Henkel Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 a co to są kk? No tak na chlopski rozum to skoro k =1 000 to kk to bedzie 1 000 000 ja wiem, ze to zapis lekko paranoiczny, ale Cytuj Odnośnik do komentarza
Yoooz Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Jeśli 30 baniek euraczy nie jest ogromnym zarokiem to nie wiem co nim jest...Schumacher miał ponoć 36 za ostatni sezon. Wybacz, ale moi rodzice nauczyciele zarabiają "niemal" tyle tyś rocznie w zł. Nie uważam, żeby zarabiali bardzo dużo, bo co to są te 2k na m-c. To zaszło chyba jakieś nieporozumienie bo Ty mówisz o tysiącach a ja o milionach, więc różnica jest duża. Cytuj Odnośnik do komentarza
og02r Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 a co to są kk? No tak na chlopski rozum to skoro k =1 000 to kk to bedzie 1 000 000 ja wiem, ze to zapis lekko paranoiczny, ale Bosh... kto to wymyślił :| z tego co mnie uczono przedroskiem dla miliona jest M -.- a tak nie wiadomo, czy ktoś po prostu ma parkinsona no offence Fordo Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 a co to są kk? No tak na chlopski rozum to skoro k =1 000 to kk to bedzie 1 000 000 ja wiem, ze to zapis lekko paranoiczny, ale Bosh... kto to wymyślił :| z tego co mnie uczono przedroskiem dla miliona jest M -.- a tak nie wiadomo, czy ktoś po prostu ma parkinsona no offence Fordo No to kk jest z dupy wziete - formalnie nie ma czegos takiego Cytuj Odnośnik do komentarza
Yoooz Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Jeśli Kubica wystartuje w piątek to będzie to dla niego bardzo pracowity dzień, gdyż trzeba będzie pracować nad ustawieniami bolidu od samego początku. Swoja drogą jeśli poskładają go w 2 dni to wątpię, by ukończył wyścig w Indianapolis. Najważniejsze jednak by wystartował, bo od kiedy Robert pojawił się w F1 z większym zainteresowaniem oglądam rywalizację w F1. Cytuj Odnośnik do komentarza
frodo Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 a co to są kk? No tak na chlopski rozum to skoro k =1 000 to kk to bedzie 1 000 000 ja wiem, ze to zapis lekko paranoiczny, ale Bosh... kto to wymyślił :| z tego co mnie uczono przedroskiem dla miliona jest M -.- a tak nie wiadomo, czy ktoś po prostu ma parkinsona no offence Fordo No to kk jest z dupy wziete - formalnie nie ma czegos takiego Nie wiedziałem, że takie zamieszanie to wywoła Oczywiście oficjalnie czegoś takiego nie ma - takie przyzwyczajenie z mmorpg a dokładnie z Lineage 2, tak tam się przyjęło, i było przez wszystkich stosowane, w sumie to nie wiem czemu - generalnie dość głupie, bo szybciej napisać m niż kk, dziwne Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 No i Kubica nie wystartuje w Indianapolis. Szkoda, ale może to i lepiej dla niego. Wyleczy nogę, pojeździ nowym bolidem i ochłonie po wypadku... Choć chciałbym go zobaczyć już w tym GP. Cytuj Odnośnik do komentarza
xemi Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 ale sie wpisow narobilo;) ale to nawet dobrze:P moje przemyslenia sa takie ze jak by Robert jezdzil w innym zespole, mam na mysli lepszym, tzn ferrari czy Mercedesie to by byl o pare dobrych pozycji z przodu!! uwazam z e w BMW jest nierowno traktowany. Ale Robert jest talentem co juz pokazal i nie da sie i bedzie jeszcze na szczycie!! Jak Zietarski powiedzial: na naszej uiczce tez zaswiecie... zobaczycie!! Robert Tarnow jest z Toba, jak nie w usa to we Francji pokazesz na co Cie stac (jesli oczywiscie ci auto zrobie godne mistrza!!) Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Nasz kierowca czuje się bardzo dobrze po wypadku, jakiemu uległ w niedzielnym wyścigu Formuły 1 w Montrealu. Robert Kubica obejrzał już jego powtórkę na wideo. Przyznaje, że to prawdziwy cud, iż nic mu się nie stało. "Gdybym miał wypadek w samochodzie, który jeździł w Formule 1 dziesięć lat temu, nie moglibyśmy teraz rozmawiać" - nie ma wątpliwości Robert Kubica. "Dziękuję wszystkim ludziom, którzy robią tak dużo dla polepszenia bezpieczeństwa. Ale przede wszystkim jestem wdzięczny Bogu, że nic mi się nie stało". "Kiedy obejrzałem film z wypadku, zrozumiałem, że wyglądało to na prawdziwą katastrofę. Miałem dużo szczęścia, że uderzyłem w betonową bandę pod odpowiednim kątem. I jestem szczęśliwy, że teraz siedzę tu bez większych obrażeń. Nie ma prostego wytłumaczenia, dlaczego nie złamałem nawet palca. Wyszedłem bez obrażeń z auta, które miało najgorszy wypadek w historii Formuły 1. A gdybym był 15 centymetrów krótszy, to nie miałbym również zwichniętej kostki" - podkreśla Kubica. Nasz kierowca przyznaje, że poza krótką chwilą utraty przytomności pamięta wszystko, co działo się z nim podczas wypadku. "Wszystko działo się tak szybko, że nie było czasu na myślenie. To było pół sekundy! Puściłem kierownicę i przycisnąłem ręce do piersi. Pamięć straciłem na krótko, kiedy leciałem w powietrzu. Za chwilę leżałem na boku i zobaczyłem krawędź toru. Próbowałem się poruszyć i zorientowałem się, że wszystko jest w porządku" - dodaje Kubica. Robert opowiada o wszystkim, jakby to nie dotyczyło jego. Uśmiecha się i jest wyluzowany. "Jest takie powiedzenie: 'Co cię nie zabije, to cię wzmocni'. Trzeba wyciągnąć wnioski i zrozumieć, co się stało. Ten wypadek nie pozostawił w mojej głowie żadnych śladów. Gdybym chciał być bezpieczny, to siedziałbym w domu. Ale nie byłbym wtedy kierowcą wyścigowym" - Kubica daje do zrozumienia, że już zapomniał o strasznej kraksie i szykuje się do następnego wyścigu. Czekałem na wypowiedź Roberta w sprawie wypadku i przyznam szczerze, że podziwiam zimną krew jaką zachował. Przyłożenie rąk do klatki piersiowej w takiej chwili to najrozsądniejsze co mógł zrobić i o dziwo w takich emocjach i gdy wszystko działo się tak błyskawicznie - zrobił to. Szkoda, że nie udało mu się zdać testu FIA ale dobrze, że takie testy są bo wyszło na to, że jednak w 100% sprawny Robert nie jest. Odpocznie sobie ten jeden wyścig i wróci w pełni sprawny do ścigania. Robert oblał test wychodzenia z bolidu w 5 sekund. Wprawdzie czasowo się zmieścił ale stawiając krok na "bolącej" nodze stracił trochę równowagę i na jego twarzy był widoczny grymas bólu. Lekarze w tym momencie nie mieli wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 a masz jakies zrodlo ? bo juz gdzies indziej czytalem ogolnie, ze pooblewal jakies testy, ale byly to jakies inne. W sumie to dobrze szczerze mowiac, Indianapolis do najbezpieczniejszych torow to nie nalezy. Jak juz ma wystartowac to faktycznie na 100 % przygotowany. Do tego czasu, moze tez odpowiednio potestuja nowy bolid. Cytuj Odnośnik do komentarza
macool Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Szkoda, że nie udało mu się zdać testu FIA ale dobrze, że takie testy są bo wyszło na to, że jednak w 100% sprawny Robert nie jest. Odpocznie sobie ten jeden wyścig i wróci w pełni sprawny do ścigania. Robert oblał test wychodzenia z bolidu w 5 sekund. Wprawdzie czasowo się zmieścił ale stawiając krok na "bolącej" nodze stracił trochę równowagę i na jego twarzy był widoczny grymas bólu. Lekarze w tym momencie nie mieli wątpliwości. a masz jakies zrodlo ? bo juz gdzies indziej czytalem ogolnie, ze pooblewal jakies testy, ale byly to jakies inne. Wierzcie polskim pismakom, którzy nie rozróżniają czasami wyścigów od rajdów, to w zimie będziecie w sandałach chodzić , Wszystkie zagraniczne serwisy o formule 1 podają że Kubi zdał wszystkie robione testy, tylko lekarze nie puścili go, bo bali się skutków ewentualnego kolejnego, nawet małego wypadku, w tak krótkim czasie; nawet sam Kubica mówił, że powiedzieli mu, że to zbyt duże ryzyko aby startował w niedzielę, nic nie wspomniał, że oblał jakiś test; tak więc opinia o możliwości startu była wydana praktycznie przed testami, które były zrobione tylko po to aby dać zadość przepisom, lub żeby znaleźć jakiś pretekst aby mieć "podkładkę" do ustalonej wcześniej decyzji, że nie pozwolą mu jechać. Z jednej strony to może i dobrze bo nie wiadomo jak by działały na Kubicę przeciążenia w dłuższym okresie czasu, ale z drugiej strony zamiast myśleć o wyścigu ciągle będzie myślał o wypadku, i oby to nie wpłynęło na jego psychikę Cytuj Odnośnik do komentarza
