Vami Napisano 15 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Ofiara spełniona / Timber Falls (2007) Kolejny film z cyklu młodzi ludzie jadą na wycieczkę, znajdują skrót, by trafić w ręce psychopatycznej rodzinki. Ileż razy to odgrzewaliśmy? Ale OK, ja lubię ten scenariusz. Tyle że tu mamy coś więcej. Szczególnie jako specjalista od kultury amerykańskiej widzę tu pewne smaczki, które odrzucają mnie od tego filmu. Otóż mamy tu po raz kolejny wyśmiany obraz amerykańskiej tradycji - tym razem rodzinka morduje, gdyż jest brygadą fanatyków religijnych. Szpile wbijają autorzy obrazu w różny sposób, np. dialogi w konwencji "nie zrobię jej aborcji bo to grzech, lepiej ją zabiję" doskonale oddają lewackie zaślepienie twórców i uprzedzenia względem chrześcijan. Do tego oczywiście na domu psychopatów musi być amerykańska flaga. Dobrze że nie poszli po całości i nie dali konfederatki. 2/10 - jedynie za sentyment do konwencji i sporą ilość dobrych scen tortur, inaczej by było zero za polityczne zacietrzewienie Cytuj Odnośnik do komentarza
shqvarny Napisano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 me_who, chyba się nie zrozumieliśmy - chodzi mi o serwowanie filmów falami. jak nie remake azjatyckiego horroru, to muzułmanie z wojną w tle czy Hindusi. dostrzegam rozrywką rolę kina oraz konsekwencje z tym związane. chodzi mi głównie o ogromną wtórność i powtarzalność. bez różnicy czy chodzi o fafnasty film twórców lejdis, testosteronu itd. czy 666 znakomita francuska komedia w której gra Dany Boon czy Daniel Auteuil Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2009 Phantom of the Opera (2004) / Upiór w operze Mołdawskie wino + camembert + załamane serce + Upiór w operze = ekstaza. Nie będę się rozpisywał. Każdy Werter naszych podłych czasów powinien to obejrzeć. Daję temu 11/10 bez cienia przesady. Kto nie widział, ten traci. Arcymistrzostwo. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Kontrolerzy (2003) Odkopując zakamarki węgierskiego kina, nie mogłem pominąć tego głośnego tytułu. Muszę przyznać że reżyserowi, Nimródowi Antalowi udało się w doskonały sposób odtworzyć klaustrofobiczną atmosferę metra. Cała akcja dzieje się właśnie tam. Pozornie mamy do czynienia z filmem traktującym o swojskich i nigdzie nielubianych "kanarach". Jednak niewinny początek jest tylko preludium do kompletnie surrealistycznej i odjechanej dalszej części filmu. Ciężarem surrealizmu film dorównuje produkcjom Lyncha, ale to tylko moje własne skojarzenie. Reżyser swobodnie miesza elementy komedii, thrillera, czy też dramatu psychologicznego. Grany przez Sándora Csányi'ego Bulcsú, to współczesny odpowiednik kafkowskiego "everymana", różniący się od niego może tym że jest intelektualistą. Obok Bulcsú głównym bohaterem jest samo metro. To mroczne miejsce jest swoistą metaforą świata, z całym wachlarzem typów osobowościowych. Mamy tutaj kanarów-nieudaczników, kanara-psychopatę, tajemniczego zakapturzonego demona śmierci oraz anioły w postaci maszynisty Beli i jego córki (nawiasem mówiąc Ester Balla jest śliczna ). Niestety na minus muszę zaliczyć banalną momentami symbolikę. Kto obejrzy, będzie wiedział o co mi chodzi. Jestem lekko skołowany po obejrzeniu i powoli układam sobie w głowie całość. Mogę go polecić pod warunkiem absolutnego skupienia. Produkcja ciekawa, niebanalna i z pewnością oryginalna. Zapomniałbym! Kapitalna muzyka, po prostu rewelacyjna! Znakomicie podkreśla mroczny klimat metra. 8/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
merol Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Dzień w którym zatrzymala się ziemia jesdnym slowem- TRAGEDIA.. dawno nie widzialem tak slabego filmu.. Zero akcji, zero napięcia, efekty specjalne? hmm.. Filmu nie polecam nikomu, bo to bezsensowne wydanie kasy w kinie.. Straszny niewypal.. A poza tym bylem ostatnio w kinie na "Zmierzchu", tak mocno reklamowanym w telewizji.. Film taki sobie, moze bylby nawet fajny, gdybym poszedl z jakas dziewczyna a nie z kumplem W sumie to taki typowy film dla nastolatek zakochanych w glownym aktorze Cytuj Odnośnik do komentarza
