieś załamanie i to widać gołym okiem na boisku, natomiast Lech ? Można mówić o kompromitacji, szczególnie, że w pierwszym spotkaniu zaprezentowali się dobrze i na dodatek wygrali. Narobili nadziei i szybko odpadli.

- Jak wiemy GKS Bełchatów dostał się, ale chyba do najtrudniejszej grupy jaka mogła być.

- Rzeczywiście. Ja jestem aktualnie w Pradze, wypożyczony do Slavii i udało nam się awansować do fazy grupowej po wygranych z FC Twente. Postaramy się wygrać przede wszystkim z Partizanem, który utrudnia sprawę polskiej piłce w rankingu, oni po prostu nie mogą z nami nawet zremisować. Liczę mocno na GKS, bo to jedyna nadzieja polskiej piłki w tym sezonie w Europie.

- Przechodzimy do spotkania, przenosimy się do Zagrzebia, gdzie Chorwacja zmierzy się z Polską.

 

 

 

 

Chorwacja – Polska

 

Z państwem Dariusz Szpakowski, będę dla Państwa komentował to wielkie wyjazdowe spotkanie. Polska wygrała już z Cyprem i Wyspami Owczymi, dzisiaj czas na mocniejszą ekipę, mianowicie Chorwacja. Wracamy do kraju i czeka nas także trudna Gruzja, która ma w swoim szeregu kilka gwiazd z Fulham, Valencii czy Levante. Tak czy inaczej patrzymy na dzisiejsze spotkanie i o to składy:

 

Chorwacja:

Vukovic (Mallorca) – Grgic (AC Milan), Simić (R. Madryt), Balatinac (Arsenal) – Knezevic (Sevilla), Saric (Olimpiakos), Vukovic (Valencia), Bogdan (Austria Wiedeń) – Zagorec (Ajax) – Grgic (PSV), Blazevic (Man Utd)

 

Polska:

Kwiatkowski (Villarreal) – Sosna (Wisła K.), R. Dąbrowski (Livorno), Mrozek (Reggina), Król (HSV) – Drag (Bayern M.), Górski (Chelsea), Rybarczyk (Osasuna) – Ahmed (Werder B.), Klimkiewicz (Wisła K.), Piwowar (Nantes)

 

 

Zapraszam wszystkich do oglądania, możemy spodziewać się wielkich emocji. W 7 minucie swojej szansy z rzutu rożnego szukał Bogdan, ale zagranie wybite znów na korner. Kolejne wybicie, ale Klimkiewicz nie zdołał sobie poradzić w środku pola i szybko stracił piłkę. W 15 minucie wszystko wskazywało na to, że obejmiemy prowadzenie, ale po dośrodkowaniu Rybarczyka Górski przegrał pojedynek główkowy i kontra Chorwacji, Grgic dośrodkował, ale Sosna go sfaulował i mamy rzut wolny. Ostrzeżenie dla prawego obrońcy Wisły i reprezentacji. Szybkie wybicie Kwiatkowskiego do przodu. Piwowar uruchamia prostopadłą piłką Górskiego, ten biegnie na pojedynek sam na sam z golkiperem, uderza, ale ten wybronił ! Podbiega Piwowar, zabiera piłkę z miejsca zdarzeń i szybko trafia do siatki. Wymarzony kontratak i prowadzenie 1:0 z reprezentacją Chorwacji. W 18 minucie szybko próbują rywale, ale znów na posterunku był Kwiatkowski, znakomita interwencja ! W 19 minucie Simic pociąga za koszulkę Piwowara i sędzia bez dwóch zdań dyktuje jedenastkę. Decyzja jak najbardziej słuszna... podbiega do piłki Łukasz Drag z Bayernu... gooooool ! Brawo, 2:0 i to może być bardzo ważne trafienie w tym spotkaniu. Chorwaci biorą się za ataki, a Polacy muszą teraz tylko czekać na wyprowadzanie kontr. Bogdan cały czas ucieka spod krycia w środku boiska.. dlaczego ? Bo gramy 4-3-3 z jednym ofensywnym w środku i niestety to daje się we znaki. W 31 minucie Ahmed miał szansę z kontry, ale rywale sobie poradzili na własnym polu karnym. W 35 minucie po naszym rzucie wolnym Drag trafił w słupek. Wszyscy zaskoczeni. Jęk zawodu i szybko Chorwaci przeprowadzają groźną akcję, ale ta kończy się strzałem z dystansu. Chwilę potem Sosna głupio traci piłkę na własnej połowie, rywale przechodzą do ataku, prostopadła piłka, nie ma spalonego, Grgic, uderza, ale broni Kwiatkowski ! Do przerwy słaba postawa Polaków po za dwoma strzelonymi golami, po za tym Chorwaci nas naciskają, a to, że nie zdobyli bramki może okazać się kwestią czasu.. do przerwy prowadzimy 2:0.