1bartek Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Lepiej niech Robert przejdzie te wszystkie badania, a jeśli nie będzie gotowy na start to niech odczeka trochę- dla jego bezpieczeństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 a masz jakies zrodlo ? Rozmawiałem z kuzynem, który mieszka w USA. Taką wersję podały media. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pietia Napisano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Włoskie gazety, "La Gazzetta dello Sport" i "Corriere dello Sport", spekulują, że mistrz świata, Fernando Alonso być może zmieni zespół Formuły 1. Według włoskich mediów Hiszpan w przyszłym sezonie może trafić do teamu Ferrari.Zamieszanie w McLarenie przybiera coraz większy rozmiar. Z powodu złej atmosfery w teamie Alonso może przejść do Ferrari - donoszą włoskie dzienniki. Sam Alonso zachowuje spokój: - Nie mam zamiaru tracić czasu na medialne spekulacje. Nigdy nie powiedziałem nic złego przeciwko zespołowi McLaren. Stwierdziłem tylko, że nie czuję się komfortowo w zespole, to wszystko. To media rozdmuchały tą sprawę - powiedział Alonso. onet Ale by było Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 A za Alonso Kubica Fantastyczna para Hamilton - Kubica. Btw. Vettel całkiem nieźle pojechał we wczorajszym treningu i pokazał, że coś potrafi. Jednak prawdziwy chrzest przejdzie dopiero w niedzielę... Ciekaw jestem czy zdobędzie jakieś punkty, bo jeśli tak, to IMO będzie to potwierdzenie tezy, że w obecnej F1 najważniejszy jest bolid Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 tzn. problemem obecnej Formuly sa zbyt duze dysproporcje miedzy bolidami. Czesto w ten sam weekend, na tym samym torze scigaja sie np. motory i tam wiekszosc dojezdza z niewielka strata, a w Formule w ostatnich wyscigach to juz nawet po 10 lapach zdarzalo sie, ze mieli po 30 sek przewagi nad 6-7 miejscem : to przepasc, ktora ciezko zniewelowac umiejetnosciami. Oczywiscie duzo od kierowcy tez zalezy, ale imo te roznice bolidow sa juz zbyt duze. Gdybym mial decydowac o ksztalcie F1, to byc moze zaczalbym od jakichs dotacji w kolejnosci: najwiecej dla najslabszego teamu w sezoni -> najmniej dla najlepszego, aby choc troszke wyrownywac ta stawke bo teraz to coraz czesciej wyglada to tak jakby miedzy Barcelona, Milanem, paletal sie jakis Gornik Kozia Wolka ;P Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 A nie uważasz, że to by było trochę bez sensu? Bo ja bym swojej kasy nie wykładał skoro i tak dostanę dotację "skądś" I tak nie jest źle, bo są 2 super-teamy, ze dwa aspirujące i reszta. A nie tak dawno był Ferrari kuniec Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 tam ida takie pieniadze, ze te dodatki to i tak bylaby kropelka w morzu, ktora moze by przyspieszala rozwoj bolidow najgorszej ekipy np. o 1-2 %. Jakby nic nie robili to by dlugo miejsce w F1 nie zagrzali No i qual za nami. Ciekaw jestem jaka strategie mial Vettel. Pewnie taka jak Heidfeld. Jedynie Robertowi wciskali "super" strategie, z nalewaniem pod kurek, po ktorych po pierwszym tankowaniu mial taka strate, ze Heidfeld juz stopy odwiedzal i byl z przodu Nie zebym jakos zle zyczyl Vettelowi, ale mam nadzieje, ze nie zdobedzie punktow, albo przynajmniej niech ma tak samo pod gore jak Robert (a to strategia biedna, albo bolid) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 ze te dodatki to i tak bylaby kropelka w morzu, ktora moze by przyspieszala rozwoj bolidow najgorszej ekipy np. o 1-2 % W takim razie po co takie dotacje? Takiemu Spykerowi i tak nie pomogą Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2007 ze te dodatki to i tak bylaby kropelka w morzu, ktora moze by przyspieszala rozwoj bolidow najgorszej ekipy np. o 1-2 % W takim razie po co takie dotacje? Takiemu Spykerowi i tak nie pomogą No im to na pewno choc w sumie Super Aguri bylo w podobnej sytuacji, na treningach robili 3-4 sek gorsze czasy, a teraz Sato Alonso wciagnal w Montrealu Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.