Skocz do zawartości

Punished we were, the lot of us, disproportionate to our crime!


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Do Płocka pojechała nas garstka. Nikt nie lubi tego miejsca - miasto całkowicie pozbawione piłkarskiej tradycji i atmosfery a także brak silniejszej grupy ultras powodowały, że kumple woleli zostawić pieniądze na wyjazd do Lublina, który czeka nas pod koniec września. Rozpoczęliśmy dobrze - strzelona szybko bramka dała nam komfort prowadzenia gry. Wisła długo nie potrafiła sobie poradzić z naszymi graczami. Z minuty na minutę mecz robił się coraz bardziej senny. Nie dopingowaliśmy, mieliśmy tylko jedną fanę. Mecz się dłużył a żeby tego było mało padał rzęsisty deszcz. Gra, pogoda i cisza na obiekcie całkowicie zdekoncentrowała naszych. W końcówce daliśmy sobie wbić idiotyczną bramkę po strzale z 30 metrów i zamiast pewnych trzech punktów wracamy na Śląsk z jednym oczkiem.

 

VII kolejka

Kmita - Opole 1:0

Łomża - Tur 3:1

Stal - Polonia 2:3

Śląsk - Podbeskidzie 3:1

Warta - Piast 2:1

Płock - Katowice 1:1

Znicz - Motor 2:2

Lechia - Arka 1:0

Pelikan - Jastrzębie 1:1

 

 

Puchar Polski z Koszarawą sobie odpuściliśmy. Nie dość, że mecz był w środku tygodnia to jeszcze o idiotycznej porze. Zawodnicy łatwo rozbili trzecioligowca i trochę szkoda, że nie było nam dane widzieć jak Kłosiński i spółka bawili się w dziada z rywalami.

 

PP/ 1. runda

Koszarawa - Katowice 1:5

Kolejarz - Znicz 0:4

Flota - Pelikan 2:1

Płock - Tur 2:0

Gawin - Łomża 1:0

Concordia Piotrków - Warta Poznań 1:3

Przebój Wolbrom - Kmita 0:2

TKP Toruń - Stal St. Wola 4:2

GKP Gorzów - Piast 0:1

Stal Rzeszów - Śląsk 3:1

Hetman - Polonia W. 0:3

KSZO - Arka 3:4 (d)

Łęczna - Jastrzębie 1:0

Miedź - Opole 1:1 (k. 3:1)

Motor - Podbeskidzie 0:1 (d)

Raków - Lechia Gdańsk 0:3

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Mecz z Kmitą to kompletne dno jeżeli chodzi o przyjezdnych. Kolejne zero, żadnego skrojonego szala czy spalonej koszulki. Rozpoczęliśmy ze szczerym „na ch** wy gracie? Jak wy kibiców nie macie..”. Po 9. minutach na stadionie zapanował entuzjazm po tym jak bramkarz rywali Artur Sarnat strzelił sobie samobója. 9 minut później Berensztajn podwyższył na 2:0 i zabawa na Bukowej trwała dalej. W drugiej połowie gracze znowu dali dupy. W 70. minucie Kmita wyrównał ale na 4. minuty przed końcem podwyższyliśmy na 3:1. Bagnicki minutę przed końcem zdobył kontaktową i doliczony czas gry to niesamowita nerwówka zakończona naszym triumfem.

 

VIII kolejka

Katowice – Kmita 3:2

Jastrzębie – Śląsk 0:1

Opole – Warta 0:0

Piast – Stal 2:1

Podbeskidzie – Płock 2:2

Polonia W. - Znicz 3:1

Tur – Pelikan 0:1

Motor – Lechia 0:0

Arka – Łomża 1:1

 

Ekipa ze Stalowej Woli wprawdzie niewielka ale dobrze zorganizowana i głośna zawitała na Bukową z nadzieją, że ich podopieczni zdołają pokonać GieKSę. O ile na boisku mieli szanse tak poza nim żadnych. Jeszcze przed meczem zrobiliśmy najazd na ich busa ale psiarnia skutecznie ich ochroniła. Inaczej skończyłoby się konkretną ustawką niedaleko Sosnowca. Tak czy siak powrót do Stalowej Woli będzie trudny bo bez szyb nie jedzie się ciekawie kiedy pada deszcz... Coś o tym wiemy.

Padlina w wykonaniu naszych graczy i prowadzenie do przerwy Stalówki bardzo zdenerwowało naszego trenera, który dokonał w przerwie trzech zmian. Po meczu okazało się, że Gorząd, Berensztajn i Kłosinski odnieśli kontuzje, które wyeliminują ich z gry na najbliższe 2-4 tygodnie. Wyrównaliśmy ale 1:1 to porażka zważając na to, że graliśmy u siebie.

