Skocz do zawartości

90minut.pl


citko

Rekomendowane odpowiedzi

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:52 - MichalMKS

I LIGA: Kmita - Korona 1:1

 

Oba zespoły przystąpiły do tej rywalizacji z niemalże identycznym bilansem. Gracze Korony w trzech rozegranych dotąd spotkaniach zdobyli wszakże o dwie bramki więcej i również o jedną więcej stracili. Nie dało się ukryć jednak tego, że pomimo bezpośredniego sąsiedztwa w tabeli, to właśnie Korona stawiana była w roli faworyta.

Jakież mogło być zdziwienie sympatyków Korony, kiedy to po zaledwie kwadransie gry, Kmita wygrywała 1:0 po trafieniu Piotra Bagickiego, wcale nie będąc drużyną gorszą w przeciągu całej pierwszej połowy. Wizerunek walczących "Enigmy i spółki" nieco stracił na swej jakości w drugiej odsłonie spotkania. Wtedy to właśnie Korona, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki "obudziła się", spychając ekipę Roberta Moskala do głębokiej defensywy. Linia obronna Kmity grała jednakże bardzo rozważnie i do końca spotkania tylko raz popełniła poważny w skutkach błąd, który kosztował ją utratę dwóch punktów. W 72. minucie bohater z zeszłego meczu z Wartą Poznań, Jacek Kiełb, wykorzystał prezent od swojego partnera z ataku, Brazylijczyka Ediego Andradiny, pokonując Dawida Stronkę w bramce. Warto dodać, iż w 45. minucie spotkania Dariusz Zawadzki nie skorzystał ze sposobności zdobycia bramki z rzutu karnego, podyktowanego za przewinienie Mariusza Zganiacza na Pawle Szwajdychu. Pechowo z całym impetem trafił w słupek bramki Piotra Misztala.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, Gminny Stadion Sportowy, Zabierzów

Kmita Zabierzów (1) 1-1 (0) Korona Kielce

Piotr Bagnicki 16 — Jacek Kiełb 72

W 45. minucie Dariusz Zawadzki (Kmita) nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Sędziował: Robert Kubas (Rzeszów)

Widzów: 583

Żółte kartki: Rafał Kwieciński, Marcin Makuch — Adrian Kasztelan, Mariusz Zganiacz

Piłkarz Meczu: Piotr Bagnicki (ST; Kmita) — 8

 

Kmita: Dawid Stronka — Marcin Makuch, Enigma, Marcin Dettlaff, Dariusz Gawecki — Paweł Szwajdych, Dariusz Zawadzki ©, Rafał Kwieciński (46. Goran Mladenović), Leszek Tarasek - Piotr Bagnicki (64. Bogdan Petrović), Paweł Wojdala (79. Paweł Wasilewski).

 

Korona: Piotr Misztal — Przemysław Kulig, Maciej Kiciński, Łukasz Szymoniak, Robert Bednarek © (76. Adam Mojta) — Paweł Sasin, Adrian Kasztelan, Mariusz Zganiacz (76. Cezary Wilk), Piotr Klepczarek — Edi Andradina (76. Tomasz Wójcik), Jacek Kiełb.

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

wgw - 11 sierpnia 2007, 16:57:57 - host-89-230-221-204.kielce.mm.pl

Liczba widzów wprost przerażająca! Dalibyście rozegrać go na Koronie, ludzi było by 20 razy więcej, Korona odpaliłaby wam 10% z wejściówek i mielibyscie jakies zyski po meczu... a tak? hahah :kekeke:

Poss - 11 sierpnia 2007, 17:24:11 - host-92-11-100-116.as43234.net

Korona i znów Kiełb szaleje! Szkoda remisu, niewątpliwie mecz był do wygrania. "przebudzenie" jak w artykule zawarł to MichalMKS nastąpiło w dobrym momencie. Szkoda, że 45. minut gry nie wystarczyło:(

markus - 11 sierpnia 2007, 18:34:20 - 87-205-169-24.adsl.inetia.pl

Prawie jak mecz na "szczycie" i prawie jak zwycięstwo... No własnie "prawie" ;/

edson - 11 sierpnia 2007, 18:46:28 - abfc242.neoplus.adsl.tpnet.pl

Żal.pl :doh!:

jestemtu - 11 sierpnia 2007, 18:57:26 - proxy2.netia.pl

Kurdeeee mol no;/ Żeby z jakimiś prowincjonalnym amatorskim klubem nie wygrać;/

jakub - 11 sierpnia 2007, 19:20:53 - adom182.neoplus.adsl.tpnet.pl

Po takim spotkaniu dobry i remis! xD

OZI - 11 sierpnia 2007, 19:51:29 - chello087206252036.chello.pl

Brawa dla stronki, enigmy i bagnickiego... Niewątpliwie najlepsi gracze tego spotkania!

Neo22 - 11 sierpnia 2007, 20:27:34 - 088156188186.who.vectranet.pl

W koronie natomiast to chyba w odroznieniu od Kmity, chlopacy lepiej zagrali w ataku... Mowa o Kiełbie i Adriadinie... Końcówka spotkania bardzo emocjonująca, choć mam wrażenie, że sędzia był bardzo stronniczy i jakby nie było wypatrzył wynik... z karnym to już w ogóle

kojiro - 11 sierpnia 2007, 20:32:24 - ffh114.internetdsl.tpnet.pl

Kolejny karny z kapelusza Pana Kubasa?

szatan - 11 sierpnia 2007, 20:42:44 - n3.pro-internet.pl

Ewidentny karny, imho. Faul Zganiacza i jego chamska gra w drugiej połowie to w interpretacji niejednego innego sędziego czerwień.

guj - 11 sierpnia 2007, 21:11:37 - chello089077065201.chello.pl

Gdyby sędzia był stronniczy, to Zganiacz opuściłby po tym faulu boisko. Dostał tylko"żółtko" więc nie mów Neo22 o żadnej stronniczości!

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:54 - g michal

I LIGA: Motor - GKS Katowice 2:2

 

Jeżeli gra beniaminków Motoru Lublin do tej pory budziła jakiekolwiek zastrzeżenia ze strony sympatyków futbolu, to po spotkaniu z innym z beniaminków — GKS-em Katowice, musieli się oni wyzbyć takowych uprzedzeń. Jedyne o co można było mieć pretensje tuż po meczu z Katowicami w obozie gospodarzy to to, że mecz zakończył się tylko remisem. "Tylko", bo w przeciągu całego spotkania Lublinianie sprawili wrażenie niezwykle piłkarsko "rozwiniętych" i niemniej uzdolnionych. Podopieczni Jana Żurka mieli jednakże swoje "pięć minut", dosłownie i w przenośni, i już na 10 minut po wznowieniu gry w drugiej połowie doprowadzili do remisu. Sprzyjało im także ogromne szczęście, jak choćby w 65. minucie, gdy Marcin Popławski nie zdołał celnie uderzyć na bramkę Macieja Budki z rzutu karnego, kiedy to futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką.

