Skocz do zawartości

Że Czerwona Armia Ta, To Kibice Widzewa...


Maniek_ZKS

Rekomendowane odpowiedzi

@Witas: Właśnie dopiero teraz zauważyłem, że żle pisze, zawsze myślałem że Stewarczyk hehe. (Chodzi już w oknie, dzięki)

 

Mecze na własnym stadionie kiedyś musiały się skończyć i przyszedł czas na Ząbki i mecz z tamtejszym Dolcanem. Mecz w którym powinniśmy, ale nie musimy odnieść zwycięstwa. W składzie zabraknie Przemka Oziębały, którego zastąpi Marcin Robak dla którego musi być to mecz przebudzenie. Przed meczem powiedziałem naszym obrońcom żeby uważali na napastnika gospodarzy Soleckiego, który ma już 8 strzelonych goli.

 

15 minut po rozpoczęciu spotkania Grzegorz Pater po błędzie obrońców strzela bramkę na 1-0. Odpowiedż gospodarzy była natychmiastowa, Solecki uciekł naszym obrońcom i strzelił bramkę, jednak chwilę póżniej odgwizdał spalonego. Przed resztę spotkania Dolcan ciągle atakował, jednak Bartosz Fabiniak nie skapitulował. Kolejne zwycięstwo stało się faktem.

 

22.08.2007 przy ul.Słowackiego, Ząbki 418 widzów
1L [6/34] Dolcan-Sport Ząbki [15] - Widzew Łódz [4] 0-1 (0-1)

0-1 Grzegorz Pater 15'

Widzew: Fabiniak - Lisowski, Ł.Broz, Stewarczyk, Szymanek - Łabędzki (Juszkiewicz 67'), Mierzejewski, Rackiewicz (Kursa 86'), M.Broz, Pater (k) - Robak (Sasic 74')

MOM: Grzegorz Pater - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

25.08.2007

 

Czas na kolejny mecz z beniaminkiem 1 ligi - Gorzowem Wlkp. W naszym składzie dojdzie do jednej zmiany, za słabo spisującego się Marcina Robaka wprowadzony zostanie Pavle Susic.

 

Początek spotkania i od razu ataki z naszej strony, już 5 minut po wznowieniu gry Rackiewicz uderzył piłką w poprzeczkę. Na boisku rządziliśmy kompletnie jednak nic z tego nie wynikało, dopiero w 40 minucie Piotr Stawarczyk po rzucie wolnym umieścił piłkę w bramce.

 

W przerwie spotkania przeprowadziłem tylko zmiany w taktyce, cofnąłem troszkę obronę i kazałem piłkarzom dłużej przetrzymywać piłkę. Drużyna z Gorzowa gra bardzo nerwowo i głupio traci piłkę w środku pola. Na bramkę nie czekaliśmy długo, błąd Agafona wykorzystał Mateusz Broz umieszczając piłkę w okienku bramki gości. Na sam koniec spotkania wprowadzony wcześniej Łukasz Masłowski podwyższył wynik na 3-0 po świetnym podaniu Patera. Po tym spotkaniu jesteśmy na fotelu lidera, na jak długo ?

 

25.08.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,508 widzów
1L [7/34] Widzew Łódż [4] - GKP Gorzów Wlkp. [15] 3-0 (1-0)

1-0 Piotr Stawarczyk 40'
2-0 Mateusz Broz 61'
3-0 Łukasz Masłowski 87'

Widzew: Fabiniak - Lisowski, Ł.Broz, Stawarczyk, Szymanek (Ukah 87') - Łabędzki, Mierzejewski (Kursa 79'), Rackiewicz, M.Broz, Pater (k) - Susic (Masłowski 75')

MOM: Mateusz Broz - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

29.08.2007

 

Puchar Polski biorę priorytetowo tak jak ligę, nie odpuszczam pucharów tak jak robią to niektóre zespoły, jednak na mecz z Hutnikiem Kraków wystawiłem drugi skład, ponieważ gra co drugi dzień bardzo zmęczyła moich podstawowych zawodników.

