przemkoo Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Bez przesady, nudniejsze były dla mnie osttanie 2 GP w 2009 roku: w Abu Dhabi i Brazylii. Mnie tam wyścig się podobał, były manewry wyprzedzania, choć tylko na zakręcie numer 1. Przynajmniej widać że R30 ma potencjał i Kubica będzie walczył co najmniej o punkty, może w późniejszeej fazie sezonu o podium. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Qcz ma wiele racji. Statystycznie, liczba wyprzedzania ogórków wzrośnie, m.in. przez takie manewry jak Boba. Osobiście zwalam to na konfigurację i arcynudny tor Sakhir, na którym standardowo nic się ciekawego nie wydarzyło. Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Nie chce mi się szukać postów, w których pisałem, że te zmiany z brakiem tankowania są bezsesnu i opinii innych, że to super pomysł To tak samo durny pomysł jak planowana obniżka budżetów teamów w przyszłości (nie wiem czy to jeszcze aktualne). Zabija to trochę emocje i nie ma już takiego kombinowania z taktyką. Mi się ten pomysł od początku nie podobał, bo to sprawi, że F1 zrobi się mało emocjonujące, a na pewno mniej niż dotychczas. Cieszy mnie natomiast dobra postawa Scuderia Ferrari, a w szczególności Alonso, który jest świetnym kierowcą i szkoda go było oglądać jak marnuje talent w Renault. Mam nadzieję, że mój ulubiony team powróci na szczyt, choć wyrokowanie po 1 GP jest jeszcze przedwczesne. Ale widać, że bolid mają dobrze przygotowany. Szkoda trochę Vettela, bo gdyby nie usterka techniczna z całą pewnością wygrałby, ale i tak jestem pełen podziwu, że dojechał na tak wysokim miejscu. Nie można nie wspomnieć o 7-krotnym mistrzu Schumacherze. Sam fakt powrotu do F1 mnie mocno zaskoczył i jestem zawiedziony, że poniekąd zdradził Ferrari. Mimo wszystko życzę mu powodzenia, ale wielkich sukcesów nie wróżę, widać u niego, że miał długi rozbrat z F1. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Nie chce mi się szukać postów, w których pisałem, że te zmiany z brakiem tankowania są bezsesnu i opinii innych, że to super pomysł To tak samo durny pomysł jak planowana obniżka budżetów teamów w przyszłości (nie wiem czy to jeszcze aktualne). Zabija to trochę emocje i nie ma już takiego kombinowania z taktyką. Mi się ten pomysł od początku nie podobał, bo to sprawi, że F1 zrobi się mało emocjonujące, a na pewno mniej niż dotychczas. Cieszy mnie natomiast dobra postawa Scuderia Ferrari, a w szczególności Alonso, który jest świetnym kierowcą i szkoda go było oglądać jak marnuje talent w Renault. Mam nadzieję, że mój ulubiony team powróci na szczyt, choć wyrokowanie po 1 GP jest jeszcze przedwczesne. Ale widać, że bolid mają dobrze przygotowany. Szkoda trochę Vettela, bo gdyby nie usterka techniczna z całą pewnością wygrałby, ale i tak jestem pełen podziwu, że dojechał na tak wysokim miejscu. Nie można nie wspomnieć o 7-krotnym mistrzu Schumacherze. Sam fakt powrotu do F1 mnie mocno zaskoczył i jestem zawiedziony, że poniekąd zdradził Ferrari. Mimo wszystko życzę mu powodzenia, ale wielkich sukcesów nie wróżę, widać u niego, że miał długi rozbrat z F1. A ja jednak podziękuję za "wyścigi", w których o kolejności na mecie decyduje to, który zespół ma lepszego stratega i lepiej rozplanuje pitstopy :P To mają być wyścigi, gdzie wyprzedzanie jest wynikiem błędów rywali... a że wyścigi odbywają się na tak durnych trasach, jak te Tillkego i wyprzedzanie jest niemożliwe, to zupełnie inna sprawa. W każdym razie nie zakaz tankowania