Skocz do zawartości

[FM 2008] Zgubne skutki


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Ogłoszenie, pięknie namalowane farbkami przez córkę prezesa i wywieszone przy zejściu na plażę, nie ściągnęło do klubu ani jednego zainteresowanego pracą na stanowisku scouta, wobec tego postanowiłem przenieść się z rekrutacją do knajpy naprzeciwko motelu, w którym się zatrzymałem. Nieoczekiwanie dla siebie znalazłem się też w ogniu spekulacji transferowych, gdyż połowa okolicznych klubów zainteresowała się Botelho, zachowując się tak, jakbyśmy nie mogli się doczekać chwili, w której pozwolimy naszemu golkiperowi na odejście z Campo Capitão Jusino da Costa za darmo.

 

Polskie kluby grę w europejskich pucharach zaczynały od 1. rundy Pucharu UEFA, a że w Lagoa była nie jedna, lecz dwie kafejki internetowe, byłem na bieżąco z ich wynikami. Groclin zmierzył się z armeńską Miką, zwyciężając 1:0 po golu Rockiego, natomiast Bełchatów wybrał się aż na Wyspy Owcze, by wygrać 2:0 z tamtejszym B36 dzięki trafieniom Sáncheza i Dziedzica.

 

Po takich rezultatach nie wypadało nam poddać się bez walki w trzecim meczu towarzyskim. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu moi podopieczni tym razem zachowywali się tak, jak gdyby potrafili grać w piłkę. Od pierwszej minuty osiągnęli przewagę i oddali nie jeden, a kilka celnych strzałów na bramkę Lusitano VRSA. A w 43. minucie mój szok sięgnął zenitu — Tavares uderzeniem z półobrotu trafił w słupek, piłki dopadł i bombą pod poprzeczkę umieścił ją w bramce. Nieliczna grupka kibiców oniemiała z wrażenia.

 

W drugiej połowie tak wesoło już nie było, zwłaszcza odkąd naciągnął sobie achillesa i na najbliższe kilka tygodni zostałem bez jedynego lewego pomocnika. Goście zaczęli grać odważniej i w 82. minucie Curtinha wykorzystał błąd Tero, który pilnował go tak, jak gdyby był wysmarowany gównem, a piłka po jego strzale przelobowała Vicente i ugrzęzła w siatce naszej bramki. Ale tego dnia Lagoa grała niczym — nie bójmy się tego słowa — drużyna piłkarska. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Costa wrzucił piłkę w pole karne, Piloto uznał, że Brites do niej wyjdzie, Brites uznał, że Piloto wybije ją z szesnastki, a Boiças uznał, że grzechem byłoby nie wykorzystać ich nieporozumienia. Tym sposobem odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w okresie przygotowawczym.

 

20.07.2007 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 91 widzów
TOW Lagoa [2DD] — Lusitano VRSA [NL] 2:1 (1:0)

43. M.Sá 1:0
82. N.Curtinha 1:1
90+4. J.Boiças 2:1

MVP: Mário Sá (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Rozmowy z bywalcami "Kerri's Bar" zaowocowały pozyskaniem przez klub z dawna wyczekiwanego scouta — João Garcia (36; Portugalia) chciał sobie pozwiedzać Portugalię, a ja mogłem mu to zapewnić w zamian za wyszukiwanie zawodników, którzy byliby gotowi przejść za darmo do Lagoi. Za to prezes Costa rozbroił mnie kompletnie, po trzech tygodniach deliberacji zbywając mnie stwierdzeniem, że Lagoa bynajmniej nie potrzebuje klubu patronackiego. Moja największa nadzieja na wzmocnienie drużyny tanim kosztem poszła sobie strzelić baranka.

 

Na mecz przeciwko Silves wychodziliśmy w znacznie lepszych humorach — 2:1 zamiast 0:6 w rzecy samej czyni cuda. Na lewej pomocy z musu zagrał lewy obrońca, ale nie zakłóciło to pięknego snu; znów byliśmy lepsi, znów przeważaliśmy i znów zdobywaliśmy bramki. W 10. minucie Araújo zagrał przed pole karne do Sadjó, który przedłużył podanie do Tavaresa, a Pedro sprytnym strzałem przelobował bramkarza gości.

 

Bogowie futbolu w Portugalii musieli być szczególnie krwiożerczy, gdyż zdobycie pierwszego gola znów musieliśmy okupić kontuzją jego strzelca — Tavares również naciągnął sobie achillesa i na miesiąc powędrował pod czułą opiekę naszego fizjoterapeuty. Ale nie powstrzymało to nas przed zdobyciem drugiego gola wkrótce po przerwie, kiedy to Carvalho pięknie obrócił się z piłką i podał ją w pole karne do Vieiry, który minął dryblingiem Fernando i po jego nodze skierował piłkę do bramki. Kwadrans później najlepszy gracz Silves, Nélson Moutinho, pokonał Vicente uderzeniem po ziemi spoza pola karnego, ale wynik ani przez moment nie podlegał dyskusji. Oczywiście to był tylko sparing, ale pozwolił mi on nabrać wiary w to, że nie spadniemy z drugiej ligi bez walki.

