Skocz do zawartości

La Maquina


olfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

W kolejnym ligowym pojedynku graliśmy z BK Häcken, w składzie dokonałem jednej zmiany miejsce Gustafssona zajął Paulista.

 

Pierwsza połowa była całkiem niezła w naszym wykonaniu, dyktowaliśmy tempo spotkania brakowało tylko czystej sytuacji strzeleckiej. Tą w 12 min. mieli goście, którzy jednak nie wykorzystali rzutu karnego.

 

W drugiej połowie dalej cały czas prowadziliśmy grę, a nasz zdecydowaną przewagę udokumentowaliśmy w 63 min. Popkhadze dośrodkował piłkę w pole karne, a tą głową w "okienko" skierował Rodionov. Cały czas dalej atakowaliśmy, a nasze zapędy powstrzymali goście w 77 min., którzy doprowadzili do zupełnie niezasłużonego zwycięstwa. W doliczonym jeszcze czasie gry boisko z powodu kontuzji opuścił Ljungberg i jesteśmy sami sobie winni, miast dwu, trzy bramkowego zwycięstwa mamy jednobramkowy remis. Ja pie*le, k*wa mać, tyle usłyszał mój asystent po meczu, co sam bardzo chętnie powtarzał prasie, ciesząc się przy tym jak muchy na gówno.

 

16.08.2008, Idrottsparken: 7561 widzów

A (21/30) Norrköping [8.] - Häcken [7.] 1:1 (0:0)

 

12. W.John (Häcken) n.w.k.

63. V.Rodionov 1:0

77. F.Hyseni 1:1

90+. K.Ljungberg (Norrköping) knt.

 

Bakiu - Popkhadze, Spong, Ilie ©, Safonov - Djordjic, Risholt, Paulista (64. Pettersson), Bronowicki (64. Cakic) - Ljungberg (90+. Whass), Rodionov

 

MoM: George Popkhadze (Norrköping); O L - 8

Odnośnik do komentarza

Trelleborg zajmuje 14 miejsce w tabeli, z nimi musieliśmy już wygrać.

 

Ogólnie w całym spotkaniu mieliśmy przewagę, może i gospodarze oddali więcej strzałów, ale to my graliśmy piłką i dłużej się przy niej utrzymywaliśmy, ale moi zawodnicy za każdym razem kiedy dochodzili na 20 metr przeżywali traumatyczne przeżycie i zadawali sobie pytanie: co teraz? Zawsze brakowało nam tego ostatniego podania, aż w końcu sędzia widząc naszą beznadziejną grę postanowił odgwizdać rzut karny w 71 min. po faulu na Rodionovie, do piłki jak zwykle w takiej sytuacji podszedł Risholt i ponownie wykonał jedenastkę niczym profesor nie dając szans bramkarzowi. Gospodarze nie byli już w stanie doprowadzić do remisu i zdobyliśmy trzy punkty.

 

24.08.2008, Vångavallen: 3507 widzów

A (22/30) Trelleborg [14.] – Norrköping [9.] 0:1 (0:0)

 

71. R.Risholt 0:1 rz.k.

 

Bakiu – Popkhadze, Spong, Ilie ©, Whass – Paulista, Risholt, Djordjic, Bronowicki – Ljungberg, Rodionov

 

MoM: Richard Spong (Norrköping); O Ś – 8

 

Naszym kolejnym rywalem było ostatnie w tabeli Gefle. W grę wchodziło tylko zwycięstwo i już w 5 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rodionov dał nam prowadzenie. W 10 min. Ljungberg uderzył na bramkę, piłkę odbił Grim, a golkiper gości nie zdążył z interwencją i skapitulował po raz drugi. Minęło kolejne dziesięć minut i po dośrodkowaniu Popkhadze, Vitaly zdobył swoją drugą bramkę. Kolejny cios zadaliśmy tuż przed końcem pierwszej połowy. Z piłką w pole karne wpadł Djordjic, zdecydował się na strzał, rykoszet i Hugosson był ponownie bez szans.

 

Dwie minuty po wznowieniu gry goście przeprowadzili pierwszy atak w tym meczu i od razu zdobyli gola, a dokładnie zrobił to polski napastnik – Tomasz Stolpa. W 58 min. boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Sivakov. Później postanowiliśmy nie forsować tempa i spokojnie dograć do końca meczu. Jednak zdobyliśmy jeszcze jedną bramkę, w doliczonym czasie gry po serii podań przed polem karnym, Cakic zdecydował się na prostopadłe podanie do Rodionova, który nie zmarnował szansy i skompletował hat-tricka, a my wygrywamy drugi mecz z rzędu.

 

27.08.2008, Idrottsparken: 6708 widzów

A (23/30) Norrköping [8.] – Gefle [6.] 5:1 (4:0)

 

5. V.Rodionov 1:0

10. A.Grim 2:0 sam.

21. V.Rodionov 3:0

45+. B.Djordjic 4:0

47. T.Stolpa 4:1

58. M.Sivakov (IFK) knt.

90+. V.Rodionov 5:1

 

Bakiu – Popkhadze, Spong, Ilie ©, Whass – Paulista, Sivakov (58. Pettersson), Djordjic (58. Gustafsson), Bronowicki (58. Cakic) – Ljungberg, Rodionov

 

MoM: Vitaly Rodionov (Norrköping); N – 9

 

Matti Demegård nie miał dla mnie za dobrych wiadomości. O ile Sivakov pauzował będzie tylko tydzień, to Paulista odpocznie od futbolu aż trzy tygodnie.

 

Po Superpuchar Europy sięgnął Inter Mediolan, który pokonał Bayern Monachium 3:2.

 

Ostatniego dnia okienka transferowego sporo się działo w klubie. Zakupiłem dwóch, młodych, bardzo utalentowanych pomocników. Pierwszego brat gra w Realu Madryt, jednak póki co Rodney Sneijder musi się zając reprezentowaniem IFK. Kosztował nas jedyne 20 000 €, a przybył z Ajaxu Amsterdam. Drugim wzmocnieniem jest Carlos Sáez, którego zakupiliśmy za 220 000 € z CD Castellón.

 

Po ostatnich całkiem niezłych występach ponownie włączyliśmy się do walki o europejskie puchary. Do trzeciego Elfsborg tracimy jednak cztery punkty i mamy o jeden mecz więcej rozegrany. Dlatego jeśli chcemy mieć jeszcze jakieś szanse na trzecią lokatę to musieliśmy dzisiaj z nimi wygrać.

 

Postanowiłem, że od pierwszych minut zagra dwójka nowo zakupionych graczy, oby nie zawiedli. Spotkanie rozgrywane był w fatalnych warunkach, a murawa była zalana niczym w meczu Polska – Ekwador. Niestety już w 4 min. goście wyszli na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Strata bramki rozwścieczyła moich zawodników, którzy ruszyli do frontalnych ataków. Przez 10 min. stworzyliśmy sobie trzy wyborne sytuacje do tego aby zdobyć bramkę, ale świetnie spisywał się golkiper gości. W 21 min. doznaliśmy poważnego osłabienia i Rodionov musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Nie odbiło się to jednak na grze zespołu i dalej wściekle atakowaliśmy. W końcu w 39 min. Elfsborg pękło. Safonov wyrzucił piłkę z autu do Ljungberga, ten mając rywala na plecach przyjął futbolówkę, minął obrońcę i celnym uderzeniem w długi róg wyrównał. Dwie minuty później ten sam zawodnik mógł dać nam prowadzenie, ale Kalle uderzył niecelnie.

 

W drugiej połowie dalej nacieraliśmy, przestraszeni goście cofnęli się do defensywy i skutecznie się bronili. Nie przewidzieli jednak, że w 77 min. Bakiu długim wykopem uruchomi Ljungberga, Kalle urwał się obrońcy minął bramkarza i trafił do pustej bramki! Trzy minuty później mieliśmy kopię tej akcji, jednak tym razem nasz napastnik zdecydował się na strzał i trafił prosto w ręce Wilanda. Jak futbol bywa okrutny przekonaliśmy się w doliczonym czasie gry, Bapupa zagrał do Sjöhage, a ten z niewyobrażalnego wręcz kąta trafił do siatki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie, po meczu próbowałem pocieszyć zawodników, ale jak tu nie być załamanym skoro kolejny raz mamy przygniatającą przewagę i remisujemy.

