Skocz do zawartości

Kolektura


verlee

Rekomendowane odpowiedzi

@paczek1262 & @PanCartoon: dzięki za pozytywne opinie – co prawda mało osób komentuje opka, ale za to jest dość dużo odsłon. :)

 

@Legionista: wystartowałem z taktyki Kita – 32 – i zacząłem ją modyfikować wedle własnych obserwacji, opinii i poradników innych ludzi, głównie z forum SI.

 

Jak już pewnie zdążyłem wspomnieć, rundę wiosenną w naszym wykonaniu otwierał meczem z Sesvete, jedenastą drużyną w tabeli. Zależało mi na zwycięstwie, by uniknąć powtórzenia mało zadowalającej passy z początku sezonu – dwóch remisów i porażki.

 

(...)

 

Do przerwy utrzymywał się wynik 0-0, mimo naszej zdecydowanej przewagi, której wynikiem był rzut karny z 36. minucie – rezultat strzału Pavlicica mogę chyba przemilczeć?... W przerwie użyłem wszystkich swoich – i Adasia – zdolności motywatorskich do przestawienia mentalności chłopaków na „strzelam do bramki i obok bramkarza" z "strzelam w bramkarza, albo obok bramki". Wyszło całkiem nieźle, bo trzynaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy do siatki trafił Sablic, dla którego był to czwarty gol w tym sezonie. Niestety, motywacji wystarczyło tylko na jedną bramkę, więc przez resztę spotkania bawiliśmy się grzecznie z rywalami w kopanie piłki, ale niestety po dziewięćdziesięciu minutach gracze Sesvete musieli zabrać swoje łopatki i jechać do domu. Szkoda, ale przynajmniej mamy kolejne trzy punkty w kieszeni.

 

1.03.2008 Radnik, Velika Gorica: 159 widzów
DHL [3.] Vinogradar — Sesvete [11.] 1:0 (0-0)

36. D.Pavlicic p.rz.k.
58. Z.Sablic 1:0

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Matas (74. Jalsovec) – Svaric (83. Domjancic), Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic (83. Petricic) – Pinheiro (73. Ljuta)

MoM: Zelijko Sablic (8) [Vinogradar]

 

Dzień później nasz jednoosobowy wywiad - Adaś - przyniósł ściśle wiadomą informację o remisie Dragovoljaca z Moslaviną. To oznacza, że wskoczyliśmy na drugie miejsce w tabeli i mamy dwa punkty przewagi nad głównym rywalem do awansu.

 

Podsumowanie - luty 2008

 

Bilans: 4-0-2, 9:4

Druga hrvatska liga: 2. [+1], 40 pkt

Finanse: +257,844 euro (+142,941 euro)

Budżet transferowy: 0 euro

Budżet płacowy: 0 euro

 

Transfery (polska liga):

 

1. Maciej Iwański (26, AM C; Polska: 7/2) z Zagłębia Lubin do Wisły Kraków za 2 000 000 euro

2. Radosław Majewski (21, AM C; Polska U-21: 2/0) z Groclinu do Zagłębia Lubin za 1 300 000 euro

3. Bartosz Fabiniak (25, GK; Polska) z Widzewa do Bełchatowa za 550 000 euro

 

Transfery (reszta):

 

1. Roman Adamov (25, ST; Rosja) z FK Moskwa do CSKA Moskwa za 6 000 000 euro

2. Diguinho (24, MC; Brazylia) z Botafogo do Coritiby za 3 400 000 euro

3. Banel Nicolita (23, AM R; Rumunia: 20/1) z Steauy do CFR Cluj za 2 200 000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+3]

Chorwacja: Hajduk [+1]

Czechy: Slavia Prague [+2]

Francja: Marsylia [+3]

Hiszpania: Real Madryt [+7]

Niemcy: Bayern [+8]

Polska: Wisła [+6]

Rosja: CSKA Moskwa [+1] (M)

Holandia: PSV [+8]

Włochy: Inter [+2]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1713), 2. Argentyna (1574), 3. Włochy (1566), 39. [-4] Polska (707)

