Skocz do zawartości

[FM 06] Farnborough Town


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Za awans do kolejnej rundy otrzymaliśmy 7 tys. €.

W lidze czekał nas kolejny ciężki mecz. Na własnym obiekcie podejmuje Hinckley, 12 zespół w lidze. Początek należał do nas. Niestety po raz kolejny zawiodła skuteczność. Charles miał trzy dobre okazje do strzelenia bramki. Dwie z nich przestrzelił ponad bramką w jednej zachował się jak młokos strzelając wprost w bramkarza. Rywale na dobrą sprawę kontrolowali przebieg spotkania, ale nie potrafili dziś pokonać Harrisona. Duża zasługa w tym Adamsa, który został wybrany graczem meczu. Nasz defensywny pomocnik nabiegał się dziś niemiłosiernie, ale nie przeszkodziło mu to w przerywaniu akcji rywala. Grał jak natchniony, ale i jemu zdarzyło się kilka razy popełnić błąd. Tak, więc mecz zakończył się remisem, co możemy uznać za sukces.

 

17.01.2009.
Cherrywood Road, Farnborough [1358]
Nationwide Conference [28/46]

Farnborough (14) – Hinckley (12) 0:0

MoM: J. Adams [Farnborough, DMC, *7]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, D. Risdon - G. Heeroo – L. McEvilly, M. Charles

Odnośnik do komentarza

W kolejnym meczu podejmowaliśmy 9 drużynę, Crawley. Rywale byli zdziesiątkowani kontuzjami szczególnie w formacji ofensywnej. Było to widać. W obronie spisywali się przyzwoicie, lecz nie potrafili stworzyć sobie dogodnych okazji. My na swoją szansę czekaliśmy krótko, bo już w 3 minucie Heeroo uderzeniem z dystansu dał sygnał do ataku. Właśnie Heeroo był dziś najlepszym graczem na boisku. Rozdzielał piłki bardzo dokładnie, lecz nie byliśmy w stanie tego wykorzystać.

Dziś mieliśmy jednak szczęście. W 23 minucie Cox padł w polu karnym. Faul był ewidentny. Oddy próbował się jeszcze tłumaczyć, ale sędzia się nie ugiął. Rzut karny. Do piłki podszedł młodziutki Wright i pewnym strzałem zmusił do kapitulacji Ikeme. 10 minut później Cox znów padł w polu karnym i sędzia znów wskazał na 11 metr. Do piłki tym razem podszedł, Layfield lecz jego strzał okazał się zbyt lekki i Ikeme bez problemu wyłapał to uderzenie.

W drugiej połowie zdecydowanie inicjatywa należała do nas. Ale co z tego jak nie potrafiliśmy wykorzystać wyrobionych sobie okazji. Do końca meczu bałem się o wynik. W końcówce gospodarze przycisnęli nas, ale my stawialiśmy twardy opór i z trudnego terenu niespodziewanie wywozimy 3 punkty.

 

20.01.2009.
Broadfield Stadium, Crawley [2595]
Nationwide Conference [29/46]

Crawley  (9) - Farnborough (15) 0:1 (0:1)

0:1 – A. Wright `23 /k/

MoM: G. Heeroo [Farnborough, AMC, *8]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, D. Risdon - G. Heeroo – L. McEvilly, P. Cox

Odnośnik do komentarza

W ramach 30 kolejki naszym rywalem będzie stary znajomy z FA Trophy, St. Albans. Rywale są słabi nie kryłem tego. Trzeba wygrać i podtrzymać naszą fenomenalną passę meczów bez porażki.

Już w 14 minucie miejscowi kibice mogli się cieszyć. Heeroo w swoim stylu strzelił pierwszą bramkę. Podanie od Coxa, Heeroo ma dużo miejsca przed polem karnym i zdecydował się na uderzenie. Lewis może i by obronił ten strzał, ale był zasłonięty przez obrońców i nic nie widział. Piłka uderzona przez mojego pomocnika zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od poprzeczki.

Heeroo chyba kolekcjonuje piękne bramki. W 19 minucie znów popisał się kapitalnym uderzeniem zza pola karnego. Tym razem Lewis nie był zasłonięty, ale i tak nie był w stanie obronić technicznego uderzenia mojego zawodnika. Heeroo mocno podkręcił piłkę a ta wylądowała niemalże w prawym okienku bramki gości. 2:0!