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, Stadion przy Alejach Zygmuntowskich, Lublin

Motor Lublin (2) 2-2 (0) GKS Katowice

Piotr Boratyński 7, Marcin Popławski — Łukasz Janoszka 52, Grzegorz Bonk 55

W 65. minucie Marcin Popławski (Motor) nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Sędziował: Maciej Żuk (Kraków)

Widzów: 3.798

Żółte kartki: Przemysław Żmuda — Piotr Plewnia

Piłkarz Meczu: Łukasz Janoszka (ST; GKS Katowice) — 8

 

Motor: Przemysław Mierzwa — Michał Maciejowski (74. Marcin Syroka), Dawid Ptaszyński, Artur Bożyk, Przemysław Żmuda — Andrij Szubin, Piotr Boratyński, Janusz Iwanicki, Paweł Maziarz (85. Denys Lyashko) — Kamil Król (74. Paweł Kowalczyk), Marcin Popławski.

 

GKS: Maciej Budka — Marcin Krysiński, Adrian Napierała ©, Krzysztof Markowski, Piotr Plewnia — Mateusz Sroka (46. Grzegorz Górski), Grzegorz Bonk, Bartosz Iwan, Damian Zdolski — Michał Gruchalski (80. Krzysztof Kaliciak), Paweł Sobczak (46. Łukasz Janoszka).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

1906 - 11 sierpnia 2007, 17:25:49 - host-n1-112-21.telpol.net.pl

To prawie jak w meczu z Widzewem ostatnio... Gramy swoje, gramy dobrze, ale nie udaje się zdobyć kompletu punktów... Kto wie może za tydzień ze Stalową wolą/?

Co ja mówie... za tydzień to już na pewno!!!

max - 11 sierpnia 2007, 17:57:13 - do-kgnet.sitel.net.pl

Ja też mam nadzieje że ta kolej się szybko zmieni a Motor powórci

na właściwy tor... Tor zwycięstw i tylko zwycięstw!

Moim marzeniem jest awans Motoru do ekstraklasy.

Pozdrawiam wszystkich fanów i piłkarzy Motoru

szok - 11 sierpnia 2007, 18:33:40 - awt202.internetdsl.tpnet.pl

jaki to piekny gol z karnego mogl pasc.podszedl i strzelil,tyle....hehe

dddddd - 11 sierpnia 2007, 18:43:05 - chello089079055129.chello.pl

więcej takich meczów na estadio "przy alejach zygmuntowskich" Bravo, bravo i nie poddawać się! nadejdą lepsze czasy, zdecydowanie!

pb98 - 11 sierpnia 2007, 20:20:51 - 213h74.compnet.pl

Gks musicie odbic od dna to wtedy bedzie git. A to co teraz prezentujecie to właśnie DNO.

ZabkaMała - 11 sierpnia 2007, 20:27:47 - apn-77-112-77-215.gprs.plus.pl

Za co płacą Żurkowi te miliony? Czwarty ligowy mecz i trzeci remis! Kibice rządają zwycięstw!

kaban - 11 sierpnia 2007, 21:47:58 - 088156096018.stk.vectranet.pl

A ja "żądam" byś się nauczył zasad ortografii...

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:54 - mckuba

I LIGA: Stal - Odra Opole 0:2

 

W pojedynku ligowym pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Odrą Opole padł rezultat 2:0 dla gości.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, MOSIR, Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola (0) 0-2 (2) Odra Opole

Tadeusz Tyc 1, Rafał Wodniok 42

 

Sędziował: Ireneusz Chrzanowski (Bydgoszcz)

Widzów: 1.631

Żółte kartki: Jakub Ławecki — Paweł Odrzywolski

Piłkarz Meczu: Rafał Wodniok (MR; Odra Opole) — 8

 

Stal: Daniel Futak — Jakub Ławecki, Andrzej Bednarz, Adrian Bartkowiak, Krystian Lebioda — Łukasz Stręciwilk (77. Artur Szlezak), Longinus Uwakwe (77. Jacek Maciorowski, Kamil Karcz, Tadeusz Krawiec © — Abel Salami, Jonasz Jeżewski (46. Tomasz Walat).

 

Odra O.: Marcin Fec — Marcel Surowiak (67. Filipe), Tomasz Copik, Paweł Odrzywolski, Pape Samba Ba — Rafał Wodniok, Marek Tracz ©, Madrin Piegzik, Maciej Wojtas — Marcin Pontus (67. Paweł Pytlarz), Tadeusz Tyc (82. Mladen Alajberg).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

rulonik - 11 sierpnia 2007, 16:57:13 - pp-kgnet.sitel.net.pl

Marcin Pontus "PIłat"... jak można było zaliczyć jego trafienie z 47. minuty za bramkę spaloną? Co za barany z sędziów!

irishman - 11 sierpnia 2007, 18:09:59 - pc138-34.babilon.ds.polsl.pl

2:0 to i tak dobry wynik. Nie ukrywam jednak, że również jestem zaskoczony decyzją sędziego, że tego gola nie uznał

Gieksiarz - 11 sierpnia 2007, 18:28:43 - bute.sukcesnet.pl

Stal - klub bez przyszłości, bez perspektów i (prawie) bez punktów :D

mokry2 - 11 sierpnia 2007, 19:34:08 - eau229.neoplus.adsl.tpnet.pl

Czwórka drużyn, która spadnie w tym roku: Turek, Stal, GKP i Łęczna!!!! xD

iras76 - 11 sierpnia 2007, 19:59:44 - 1h156.radzionkow.net

z tą łęczna przesadziłeś pan ;P

korona spadnie przecież xD

TYSZANIN - 11 sierpnia 2007, 20:33:32 - 195.248.240.55

Panowie... spekulacje spekulacjami, ale dopóki piłka w grze, niczego nie wiadomo;)

 

macio - 11 sierpnia 2007, 21:13:12 - 195.248.248.45

Dlaczego Myszka nie grał? tak dobrze sobie radził:) ;>

junior Stali - 11 sierpnia 2007, 21:19:43 - 22fg6.rzeszow.net

Problemy z wydolnością

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:57 - Goods_07

I LIGA: Sześć bramek w Poznaniu

 

