Liga angielska

[ajerkoniak]

Wątpię czy Mou byłby zaintersowany. Od dawna nie brał wyzwania takiego. Acz nie wiem ile Irańczycy (dobrze pamiętam?) mają hajsu. De Boer sam nie wiem, nie oglądam Ajaxu, Pellegrini to marka i chy ba gwarant sukcesu. Koeman...mnie zalatuje trochę Martinezem. Na początku było fajnie, a potem jednak Soton się gubiło dosyć. Acz potencjał finansowy lepszy po stronie Merseyside.

[FYM]

Mourinho IMO nie jest w zasięgu Evertonu. Pozostała trójka, to nazwiska głośniejsze niż idące za nimi umiejętności.

[ajerkoniak]

W przypadku Pellegriniego bym się nie zgodził. Villarreal, Malaga i częściowo City pokazują inaczej. Właśnie podniesienie taki średniaków jak Villarreal czy Malaga to duży sukces

[FYM]

Fakt, z VCF zrobił ładną robotę. Ale Malagę to bardziej podniosły petrodolary, które równie szybko zniknęły, jak się pojawiły ;)

[lad]

Dlaczego nie jest w zasięgu? Moshiri ma sypnac grubymi milionami, a Mourinho chce zostać w Anglii. Jeżeli nie dogada się z United, a w PSG zostanie Blanc to jaki ma inny wybór? Sam mówił, że chce wrócić do pracy w następnym sezonie.

 

Jakby wygrał coś z Evertonem to dowiodlby tego że jest prawdizwym Special One. No i nienawidzi Liverpoolu tak samo jak my

[ajerkoniak]

Ta jego nienawiść to IMO gra ;)

No nigdy nie brał takiej ekipy i nigdy nie musiał udowadniać niczego nikomu, stąd myśl.

 

Fakt, z VCF zrobił ładną robotę. Ale Malagę to bardziej podniosły petrodolary, które równie szybko zniknęły, jak się pojawiły ;)

 

Bez przesady, tam nie było AŻ TAK dobrego składu. Był całkiem dobry, ale wyniki IMO ponad stan wciąż. A niewiele brakowało do sukcesu w LM ;)

[FYM]

lad, no nie jestem pewien czy będzie zainteresowany nawet jeżeli będzie się to wiązało z lukratywnym kontraktem.

 

 

 

Jakby wygrał coś z Evertonem to dowiodlby tego że jest prawdizwym Special One

 

 

Zamiast "dowiódłby" powinno być "potwierdziłby" ;)

[smigler]

Byle nie De Bour.

[Feanor]

Przecież w Evertonie nie ma tragicznego składu. To znaczy: nie ma jakiegoś szczególnie dobrego, wielu piłkarzy jest na finiszu swojej kariery, jest też szrot (Aruna Kone imho) czy kolosalne niewiadome (Niasse ;) ), ale mimo wszystko jest tam taki kręgosłup, który jest przyszłościowy i obiecujący. Myślę, że przybycie Mou byłoby takim samym psychologicznym impulsem, jak przybycie Kloppo do tej lepszej strony Merseyside, więc może i Romelu postanowiłby zostać. W powiązaniu z milionami Moshiriego (tak się nazywa ten Pers?)... To może być oferta, której Portugalczyk nie odrzuci. Oczywiście o ile nie uda mu się wariant z United (w sumie to też ciekaw jestem, czy odmówiłby swojej reprezentacji ).

 

BTW: Mou kikkukrotnie wyrażał swój podziw dla Gerrarda, więc nie wiem, czy on byłby dla Evertonu taki zupełnie prawilny

[smigler]

No Romelu na pewno bardzo by się cieszył na przyjście Mou. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak ten szybko odstrzelił go z Chelsea.

[Feanor]

A no fakt, zapomniałem, że on jest z Chelsea Za to Stones byłby zachwycony

[Hawkeye]

Na chwilę obecną, nawet przyjmując, że Everton underperofmuje, Tofiki na pewno nie mają składu lepszego od (kolejność losowa) Arsenalu, City, United, Spursów, Liverpoolu, Chelsea (6 drużyn). Mają skład w najlepszym razie porównywalny (a IMO jednak słabszy) do Lester, WHU, nieco lepszy od Świętych może. Nawet po wydaniu gigantycznej kasy na transfery nie ma bata, by nagle stali się składem na top4 bez cudownych okoliczności i sporego farta. Nie widzę opcji, w której Mourinho satysfakcjonuje rola cierpliwie oczekującego na kolejne okienka celem wzmocnień (inni przecież też się będą zbroić, bo drużyny BPL nie biednieją), zadowalając się w międzyczasie samym tłuczeniem na Statku Premiera i zgarnianiem wypłat.

