Skocz do zawartości

SC Ulbra


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem mocny skład, ale wiedziałem, że aby dalej się rozwijać trzeba sprowadzać kolejnych zawodników. I właśnie dlatego kupiłem kolejnego ofensywnego zawodnika, Rafaela (OP/N Ś, 25, Brazylia). Reprezentował on dotychczas barwy CRB, a za 325 tysięcy funtów przeszedł do nas. Dużo mniej, bo 70 tysięcy kosztował mnie środkowy defensor Villa Nova (MG) Luiz (O Ś, 22, Brazylia), który ma walczyć o miejsce w składzie z Moliną.

 

W składzie zdecydowanie odbiegającym od podstawowego udaliśmy się na ostatni nasz pojedynek w tegorocznych rozgrywkach stanowych do Porto Alegre, gdzie swoje mecze rozgrywa Internacional. Zaprezentowaliśmy się godnie i nie narobiliśmy wstydu małemu Canoas, lecz tego dnia Porcellis miał swój dzień i w pojedynkę dał gospodarzom zwycięstwo. Gdyby nie on i jego trzy bramki rozstrzygnięcie mogło być całkiem inne. Niemniej jednak nawet zwycięstwo nie dałoby nam awansu do finału.

 

28.03.2010 Beira-Rio, Porto Alegre (RS), widzów: 43637

SGB2.Gr. [6/6]: Internacional [1] - Ulbra [2] 4-1 (3-0)

1-0 Porcellis 2'

2-0 Porcellis 20'

3-0 Tiui 22'

3-1 Rafael 85'

4-1 Porcellis 86'

 

MoM: Porcellis - 10

 

Matheus - Eder, Fabiano, Luiz, Nelinho - La Torre (72' de Jesus), Elielson, Carlao (72' Xaves), Rafael - Ricardo, Jonathan

 

Stanowa Gaucho Baraż Grupa 2.

 

| Poz   | Inf   | Zespół			| M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| --------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| A	 | Internacional	 | 6	 | 6	 | 0	 | 0	 | 18	| 1	 | +17   | 18	| 
| --------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Ulbra			 | 6	 | 3	 | 1	 | 2	 | 11	| 8	 | +3	| 10	| 
| 3.	|	   | Novo Hamburgo	 | 6	 | 2	 | 0	 | 4	 | 8	 | 13	| -5	| 6	 | 
| 4.	|	   | Brasil de Pelotas | 6	 | 0	 | 1	 | 5	 | 3	 | 18	| -15   | 1	 | 
| --------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

On od kilku lat je już dominuje.

 

Losowanie trzeciej rundy Pucharu Brazylii skojarzyło nas z Sport Recife, solidnym drugoligowcem, który w poprzednim sezonie zajął w Serie B 13. miejsce. Uznałem więc to losowanie za pomyślne widząc szansę na awans do kolejnej fazy pucharowych zmagań.

 

Ostatniego dnia marca rozgrywaliśmy z nimi na naszym terenie pierwszy bój, a o przeciwnikach niestety za wiele nie zdążyłem się dowiedzieć. Musieliśmy więc od początku narzucić gościom nasz styl gry. Inicjatywa długo nie miała żadnego przełożenia na wynik, lecz strzał z dystansu w 25. minucie Calado wprost do bramki mógł to odmienić. Mógł, ale sędzia uznał, że wcześniej nasz lewy obrońca faulował i jeszcze za odkopnięcie piłki dostał żółty kartonik. Do tego po kolejnych sześciu minutach jego faul znów został oceniony przez arbitra jako zasługujący na indywidualną karę, więc kolejną godzinę musieliśmy już grać w osłabieniu.

 

Przeciwnicy bali się jednak nas, gdyż faktycznie nasze ataki były ciągle bardzo groźne. W 58. minucie obrońcy Sport Recife przysnęli i to skończyło się golem Azulao z podania Portillo. Niestety w końcówce nie mogliśmy już nadążyć i wszystko się rozsypało. Zabójcze dla nas było jednak dopiero ostatnie sześć minut, a naszym katem okazał się rezerwowy Marco Antonio. Wpierw w 84. minucie Lenderson dośrodkował z prawego skrzydła, wspomniany Antonio wyskoczył wyżej od Moliny, a David nie zdążył z interwencją i był remis. Niestety ogromnego pecha mięliśmy już w doliczonym czasie gry, gdy Antonio zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka po odbiciu od słupka wpadła do naszej bramki.