Odnośnik do komentarza

Nasza-Drużyna wspaniale się przyjęła wśród mieszkańców Jastrebarska – już po kilku dniach wszyscy w promieniu kilkunastu kilometrów mieli na niej konto. W dodatku użytkownicy prawie od razu przestali dodawać fotki i wiadomości związane z klubem, a zajęli się eksponowaniem swoich wdzięków, komentowaniem ich i podbijaniem sobie punktów lansu ("ale super z Ciebie maczo", "no ja nie mogę, pierwszorzędna foczka jesteś!" i takie tam). Wspaniałą metodą na moje nerwy okazało się wieczorne przeglądanie ostatnio dodanych fotek i czytanie komentarzy – można się za darmo pośmiać z głupoty ludzi i nikt się za to nie obraża.

 

(…)

 

15.03.2008 Gospin dolac, Imotski: 256 widzów
DHL [11.] Imotski — Vinogradar [2.] 0:1 (0-0)

49. S.Jezic 0:1
79. S.Jezic cz.k.

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Matas (79. Jalsovec) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic (79. Peric) – Pinheiro (79. Ljuta)

MoM: Silvio Jezic (8) [Vinogradar]

 

Do opisu pierwszej połowy świetnie wystarczyłby SOPP, gdyby nie fakt, że przez całe 45 minut atakowaliśmy i tworzyliśmy groźne sytuacje, a nie mogliśmy tylko skierować piłki do siatki. Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy sztuka ta udała się jednak Jezicowi, który po rzucie rożnym pokonał Principa i prowadziliśmy 1:0. Jednak niespełna pół godziny później nasz obrońca przeszedł metamorfozę typu „z bohatera do zera”, zarobił drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Ale po za tym nic się ciekawego nie działo, więc dziwię się, że udało mi się napisać o tym meczu aż trzy zdania…

Odnośnik do komentarza

DHL [3.] Vinogradar — Istra 1961 (faw.) [1.]

 

Mecz z liderem, który do tej pory w dziewiętnastu spotkaniach przegrał tylko dwa, a trzy zremisował, teoretycznie zapowiadał się niezbyt miło, ale Istra w poprzedniej kolejce odniosła porażkę 2:4 z Sesvete, więc wierzyłem, że także my będziemy w stanie sprawić faworytowi niespodziankę. Dlatego już od pierwszego gwizdka sędziego wzięliśmy się za ostrożne konstruowanie akcji i konsekwentnie zagrażaliśmy bramce strzeżonej przez Lisjaka - niestety, bez większego skutku, ot czasem wypadł korner, czy rzut wolny. Po pierwszych czterdziestu pięciu minutach zdołał utrzymać się bezbramkowy remis, mimo naszego przeważania w prawie każdym fragmencie gry. Worek z bramkami otworzył dopiero w 64. minucie Lajtman, który wykorzystał lajtowy błąd zastępującego Jezica Luki Perica. Zdołaliśmy się jednak podnieść i jedenaście minut później do remisu doprowadził po strzale z dystansu niezawodny Pavlicic. Uznałem, że remis to satysfakcjonujący wynik i zaczęliśmy się skupiać bardziej na rozbijaniu ataków Istry, niż na dalszym kontynuowaniu otwartej gry. Jednak nie miałem prawa narzekać, kiedy w 84. minucie na prowadzenie wyprowadził nas Pinheiro, który wykończył szybką kontrę naszego zespołu. Niestety, jak to mówi futbolowe prawo Murphy’ego: „kiedy prowadzisz, nie ważne iloma golami, i jest pięć minut do końca, przeciwnik zawsze zdoła wyrównać. A czasem nawet wygrać”. Na dwie minuty przed końcem pięknym strzałem głową popisał się Sest i musieliśmy zadowolić się jedynie podziałem punktów…

 

15.03.2008 Radnik, Velika Gorica: 180 widzów
DHL [3.] Vinogradar — Istra 1961 [1.] 2:2 (0-0)

64. I.Lajtman 0:1
75. D.Pavlicic 1:1
84. Pinheiro 2:1
88. S.Sest 2:2

Vinogradar: Kopric – Povrzenic (79. Sedmak), Juras, Peric, Matas – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic (79. Petricic), Sablic – Ljuta (79. Pinheiro)

MoM: Dejan Pavlicic (8) [Vinogradar]

Odnośnik do komentarza

Tym razem podam tylko dwa skróty, więcej nie ma co pisać. Zaczęliśmy wreszcie grać nie tylko efektownie, ale i efektywnie, więc, choćbym chciał, nie mogę się do niczego przyczepić. No, może prócz tego, że Matas złapał kontuzję i nie będzie mógł grać przez najbliższy miesiąc.