 

Spotkanie od początku przebiegało pod nasze dyktando, już w 8 minucie Grzegorz Pater strzałem z dystansu pokonał bramkarza Hutnika i objęliśmy prowadzenie w meczu. Dalsza część spotkania wyglądała podobnie my atakowaliśmy a Krakowianie kontratakowali. Nasza drużyna tuż przed przerwą jeszcze jedną bramkę po strzale Bednara, na odpowiedz długo nie czekaliśmy i Adrian Sadowski dał cień szansy na wyeliminowanie naszego teamu. Jednak przez całą drugą połowę Hutnik nie oddał żadnego strzału i to my cieszyliśmy się z awansu do kolejnej rundy.

 

25.08.2007 przy ul.Ptaszyckiego, Kraków 4,189 widzów
PP [-/-] Hutnik Kraków [-] - Widzew Łódz [-] 1-2 (1-2)

0-1 Grzegorz Pater 8'
0-2 Vladimir Bednar 37'
1-2 Adrian Sadowski 40'

Widzew: Mielcarz - Bednar, Kursa (Lisowski 65'), Ukah, Duda - Juszkiewicz (Łabędzki 79'), Mierzejewski, Jarmuz, M.Broz, Pater (k) -Masłowski (Susic 90')

MOM: Vladimir Bednar - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Miesiąca: Sierpień 2007

 

Bilans: 5-2-0

1 Liga: 1.(-1) 15 pkt, 11:3

Puchar Polski: 2 Rnd. vs Śląsk Wrocław

Finanse: 3,33M zł. (- 51,25tys. zł)

 

Transfery (Polska):

 

1. Paweł Magdoń z GKS Bełchatów do Górnik Zabrze za 1,8M zł.

2. Daniel Maka z Polonia Warszawa do Lech Poznań za 1,5M zł.

3. Tomasz Nowak z Korona Kielce do Wisła Kraków za 1,3M zł.

 

Transfery (Świat):

 

1. Artur Boruc z Celtic Glasgow do AC Milan za 120M zł.

2. Adrian Mutu z Fiorentina do Manchester United za 110M zł.

3. Willy Sagnol z Bayern Monachium do Sevilla CF za 75M zł.

 

Ligi na Świecie:

 

Anglia: West Ham United +1

Francja: Girondins Bordeaux +1

Grecja: PAOK Saloniki +0

Hiszpania: Sevilla +0

Holandia: NAC Breda +0

Niemcy: Borussia Dortmund +0

Polska: Wisła Kraków +2

Portugalia: Porto +0

Rosja: Zenit Sankt-Petersburg +6

Serbia: Partizan +0

Włochy: Juventus +0

 

Europejskie Puchary (Polacy):

 

Puchar Uefa:

1.Rnd Legia Warszawa [Nistru Otaci (MDA) 5:0 i 1:0]

1.Rnd Lech Poznań [Ameri (GEO) 4:0 i 2:0]

2.Rnd Legia Warszawa [FC Pasching (AUT) 0:0 i 1:3]

2.Rnd Lech Poznań [Loko Sofia (BUL) 2:1 i 0:3]

2.Rnd Cracovia Kraków [stabaek Fotball (NOR) 0:1 i 0:1]

 

Reprezentacja Polski:

 

-

 

Ranking Światowy:

 

1. Brazylia 1648 pkt.

2. Włochy 1550 pkt.

3. Argentyna 1478 pkt.

(...)

30. Polska 804 pkt

 

02.09.2007

 

Pod koniec miesiąca sierpnia zostałem uznany najlepszym szkoleniowcem właśnie tego słonecznego miesiąca. Jednak nagrody są mało ważne, a ważniejsze są punkty w lidze, tym razem o punkty będziemy walczyć z Wartą Poznań.

 

Mecz rozpoczęliśmy w niezbyt dobrym stylu, bo Warta strzeliła nam bramkę w bardzo dziwnych okolicznościach. 10 minut póżniej to my cieszyliśmy się z zdobycia bramki, rzut karny perfekcyjnie wykorzystał Pater.