cypress Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Gomorra film zachęcił mnie do kupna i przeczytania ksiązki. Ogólnie kawał dobrego europejskiego kina, ukazujący czym jest Gomorra. I wreszcie można zobaczyć jak zyja mieszkancy Neapolu i Caserty, te 5 historii które sa wplecione w wątek filmu w pełni ukazują pogoń za pieniądzem i jako takim życiem, lecz to życie jest również ciągłym strachem. 9/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Wybrałem się wczoraj z żoną na Ile waży koń trojański. W sumie spodziewałem się dobrej komedii, a obejrzałem jedynie sympatyczny obraz PRL. Fajnie było powspominać i przypomnieć sobie absurdy końcówki lat 80tych. Jednak śmiechu w filmie było jak na lekarstwo. Ot kolejna produkcja, którą można obejrzeć, choć nie trzeba 5/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Podpisuję się pod recenzją Łonia, identyczne odczucia, choć ja nie wspominałem lat 80tych, ale humor mniej niż więcej łapałem Choć miałem nadzieję więcej się pośmiać. Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 A ja się raczej nie zgodzę. Na filmie byłem bodajże tydzień temu i podobał mi się. Świetne aktorstwo Więckiewicza i odskocznia od roli Lucy dla Ostrowskiej. I oprócz scen śmiesznych trochę też refleksyjnych. A może to ja po prostu szurnięty jestem, że po komedii bierze mnie na przemyślenia życiowe. Niemniej jednak 5/10 to trochę za nisko, dałbym solidne 7/10. Chętnie wrócę do tego filmu, ale już wspólnie z dziewoją. Cytuj Odnośnik do komentarza
Diego Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Cypress, chyba czym jest "Kamorra" pokazuje ten film i książka? Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 oglądał ktoś może Curious Case of Benjamin Button? Ja wiem, że Fincher nagrywa niemal same arcydzieła, ale... Cytuj Odnośnik do komentarza
adamus Napisano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 premiera dopiero 6. lutego Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 w Polsce. Na świecie 25 grudnia (08) bodajże ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
frodo Napisano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 8.4 na imdb przy 40 tys. głosów ;] Mnie ciekawi Wrestler, nowy film Aronofsky'ego, premierę ne festiwalu w Cannes miał już jakiś czas temu, ale dopiero teraz wchodzi do kin, a w Polsce będzie w Maju :| A z ostatnio obejrzanych: In Bruges - bardzo dobry film, zostałem mile zaskoczony, bo niewiele o nim słyszałem Komedia (tragikomedia, komedia kryminalna, na pewno nie typowa komedia ) z masą czarnego humoru, fajnymi dialogami, oraz świetna grą aktorską. Bardzo dobra rola Farrela (najlepsza, od kiedy pamiętam ), ogólnie duet głównych bohaterów wypada bardzo dobrze. Polecam Muzyka także bardzo dobra - idealnie pasująca do filmu, klimatu tak filmu jak i samej Brugii. Warto wspomnieć o ciekawym tłumaczeniu polskiej wersji -"Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" Cytuj Odnośnik do komentarza
kaderr Napisano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 oglądał ktoś może Curious Case of Benjamin Button? Ja wiem, że Fincher nagrywa niemal same arcydzieła, ale... Ja się zawiodłem. Może zbyt dużo oczekiwałem(Fincher przecież), ale jak dla mnie nudny i wtórny. Cytuj Odnośnik do komentarza
shqvarny Napisano 31 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 Button jest przereklamowany, a amerykańska Akademia rękę do tego też przyłożyła. najwyraźniej wystarczy pokazać tyłek i cycki, dać kilka lapdance'ów i to wystarcza na nominację na drugoplanową aktorkę roku (Marisa Tomei za rolę w Zapaśniku). żeby zrobić film na 13 nominacji trzeba trochę więcej - weź temat oklepany pokroju 'co robić ze swoim życiem?', każ Bradowi Pittowi robić przez cały film głupie miny, wszystko polej sosem patosu, moralizatorstwa i ckliwości na poziomie 'M jak Miłość', całość rozciągnij do niemalże 3h (po 15-20 minutach film przestaje ciekawić i jest przewidywalny do bólu) i gotowe znacznie lepszym wyborem jest 'Wrestler' - tam przynajmniej nie ma tego zadęcia, patosu i wmawiania ludziom, że to coś wielkiego, choć całość jest streszczeniem 2-3 sezonów przeciętnego serialu dla gospodyń domowych. dodatkowo takie ujęcie scen walk jest wbrew pozorom czymś nowym, a Mickey Rourke w roli zdegenerowanego koks-zapaśnika też daje radę i patrzy się na niego przyjemniej niż na Stallone'a (może dlatego, że tylko gra, a nie ma faktycznie twarzy zdegenrowanej koksem i innym botoksem?). film nie jest wybitny, ale zdecydowanie z kategorii: 'da się obejrzeć' w ubiegłym roku o zwycięstwo walczyły 'There Will Be Blood' oraz 'No Country For Old Men', w tym roku poprzeczka jest znacznie niżej (ciut niżej niż zwykle), a 'Curious Case...' jest tego dobitnym przykładem. The Curious Case of Benjamin Button 3/10 The Wrestler 6/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Tajemnica