 

03.09.2008, Idrottsparken: 8773 widzów

A (24/30) Norrköping [4.] – Elfsborg [3.] 2:2 (1:1)

 

4. J.Keene 0:1

21. V.Rodionov (IFK) knt.

39. K.Ljungberg 1:1

77. K.Ljungberg 2:1

90+. J.Sjöhage 2:2

 

Bakiu – Sopkhadze, Spong, Ilie ©, Safonov – Sneijder, Risholt, Sáez, Bronowicki – Ljungberg, Rodionov (21. Pettersson)

 

MoM: Kalle Ljungberg (Norrköping); N – 8

 

Vitaly Rodionov skręcił kostkę i czeka go miesiąc przerwy. Jak by tego było mało na treningu Richard Spong nadwyrężył więzadła kolanowe i może nawet pauzować dwa miesiące.

 

Naszym kolejnym rywalem było GAIS drużyna przeciętna, ale w pierwszej rundzie wygrali z nami 1:0.

 

I znów od początku zaatakowaliśmy, jednak znów to nasz rywal wyszedł na prowadzenie. W 28 min. podczas zamieszania w polu karnym najsprytniejszy okazał się być Ponomarev, który z bliska zaskoczył bezradnego bramkarza. Ta bramka przygasiła zapędy moich zawodników i do szatni schodziliśmy przegrywając.

 

W drugiej połowie było dokładnie tak samo, my atakowaliśmy, a gospodarze strzelali. Dokładnie to strzelili w 68 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

 

15.09.2008, Nya Ullevi: 6395 widzów

A (25/30) GAIS [11.] - Norrköping [7.] 2:0 (1:0)

 

28. A.Ponomarev 1:0

68. M.Andersson 2:0

 

Bakiu – Sopkhadze, Magnusson ©, Ilie, Safonov – Sneijder, Risholt, Sáez, Bronowicki – Ljungberg, Pettersson

 

MoM: Mikael Andersson (GAIS); N – 8

 

No to może z Hammarby nam się uda, w szatni życzyłem zawodnikom szczęścia bo tego nam ostatnio najbardziej brakuje.

 

Pierwsza połowa była słaba, wyrównana, ale nic specjalnego się nie działo. Tylko w 43 min. sędzia odgwizdał rzut karny z dupy i nawet co z tego, że Bakiu obronił uderzenie, skoro do odbitej piłki dopadł strzelec, który tym razem się nie pomylił i znów musieliśmy gonić wynik. Jak by tego było mało w 45 min. Moskała uciekł Ilie, uderzył w sam środek bramki z 30 metrów, a Nuredin postanowił dorównać żenującemu poziomowi jego kolegów i futbolówka przeszła mu koło dupy wpadając do siatki. Nie, nie to nie koniec. Doliczony czasy gry, dośrodkowanie z rzutu rożnego, Ilie zamiast wybić zasraną piłkę to postanowił ją przyjąć, natychmiast ją stracił, a my trzeciego gola.

 

Po zmianie stron nic się nie działo tylko w 80 min. zdobyliśmy honorowego gola. Po meczu postanowiłem wyładować złość na moich zawodnikach, wiem, że to nie pomoże, ale chociaż mi ulżyło.

 

20.09.2008, Idrottsparken: 8507 widzów

A (26/30) Norrköping [8.] – Hammarby [10.] 1:3 (0:3)

 

42. S.Castro-Tello (Hammarby) n.w.k.

43. S.Castro-Tello 0:1

45. T.Moskała 0:2

45+. M.Gullerund 0:3

80. K.Ljungberg 1:3

 

Bakiu – Sopkhadze, Magnusson ©, Ilie, Safonov – Sneijder, Risholt, Sáez, Bronowicki – Ljungberg, Pettersson

 

MoM: Sebastian Castro-Tello (Hammarby); P Ś – 8

 

Liga już się nie liczy, nie chciałem nawet zając za wysokiego miejsca aby nie grać później w Lidze Królewskiej. Teraz jednak najważniejszy był półfinał Pucharu Szwecji, nawet przez myśl nie przechodziła mi porażka. Po prostu musieliśmy wygrać. Znamy już pierwszego finalistę, jest nim Elfsborg, które po dogrywce pokonało 1:0 lidera pierwszej ligi – IFK Göteborg.

 

Samo spotkanie nie było za ciekawe. Mieliśmy przewagę i jak najbardziej zasłużenie wygraliśmy. Wszystkie trzy bramki padły ze stałych fragmentów gry. Najpierw w 17 min. rzut wolny precyzyjnie wykonał Risholt, osiem minut później ten sam zawodnik dośrodkował z rzutu rożnego, a do siatki trafił Bronowicki. Roger błysnął w tym meczu raz jeszcze w 80 min. kiedy to wykorzystał kolejny rzut karny w tym sezonie po faulu na Ljungbergu.

 

28.09.2008, Skarsjövallen: 3425 widzów

SC PF Ljungskile – Norrköping [A] 0:3 (0:2)

 

17. R.Risholt 0:1

25. P.Bronowicki 0:2

80. R.Risholt 0:3

 

Bakiu – Sopkhadze, Magnusson ©, Ilie, Safonov – Sneijder, Risholt, Paulista, Bronowicki – Ljungberg, Pettersson

 

MoM: Roger Risholt (Norrköping); P Ś – 9

 

W lidze graliśmy na wyjeździe z Malmö, nie spodziewałem się cudów, a raczej ciężkiego lania. Jednak gospodarze nie potrafili nas zdominować i to mój zespół w 23 min. wyszedł na prowadzenie. Sneijder dograł na dobieg do Ljungberga, Kalle urwał się obrońca i uderzył celnie w długi róg bramki. Gospodarze doprowadzili do remisu w 45 min. Najpierw Bakiu obronił świetny strzał z dystansu, następnie świetne uderzenie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale do trzech razy sztuka i po kolejnym rzucie rożnym, piłka odbiła się od jednego z moich zawodników i Nuredin nie zdążył z interwencją.

 

W drugiej połowie wszystko wróciło do normy, gospodarze zdobyli dwie bramki i wygrali mecz.

 

01.10.2008, Malmö Stadion: 15132 widzów

A (27/30) Malmö FF [2.] – Norrköping [9.] 3:1 (1:1)

 

23. K.Ljungberg 0:1

45. J.Nilsson 1:1

57. E.Ofere 2:1

89. E.Ofere 3:1

 

Bakiu – Sopkhadze, Whass, Ilie ©, Safonov – Sneijder, Risholt, Paulista, Djordjic – Ljungberg, Pettersson

 

MoM: Edward Ofere (Malmö FF); N - 8

 

Liga zbliża się wielkimi krokami ku końcowi I przed nami trzy spotkania z teoretycznie słabszymi rywalami. Chciałem zdobyć komplet punktów, ale najpierw trzeba było pokonać Örebro.

 

Trzeba przyznać, ze rekordowa liczna kibiców (ponad 11 000) obejrzała dramatyczny mecz. Oddaliśmy 10 strzałów w tym 4 celny, nasi rywale uderzali aż 32 krotnie w tym 16 razy celnie, ale ostatecznie przegrali 2:1.

 

Obie bramki zdobyliśmy w pierwszej połowie i autorem obu goli był Paulista. Najpierw w 3 min. wykorzystał złą interwencję obrońcy i silnym uderzeniem z 15 metrów dał nam prowadzenie, a w 35 min. trafił do siatki głową po dośrodkowaniu Risholta z rzutu wolnego.

 

Goście cały czas nacierali, ale bramkę zdobyli dopiero w 83 min. kiedy to Gerzic wykorzystał sytuacje sam na sam. Jeszcze w doliczonym czasie gry, Örebro trafiło w słupek i chwilę później cieszyliśmy się z zupełnie niezasłużonego zwycięstwa.

 

04.10.2008, Idrottsparken: 11045 widzów

A (28/30) Norrköping [9.] – Örebro [13.] 2:1 (2:0)

 

3. J.Paulista 1:0

35. J.Paulista 2:0

83. N.Gerzic 2:1

 

Bakiu – Sopkhadze, Whass, Ilie ©, Safonov – Sneijder, Risholt, Paulista, Djordjic – Ljungberg, Pettersson

 

MoM: Jean Paulista (Norrköping); OP Ś – 9

Odnośnik do komentarza

Enköpings SK było naszym przedostatnim rywalem w lidze. Nie mogłem w tym meczu skorzystać z Bronowickiego, który jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji naciągnął mięsień grzbietu i pauzował będzie przez jeszcze dwa tygodnie.

 

Gospodarze, którzy spadli już do drugiej ligi wyszli na prowadzenie w 11 min. po wykorzystanym rzucie karnym. Enköpings walczyło, starało się, a my się im tylko przyglądaliśmy i zasłużenie przegraliśmy.