[FYM]

Jeśli mnie pamięć nie myli Lukaku w jakimś wywiadzie zarzekał się, że nie chce nigdy więcej pracować z Mourinho.

[lad]

Jakie są te niby wielkie różnice między Spurs a Evertonem? Jak dla mnie jest jedną, zasadnicza - menedżer. Bo gdzie niby sa te wielkie roznice jakosciowe? Az taka jest przepasc miedzy Alderweireldem a Jagielka, Colemanem a Walkerem (lol), Rosem a Bainesem (też bez porównania), Alim a Barkleyem, Mirallasem (albo Deulofeu) a Lamela czy Lukaku a Kanem?

 

Jedyna zdecydowanie mocniej obsadzona pozycja w składzie Spurs to bramka. Można debatować jeszcze ewentualnie nad Stonesem i Vertonghenem ale wierzę, że pod opieką kogoś kto dba o defensywę, Janek będzie czołówka Premier League.

 

W pierwszym składzie EFC do walki o przynajmniej czwórkę brakuje środkowego pomocnika i kreatywnego lewoskrzydlowego. No i bramkarza.

[ajerkoniak]

 

 

Alderweireldem a Jagielka

 

Cała reszta zgoda, ale tu ładnie dojebałeś. Belg zjada Jagielke bez problemu, a w tym sezonie to już w ogóle ;)

[lad]

Bo ma bardziej ogarniętego menedżera. Za Moyesa Jagielka był spokojnie w czołówce środkowych obrońców w tej lidze. Zdarzało mu się i zdarza jebnac jakiegoś dziką, ale generalnie to klasa. Jakby był młodszy to spokojnie dalby radę grać w Chelsea, United albo Arsenalu.

[ajerkoniak]

No to jakby był młodszy czy miał lepszego menagera :P ? Kiedyś może i Jagielka był dobrym obrońcą, w tym momencie moim zdaniem jest średniakiem. Gdyby następny menadżer ogarnął Stonesa (zakładając jego zostanie w EFC) to musieliby jednak dokupić kogoś. Co prawda Evertonu za dużo nie oglądałem, ale Funes Mori to chyba nie jest nikt wybitny :-k

[lad]

Mori jest jeszcze surowy, ale ma bardzo duży potencjał. Jest silny jak kon, zajebisty w powietrzu i w miarę szybki. Jeszcze musi nabrać doświadczenia i przyzwyczaić się do tempa Premier League, poprawić krycie i ustawianie, ale myślę że będą z niego ludzie. Bardzo go lubię.

 

No i w odwodzie jest jeszcze Galloway, który jest naturalnym środkowym.

[Hawkeye]

Jakie są te niby wielkie różnice między Spurs a Evertonem? Jak dla mnie jest jedną, zasadnicza - menedżer. Bo gdzie niby sa te wielkie roznice jakosciowe? Az taka jest przepasc miedzy Alderweireldem a Jagielka, Colemanem a Walkerem (lol), Rosem a Bainesem (też bez porównania), Alim a Barkleyem, Mirallasem (albo Deulofeu) a Lamela czy Lukaku a Kanem?

 

Jedyna zdecydowanie mocniej obsadzona pozycja w składzie Spurs to bramka. Można debatować jeszcze ewentualnie nad Stonesem i Vertonghenem ale wierzę, że pod opieką kogoś kto dba o defensywę, Janek będzie czołówka Premier League.

 

W pierwszym składzie EFC do walki o przynajmniej czwórkę brakuje środkowego pomocnika i kreatywnego lewoskrzydlowego. No i bramkarza.

Poza wspomnianym Alderweireldem, który jest o klasę lepszy niż Jagielka, przewaga na bokach obrony Evertonu jest wątpliwa, bo Rose świetne się rozwinął i jest obecnie czołowym lewym obrońcą w Anglii (zwłaszcza, że Baines ma już prawie sto lat i się łamie), Coleman jest pewniejszy niż Walker, ale nie jest to różnica klas. No i Stones to narazie bardziej fabryka pomyłek niż obrońca zbliżony do poziomu Vertonghena. Czyli środek obrony zdecydowanie na korzyść Spurs, z lewej strony dałbym remis albo lekkie wskazanie na Bainesa (biorę pod uwagę injury proness i wiek) i prawa obrona to lekkie wskazanie na Colemana. W te czy wewte dodając do tego bramkarza z tyłu Everton nie ma za bardzo startu do Spurs. Zapomniałeś o środku pola. ten w Tottenhamie wygląda lepiej i bardziej zbilansowanie, przede wszystkim raczej ma kto podać, ma kto minąć, ma kto odebrać. W Evertonie mam wrażenie, że ma kto odebrać, nie bardzo ma kto minąć i nie bardzo ma kto podać. No i wreszcie zapomniałeś o Eriksenie, który jest lepszy niż Barkley (więc Alli lepszy być nie musi, ale moim zdaniem jest porównywalny do Barkleya, który chyba był trochę przehajpowany). No i jest jeszcze szersza ławka rezerwowych przemawiająca za totkami. Skrzydłowych ciężko mi ocenić, ale nie wiem czy można mówić, że Everton ma tutaj przewagę.

