Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

Według mnie Slumdog jest trochę przereklamowany, a na pewno ja się po nim dużo więcej spodziewałem. Może też przez to go tak odebrałem, bo za wysoko zawiesiłem poprzeczkę. Oczywiście nie liczyłem na jakiś dramat psychologiczny, tylko na bajkę, ale bardzo wyrafinowaną i dopracowaną w najmniejszych detalach. Przede wszystkim leży fabuła, główny wątek jakoś nie przykuł mojej uwagi. Te spoiwa, sceny z przesłuchań trochę za krótkie i nie potrafiły łączyć poszczególnych historii. A te z kolei trafiały się różne. Chyba ta, która była przy pytaniu

o to co trzyma ten bożek w ręce i zabójstwo matki Jamala była najciekawsza.

Do tego sporo nielogiczności, niedopowiedzeń

(urwanie fabuły przy scenie w hotelu, a potem nagle Jamal pracujący w Call Center znajdujący brata, który nie wiadomo jakim cudem dalej znającego się z Latiką. oczywiście, że można się było dosyć łatwo domyślić, ale wolałbym płynniejsze przejście.)

 

A z filmu chyba najbardziej podobały mi się sceny ucieczek. Widać było doświadczenie Boyla z 28 dni/tygodni później. ;)

Odnośnik do komentarza

Ja byłem na "Popiełuszko. Wolność jest w nas" (podtytuł dodany podobno dlatego, że jeden z głównych targetów czyli młodzież nie kojarzy w ogóle nazwiska Popiełuszko). Dla mnie świetny, dawno mnie żaden film tak nie poruszył. Świetna rola tytułowa ale i pozostali dają radę (z kilkoma wyjątkami, np Kaczor). Świtnie oddane realia (choć nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Warszawa w filmie wygląda ładniej niż wyglądała w latach osiemdziesiątych.

Odnośnik do komentarza
Lol. Mam nadzieję, że w ramach Filmoteki Szkolnej będa przyszłe pokolenia wychowywać bardziej finezyjnie, jeśli chodzi o recepcję filmów. "Slumdog" zaś po prostu wspaniały.

 

Rzecz Gustu. Momentami tak jak pisze Rothman tandetne rozwiązania.

Nie wspominając już o błędach filmowych, których jest sporo jak na taką produkcję:

 

 

- Po tym jak Jamal zostaje uderzony przez kierowcę taksówki, puchnie mu lewe oko. Natomiast w jednym z ujęć jest to oko prawe.

 

- Gdy Jamal uderza i krzyczy na Salima, usłyszeć można brytyjski akcent Deva Patela, aktora występującego w roli Jamala.

 

- Gdy Jamal i Salim przedzierają się przez tłum w Taj Mahal, Jamal trzyma w ręku nowy banknot dziesięciodolarowy. W 2002 roku nie było to możliwe, gdyż te banknoty wyemitowano dopiero w 2006 roku.

 

- Gdy Latika prosi Jamala, aby ten opuścił jej posiadłość i zapomniał o niej, Jamal przypadkowo podnosi część kołnierza podczas zdejmowania fartucha. W następnym ujęciu kołnierz już leży, natomiast gdy Jamal opuszcza posiadłość - znowu jest podniesiony.

 

- Przebywający na posterunku policji Jamal wypija do dna w jednej ze scen szklankę Ghai. W następnym ujęciu szklanka jest jednak znowu pełna.

 

- Gdy policjant zakuwa Jamala w kajdanki, używa kajdanek typu zatrzaskowego. W Indiach używa się jednak kajdanek typu Darby.

 

- Gdy Salim i Jamal odnajdują Latikę w studiu tanecznym, zaobserwować można, że w kilku ujęciach ma ona kolczyk w nosie, w innych natomiast nie.

 

Odnośnik do komentarza
Lol. Mam nadzieję, że w ramach Filmoteki Szkolnej będa przyszłe pokolenia wychowywać bardziej finezyjnie, jeśli chodzi o recepcję filmów. "Slumdog" zaś po prostu wspaniały.

 

Rzecz Gustu. Momentami tak jak pisze Rothman tandetne rozwiązania.

Nie wspominając już o błędach filmowych, których jest sporo jak na taką produkcję:

 

 

- Po tym jak Jamal zostaje uderzony przez kierowcę taksówki, puchnie mu lewe oko. Natomiast w jednym z ujęć jest to oko prawe.

 

- Gdy Jamal uderza i krzyczy na Salima, usłyszeć można brytyjski akcent Deva Patela, aktora występującego w roli Jamala.

 

- Gdy Jamal i Salim przedzierają się przez tłum w Taj Mahal, Jamal trzyma w ręku nowy banknot dziesięciodolarowy. W 2002 roku nie było to możliwe, gdyż te banknoty wyemitowano dopiero w 2006 roku.

 

- Gdy Latika prosi Jamala, aby ten opuścił jej posiadłość i zapomniał o niej, Jamal przypadkowo podnosi część kołnierza podczas zdejmowania fartucha. W następnym ujęciu kołnierz już leży, natomiast gdy Jamal opuszcza posiadłość - znowu jest podniesiony.

