me_who Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 I jeszcze ciekawostka. W filmie pokazano Białoruś i piękne góry. Gdzie można w tym nizinnym kraju znaleźć takie cuda? ;) Rosjanie sprowadzają z Białorusi krewetki, to i pewnie góry się tam znajdą. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2017 Hitman's Bodyguard (tudzież fantastyczny polski tytuł Bodyguard zawodowiec :D) Jak już niżej wspomniano widząc Samuela L. Jacksona miałem spore oczekiwania. Nie jestem jakimś fanem Reynoldsa, ale uważam go za dobrego aktora i to tylko dodawało plusów za obejrzeniem tego filmu. I zacznę od aktorów. Wspomniana dwójka spisała się dobrze. Samuel jak zawsze powrzeszczał "mother fucker", pomoralizował i był moim zdaniem bardzo dobry. Reynolds w roli przeciwieństwa czarnoskórego bohatera spisał się dobrze. Reszta aktorów była chyba okej, dość mało mieli do roboty, całość skupiała się stricte wokół wspomnianej wcześniej dwójki. Akcję oglądało się dobrze, dobry montaż nie sprawiał problemów z orientowaniem się co się dzieje. Parę humorystycznych momentów wzbudziło uśmiech na twarzy. To chyba tyle z pusów. Niestety film był jednym wielkim zbiorem cliche. Strzelaniny niczym wymiany ognia ze storm tropperami, podobno któryś kiedyś kogoś trafił. Wiadomo było od samego początku kto zginie, kto z kim się zaprzyjaźni/znienawidzi/pokocha/cokolwiek. Strasznie to odbiera przyjemność oglądania kiedy szybko się orientujemy, że film pokaże dokładnie to co każdy tego typu film. Krótko mówiąc obejrzeć można, ogląda się dobrze i nie dłuży (poza paroma dialogami z cyklu poradnia sercowa/duchowa), ale jeszcze szybciej się takie filmy zapomina. Dla mnie to mocne 4/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 30 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2017 Wytwórnia Warner Bros. pokazała pięciominutowy film, wprowadzający do fabuły drugiej części "Blade Runnera". Film pojawi się w kinach 6 października i wyreżyseruje go Denis Villeneuve. „Blade Runner 2049” to kontynuacja filmu Ridleya Scotta z 1982 roku. Nową opowieść o androidach poprzedzą trzy filmy krótkometrażowe. Pierwszy z nich nakręcił Luke Scott, syn reżysera pierwszej części ekranizacji książki Philipa K. Dicka. Na ekranach kin zobaczymy Ryana Goslinga, Harrisona Forda, Robin Wright, a także Jareda Leto. Akcja pięciominutowej etiudy „2036: Nexus Dawn” rozgrywa się 17 lat po wydarzeniach z kultowego „Blade Runnera”. W 2023 roku rząd uchwalił zakaz produkcji replikantów – humanoidalnych robotów, które zostały obarczone winą za potężny wybuch elektromagnetyczny, jaki rok wcześniej pozbawił zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych prądu. W pięciominutowym zwiastunie widzimy jak Niande Wallace, grany przez Jareda Leto, przedstawia prototyp nowej linii replikantów. Z pewnością będzie to jeden z głównych wątków nowej produkcji. https://www.youtube.com/watch?v=Vn-csFKhQCg Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 31 Sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2017 Death Note (Netflix) Podjęcie się próby ekranizacji ciekawego i posiadającego mocno motającą fabułę anime (a wcześniej rzecz jasna mangi) było ogromnym wyzwaniem. Zresztą, jedna adaptacja amerykańska i dwie japońskie to udowodniły. Wydawało się, że może Netflix, który przygotowuje się do adaptacji całkiem nieźle, może to zmienić. Niestety, wyszło jak zawsze gdy amerykanie zabierają się za japoński komiks. Nie jest to może tak fatalny film jak ekranizacji Dragon Balla, ale ma masę minusów. Nie jest grzechem to, że postanowiono pozmieniać postacie i ich inteligencje, a co dopiero wygląd, to i tak mogło wyjść. Problemem jest to, że oryginał właściwie jest świetnym thrillerem o pojedynku umysłowym dwóch postaci, a to zekranizować powinno być łatwo. Zresztą, to był największy plus mangi, niesamowita inteligencja i niecodzienna moralność obydwu głównych bohaterów sprawiała, że nie było do końca wiadomo kto wygra. Film potrafi na pewno zaskoczyć, na plus działają zdjęcia i genialna animacja Ryuka (Willem Defoe głosem!), na minus niestety cała reszta. Film jest kompletnie obdarty z emocji i zaskoczeń i niestety niesamowicie nudny. Wiele plotek mówi o sequelu i tylko pociągnięcie tej opowieści dalej mogłoby uratować całość obrazu, tylko jak robić sequel kiedy półtora godzinny film zawarł jakieś 80% mangi? Zróbcie sobie przysługę i jeżeli znacie oryginał to nie dotykajcie ekranizacji. Dla innych osób to może być przeciętny film jakich wiele. