Skocz do zawartości

Formuła 1


Eddie_

Rekomendowane odpowiedzi

Aczkolwiek szczególnie stary Zientarski sugerował, że BMW sabotuje (choć może to za mocne słowo) Kubicę, albo co najmniej zapewnia mu gorszy setup.
A Ty nigdy nie miałeś takiego wrażenia? :roll:

Szczerze, to nie. Dla mnie jest to wynik tego, że pracuje tam banda "mechaników amatorów", których momentami przerasta fakt, ustawiania bolidów do F1

I to pisałem na początku sezonu :]

Niektórzy mają krótką pamięć. Kiedy to Nickowi nie dokręcono nakrętki na kole to jakoś nikt nie mówił, że to celowo. Kiedy to Robert miał lepiej ustawiony bolid w GP Monaco nikt nie mówił, że to Heidfeld mógł mieć żal do teamu o taktykę.

Mechanicy Saubera to chyba armia najemna McLarena z zeszłego sezonu :] amatorka i słabe zgranie.

To, że nie dokręcili koła to błąd "fachowców" w boxach, czysty przypadek, a to że w Monaco Robert był lepszy od Heidfelda to imho jego zdolności, a nie wóz. Zresztą nt Monaco była już rozmowa.
Odnośnik do komentarza

Tak czytam różne serwisy i pozwolę sobie zacytować wypowiedzi kierowców, którzy byli zaniepokojeni tym co stało się z Robertem:

 

Lewis Hamilton, McLaren (1st):

'Obviously I'm pleased that my good friend Robert is OK after his accident.'

 

Nick Heidfeld, BMW Sauber (2nd):

'More than anything else I am happy with the news that Robert is okay.'

 

Takuma Sato, Super Aguri (6th):

'What an awesome weekend for us. So many things happened during this race - I was really worried about what happened to Kubica and when I heard he was okay I felt relief and I would like to say a big thank you to the Formula One safety team.'

 

Fernando Alonso, McLaren (7th):

'I'm pleased for the team and Lewis that we were able to secure some important points and Lewis winning his first race and also that Robert is OK.'

 

Anthony Davidson, Super Aguri (11th):

'I hope Kubica is okay because I saw the accident from the other side of the road.'

 

Christijan Albers, Spyker (DNF):

'We have to hope that Kubica is okay as it was a huge crash.'

 

David Coulthard, Red Bull (DNF):

'It's good to hear Kubica's okay, I saw his accident on one of the main screens, but I've heard he's conscious and talking, which is good news.'

 

Felipe Massa, Ferrari (DSQ):

"I am happy that Kubica, who is a friend of mine, was not seriously injured in his accident: it is almost a miracle."

 

 

Bardzo cieszy, że koledzy po fachu interesowali się stanem Roberta. A słowa Felipe należy oprawić w ramkę. To jest prawdziwy cud, że Robert wyszedł z tego wypadku bez zadrapania. Szkoda, że niektórych gwiazdek to nie interesowało i widzieli tylko swój nos...

 

 

Na koniec:

 

 

Jarno Trulli, Toyota (DNF):

'That was a very difficult race for me. The start was reasonable but I was short of grip and I could not keep up with the pace, especially towards the end of the stint. After we pitted for new tyres during the first safety car period Robert Kubica hit me from behind and crashed. I had not moved from my line but when I saw the car roll over I was very concerned. When you see another colleague have such a big crash and you are hit from the back it's not a nice feeling. At that stage a lot of things were going on in my mind but I have since heard that he's fine so I hope that he will get back soon. I had a flat tyre so I had to pit again but then I wasn't exactly sure where I was in the race. Eventually when I pitted for the last time I was caught by surprise and when I came back out in last place I pushed too hard to catch the field and went into the wall. But after a day like this the race doesn't matter.'

Odnośnik do komentarza
a to że w Monaco Robert był lepszy od Heidfelda to imho jego zdolności, a nie wóz. Zresztą nt Monaco była już rozmowa.
I o takie myślenie wszystko sie rozbija - gdy Kubica jest na topie, to dzięki sobie, a jak idzie mu gorzej to winny jest tylko zespół.