 

26.07.2007 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 97 widzów

TOW Lagoa [2DD] — Silves [NL] 2:1 (1:0)

 

10. P.Tavares 1:0

43. P.Tavares (L) knt.

51. A.Vieira 2:0

65. Nélson Moutinho 2:1

 

MVP: Pedro Tavares (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2007

 

Bilans (Lagoa): —

II° Divisão Serie D: —

Taça de Portugal: —

Bilans (Tajwan): —

Eliminacje MŚ 2008: —

Finanse: -2.450€ (w ostatnim miesiącu +6.530€)

Budżet transferowy: 0€ (35% z transferów)

Budżet płac: 3.310€ (wykorzystane 2.250€)

Nagrody: —

 

Transfery (Polacy):

 

1. Maciej Iwański (26, AMC; Polska: 3/1) z Zagłębia Lubin do Al-Sadd za 1.800.000€ ®

2. Wojciech Łobodziński (24, AMRC/FC; Polska: 7/1) z Zagłębia Lubin do Genoi za 1.300.000€

3. Arkadiusz Głowacki (28, SW/DC; Polska: 19/0) z Wisły Kraków do Austrii Wiedeń za 1.300.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Maxi Rodríguez (26, AMRC/FC; Argentyna: 19/6) z At.Madryt do Arsenalu za 21.500.000€ ®

2. Jefferson Farfán (22, AMRL/ST; Peru: 30/11) z PSV do Tottenhamu za 8.750.000€

3. Andriej Arszawin (26, AMRC/FC; Rosja: 27/9) z Zenitu Sankt Petersburg do Newcastle za 8.000.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: —

Francja: —

Hiszpania: —

Niemcy: —

Polska: Groclin [+0]

Portugalia: —

Rosja: CSKA Moskwa [+6]

Włochy: —

 

Ranking FIFA: 1. [—] Brazylia (1500), 2. [—] Argentyna (1476), 3. [—] Włochy (1368), 21. [—] Polska (912), 156. [-2] Tajwan (94)

Odnośnik do komentarza

W 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów Zagłębie Lubin wybrało się do Trondheim na arcytrudny mecz z tamtejszym Rosenborgiem i po zaciętym boju zremisowało 1:1 dzięki bramce Włodarczyka z rzutu karnego. Osobiście liczyłem na to, że w sparingu z 1° Dezembro — pierwszym naszym rywalem, który nie był faworytem meczu z nami — również osiągniemy dobry wynik, ale tak się nie stało. Zawinili niedoświadczeni środkowi obrońcy, o ile o ich winie można było tu mówić; w konfrontacji z niedawnymi ligowcami dwóch szesnastolatków nie miało większych szans.

 

Do przerwy dowieźliśmy bardzo dobre 0:0, a wielką klasą błysnął Botelho, który w 22. minucie obronił karnego Tiago, dobitkę Tiago oraz dobitkę Filipe. Po kwadransie drugiej połowy moi nastolatkowie pękli, gdy Vicente minął się z piłką w szesnastce i Silva otworzył wynik meczu. Dziesięć minut później piłka po strzale Rodriguesa otarła się o nogę Barreto i zmyliła naszego bramkarza. W 72. minucie rezerwowi Alberto i Roberto wypracowali kontaktowego gola, na co przeciwnik odpowiedział przejściem na 4-2-4. Kolejne bramki nie były wszakże rezultatem przewagi liczebnej gości w ataku; Faria wpisał się na listę strzelców po rzucie rożnym, a Tiago wyszedł strzał życia z dystansu po indywidualnym błędzie Bilro. Tak czy owak, po dwóch zwycięstwach przyszła pora na zimny prysznic.

 

01.08.2007 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 100 widzów
TOW Lagoa [2DD] — 1° Dezembro [NL] 1:4 (0:0)

22. P.Tiago (1°D) o.rz.k.
57. C.Silva 0:1
67. F.Rodrigues 0:2
72. Roberto 1:2
81. W.Faria 1:3
85. P.Tiago 1:4

MVP: Pedro Tiago (ML; 1° Dezembro) — 8

Odnośnik do komentarza

Rewanżowe mecze 1. rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA nie przyniosły polskim kibicom rozczarowań. Bełchatów ponownie pokonał B36 2:0, tym razem po dwóch golach Costly'ego, a Groclin rozbił w Asztaraku Mikę aż 4:0 — dwukrotnie na listę strzelców wpisał się niezawodny Rocki, a po jednym trafieniu zaliczyli Babnic i Lato.