Brokeback Mountain Nie znam się na kinie i to nie jest żadna nowość. "Tajemnica Brokeback Mountin" w ogóle mi się nie podobała. Film jest za długi i potwornie nudny. Owszem po seansie można sobie postawić kilka pytań. Jakby się zachował człowiek, gdyby bardzo długo przebywał w towarzystwie dobrego kumpla, brakowałoby mi ciepła drugiej osoby, uczuć i seksu, jak odebrałoby to środkowisko w ktorym żyjemy, jak żyłoby się ze świadomością, że oszukuje się swoją rodzinę, jak poradziłby sobie człowiek z ukrywaniem własnych uczuć, czy na dłuższą metę dałoby pogodzić miłość do rodziny z powszechnie nieakcpetowalną miłością homoseksualną, czy warto oszukiwać siebie i bliskich? Takich pytań na pewno mogłoby być więcej. Niestety pomimo wszystko czułem się strasznie zmęczony po obejrzeniu tego filmu. Na plus zaliczyłbym niezłe i wymagające sporej odwagi role Jake'a Gyllenhaala i Heatha Ledgera oraz przepiękne widoczki. Co by nie mówić film burzy mit macho kowboja z reklam papierosów Marlboro. Nie moje kino, nie mój klimat. Magagaskar 2 Byłem mocno sceptycznie nastawiony do tego filmu. Rzadko zdarza się, że kontynacje tego typu filmów są udane. Zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Madagaskar 2 nie jest tak świeży i zabawny jak pierwsza część, ale naprawdę ubawiłem się oglądając ten film. Boberek miażdży. Jego Król Julian to mistrzostwo świata. Pingwiny tez utrzymały formę. Nie zawiodłem się i chętnie obejrzę dwójkę raz jeszcze. Kontrolerzy Miazga po stokroć. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem w ostatnich latach. Genialne połączenie komedii, thrillera, sensacji, dramatu w nieco bajkowym, baśniowym sosie. Chociaż słowo bajkowe jest mocno nie na miejscu. Ten film momentami przypomina narkotyczną wizję. To zdecydowanie mój klimat. Świetnie zagrane i zrealizowane. Mroczne, brutalne, a jednocześnie pomimo wszystko ciepłe. Można się czepiać banalnej i zbyt oczywistej momentami symboliki, ale absolutnie nie psuje to odbioru filmu. Nawet muzyka zostala dobrze dobrana. Bardzo podobały mi się zdjęcia i sama realizacja filmu. To jest kino jakie lubię. Wielkie brawa z mojej strony dla Węgrów. A i jeszcze jedno. Eszter Balla rzeczywiście jest ładna . Uroczo wyglądała w stroju miśka . Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Zmierzch Wbrew obiegowej opinii nie jest to wcale pitu pitu dla nastolatek. Mi się podobało. Kreacja wampira całkiem fajna - i na dodatek zawierająca w sobie to co wampir powinien wg mnie mieć: czyli tajemniczość, motyw outsidera i mimo swej potworności miękkie serce które sprawia że miłość przezwycięża nawet głód krwi. Świetna rzecz, choć oczywiście do Drakuli się nie umywa. Opowieści na dobranoc Familijna komedia z Adamem Sandlerem - jak to filmy z Sandlerem - daje dużo powodów do śmiechu. No i przypomina nam, że dziecięca wyobraźnia to coś, co powinniśmy w sobie pielęgnować i nie dać jej zardzewieć w dorosłym życiu. 30 dni nocy Świetne scenerie: Alaska, śnieg po pas i noc polarna. W to wszystko wmieszane wampiry. Jednak tu są one zupełnie inne niż w "Zmierzchu" chociażby. Są ohydne i bezlitosne. Nie ma w nich za grosz romantyzmu. Ogólnie fajna rzeźnia miejscami: odrąbywane siekierą głowy, czarna krew tryskająca z ran, itd. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Hehehe, Wuja ja o Kontrolerach napisałem prawie to samo Widać że podobnie go odebraliśmy Eszter Balla lepiej wyglądała jako aniołek ;P Cytuj Odnośnik do komentarza
GyzzBurn Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 wahałem się gdzie to umieścić: Premiership, dowcipy czy tu... przyznam się bez bicia, że filmu nie widziałem, ale zassałem plik txt żeby zaprezentować ten dialog o którym poinformował mnie kolega; rzecz dzieje się w muzeum, a mowa o obrazie: - Ten mi się podoba. Wszystkie inne były do kitu, ale ten jest naprawdę dobry. Co on przedstawia? - To Sąd Ostateczny. - A tak. Czyli? - To, wiesz, ostatni dzień na Ziemi. Dzień, w którym ludzkość będzie osądzona ze wszystkich zbrodni, które popełniła. - I okaże się kto pójdzie do Nieba, a kto do Piekła? - Tak. - Jakie jest inne miejsce? - Czyściec. - Czyściec? - Czyściec jest pomiędzy Niebem, a Piekłem. Nie byłeś totalnie do dupy, ale nie byłeś też idealny. - Jak Tottenham. In Bruges w reżyserii Martina McDonagha, podobno akcja jak akcja, ale moc objawia się w dialogach jak u Tarantino czy Guya Ritchie obejrzę Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.