Nie rozumiem tego zarzutu, uważam, że Kubica jest lepszym kierowcą, czyli powinien wygrywać z Heidfeldem, co na ogół to robi.

Odnośnik do komentarza
a to że w Monaco Robert był lepszy od Heidfelda to imho jego zdolności, a nie wóz. Zresztą nt Monaco była już rozmowa.
I o takie myślenie wszystko sie rozbija - gdy Kubica jest na topie, to dzięki sobie, a jak idzie mu gorzej to winny jest tylko zespół.

Nie rozumiem tego zarzutu, uważam, że Kubica jest lepszym kierowcą, czyli powinien wygrywać z Heidfeldem, co na ogół to robi.

Znaczy, jak nie wygrywa to wina teamu BMW?

 

Tak sugerowales wyzej.

Odnośnik do komentarza
a to że w Monaco Robert był lepszy od Heidfelda to imho jego zdolności, a nie wóz. Zresztą nt Monaco była już rozmowa.
I o takie myślenie wszystko sie rozbija - gdy Kubica jest na topie, to dzięki sobie, a jak idzie mu gorzej to winny jest tylko zespół.

Nie rozumiem tego zarzutu, uważam, że Kubica jest lepszym kierowcą, czyli powinien wygrywać z Heidfeldem, co na ogół to robi.

Znaczy, jak nie wygrywa to wina teamu BMW?

 

Tak sugerowales wyzej.

 

Powiedzmy, że wina samochodu. Nie pamiętam, by wcześniej przegrywał z Niemcem z powodu swoich błędów.

Odnośnik do komentarza
Powiedzmy, że wina samochodu. Nie pamiętam, by wcześniej przegrywał z Niemcem z powodu swoich błędów.

Ja mu tam w kokpicie nie siedze zeby stwierdzic, ze bledow nie popelnial ;]

 

Natomiast stukniecie sie na pierwszym zakrecie w Malezji, czy tez zwiedzanie pobocza w tym samym wyscigu to ewidentnie jego bledy, a nie wina samochodu :]

Odnośnik do komentarza

To ja nie znajac się na tym sporcie Twoje oceny Og02r traktuje z nieufnością. Bo co to - Heidfeld to jakaś totalna niemota? Niektórzy chyba sobie wyśnili, że przyjdzie Kubica i jak Adam Małysz skopał Schmitta, tak on pokona Nicka a to nie o to chodzi. Prawdą jest, że Heidfeld jeździ sporo dłużej i ma większe doświadczenie. Można domniemywać, że Kubica jest większym talentem i ma przed sobą większą przyszłość, ale póki co Heidfeld jeździ po prostu świetnie. Wyobrażam sobie co by było gdyby to Heidfeld był Polakiem. Cały kraj piałby z zachwytu, zastanawijąc się czy przypadkiem nie wsadzić Vettela za Kubicę.

Odnośnik do komentarza
czy tez zwiedzanie pobocza w tym samym wyscigu to ewidentnie jego bledy
Mimo tych błedów był wyżej zdaje się, afair na tym charakterystycznym zakręcie wielu wypadało.

 

 

@ kubasa, ja tam wielkim znawcą nie jestem, tylko mówią o odczuciach kogoś kto ma dość średnie pojęcie o F1 :roll: Heidfeld na pewno niemotą nie jest, ale myślę, że większy potencjał i lepiej sobie radzi Robert, może i to jest jakiś tam patriotyzm, czy widzenie tego co się chce widzieć...

Odnośnik do komentarza

Tak w ogóle macie (niektórzy) dziwne podejście do tej dyscypliny :]

Proszę sobie porównać ile wyścigów w F1 ma za sobą Heidfeld a ile Kubica.

Wiecie ile punktów w swoim debiutanckim sezonie w F1 zdobył Nick? Zero! Na 16 startów. Kubica zdobył ich 6 w tylko 6 wyścigach.

W drugim sezonie Niemiec zdobył tych punktów w sumie 12/17 - tyle co Robert do teraz (mamy 6 GP za sobą). Trzeba oczywiście pamiętać, że kiedyś punktowano tylko miejsca 1-6 a teraz 1-8.