W skrócie mówiąc skład Spurs jest bardziej zbilansowany, skład Evertonu bardziej dziurawy. W ogóle dziwię się sobie, że mi się chciało tak rozpisywać w tak oczywistej sprawie, każdy gołym okiem potrafi ocenić, że Tottenham ma skład lepszy, bardziej przemyślany i ma znacznie lepsze perspektywy na uzupełnienie ewentualnych luk w nim. Tak naprawdę Everton jest jedno kiepskie okienko od zostania z niczym (i nie jest nieprawdopodobnym, że to nie będzie to nadchodzące), wystarczy, że ktoś z lepszych klubów będzie zdeterminowany by pozyskać Barkleya, Lukaku bądź Stonesa. Odejście chociaż jednego z dwóch pierwszych oznaczać będzie olbrzymie wykastrowanie ofensywy, Spursi bez Kane'a czy Eriksena lub Alliego by sobie poradzili zdecydowanie lepiej, przede wszystkim mieliby znacznie lepsze perspektywy na ich zastąpienie. Mourinho mi do takich okoliczności zwyczajnie nie pasuje, a raczej nie jest typem, któremu wystarczy napawanie się historią.

[lad]

No ale napisałeś, że nawet przy wydaniu wielkiego hajsu Everton nie będzie miał podlotu do wymienionej "czołówki". Ja się z tym absolutnie nie zgadzam, bo obecny skład EFC powinien spokojnie walczyć o miejsce w pierwszej 7-8. Środek pola Evertonu to też nie para Whelan - Adam, więc bez przesady. Jak dla mnie na papierze różnice nie są tak wielkie, żeby typować Everton do miejsca w środku tabeli i stwierdzać że brakuje im w chuj do Tottenhamu. Jeżeli taka jest twoja teza, to musisz też przyznać że Martinez wykonuje dobra robote, skoro ma skład typowych średniaków - a z tym to się chyba nikt nie zgadza. Zresztą od umiejętności piłkarzy ważniejsza jest chemia, zgranie i "Man managament" menedżera. Na pewno można z tej zbieraniny wycisnac więcej.

Moshiri zapowiedział, że latem da sporo hajsu na wzmocnienia, więc czy po transferach solidnego bramkarza, kreatywnego lewoskrzydłowego i jakiegoś fajnego box to boxa nadal Everton będzie znacznie odstawał od Spurs?

PS Ciekawe czy przed tym sezonem typowalbys Tottenham do walki o tytuł i jednoznacznie stwierdził, że zjadają dupa taki Everton. Albo Liverpool

A co do tych możliwości Spurs to też ciekawa teza. Od kiedy to taki wielki i potężny klub mający wspaniałe perspektywy? Jak dla mnie to nadal najwięksi przegrancy w tej lidze (oprócz LFC), którzy co roku sprzedają najlepszych piłkarzy. To jest wyznacznik jakiejś wielkości? Kim zastąpili Berbatova, Modricia albo Bale'a? Raczej nie były to postaci z absolutnego topu

 

United raczej nie chcą Mourinho - gdyby tak było, podpisałby kontrakt już jakiś czas temu, bo co to za problem odpalić van Gaala? Jose mówił, że chciałby zostać w Anglii i jest otwarty na oferty. Jeżeli nie United to kto? W Arsenalu go nie cierpią, City i Liverpool odpadają, Chelsea - wiadomo, West Ham ma Bilicia, a Southampton to żadna konkurencja. Do Chelsea w 2005 roku przechodził w momencie, kiedy ostatnie mistrzostwo zdobyli 50 lat wcześniej więc nie widzę powodu dla którego miałby olać Everton. Dodaj do tego brak jakiejkolwiek presji, wpływ na wszystkie działania klubowe i bardzo pokaźny portfel.