 

Trzy minuty po wznowieniu gry w 2 połowie Pater strzelił swoją drugą bramkę, po błędzie obrony Warty. Po tym golu zawodnicy poszli za ciosem i strzelili kolejną bramkę. Gdy wszystko szło po naszej myśli kontaktową bramkę strzelił Urbaniak. Po końcowym spotkaniu zamiast cieszyć się z piłkarzami zamknąłem się w gabinecie i myślałem co zrobić z naszymi napastnikami, ich forma jest tragiczna, a ciężko cokolwiek zrobić żeby było lepiej.

 

02.09.2007 przy Drodze Dębińskiej, Poznań 477 widzów
1L [8/34] Warta Poznań [13] - Widzew Łódz [1] 2-3 (1-0)

1-0 Tomasz Urbaniak 10'
1-1 Grzegorz Pater (pen) 20'
1-2 Grzegorz Pater 49'
1-3 Tomasz Lisowski 60'
2-3 Tomasz Urbaniak 72'

Widzew: Fabiniak - Lisowski, Ł.Broz, Stawarczyk, Szymanek - Juszkiewicz (Łabędzki 89'), Mierzejewski, Rackiewicz (Jarmuz 80'), M.Broz, Pater (k) - Masłowski (Robak 45')

MOM: Grzegorz Pater - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

11.09.2007

 

Kibice w meczu z Podbeskidziem liczyli na pogrom, ponieważ nasz dzisiejszy rywal zajmuje ostatnią pozycję w lidze, jednak uświadomiłem im, że ilość strzelonych bramek jest nie ważna, a ważne są 3 punkty. Przed meczem wraz z asystentem postanowiliśmy wystawić troszkę inny skład od tego co gra zawsze, dałem szanse strzelcowi gola w pucharach Bednarowi i obrońcy Ukahowi.

 

Mecz zaczął się bardzo dobrze, już w 3 minucie spotkania Łukasz Mierzejewski strzałem w krótki róg pokonał bramkarza Podbeskidzia, kilka chwil póżniej mogliśmy dobić rywala jednak strzał Robaka był minimalnie niecelny. Do końca pierwszej części spotkania wynik się nie zmienił.

 

Na drugą połowę wyszliśmy w takim samym zestawieniu. Gra po naszej stronie nie wyglądała za dobrze, często gubiliśmy piłkę, a rywale w bardzo grożnych sytuacjach się mylili. Pod koniec spotkania rzut wolny z skraju pola karnego wykonywali goście i po strzale Marcina Hirsza piłka uderzyła w poprzeczkę, chwilę po tej akcji sędzia zakończył spotkania i wszyscy odetchnęli z ulga. To już nasze 4 ligowe zwycięstwo z rzędu - oby tak zostało do końca.

 

11.09.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,544 widzów
1L [9/34] Widzew Łódż [1] - Podbeskidzie Bielsko-Biała [18] 1-0 (1-0)

1-0 Łukasz Mierzejewski 3'

Widzew: Fabiniak - Bednar, Lisowski, Ukah (Stawarczyk 73'), Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski, Rackiewicz, M.Broz (Juszkiewicz 80'), Pater (k) - Robak (Oziębała 73'')

MOM: Marcin Rackiewicz - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

15.09.2007

 

Na mecz z Flotą Świnoujście do składu powrócił po kontuzji nasz najlepszy strzelec Przemysław Oziębała.

 

Rozpoczęcie spotkania nie przebiegło po naszej myśli, błąd Lisowskiego wykorzystał Rygielski i strzelił na 1-0. Po straconej bramce wzięliśmy się od razu do odrabiana strat, jednak nic nam nie wychodziło i schodząc do szatni przegrywaliśmy różnicą jednej bramki.

 

W szatni nawrzeszczałem na piłkarzy mówiąc, że nie mają ambicji i że przegrana z takim rywalem to hańba. Na skuteczność tych środków nie trzeba było długo czekać - strzał Patera z 30 metrów i odbicie się piłki od jednego z obrońców Floty zupełnie zmyliły bramkarza i mogliśmy się cieszyć z remisu. 10 minut póżniej strzelamy 2 bramkę ! Po pięknym zagraniu zza plecy obrońców M.Broza, Oziębała bez problemu umieścił piłkę w siatce. Dziesięć minut przed końcem Szmuc popisał się pięknym strzałem, a Fabiniak stojąc jak wryty patrzył jak piłka wpada do bramki, niestety remis po bardzo głupio straconej bramce. Minutę po bramce Szmuca, zwycięską bramkę zdobywają gospodarze. Do końca spotkania walczyliśmy o korzystny wynik, jednak niestety nie udało się.