 

Na dwa dni porzuciłem słoneczne Algarve (18 deszczowych dni w roku) i udałem się do Kuala Lumpur na losowanie 1. rundy eliminacji Mistrzostw Świata strefy azjatyckiej. Nie trafiliśmy najlepiej, gdyż w październiku czekał nas dwumecz z 55. drużyną w rankingu FIFA, Uzbekistanem.

 

Bukmacherzy ogłosili swoje notowania na nadchodzący sezon, za absolutnego faworyta uznając Atlético CP. Nasze szanse wycenione zostały na 5001.00, co zgadzało się z przewidywaniami mediów, plasujących nas na ostatnim, 14. miejscu w tabeli, a również i z moją oceną zespołu. Potwierdził ją również ostatni sparing, w którym odważyłem się na odrobinę bardziej ofensywne ustawienie, za co zostałem srodze ukarany. Po bezbarwnym spotkaniu juniorzy raz jeszcze pęki w samej końcówce, gola numer jeden straciliśmy po rzucie rożnym, a gola numer dwa po nieudanej próbie szybkiego wyrównania. Do tego ze składu wypadł kolejny zawodnik, Simão, którego czekała operacja uda. Wszystko wskazywało na to, że naszą ambicją w tym sezonie będzie wygranie choćby jednego meczu.

 

07.08.2007 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 126 widzów
TOW Lagoa [2DD] — Almancilense [NL] 0:2 (0:0)

77. J.Simão (L) knt.
90+3. V.Cunha 0:1
90+5. C.Sérgio 0:2

MVP: Vitor Cunha (MR; Almancilense) — 8

Odnośnik do komentarza
Dosyć niezłe? Pierwsze spadkowe, chciałeś powiedzieć.

Hm, albo mi się źle wydaje, albo z tej ligi nikt nie spada :-k

U mnie jest tak, że wszystkie drużyny grają 26 meczów, a pierwsza 5. gra dalej o awans do baraży. Reszta ma spokój już w marcu z tego co widzę :]

Odnośnik do komentarza

Gdy rozniosła się wiadomość, że w Lagoi można zarobić na jeżdżeniu po kraju i udawaniu, że się szuka wzmocnień, chętnych do pracy w charakterze scouta nagle znalazło się więcej. Wybrałem najlepszego z nich, Nélsona Diogo (39; Portugalia), po czym ostatecznie wycofałem ogłoszenie. Kolejne ruchy kadrowe dotyczyły piłkarzy — Dário przedłużył kontrakt z klubem do 2009 roku, natomiast trzeci bramkarz Paulo Estrela doznał urazu stopy i na miesiąc przerwał treningi. Zgodnie z radą asystenta opaskę kapitańską powierzyłem Marco Botelho, o którego tłukło się kilkadziesiąt klubów drugo- i trzecioligowych, a jego zastępcą został Sadjó — od dwóch najbardziej doświadczonych zawodników Lagoi wymagałem, by pomagali smarkaczom przetrwać nieuniknione porażki tego sezonu.

 

Na inaugurację rozgrywek klubowych w Portugalii Porto i Sporting zmierzyły się w boju o Supertaçę; lepsze okazało się Porto, zwyciężając 2:1. W 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów Zagłębie Lubin trafiło na Lewskiego Sofia i w pierwszym meczu wywalczyło remis 2:2, kończąc mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Nawotczyńskiego. Gole dla mistrzów Polski zdobywali niewiarygodny Włodarczyk oraz Arboleda.

Odnośnik do komentarza

W 2. rudzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA do gry włączył się zdobywca Pucharu Polski, tak więc emocjonowaliśmy się występami już trzech polskich klubów. Największy sukces odniósł niewątpliwie Bełchatów, który pokonał na wyjeździe portugalską Leirię 2:1 po golach Wróbla i Costly'ego. Nieźle spisała się też warszawska Legia, wygrywając na Cyprze z Omonoią 2:1 dzięki trafieniom Chinyamy i Bronowickiego. Zawiódł jedynie Groclin, zaledwie remisując u siebie z Mattersburgiem za sprawą Babnica.

 

Zarząd z nieskrywaną dumą poinformował mnie, że udało mu się rozprowadzić wśród naszych kibiców aż 50 karnetów sezonowych, ja zaś zacząłem przygotowywać zespół do operacji "Mission Impossible" — już w pierwszej kolejce sezonu na Campo Capitão Jusino da Costa przyjeżdżał jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa, Moscavide.