 

 

 

 

Druga część gry, na pewno wielkie emocje, a na boisku nie widzę już słabiutkiego Amr Ahmeda. Widocznie trener zdecydował się na zmianę taktyki. 4-4-2 będzie jak najbardziej na miejscu, pojawia się Markiewicz na drugie 45 minut, defensywny pomocnik, będzie miał dzisiaj kluczową rolę, ponieważ Chorwaci mocno zmobilizowani do wielkich ataków. Jedna z lepszych akcji pojawiła się w 61 minucie, świetne wypuszczenie Bogdana, który ściągnął na siebie aż trzech Polaków, wypuszcza do Grgica, uderza napastnik, Kwiatkowski szczęśliwie wybija. Po chwili dośrodkowanie, ale znów po główce broni nie kto inny, a golkiper Villarreal. W 61 minucie Piwowar wywalczył piłkę, ostra gra, wypuszcza do Klimkiewicza, a ten niekryty biegnie na golkipera Chorwacji, uderzenie, ale świetna interwencja ratuje przed stratą gola. Fatalna skuteczność. 62 minuta i za Rybarczyka pojawia się Wróbel na lewej flance. Wiele ciekawego już nie zobaczymy raczej w naszym wykonaniu. W groźnych akcjach ucierpieli Król i Górski. W 78 minucie minimalnie piłka po rzucie rożnym minęła się z poprzeczką. Kwiatkowski nie miałby nic do powiedzenia. Nadal 2:0. W 81 minucie silny strzał Vukovica z powietrza. Pojawił się Laskowski, zastępując zmęczonego Króla. W końcówce Zagorec chciał sprawdzić swoje umiejętności strzeleckie, ale zapobiegł temu Markiewicz. Ostatecznie odnosimy wygraną, ale nie można tego spotkania zaliczyć do udanych.

 

Chorwacja – Polska 0:2

16’ Piwowar 0:1

20’ Drag (kar) 0:2

 

Składy.

 

 

 

 

Ze składu wypadli Górski (Chelsea Londyn) i na jego miejsce został powołany Pawlak (Tottenham) oraz Maciej Dąbrowski (Legia Warszawa), którego zastąpi Jarosław Sikora (GKS Bełchatów).

Odnośnik do komentarza

Paweł Jaworski - Legia Warszawa

 

Jestem bardzo zadowolony z gry swoich podopiecznych. Widać, że maszyna do wygrywania zaczyna się rozkręcać i mam nadzieję, że postępy czynione przez drużynę bedą stale. Gra mojej ekipy jest coraz bardziej efektowna, ale i efektywna. Arka Gdynia nie miała nic do powiedzenia, a kluczowym momentem w tym meczu był obroniony rzut karny obroniony przez Dąbrowskiego, który ostatecznie wygrał rywalizację z El-Sayedem.

Cieszy mnie również gra nasze reprezentacji, gdyż wygrana z tak mocnym przeciwnikiem, jakim na pewno jest Chorwacja, doda nam pewności siebie. Zresztą my także jesteśmy bardzo solidną i dość mocną repzrezentacją - wystarczy spojrzeć, w jakich klubach grają nasi topowi zawodnicy.

Odnośnik do komentarza

GKS BOT Bełchatów

 

Z przyczyn zdrowotnych musiałem opuścić drużynę w ostatnim tygodniu. Szkoda, bo działo się naprawdę sporo, ale byłem w stałym kontakcie z moim asystentem i dzięki temu udało nam się skutecznie przygotować drużynę na dwa mecze ligowe, najpierw w Płocku, a potem w Zabrzu. Trzeba przyznać, że sześć punktów w tych dwóch meczach to realizacja zamierzonego wcześniej planu, ale o ile spotkanie z Płocczanami okazało się łatwą przeprawą, a sam wynik jest trochę mylący, bo nasze prowadzenie powinno być wyższe, to już w meczu z Górnikami szło nam dużo bardziej topornie. Ostatecznie udało nam się zwyciężyć i dzięki temu zajmujemy już drugie miejsce w ligowej tabeli. Chciałbym jednak uprzedzić moich fanów, że walka na dwóch frontach może być bardzo wyczerpująca i dlatego oczekuję od fanów zrozumienia jeśli w najbliższym okresie drużynie będzie brakowało sił w meczach ligowych i może zdarzyć się sytuacja, że stracimy kilka "nieplanowanych" oczek. Zrozumcie, że europejskie puchary są najważniejsze, bo to dla nas jedyna szansa na pokazanie się światu.

Na zakończenie chciałbym pogratulować selekcjonerowi reprezentacji Polski cennego zwycięstwa z Chorwacją, do tego na gorącym stadionie w Zagrzebiu. To duże osiągnięcie!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...