 

- Przebywający na posterunku policji Jamal wypija do dna w jednej ze scen szklankę Ghai. W następnym ujęciu szklanka jest jednak znowu pełna.

 

- Gdy policjant zakuwa Jamala w kajdanki, używa kajdanek typu zatrzaskowego. W Indiach używa się jednak kajdanek typu Darby.

 

- Gdy Salim i Jamal odnajdują Latikę w studiu tanecznym, zaobserwować można, że w kilku ujęciach ma ona kolczyk w nosie, w innych natomiast nie.

 

 

 

O czym ma świadczyć ta lista? Do każdego filmu można stworzyć podobną listę (poczytaj sobie o podobnych wpadkach w Bondzie). Czy te ciekawostki świadczą o poziomie filmu? A kto Ci powiedział, że w Indiach używa się kajdanek typu darby? A czy w Indiach w ogóle używa się kajdanek?

Odnośnik do komentarza

Bez przesady. W kinie hinduskim błędów jest od groma i trochę, co nie wpływa w żaden sposób na odbiór obrazu. I pewnie poza maniakami, którzy takie błędy wyłapują hobbystycznie, nikt na nie też nie zwrócił uwagi.

Tymczasem jak na film hinduski jest to arcydzieło na poziomie zachodnich standardów - cieszę się, że Indie pokazano takimi, jakimi są, wbrew temu, co bredzi Amitabh Bachchan. To ważny przełom.

A co do tandetnych rozwiązań - to niestety w Indiach standard, cieszcie się, że tu jest tylko coś takiego, bo Hindusi mają bujną wyobraźnię i potrafią walnąć w filmie dużo mniej prawdopodobnymi wydarzeniami. ;)

I tak, w Indiach używa się kajdanek. :P

Odnośnik do komentarza

Persepolis

Francja/USA 2007 reż. Marjane Satrapi/Vincent Paronnaud

 

Film po francusku, autobiograficzny i do tego o "jakiejś" kobiecie miałby mi się podobać? A jednak. Całkiem zgrabnie zrobiona produkcja opowiada w ciągu półtorej godzinki losy młodej Iranki, która wychowywana w dość liberalnej (a może najzwyczajniej w świecie normalnej?) jak na Iran rodzinie próbuje wyrwać się ze sztywnych ram narzucanych przez rewolucję i wojnę. O tym jak być ciągle sobą, gdy próbuje się nas wtłoczyć w jakiś system. O tym jak będąc na emigracji nie zatracić się i nie zapomnieć o swoich korzeniach i kraju, który się kocha. Brzmi niby takie pitu-pitu dla kobiet, ale jest i humor, jest i smutek, sa i dramtyczne wybory. Oglądało mi się to całkiem przyjemnie. Dobrze, że zachowano rysunkową formę książkowego pierwowzoru, przez to można było wiele rzeczy nie dopowiedzieć lub przedstawić w bajkowej formie (rozmowy z bogiem chociaż)

Całkiem niezły film, jak ktoś lubi takie opowieści o losach osób jak najbardziej w świecie zwyczajnych i przy okazji chce zobaczyć jak wyglądało życie w Iranie czasów wojny i rewolucji może sobie śmiało obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Dziś dzień Św. Patryka. W związku z tym naszła mnie ochota na irlandzkie klimaty. Znacie jakieś inne filmy traktujące o wojnie w Ulsterze, poza "Krwawą niedzielą" i "W imię ojca"?

To nie jest film o wojnie w Ulsterze, ale irlandzkich klimatów tam pod dostatkiem - Święci z Bostonu oglądałeś?

Odnośnik do komentarza
Persepolis

Francja/USA 2007 reż. Marjane Satrapi/Vincent Paronnaud

 

Film po francusku, autobiograficzny i do tego o "jakiejś" kobiecie miałby mi się podobać? A jednak. Całkiem zgrabnie zrobiona produkcja opowiada w ciągu półtorej godzinki losy młodej Iranki, która wychowywana w dość liberalnej (a może najzwyczajniej w świecie normalnej?) jak na Iran rodzinie próbuje wyrwać się ze sztywnych ram narzucanych przez rewolucję i wojnę. O tym jak być ciągle sobą, gdy próbuje się nas wtłoczyć w jakiś system. O tym jak będąc na emigracji nie zatracić się i nie zapomnieć o swoich korzeniach i kraju, który się kocha. Brzmi niby takie pitu-pitu dla kobiet, ale jest i humor, jest i smutek, sa i dramtyczne wybory. Oglądało mi się to całkiem przyjemnie. Dobrze, że zachowano rysunkową formę książkowego pierwowzoru, przez to można było wiele rzeczy nie dopowiedzieć lub przedstawić w bajkowej formie (rozmowy z bogiem chociaż)

Całkiem niezły film, jak ktoś lubi takie opowieści o losach osób jak najbardziej w świecie zwyczajnych i przy okazji chce zobaczyć jak wyglądało życie w Iranie czasów wojny i rewolucji może sobie śmiało obejrzeć.