jest przyczyną. No i dajcie nam jeszcze więcej prywatnych zespołów Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Tyle, że teraz większość torów jest tak zrobiona/zmodernizowana, że wyprzedanie jest możliwe w 1 lub 2 miejscach. Poza tym jak była możliwość tankowania to bolidy miały różną ilość paliwa przez co ich waga się czasem znacząco różniła, a to wpływa na osiąganą prędkość i możliwości wyprzedania. Teraz bolidy mają bardzo zbliżoną masę przez cały dystans, to w połączeniu z torami, gdzie praktycznie nie da się wyprzedzać = mniej emocji. Edyta proponuje wprowadzić jednakowe bolidy jednego producenta i identyczne ich ustawienia tak ażeby jedynie umiejętności kierowców decydowały o zajętej pozycji. No proszę... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 A zgoda, zgoda... W tym rzecz, że tory są skopane wyjątkowo Natomiast jeśli chodzi o strategie tankowania - nie przekonasz mnie i zdania nie zmienię, z wyścigami ma to nic wspólnego i oby to już nigdy nie wróciło A edyta mówi, że należy z powrotem dopuścić innych producentów ogumienia i pozwolić zespołom samemu wybierać zestawy opon na wyścig, a nie narzucać odgórne ustalenia Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Już to widzę jak nagle modyfikują tory tak aby można było w większej ilości miejsc wyprzedać. Tory są gówniane, jeszcze niech tylko Monaco zmienią... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Nie zmienią i to jest główny problem... A od Monako ręce proszę precz ;) Może jakimś rozwiązaniem byłyby zmiany w aerodynamice, niwelujące szkodliwy dla wyprzedzania "cień aerodynamiczny"? Specjalnie dla przypomnienia, jakie to dawniej wyprzedzania były: Mansell, Senna - 1991 Mansell, Berger - nieudane, 1990 I takich manewrów było dużo więcej niż jest teraz... Do tego dochodziły jeszcze całkiem liczne zderzenia i wypadania z toru, będące efektem błędów przy próbach wyprzedzania, najczęściej nieniosące żadnych konsekwencji zdrowotnych dla zawodników, a dodające widowiskowości... Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 10 kilogramów przewagi mają na starcie zespoły Red Bulla i Renault, z uwagi na oszczędniejsze silniki. - Daje im to około 0,4 sekundy na każdym okrążeniu w początkowej fazie wyścigu - pisze Ted Kravitz. Więcej na sport.pl. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że Renia ma ekonomiczny silnik. Daje to dużą przewagę. Martwią mnie ostatnie spekulacje na temat dyfuzora w R30, który budzi wiele wątpliwości. Do wyścigu w Melbourne wszystko powinno się wyjaśnić. Jeśli już jesteśmy przy Francuzach. W Bahrajnie zaimponował mi Pietrow. Na swoich przejechanych bodajże 14 okrążeniach (oraz w piątek i sobotę) zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Piquet jr i Grosjean przez wszystkie swoje występy. Jazda bez spinów, płynna, świetny pierwszy stint w wyścigu. Na minus jedynie zbyt agresywna jazda po krawężnikach, która wyeliminowała go z zawodów ;). Cytuj Odnośnik do komentarza