Staraliśmy się o podwyższenie wyniku, lecz nastąpiło to dopiero w 74 minucie. Wright świetnie zobaczył, że Cox urywa się obrońcom i zdecydował się na długie zagranie za linię obronną. Cox nie przyjmował piłki a uderzył ją z woleja. Lewis był bliski obrony, ale ostatecznie piłka przeleciała linię bramkową. Cox swoją bramką ustalił wynik meczu.

 

24.01.2009.
Cherrywood Road, Farnborough [1389]
Nationwide Conference [30/46]

Farnborough (14) – St. Albans (19) 3:0 (2:0)

1:0 – G. Heeroo `14
2:0 – G. Heeroo `19
3:0 – P. Cox `74

MoM: G. Heeroo [Farnborough, AMC, *10]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, D. Risdon - G. Heeroo – L. McEvilly, P. Cox

Odnośnik do komentarza

Do York nie jechaliśmy po zwycięstwo. Remis wziąłbym z pocałowaniem ręki. Jednak rzeczywistość okazała się inna. W 6 minucie pierwszą bramkę zdobył McEvilly i sensacyjnie objęliśmy prowadzenie. Cox w polu karnym zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego McEvillyego a nasz napastnik na raty pokonał Scarselle. O dziwo spokojnie kontrolowaliśmy grę. W 38 minucie powoli zaczęliśmy budować kolejna już akcję ofensywną. McEvilly otrzymał podanie od Macdonalda i zszedł na lewą stronę pola karnego. McEvilly chciał dośrodkować na długi słupek do Cox-a, ale uprzedził ich nadbiegający Lloyd. Obrońca tak niefortunnie trafił w piłkę, że ta wpadła do bramki. Rywale starali się ze wszystkich sił, ale dziś nasza obrona była nie do przejścia.

Swoją przewagę udowodniliśmy w 57 minucie. Layfield długim, 40 metrowym podaniem obsłużył McEvillyego. McEvilly uwolnił się spod opieki obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z Scarsellą. W tym pojedynku zwycięsko wyszedł nasz napastnik. Położył bramkarza na ziemi i skierował piłkę do pustej bramki. To nie był koniec. Jeszcze w 74 minucie zadaliśmy rywalom ostateczny cios. Heeroo znów popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu. Strzelił potężnie w prawy dolny róg bramki. Bramkarz bez szans. Mecz zakończył się naszym wysokim zwycięstwem i teraz nie boimy się nikogo. Jesteśmy w formie i jak by dobrze poszło może nawet włączymy się do walki o baraże?

 

28.01.2009.
Bootham Crescent, York [2908]
Nationwide Conference [31/46]

York  (6) - Farnborough (13) 0:4 (0:2)

0:1 – L. McEvilly `6
0:2 – A. Lloyd `38 /sam/
0:3 – L. McEvilly `57
0:4 – G. Heeroo `75

MoM: J. McStay [Farnborough, DC, *9]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – R. Macdonald, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, P. Cox [kntz, `50 J. Grant]

Odnośnik do komentarza

Cox zerwał mięsień łydki i przez najbliższe 3 miesiące nie zagra w piłkę.

 

Naszym kolejnym rywalem będzie Shrewsbury. Mecz w ramach FA Trophy odbędzie się na terenie rywali. Spotkanie tak naprawdę rozegrało się w przeciągu 5 minut. Najpierw w 20 minucie Heeroo w swoim stylu, czyli potężnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza. 5 minut później gospodarze wyrównali. John wpadł w pole karne, ściągnął na siebie dwóch obrońców i odpowiednim momencie wysunął piłkę wbiegającemu w pole karne Symesowi. Symes oddał celny strzał z 5 metrów z głowy i Harrison musiał skapitulować. W tym spotkaniu to rywale grali o klasę lepiej od nas, ale cóż z tego jak w składzie ma się Harrisona czy McStaya. Mecz zakończył się remisem i już za kilka dni będziemy grali powtórkę.