 

15.09.2007 przy ul.Matejki, Świnoujście 2,559 widzów
1L [10/34] Flota Świnoujście [13] - Widzew Łódz [1] 3-2 (1-0)

1-0 Przemysław Rygielski 8'
1-1 Grzegorz Pater 58'
1-2 Przemysław Oziębała 68'
2-2 Marcin Szmuc 80'
3-2 Peter Iskra 81'

Widzew: Fabiniak - Lisowski, Ł.Broz (Ukah 59), Stawarczyk, Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski (Masłowski 80'), Rackiewicz (Jarmuz 67'), M.Broz, Pater (k) - Oziębała

MOM: Przemysław Rygielski - Flota Świnoujście

Odnośnik do komentarza

@Sławoj: Zdarzają się, niestety.

 

19.09.2007

 

Po słabym meczu z Flotą przyszedł czas na odreagowanie po porażce, mecz z Motorem Lublin był właśnie tym meczem, który powinniśmy wygrać. W spotkaniu nie będzie mógł zagrać Oziębała, którego zastąpi Robak.

 

Początek spotkania to nudna wymiana podań z obu stron, akcje nie zagrażające bramkom i gra w stylu defensywnym, wszystko to toczyło się do 35 minuty...Wtedy Marcin Robak po błędzie stoperów gości, wyszedł sam na sam z Mierzwą, którego bez problemu pokonał. Tuż przed przerwą bardzo ładną główką popisał się Żmuda strzelając gola na remis.

 

Po zmianie stron wzięliśmy się ostro do roboty i czekaliśmy na bramkę dającą prowadzenie. Motor, który skupił się na defensywie popełniał sporo błędów, które my niekoniecznie wykorzystywaliśmy, jednak w 60 minucie po raz kolejny dał o sobie znać Marcin Robak zaskakując bramkarza gości strzelił z ponad 20 metrów w okienko bramki. Przed ostatnim gwizdkiem sędziego ten sam piłkarz zdobył trzecią bramkę, kompletując hat-tricka i wracając do formy.

 

19.09.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,422 widzów
1L [11/34] Widzew Łódż [1] - Motor Lublin [4] 3-1 (1-1)

1-0 Marcin Robak 35'
1-1 Przemysław Żmuda 45'
2-1 Marcin Robak 60'
3-1 Marcin Robak 90'

Widzew: Fabiniak - Broz, Lisowski (Kursa 75'), Ukah (Stawarczyk 72'), Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski, Rackiewicz, M.Broz (Masłowski 80'), Pater (k) - Robak

MOM: Marcin Robak - Widzew Łódż
Odnośnik do komentarza

23.09.2007

 

Fantastycznie rozegrany mecz z Motorem musiał pójść w zapomnienie, bo w następnej kolejne jechaliśmy na bardzo gorący obiekt Wisły Płock, która tak radzi sobie kiepsko, jednak trzeba zawsze na nich uważać. Do meczu przystąpimy w takim samym zestawieniu jak graliśmy z Lublinem.

 

Stadion w Płocku został zapełniony prawie przez naszych kibiców, którzy spragnieni sukcesów zaczęli jeżdzić w większych ilościach na mecze. Kibice, to 12 zawodnik w drużynie i to się sprawdza, w 37 minucie Robak obsłużony fantastycznym podaniem od Broza strzelił pierwszą i jedyną bramkę tego meczu, ponieważ przez resztę spotkania to my broniliśmy się i jakimś cudem nie straciliśmy bramki. Cieszy wysoka forma naszego snajpera Robaka, który zapomniał jaki miał początek spotkania i teraz z meczu na mecz gra co raz lepiej, jeśli dostosują się do niego pozostali gracze powinno być naprawdę dobrze.