 

20.10.2008, Enavallen: 3033 widzów

A (29/30) Enköpings SK [15.] - Norrköping [8.] 1:0 (1:0)

 

11. J.Alexandersson 1:0 rz.k.

 

Bakiu - Popkhadze, Spong, Ilie ©, Safonov - Sneijder, Risholt, Cakic - Sáez, Ljungberg - Rodionov

 

MoM: Joakim Alexandersson (Enköpings SK); O Ś - 8

 

Ligę kończyliśmy spotkaniem z Helsingborg. Chcieliśmy pożegnać się z kibicami zwycięstwem jednak to goście stworzyli pierwsi dobrą okazję, ale piłka trafiła w słupek i opuściła boisko. Chwilę później po świetnym podaniu Sáeza sam na sam z bramkarzem znalazł się Rodionov, ale uderzył minimalnie niecelnie. Białorusin nie pomylił się w 22 min. kiedy to głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Już nic więcej ciekawego się nie działo i do szatni zeszliśmy pożegnani brawami szesnastotysięcznej publiczności.

 

Na początku drugiej połowy mogło, aaa co ja mówię, powinno być 2:0, ale świetnej okazji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie wykorzystał Spong. Szybko stworzyliśmy sobie kolejną sytuację, w 54 min. wyszliśmy z kontrą, Risholt zagrał na dobieg do Rodionova, ten urwał się obrońcy i płaskim strzałem zdobył drugą bramkę w tym meczu. Jednak to Helsingborg miało całkiem wyraźna przewagę. Dwu krotnie trafili w słupek, a w 78 min. w poprzeczkę, jednak tym razem strzał dobił Sserumagga i było 2:1. Goście zamknęli nas pod koniec w hokejowym zamku, ale my się nie daliśmy i odnieśliśmy kolejne zupełnie niezasłużone zwycięstwo.

 

25.10.2008, Idrottsparken: 16200 widzów

A (30/30) Norrköping [8.] - Helsingborg [11.] 2:1 (1:0)

 

22. V.Rodionov 1:0

54. V.Rodionov 2:0

78. M.Sserumagga 2:1

 

Bakiu - Popkhadze, Spong, Ilie ©, Safonov - Sneijder, Risholt, Cakic - Sáez, Ljungberg - Rodionov

 

MoM: Vitaly Rodionov (Norrköping); N - 8

 

Allsvenskan 2008

| Poz   | Inf   | Zespół	   |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| M	 | Elfsborg	 |	   | 30	| 19	| 7	 | 4	 | 58	| 22	| +36   | 64	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Malmö FF	 |	   | 30	| 18	| 9	 | 3	 | 66	| 24	| +42   | 63	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|	   | IFK Göteborg |	   | 30	| 18	| 8	 | 4	 | 64	| 32	| +32   | 62	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|	   | Hammarby	 |	   | 30	| 15	| 7	 | 8	 | 53	| 41	| +12   | 52	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|	   | AIK		  |	   | 30	| 14	| 7	 | 9	 | 58	| 43	| +15   | 49	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|	   | Kalmar FF	|	   | 30	| 14	| 5	 | 11	| 45	| 31	| +14   | 47	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|	   | Norrköping   |	   | 30	| 14	| 5	 | 11	| 50	| 43	| +7	| 47	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|	   | Halmstad	 |	   | 30	| 13	| 7	 | 10	| 50	| 43	| +7	| 46	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Häcken	   |	   | 30	| 12	| 6	 | 12	| 54	| 56	| -2	| 42	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | GAIS		 |	   | 30	| 12	| 6	 | 12	| 44	| 49	| -5	| 42	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |	   | Helsingborg  |	   | 30	| 11	| 6	 | 13	| 51	| 56	| -5	| 39	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |	   | Djurgården   |	   | 30	| 8	 | 11	| 11	| 48	| 52	| -4	| 35	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |	   | Örebro	   |	   | 30	| 9	 | 6	 | 15	| 42	| 48	| -6	| 33	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   | Br	| Trelleborg   |	   | 30	| 7	 | 4	 | 19	| 30	| 62	| -32   | 25	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   | S	 | Enköpings SK |	   | 30	| 4	 | 5	 | 21	| 29	| 71	| -42   | 17	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   | S	 | Gefle		|	   | 30	| 1	 | 3	 | 26	| 15	| 84	| -69   | 6	 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Kilka dni po zakończeniu zmagań ligowych otrzymałem propozycję nowego kontraktu. Po krótkich negocjacjach podpisałem dwuletnią umowę na mocy, której będę zarabiał 2 300 € tygodniowo (podwyżka 800€).

 

Do Jedenastki Roku Szwedzkiej Ekstraklasy trafił dwóch moich zawodników. Pozycję lewego obrońcy zajął Gruzin George Popkhadze, a na prawe skrzydło w pomocy trafił Jean Paulista. Ponadto Kalle Ljungberg zajął trzecie miejsce w plebistycie na Debiutanta Roku w Szwecji.

 

Trzeba jednak zapomnieć o wszelkich indywidualnych wyróżnieniach ponieważ walczyliśmy o europejskie puchary z nowym mistrzem Szwecji - Elfsborg, które od sześciu ligowych spotkań nie straciło bramki. Zamierzałem zagrać dwójką DP, z jedynym wysuniętym napastnikiem. Naszą bronią miały być kontrataki.

 

Już na początku spotkania świetną okazję miał Elfsborg, ale Bakiu był na posterunku. Odpowiedzieliśmy dwoma minimalnie niecelnymi uderzeniami Rodionova. W 31 min. kolejną wyborną sytuację stworzyli sobie faworyci tego spotkania, ale Nuredin okazał się lepszy broniąc uderzeniu z kilku metrów. Swoją okazję mieliśmy także my pod koniec pierwszej połowy, ale Risholt był zbyt blisko linii końcowej aby zmieścić piłkę między bramkarzem i słupkiem.

 

Drugą połowę zaczęliśmy jakby odważniej chociaż głupia strata już na jej początku mało nie spowodował utraty gola. Chwilę później Risholt dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, Ilie uderzył głową, ale po trybunach przeszedł tylko jęk zawodu. Nadeszła 60 min., wyszliśmy z kontratakiem, tempo akcji postanowił zwolnić Sáez podając do tyłu, po chwili futbolówka wróciła do Hiszpana, który prostopadłym podaniem obsłużył Rodionova, który uderzeniem z pierwszej piłki dał nam prowadzenie. Z tego cieszyliśmy się tylko pięć minut. Zawodnicy Elfsborg kilkoma podaniami rozklepali naszą obronę, Sjöhage urwał się Spongowi i wykorzystał sytuacje sam na sam. Osiem minut później fatalne podanie Sponga mało co nie spowodowało utraty drugiej bramki. Później już żadna drużyna nie stworzyła sobie okazji na zdobycie bramki i potrzebna była dogrywka.

 

W pierwszej połowie trzeba tylko wymienić kontuzję Sponga oraz strzał w sam środek bramki w wykonaniu Sáeza. Druga połowa to już typowe wyczekiwanie na rzuty karne, które miały zadecydować kto sięgnie po Puchar Szwecji.

 

Pierwszy strzelał Rodionov, silne uderzenie w sam środek bramki i gol.

Pierwszą serię kończył Svensson, Bakiu wyczuł go, ale nie sięgnął piłki.

Drugi do jedenastki podszedł Ilie, strzelił w prawy dolny róg bramki, ale Wiland obronił!

Paraschiv mógł dać swojej drużynie prowadzenie i... trafił do siatki.

Następny w kolejce był Bronowicki, uderzył w sam środek, bramkarz został, ale nie zatrzymał piłki.

Trzecią serię kończył Keene i nie zawiódł, Nuredin rzucił się w bok, a futbolówka poszła w środek.

Risholt w tym sezonie nie zmarnował żadnej jedenastki i tym razem było tak samo.

Następny był Sjöberg, Johan czy Bakiu, Jooooohan i broni Nuredin! Mamy remis!

Ostatnią serią rozpoczynał Paulista, uderzył w środek i tam też był bramkarz, który obronił drugą jedenastkę!

Wystarczyło, że Sjöhage trafi do siatki i da swojemu zespołowi zwycięstwo. Piłka w jednym rogu, Bakiu w drugim i Elfsborg zgarnęło w tym sezonie podwójną koronę!

 

08.11.2008, Råsunda: 36590 widzów

SC F Elfsborg [A] - Norrköping [A] 1:1 (0:0), (1:1) 4:3k

 

60. V.Rodionov 0:1

65. J.Sjöhage 1:1

105+. R.Spong (IFK) knt.

 

Bakiu - Sopkhadze, Spong (105+. Whass), Ilie ©, Safonov - Sneijder (46. Paulista), Risholt, Bronowicki, Ljungberg (74. Djordjic) - Sáez - Rodionov

 

MoM: Nuredin Bakiu (Norrköping); BR - 8

 

Następnego dnia piłkarze rozjechali się na wakacje.