Spotkanie pomiędzy Wartą Poznań a Flotą Świnoujście w ramach czwartej kolejki ligowej nowej I Ligi polskiej w Poznaniu miało zaskakujący przebieg. Będący w szczytowej formie goście przyjechali do stolicy Wielkopolski z ogromną wolą determinacji, ale także chyba ze zbyt wygórowaną dozą pewności siebie. Równo z 15. minutą gry skarcił ich za to najlepszy strzelec w ekipie Warty — Sanmaryńczyk z polskim paszportem — Mariano Valentini Sosolvini, zdobywając gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Iskierka nadziei i to w dosłownym znaczeniu tego słowa, przelała się w serca kibiców przyjezdnych już pięć minut później, kiedy to Słowacki napastnik Floty, niejaki Peter Iskra z najbliższej odległości po rzucie rożnym bitym przez Przemysława Rygielskiego, zdobył wyrównującą bramkę. Z pewną dozą niedowierzania w oczach, uwaga skupiła się na tym zawodniku niecałe 120 sekund później, gdy technicznym uderzeniem zza pola karnego udało mu się pokonać Łukasza Radlińskiego po raz drugi. Rozgoryczeni tym faktem gospodarze walczyli jeszcze bardziej zajadle i na 3. minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry pierwszej połowy ponownie wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców w 27. i 42. minucie wpisali się: Tomasz Bekas oraz Sosolvini.

Druga połowa spotkania długo nie przynosiła żadnego rozstrzygnięcia i powoli wszyscy przyzwyczajali się do tego, iż 3 punkty zostaną tego dnia w Poznaniu. W pierwszej minucie przedłużonego czasu gry dał o sobie znać instynkt strzelecki Przemysława Pietruszki, skrzydłowego Floty, który po akcji z Szymonem Maziarzem, trafił do siatki Radlińskiego niemal z zerowego konta, zapewniając swojej drużynie jeden punkt.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, Stadion przy drodze Dębińskiej, Poznań

Warta Poznań (3) 3-3 (2) Flota Świnoujście

Mariano Valentini Sosolvini 15, 42, Tomasz Bekas 27 — Peter Iskra 20, 22, Przemysław Pietruszka 90

 

Sędziował Marek Karkut (Warszawa)

Widzów: 455

Żółta kartka: Błażej Jankowski (Warta)

Piłkarz Meczu: Peter Iskra (ST: Flota) — 9

 

Warta: Łukasz Radliński — Wojciech Marcinkiewicz, Błażej Jankowski ©, Batata, Grzegorz Wan — Wojciech Bzdęga, Tomasz Bekas, Filip Burkhardt (88. Tomasz Najewski), Mariusz Ragaman (88. Alain Ngamayama) — Mariano Valentini Sosolvini, Marcin Klatt (88. Davi Paku-Tshela)

 

Flota: Sergiusz Prusak © — Damian Krajanowski, Wallace, Przemysław Rygielski, Sebastian Fechner (46. Tomasz Rudolf) — Przemysław Pietruszka, Marek Niewiada (46. Grzegorz Skwara), Szymon Maziarz, Ireneusz Chrzanowski — Peter Iskra, Jacek Magdziński (83. Piotr Dziuba).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

Ms - 11 sierpnia 2007, 17:17:36 - host88-110-dynamic.45-79-r.retail.telecomitalia.it

Słabo Klatt, Marcinkiewicz i Burkhardt. ja rozumiem, że można zremisować. Ale dlaczego rzutem na taśmę w 91 minucie? :(

atolF - 11 sierpnia 2007, 18:02:52 - chello089078081013.chello.pl

FLota była w meczu zdecydowanie lepsza. Same statystyki mówią same przez się...

kibic - 11 sierpnia 2007, 18:57:42 - aom49.neoplus.adsl.tpnet.pl

Szkoda bo Flocie należały się dzis 3 punkty. Beniaminek jak się patrzy! ;-)

Adam - 11 sierpnia 2007, 19:07:59 - staticline17364.toya.net.pl

Gdyby Fechner nie wystąpił w tym meczu, Flota by ten mecz wygrała!

konilla - 11 sierpnia 2007, 19:48:48 - dkf44.neoplus.adsl.tpnet.pl

Ja rozumiem, że włada toba rozgoryczenie, aczkolwiek gdyby nie glupie bledy mlodziutkiego obroncy floty, ktos inny by pewnie takowe popelnil. ciesz sie tym co jest!

G&T - 11 sierpnia 2007, 20:04:12 - btw104.neoplus.adsl.tpnet.pl

ciebie chyba mama nie kochała, że takie głupoty piszesz

żwirek - 11 sierpnia 2007, 21:16:22 - dlg182.neoplus.adsl.tpnet.pl

Szkoda, że tylko remis. Pozdro z Winety Wolin!

BłękitNieba - 11 sierpnia 2007, 23:00:00 - aab53.neoplus.adsl.tpnet.pl

Błękitne serce mam i błękitną w żyłach krew Bo Flota całym moim życiem jest :*

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:59 - mlaud

I LIGA: Wisła Płock - Tur 3:1

 

 

W meczu ligowym I Ligi Polskiej płocka Wisła ograła Tura Turek wynikiem 3:1.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, Stadion Kazimierza Górskiego, Płock

Wisła Płock (2) 3-1 (1) Tur Turek

Dariusz Jackiewicz 30, Karol Gregorek 36, Damian Staniszewski 78 — Paweł Olszewski 19

 

Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn)

Widzów: 2.460

Żółte kartki: Robert Chwastek — Dariusz Imborowicz, Robert Hyży

Czerwona kartka: Robert Hyży (za dwie żółte; 57min.)

Piłkarz meczu: Jacek Brzuszkiewicz (GK; Tur) — 8

 

Wisła Płock: Artur Melon — Nikola Mihailović, Mateusz Żytko, Sławomir Jarczyk — Kamil Majkowski (46. Tomasz Grudzień), Dariusz Jackiewicz ©, Maciej Wyszogrodzki, Robert Rokicki, Robert Chwastek (81. Adrian Mierzejewski) — Łukasz Grzeszczyk (69. Damian Staniszewski), Karol Gregorek.

 

Tur: Jacek Brzuśkiewicz — Bartosz Grabowski, Marcin Kiczyński ©, Sebastian Madera, David Topolski (90. Łukasz Derbich) — Paweł Olszewski, Dariusz Imborowicz, Tomasz Ostalczyk, Robert Hyży (57. cz/k) — Łukasz Cichos (90. Adam Łągiewka), Damian Sędziak (58. Patryk Lipiński).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

mokasyn - 11 sierpnia 2007, 17:11:51 - host85_14_85_126.kat.3s.pl (10.201.22.32)

Przez czerwoną kartkę sędzia wypatrzył wynik tego spotkania!

gregorReK - 11 sierpnia 2007, 19:09:15 - chello087207012244.chello.pl

To twoja wina, twoja wina, bez happy endu smutny finał! TYLKO WISŁA!