 

23.09.2007 Stadion im.Kazimierza Górskiego, Płock 2,501 widzów
1L [12/34] Wisła Płock [11] - Widzew Łódż [1] 0-1 (0-1)

0-1 Marcin Robak 37'

Widzew: Fabiniak - Broz, Lisowski (Bednar 68'), Ukah (Stawarczyk 74'), Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski, Rackiewicz (Jarmuz 80'), M.Broz, Pater (k) - Robak

MOM: Marcin Robak - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

26.09.2007

 

Stadion na meczu z Śląskiem żył nadzieją, że uda nam się wyeliminować ekipę z Ekstraklasy. Do meczu podeszliśmy na luzie, nikt od nas nie oczekiwał zwycięstwa, a podjęcia równorzędnej walki z rywalem.

 

Od samego początku spotkania Wrocławianie narzucili swoje tempo gry i to oni stwarzali co raz grożniejsze sytuacje, już w 10 minucie przed szansą zdobycia gola staną Sotirovic jednak przestrzelił w sytuacji sam na sam. Kilka minut póżniej ten sam zawodnik zdobył gola dającego prowadzenie gościom - rzut rożny; błąd w naszych szeregach i Sotirovic niemal wchodzi z piłką do bramki. Na rewanż nie musieliśmy długo czekać, tylko dwie minuty, rzut wolny z narożnika pola karnego i Stawarczyk głową z 11 metrów umieszcza pikę w bramce.

 

Na drugą połowę wychodziliśmy z zamiarem bronienia wyniku i koncentrowania się na kontratakach. Wszystko nam to wychodziło, nie dawaliśmy pograć piłką lepszym zawodnikom Śląska i doszło do dogrywki. Tak jak i całą drugą połowę tak i teraz bronimy się. Gdy nadchodziła 110 minuta gry nic nie zapowiadało na to, że stracimy bramkę, a jednak - dziwna decyzja sędziego i rzut karny dla Śląska, do piłki podchodzi Sobociński i pewnie strzela bramkę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Stawarczyk strzela swoją drugą bramkę - tym razem poprzez dośrodkowanie z rzutu rożnego ! Mamy remis, czekają nas karne i walka o wejście do 3 rundy PP !. Karne wykonywaliśmy lepiej od gości, nie myląc się! Bramki zdobyli (Pater, Szymanek, Łabędzki, Kowalczyk, Stawarczyk), dla Śląska (Sobociński,Cios, Pawelec, Malecki) pechowcem dnia okazał się Wolczek, który przestrzelił w najważniejszym momencie. Należy dodać, że od 33 minuty graliśmy w osłabieniu bo czerwoną kartkę zobaczył Ukah. Po meczu odbyło się losowanie 3 rundy, w której trafiliśmy na wielkiego rywala Legię Warszawa !

 

26.09.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,753 widzów
PP [2Rnd.] Widzew Łódż [1l] - Śląsk Wrocław [Eks] 2k-2 (1-1) (5k-4k)

0-1 Vuk Sotirovic 37'
1-1 Piotr Stawarczyk 40'
1-2 Remigiusz Sobociński (pen) 109'
2-2 Piotr Stawarczyk 119'

Widzew: Fabiniak - Broz, Lisowski (Kowalczyk 72'), Ukah, Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski (Stawarczyk 33'), Rackiewicz, M.Broz, Pater (k) - Robak (Bednar 61')

MOM: Piotr Stawarczyk - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

29.09.2007

 

Po zwycięskim meczu z Śląskiem, przyszedł czas na inny zespół z Śląska - GKS Katowice. W naszym składzie nie doszło do większych zmian, jedynie za zawieszonego Ukaha wpuszczony został bohater poprzedniego spotkania Stawarczyk.

 

15 minut po wznowieniu gry Marcin Robak strzela fantastycznego gola z prawie 30 metrów ! Właśnie takiego Marcina chciałem oglądać na początku sezonu ! Chwilami nasza gra przypominała słynną Barcelonę (oczywiście dużo do niej nam brakowało, ale przeciwko Polskim klubom można dać takie porównanie) jednak nie mogliśmy nic strzelić, a przez dłuższe okresy czasu to nie schodziliśmy wogóle z połowy rywala.