Odnośnik do komentarza

Zamierzałem przez kolejnym sezonie wprowadzić nową taktykę, ale potrzebne były też solidne wzmocnienia, najpierw jednak musieliśmy sprawdzić kogo trzeba się pozbyć. Zwołałem specjalne zebranie wszystkich trenerów oraz działaczy klubowych aby dokładnie przeanalizować grę naszego zespołu. Najpierw pod lupę wzięliśmy bramkarzy:

 

Nuredin Bakiu (26, BR; Szwecja) [33-44-6, 6.97] - kolejny dobry sezon w wykonaniu naszego podstawowego bramkarza. Żadnego meczu nie zawalił, a kilka nam wybronił. Jego pozycja w klubie jest niezagrożona.

 

Sasá Sjanic (22, BR; Bośnia U-21: 6/0) [3-2-2, 6.67] - dostał kilka szans, nie wykorzystał ich i nie zostanie przedłużony z nim kontrakt, który wygasa za miesiąc.

 

Jak widać potrzebujemy solidnego, rezerwowego bramkarza, który będzie potrafił zagrozić Nuredinowi. Następni w kolejce byli obrońcy:

 

Thomas Magnusson (30, LB, O Ś; Szwecja: 1/0) [21-3-0, 6.90] - na początku miał miejsce w wyjściowej jedenastce, kiedy stracił je na rzecz Sponga dogadał się z Silkeborg i przejdzie tam po wygaśnięciu kontraktu.

 

Anders Whass (27, O PŚ; Szwecja) [5(9)-0-0, 6.79] - grał zazwyczaj w końcówkach spotkań, nie spisywał się najlepiej i zostanie sprzedany.

 

Valery Safonov (21, O PŚ, WO P; Rosja) [30-0-3, 6.93] - spisywał się całkiem nieźle i większych zastrzeżeń do jego formy nie mam. Myślę, że zostanie na kolejny sezon i dalej będzie zawodnikiem pierwszego składu.

 

Adrian Ilie (26, O LŚ; Rumunia) [35-0-0, 7.29] - ściągając go byłem pewien, że jest to dobry zakup jak się okazało miałem absolutną rację. Adrian był podporą naszej obrony i chociaż zdarzyło mu się kilka gorszych interwencji to nie wyobrażam sobie aby mógł nas opuścić.

 

Richard Spong (25, O Ś; Szwecja) [16-0-1, 7.13] - dostał szanse i wykorzystał je. Mimo wszystko w przyszłym sezonie będzie trzecim środkowym obrońcą ponieważ zbyt często zdarzając mu się głupie zagrania.

 

Mattias Nylund (28, O/WO L; Szwecja) [16-0-0, 7.13] - podstawowy gracz w pierwszej części sezonu, z drugiej wyłączyła go dosyć poważna kontuzje, ale na pewno u nas zostanie.

 

George Popkhadze (22, O/WO/P L; Gruzja: 5/0) [18-0-3, 7.06] - zacząłem rozmowy z jego poprzednim klubem jeszcze przed kontuzją Mattiasa, jak się okazało trafiłem w czasie bo kiedy Gruzin trafił do nas miał zapewnione pewne miejsce w składzie. Radził sobie całkiem nieźle, ale w nowym sezonie będzie musiał powalczyć o miejsce w pierwszym składzie.

 

W obronie przewiduję jedno góra dwa wzmocnienia. Wszystko zależy od tego czy uda mi się znaleźć odpowiedniego zawodnika na środek i prawą stronę. Najwięcej zmian potrzeba było jednak w pomocy:

 

Piotr Bronowicki (27, O/WO P, P PŚ; Polska) [25(4)-3-4, 7.10] - Piotr całkiem nieźle radzi sobie na prawym skrzydle. Odkąd jednak zaczął tam grać Ljungberg mógł się poczuć zagrożony. Na pewno u nas zostanie, ale jak będzie jego funkcja w zespole tego jeszcze nie wiem.

 

Mikhail Sivakov (20, WO P, DP, P PŚ; Białoruś U-21: 12/1) [6-0-1, 7.00] - młody, bardzo utalentowany gracz. Jest co raz lepszy i w kolejnym sezonie zamierzam dać mu więcej okazji do pokazania się.

 

Roger Risholt (29, DP, P PŚ; Norwegia: 3/0) [30-10-8, 7.10] - zdecydowanie jeden z lepszych transferów. Sporo asyst z rzutów rożnych, potrafił jednak zagrać świetną prostopadłą piłkę. Do tego świetny egzekutor rzutów karny i wolnych. Pewne miejsce w składzie na przyszły sezon.

 

Rikic Cakic (18, P PŚ; Szwecja U-21: 1/0) [2(2)-0-1, 6.75] - jeszcze nie nadeszły jego czasy, ale można liczyć na niego kiedy w zespół zaleje fala kontuzji. Możliwe wypożyczenie.

 

Jean Paulista (30, OP PLŚ; Brazylia) [25(3)-5-4, 7.14] - ściągnięty właściwie za darmo z Wisły okazał się być sporym wzmocnieniem. Przestrzelił jednak bardzo ważna jedenastkę w finale Pucharu Szwecji i myślę, że jest za słaby mimo wszystko na walkę o wyższe cele. Na sprzedaż.

 

Kalle Ljungberg (23, OP PLŚ, N Ś; Szwecja) [31(2)-7-7, 7.03] - w tym sezonie częściej grał jako prawy skrzydłowy i spisywał się całkiem nieźle. Zając trzecie miejsce w konkursie dla Debiutanta Roku i na pewno pozostanie na przyszły rok.

 

Christopher Telo (19, OP PL, N; Szwecja) [0(1)-0-0, 6.00] - posiada spory talent, jednak najpierw trzeba go oszlifować. Może zostanie wypożyczony.

 

Bojan Djordjic (26, OP LŚ; Szwecja U-21: 9/0) [11(5)-1-4, 7.00] - niby nie najgorszy sezon, ale zostanie wystawiony na listę transferową.

 

Rodney Sneijder (17, OP LŚ, Holandia) [9-0-1, 7.11] - kolejny bardzo utalentowany młody zawodnik. Jednak także on potrzebuje oszlifowania jednak jego obecne umiejętności pozwalają na danie szansy w pierwszym zespole.

 

Carlos Sáez (17, OP Ś; Hiszpania) [6-0-1, 7.00] - j.w.

 

Martin Gustafsson (20, OP Ś; Szwecja) [1(1)-0-0, 7.00] - j.w. z tym wyjątkiem, że będzie się ogrywał w rezerwach lub na wypożyczeniu.

 

Henry Quinteros (31, OP Ś; Peru: 14/1) [12-3-2, 7.17] - taki sam przypadek jak Paulista z tym wyjątkiem, że dostał mniej okazji do gry, mimo to zostanie sprzedany.

 

Kevin Amunike (22, OP L; Nigeria U-21: 4/1) [3-0-0, 6.33] - sprzedany po połowie roku do Hammarby gdzie radził sobie nie najgorzej. Trochę go szkoda mi było, ale nikogo na siłę nie zamierzam trzymać.

 

Jak widać w pomocy potrzeba sporo wzmocnień. O ile pozycja DP jest nieźle obsadzona to potrzebujemy OP Ś, który od zaraz będzie dyrygował grą, konieczny jest też lewo skrzydłowy no i może ktoś na prawą stronę też się przyda. Na koniec został nam atak, który także przeżyje reaktywacje:

 

Johan Pettersson (28, OP P, N; Szwecja) [16(12)-10-1, 6.82] - jak by nie patrzeć jeden z najlepszych napastników naszej drużyny. Często jednak zawodził i pożegna się już nie długo z drużyną.

 

Daniel Bamberg (24, OP/N Ś; Brazylia) [5(2)-1-5, 7.00] - jak widać nie radził sobie najgorzej, zastanawiałem się czy przedłużyć z nim kontrakt, ale kiedy dogadał się z Espinho to odsunąłem go od składu.

 

Vitaly Rodionov (24, OP/N Ś; Białoruś: 4/0) [24(1)-15-6, 7.48] - co tu dużo mówić, nasz najlepszy zawodnik w tym sezonie. Do tego regularnie występuje w dorosłej reprezentacji swojego kraju. Jedyny napastnik, który w tym sezonie nie zawiódł. Mam tylko nadzieję, że nikt go nam nie podkupi.