Walka x! - 11 sierpnia 2007, 20:48:59 - 214h209.compnet.pl

Nie pozostało nic, jak zapewnić sobie mistrza jesieni 2008, a później to będzie już jak z płatka;)

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:01 - Matti

I LIGA: Hattrick Strózika

 

 

Bez większych problemów poradził sobie Znicz Pruszków w meczu derbowym w Ząbkach z tamtejszym Docanem-Sport, ogrywając rywala zza miedzy 3:1. W pokaźnym zwycięstwie swoje wysokie walory stricte piłkarskie ukazał światu 22-letni napastnik Znicza — Paweł Strózik kompletując w przeciągu niespełna 23 minut hattrick. Jego pierwsza bramka stała się dziełem przypadku, a wszystko po tym jak Pavol Pronaj wykopał piłkę na oślep na połowę przeciwnika, którą to błyskawicznie opanował. Znajdując się na skraju pola karnego wyczekał chwili i uderzył po długim rogu nie do obrony. Była to 23. minuta spotkania. Nieco ponad 10 minut później ustawiony w niemalże tym samym miejscu skorzystał z bardzo mocnego dośrodkowania z rzutu rożnego i zamykając akcję, dał swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. Przy bramce tej asystował Nigeryjczyk Emmanuel Ekwueme. Trzecią bramkę jego autorstwa kibice ujrzeli tuż po przerwie. Dokładnie w 46. minucie w zamieszaniu pod polem karnym Macieja Humerskiego, znalazł się tam, gdzie powinien się znaleźć każdy rasowy napastnik i wykorzystując jeszcze niezdecydowanie Artura Jędrzejczyka, a także gapiostwo samego Humerskiego, pokusił się o założenie mu piłkarskiej "siatki" między nogami. Honorowym trafieniem dla drużyny gości popisał się natomiast Maciej Tataj, który zdobywając bramkę w 55. minucie, zamknął tym samym wynik tego spotkania.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 15:00, Bohaterów Warszawy, Pruszków

Znicz Pruszków (2) 3-1 (0) Dolcan-Sport Ząbki

Paweł Strózik 23, 34, 46 — Maciej Tataj 55

 

Sędziował: Erwin Paterek (Świdnik)

Widzów: 304

Żółte kartki: Zbigniew Kowalski — Artur Jędrzejczyk

Piłkarz Meczu: Paweł Strózik (ST; Znicz) — 9

 

Znicz: Pavol Pronaj — Wojciech Wocial, Robert Łoszakiewicz (46. Gerdas Aleksa), Artur Januszewski, Zbigniew Kowalski © — Paweł Kaczmarek, Krzysztof Pijanowski, Bartosz Osoliński, Emmanuel Ekwueme (60. Iwo Zubrzycki) — Adrian Paluchowski (60. Tomasz Feliksiak), Paweł Strózik.

 

Dolcan: Maciej Humerski — Marcin Warakomski, Artur Jędrzejczyk, Dariusz Dadacz (80. Dariusz Papierz), Robert Stawicki © — Wojciech Trochim, Sergiusz Wiechowski, Rafał Grzelak (73. Marcin Stańczyk), Tomasz Kulkiewicz — Dominik Dukalski 46. Mariusz Solecki, Maciej Tataj.

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

milicz - 11 sierpnia 2007, 18:27:28 - fdd90.internetdsl.tpnet.pl

brawo Paweł! oby tak dalej!

kawa777 - 11 sierpnia, 18:46:03 - 088156215111.radom.vectranet.pl

W końcu zwycięstwo! I pierwsze 3 punkty :) Tylko patrzeć jak mój Znicz odrywa się od ligowego dna:)

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:50 - njs

OE: Kolejorz pełna parą

 

 

Terminarz ligowych spotkań dla podopiecznych Marka Motyki na inauguracje sezonu nie był zbytnio łaskawy. Polonia Bytom najpierw zmierzyła się z Legią Warszawa (1:5), następnie gościła u siebie mistrza kraju - Wisłę Kraków (1:1), a teraz czekała ją rywalizacja na Bułgarskiej z wcale nie gorszym Lechem Poznań. Jako, że zeszłotygodniowe spotkanie z Wisłą dla Polonii zakończyło się niemałym sukcesem, również i w spotkaniu z podopiecznymi Franciszka Smudy bytomianie nie dopuszczano myśli, jakoby mieliby stać na pozycji przegranej. Udowadniali to zresztą swoją postawą na murawie i dopóki broniący dostępu do bramki Michal Pesković nie popełnił katastrofalnego błędu, wszystko było dobrze. Dokładnie w 29. minucie bramkę z "niczego" zdobył Emcik i obraz meczu uległ zupełnej metamorfozie. W ekipie gości wszystko, począwszy od gry defensywnej na ofensywie kończąc, poczęło się psuć. Wykorzystał to między innymi w 34. minucie Emcik, który zdobywając drugą bramką w tym meczu, ustalił wynik do przerwy.

 

Druga połowa to zupełna dominacja Kolejorza na boisku. Co prawda w 76. minucie sporadyczny atak przyniósł nadzieję, bo do bramki Pawła Linki trafił Grzegorz Podstawek, ale nim mecz się zakończył, zwycięstwo przypieczętował swoim istnie piekielnym uderzeniem popularny "Reksio", który w 90. minucie nie pozostawił złudzeń Pesković'owi w bramce.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:00, Stadion przy ul. Bułgarskiej, Poznań

Lech Poznań (2) 3-1 (0) Polonia Bytom

Emcik 29, 34, Piotr Reiss 90 — Grzegorz Podstawek 76

 

Sędziował: Mariusz Żak (Katowice)

Widzów; 14.405

Żółte kartki: Rafał Murawski — Hubert Jaromin, Janusz Wolański

Piłkarz meczu: Emcik (ST; Lech) — 8

 

Lech: Paweł Linka — Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Luis Henríquez — Sławomir Peszko, Rafał Murawski (72. Tomasz Bandrowski), Semir Simić, Jakub Wilk — Emcik (72. Hernán Rengifo), Piotr Reiss.

 

Polonia Bytom: Michał Pesković — Peter Hricko, Jakub Dziółka, Tomasz Owczarek, Valeriy Sokolenko — Janusz Wolański (77. Hubert Robaszek), Hubert Jaromin (77. Rafał Grzyb), Jacek Trzeciak ©, Marcin Radzewicz — Jakub Zabłocki (46. Michał Zieliński, Grzegorz Podstawek.