 

20.03.2008 Gradski, Vukovar: 378 widzów
DHL [9.] Vukovar ‘91 — Vinogradar [3.] 0:3 (0-2)

12. S.Jezic 0:1
33. D.Ljuta 0:2
45. N.Matas knt.
47. Pinheiro 0:3

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Matas (45. Jalsovec) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic (76. Petricic), Sablic – Ljuta (45. Pinheiro)

MoM: Silvio Jezic (8) [Vinogradar]

 

(…)

 

25.03.2008 Radnik, Velika Gorica: 178 widzów
DHL [3.] Vinogradar — Belisce [15.] 5:1 (4-0)

1. D.Ljuta 1:0
18. Z.Sablic 2:0
26. D.Pavlicic 3:0 rz.k.
29. D.Pavlicic 4:0 rz.k.
66. S.Jezic 5:0
77. Z.Majer 5:1

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Jalsovec (68. Sedmak) – Svaric, Brgles (85. Rogin), Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta (68. Pinheiro)

MoM: Dario Brgles (8) [Vinogradar]

 

Walka w czubie tabeli bardzo się zaostrzyła – Istra przegrała kolejny mecz i miała tylko jeden punkt przewagi nad nami i Dragovoljacem. Czwarta w tabeli Marsonia nie ma już praktycznie szans na włączenie się do walki o awans.

Odnośnik do komentarza

DHL [5.] Solin (faw.) — Vinogradar [3.]

 

Wyjazdowy mecz z Solinem był doskonałą okazją do wskoczenia na drugie miejsce w tabeli, bo w tej kolejce nareszcie mieli się ze sobą spotkać Istra i Dragovoljac, więc któryś z naszych głównych rywali musiał wreszcie zgubić punkty. Na boisko wyszliśmy zdeterminowani, by wygrać i postawić kolejny krok na drodze do awansu… no, dobra, powiem bez ogródek - chcieliśmy po prostu sklepać rywali. Już w 12. minucie Pavlicic ujawnił nasze złe zamiary i pięknym strzałem wpakował piłkę do bramki Solinu. Gospodarze nie mogli się pozbierać po golu, bo sześć minut później na 2:0 podwyższył Sablic. Werdykt po 45 minutach – nie gramy równie pięknie, co w poprzednich spotkaniach, ale jesteśmy równie skuteczni. Natomiast druga połowa zaczęła się tak, jak pierwsza – od naszych ataków. Jeden z nich zdołał wykończyć Pavlicic, który jest w ostatnich dniach w świetnej formie, i ten moment można było uznać za nokaut. Solin chciał jeszcze strzelić honorowego gola, ale nie miał do tego środków, w dodatku na cztery minuty przed końcem czerwoną kartkę dostał Roglic.

 

Zaraz po meczu zadzwoniła moja komórka – to sms od Adasia, który został w Jastrebarsku, by podać nam wynik meczu Istra – Dragovoljac. Naciskam „przeczytaj” i moim oczom ukazuje się króciutka wiadomość o treści „2:2”, co oznacza, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i zostajemy liderem drugiej ligi na siedem kolejek przed końcem!

 

29.03.2008 Jadra, Solin: 254 widzów
DHL [5.] Solin — Vinogradar [3.] 0:3 (0-2)

12. D.Pavlicic 0:1
18. Z.Sablic 0:3
50. D.Pavlicic 0:4

Vinogradar: Kopric – Povrzenic (71. Peric), Juras, Jezic, Jalsovec (58. Sedmak) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta (58. Pinheiro)

MoM: Dejan Pavlicic (9) [Vinogradar]

Odnośnik do komentarza

@PanCartoon: mamy do rozegrania jeszcze sześć spotkań, a tylko dwa wydają się trudne - z trzecim Dragovoljacem i czwartą Marsonią. Myślę, że się uda.