 

31.01.2009.
Gay Meadow, Shrewsbury  [1025]
FA Trophy 3. runda

Shrewsbury  (NC)- Farnborough (NC) 1:1 (1:1)

0:1 – G. Heeroo `20
1:1 – M. Symes `25

MoM: J. McStay [Farnborough, DC, *8]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – R. Macdonald, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, J. Grant

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Stycznia 2009

 

Bilans: 8 [4 – 4 – 0 ]

Nationwide Conference: 12 (-14) 46 pkt. 43:31

Finanse: - 26, 13 tys. €. (-48,37 tys. €)

Najlepszy strzelec: G. Heeroo; L. McEvilly – 4 bramki

Nagrody: Młody piłkarz miesiąca: J. Adams (II)

FA Cup : 1 runda; Burnley 0:3

FA Trophy: 3 runda, Shrewsbury 1:1

Transfery (Świat):

 

1. Frank Ribery z FC Bayern do Liverpool za 23 mln €

2. Mark Boussoufa z Aston Villa do Liverpool za 16,25 mln €

3. Curtis Davies z WBA do Chelsea za 16 mln €

 

Ligi w Anglii:

 

Premiership: Chelsea [+9]

Championship: Birmingham [+5]

League One: Fulham [+1]

League Two: Walsall [+3]

Nationwide Conference: Accrington [+2]

Nationwide North: Hednesford [+4]

Nationwide South: Tamworth [0]

 

Ranking FIFA:

 

1. Francja [1053]

2. Holandia [1012]

3. Argentyna [953]

4. Portugalia[930]

5. Brazylia [928]

6. Anglia [905]

...

45[-14]. Polska [612]

 

 

W rewanżu w FA Trophy nie liczyłem na korzystny wynik. Byliśmy przemęczeni i to było widać po przebiegu spotkania. Nie graliśmy dobrze a momentami nasza gra wyglądała żałośnie. Rywale wręcz przeciwnie. Mimo to gościom przez 90 minut udało się zdobyć tylko jedną bramkę. W 21 minucie Symes wykorzystał podanie Edwarda i strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnego Harrisona. Tak więc odpadamy z FA Trophy ale nie robiłem z tego wielkiej sensacji . Może to i dobrze. Bardziej skoncentrujemy się na lidze? Zobaczymy.

 

4.02.2009.
Cherrywood Road, Farnborough  [625]
FA Trophy 3. Runda [Powtórka]

Farnborough (NC) - Shrewsbury  (NC) 0:1 (0:1)

0:1 – M. Symes `21

MoM: P. Holmes [Shrewsbury  , ML, *9]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, J. Grant

Odnośnik do komentarza

W 32 kolejce zmierzymy się z Aldershot. Zespół zajmuje 18 miejsce i od kilku meczu przeżywa poważny kryzys. W tym meczu nie było inaczej. Już w 9 minucie lewy obrońca Wright mocno dośrodkował na 5 metr. Tam Charles uprzedził obrońcę i uderzył piłkę głową. Bramkarz gości, Tardif był całkowicie zaskoczony. Nawet nie zareagował. Nasza przewaga była do 34 minuty wręcz miażdżąca. Właśnie w 34 minucie goście zerwali się do ataku. Pritchard odegrał głową w polu karnym piłkę na wolne pole w kierunku Ndumbu – Nsungu. Napastnik rywali mocnym strzałem z pierwszej piłki pokonał Harrisona, który starał się jak mógł, aby zapobiec utracie bramki.

Do końca pierwszej połowy to rywale naciskali na naszą bramkę. Ale w 45 minucie, Heeroo zdecydował się na uderzenie z 20 metrów. Piłka w drodze do bramki odbiła się od któregoś obrońcy i wpadła do bramki.

Po przerwie mecz nie stał już na tak wysokim poziomie. Rywale nie potrafili już zaatakować naszej bramki. My w II odsłonie mieliśmy tylko jedną 100% sytuację. Cole na wysokości pola karnego przerzucił piłkę na drugą stronę boiska. Tam stał niepilnowany Cash i po przyjęciu piłki wbiegł w pole karne. Cash nie był przez nikogo atakowany i w sytuacji sam na sam z bramkarzem przymierzył w prawe okienko bramki. Tym golem Cash ustalił wynik meczu.

 

7.02.2009.
Cherwood Road, Farnoborugh [1729]
Nationwide Conference [32/46]

Farnborough (12) -  Aldershot (18) 3:1 (2:1)

1:0 – M. Charles `9
1:1 – G. Ndumbu – Nsungu `34
2:1 – G. Heeroo `45+
3:1 – B. Cash `67

MoM: B. Cash [Farnborough, MR, *8]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, M. Charles

Odnośnik do komentarza

Mecz z Cambridge zapowiadał się na ciężki pojedynek. I tak było. W pierwszej połowie gospodarze byli wyraźnie lepsi. Harrison bronił jak w transie. Nie dał się zaskoczyć i do 70 minuty utrzymywał się wynik 0:0. Właśnie w 70 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Bramkę zdobył nie, kto inny tylko Heeroo. Strzelił w swoim stylu, czyli uderzył potężnie z 20 kilku metrów. Herbert mógł tylko pomarzyć. Piłka wylądowała tuż pod poprzeczką bramki gospodarzy. Na podwyższenie wyniku nie musieliśmy długo czekać. W 74 minucie Charles padł w polu karnym po faulu Chicka. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Layfield.