 

 

Źródło: własne/sport.wp.pl

—————————————————————————————————————————————————

 

 

Sini - 11 sierpnia 2007, 18:00:01 - pc-85-202-97-178.siedlce.domtel.com.pl

Mariusz Żak, mój ulubiony sędzia;) ;* KOLEJORZ!!!!

kibicd - 11 sierpnia 2007, 18:24:05 - 79.191.45.188

Jak Wisła mogła zremisować z tą drużyną? Polonia cienko piszczy w tym sezonie...

milicz - 11 sierpnia 2007, 18:27:28 - fdd90.internetdsl.tpnet.pl

haha, pierwszy raz na wisle od niepamietnych czasow rzeszy więcej niz na bułgarskiej!!!

gibon - 11 sierpnia 2007, 12:48:12 - user-89-108-231-237.mobile.playmobile.pl

LECH POZNAŃ MISTRZ SEZONU 2007/2008 :*

mersin2009 - 11 sierpnia 2007, 18:49:56 - staticline17147.toya.net.pl

Czemu nie grał Djurdjević na lewej pomocy? Ktoś wie?

Maradona - 11 sierpnia 2007, 19:03:47 - 89.204.240.119

Jakub Wilk wcale nie gorszy:)

mat - 11 sierpnia 2007, 19:14:13 - host-79.173.19.50.tesatnet.pl

a Lewandowski gdzie? Po co przechodził do Poznania skoro teraz nie mieści się w składzie? Smuda przed sezonem inaczej gadał ;/

xyz - 11 sierpnia 2007, 19:19:16 - 83.230.17.100

SŁABY :)

Jarii - 11 sierpnia 2007, 19:45:04 - adle182.neoplus.adsl.tpnet.pl

słaby nie może być zawodnik, który w II lidze strzela 21 bramek... Ludzie zastanowcie się co piszecie

bystry4 - 11 sierpnia 2007, 19:59:04 - chello089074186240.chello.pl

OD REKSIA I EMCIKA NA PEWNO SŁABSZY. pozdro;]

chello - 11 sierpnia 2007, 20:15:09 - wpc2216.amenworld.com

Jedna kontuzja Reksia i do składu powróci Lewandowski. Kiedy to będzie? Przewiduje, że jeszcze w tej lidze. Jedno jest pewne. Lech w tym sezonie ma najbardziej perspektywistyczny i zresztą najlepszy atak w całej lidze!

Wiślak - 11 sierpnia 2007, 20:21:28 - host-81-190-160-176.gorzow.mm.pl

Wisła ma zdecydowanie lepszy. Paweł Brożek (G.Kmiecik) - Radosław Matusiak (A.Niedzielan)

LG - 11 sierpnia 2007, 20:38:35 - bes244.neoplus.adsl.tpnet.pl

Popatrzcie na pozycję Lechii Gdańsk w lidze i sami osądźcie kto ma najlepszy ;)

LechFn_aaa- 11 sierpnia 2007, 21:51:05 - 217.98.233.2

Wyjściowy skład pod kolejny mecz z Maccabi w UEFA. Wyraźnie widać, że odpoczywa zarówno Kotorowski jak i wspomniany wcześniej Djurdjević. Murawskiego też Smuda nie przemęczał dziś... Do tego dochodzi Lewandowski, który w ogóle nie znalazł się pośród graczy rezerwowych, więc o ile nie ma kontuzji (a z tego co wiem to nie ma) na izrael będzie jak znalazł ;) Liczę na czwartkową wygraną i co najmniej 2 bramkową zaliczkę z tego meczu przed rewanżem ;>

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:51 - arek

OE: Zaczarowana końcówka Śląska

 

 

W 3 kolejce ligowych zmagań na poziomie piłkarskiej Ekstraklasy, w Bełchatowie doszło do konfrontacji tamtejszego GKS-u i wrocławskiego Śląska. Spotkanie to było istotne dla układu w dolnej strefie tabeli. Oba zespoły z zerowym dorobkiem punktowym zajmowały odpowiednio pozycję 13 i 14. GKS osłabiony odejściem ostatnio Pawła Magdonia nadal wyglądał groźnie. W ekipie Śląska braki kadrowe spowodowane kontuzjami Andrzeja Olszewskiego, Mariusza Paweleca, Piotr Celebana czy w końcu Adriana Kota, a także zawieszonego w czynnościach za kartki Dariusza Sztylki, były jeszcze bardziej dotkliwsze. Widać to było szczególnie na boisku, gdzie gospodarze nie mieli sobie równych. Jedyną bolączką pozostawał jedynie deficyt skuteczności, którą wykazywali się zarówno Costly jak i jego partner z ataku — Dawid Nowak. W przeciągu pierwszych 45. minut tylko jednokrotnie udało się Costly'emu wymierzyć sprawiedliwość i zdobyć gola. A warto zaznaczyć, że prób było co najmniej 15-krotnie razy więcej.

 

W drugiej połowie gra nieco się ustabilizowała i obie drużyny pod względem sportowym prezentowały równy poziom. Poczynania gości mocno ożywiło wejście wypożyczonego z chorzowskiego Ruchu Przemysława Łudzińskiego, który zresztą na 7. minut przed zakończeniem spotkania wyrównał rywalizację plasowanym uderzeniem po długim rogu bramki Kozika. Bełchatów prowadząc w spotkaniu tak długo, nie przypuszczał, że mecz może zakończyć się bez jakiegokolwiek punktu przelanego na konto tuż po jego zakończeniu. Postarał się o to Tomasz Szewczuk, który w pierwszej minucie przedłużonego czasu gry wykorzystał nagrodę w postaci rzutu karnego, przynosząc swojej drużynie nieoczekiwane zwycięstwo. Nerwowość w poczynaniach gospodarzy dała się we znaki tuż po wyrównującej bramce Łudzińskiego. Presji nie wytrzymał młodziutki 19-letni Artur Marciniak, który popychając Vuk'a Sotirović'a we własnym polu karnym, stał się głównym winowajcą porażki swojej drużyny.