 

Przygotowania do meczu z Pomoracem zdecydowanie zachwiały transferowe rewelacje wokół Dejana Pavlicica – kilka o wiele większych od Vinogradaru klubów zauważyło jego życiową formę i postanowiło nam go ukraść (w dodatku za darmo!). Postanowiłem porozmawiać z naszym niekwestionowanym liderem w tym sezonie, ale bez większych nadziei – chciało go przecież aż trzynaście klubów, a my byliśmy tylko małą drużyną z zaplecza chorwackiej ekstraklasy…

 

DHL [1.] Vinogradar (faw.) — Pomorac [12.]

 

Niestety, w tym spotkaniu musieliśmy wystąpić z posypanymi bokami obrony, bo kolejny raz za kartki zawieszony został Povrzenic, a Matas ciągle leczył kontuzję. Mimo tego rozpoczęliśmy bardzo udanie – już po dwudziestu minutach prowadziliśmy 1:0 po silnym strzale Ljuty zza linii pola karnego. Ale chociaż dominowaliśmy totalnie, nie dając rywalom zbyt wielkiego pola do popisu, to udało im się wyrównać szesnaście minut później po rzucie wolnym – piłkę na dwudziestym metrze ustawił sobie Racki i po rykoszecie zdołał trafić w światło bramki. Jednak w drugiej połowie kontynuowaliśmy dobrą grę, a jedną z naszych akcji zdołał po dobrym podaniu Sablica wykończyć Pinheiro. Brak argumentów sportowych skutecznie przeszkadzał rywalom w zdobyciu wyrównującego gola, więc nasza rola ograniczyła się głównie do wybijania futbolówki, kiedy zaczynało się robić odrobinę groźniej, niż zwykle – tak w kółko, aż do końcowego gwizdka...

 

5.04.2008 Radnik, Velika Gorica: 186 widzów
DHL [1.] Vinogradar — Pomorac [12.] 2:1 (1-1)

20. D.Ljuta 1:0
36. N.Racki 1:1
54. Pinheiro 2:1

Vinogradar: Kopric – Sedmak (61. Peric), Juras, Jezic, Jalsovec (85. Buden) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta (45. Pinheiro)

MoM: Natko Racki (8) [Pomorac]

 

(…)

 

Niestety, moje obawy się potwierdziły – Pavlicic w następnym sezonie będzie grał w Energie Cottbus, obecnie siedemnastym zespołem pierwszej ligi niemieckiej. Wielka szkoda, ale nie zamierzam popadać w depresję i już mam na oku kilku kandydatów na jego pozycję.

 

Podsumowanie - marzec 2008

 

Bilans: 6-1-0, 17:4

Druga hrvatska liga: 1. [+2], 56 pkt

Finanse: +276,559 euro (+17,574 euro)

Budżet transferowy: 0 euro

Budżet płacowy: 0 euro

 

Transfery (polska liga): brak

 

Transfery (reszta):

 

1. Alexandr Dimidko (22, DC/DM; Rosja U-21: 2/0) z Dynama Moskwy do Amkaru za 2 200 000 euro

2. Cesar Santin (27, AM/F C; Brazylia) z Kalmar FF do Coritiby za 800 000 euro

3. Ivan Knezovic (25, DC/DM; Chorwajca) z Vojvodiny do Spartaka Moskwa za 800 000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+3]

Chorwacja: Hajduk [+3]

Czechy: Slavia Prague [+7]

Francja: Marsylia [+4]

Hiszpania: Real Madryt [+8]

Niemcy: Bayern [+12]

Polska: Wisła [+3]

Rosja: Tom [+0]

Holandia: PSV [+6]

Włochy: Inter [+7]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

 

TOW: Polska – Irlandia 0:1 (34. Keane 0:1)

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1719), 2. Argentyna (1583), 3. Włochy (1568), 40. [-1] Polska (697)

Odnośnik do komentarza

Weszliśmy w decydującą fazę sezonu, w której każdy błąd mógł spowodować oddanie prowadzenia naszym rywalom, a w skrajnym przypadku, nawet spadnięciem poza miejsce dające awans do baraży. Mimo tego, piłkarze nie wydawali się przytłoczeni stojącym przed nimi wyzwaniem, w czym wydatnie pomagał im Adaś, co chwilę wymyślając kolejne mało śmieszne żarty. W ogóle Adasia to chyba coś dopadło, bo nawet przestał przeszkadzać mi wieczorami i dał w spokoju rozgryzać taktyki naszych przeciwników. Jak widać – z powodzeniem.