 

Nikt o zdrowych zmysłach nie dawał nam najmniejszych szans w starciu z drużyną, której klubami patronackimi były Sporting, Benfica i Belenenses, tak więc jego skład naszpikowany był utalentowanymi wychowankami najlepszych klubów Portugalii. Skład Lagoi również naszpikowany był wychowankami, tyle że naszymi — w wyjściowej jedenastce aż sześciu piłkarzy nie miało ukończonych siedemnastu lat i niech to będzie najlepszym podsumowaniem dzielącej nas przepaści.

 

Ale na skraju tej przepaści stanął jeden człowiek, Marco Botelho, i w pojedynkę zatrzymał Moscavide. Goście mieli przytłaczającą przewagę, nasz jedyny strzał w światło bramki w tym meczu oddał oczywiście Sadjó, zmuszając golkipera rywali do sporego wysiłku, lecz poza tym gra toczyła się na naszym przedpolu. Trzeba oddać moim młodziakom, że piłkarze Moscavide głównie strzelali z dystansu, ale aż ośmiokrotnie na drodze piłki stawał nasz bramkarz. Jego postawa była głównym powodem, dla którego komplet widzów zgromadzonych na Campo Capitão Jusino da Costa zamiast pogromu obejrzał bezbramkowy remis, stanowiący dla nas olbrzymi sukces.

 

26.08.2007 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 920 widzów (R)
2DD (1/26) Lagoa [—] — O.Moscavide [—] 0:0 (0:0)

Lagoa: M.Botelho — Dário, Divaldo, Júlio, Nilson — Jonas, M.Guimarães (79. A.Alves), A.Araújo, J.Cabral (56. B.Figueiras) — J.Boiças (66. Roberto), Sadjó

MVP: Marco Botelho (GK; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Ponieważ nic nigdy nie dzieje się za darmo, parę dni po zwycięskim remisie z Moscavide nasz najlepszy obrońca Júlio skręcił sobie nogę w kolanie i na wrzesień mógł sobie zaplanować dodatkowy urlop. Z końcem miesiąca zamknęło się też letnie okno transferowe. Moi scouci znaleźli w tym czasie czterech zawodników — trzech emerytów w wieku zbliżonym do mojego nie zamierzało w ogóle rozmawiać o przejściu do Lagoi, za to zupełnie niespodziewanie na roczne wypożyczenie przystał wychowanek Belenenses, Luis Miguel Lopes Mendes "Mano" (20, DM; Portugalia U-21: 5/1), który wolał regularne występy w drugiej lidze niż przesiadywanie na ławce w ekstraklasie.

 

Polskie kluby ze zmiennym szczęściem kończyły rundy kwalifikacyjne europejskich pucharów. W Lidze Mistrzów Zagłębie Lubin tylko zremisowało 0:0 w Sofii z Lewskim, co oznaczało dla mistrzów Polski przeprowadzkę do Pucharu UEFA. Tam dołączyć miało jedynie do Legii Warszawa, która po golu Wawrzyniaka ponownie pokonała Omonoię. Bełchatów na wyjeździe zmarnował bowiem przewagę z pierwszego meczu, przegrywając z Leirią 1:3 mimo honorowego gola Chałbińskiego, a Groclin bezbramkowo zremisował z Mattersburgiem, również odpadając z dalszych rozgrywek.

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2007

 

Bilans (Lagoa): 0-1-0, 0:0

II° Divisão Serie D: 7. [—], 1 pkt, 0:0

Taça de Portugal: —

Bilans (Tajwan): —

Eliminacje MŚ 2008: —

Finanse: -7.250€ (w ostatnim miesiącu -4.790€)

Budżet transferowy: 0€ (15% z transferów)

Budżet płac: 3.310€ (wykorzystane 2.170€)

Nagrody: —

 

Transfery (Polacy):

 

1. Łukasz Garguła (26, MC; Polska: 6/1) z Bełchatowa do Al-Ittihad (ZEA) za 2.000.000€ ®

2. Tomasz Bandrowski (22, DM; Polska) z Cottbus do Koblenz za 1.300.000€

3. Maciej Korzym (19, AML/ST; Polska) z Legii do Zagłębia Lubin za 1.100.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Sergio Agüero (19, AM/FC; Argentyna: 3/0) z At. Madryt do Interu za 27.500.00€ ®

2. Goran Pandew (24, AM/FC; Macedonia: 21/10) z Lazio do At. Madryt za 19.000.000€

3. Obafemi Martins (22, ST; Nigeria: 15/11) z Newcastle do AC Milan za 17.250.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+0]

Francja: Sochaux [+0]

Hiszpania: Valladolid [+0]

Niemcy: Hannover [+1]

Polska: Wisła [+1]

Portugalia: Braga [+2]

Rosja: CSKA Moskwa [+8]

Włochy: Reggina [+0]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Brazylia (1500), 2. [—] Argentyna (1476), 3. [—] Włochy (1368), 21. [—] Polska (912), 156. [—] Tajwan (94)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...