 

IX kolejka

Jastrzębie – Kmita 0:1

Katowice – Stal 1:1

Łomża – Śląsk 1:3

Opole – Znicz 2:1

Piast – Lechia 2:2

Podbeskidzie – Warta 2:1

Tur – Płock 1:1

Polonia – Motor 1:0

Arka – Pelikan 1:0

 

Teraz czekają nas dwa mało ciekawe wyjazdy na mecze z Wartą i Zniczem. Choć może okazać się, że będą bardziej interesujące niż nam się wydaje bo przecież w Poznaniu jest też Lech a Pruszków to fanklub Legii...

Odnośnik do komentarza

Tym razem tak jak przewidywaliśmy nie obyło się bez atrakcji. W Poznaniu ustawiliśmy się z Lechem. I nie ważne, że zebraliśmy wpierdol jak Polska w Koreą w 2002 – ważne, że stanęliśmy czoło w czoło z jedną z najmocniejszych ekip w kraju. Kilku kumpli musiało odwiedzić poznańską urazówkę i meczu nie zobaczyli. W sumie nie mają czego żałować. Bezbramkowy remis i kaszana jaką zafundowali nam nasi gracze uświadomiły nam już chyba na dobre, że w tym sezonie o awansie nie mamy co marzyć. No chyba, że wydarzy się cud. Trener po meczu coś tam sobie szumiał w prasie, że należał nam się karny ale nie wskórał nic poza upomnieniem ze strony PZPN.

 

Lechia – Polonia W. 0:1

Motor – Arka 3:3

Pelikan – Łomża 2:2

Stal – Opole 2:0

Śląsk – Tur 3:0

Warta – Katowice 0:0

Płock – Jastrzębie 1:0

Znicz – Piast 3:0

Kmita – Podbeskidzie 2:0

 

Tabela po X kolejce:

1. Śląsk 28

2. Polonia Warszawa 22

3. Płock 19

4. Kmita 18

5. Łomża 17

6. Lechia 15

7. Jastrzębie 14

8. Katowice 13

9. Warta 12

10. Stal St. Wola 12

11. Arka 10

12. Pelikan 10

13. Motor 10

14. Tur 10

15. Znicz 8

16. Podbeskidzie 7

17. Odra Opole 6

18. Piast 5

 

Arka -5pkt, Podbeskidzie -6pkt

Odnośnik do komentarza

W Pruszkowie bez atrakcji ale za to na boisku działo się bardzo wiele i warto coś o tym powiedzieć. Początek meczu należał zdecydowanie do GieKSy. Bania zdobył bramkę już w 15. minucie a w 30. minucie po faulu na nim jedenastkę na gola zamienił Jawny. Minutę później przyszła błyskawiczna odpowiedź ze strony Lewandowskiego i do przerwy było 2:1 dla Katowic. Po zmianie stron Bania zdobył drugą bramkę w tym meczu i wydawało się, że wygramy bez problemów. Kiedy Feliksiak dawał nadzieję na punkt w 75. minucie nikt nie przypuszczał, że w tym meczu padną jeszcze 3 bramki. W 79. minucie Bania zaliczył nieklasycznego hattricka i prowadziliśmy 4:2. Dramat GieKSy rozpoczął się w 87. minucie kiedy to nasi zawodnicy opadli z sił. Znicz wykorzystał to bezlitośnie zdobywając bramki na 4:3 i 4:4... Zremisowaliśmy wygrany mecz. Ból w sercu tym większy, że prezentowaliśmy się znakomicie a rywale zdobywali gole z kontry. Niestety potwierdza się to, że do klasowego zespołu brakuje nam jeszcze sporo... A żeby tego było mało mecz sędziował Szrek... Marcin Szrek.