 

31.03.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 3909

PB3.Rnd. [1/2]: Ulbra [3L] - Sport Recife [3L] 1-2 (0-0)

Cz.K. Calado 31'

1-0 Azulao 58'

1-1 Antonio 84'

1-2 Antonio 90'

 

MoM: Leanderson (DP, 27, Brazylia, Sport Recife) - 9

 

David - Portillo, Calado, Leone, Molina - Pinto, Oliveira, Carlao, Marcelo (31' de Jesus) - Maxwell (81' Ricardo), Azulao

Odnośnik do komentarza

Do rewanżowej potyczki z Sport Recife miałem równe dwa tygodnie, więc w pośrodku tego okresu zaaplikowałem jeszcze moim piłkarzom sparing z amatorską drużyną Araucaria. Zagrali jednak w nim w większości dublerzy. Zbyt dobrze się jednak nie pokazali, bo choć odnieśli zwycięstwo, to jego rozmiary mnie na pewno nie zadowalały. Inna sprawa, że to nie była żadne przetarcie, gdyż i tak w drugim meczu z Sport Recife wybiegnie na boisko podstawowy skład.

 

7.04.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 156

TOW: Ulbra - Araucaria 4-0 (2-0)

Odnośnik do komentarza

Tak ważnego gatunkowo meczu, jak rewanż w 3. rundzie Pucharu Brazylii jeszcze w tym sezonie nie graliśmy. Pierwszy mecz niestety przegraliśmy i by marzyć o awansie musimy minimum dwoma bramkami pokonać drugoligowe Sport Recife na ich terenie.

 

By wygrać trzeba strzelać bramki. By strzelać trzeba atakować. My niestety zatrzymaliśmy się już na drugim punkcie, gdyż o ile niespodziewanie gospodarze zostawili nam sporo miejsca do gry to grad naszych uderzeń nie znajdował celu. Dopiero przed przerwą przeciwnicy ruszyli pod bramką Davida. Ten jednak wyszedł z wszystkich sytuacji obronną ręką.

 

Druga połowa była równie ciekawa. Strzał za strzałem, przeważnie z naszej strony, gdyż to nam zależało na wywalczeniu dobrego wyniku. Nie mogliśmy się jednak za nic przedostać pod bramkę Boecka. Taka sytuacja trwała do 68. minuty, gdy de Jesus wziął sprawy w swoje ręce i odważny rajd z prawej strony zakończył sprytnym lobem do bramki piłkarzy Sport Recife.

 

Gospodarze chyba wiedzieli, że mogą stracić kolejne bramki i po chcieli strzelić bramkę wyrównującą. Nic z tego, nawet dwóch nowych napastników, Mauricio i Chuva, do spółki z Antonio, naszym katem z pierwszego meczu nic nie wskórali. Nam natomiast wyszła już do końca jedna jedyna akcja w 83. minucie, lecz decydująca o losach dwumeczu. Rozpoczął ją David mądrze zagrywając do Leone, który prostopadłym podaniem zagrał do Ronaldinho przed pole karne. Ten miękko wrzucił piłkę na głowę Azulao, który zamiast uderzać zgrał wprost na nogę Maxwella i było 2-0. Tak, ten wynik dawał nam awans i zadaniem było jedynie dotrwać z nim do końca meczu. Kilkukrotnie robiło się gorąco pod naszą bramką. Kilka strzałów gospodarzy było naprawdę niebezpiecznych, ale tego dnia nie było mocnych na Davida.

 

14.04.2010 Ilha do Retiro, Recife (PE), widzów: 13023

PB3.Rnd. [2/2]: Sport Recife [2L] - Ulbra [3L] 0-2 (0-0)

0-1 de Jesus 68'

0-2 Maxwell 83'

 

MoM: Everton - 9

 

David - Portillo, de Jesus, Leone, Molina - Pinto, Oliveira (45' Elielson), Everton, Cris (66' Ronaldinho) - Maxwell, Azulao

 

Zagramy więc w ćwierćfinale Pucharu Brazylii. Wyczyn to niemały. Teraz jednak będzie już trudniej o tak łatwego przeciwnika, gdyż oprócz nas i drugoligowych ekip Brasiliense i Londriny zostały jedynie ekipy z Serie A.

Odnośnik do komentarza

Pech chciał, że naszym ćwierćfinałowym przeciwnikiem był Internacional, który właśnie w finale Stanowej Gaucho wygrał z Juventude po raz kolejny zdobywając trofeum. Byliśmy więc bez najmniejszych szans na dojście do kolejnej fazy.

 

Przed tym spotkaniem zdecydowałem się jeszcze na jeden ruch transferowy - z pierwszoligowego Sao Paulo za symboliczne 160 tysięcy funtów wyłuskaliśmy zdolnego prawego obrońcę, Cesinhę (O/DBP P, 23, Brazylia). Zakupiłem go z myślą o rozgrywkach ligowych.