 

To co się nie udało w pierwszej połowie, udało się w drugiej, już 7 minut po wznowieniu gry przypomniał o sobie Stawarczyk strzelając 3 gola w 2 meczu ! Jak na obrońcę jest to bilans naprawdę dobry. Gdy gra nabierała charakteru bardziej wyrównanego strzelamy 3 bramkę i raczej dajemy znać o tym by GKS zapomniał o jakichkolwiek punktach w dzisiejszym dniu. Bardzo ładna dwójkowa akcja Pater - Jarmuz i strzał tego ostatniego, to ostatnia kluczowa akcja tego meczu.

 

29.09.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,541 widzów
1L [13/34] Widzew Łódż [1] - GKS Katowice [6] 3-0 (1-0)

1-0 Marcin Robak 16'
2-0 Piotr Stawarczyk 52'
3-0 Wojciech Jarmuz 69'

Widzew: Fabiniak - Broz, Lisowski, Stawarczyk, Szymanek - Łabędzki, Mierzejewski, Rackiewicz (Jarmuz 45'), M.Broz (Masłowski 85'), Pater (k) (Oziębała 69') - Robak

MOM: Wojciech Jarmuz - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Miesiąca: Wrzesień 2007

 

Bilans: 6-0-1

1 Liga: 1.(-4) 30 pkt, 24:9

Puchar Polski: 3 Rnd. vs Legia Warszawa

Finanse: 3,15M zł. (-239tys. zł)

 

Transfery (Polska):

 

1. Tomasz Balul z Wolny Transfer do Cracovia Kraków za 0 zł

2. Tomasz Dudek z Wolny Transfer do ŁKS Łódż za 0 zł.

3. Piotr Mosór z Wolny Transfer do Piast Gliwice za 0 zł.

 

Transfery (Świat):

 

1. Yohan Riviere z EAG Guingamp do Angers SCO za 1,3M zł.

2. Laurent Morestin z FC Gueugnon do RC Strasbourg za 650tys zł.

3. Guido Rodas z Cerro Cora do Universal za 0 zł.

 

Ligi na Świecie:

 

Anglia: Manchester City +3

Francja: Girondins Bordeaux +6

Grecja: AEK Ateny +0

Hiszpania: Valencia CF +1

Holandia: Ajax Amsterdam +3

Niemcy: Bayern Monachium +1

Polska: Lech Poznań +2

Portugalia: Sporting CP +5

Rosja: Zenit Sankt-Petersburg +8

Serbia: Partizan +1

Włochy: Lazio +3

 

Europejskie Puchary (Polacy):

 

Puchar Uefa:

1.Rnd Wisła Kraków [FC Zurich (SIU) 1:1]

 

Reprezentacja Polski:

 

Portugalia - Polska 3:0

Finlandia - Polska 2:0

 

Ranking Światowy:

 

1. Brazylia 1575 pkt.

2. Włochy 1573 pkt.

3. Anglia 1454 pkt.

(...)

31. Polska 767 pkt

Odnośnik do komentarza

@Sławoj: Dla Katowic nikt, było 3:0 a nie zmieniłem wyniku. Taksą gram 1-4-1-4-1 miej więcej coś takiego :D Jeden defensywny, a reszta w linii - pomoc. Co do Polaczków to przyzwyczajaj się (chyba, że ja to obejmę).

 

08.10.2007

 

Duże emocje czekały nas w meczu z Koroną Kielce, zespołem który zajmuje trzecią pozycję w lidze i walczy o awans. Jeśli wygramy z nimi teraz uciekniemy im na 6 punktów. W składzie na ten mecz nie dojdzie do żadnych zmian.

 

Niespodziewana przewaga i gol na początku spotkania Łukasza Mierzejewskiego zdziwił wszystkich w tym mnie. Po tej bramce gospodarze wzięli się ostro w odrabianie strat. Byli w posiadaniu piłki w 70%, ale nic z tego nie wynikało, bo albo świetnie bronił Fabiański, albo świetnie spisywali się nasi obrońcy. Natomiast nasz zespół wyczekiwał takich sytuacji jak w 34 minucie, kiedy to rzut wolny wykonywaliśmy z 25 metra. Do piłki podszedł Mateusz Broz i strzałem w róg bramki zaskoczył Radka Cierzniaka.