Do końca meczu rywale mocno napierali na naszą bramkę. Harrison dwoił się i troił, ale w 85 minucie musiał skapitulować. Mocne dośrodkowanie z prawej strony Chicka spadło idealnie da głowę Careya. Harrison instynktownie, ale już przy dobitce Westcarra był już bezradny. Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zdobyć wyrównującego gola, ale Harrison nie dał się drugi raz pokonać i z Cambridge wywozimy cenne 3 punkty.

 

7.02.2009.
The Abbey Stadium, Cambridge [5044]
Nationwide Conference [33/46]

Cambridge (7) -  Farnborough (11) -  1:2 (0:0)

0:1 – G. Heeroo `70
0:2 – A. Layfiedl `74 /k/
1:2 – C. Westcarr `85

MoM: P. Harrison [Farnborough, GK, *9]

P. Harrison – A. Wright, J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, M. Charles

Odnośnik do komentarza

Poprzednie spotkanie z Canvey Island przegraliśmy niespodziewanie 0:2. Tym razem po naszej stronie stała niesamowita seria 15 meczów bez porażki. W tym meczu ani na moment ta znakomita passa nie została zagrożona. Już w 5 minucie objęliśmy prowadzenie. McEvilly ośmieszył na lewej stronie Smitha i posłał piłkę na długi słupek w kierunku Charlesa. Charles nie czekał na podanie, ale ruszył od razu do piłki. Decyzja okazała się na tyle słuszna, że zaskoczył bramkarza gości i strzałem z głowy zdobył bramkę. Mimo naszej ogromnej przewagi nie mogliśmy długo strzelić drugiej bramki. Na taką okazję kibice musieli czekać aż do 51 minuty. Wtedy to Cole śmiało ruszył z piłką na lewym skrzydle. Ograł Coppingera i na wysokości pola karnego podał do McEvillyego. Ten zgrabnie opanował piłkę i zewnętrzną stroną stopy skierował piłkę tuż przy słupku. McKinney wyszedł do tego strzału, ale nic nie wskórał. Tym samym McEvilly zapewnił nam wygraną w tym spotkaniu i podwyższyliśmy tym samym naszą kosmiczną serie bez porażki.

14.02.2009.
Cheryywood Road, Farnborough [1605]
Nationwide Conference [34/46]

Farnborough (11) -  Canvey Island (17) 2:0 (1:0)

1:0 – M. Charles `5
2:0 – L. McEvilly `51

MoM: L. McEvilly [Farnborough, ST, *8]

P. Harrison – A. Wright [`90 D. Risdon] , J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, M. Charles

Odnośnik do komentarza

Po meczu ze słabiutkim Canvey Island w 35 kolejce wyjeżdżamy do Weymoth na spotkanie z tamtejszym klubem. Drużyna ta zajmuje obecnie 9 lokatę, więc niedaleko naszej 11 pozycji. Można powiedzieć, że w tym spotkaniu lekką przewagę mieli gospodarze. W I połowie nie byłe tego tak widać, ale II połówka w naszym wykonaniu była kiepska. Właśnie w I odsłonie zdobyliśmy bramkę. W 45 minucie po trójkowej akcji McEvilly Heeroo Charles ten ostatni wykorzystał świetne dogranie Heeroo. W sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi strzelając w krótki róg. W 59 minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Hogg zagrał prostopadle do Richardsona. Fatalnie w tej akcji zachował się nasz środek defensywy. Richardson wyszedł na czysta pozycję a w pojedynku sam na sam z Harrisonem uderzył w długi róg. Do końca meczu wynik się nie zmienił, ale rywale grali naprawdę nieźle i tylko szczęście oraz Harrison uratowało nas do porażki.

 

17.02.2009.
Wessex Stadium, Weymouth [1616]
Nationwide Conference [35/46]

Weymouth  (9) - Farnborough (11) 1:1 (0:1)

0:1 – M. Charles `45
1:1 – M. Richardson `59

MoM: J. Adams [Farnborough, DMC, *8]

P. Harrison – J. Gasson , J. McStay, P. Osoinik, A. Layfield – J. Adams – M. Cole, B. Cash - G. Heeroo – L. McEvilly, M. Charles

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...