 

12.04.2008 Gradski, Sisak: 188 widzów
DHL [12.] Segesta — Vinogradar [1.] 0:3 (0-0)

46. D.Ljuta 1:0
50. D.Ljuta 2:0
69. D.Ljuta 3:0

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Peric (69. Buden) – Svaric (45. Petricic), Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta (69. Pinheiro)

MoM: Denis Ljuta (9) [Vinogradar]

 

Wielki powrót SOPP i Denisa Ljuty!

 

(…)

 

19.04.2008 Sportski park, Kutina: 161 widzów
DHL [16.] Moslavina — Vinogradar [1.] 0:2 (0-2)

14. D.Brgles 0:1
31. D.Pavlicic 0:2 rz.k.

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Matas (79. Jalsovec) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic (79. Petricic), Sablic – Ljuta (79. Pinheiro)

MoM: Dario Brgles (8) [Vinogradar]

 

Dragovoljac po zaliczeniu porażki i remisu chyba wypadł z gry o pierwsze miejsce. Natomiast Istrze w utrzymaniu szans na dogonienie nas pomógł sędzia, który w meczu z Imotski podyktował dwa rzuty karne – w 82. i 90. minucie… Ale już niedługo ważne mecze - za cztery dni z Dragovoljacem i za siedem z Marsonią. Jeżeli je wygramy, już nic nie powinno nas powstrzymać przez końcowym zwycięstwem.

Odnośnik do komentarza

DHL [1.] Vinogradar (faw.) — Hr. Dragovoljac [3.]

 

Dwudziesty trzeci kwietnia 2008 roku. To jest ten dzień. To jest ten dzień, kurde! Nie widzę… nie ma innej możliwości, niż sklepanie Dragovoljacu i dokończenie dzieła. Punkt różnicy mógł zostać skrzętnie wykorzystany przez Istrę i w razie przegranej musielibyśmy się męczyć w barażach. A Dragovoljac, mimo siedmiu punktów straty, na pewno będzie chciał udowodnić swoją wyższość w bezpośrednim pojedynku. Nieprzyjemne spotkanie może to być, jakby powiedział pewien słynny mistrz...

 

(…)

 

Piłkarze, ja, Adaś – wszyscy jesteśmy już na swoich miejscach, czyli odpowiednio boisku, ławce i w sklepie, a dokładniej w kolejce po chipsy... Sędzia wreszcie gwiżdże początek spotkania. Adaś przychodzi chwilę po nim.

- Spóźniłeś się.

- Sorry, nie tylko ty lubisz jeść chipsy w czasie meczu. Wygrywamy już?

- Jasne, Denis zdążył nawet ustrzelić hattricka jak cię nie było. – Wymieniony przed chwilą Ljuta właśnie został dość niemiło sfaulowany obok linii bocznej. Zaklął głośno i baaardzo szpetnie, wyrażając swój ból. - Nie widzisz jak się cieszy?

 

(…)

 

Ilość nożfaków i innych, mniej kulturalnych wyrażeń, była w tej połowie oszałamiająca, nawet, jak na mnie. Nasza łatwość dochodzenia do sytuacji mogła imponować, ale łatwość, z jaką je marnowaliśmy – no, po prostu cud, miód i orzeszki! Ba, wyraźnie zawstydziliśmy naszymi umiejętnościami zawodników Dragovoljacu, którzy bezczelnie zaczęli nas przedrzeźniać i również nie zdołali zdobyć żadnego gola. Czas uruchomić machinę motywacyjną.

- Adaś, idziemy do szatni...