Idę dalej. Ile punktów w swoim debiutanckim sezonie zdobył geniusz Ayrton Senna? 13/15. Ayrton mistrzem został w swoim 5 sezonie startów w F1.

Więc dajmy spokojnie Kubicy zbierać doświadczenie a nie rzucać się o byle szczegół. Nie ukrywam, że widzę w Robercie ogromne pokłady talentu bo jego styl jazdy po prostu mi imponuje, jednak nie jest on w tej chwili zawodnikiem do wygrywania. Stać go na miejsca na podium ale kierowcą kompletnym będzie dopiero za jakieś 3-4 lata... Popatrzcie na Fernando Alonso - Mistrz Świata a zdarzają mu się tak głupie i co najgorsze seryjnie powtarzane błędy. Fernando w swoim debiutanckim sezonie również zdobył aż zero punktów :] luzu ludzie. Pech chciał, że trafiliście na sezon w którym młody Anglik jako debiutant robi furorę ale nie przypominam sobie podobnego zjawiska na przestrzeni ostatnich lat w F1. Byli znakomicie młodzi, którzy się pogubili i co im przyszło z tego, że otarli się o mistrzostwo? Jeżdżą dziś w chorych wyścigach Nascar w USA :]

Odnośnik do komentarza
Mnóstwo fajnych rzeczy w sporcie. Mianowicie Gollob odżył, siatkarze zrobili Chinolom jeszcze bardziej skośne oczęta, a czego nie zrobi wieczorem Kubica i tak ucieszy rodaków, bo my tradycyjnie niewielkie mamy wymagania, a jakby coś poszło źle to i tak będzie na Niemców.

 

 

Myślę, że to jest clue co do zachowań/wypowiedzi niektórych userów ...

 

 

 

 

 

*tekst pisany na kilka godzin przed feralnym GP.

Odnośnik do komentarza

Fajnie to ujął ale akurat ten alkoholik Zarzeczny dla mnie żadnym autorytetem dziennikarskim nie jest ;)

 

News z 0:03 (było już wiadomo wtedy, że Robert przeżył wypadek bez szwanku):

 

"Robert przejdzie 10 różnych testów" - mówił "Faktowi" wieczorem polskiego czasu rzecznik prasowy szpitala Ronald Denis. "Nie boimy się o jego życie, bo jest ono całkowicie niezagrożone. Ale musimy go dokładnie, centymetr po centymetrze przebadać, żeby móc udzielać jakichś informacji. Wyniki tych testów będą znane za 5-6 godzin. Są przy nim cały czas ludzie z ekipy BMW Sauber" - dodał Denis.

 

Możliwe, że Kubica ma złamaną nogę w kostce. Na pewno nie wystąpi w najbliższym wyścigu, zaplanowanym już na najbliższy weekend GP USA. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie rezerwowy kierowca BMW Sauber, Sebastian Vettel.

 

 

W Fakcie już wiedzą, że Robert nie wystąpi w nastepnym GP :keke:

Współczuję jutro (dziś) tym ludziom, którzy kupią gazety i będą czytać histerię z życia wziętą...

Odnośnik do komentarza

chyba kazdemu. Bolid w rozsypce, wokol zbieranina ludzi, a w srodku lezy "kukielka", ktora juz w trakcie wypadku bezladnie sie "majtala" w kokpicie.

 

"Dramatycznie wyglądający wypadek Roberta Kubicy, polskiego kierowcy BMW-Sauber, podczas Grand Prix Formuły 1 w Montrealu, zrobił również wrażenie na przybyłych na miejsce zdarzenia lekarzach.

Bolid krakowianina przy prędkości przekraczającej 230 km/h uderzył w mur po czym kilkakrotnie przekoziołkował. Został z niego jedynie sam kokpit, w którym znajdował się Kubica.