 

XI kolejka:

Znicz – Katowice 4:4

Kmita – Tur 4:1

Lechia – Opole 3:0

Motor – Piast 2:1

Polonia W. - Arka 3:1

Stal – Podbeskidzie 1:1

Śląsk – Pelikan 1:1

Warta – Jastrzębie 2:0

Płock – Łomża 4:2

Odnośnik do komentarza

Wreszcie jakaś konkretna ekipa zawitała na Bukowej. Lechia Gdańsk zawsze wzbudzała respekt wśród wszystkich dlatego też śląska policja zrobiła wszystko żeby przed meczem nie dać nam okazji do starcia. Pozostała walka na głosy na stadionie. Po samym meczu nasza partyzantka skroiła kilku biało zielonych ale żadnych konkretnych akcji nie było. Co do samego meczu to Lechia od początku dominowała i zasłużenie jako pierwsza wyszła na prowadzenie. Ten gol dał kopa naszych graczom, którzy zdołali przed przerwą wyrównać. W drugiej szczęście dogrywki działy się na stadionie rzeczy niewyobrażalne. Aż się dziwię, że nikogo nie wywieziono z zawałem serca... Szybko udało nam się wyjść na dwubramkowe prowadzenie za sprawą Markowskiego i Bani. Kiedy Wasilewski zdobywał kontaktową bramkę cały czas byliśmy stroną przeważającą. W 73. minucie rezerwowy Czajka strzelił gola na 4:2 i ktoś na trybunach rzucił hasłem: „k***a, byle nie było powtórki z Pruszkowa!”. My z pełnym optymizmem wierzyliśmy w GieKSę i nawet przez chwilę nie wątpiliśmy w zwycięstwo. Ale nasi piłkarze znów udowodnili, że nie mają jaj. W 80. minucie Rybski dał cień nadziei Lechii a kiedy arbiter miał już kończyć to spotkanie Wolakiewicz załatwił nas bramką na 4:4... To się po prostu w głowie nie mieści!

 

XII kolejka:

Katowice – Lechia 4:4

Jastrzębie – Stal 0:1

Łomża – Kmita 1:0

Opole – Motor 1:1

Pelikan – Płock 1:1

Piast – Polonia W. 0:5

Podbeskidzie – Znicz 1:1

Arka – Śląsk 2:0

Tur – Warta 3:0

 

Katowicki Sport starał się pocieszać fanów GieKSy tym, że nasza ekipa nie przegrała od 9 spotkań z czego 8 to były mecze ligowe. Ale co z tego skoro w tych 8 ligowych meczach zanotowaliśmy aż 6 remisów i tylko 2 zwycięstwa...

Odnośnik do komentarza

Do Krakowa na mecz z Cracovią pojechała skromna ekipa. W końcu to kosę mamy z Wisła, która tego dnia nie zdeklarowała się do jakiejś gonitwy po mieście. Mecz był interesujący ale niestety przegrany. Obie bramki straciliśmy po strzałach z ponad 20. metrów co nie wystawia najlepszej laurki Piekutowskiemu. Honorowego gola zdobyliśmy po rzucie rożnym i główce Krysińskiego. Tym samym już w 2. rundzie żegnamy się z Pucharem Polski...

 

Bełchatów – Arka 3:2

Cracovia – Katowice 2:1

Jagiellonia – Polonia W. 2:1

Kmita – Lech 1:2

Korona – Gawin 7:1

Łęczna – Górnik Zabrze 1:2

Miedź – Ruch Chorzów 0:0 (k5:4)

Odra W. - Flota 3:1

Podbeskidzie – Sosnowiec 3:3 (k1:3)

Polonia Bytom – Lechia 0:2

Stal Rzeszów – Groclin 0:2

Elana – Widzew 2:3

Wisła – Piast 1:0

Płock – Legia 2:4d

Odnośnik do komentarza

Aleje Zygmuntowskie, Lublin – to miejsce paraliżuje nawet najbardziej zatwardziałych fanatyków. Na mecz z Motorem jechaliśmy ze wsparciem Banika i Górnika ponieważ kłopoty w starciu z lubelską ekipą to codzienność dla każdej ekipy. 80 km przez Lublinem doszło do starcia z bojówką Motoru, które ostatecznie zakończyło się remisem. Dotarliśmy na stadion z 20 – minutowym opóźnieniem ale nie straciliśmy ani jednej bramki. Do przerwy nasza ekipa prowadziła 2:3 i zza chmur wychodziło słońce. Motor po przerwie próbował akcji zerwania nam Pierońskich Hanysów ale fana nie ucierpiała dzięki sprawnej akcji Banika. Niestety na murawie odbywała się tragedia... W zaledwie 20. minut Motor zmasakrował nas i z jednobramkowej przewagi przed przerwą zrobiła się dwubramkowa strata. Nie daliśmy rady Motorowi przegrywając 3:5. W drodze powrotnej ustawiliśmy się jeszcze z KSZO żeby wyładować emocje...

 

Następnego dnia prasa rozpisywała się o ultimatum jakie zarząd klubu postawił naszemu trenerowi. Nasze podejście do jego pracy było neutralne. Zdobywaliśmy mnóstwo bramek i tyle samo traciliśmy. Było widać, że chłopak się stara ale na boisku zawodnicy grali jak by wszyscy w innych drużynach...