 

Pierwszy, wyjazdowy mecz z Internacionalem nie przyniósł nam powodów do dumy, lecz i wcale się nie zbłaźniliśmy. Graliśmy bowiem bardzo ładnie, pewnie. Niestety, pomimo ogromnego serca i sił zostawionych na boisku, było to zbyt mało, by myśleć o sukcesie. Niestety szybko straciliśmy dwie bramki, a w samej końcówce jeszcze trzecią i było po wszystkim. Jest jeszcze wprawdzie rewanż, ale na zbyt dużo nie można liczyć.

 

21.04.2010 Beira-Rio, Porto Alegre (RS), widzów: 7738

PBĆw. [1/2]: Internacional [1L] - Ulbra [3L] 3-0 (2-0)

1-0 Porcellis 21'

2-0 Porcellis 23'

3-0 Sobis 89'

 

MoM: Rodrigo Tiui (N, 24, Brazylia: 6/4, Internacional) - 9

 

David - Portillo, de Jesus, Leone, Molina - Pinto (84' Ronaldinho), Elielson (64' Oliveira), Everton, Cris (64' Jonathan) - Maxwell, Azulao

Odnośnik do komentarza

Do rewanżu mięliśmy jeszcze dużo czasu, więc do sztabu szkoleniowego dokooptowałem nowego łowczego, Adriano Basilio (53, Brazylia), który ostro wziął się do pracy, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Szkoda tylko, że większość zawodników, których obserwował reprezentowała pierwszoligowe kluby, a w szczególności Flamengo. Udało mi się jednak od nich za 650 tysięcy funtów kupić Renato Augusto (OP Ś, 22, Brazylia). Jego przyjście spowodowało, że sprzedałem dwóch innych zawodników, którzy stracili szansę gry u nas. Są nimi Marcelo i Ronaldinho, za których dostaliśmy po pół miliona funtów odpowiednio od Maranhao oraz Ipatingi. Odszedł również do Vila Nova (GO) za 220,000 funtów Eder.

 

By nie wyjść z rytmu meczowego rozegraliśmy w międzyczasie jeden sparing, z Americą (MG). Poziom naszej gry nie był najwyższy, widać dużą obniżkę formy, lecz nic nieznaczące zwycięstwo odnieśliśmy.

 

6.05.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 160

TOW: Ulbra - America (MG) 3-1 (2-0)

 

Rewanż z Internacionalem na pewno rozegraliśmy. Jednak o samej grze można by powiedzieć krótko - kopanina w środkowej strefie boiska przy zerowym zaangażowaniu obu stron w grę. Jakiejkolwiek woli walki brak. Wynik mógł być w takim wypadku jeden - bezbramkowy.

 

12.05.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 3976

PBĆw. [2/2]: Ulbra [3L] - Internacional [1L] 0-0

 

MoM: Ignacio Portillo - 8

 

David - Portillo, Calado (68' de Jesus), Molina, Leone - Pinto, Elielson, Carlao, Augusto - Maxwell (68' Ricardo), Azulao

Odnośnik do komentarza

W tej jak na nas krótkiej przerwie między rozgrywkami stanowymi, a ligą w Canoas działo się dużo. O takich pieniądzach, jakie w tym okresie spłynęły na nasze konto klubowy skarbnik do tej jeszcze nigdy nie widział. Zaczęło się spokojnie, bo od pół miliona funtów za Paulistę, które wyłożyło Santo Andre. Później połowę tej kwoty Brasiliense przeznaczyło na wykupienie Nelinho. Dopiero następne transfery miały jednak dosyć duży wydźwięk, gdyż Maxwell obrał kierunek na Europę, a dokładniej na Wiedeń, gdyż przeszedł on do Rapidu, który wyłożył na stół 2,5 miliona funtów i gwarancję 20% następnego transferu. Jako ostatni odszedł Peruwiańczyk La Torre, którego zapragnęło Vasco da Gama. Wydało na niego 1,100,000 funtów, a także przekaże nam połowę z kolejnego transferu.

 

Do nas już tak gorących transferów nie było, gdyż chciałem tylko uzupełnić kadrę. Dlatego też zakupiłem zaledwie dwóch zawodników. Pierwszy z nich to młody Paragwajczyk, Francisco Torres (O LŚ, 21, Paragwaj) mający za sobą kilka meczów w reprezentacjach juniorskich swojego kraju. Przyszedł on do nas z Avai za 180 tysięcy funtów. Drugim nowym nabytkiem jest były piłkarz Cruzeiro, Douglas (OP PŚ, 28, Brazylia). Kosztował mnie 400 tysięcy funtów.