 

Drugą połowę rozpoczynaliśmy na olbrzymim luzie, grę traktowaliśmy jako zabawę, a rywali jako tyczki na treningu. Kontrolowaliśmy zupełnie przebieg meczu, w 70 minucie spotkania Grzegorz Pater popisał się wspaniałym wolejem wykorzystując wybicie piłki z pola karnego Korony. Przed końcem spotkania honorową bramkę strzelił gwiazdor Korony Edi Andradina, pokonując Fabiańskiego ładnym strzałem z narożnika pola karnego. Cieszy wysokie zwycięstwo i to na przeciwnika boisku, oby tak dalej !

 

08.10.2007 przy ul.Ściegiennego, Kielce 9,536 widzów
1L [14/34] Korona Kielce [3] - Widzew Łódż [1] 1-3 (0-2)

0-1 Łukasz Mierzejewski 8'
0-2 Mateusz Broz 34'
0-3 Grzegorz Pater 68''
1-3 Edi Andradina 89'

Widzew: Fabiniak - Broz, Lisowski (Bednar 81'), Stawarczyk, Szymanek - Łabędzki (Duda 63'), Mierzejewski, Rackiewicz (Jarmuz 45'), M.Broz, Pater (k) - Robak

MOM: Łukasz Mierzejewski - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

14.10.2007

 

Zwycięstwo z Koroną za bardzo podnieciło kibiców i samych piłkarzy, którzy od tej pory uważali się za niepokonanych. Mecz z Łęczną był takim w którym mogło zdarzyć się wszystko ! Począwszy od przegranej, a kończąc na zwycięstwie, więc powinniśmy zagrać w 100% i nie lekceważyć rywala. Na mecz z Górnikiem przygotowałem kilka zmian - za słabo spisującego się ostatnio Rackiewicza wszedł Jarmuz, za Ł.Broza szansę dostał Kursa, a M.Broza zastąpił Masłowski. Natomiast na ławce rezerwowych pojawiły się nowe twarzy, które dostaną szanse w tym meczu, są to zawodnicy ściągnięci z drużyn rezerw.

 

Nasz zespół od początku meczu ruszył do przodu, nie zważając na rywali strzelał, podawał, ale nie strzelał bramek. Dopiero w 23 minucie po rzucie wolnym padł gol, gol bardzo dziwny - rzut wolny z pod linii autowe; na wysokości pola karnego, piłkę ustawił Lisowski i nadając piłce takiej rotacji, że zmieścił piłkę w rogu bardzo zdziwionego bramkarza gości.

 

Drugą połowę można uznać za odbytą. Nasz zespół zupełnie spuścił z tonu, było widać konieczność gry co trzy dni. Drużyna gości jakby bała się zaatakować bojąc się straty kolejnej bramki, więc gra toczyła się w środku pola przez całą drugą połowę.

 

14.10.2007 przy al.Piłsudskiego, Łódz 4,532 widzów
1L [15/34] Widzew Łódż [1] - Górnik Łęczna [7] 1-0 (1-0)

1-0 Tomasz Lisowski'

Widzew: Fabiniak - Kursa (Duda 72'), Lisowski, Stawarczyk, Szymanek - Łabędzki (Turek 80'), Mierzejewski, Jarmuz, Masłowski (Kowalczyk 61'), Pater (k) - Robak

MOM: Tomasz Lisowski - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza

@Sławoj: Oby był :)

22.10.2007

 

Dłuższa przerwa przed meczem z Odrą Opole dała czas naszym piłkarzom na dojście do pełnej sprawności fizycznej. Na to spotkanie przyszykowałem jedną zmianę: za Łukasza Broza wejdzie Radosław Kursa.