 

XIII kolejka:

Motor – Katowice 5:3

Kmita – Pelikan 1:1

Lechia – Podbeskidzie 3:0

Polonia W. - Opole 1:0

Stal – Tur 3:1

Warta – Łomża 1:0

Płock – Śląsk 1:0

Piast – Akra 0:1

Znicz – Jastrzębie 3:1

Odnośnik do komentarza

Polonię Warszawa sobie odpuściliśmy poza stadionem ponieważ przed meczem rozmawiał z nami trener, który bardzo prosił o doping dla drużyny, która była w wyraźnym kryzysie. Tak więc całą swoją energię skupiliśmy na wspieraniu GieKSy. Mecz mógł się podobać jak zresztą wszystkie ostatnie spotkania Katowic. Graliśmy otwarty futbol ale mało skuteczny. Kiedy w 17. minucie Bania zdobył bramkę dla Hanysów nic nie zapowiadało tego, że za chwilę Daniel Mąka wyprowadzi Polonię na 2:1. Po zmianie stron faulowany był w polu karnym Bęben, do piłki podszedł Jawny i fatalnie przestrzelił... Pomimo wiary i dopingu do ostatnich minut GieKSiarze nie zdołali doprowadzić do wyrównania z nowym liderem II ligi.

XIV kolejka:

Jastrzębie - Lechia 1:4

Katowice - Polonia W. 1:2

Opole - Piast 2:2

Pelikan - Warta 1:0

Podbeskidzie - Motor 0:2

Śląsk - Kmita

Tur - Znicz 4:2

Łomża - Stal 4:2

Arka - Płock 2:1

Odnośnik do komentarza

Ostatnim meczem 15. kolejki II ligi były małe derby Śląska pomiędzy Piastem a GKSem. Ze względu na animozje pomiędzy kibicami Górnika i Piasta był to dla nas ważny mecz pod każdym względem. Już przy bramach stadionu doszło do starć z rywalami. Interweniowała policja ale nawet to nie powstrzymało nas by wejść na obiekt z bramami. Na sektorze było niespokojnie ale psiarnia nie dała nam okazji do prowokacji. Na murawie dominowaliśmy bezwzględnie. Wreszcie zawodnicy pokazali śląski charakter. Do przerwy prowadziliśmy 3:1 a po zmianie stron dobiliśmy rywali ostatecznie wygrywając aż 5:1! Po meczu trener powiedział, że zagraliśmy w ataku tak samo jak w poprzednich meczach ale w obronie zagraliśmy najlepszy mecz od początku sezonu. Tylko należy wyważyć zwycięstwo z ostatnią ekipą w tabeli i nie popadać w nadmierny optymizm.

 

XV kolejka:

Kmita - Płock 3:0

Lechia - Tur 4:2

Motor - Jastrzębie 3:2

Polonia W. - Podbeskidzie 1:0

Stal - Pelikan 3:2

Warta - Śląsk 1:2

Znicz - Łomża 5:1

Opole - Arka 4:3

Piast - Katowice 1:5

Odnośnik do komentarza

Jeżeli w przerwie zimowej uda się sprzedać kilku zawodników, którzy obciążają budżet i sprowadzić jakiegoś obrońcę i pomocnika to miejsce barażowe jest osiągalne...

 

 

Do Katowic przyjechała Polonia Bytom wraz ze swoimi przydupasami z Opola. Nigdy nie były to ekipy z którymi darzyliśmy się jakąś sympatią więc od początku leciały bluzgi w naszym kierunku. Nie pozostawaliśmy dłużni przy okazji zdobywając flagę Opola. W pierwszej połowie było nudno ale zdołaliśmy zdobyć bramkę. Piorunująca była końcówka drugiej połowy w której zdobyliśmy aż trzy bramki. Wreszcie graliśmy tak jak wszyscy by sobie tego w Katowicach życzyli. To pewnie efekty kilku zmian w składzie jakich dokonał nasz trener.

 

XVI kolejka:

Katowice - Opole 4:0

Jastrzębie - Polonia W. 1:0

Łomża - Lechia 1:4

Pelikan - Znicz 1:1

Śląsk - Stal 3:0

Tur - Motor 1:3

Płock - Warta 0:0

Podbeskidzie - Piast 1:1

Arka - Kmita 1:0

Odnośnik do komentarza

Mamy beznadziejną linię obrony skleconą na kilka dni przed inauguracją ligi z zawodników będących na wolnym transferze. Większość z nich rozegrała tylko 2 sparingi i zaczynała się liga a ich forma nie była najlepsza przez co w końcówkach siadała im kondycja a my właśnie w okresie 75-90 minuta tracimy najwięcej bramek...