 

 

Sobota 10 sierpnia 2007, 16:00, Stadion przy ul. Sportowej, Bełchatów

GKS Bełchatów (1) 1-2 (0) Śląsk Wrocław

Costly 38 — Przemysław Łudziński 83, Tomasz Szewczuk 90k

 

Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

Widzów: 3.398

Żółte kartki; Artur Marciniak, Marcin Drzymont (obaj Bełchatów)

Piłkarz Meczu: Tomasz Szewczuk (MR; Śląsk) — 8

 

Bełchatów: Krzysztof Damian Kozik — Artur Marciniak, Marcin Drzymont (71. Edward Cecot), Veselin Djoković, Maciej Stolarczyk — Alexander Sanchez, Patryk Rachwał ©, Krzysztof Janus (84. Jakub Feter), Kamil Późniak — Costly, Dawid Nowak (71. Janusz Dziedzic).

 

Śląsk: Jacek Banaszyński — Krzysztof Wolczek, Petr Pokorny, Zbigniew Wójcik (75. Antoni Łukasiewicz), Vladimir Cap — Tomasz Szewczuk, Wojciech Górski (75. Remigiusz Sobociński), Sebastian Dudek ©, Sebastian Mila — Kamil Biliński (46. Przemysław Łudziński), Vuk Sotirović.

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

berries - 11 sierpnia 2007, 17:58:27 - cwc42.internetdsl.tpnet.pl

Przegrać wygrany mecz... to potrafi tylko bełchatów! xd

czyżby ostatnie miejsce podopiecznych Pawła Janasa? xD

RR - 11 sierpnia 2007, 18:18:48 - pc198a111.interpc.pl

z nonsensopedia.wikia.pl....

 

"Paweł „Selekcjoner” Jan As (ur. 4 marca 1953 w Pabianicach) – polski piłkarz i trener, były selekcjoner reprezentacji Polski, trener Bełchatowa.

 

Jego szósty zmysł, co do wyboru zawodników jest już legendą. To dzięki niemu nasz super as „Pinokio” będzie szedł samotną ławą ku nieprzyjaznym bramkom. Bez niego nasza reprezentacja nie wyglądałaby tak jak teraz, z pożytkiem i dla wyglądu, i dla reprezentacji.To właśnie dzięki niemu Kuszczak puścił wyjątkowo trudną bramkę w meczu z Kolumbią.

 

Ten utytłany, przepraszam, utytułowany szkoleniowiec od 11 lipca 2006 nie jest już trenerem polskiej reprezentacji. Zastąpił go Leo Beenhakker. "

ssa ! - 11 sierpnia 2007, 18:21:56 - 214h209.compnet.pl

hehe...

 

Janas o swojej miłości do czarnych

 

Paweł chyba szykuje się do pierwszej zmiany zawodnika... Nie, za późno, mecz się skończył.

Lenin - 11 sierpnia 2007, 18:44:56 - abbw36.neoplus.adsl.tpnet.pl

buhehehe dobre! najbardziej mnie rozwala raport z mundialu xd

 

Raport z Mundialu 2006 złożony przez Pawła Janasa:

 

1. Selekcja kadry – powołałem najlepszych zawodników, jakich ma Polska w tym momencie. Dowodem na to jest Bosacki, który został bohaterem naszej ekipy. Inni zawodnicy, którzy się wyróżnili to: Mila – ani razu się nie przewrócił, Kosowski – wreszcie wpuścił koszulkę w spodnie, Giza i Gancarczyk – będący dobrymi duchami naszej ekipy i Grzesiu Rasiak – przez 10 minut skutecznie wprowadzał chaos w szeregach rywali i naszej linii napadu, z czego mogła paść bramka.

Robertinio - 11 sierpnia 2007, 18:56:12 - rtr.ksw.edu.pl

Napinajcie się z Janasa, napinajcie. GKS wyjdzie z dołka to znów będziecie go chwalić i tak w kółko... Polska mentalność kibica kur**;/

JajoWasz - 11 sierpnia 2007, 19:09:47 - rt-bras1.welnowiec.net

Zulu GUla: Polska to bardzo dziwny kraj!

 

Kamyk - 11 sierpnia 2007, 19:18:23 - eku170.internetdsl.tpnet.pl

hehe, o samo powiedział Hannu Lepistoe, trener skoczków, ostatnio osobisty Adama Małysza...

W pewnym wywiadzie bełkotał coś o tym, że zwiedził już naprawdę dużo świata, ale tylko w Polsce dzieją się tak dziwne i niestworzone rzeczy! :)

Gattuso - 11 sierpnia 2007, 19:29:38 - 213-36-223.netrun.cytanet.com.cy

Na moje oko Janasowi udziela się syndrom Grzesia Rasiaka ;P

perez - 11 sierpnia 2007, 20:00:27 - ip-83-238-174-115.netia.com.pl

Pamiętam wypowiedź Janasa odnośnie gry Rasiaka. Wspominał o nim w samych superlatywach, że jest niczym boiskowy taran itd. utkwiło mi to w pamięci, bo wtedy triumfy w Wiśle święcił Frankowski, ale oczywiście w pierwszym składzie w Reprezentacji pykał właśnie Rasiak. a szkoda...

Irak - 11 sierpnia 2007, 20:12:22 - ip-85.128.44.3.static.crowley.pl

Bo panowie Rasiak i Janas mieli romans, nie wiedzieliście? xD

alleluja - 11 sierpnia 2007, 20:33:22 - eau106.internetdsl.tpnet.pl

CO powstanie z połączenia Rasiaka i Janasa?

Maciek z klanu xD

matusiek93 - 11 sierpnia 2007, 21:13:55 - acvq60.neoplus.adsl.tpnet.pl

yeee, niszczysz;d

Jasonx - 11 sierpnia 2007, 22:27:32 - static-81-219-37-249.devs.futuro.pl

Bravo chłopaki! Pierwsze 3 punkty i mam nadzieję, że teraz pójdzie już tylko z górki :)

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:53 - pielak

OE: ŁKS Łódź - Górnik 2:1

 

Spotkanie ŁKS-u Łódź z Górnikiem Zabrze jeszcze przed rozpoczęciem nie wzbudzało takiego zainteresowania, jak chociażby szlagierowy pojedynek pomiędzy krakowską Wisłą a Legią Warszawa, czy też derbami Trójmiasta, meczu Lechii z Arką. Emocje wzbudziły natomiast dwie szybko strzelone bramki przez gospodarzy i tym większe miały one znaczenie, im osoba Dawida Jarki, która je nań zdobyła bezpośrednio wiąże się kontraktem z Górnikiem. Dawid Jarka wypożyczony do końca trwania sezonu do ŁKS-u, dwukrotnie popisując się swoją skutecznością, dał tym samym swojej nowej drużynie 3 punkty. Podopieczni Henryka Kasperczaka dopiero w końcówce zdali sobie przypomnieć pewną starą prawdę o tym, że ażeby wygrywać to trzeba wpierw strzelić o jedną bramkę więcej od przeciwnika, co udokumentował trafieniem Sebastian Pinto w 85. minucie. Na tym etapie rywalizacji było już jednak stanowczo za późno. I mimo względnie dobrej postawy całej jedenastki Górnika, nie udało się z wywieźć z Łodzi choćby jednego punkcika.