 

Zdaniem Tomasza Gorazdowskiego z Polskiego Radia, który rozmawiał z medykami, przyznali oni, że w momencie, kiedy dotarli na miejsce zdarzenia i zobaczyli tkwiącego w kokpicie Polaka - spodziewali się najgorszego. Po dotarciu do szpitala Kubica skarżył się jedynie na ból kostki. Kiedy lekarze powiedzieli mu, że jego stan nie jest zły, krakowianin miał od razu zapytać, czy będzie mógł wystartować w wyścigu o Grand Prix USA za tydzień."

Odnośnik do komentarza
Zawodzi mnie pamięć jakie to było GP - może Ty pamiętasz? Bo wyścig był równie dziwny jak dzisiejszy

 

nom, to tez byl montreal :) tez mnostwo wypadkow, defektow... 2000 bodajze

 

No juz tak nie demonizuj bo monokoki wprowadzili juz chyba w latach 80-tych a miedzy 1982 a 1994 bylo 12 lat bez smiertelnej kraksy. Poza tym przypomnij sobie jak (nie powiem gdzie i kto) zlamal Lotusa czy Brabhama na pol i wyszedl calo, albo przypomnij sobie jak Patrese latal glowa w dol nad calym peletonem.

 

co z tego, ze bez wypadkow smiertelnych skoro bylo kilka po ktorych trzaskaly kosci

to ja Ci przypomne wypadek martina donelly'ego na testach w jerez

http://www.youtube.com/watch?v=QhGjuTpej3Q

 

no i gdzie ten monokok? bo jakos nie moge sie go tu dopatrzyc

 

wypadek kubicy jako zywo przypomina mi te z gatunku "fatal"... dobrze, ze zakonczylo sie to tak jak sie zakonczylo

Odnośnik do komentarza

W dzisiejszych informacjach radio mowili, ze Kubica ma skrecona kostke i wsztrzas mozgu. NIC WIECEJ. Przynajmniej tak mowili.

 

Na tym filmiku http://de.sevenload.com/videos/hV9WCbM/Kubica-crash-Montreal (juz predzej byl przez kogos podany) widac, ze doszlo do kontaktu miedzy bolidami. Widac tez, ze Kubica nie uderzyl w bolid S. Speeda (9. sekunda), tylko w cos stojacego przed/obok niego.

Odnośnik do komentarza
Miraculous escape for Kubica

 

Initial reports from team members that Robert Kubica had suffered a broken leg as a result of his accident in Montreal have proved to be wide of the mark. The latest news from the hospital is that the Pole has no broken bones. He is staying in hospital under observation in case there are any questions with concussion but it seems that he is not seriously hurt.

 

There will still be questions about whether he can race next weekend in Indianapolis but if he is not cleared to race, it is almost certain that his replacement will be Timo Glock.

 

"I will talk to Robert, then I will talk to the engineers and then I will talk to you," Dr Mario Theissen said when asked about his plans.

 

Tak pisza na grandprix.com, wiec raczej zlamanej nogi nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Wiecie ile punktów w swoim debiutanckim sezonie w F1 zdobył Nick? Zero!

 

A pamietasz jak "wspaniale" spisywal sie jego team Prost F1? Przypomne ze jezdzil tam z Jeanem Alesim, a ich bolidy byly klasy Minardi. Gdyby Robert jezdzil w Spykerze tez by mial zero. Tak wiec to taki argument cienki ;)

Odnośnik do komentarza
Wiecie ile punktów w swoim debiutanckim sezonie w F1 zdobył Nick? Zero!

 

A pamietasz jak "wspaniale" spisywal sie jego team Prost F1? Przypomne ze jezdzil tam z Jeanem Alesim, a ich bolidy byly klasy Minardi. Gdyby Robert jezdzil w Spykerze tez by mial zero. Tak wiec to taki argument cienki ;)

Od debiutu Nicka w F1 czyli w 2000 roku, niemiecki kierowca nie zajął nigdy wyższej pozycji w klasyfikacji końcowej niż 8. On ma już za sobą 7 sezonów w F1 i do tej pory może się pochwalić tylko trzema drugimi i trzema trzecimi miejscami w pojedynczych GP. Obawiam się, że jego umiejętności można porównać właśnie do przywoływanego francuza Alesiego - dobry i tyle.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...