 

Daniel Larsson (21, N Ś; Szwecja U-21: 1/0) [13(7)-6-6, 6.90] - początek miał świetny, później spuścił z tonu i okazał się największym błędem transferowym. Oddaliśmy za niego Gunnlaugssona, którego po pół roku wykupiło AIK z 1 000 000 €, Gardar w całym sezonie zdobył 16 bramek. Na szczęście my także zarobiliśmy niezłe pieniądze na Danielu sprzedając go do Aalesund, gdzie do tej pory w 9 spotkaniach ani razu nie trafił do siatki.

 

Jak widać zostajemy z jednym napastnikiem na przyszły sezon. Jeden kolejny jest już zaklepany, ale przydałoby się jeszcze dwóch.

Odnośnik do komentarza

MOŻECIE MI WIERZYĆ LUB NIE, ALE WYWALIŁO MI BŁĄD I NAJPÓŹNIEJSZY SAVE BYŁ PRZED FINAŁEM. DAJE DWA SCREENY Z WYNIKIEM:

Wynik

Statystyki

 

Pierwszym zawodnikiem, który opuścił nasze szeregi został Anders Whass, który za 150 000 € przeniósł się do duńskiego Silkeborg.

 

Bojan Djordjic wybrał kierunek Norwegia, Ham-Kam Hamar zapłacił nam za niego 250 000 €. Za taką samą kwotę do AC Horsens przeniósł się Jean Paulista, ale 20% tej sumy trafi na konto Wisły Kraków.

 

Henry Quinteros został w Szwecji i za darmo przeniósł się do Halmstads BK.

 

Sasá Sjanic wraz z wygaśnięciem kontraktu przeniesie się do Örgryte IS.

 

Johan Pettersson odszedł za 35 000 € do Öster.

 

Tego samego dnia kontrakt z klubem podpisał Kwame Amoateng, który przyszedł do nas z wolnego kontraktu z rezerw GAIS.

 

Większość transferów została zrealizowana 1 stycznia, tego samego dnia skończył się kontrakt obowiązujący z jednym ze scoutów, postanowiłem go nie przedłużyć i Alf Johansson opuścił nasz sztab szkoleniowy.

 

Naszym kolejnym wzmocnieniem został Marcin Burkhardt. Polak kosztował nas 220 000 €, a przyszedł do nas z Legii Warszawa.

 

Dovev Gabay to zawodnik całkiem utalentowany, potrzebujemy jednak pieniędzy na transfery i postanowiłem go sprzedać za 250 000 € do Kiriaty Szmona.

 

Mihai Roman kosztował nas aż 800 000 €, ale jego poprzedni klub UTE Arad zgodził się na rozłożenie całej tej sumy na 24 raty.

 

Kolejnym naszym wzmocnieniem został Valter Tomáz Júnior. Kosztował nas 130 000 €, a trafił do nas z Helsingborg.

 

Na jednym z treningów Roger Risholt doznał urazu biodra, postanowiłem wysłać go do specjalisty i wróci na piątą kolejkę ligową, ale kiedy będzie w odpowiedniej formie fizycznej? Sporo osłabienie.

 

Następnego za to dnia doznaliśmy wzmocnienia. Potrzebowaliśmy drugiego bramkarza, długo szukałem i w końcu znalazłem takiego w Polsce. Radziu Majdan kosztował nas jedyne 1 000 € i będzie dobrym zmiennikiem Bakiu.

 

Od nowego sezonu zamierzałem grać ustawieniem 1-4-5-1, czyli popularnym "diamentem". Potrzebny nam jednak był trzeci DP uznałem, że idealnym wzmocnieniem będzie Martins Ekwueme, Nigeryjczyk posiadający polski paszport kosztował nas jedyne 28 000 €, a przyszedł do nas z warszawskiej Legii.

Odnośnik do komentarza

Naszym pierwszym sparingpartnerem był Rosenborg BK. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, ale najważniejsze, że graliśmy tak jak to sobie prędzej w głowie ustaliłem. Jeszcze przed meczem do kontuzjowanego Risholta dołączył Ilie oraz Safonov, powinni jednak wyzdrowieć na inaugurację ligi.

 

11.03.2008, Idrottsparken: 1972 widzów

TOW Norrköping [sZW] - Rosenborg BK [NOR] 1:1 (0:0)

 

51. K.Amoateng 1:0

85. S.Iversen 1:1

 

Beniaminek drugiej ligi nie miał za wiele w starciu z nami i gładko się po nim przejechaliśmy.

 

14.03.2008, Timrå IP (Grytan): 594 widzów

TOW Timrå - Norrköping [A] 0:4 (0:1)

 

39. R.Sneijder 0:1

49. V.Rodionov 0:2

59. V.Rodionov 0:3

80. V.Rodionov 0:4

 

Elfsborg i Malmö FF, dwie najsilniejsze drużyny w ubiegłym sezonie wyznaczeni są jako główni faworyci do zwycięstwa w lidze. W jego kontekście wymienia się także IFK Göteborg, AIK, Hammarby oraz Kalmar FF. Moja drużyna nie jest zaliczana do grona faworytów aczkolwiek przy dobrym układzie możemy powalczyć. Tak przynajmniej twierdzi Sky Bet.

 

Mecz z Honką nam nie wyszedł, nie to, że graliśmy jakoś źle, ale byliśmy nieskuteczni, a nasz rywal aż zanadto. No i my mieliśmy tylko dwóch rezerwowych.

 

18.03.2008, Tapiolan urheilupuisto: 101 widzów

TOW FC Honka Espoo [FIN] - Norrköping [sZW] 4:2 (3:2)

 

4. J-M.Jansson 1:0

6. J-M.Jansson 2:0

9. M.Burkhardt 2:1

16. S.Känsäkosi 3:1

39. K.Amoateng 3:2

60. S.Känsäkosi 4:2

 

W sparingu z KooTeePee padł remis, a od 66 min. graliśmy w 10 bo nie miał kto zmienić Ekwueme, dosyć krótką mamy ławkę, ale nie ma pieniędzy, aby dobrze ją wzmocnić.

 

22.03.2008, Arto Tolsa Areena: 77 widzów

TOW FC KooTeePee [FIN] - Norrköping [sZW] 2:2 (2:1)

 

3. K.Hakala 1:0

13. R.Spong 2:0 sam.

22. R.Spong 2:1

58. K.Amoateng 2:2

66. M.Ekwueme (IFK) knt.

 

Z Lahti przegraliśmy rok temu, z Lahti przegraliśmy teraz. Tradycja piękna rzecz.

 

26.03.2008, Lahden Stadion: 71 widzów

TOW FC Lahti [FIN] - Norrköping [sZW] 4:1 (2:1)

 

21. J.Hyvönen 1:0

29. M.Burkhardt 1:1

37. Z.Penttilä 2:1

82. P.Räsänen 3:1

89. A.Heikkinen 4:1

 

Jeszcze przed ostatnim sparingiem w celu wzmocnienia ławki kupiliśmy za 6 000 € z Djurgården doświadczonego fińskiego obrońcę Toniego Kuivasto.

 

30.03.2008, Sauvosaari: 580 widzów

TOW Kemi Kings [FIN] - Norrköping [sZW] 0:3 (0:3)

 

24. K.Amoateng 0:1

32. R.Sneijder 0:2

41. R.Spong 0:3

 

Naszym rywalem w drugiej rundzie Pucharu Szwecji będzie trzecioligowy Sandvikens IF.

Odnośnik do komentarza

Sprawdziłem i na pewno to ten sam bo do Odd przeszedł właśnie z HamKam.

Profil Rodionova, porównując do poprzedniego to pogorszył się.

 

 

 

 

 

Na inaugurację ligi udaliśmy się na wyjazdowe spotkanie z ekipą Halmstad. Pierwsza połowa to ostra gra obu ekip i dwie wymuszone zmiany, po jednej każda z drużyn. Druga połowa nie różniła się za bardzo i kiedy zanosiło się na na remis, w 84 min. Jacobsen wykończył dośrodkowanie Christjansena celnym uderzeniem głową i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.

 

05.04.2009, Örjans Vall: 8300 widzów

A (1/30) Halmstad [-] - Norrköping [-] 1:0 (0:0)

 

12. M.Burkhardt (IFK) knt.

32. N.Hansen (Halmstad) knt.

84. A.Jacobsen 1:0

 

Bakiu - Popkhadze, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Ekwueme, Sivakov - Roman, Burkhardt (12. Sáez), Bronowicki (51. Ljungberg) - Amoateng

 

MoM: Nuredin Bakiu (Norrköping); BR - 8

 

Już trzy dni później rozgrywaliśmy kolejny mecz, tym razem z dobrze nam znanym nie/bardzo (niepotrzebne skreślić) lubianym Häcken. W składzie jedna zmiana, Burkhardta, który nie odzyskał jeszcze w pełni kondycji fizycznej zastąpił Sáez.