Ernie Souchak Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Martwią mnie ostatnie spekulacje na temat dyfuzora w R30, który budzi wiele wątpliwości. Reanult póki co podaje, że nikt z FIA się z nimi w tej sprawie nie kontaktował. Na minus jedynie zbyt agresywna jazda po krawężnikach, która wyeliminowała go z zawodów ;). Nie do końca. Okazało się, że element zawieszenia był wadliwie zamocowany i podczas testów tego nie zauważyli, a zgodnie z prawem Murphy'ego wyszło w trakcie wyścigu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 19 Marca 2010 Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 Specjalnie dla przypomnienia, jakie to dawniej wyprzedzania były: [ciach] nie trzeba az tak dawno sie cofac - choc nie da sie ukryc, ze lezka sie w oku kreci 1995 Schumacher - Hill Wyscig w Bahrajnie byl nudny jak flaki z olejem i niestety takich wyscigow bedzie wiecej. Nie moge zrozumiec dlaczego dali projektowac tory, temu niemieckiemu cymbalowi, ktory bardziej dba o to, zeby tor wygladal fajnie ... pod wzgledem architektonicznym. Gdyby budowano takie tory jak Spa to nawet uwzgledniajac problemy wynikajace z aerodynamiki byloby ciekawie. Niestety robi sie zakrety ni w pipe ni w oko i taki efekt. Akurat Monako jak dla mnie moze byc bo to jest legenda - ale takie tory jak Abu Dhabi - no sorry, ale gosc, ktory je zaprojektowal , juz nigdy nie powinien nic zaprojektowac bo nie ma pojecia o oczekiwaniach. Abu Dhabi, Singapur, Bahrajn - dlugo by wymieniac. Nowe tory, a tak naprawde do bani... Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 20 Marca 2010 Udostępnij Napisano 20 Marca 2010 10 kilogramów przewagi mają na starcie zespoły Red Bulla i Renault, z uwagi na oszczędniejsze silniki. - Daje im to około 0,4 sekundy na każdym okrążeniu w początkowej fazie wyścigu - pisze Ted Kravitz. Więcej na sport.pl. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że Renia ma ekonomiczny silnik. Daje to dużą przewagę. Martwią mnie ostatnie spekulacje na temat dyfuzora w R30, który budzi wiele wątpliwości. Do wyścigu w Melbourne wszystko powinno się wyjaśnić. Jeśli już jesteśmy przy Francuzach. W Bahrajnie zaimponował mi Pietrow. Na swoich przejechanych bodajże 14 okrążeniach (oraz w piątek i sobotę) zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Piquet jr i Grosjean przez wszystkie swoje występy. Jazda bez spinów, płynna, świetny pierwszy stint w wyścigu. Na minus jedynie zbyt agresywna jazda po krawężnikach, która wyeliminowała go z zawodów ;). Taaaa... Tyle ze jest slabsza od najlepszych o okolo 30-40 koni, co daje juz duza strate :] A o nowych torach nie ma co nawet pisac. Z wyrokami co do nudnosci sezonu poczekajmy jednak do Australii. Tam zawsze sporo sie dzialo i mam nadzieje ze tak samo bedzie za tydzien. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 21 Marca 2010 Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Tyle ze jest slabsza od najlepszych o okolo 30-40 koni, co daje juz duza strate Wielka strata, po czym wnioskujesz że to aż tyle? :> Niewiele więcej w zeszłym sezonie (60 KM) dawał system KERS. Problem mocy silnika Renault jest oczywiście na rzeczy, skoro FIA wyraża Francuzom zgodę na pewne modyfikacje, mimo regulaminu o zamrożeniu rozwoju i usprawnień jednostek napędowych. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 21 Marca 2010 Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Tyle ze jest slabsza od najlepszych o okolo 30-40 koni, co daje juz duza strate Wielka strata, po czym wnioskujesz że to aż tyle? :> Niewiele więcej w zeszłym sezonie (60 KM) dawał system KERS. Problem mocy silnika Renault jest oczywiście na rzeczy, skoro FIA wyraża Francuzom zgodę na pewne modyfikacje, mimo regulaminu o zamrożeniu rozwoju i usprawnień jednostek napędowych. Nie wnioskuje, tylko przytaczam inne zrodla. Moze nie jest to az tyle, ale realna jest wartosc okolo 20KM. A ze silniki Renault sa slabsze swiadczy tez np fakt, ze Red Bull przed sezonem chcial zmienic dostawce