Skocz do zawartości

Rapowe Realia


Buffu

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.02.2018 o 21:09, schizzm napisał:

Kusilo mnie, żeby mu to zaproponować, ale się nie odwazylem :kekeke: . Jednak od kendricka lamara do DG odległość jest dość duża ;)

 

Ale No Love Deep Web w serduszko bardzo <3 (a ich koncert to jedno z moich naj przeżyć ever) 

 

Żeby delikatnie wejść w DG,  to chyba lepiej najpierw odpalić coś Dalek :-k albo cofnąc się do techno animal. No ale to jednak inna bajka niż to, czego szukał ajer :)

 

To co Daleka będzie spoko żeby zacząć :D ?

Odnośnik do komentarza

Skoro już mowa o Taconafide

 

Jest to bez wątpienia obrzydliwa, chujowa, nudna i monotematyczna płyta. Typowa muzyka środka, nagrana w możliwie najbardziej bezpłciowy sposób, tak aby spodobać się jak największej liczbie ludzi. Taki muzyczny odpowiednik tych filmów, które są nagrywane typowo pod Oscary – niby zajebista obsada, a wszystko tak sztampowe i zachowawcze, że chce się usnąć przy drugim kawałku.

Tekstowo bida aż piszczy – Quebonafide gdy akurat nie płacze z powodu rozstania z dupą, to coś tam bajdurzy o pieniądzach. Taco gdy akurat nie marudzi, że nie chce wychodzić z domu, bo jeszcze nie daj boże ktoś go rozpozna, to coś tam bajdurzy o pieniądzach. Jeśli chodzi o featy to jest to jakaś masakra, sam nie wierzę to co teraz napiszę, ale najlepszego dał chyba Paluch. Szczególnie wkurwiłem się z powodu tekstów Taco, ale najwyraźniej stracił on swoją największą siłę, czyli pisania w sposób, który wywoływał u słuchacza uczucie „tak, to jest dokładnie to, ten koleś pisze o moim życiu! ja też chodzę do klubów, siedzę nad wisłą i pracuję na umowę o dzieło!”. Teraz to tylko smęty krążące wokół 2-3 tych samych tematów.

Uczucie śmieszności potęguje tylko kwestia podjebanego bitu, zwłaszcza gdy w innym kawałku na tej samej płycie Taco przechwala się znajomością Tory'ego Laneza (no, a przynajmniej tego, jak się wymawia tę ksywkę). No i rzecz jasna ta książeczka z ich rozmowami z messengera, którą trudno podsumować inaczej niż – xD

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Co myslicie o nowej plycie Synow, Sen? Szczerze mowiac nie przepadam za takim eksperymentalnym, brudnym, industrialnym i nieprzyjemnym w odbiorze rapem, ale za kazdym kolejnym przesluchaniem ten album podobal mi sie coraz bardziej. Bity 1988 sa ciekawe i naprawde roznorodne, maniera wokalna,off-beatowy flow Piernikowskiego i dziesiatki rymow czestochowskich (to zdecydowanie celowy i swiadomy zabieg) to zupelnie nie jest moja bajka, ale tutaj sie broni. W zasadzie to Sen jest raczej post-rapowym pastiszem, ktory rozprawia sie z tradycja oldskulowego rapu z Polski, czyli grup skladajacych sie z sepleniacych dresiarzy typu Molesta czy Paktofonika (ta tradycja trzyma sie w kraju nadal zaskakujaco dobrze). Postawa Synow na tej plycie w stosunku do polskiego rapu jest nawet protekcjonalna. Nie zeby mi to przeszkadzalo, ale mozna bylo slyszec glosy niezadowolenia rapowych purystow,  ze absolwent ASP kpi sobie z manier wokalnych niezbyt uzdolnionych pionierow polskiego rapu.

Na plycie podoba mi sie nastroj lepkiej, ciemnej i industrialnej Warszawy. Propsy za sporo ciekawych gier slownych i duzej hiphopowej "intertekstualnosci" dla Piernikowskiego. Podobno na zywo tez zupelnie niezle daja sobie rade.


Nie jest to rap dla poczatkujacych, ale jak ktos jest znudzony jakimis newschoolowymi trapami i autotunem albo lubi industrialny rap to polecam. Na pewno jest to powiew swiezosci w polskiej rapgrze.

 

Aha, no i propsy za P-O-T-E-Z-N-Y pancz na wiadomo_kogo:

 

To nie deszcz

To gowno na betonie


:kekeke: 

 

Link tutaj:

 

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

Lubię bardzo. Co prawda pełnego efektu "wow" nie mam, przez... Piernikowskiego ;). Gdyby nie jego zeszłoroczny No Fun pewnie jarałbym się tą płytą jak głupi, a tak fajnie tego posłuchać jako naturalnej kontynuacji :) 

 

I takie rapsy to ja lubię. W zasadzie to panowie wyszli ze swoim projektem i zaorali większość polskiej sceny rapowej. Jak to niewiele było potrzeba...

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, szramek napisał:

Kurcze, trochę cisnąłem bekę z Kaza Bałagane, ale jak trochę się wysłuchałem... Kurwa "prosciutto crudo" to jeden z lepszych kawałków jakie słyszałem od dawna.

To już nie jest Kazek ze swojego prime time'u, obczaj takie kawałki jak „Dwie staruchy” albo „Bracia Golec”

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...
  • 2 miesiące później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...
  • 2 miesiące później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...