 

Choć w pierwszej połowie przeważaliśmy to po jej zakończeniu musieliśmy zadowolić się remisem głównie za sprawą fatalnie pudłującego Amoatenga. Drugie 45 min. rozpoczęło się od samobójczego trafienia gości. Bramkarz wyszedł do długiego podania Bakiu, wybił jednak piłkę niecelnie i przejął ją Roman, który jednak nie odważył się na strzał do pustej bramki z 30 metrów i dośrodkował futbolówkę w pole karne, a tą pechowo do własnej bramki skierował Skúlason. W 62 min. na boisku pojawił się Burkhardt, a chwilę później doznał ponownie jakiegoś urazu. Tym razem nie była potrzebna zmiana, ale mam nadzieję, że to tylko zrządzenie losu, a nie urazy wynikające ze słabej odporności zawodnika. Szybko jednak zapomniałem o tym problemie bo w 75 min. po prostopadłym podaniu Sivakova sytuację sam na sam wykorzystał Bronowicki i było już wiadomo kto zgarnie dzisiaj trzy punkty. Aby to potwierdzić w 88 min. Ekwueme zagrał świetną długą piłkę do Sneijdera, który ustalił wynik spotkania.

 

08.04.2009, Idrottsparken: 7639 widzów

A (2/30) Norrköping [13.] - Häcken [8.] 3:0 (0:0)

 

48. A.F.Skúlason 1:0

75. P.Bronowicki 2:0

88. R.Sneijder 3:0

 

Bakiu - Popkhadze, Ilie © (74. Kuivasto), Tomáz Jr, Safonov - Ekwueme, Sivakov - Roman (74. Sneijder), Sáez (62. Burkhardt), Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Piotr Bronowicki (Norrköping); OP P - 8

Odnośnik do komentarza

Trelleborg jest kandydatem do spadku nie oznaczało to jednak spacerku w wyjazdowym spotkaniu. Do pierwszego składu wrócił Burkhardt, a także pojawił się w nim Nylund aby zrobić miejsce dla zawodnika non-UE. Mattias zmienił Popkhadze dzięki czemu od pierwszej minuty zagrał Rodionov.

 

Od początku zaatakowali gospodarze i po kilku groźnych uderzeniach z dystansu obronionych przez Bakiu w końcu zdołali pokonać naszego bramkarza. W 14 min. Jensen uderzył kapitalnie z 30 metrów i pokonał bezradnego Nuredina. Później mecz się wyrównał, ale nadal nie potrafiliśmy zagrozić bramce Trelleborg. Mimo to udało nam się doprowadzić do remisu w 29 min. po dośrodkowaniu Romana akcję zamknął Bronowicki, który wyprzedził obrońcę i pokonał bramkarza. Po tej bramce przejęliśmy inicjatywę, ale do przerwy wynik się nie zmienił.

 

W drugiej połowie dalej atakowaliśmy, a w 57 min. mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale Rodionov nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a dobitka Vitalyego została zablokowana. W 65 min. ten sam zawodnik odebrał piłkę bramkarzowi, ale tak długo zwlekał z uderzeniem aż ponownie został zablokowany. Remis jak najbardziej sprawiedliwy.

 

12.04.2009, Vångavallen: 3823 widzów

A (3/30) Trelleborg [6.] - Norrköping [5.] 1:1 (1:1)

 

14. M.Jensen 1:0

29. P.Bronowicki 1:1

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Ekwueme, Sivakov - Roman (66. Sneijder), Burkhardt (54. Sáez), Bronowicki - Rodionov (66. Amoateng)

 

MoM: Rami Shaaban (Trelleborg); BR - 8

 

Mattias Nylund podczas meczu naciągnął ścięgno pachwiny i czekają go trzy tygodnie przerwy.

 

W Pucharze Szwecji, którego jesteśmy obrońcą musieliśmy zmierzyć się z trzecioligowcem. Dałem pograć rezerwowym zawodnikom i mimo naszej przygniatającej przewagi do przerwy prowadziliśmy tylko 2:1. W drugiej połowie nadal głównym aktorem tego widowiska był bramkarz gospodarzy i to dzięki jego kapitalnej grze i naszej indolencji strzeleckiej Sandvikens straciło dzisiaj tylko dwie bramki.

 

15.04.2009, Jernvallen: 1958 widzów

SC 2R Sandvikens IF [D1N] - Norrköping [A] 1:2 (1:2)

 

4. D.Funes (SIF) knt.

9. V.Rodionov 0:1

20. F.Kameraj 1:1

37. R.Sneijder 1:2

 

Majdan - Popkhadze, Spong ©, Kuivasto, Tomáz Jr - Ekwueme, Sivakov - Sneijder, Sáez, Ljungberg - Rodionov

 

MoM: Mattias Thuresson (Sandvikens IF); BR - 8

Odnośnik do komentarza

Kalmar FF do tej pory wygrało wszystkie spotkania w lidze, zamierzaliśmy jednak przerwać im tą serię, a że graliśmy u siebie to mieliśmy na to szanse.

 

W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, ale zazwyczaj piłka po każdym naszym uderzeniu strącała przelatującego ptaka. Na dodatek boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Rodionov i wcale nie było mi do śmiechu. Drugie 45 min. za wiele nie różniło się od pierwszych i kiedy wszyscy myśleli, że mecz zakończy się remisem wyprowadziliśmy zabójczą kontrę. Ljungberg zagrał kilkudziesięciometrową piłkę za plecy obrońców, tych wyprzedził Amoateng, który minął bramkarza i celnym uderzeniem do pustej bramki w końcu przełamał swoją nieskuteczność. Nie był to jednak koniec emocji, w doliczonym czasie gry Roman otrzymał podanie od Ilie i silnym uderzeniem w długi róg ustalił wynik spotkania. Tak więc nawet z Majdanem w składzie można wygrać.

 

18.04.2009, Idrottsparken: 7569 widzów

A (4/30) Norrköping [6.] - Kalmar FF 2:0 (0:0)

 

40. V.Rodionov (IFK) knt.

89. K.Amoateng 1:0

90+. M.Roman 2:0

 

Majdan - Popkhadze, Ilie ©, Kuivasto (90+. Spong), Tomáz Jr - Ekwueme, Sivakov - Sneijder (58. Roman), Sáez, Ljungberg - Rodionov (40. Amoateng)

 

MoM: Kwame Amoateng (Norrköping); N - 8

 

W trzeciej rundzie Pucharu Szwecji trafiliśmy na Örgryte IS występujące tak jak my w pierwszej lidze, mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać.

 

Z własnej ciekawości złożyłem podanie o pracę w Evertonie, po moim oświadczeniu w prasie, że nie zamierzam tego komentować w klubie zadrżało, a moja posada stała się bardzo niepewna. Sfrustrowanie działaczy sięgnęło takiego stopnia, że jeden z nich zasugerował mi abym sam złożył rezygnację jednak ja ani o tym myślę.

 

Zamieszanie w futbolu najlepiej tłumić zwycięstwami tak więc zamierzałem pokonać osłabione kontuzjami GAIS, które jest solidną ekipą.

 

Spotkanie nie stało na za wysokim poziomie. Obie połowy były bardzo wyrównane i gdyby mecz zakończył się remisem nikt nie miałby prawa się skarżyć. Jednak to my zrobiliśmy ciut więcej aby wygrać i w 58 min. po dośrodkowaniu Burkhardta strzałem głową Ljungberg zdobył dla nas zwycięską bramkę.

 

26.04.2009, Allians Arena: 9189 widzów

A (5/30) GAIS [8.] - Norrköping [5.] 0:1 (0:0)

 

58. K.Ljungberg 0:1

 

Bakiu - Popkhadze, Ilie ©, Kuivasto, Tomáz Jr - Ekwueme, Sivakov - Roman, Burkhardt, Ljungberg - Amoateng

 

MoM: Kalle Ljungberg (orrköping); OP P - 8

Odnośnik do komentarza

Nasz kolejny rywal Hammarby okopuje obecnie pozycję lidera, ale nie oznaczało to, że są po za naszym zasięgiem.

 

Pierwsza połowa była dosyć wyrównana, co prawda szybko wyszliśmy na prowadzenie bo już w 3 min. po rzucie karnym pewnie wykonanym przez Sivakova, ale goście wyrównali dziewięć minut później. Nie zamierzaliśmy się jednak poddawać i w 33 min. Amoateng na raty pokonał bramkarza Hammarby. Hubail strzelec pierwszej bramki dla przyjezdnych ponownie mógł doprowadzić do remisu pod koniec pierwszej połowy, ale Bakiu instynktownie obronił strzał z pięciu metrów i do szatni schodziliśmy prowadząc.