ale McLaren zablokowal mozliwosc zakupienia silnikow Mercedesa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 28 Marca 2010 Udostępnij Napisano 28 Marca 2010 Rezultat wyścigu o GP Australii: 1. Jenson Button McLaren MP4-25 1h33m36,5312. Robert Kubica Renault R30 +0:12,034 3. Felipe Massa Ferrari F10 +0:14,488 4. Fernando Alonso Ferrari F10 +0:16,304 5. Nico Rosberg Mercedes GP W01 +0:16,683 6. Lewis Hamilton McLaren MP4-25 +0:29,898 7. Tonio Liuzzi FI VJM03 +0:59,847 8. Rubens Barrichello Williams FW32 +1:00,536 9. Mark Webber Red Bull RB6 +1:07,319 10. Michael Schumacher Mercedes GP W01 +1:09,391 11. Jaime Alguersuari Toro Rosso STR5 +1:11,301 12. Pedro de la Rosa BMW Sauber C29 +1:14,084 13. Heikki Kovalainen Lotus T127 +2 okr. 14. Karun Chandhok HRT F110 +5 okr. Najlepszy wyścig od bardzo długiego czasu. Formule 1 nie potrzeba zmian w kwestii zasad tylko torów! Pobocza nie mają xxx metrów (czyt. Sakhir, Sepang, Yas Marina) i rywalizacja od razu robi się potwornie ciekawa. Pewne zwycięstwo Buttona, który mam nadzieję swoją postawą w tym sezonie nieco utrze nosa Hamiltonowi. Drugi Kubica. Kto by pomyślał przed wyścigiem? Bezbłędny wyścig, piękna rywalizacja z Lewisem, profesor na torze. Śmiem twierdzić, że jako jedyny nie popełnił błędu w trakcie dzisiejszych zawodów. Wielki plus dla Renault. (I) za decyzję o zmianie opon (II) szybkości zmiany ogumienia. Dzięki temu Polak mógł znaleźć się przed Massą. Cieszy postawa Ferrari. Jest ona lepsza niż mogą na to wskazywać pozycje. Felipe nie jest specem od torów ulicznych i deszczowych warunków. Alonso zostawił w pierwszym zakręcie Jensonowi zbyt mało miejsca, kosztowało go to spina i prawdopodobnie zwycięstwo. Później był już klasą dla siebie. Szalał na torze, przebijając się coraz wyżej. Przy tak agresywnej walce przejechał ponad 50. kółek na softach! Wyszła klasa Hiszpana. Hamilton po stincie liczącym około 20. okrążeń narzekał na opony. Obok Roberta bohater dnia. Rozczarowujący Rosberg. Odnoszę wrażenie, że to jest kolejny urywacz punktów pokroju Heidfelda. Jest, bo jest w tej F1 i nic wielkiego do niej nie wnosi. Sposób w jaki dał się wyprzedzić Lewisowi był ośmieszający, zupełnie jakby jechał furmanką. Tonio i Rubens po raz kolejny z punktami. Webber dzisiaj pokazał jak nie należy jeździć. Fatalny wyścig Australijczyka. Ciągłe błędy. Punktowane miejsca zamyka Schumacher. Szkoda mi Michaela. Patrząc jak męczył się od początku wyścigu (!) z Alguersuarim można było się kolejny raz zastanowić nad celowością tego powrotu. Hiszpana wyprzedził dopiero na kilka okrążeń przed metą. Jestem pewien, że z samochodu mógł wycisnąć więcej. Pamiętajmy, że po wyjeździe SC znalazł się w podobnym położenie jak Fernando. F10 jest lepszą konstrukcją, jednak przepaść jaka na mecie dzieliła dwóch mistrzów świata była porażająca. To nie jest Schumi sprzed lat - nękający przeciwników, przebijający się do przodu niczym walec, zawodnik widząc którego niektórzy spieprzali z toru. Mam nadzieję, że z czasem Niemiec pokaże na co go stać. Za tydzień Grand Prix Malezji. Emocje gwarantowane, mimo nudnego toru. Dlaczego? Sezon monsunowy trwa, więc prawdopodobieństwo kolejnego mokrego wyścigu jest bardzo wysokie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 3 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2010 Wyniki kwalifikacji GP Malezji: 1. linia Mark Webber (Red Bull) 1.49,327 Nico Rosberg (Mercedes) 1.50,673 2. linia Sebastian Vettel (Red Bull) 1.50,789 Adrian