 

W Jastrzębiu mieliśmy okazję pokazać się w telewizji bo transmisję z tego meczu przeprowadzała TVP. Po przyjeździe na stadion okazało się, że tamtejsza policja robi jakieś problemy z wpuszczeniem nas na obiekt. Po interwencji prezesa Furtoka i trenera Kubinioka zostaliśmy w końcu wpuszczeni. Cały mecz towarzyszyła nam ochrona a psy w kominiarkach czekali tylko na moment w którym mogliby nas wystrzelać jak kaczki. Woleliśmy nie prowokować bo najwyraźniej w Jastrzębiu ktoś ma problemy emocjonalne.

Mecz rozpoczął się pod nasze dyktando i już w 10. minucie nasz wychowanek Krzysio Łobodziński otworzył wynik meczu. Mieliśmy jeszcze sporo okazji do zdobycia gola ale znakomicie w bramce Jastrzębia spisywał się Marcin Bęben, który przed sezonem odrzucił naszą ofertę. Po zmianie stron podwyższyliśmy na 2:0 za sprawą Bani i trzecie zwycięstwo z rzędu stawało się coraz bardziej realne. Rywale jednak nie dawali za wygraną i zdobyli gola kontaktowego. Nie trwało długo i ponownie prowadziliśmy dwiema bramkami za sprawą superrezerwowego Czajki. Niestety w ostatnich 5. minutach wrócił koszmar Pruszkowsko - Gdański... Najpierw Piekutowski podarował gola Wojtaszkowi z 30. metrów a w 90. minucie po kontrowersyjnym karnym Jastrzębie wyrównało i o mało nas szlag nie trafił na tym komunistycznym stadionie Jastrzębia.

 

 

XVII kolejka:

Kmita - Znicz 0:0

Łomża - Piast 7:1

Pelikan - Polonia W. 1:1

Śląsk - Motor 1:2

Tur - Opole 0:0

Warta - Stal 1:1

Płock - Lechia 2:1

Jastrzębie - Katowice 3:3

Podbeskidzie - Arka 0:0

 

 

Puchar Polski 3. runda:

Górnik Zabrze - Groclin 1:0

Lech - Lechia 4:0

Legia - Cracovia 1:2d

ŁKS - Odra Wodzisław 4:0

Miedź - Sosnowiec 1:2

Widzew - Bełchatów 1:2

Wisła - Jagiellonia 3:1

Lubin - Korona 2:1

Odnośnik do komentarza

Jakiś idiota w PZPN ustawił tak terminarz, że mecz z Arką w Gdyni graliśmy w środę co znacznie zmniejszyło ilość wyjazdowiczów z Katowic. Mała grupka licząca 80 szali stawiła się na stadionie już godzinę przed meczem. Jechaliśmy pociągiem a po drodze mieliśmy małe starcie w Łodzi z Widzewem. Gdynia powitała nas śniegiem i mrozem. Nasi zawodnicy długo dostosowywali się do twardej, zmrożonej murawy co wykorzystał w 11. minucie Chmiest. W 37. minucie Bania wyrównał a kiedy Arka dopiero co otrząsała się po stracie bramki na 2:1 wyprowadził nas Łobodziński. Jeszcze przed przerwą wyrównał Napierała. Zapowiadała się gorąca druga połowa pomimo minus 4 stopni na dworze. Gorące napoje, kiełbaski i możemy przystępować do drugiej połowy. Doping prowadziliśmy nieregularny ponieważ było nas mało a część osób, które pojechały na wyjazd, postanowiło rozgrzewać się niedozwolonymi środkami więc niektóre słowa piosenek były do nich zbyt trudne do wymówienia... Ale nawet im nie trudno było krzyknąć aż 4 razy "jeesssst!". I to 4 razy w II połowie! Zmasakrowaliśmy Arkę 6:2 i aż smutno, że do końca rundy pozostał już tylko jeden mecz bo wyraźnie łapaliśmy wiatr w żagle.

 

 

XVIII kolejka:

Motor - Łomża 1:1

Opole - Podbeskidzie 2:1

Piast - Jastrzębie 4:2

Polonia W. - Tur 2:1

Stal - Płock 0:1

Warta - Kmita 1:0

Znicz - Śląsk 2:1

Lechia - Pelikan 2:1

Arka - Katowice 2:6

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...