 

Przede wszystkim film pokazuje prawde o zyciu kobiet w Iranie i ich zyciu w meskim totalitaryzmie pod przykrywka "prawdziwego Islamu". Dla wszystkich, ktorzy interesuja sie problematyka praw czlowieka to pozycja obowiazkowa. Choc tak jak wspomnial me_who Persepolis jest po prostu ciekawe, pokazuje sporo historii, budowe islamistycznego rezimu w Iranie i zniewolenie jednostki (a dokladnie kobiety). Wszystko opowiedziane w bardzo interesujacy sposob zarowno jezeli chodzi o fabule, jak i realizacje (film rysunkowy). A co najwazniejsze, historia glownej bohaterki to tak na prawde powielenie tego co dzieje sie kobietami w Iranie kazdego dnia. Niestety ostatnie informacje naplywajace z Iranu pokazuja, ze sytuacja z roku na rok jest jeszcze gorsza.

Film podobnie jak me_who polecam.

Odnośnik do komentarza
nie rozumiem tego posta zbytnio. Niemal do każdego filmu można dołączyć długa listę błędów/wpadek typu "no jak szedł przez ulicę to miał papierosa, a dwie sekundy później już nie". Naprawdę to o niczym to nie świadczy :roll:

Wiem, że błędy zdarzają się w wielu filmach, ale można ich uniknąć, szczególnie tak dużej ilości. Przy takiej produkcji pracuje wiele osób i ktoś to powinien wyłapać.

Wychodzi na to, że mam zboczenie na tym punkcie i wkurzają mnie takie błędy. Większość ze Slumdoga rzucała się w oczy i nie potrzeba dogłębnej analizy, żeby je zauważyć.

 

Bez przesady. W kinie hinduskim błędów jest od groma i trochę, co nie wpływa w żaden sposób na odbiór obrazu. I pewnie poza maniakami, którzy takie błędy wyłapują hobbystycznie, nikt na nie też nie zwrócił uwagi.

Tymczasem jak na film hinduski jest to arcydzieło na poziomie zachodnich standardów - cieszę się, że Indie pokazano takimi, jakimi są, wbrew temu, co bredzi Amitabh Bachchan. To ważny przełom.

A co do tandetnych rozwiązań - to niestety w Indiach standard, cieszcie się, że tu jest tylko coś takiego, bo Hindusi mają bujną wyobraźnię i potrafią walnąć w filmie dużo mniej prawdopodobnymi wydarzeniami. ;)

I tak, w Indiach używa się kajdanek. :P

Historia dzieje się w Indiach, ale film jest angielski ;)

Odnośnik do komentarza
Wychodzi na to, że mam zboczenie na tym punkcie i wkurzają mnie takie błędy. Większość ze Slumdoga rzucała się w oczy i nie potrzeba dogłębnej analizy, żeby je zauważyć.

 

 

Nie wierzę, że usłyszałeś brytyjski akcent aktora, zwóciłeś uwagę, że w filmie pojawia się banknot którego w czasie akcji filmu nie było w obiegu, że zwróciłeś uwagę na tajemniczo napełniającą się szklankę no i oczywiście nie wierzę, że zwróciłeś uwagę na te cholerne kajdanki.

 

Na takie błędy można zwrócić uwagę oglądając film kilkukrotnie i to pod kątem wyłapywania własnie takich "ciekawostek".

Ja takie wpadki traktuję jako ciekawostkę i niezmiernie rzadko udaje mi się samemu jakąś wyłapać (miałem np. podejrzenie gdy w "Świadku koronnym" scenie dziejącej się "3 lata wcześniej" pojawia się citroen C3 - po sprawdzeniu okazało się, że był on już wtedy w sprzedaży :))

Odnośnik do komentarza
Wychodzi na to, że mam zboczenie na tym punkcie i wkurzają mnie takie błędy. Większość ze Slumdoga rzucała się w oczy i nie potrzeba dogłębnej analizy, żeby je zauważyć.

 

 

Nie wierzę, że usłyszałeś brytyjski akcent aktora

 

Niby dlaczego? To bardzo proste... A najlepiej jak już jankescy aktorzy udają akcent z południa Stanów :D Boki zrywać.

Odnośnik do komentarza
Wychodzi na to, że mam zboczenie na tym punkcie i wkurzają mnie takie błędy. Większość ze Slumdoga rzucała się w oczy i nie potrzeba dogłębnej analizy, żeby je zauważyć.

 

 

Nie wierzę, że usłyszałeś brytyjski akcent aktora, zwóciłeś uwagę, że w filmie pojawia się banknot którego w czasie akcji filmu nie było w obiegu, że zwróciłeś uwagę na tajemniczo napełniającą się szklankę no i oczywiście nie wierzę, że zwróciłeś uwagę na te cholerne kajdanki.

Oczywiście, że wyłapałem akcent i szklankę. Żaden problem. O banknocie i kajdankach przeczytałem.

Nie zmienia to faktu, że moim zdaniem przy takich produkcjach i tak szerokim gronie osób, które takie filmy "dokładnie" oglądają w całym procesie jego powstawania takich błędów powinno być zdecydowanie mniej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...