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:00, Stadion przy Alei Unii, Łódź

ŁKS Łódź (2) 2-1 (0) Górnik Zabrze

Dawid Jarka 8, 13 — Sebastian Pinto 85

 

Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)

Widzów: 3.078

Żółte kartki: Georgas Freidgeimas, Marcin Adamski - Willy Rivas, Tomasz Hajto, Mateusz Rabiej

Piłkarz Meczu: Dawid Jarka (ST; ŁKS) — 8

 

ŁKS: Bogusław Wyparło — Georgas Freidgeimas, Mariusz Mowlik, Dejan Ognjanović (77. Robert Łakomy), Marcin Adamski — Jakub Biskup (77.Gábor Vayer), Paweł Drumlak, Mladen Kašćelan, Dariusz Stachowiak, Wahan Geworgyan — Dawid Jarka (87. Labinot Haliti).

 

Górnik: JmK — Willy Rivas (46. Māris Smirnovs), Tomasz Hajto, Paweł Magdoń, Mariusz Magiera — Michał Pazdan — Mateusz Rabiej (83. Grzegorz Bonin), Jerzy Brzęczek ©, Tomasz Zahorski — Léo (70. Sebastian Pinto), Przemysław Pitry.

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

Cidrok - 11 sierpnia 2007, 18:01:44 - 210-125.compnet.com.pl

Haha, no ładnie Jarka. Już widzę Twój powrót do Górnika ;D

Swoją drogą to ciekawe, że klub nie spisał żadnej klauzuli o tym, by klub do którego został wypożyczony zawodnik, nie mógł grać przeciwko swojemu chlebodawcy.

ukka - 11 sierpnia 2007, 18:33:05 - bwt122.internetdsl.tpnet.pl

Jarka zrobił to specjalnie... I dobrze. Niech se żabole nie myślą... Nie chcieli go, zesłali na wypożyczenie, to niech teraz patrzą co stracili ;)

Tomek - 11 sierpnia 2007, 18:38:11 - chello089075015067.chello.pl

Raczej nie stracili, bo Jarka jest nadal piłkarzem Górnika. Gorzej będzie jednak w momencie, gdy po przejściu z powrotem nie będzie się cieszył taką formą jak na wypożyczeniu...

kapsel - 11 sierpnia 2007, 18:47:28 - static-10b.oc3.tsk.pl

Brawo ŁKS! Odrywamy się w końcu od ligowego dna:)

piszczel - 11 sierpnia 2007, 19:17:02 - public-gprs60978.centertel.pl

I tak spadniecie. Pozdrowienia z lepszej strony Łodzi ^^

kielce - 11 sierpnia 2007, 19:27:59 - dvg170.internetdsl.tpnet.pl

magia kasperczaka przestała działać hehe

oggo - 11 sierpnia 2007, 19:45:26 - akw18.internetdsl.tpnet.pl

o ile kiedykolwiek działała... Jak narazie z rezultatami uzyskiwanymi przez zespół pod jego wodzą szału to ni ma...

 

 

—————————————————————————————————————————————————

 

 

 

Nie lepiej zrobić to jakoś inaczej. Przecież opisywanie takich meczy tak jak ty to robisz długo zajmuje?\.

 

od redaktora naczelnego (buhehe):

W pełni Cię rozumiem, ale generalnie tworząc ten projekt moją myślą przewodnią było opisywanie tego co dzieje się w Polsce całej, jak długa i szeroka a także jak się mają występy wszystkich Polaków grających poza granicami kraju. Użytkownicy forum występujący w projekcie w moim założeniu mieli być zaserwowani jako deser, czy też dokładka do dania głównego, nie zaś jako ono same...

Odnośnik do komentarza

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:56 - koofel

OE: Odra Wodzisław - Piast 3:1

 

 

W meczu bez udziału publiczności Odra Wodzisław pokonała Piasta Gliwice wynikiem 3:1.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:00, Stadion przy ul. Bogumińskiej, Wodzisław Śląski

Odra Wodzisław (2) 3-1 (0) Piast Gliwice

Arkadiusz Aleksander 6, 17, Jan Woś 62 — Daniel Koczon 59

 

Sędziował: Robert Małek (Katowice)

Widzów: bez udziału publiczności

Żółte kartki: Sławomir Szary (Odra)

Piłkarz Meczu: Arkadiusz Aleksander (ST; Odra W.) — 9

 

Odra: Adam Bensz — Błażej Radler (66. Robert Kłos), Grzegorz Jakosz, Witold Cichy, Marcin Dymkowski, Sławomir Szary — Vincent Mendy (66. Marcin Malinowski), Jan Woś ©, Maciej Korzym — Arkadiusz Aleksander, Tomasz Moskal (83. Bartłomiej Socha).

 

Piast: Jakub Szmatuła — Maciej Michniewicz, Marcin Nowak ©, Paweł Gamla, Daniel Chylaszek — Marcin Bojarski, Mariusz Muszalik (46. Stanisław Wróbel), Lumir Sedlacek, Piotr Pętasz — Daniel Koczon (85. Piotr Predota), Krzysztof Kukulski (68. Damian Szczęsny).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

steven - 11 sierpnia 2007, 18:02:10 - staticline53111.toya.net.pl

Bez publiczności i od razu lepiej im poszło:D

łysy - 11 sierpnia 2007, 18:06:54 - chello089078054055.chello.pl

Olaboga... Odra Wodzisław 2 mecze, bilans 0-0-2, bramki: 0-9. Leżałem i kwiczałem aż do dnia dzisiejszego. Nasuwa mi się jedno pytanie... Ile Socha zainwestował w drużynę, sędziego i w Piasta dzisiejszego dnia?

Arti - 11 sierpnia 2007, 18:17:38 - 217.116.110.190

Piast w tym sezonie niestety degradacja..

Do łysy - 11 sierpnia 2007, 18:37:49 - public17382.xdsl.centertel.pl

Edward Socha nie mógł "zainwestować" w drużynę, jeśli chodzi o to spotkanie, bo nie jest już prezesem tego klubu! Może miałeś na myśli Irka Serwotkę, a tak w ogóle przestań coś bulczeć o kupowaniu meczów, bo stwarzasz jakiś mylny stereotyp o tym, że Odra kupuje, a w rzeczywistości nasz klub to jeden z nielicznych, który nie bierze i nigdy nie bral udziału w aferze korupcyjnej!