 

W drugiej połowie nie zamierzaliśmy forsować tempa, ale próbowaliśmy zdobyć kolejną bramkę. Bliski tego w 61 min. był Amoateng, ale niepotrzebnie próbował mijać bramkarza i został zablokowany przez obrońcę. Pod koniec spotkania cofnęliśmy się do obrony czekając na kontry i właśnie po jednej z nich Sivakov zagrał prostopadłą piłkę do wprowadzonego na boisko Bronowickiego, a ten nie zwykł marnować takich sytuacji i silnym uderzeniem w długi róg ustalił wynik meczu. Chwilę później mógł zdobyć drugą bramkę, ale obił tylko słupek.

 

29.04.2009, Idrottsparken: 8448 widzów

A (6/30) Norrköping [3.] - Hammarby [1.] 3:1 (2:1)

 

3. M.Sivakov 1:0 rz.k.

12. A.Hubail 1:1

33. K.Amoateng 2:1

86. P.Bronowicki 3:1

 

Bakiu - Popkhadze, Ilie ©, Kuivasto (80. Spong), Tomáz Jr - Ekwueme, Sivakov - Roman, Burkhardt, Ljungberg (64. Bronowicki) - Amoateng (76. Rodionov)

 

MoM: Mikhail Sivakov (Norrköping); P Ś - 8

 

Vitaly Rodionov był naszym czołowym graczem w ubiegłym sezonie, jednak na początku obecnego poczuł się gwiazdą i zapragnął gry w większym klubie. Miałem nadzieję, że mu przejdzie, ale kiedy nie zjawił się na treningu postąpiłem z nim tak jak z paroma innymi już gwiazdorkami i trafił na listę transferową.

 

Landskrona to beniaminek pierwszej ligi, obecnie jednak nie radzą sobie za dobrze i zajmują ostatnie miejsce w lidze z zerowym dorobkiem punktowym. Nie mogłem jednak skorzystać w tym meczu z Mihai Romana, który naciągnął ścięgno pachwiny i pauzował będzie co najmniej dwa tygodnie, jego miejsce zajął Sneijder. Kolejną zmianą w składzie jest powrót Risholta kosztem Ekwueme oraz Safonova, który zmienił Kuivasto. Na prawym skrzydle pojawił się także Bronowicki w miejsce Ljungberga.

 

Miał to być łatwy mecz i na początku rzeczywiście osiągnęliśmy przewagę, ale zmarnowaliśmy dwie świetne okazje. Chwilę później nasze zapędy przyhamowali gospodarze trafiając w słupek oraz poprzeczkę. W 29 min. Sneijder nie wykorzystał sytuacji sam na sam i kiedy wydawał się, że zmarnowaliśmy kolejną akcję to futbolówkę przejął Burkhardt, który zagrał do Amoatenga, podanie przeciął jednak obrońca, ale zrobił to tak nieszczęśliwie, że Bronowicki dopełnił formalności uderzając po ziemi w róg bramki. Wynik nie uległby już pewnie zmianie gdyby nie doliczony czas gry wtedy to w polu karnym sfaulowany został Amoateng. Do piłki podszedł powracający do drużyny Risholt, który jak wiadomo karnych nie marnuje i tak też było tym razem.

 

Po przerwie nakazałem jeszcze bardziej podkręcić tempo i zdobyć decydującą trzecią bramkę. Mogło tak się stać w 56 min., ale gospodarze mieli mnóstwo szczęścia po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, kiedy strzał Ilie obronił bramkarz, a dobitkę Bronowickiego na linii zablokował obrońca. Dziesięć minut później mieliśmy drugi rzut karny tyle, że dla gospodarzy, którzy nie zmarnowali tej okazji i nawiązali z nami kontakt. Na nic się on jednak zdał bo do końca kontrolowaliśmy przebieg spotkania i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

 

03.05.2009, Landskrona IP: 5188 widzów

A (7/30) Landskrona [16.] - Norrköping [2.] 1:2 (0:2)

 

29. P.Bronowicki 0:1

45+. R.Risholt 0:2 rz.k.

65. C.Genberg 1:2 rz.k.

 

Bakiu - Popkhadze, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Risholt, Sivakov - Sneijder, Burkhardt (58. Sáez), Bronowicki (58. Ljungberg) - Amoateng

 

MoM: Piotr Bronowicki (Norrköping); OP P - 8

 

Ze sprzedażą Rodionova nie było większych problemów. Ja chciałem 2 600 000 €, kiedy prezes zobaczył oferty w wysokości 1 400 000 € nawet nie pytał się mnie o zdanie i natychmiast je zaakceptował. Białorusin wybrał rosyjski Tom Tomsk, a ja muszę rozglądać się za nowym napastnikiem.

Odnośnik do komentarza

Örgryte dosyć nieoczekiwanie znalazło się w czubie tabeli i zapowiadało się ciekawe spotkanie. Graliśmy jednak u siebie więc oczekiwałem zwycięstwa. W składzie dokonałem jednej zmiany i na lewej stronie obrony pojawił się Nylund.

 

Od początku ruszyliśmy do ataku, pierwsze uderzenie na bramkę rywali było co prawda niecelne, ale w 7 min. Ilie otrzymał świetne podanie z rzutu wolnego i silnym uderzeniem w róg bramki pokonał golkipera gości. Nie zamierzaliśmy na tym poprzestać i cały czas dążyliśmy do zdobycia drugiego gola. Udało się to w 35 min. kiedy po dośrodkowaniu Nylunda bramkę głową zdobył niezawodny Bronowicki. W 43 min. mogło być już po meczu, ale Amoateng trafił tylko w słupek.

 

Bliski zdobycia bramki na 3:0 był także Bronowicki w 55 min., ale on dla odmiany trafił w poprzeczkę. Te dwie niewykorzystane sytuacje zemściły się cztery minuty później i po nieudolnym wyjściu z bramki Bakiu kontaktowego gola zdobył Mwila. Goście zwietrzyli szanse, ale my dobrze się broniliśmy. W 80 min. po raz kolejny mogliśmy przesądzić losy spotkania, ale Amoateng w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza. W utrzymaniu prowadzenia pomógł nam zawodnik gości - Ongala, który kopnął Risholta wpatrującego się w piękne boginie i natychmiast zobaczył czerwoną kartkę. Wygraliśmy i to mnie cieszy, ale tylko trzy celne strzały na osiemnaście oddanych to niepokojąca sytuacja.

 

09.05.2009, Idrottsparken: 8004 widzów

A (8/30) Norrköping [2.] - Örgryte [3.] 2:1 (2:0)

 

7. A.Ilie 1:0

35. P.Bronowicki 2:0

59. B.Mwila 2:1

89. K.Ongala (Örgryte) czerw/k

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Risholt, Sivakov - Sneijder (70. Ljungberg), Burkhardt (59. Sáez), Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Adrian Ilie (IFK); O Ś - 8

 

Örgryte nie musiało długo czekać na szanse do zrewanżowania nam się za tą porażkę. Cztery dni później rozgrywaliśmy mecz w ramach czwartej rundy Pucharu Szwecji. Miejsce Sneijdera w pomocy zajął Ljungberg, który zaczął ostatnio myśleć o odejściu do większego klubu.

 

Tym razem zespół z Göteborga zagrał lepiej od nas. W pierwszej połowie mieli zdecydowaną przewagę, ale długo nie potrafili wykorzystać stworzonych sytuacji. Dopiero tuż przed przerwą Marcus Ekenberg po dośrodkowaniu od Fahkro z bliska trafił do siatki.

 

W przerwie nie szczędziłem ostrych słów i po przerwie zaczęliśmy grać znacznie lepiej, ale nie potrafiliśmy stworzyć sobie stuprocentowej okazji do zdobycia bramki. Z pomocą jednak przyszli gospodarze i po fatalnym błędzie obrońców w 77 min. Sneijder po rękach bramkarz doprowadził do remisu. Teraz trzeba było pójść za ciosem i dobić podłamanych rywali. W 80 min. Sneijder zgrał piłkę do środka, tą czubkiem buta trącił Ljungberg futbolówkę przejął Amoateng, który pognał na bramkę i strzałem z 20 metrów pokonał bramkarza! Gospodarze nie zdołali już się podnieść i mimo zdecydowanej przewagi w pierwszej połowie odpadają z Pucharu Szwecji.

 

13.05.2009, Allians Arena: 1849 widzów

SC 3R Örgryte [A] - Norrköping [A] 1:2 (1:0)

 

45. M.Ekenberg 1:0

77. R.Sneijder 1:1

80. K.Amoateng 1:2

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Risholt (46. Ekwueme), Sivakov - Ljungberg, Burkhardt (61. Sneijder), Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Kwame Amoateng (IFK); N - 8

Odnośnik do komentarza

Teraz jest u mnie drugi sezon i jakiś wielkich postępów nie zrobił no, ale jak gra to nie ma co na niego narzekać bo prezentuje się nieźle.