 

Początek spotkania zdecydowanie należał do nas, co przyczyniło się do strzelenia bramki: rzut wolny wykonywał Broz, a niefortunnie interweniujący głową Wodniok umieścił piłkę w własnej bramce. Po tej bramce poszliśmy za ciosem i 10 minut póżniej cieszyliśmy się z kolejnego gola w wykonaniu Mierzejewskiego. Po tych bramkach inicjatywę przejęli gospodarze, jednak nie potrafili umieścić piłki w bramce.

 

Drugą połowę gospodarze zaczęli z takim samym animuszem jakim zakończyli pierwszą. Już na samym początku strzelec bramki samobójczej strzelił na 2-1 i w pełni zrehabilitował się za tamto niepowodzenie. Nie nakrzyczałem dobrze na swoich graczy, a gospodarze strzelają gola na remis ! Tracz zdecydował uderzyć się z przed pola karnego i ku wielkiemu zdziwieniu trafił w sam róg bramki Fabiniaka. Kilka minut póżniej Filipe strzela trzecią bramkę i po raz pierwszy od kilku tygodni stajemy w bardzo trudnej sytuacji, trzeba odrabiać straty, a niestety gospodarze są na fali. Do końca meczu nic się już nie wydarzyło i niestety musimy uznać wyższość gospodarzy. Szkoda meczu, przed kolejnym spotkaniem polecą głowy bo to co dzisiaj wyprawiali niektórzy piłkarze w drugiej połowie to tragedia.

 

22.10.2007 przy ul.Oleskiej, Opole 3,651 widzów
1L [16/34] Odra Opole [5] - Widzew Łódz [1] 3-2 (0-2)

0-1 Rafał Wodniok (sam) 9'
0-2 Łukasz Mierzejewski 19'
1-2 Rafał Wodniok 53'
2-2 Marek Tracz 55'
2-3 Filipe 64'

Widzew: Fabiniak - Kursa (Ł.Broz 32'), Lisowski, Stawarczyk, Szymanek - Łabędzki (Juszkiewicz 76'), Mierzejewski, Jarmuz, M.Broz, Pater (k) - Robak (Oziębała 64')

MOM: Rafał Wodniok - Odra Opole

Odnośnik do komentarza

27.10.2007

 

Kolejne spotkanie rozgrywaliśmy z beniaminkiem z Zabierzowa. W składzie nie doszło do tak wielu zmian jak przed tym meczem zapowiedziałem. Powrócili natomiast do składu Ugochukwu Ukah i Marcin Rackiewicz.

 

Emocje zaczęły się już w 1 minucie spotkania, kiedy to Marcin Robak urwał się obrońcom i technicznym strzałem trafił w słupek. Następnie przez dłuższą chwilę nic się nie działo, drużyny szanowały piłkę i nie traciły jej w głupi sposób. W 37' minucie po fatalnym błędzie Dariusza Romuzgi obejmujemy prowadzenie po strzale z dosłownie 5 metrów Mierzejewskiego. Nasi rywale zamiast wziąć się do odrabiania strat zaczęli faulować, co było spowodowane czerwoną kartką Zawadzkiego tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę.

 

Na druga odsłonę meczu wyszliśmy bez zmian, tak jak i gospodarze. Kilka chwil po wznowieniu gry Robak po raz kolejny znalazł się sam na sam z Rozalskim - bramkarzem gości, ale i tym razem górą piłkarz Kmity. Resztę spotkania zdominowała gra w środku pola z czego nic nie wynikało. Cieszy zwycięstwo z grożną ekipą Kmity Zabierzów, takie zwycięstwo dobrze nam zrobiło przed wyjazdowym meczem z Legią Warszawa w pucharach.

 

27.10.2007 Gminny Stadion Sportowy, Zabierzów 307 widzów
1L [17/34] Kmita Zabierzów [14] - Widzew Łódz [1] 0-1 (0-1)

0-1 Łukasz Mierzejewski 37'

Widzew: Fabiniak - Kursa, Lisowski (Bednar 45'), Ukah, Szymanek (Stawarczyk 82') - Łabędzki, Mierzejewski, Rackiewicz, M.Broz, Pater (k) - Robak

MOM: Łukasz Mierzejewski - Widzew Łódż

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...