EB - 11 sierpnia 2007, 19:10:37 - dec36.neoplus.adsl.tpnet.pl

buhehehe... wszystkie brały.. W większym lub mniejszym stopniu! Afera korupcyjna w polskiej piłce to niestety zjawisko masowe...

tgyhuj - 11 sierpnia 2007, 19:40:54 - ay26.internetdsl.tpnet.pl (192.168.14.80)

zamknąć pzpn!

asd - 11 sierpnia 2007, 20:12:16 - 77-254-53-78.adsl.inetia.pl

ciebie też powinni zamknąć... za nick.

OWal - 11 sierpnia 2007, 20:18:34 - aebf90.neoplus.adsl.tpnet.pl

Razem jest nas wielu, więc nas nie pokonacie!!! pozdro pyski!:D

Odnośnik do komentarza
asd - 11 sierpnia 2007, 20:12:16 - 77-254-53-78.adsl.inetia.pl

ciebie też powinni zamknąć... za nick.

:rotfl: przygadał kocioł garnkowi :rotfl:

hehe. Zrobiłem to naprawdę nieświadomie :rotfl:

—————————————————————————————————————————————————

 

 

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 17:57 - farbek

OE: Polonia Warszawa - Jagiellonia 2:1

 

 

Rozbudzone wysokim zwycięstwem z ŁKS-em Łódź (5:0) na inauguracje ligi i nieco stłamszone po remisie z Ruchem Chorzów (1:1) nadzieje kibiców Polonii Warszawa, zostały poddane testowi w trzeciej kolejce, kiedy to Czarne Koszule podejmowały na własnym stadionie piłkarzy Jagiellonii Białystok. Popularni Żółto-czerwoni, którzy ograli w zeszłym tygodniu stołecznego rywala Polonii — Legię w wymiarze bramkowym 2:1, przed pojedynkiem tym wydawali się być naprawdę trudną do przełknięcia przeszkodą. Jak się okazało, nie dla podopiecznych Jacka Zielińskiego...

 

Mecz obfitował w sytuacje podbramkowe... tylko po jednej stronie boiska w pierwszej połowie, ze zmianą tej połowy w drugiej. Co znaczyło ni mniej, ni więcej to, że w polu bramkowym Piotra Lecha, bramkarza Jagiellonii, wrzało co nie miara. Doświadczony goalkeeper gości nie stronił od naprawdę niezłych dla przeciętnego oka widza interwencji, ale wraz z 19. minutą był bezradny w obliczu buta Piotra Lisika, który przepięknym półwolejem wykorzystał wrzutkę Piotra Piechniaka. Młody ofensywnie nastawiony skrzydłowy Polonii został za wyróżnienie z poprzedniego pojedynku z Ruchem nagrodzony pozycją napastnika, zamieniając w tym meczu mniej skutecznego Krzysztofa Gajtkowskiego. Rozwój sytuacji w pierwszej połowie nie wskazywał wszakże na jednostronny werdykt, co do tego, kto w meczu okaże się zwycięzcą. Mimo ogromnej przewagi Polonii w 24. minucie stało się coś nieoczekiwanego. Jeden z nielicznych ataków gości przyniósł im wyrównanie po trafieniu... Lazerevskiego. 24-letni Macedończyk skierował piłkę do własnej siatki generalnie z przypadku, choć stronniczy obserwatorzy mogli bez cienia wątpliwości zarzucić mu pełną premedytację podczas tej nieudolnej interwencji. Usprawiedliwieniem stał się jednakże fakt, iż w późniejszym czasie Lazerevski więcej błędów już nie popełnił, a chęć "odkupienia win" przerodziła się w co najmniej 2-krotnie większą i intensywniejszą pracę wkładaną odtąd w rywalizację. Mimo tego wynik remisowy utrzymał się do końca pierwszej połowy.

 

Po przerwie obraz gry nie zmienił się i nadal to "Stołeczni" byli stroną przeważającą. O swojej wyższości potwierdzili wszakże już tylko jeden jedyny raz. W 57. minucie Jarosław Lato po świetnym zagraniu Marka Sokołowskiego urwał się obrońcom Jagiellonii i zdecydował się na uderzenie po długim rogu. Piłka poszybowała w powietrzu niczym zaczarowana, a broniący Piotr Lech mógł ją już tylko bezradnie odprowadzić wzrokiem do własnej siatki. Pajęczyna z rogu metalowej konstrukcji zwanej potocznie bramką została rozwiana na różne strony świata, z kolei trzy punkty pozostały na stadionie przy Konwiktorskiej, ku uciesze 4-tysięcy kibiców nań zasiadających.

 

 

Sobota 11 sierpnia 2007, 16:00, Stadion przy ul. Konwiktorskiej, Warszawa

Polonia Warszawa (1) 2-1 (1) Jagiellonia Białystok

Piotr Lisik 19, Jarosław Lato 57 — Vlade Lazerevski 24(s)

 

Sędziował: Piotr Wasilewski (Poznań)

Widzów: 3.933

Żółte kartki: Andrius Skerla (Jagiellonia)

Piłkarz Meczu: Jarosław Lato (AM L; Polonia) — 8

 

Polonia: Sebastian Przyrowski — Radek Mlynar © (90. Piotr Klepczarek), Piotr Kulapka, Mariusz Pawlak (73. Łukasz Skrzyński, Vlade Lazerevski — Igor Kozioł — Piotr Piechniak (73. Krzysztof Bąk), Radosław Majewski, Marek Sokołowski, Jarosław Lato — Piotr Lisik.

 

Jagiellonia: Piotr Lech — Alexis Norambuena, Thiago Rangel, Andrius Skerla (85. Marcin Dworzańczyk) Krzysztof Król — Pavol Stano (66. Mariusz Marczak) - Bartłomiej Niedziela, Hermes ©, Robert Szczot — Ensar Arifović, Damian Kajosević (66. Łukasz Tumicz).

 

 

Źródło: własne

—————————————————————————————————————————————————

 

 

polonia - 11 sierpnia 2007, 18:11:20 - c150-56.icpnet.pl

Bramka Laty, stadiony świata drodzy państwo!

3 - 11 sierpnia 2007, 18:55:53 - pool-96-224-99-248.nycmny.east.verizon.net

Lisika też niczego sobie ;)

bach. - 11 sierpnia 2007, 19:21:29 - chello089077094166.chello.pl

Groclin jak się patrzy:)

kuba - 11 sierpnia 2007, 19:24:04 - 82.160.182.160

Szkoda Jagi, chociaż z taką grą nie ma czego szukać w ekstraklasie...;/

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...