 

(…)

 

Moje umiejętności przemawiania do ludzi są naprawdę zadziwiające. Tak nimi wstrząsnąłem, że właśnie stracili bramkę. Po rzucie z autu. Naszym rzucie z autu. Ja rozumiem, jak się traci bramkę po super-ekstra-co-tam-chcesz akcji rywala, ale żeby po nieudanym wyrzucie z autu? Matas zawalił, Lisnic przywalił i bum, tak powstało 0:1 dla gości.

 

(…)

 

- No, podaj mu wreszcie! – krzyczę.

Sablic patrzy się na mnie, zastanawiając się, któremu „jemu” ma podać, i natychmiast traci piłkę. Djolonga jest już z kontrą prawie pod naszym polem karnym, gdy kontaktuje, że pewnie chodziło mi o Ljutę... Wrzutka… główka Lisnica, pewnie broni Kopric! Natychmiast długi wykop do przodu, piłkę przejmuje ponownie Sablic, tym razem nic nie krzyczę, podaje do Ljuty, który na dwudziestym drugim metrze przyjmuje piłkę obok dwóch obrońców. Sunie do przodu, widzi dziurę, strzela płasko po ziemi… Gol! 1:1!…

 

(…)

 

Przechwyt piłki na połowie rywali w wykonaniu Matasa. Już chciałem powiedzieć, że zaraz ją straci, gdy dwudziestodwulatek wyprzedza moje zamiary i podaje do Svarica. Ten okręca się z piłką, schodzi na skrzydło, jest o wiele szybszy od obrońcy, może spokojnie wypuścić sobie piłkę… wrzutka… GOOOOOOOOL! Ljuta umieszcza piłkę w siatce po strzale głową! Adaś biega dookoła ławki, krzycząc "gol, gol!" w taki sposób, trybuny szaleją...

 

(…)

 

Bohater sprzed dwunastu minut, Svaric, dostaje piłkę na swojej połowie. Natychmiast podbiegają do niego piłkarze Dragovoljaca, odgrywa więc piłkę do tyłu, do obrońcy... Z prezentu natychmiast korzysta Lisnic, przechwytuje piłkę na dwadzieścia pięć metrów od bramki… jest sam na sam, tylko Kopric może nas uratować… Niestety… Cztery minuty do końca, ale raczej nie pokusimy się szukanie ponownego prowadzania...

 

(…)

 

23.04.2008 Radnik, Velika Gorica: 177 widzów
DHL [1.] Vinogradar — Hr. Dragovoljac [3.] 2:2 (0-0)

57. I.Lisnic 0:1
61. D.Ljuta 1:1
72. D.Ljuta 2:1
86. I.Lisnic 2:2

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Jezic, Matas (74. Domjancic) – Svaric, Brgles, Glavina – Pavlicic (83. Petricic), Sablic – Ljuta (83. Pinheiro)

MoM: Denis Ljuta (8) [Vinogradar]

Odnośnik do komentarza

@eMMeS: nie ma to jak uważni czytelnicy, poprawione. :)

 

Drugi z teoretycznie trudnych meczów końcówki sezonu już za nami. Teoretycznie, bo Marsonia nie była zdolna do stworzenia jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką, nie umiała także zabrać nam inicjatywy. Skończyło się na 2:0, po golach kluczowych w tym sezonie zawodników – Ljuty i Pavlicica. Po trzeciej porażce z rzędu Istry wystarczy wygrać z Mosorem lub Trogirem i awans jest nasz!

 

22.04.2008 Radnik, Velika Gorica: 248 widzów
DHL [1.] Vinogradar — Marsonia [4.] 2:0 (0-0)

8. D.Ljuta 1:0
80. D.Pavlicic 2:0 rz.k.

Vinogradar: Kopric – Povrzenic (81. Sedmak), Juras, Jezic, Matas (65. Jalsovec) – Svaric, Brgles (81. Rogin), Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta 

MoM: Denis Ljuta (8) [Vinogradar]

 

Zawieszenie za żółte kartki strikes back, tym razem Jezic będzie musiał opuścić nasz kolejny mecz.