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 1 Września 2017 Udostępnij Napisano 1 Września 2017 @ajerkoniak Również dzisiaj z dziewczyną do tego usiadłem. Z plusów fakt, Ryuk wyszedł im świetnie i wokalnie i wizualnie. W ogóle wizualnie film jest ok, nieźle też wygląda w sumie gra aktorów. No dobra nieźle postać Misy... znaczy Mia. L miał być dziwny i był, ale Light momentami wyglądał jakby nosił kisiel w gaciach. Za często. Adaptacja to różnice, rozumiem to, ale Light tutaj był taki... bezbarwny, bez silnej osobowości, inteligencji nie pokazywał w ogóle. Różnica na minus. Misa, znaczy Mia była mniej bezbarwna, chociaż koniec końców niewiele lepiej to wyszło więc kolejny minus. L to kolejny koleś, którego inteligencją powinniśmy dostać w ryj wręcz, a tymczasem za wiele tego nie wyeksploatowano. Niby widzimy, że wymyślił czego potrzebuje Kira, ale co z tego skoro widzimy, że wymyślił, ale nie bardzo odczuwamy, że to wymagało tęgiego umysłu. Zachowano jego dziwność i w sumie tyle. A jak to się ogląda? Mnie się nudziło jak cholera. Zero zaskoczeń, emocji, zwrotów akcji. Nuda, siermięga i brak charakteru. Gdybym nie znał oryginału jakby mi się to oglądało? Zapewne tak samo. Naprawdę to nie ma sobą nic do zaoferowania. Nie znasz Death Note - omijaj i tak, bo stracisz 1,5h. Znasz Death Note - omiń szerokim łukiem, albo obejrzyj sobie jeszcze raz anime. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 Dorociński wraca do "Pitbulla" :jupi: Pasikowski, nie spierdol tego. P.S. Chociaż Doda w obsadzie jednak trochę odstrasza. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 E tam, pewnie dostanie parę minut, a na plakacie jest bo nazwisko robi wrażenie. Gorzej, że czytałem że Pasikowski wziął to bo Vega już nie chciał :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 Vega się pokłócił z producentami o obsadę z tego co pamiętam i dlatego wyleciał. Cytuj Odnośnik do komentarza
Misiek Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 https://film.wp.pl/emil-stepien-odpowiada-patrykowi-vedze-zdradza-tez-nowego-rezysera-pitbulla-to-wielkie-zaskoczenie-6090094330487937a te przepychanki takie, niczym Gacka i vdV ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Misiek Napisano 7 Września 2017 Udostępnij Napisano 7 Września 2017 http://plejada.pl/newsy/emil-s-aresztowany-co-zrobil-producent-pitbulla/mec98z no to Pitbull pod znakiem zapytania :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 19 Września 2017 Udostępnij Napisano 19 Września 2017 American Assasin Klasyczne kino akcji przeżywa swój mały renesans dzięki takim tytułom jak obie części Johna Wicka czy Atomic Blonde. Cieszy to, bo w kinie brakowało dobrze realizowanej akcji. Po wielu zwiastunach wydawało się, że American Assasin też dołączy do tego grona. Niestety film jest niemałym rozczarowaniem. Plusami na pewno są KOSMICZNE ilości one linerów rodem z lat 80tych. Stallone, Schwarzenegger czy Van Damme kiwaliby głowami z uznaniem czytając dialogi. Praktycznie każde zdanie to gotowy tekst z kina akcji sprzed 30 lat. Jest to dzięki temu świetny hołd. Nie rozczarowuje też Keaton grający samotnego wilka, rzecz jasna byłego świetnego agenta sił specjalnych, obecnie szkolącego nowy narybek CIA. Keaton bawi się swoją rolą i wychodzi w tej tandecie rewelacyjnie. Pozostali nie rozczarowują, ale też nie zapadają w pamięć. Kitsch to solidny, tandetny przeciwnik, O'Brien też spełnia swoją rolę. To co jednak sprawia, że film jest rozczarowaniem to elementy, które powinny być jego wizytówką czyli efekty, montaż, choreografia i sceny walk. Montaż jest chaotyczny, wraca znienawidzona przeze mnie shaky cam, a same walki są mało widoczne dla widza. Muzyka nie istnieje (co po świetnych OST z Wicka i Blonde już jest must have w kinie akcji), a efekty bywają rodem z lat 80tych co akurat nie jest plusem. Przez co film absolutnie nie nadaję się do polecenia, chyba że macie Cinema Unlimited, lub bilety za darmo/w grubej promocji. Szkoda! Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 19 Września 2017 Udostępnij Napisano 19 Września 2017 "Najpierw zabili mojego ojca" Jak dla mnie film ciężki, ale skusiła mnie do jego obejrzenia osoba Angeliny Jolie w roli reżyserki oraz fakt, że jest dostępny na Netflixie . Film nakręcony bardzo dobrze, świetne zdjęcia, prawie cały czas skupione na głównej bohaterce czy to twarzy czy widoku zza pleców. Historia oparta na prawdziwych faktach robi wrażenie, ciągłe komunistyczne slogany typu "Lepiej zabić niewinnego, niż dać żyć wrogowi", "Pracuj w imię Partii" indoktrynacja ideologiczna po której czasem wciskałem spację myśląc "Kurwa nie, to niemożliwe", obraz wykorzystywanych do pracy i walki dzieci zostawia ślad w psychice. Może nie do końca czasem rozumiałem sens, oraz zamysł niektórych scen i sytuacji w filmie (retrospekcje, które pojawiają się kilka razy i są mocno od czapy moim zdaniem), ale trzeba pamiętać, że jest to pokazane oczami 7 letniego dziecka, które pewnie do końca samo nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi ani co się dokładnie dzieje, bo wszelkie próby pytań kończą się odpowiedzią po prostu idź. Na koniec jedne z lepszych scen walki jakie widziałem, wszystko wygląda tak hmm realistycznie, niby niewinnie z ofiarami i to niekoniecznie dorosłymi. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 20 Września 2017 Udostępnij Napisano 20 Września 2017 Pojawił się pierwszy trailer do nowego "Tomb Raidera". https://www.youtube.com/watch?v=2w5VZmos5I4 Still... #TeamAngelina ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 20 Września 2017 Udostępnij Napisano 20 Września 2017 Reboot widzę poszedł w tę samą stronę co gry. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 20 Września 2017 Udostępnij Napisano 20 Września 2017 Nick Frost <3 Wygląda idealnie jak gra. Zapowiada się dobra ekranizacja bo prosta i bez kombinowania :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Hajd Napisano 20 Września 2017 Udostępnij Napisano 20 Września 2017 Będzie to chujnia niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 25 Września 2017 Udostępnij Napisano 25 Września 2017 Jestem wielce usatysfakcjonowany "To". Liczyłem własnie na to, że film zachowa klimat powieści: małe amerykańskie miasteczko, wakacje i dzieciaki, którzy muszą zmierzyć się ze swoimi lękami, traumami ale zwyciężają dzięki przyjaźni. Jeżeli podobał Wam się "Stranger things" to "To" polubicie również, nawet jeśli nie czytaliście powieści. Film generalnie wierny jest powieści, choć ma zmieniony finał (co w sumie na dobre wyszło. Świetne zdjęcia, bardzo dobra gra młodych aktorów, chyba jedna z lepszych adaptacji Kinga. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 4 Października 2017 Udostępnij Napisano 4 Października 2017 http://natemat.pl/219171,tak-sie-walczy-o-dobre-noty-botoksu-na-filmwebie-wysypaly-sie-nowe-konta-wszyscy-daja-dziesiatki-dla-filmu-vegi O dość :D Cytuj Odnośnik do komentarza
Gerber10 Napisano 5 Października 2017 Udostępnij Napisano 5 Października 2017 polecam film KING kONG wyspa czaszek Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 6 Października 2017 Udostępnij Napisano 6 Października 2017 Kingsman: Złoty krąg Jedynka bardzo mi się podobała, a dwójka jest jeszcze lepsza :) Nie wiem jak filmy mają się do komiksów, ale same w sobie są super. Brytyjski klimat, HUMOR, przerysowanie, rozpierducha i plejada świetnych aktorów :) Do tego Elton John nabijający się z samego siebie :D Moja ulubiona postać z obu części to Merlin grany przez Marka Stronga :) Jego śpiew pod koniec filmu rozwalił mnie na łopatki :D Rozrywka pierwsza klasa :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.