Sutil (Force India) 1.50,914 3. linia Nico Hulkenberg (Williams) 1.51,001 Robert Kubica (Renault) 1.51,051 4. linia Rubens Barrichello (Williams) 1.51,511 Michael Schumacher (Mercedes) 1.51,717 5. linia Kamui Kobayashi (Sauber) 1.51,767 Vitantonio Liuzzi (Force India) 1.52,254 6. linia Witalij Pietrow (Renault) 1.48,760 Pedro de la Rosa (Sauber) 1.48,771 7. linia Sebastian Buemi (Toro Rosso) 1.49,207 Jaime Alguersuari (Toro Rosso) 1.49,464 8. linia Heikki Kovalainen (Lotus) 1.52,270 Timo Glock (Virgin) 1.52,520 9. linia Jenson Button (McLaren) 1.52,211 Jarno Trulli (Lotus) 1.52,884 10. linia Fernando Alonso (Ferrari) 1.53,044 Lewis Hamilton( McLaren) 1.53,050 11. linia Felipe Massa (Ferrari) 1.53,283 Karum Chandhok (HRT) 1.56,299 12. linia Bruno Senna (HRT) 1.57,269 Luca di Grassi (Virgin) 1.59,977 W trakcje kwalifikacji kierowcom przeszkadzał deszcz dlatego z dalszych miejsc startować będą obaj kierowcy Ferrari i Hamilton. W takich warunkach bardzo dobrze czuł się Kubica, który w Q2 był drugi, ale ostatecznie zajął 6 pozycję w Q3. Widać, że Robert nieźle czuje się w takich warunkach, które jutro mogą się powtórzyć i powinien poprawić swoją pozycję. Jutro będzie ciekawie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 3 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2010 Widać, że Robert nieźle czuje się w takich warunkach, które jutro mogą się powtórzyć i powinien poprawić swoją pozycję. W Malezji panuje sezon monsunowy, a opady występują z reguły popołudniu, więc będzie sporym zaskoczeniem jeśli w trakcie wyścigu nie spadnie deszcz ;). Red Bull ma najszybszy samochód w stawce i to Webber oraz Vettel są faworytami do triumfu na Sepang. Rosberg to przeciętniak, który jest jak najbardziej do połknięcia, podobnie Hulkenberg. Myślę, że podium Kubicy jest realne. Ciekawi mnie w jakim tempie Ferrari i McLareny będą przebijały się do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 3 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2010 Rosberg przeciętniak? Hulkenberga Bob ma szanse wyprzedzić na starcie, bo Niemiec nie ma jeszcze doświadczenia. Z pierwszą czwórką będzie ciężko dodając jeszcze do tego Barichello i Schumachera. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 3 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2010 Rosberg przeciętniak? A i owszem. Udowadnia to z każdym przejechanym kilometrem. W Australii ośmieszył go Hamilton wyprzedzając jak człowieka z innej kategorii. Na początku zeszłego sezonu Williams był bardzo konkurencyjny, czego nie potwierdziły wyniki Nico. Ogranie tragicznie słabego Nakajimy to mało. Barrichello i Schumi nie stanowią zbyt dużego zagrożenia dla Kubicy. Williams ma przeciętne tempo wyścigowe (z całą pewnością gorsze niż R30), a Niemiec jest cieniem zawodnika sprzed lat (póki co). Bardziej obawiam się Sutila i prężnie rozwijającego się zespołu Force India. Choć największym zagrożeniem mogą być nieprzewidywalne zdarzenia w trakcie wyścigu, np. zdemolowanie Boba przez Kobayashiego :>. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 4 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2010 Rosberg nie jest wysmienitym kierowca ale na pewno nie mozna nazwac go przecietniakiem. Zreszta to co robi w tym sezonie z Schumacherem, swiadczy o nim bardzo dobrze. W tamtym sezonie wrecz zniszczyl Nakajime. Mimo tego ze za nim nie przepadam to absurdem jest nazywanie Rosberga przecietniakiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.