 

Podsumowanie - kwiecień 2008

 

Bilans: 6-1-0, 15:5

Druga hrvatska liga: 1. [–], 66 pkt

Finanse: +290,771 euro (+17,574 euro)

Budżet transferowy: 0 euro

Budżet płacowy: 0 euro

 

Transfery (polska liga): brak

 

Transfery (reszta):

 

1. Edmar (27, DM; Brazylia) z Metalist do Coritiby za 2 800 000 euro

2. Wilton (26, AM/F C; Brazylia) z Al-Rayyan do Botafogo za 1 400 000 euro

3. Damian Gimenez (26, D/WB/AM L; Argentyna) z Chomomorets do Dynama Kijów za 750 000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+0] (M)

Chorwacja: Hajduk [+7] (M)

Czechy: Slavia Praga [+10] (M)

Francja: Marsylia [+5] (M)

Hiszpania: Real Madryt [+8] (M)

Niemcy: Bayern [+21] (M)

Polska: Legia [+2] (M)

Rosja: Tom [+0]

Holandia: PSV [+7] (M)

Włochy: Inter [+3]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1699), 2. Argentyna (1557), 3. Włochy (1499), 46. [-6] Polska (640)

Odnośnik do komentarza

@eMMeS: proszę bardzo.

 

DHL [6.] Mosor (faw.) — Vinogradar [1.]

 

To jest TEN dzień, znowu. Dzień, w którym zapewnimy sobie zwycięstwo w drugiej lidze, tym razem na serio. Bo kto inny mógłby? Chyba nie Istra, która w rundzie wiosennej przegrała lub zremisowała większość meczy i zmarnowała dużą, kilku punktową, przewagę. Chyba nie Dragovoljac, któremu można postawić identyczny zarzut… To my zasłużyliśmy na końcowy tryumf – z jedenastu meczów drugiej części sezonu wygraliśmy dziewięć, a zremisowaliśmy dwa. Ale to futbol i statystyki nie grają na boisku…

 

(…)

 

Następnym razem już nic nie powiem, noż…! Właśnie trwa 24. minuta meczu, a Rosandic ustawia sobie piłkę na jedenastym metrze naszego pola karnego… Nie miałem nadziei na skuteczną obronę, bo chociaż Kopric jest dobrym bramkarzem, to nie zdołał w tym sezonie wyłapać żadnego karnego… No, już po wszystkim – cudu nie było, Mirek nie zamierzał sobie psuć statystyki i pewnie rzucił się w inny róg. Po straconej bramce trochę „siedliśmy”, ale świeżość i chęć walki przywrócił nam gol Svarica, który najlepiej ustawił się w polu karnym i po wrzutce z rzutu wolnego wyrównał pięknym wolejem. Do przerwy - 1:1. Z kolei w drugiej połowie daliśmy piękny przykład bicia głową w mur, męczyliśmy się z defensywą rywali strasznie długo i nieskutecznie – tylko dwa z ośmiu naszych strzałów trafiły w światło bramki. Powoli zaczynałem się godzić ze straceniem kolejnej szansy na absolutne rozstrzygnięcie sprawy mistrzostwa drugiej ligi, kiedy Glavinie udało się urwać krycie po wrzutce z rzutu wolnego i fenomenalnym szczupakiem wyprowadzić nas na prowadzenie!... Osiem minut do końca… cztery… dwie… TAAAK!… To już koniec – wygraliśmy, zarówno mecz, jak i ligę!... Adaś już pobiegł do zawodników, ja ciągle stoję przy ławce i trochę mi szkoda, że kibice nie mogą cieszyć się razem z nami… Walić to, trzeba świętować!

 

4.05.2008 Pricvic, Znorvnica: 429 widzów
DHL [6.] Mosor — Vinogradar [1.] 1:2 (1-1)

24. M.Rosandic 1:0
32. V.Svaric 1:1
82. I.Glavina 2:1

Vinogradar: Kopric – Povrzenic, Juras, Peric (79. Buden), Matas – Svaric (68. Petricic), Brgles, Glavina – Pavlicic, Sablic – Ljuta (79. Pinheiro)

MoM: Velimir Svaric (8) [Vinogradar]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...