 

Okres przygotowawczy składał się zaledwie z trzech potyczek towarzyskich, których wynik był mało ważny. Najciekawsze widowisko stoczyliśmy jednak z zaprzyjaźnioną Paranoą, która piłkarsko od nas odstaje, lecz jako zespół zagrała poprawnie i uległa nam zaledwie 3-1.

5.06.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 161

TOW: Ulbra - Kabure 11-0 (8-0)

 

====================

 

13.06.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 188

TOW: Ulbra - Paranoa 3-1 (3-1)

 

====================

 

20.06.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 155

TOW: Ulbra - America (MG) 1-1 (1-0)

Odnośnik do komentarza

Mecze z Caxias zawsze były ciekawe, a w tym sezonie pierwszy ligowy mecz graliśmy właśnie z nimi i to na wyjeździe. Wiązałem jednak duże nadzieje na zdobycz pełnej puli punktów. Wiedziałem, że jesteśmy mocni i nie baliśmy się przeciwników rzucając im się zębami na szyję. Opłaciło się już w 15. minucie, gdy z rzutu rożnego dośrodkowywał Everton, a Leone głową pokonał Erico. Po kolejnych pięciu minutach było już 2-0, gdyż Azulao po kapitalnym dograniu Augusto nie zmarnował sytuacji sam na sam. Kilkanaście minut później było już tak na prawdę po meczu. Everton sprytnie zagrał do Azulao, który przyjął piłkę plecami do bramki, ale ładnie się obrócił i piłka po chwili zatrzepotała w siatce gospodarzy.

 

Po przerwie piłkarze Caxias chcieli odmienić losy meczu, lecz było to raczej niemrawe pomrukiwanie niedźwiedzia, aniżeli prawdziwe ataki. Gdyby jednak zamiast Froisa w ataku mięli kogoś innego, wynik tego meczu mógł być całkiem inny, ponieważ ten zawodnik trzykrotnie był oko w oko z Davidem, lecz i trzykrotnie oddawał mu piłkę.

 

27.06.2010 Centenario, Caxias do Sul (RS), widzów: 6276

3.L.8.Gr. [1/14]: Caxias [-] - Ulbra [-] 0-3 (0-3)

0-1 Leone 15'

0-2 Azulao 20'

0-3 Azulao 31'

 

MoM: Everton - 9

 

David - Cesinha, Fabiano, Eduardo, Leone - Pinto, Oliveira, Everton, Augusto - Thiago (65' Ricardo), Azulao (75' Elielson)

Odnośnik do komentarza

Kilka dni później podejmowaliśmy Esportivo, które w pierwszej kolejce wymęczyło zwycięstwo 3-2 z Santo Angelo. Zdawało mi się więc, że nie będziemy mieć z nimi większych problemów. Jednak tak nie było, a naszym największym kłopotem była niezwykle ambitna gra gości, którzy dwoili się i troili, byle nie przepuścić nas pod swoją bramkę. Wszak w pierwszej połówce oddaliśmy zaledwie trzy strzały, w tym jeden celny.

 

Druga połówka wyglądała całkiem inaczej. Szybko zdobyliśmy bramkę, wprawdzie z niemałą pomocą przeciwników, ale i gol z rzutu wolnego również cieszy. Jego strzelcem był Pinto. Od tej pory graliśmy radosny, techniczny futbol. Bawiliśmy się w długie rozgrywanie piłki, czym totalnie ośmieszyliśmy bezradnego rywala. Martwiło mnie jednak to co zawsze - nasza skuteczność. Jeszcze jedną bramkę wprawdzie dołożył Azulao, ale na szesnaście celnych strzałów jeden gol powodem do dumy na pewno nie jest.

 

Po meczu jednak zadowolony być nie mogłem. Najpierw w przerwie na kontuzję narzekał Augusto i na drugą część gry wybiegł Ricardo. On jednak w starciu w 61. minucie doznał również jakiegoś urazu i nie mógł kontynuować gry, a już w doliczonym czasie gry Pinto skręcił kostkę. Cieszy jedynie to, iż dwóch pierwszych nie doznało żadnych poważnych urazów.

4.07.2010 Centro Esportivo da Ulbra, Canoas (RS), widzów: 1565

3.L.8.Gr. [2/14]: Ulbra [2] - Esportivo [3] 2-0 (0-0)

1-0 Pinto 49'

2-0 Azulao 67'

 

MoM: Cesinha - 9

 

David - Cesinha, Fabiano, Leone, Eduardo - Pinto, Oliveira, Everton, Augusto (45' Ricardo, 61' Douglas) - Thiago, Azulao (84' Elielson)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...