 

 

 

 

 

W finale Pucharu UEFA Fiorentina pokonała Girondins Bordeaux 2:1.

 

Nas za to czekał pojedynek z Örebro. Wygrać musieliśmy z dwóch bardzo prostych powodów, po pierwsze są tuż za nami w tabeli, a po drugie stosunki pomiędzy nami nie są najlepsze i ewentualne zwycięstwo bardzo ucieszyłoby naszych kibiców.

 

Na stadionie ponad 12k kibiców, którzy po pierwszej połowie mogli czuć niedosyt. Zaczęliśmy dobrze i w 18 min. po ładnym uderzeniu z dystansu Amoatenga wyszliśmy na prowadzenie. Mieliśmy przewagę, ale w 36 min. znów był remis. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, na długim słupku czekał Wikström, który nie miał problemów aby pokonać Bakiu. Na początku drugiej połowy nasz bramkarz popełnił błąd przy dośrodkowaniu i Gerzic z bliska dopełnił formalności. Goście jednak z prowadzenia cieszyli się zaledwie pięć minut, a do remisu doprowadził Amoateng. Później już nic ciekawego się nie działo i podział punktów można uznać za najsprawiedliwszy wynik.

 

16.05.2009, Idrottsparken: 12328 widzów

A (9/30) Norrköping [2.] - Örebro [3.] 2:2 (1:1)

 

18. K.Amoateng 1:0

36. M.Wikström 1:1

51. N.Gerzic 1:2

56. K.Amoateng 2:2

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Risholt, Sivakov - Sneijder, Ljungberg, Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Kwame Amoateng (IFK); N - 8

 

W czwartej rundzie Pucharu Szwecji zagramy z Halmstad. Warto dodać, że nie pokonaliśmy ich w ostatnich czterech spotkaniach.

 

Również z Malmö FF nie mamy najlepszego bilansu ponieważ do tej pory przegraliśmy z nimi wszystkie spotkania. Teraz jednak trzeba było to zmienić. Już w 2 min. powracający do drużyny Roman świetnie poradził sobie z dwójką rywali, dośrodkował na piąty metr, ale nieatakowany Ljungberg fatalnie przestrzelił. Nie zamierzaliśmy się jednak poddać po jednej nieudanej akcji i w 13 min. Roman raz jeszcze pociągnął lewym skrzydłem, dośrodkował na krótki słupek, a Amoateng wykazał się lepszą skutecznością aniżeli Ljungberg i wyprowadził nas na prowadzenie. Z tego jednak cieszyliśmy się tylko pięć minut, a do remisu doprowadził Özkan, który precyzyjnie uderzył z dystansu. Po tej bramce goście przejęli inicjatywę, ale w 33 min. sędzia podyktował dla nas rzut karny. Do piłki podszedł Risholt i stała się rzecz niesamowita, Roger nie wykorzystał jedenastki. Trzeba dodać, że uderzył w sam środek bramki. Do przerwy wynik się już nie zmienił.

 

Po niej nastąpiło to znacznie szybciej i w 47 min. ponownie objęliśmy prowadzenie. Nylund dośrodkował z lewego skrzydła, a wbiegający w pole karne Bronowicki nie dał szans bramkarzowi silnym strzałem głową. Dziesięć minut później powinno być 3:1, ale Amoateng przestrzelił z pięciu metrów, ale trzeba przyznać, że uderzał z trudnej pozycji. Dużo czasu nie potrzebowaliśmy aby stworzyć sobie kolejną świetną okazję, ale potężny strzał Bronowickiego z 11 metrów ofiarnie zablokował obrońca. W 86 min. zmarnowaliśmy kolejną świetną sytuację, a dokładnie uczynił to Amoateng, który w sytuacji sam na sam uderzył minimalnie niecelnie. Sędzia doliczył aż pięć minut, ale na nic to się zdało i odnieśliśmy jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.

 

20.05.2009, Idrottsparken: 8431 widzów

A (10/30) Norrköping [2.] - Malmö FF [7.] 2:1 (1:1)

 

13. K.Amoateng 1:0

18. G.Özkan 1:1

33. R.Risholt (IFK) n.w.k.

47. P.Bronowicki 2:1

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr (82. Kuivasto), Safonov - Risholt (64. Ekwueme), Sivakov - Roman (82. Sneijder), Ljungberg, Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Gabriel Özkan (Malmö FF); P Ś - 8

 

W finale Ligi Mistrzów Arsenal pokonał Liverpool 2:1.

Odnośnik do komentarza

Z Djurgården mamy lepszy bilans bo jeszcze z nimi nie przegraliśmy. Trzeba jednak dodać, że w tym sezonie grają o niebo lepiej i jeśli uda się nam z nimi zremisować to będzie duży sukces.

 

Jak się okazało moje obawy przed tym spotkaniem były słuszne. Gospodarze od początku zaatakowali i może nie zdominowali nas, ale skutecznie zneutralizowali nasz atak i to już wystarczyło aby osiągnąć przewagę. Ta jednak na nic się zdała i co prawda w 35 min. straciliśmy bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale pięć minut później Ilie wyrównał po tym samym stałym fragmencie gry.

 

Na początku drugiej połowy gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, ale sędzia odgwizdał pozycje spaloną i nadal mieliśmy remis. Ten jednak utrzymał się do 52 min. wtedy to Mathisen źle przyjął piłkę, tą przejął Amoateng, który uderzeniem z 25 metrów pokonał bramkarza. Nie była to jednak ostatnia bramka niezwykłej urody podczas dzisiejszego spotkania. W 67 min. Davids huknął z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od słupka, a Bakiu mógł ją tylko odprowadzić wzrokiem i znowu mieliśmy remis. Djurgården było lepsze, miało zdecydowaną przewagę i powinno wygrać, ale szczęście dzisiaj sprzyjało nam i w 90 min. objęliśmy niespodziewanie prowadzenie. Amoateng rozciągnął grę na prawe skrzydło do Ljungberga, ten w pełnym biegu minął obrońcę i potężnym uderzeniem w długi róg nie dał szans Tourrayowi. Jeszcze w doliczonym czasie gry przed szansą stanął Roman, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam, ale to już nic nie zmieniło i odnieśliśmy bardzo ważne, lecz zupełnie niezasłużone zwycięstwo.

 

25.05.2009, Stockholms Olympiastadion: 13463 widzów

A (11/30) Djurgården [2.] - Norrköping [1.] 2:3 (1:1)

 

35. V.Ubiparip 1:0

40. A.Ilie 1:1

52. K.Amoateng 1:2

67. L.Davids 2:2

90. K.Ljungberg 2:3

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Risholt, Sivakov - Roman, Ljungberg, Bronowicki (56. Burkhardt) - Amoateng

 

MoM: Lance Davids (Djurgården); P P - 8

 

W spotkaniu z AIK stawiani byliśmy w roli zdecydowanego faworyta, ja jednak spodziewałem się trudnej przeprawy, ale goście pozbawieni swojego najlepszego napastnika byli znacznie słabsi. W składzie dokonałem jednej zmiany, Risholta zmienił Ekwueme.

 

Niestety mecz ten nie należał do ciekawych. Goście bronili się przez cały mecz, a my biliśmy głową w mur marnując przy tym kilka dogodnych sytuacji. Wszyscy już chyba pogodzili się, że na własne życzenie zremisujemy, ale mieliśmy jeszcze jedną szansę. Ostatnie sekundy doliczonego czasu gry, piłkę w narożniku boisko ustawił Burkhardt, Marcin dośrodkował na krótki słupek, a Adrian Ilie celnym uderzeniem zapewnił nam trzy punkty! Zwycięstwo zasłużone, ale bardzo wymęczone.

 

10.06.2009, Idrottsparken: 9381 widzów

A (12/30) Norrköping [1.] - AIK [5.] 1:0 (0:0)

 

90+. A.Ilie 1:0

 

Bakiu - Nylund, Ilie ©, Tomáz Jr, Safonov - Ekwueme, Sivakov - Roman (70. Sneijder), Ljungberg (46. Burkhardt), Bronowicki - Amoateng

 

MoM: Adrian Ilie (IFK); O Ś - 8

 

Bovar Karim będzie naszym pierwszym wzmocnieniem w letnim okienku transferowym. Irakijczyk kosztował nas 140 000 € i będzie miał za zadanie zastąpić Burkhardta, który nie przekonał mnie swoją grą i zostanie sprzedany.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...