Skocz do zawartości

Prawa autorskie - jak internet zmienił świat cz.2


Leon

Rekomendowane odpowiedzi

Informacja podana przez Szczurka jest dość wiarygodna dla mnie.

 

Dodatkowo mała informacja:

http://www.rp.pl/artykul/64143,798423-ACTA-sprzeczne-z-orzeczeniem-ETS-o-filtrowaniu-tresci-w-internecie.html

 

Zostawiam każdemu do własnej oceny, jednak widać, że ACTA to nie tylko "Dobrze, bo piraci znikną".

 

Kompleks prymusa dopadł Tuska!

Nawet Niemcy jeszcze nie podpisały, a my już - my Tusk!

Dla Polski to decyzja niekorzystna, gdyż jesteśmy krajem o niskim poziomie rozwoju technologicznego!

Nam się nie opłaca nadmierna ochrona technologiczna!

A poza tym nie wierzymy Tuskowi!

Podsłuchy, partyjni prokuratorzy, rzeźnie wewnętrzne opozycji - to wszystko powoduje, że boimy się cenzury w internecie!

I już!

~ Janusz Palikot

Za fb Palikota.

 

Ja wiem, że opozycja chce się wypromować na krytyce ACTY, i nie mam im tego za złe, nie miałbym również Platformie gdyby chciała zyskać przychylność ludzi nie podpisując tego czegoś. Ale pomijając kwestie moralne, to czy ktoś uważa wtórne prawa autorskie za nadrzędne względem swobód obywatelskich, to Janusz ma rację. Tak z czysto ekonomicznego spojrzenia na sprawę.

Ta ustawa może się opłacać USA, Niemcom, Japonii, może jeszcze paru krajom, które dużą część dochodu przeznaczają na dział R&D. W Polsce na te inwestycje poświęcamy mniej niż 1% PKB, przy trzykrotnie wyższej średniej unijnej(nie porównując już do liderów w tym zakresie), nie mamy dużej ilości odkryć, patentów etc, także nie ma sposobu, abyśmy mogli jako państwo zyskać na tym *****.

Odnośnik do komentarza

A co powiecie o tym że rolnik nie moze w myśl ACTA, raz kupując ziarno do wysiania, potem odłożyć raz najlepsze zboże i wysiać na nowo. To w myśl ACTA też jest kradzieżą własnosci intelektualnej (prawa do danego genotypu zboża posiada firma)

 

Przecież to jest cel główny. A nie jakiś tam internet i jacyś tam twórcy. Zakładając, że nie rządzą nami idioci,dlaczego tak tę sprawę nagłośniono. Przecież można było zrobić to po cichu

Odnośnik do komentarza

O kopiowaniu książek na studiach też się nie wypowiadaj do momentu ich rozpoczęcia - masa kser odprowadza pieniądze z tytułu powielania utworów.

masa to ile wg Gacka i innych wybitnych karnistów? czyżby kryształowy Gacek kradł książki i znalazł sobie to absurdalne tłumaczenie? :P

abstrahujac juz od tego, ze nie zauwaza, ze pozyczona ksiazka sie nie rozmnaza

to ciekawe co piszesz, ale niestety się mylisz (vide post Gacka choćby) - pożyczane książki mogą się rozmnażać przez ksero lub skan+pdf...

A co powiecie o tym że rolnik nie moze w myśl ACTA, raz kupując ziarno do wysiania, potem odłożyć raz najlepsze zboże i wysiać na nowo. To w myśl ACTA też jest kradzieżą własnosci intelektualnej (prawa do danego genotypu zboża posiada firma)

bawiący się w pana Boga faszyści :] z Monsato są pewnie elitą łapówkarzy lobbystów stojących za ACTA

 

widzę, że jeszcze nikt nie poruszył sprawy najważniejszej, czyli tego, że faszyści :] z korporacji będą mogli BEZ WYROKU SĄDU ukarać podejrzanego obywatela

Odnośnik do komentarza
to ciekawe co piszesz, ale niestety się mylisz (vide post Gacka choćby) - pożyczane książki mogą się rozmnażać przez ksero lub skan+pdf...

Oczywiscie, ja nie twierdze, ze nie mozna skserowac/zeskanowac pozyczonej ksiazki (mozna - tak jak kupiona, ukradziona czy otrzymana w prezencie), twierdze, ze samo pozyczenie nie oznacza multiplikacji.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

 

 

Megaupload było swego czasu jedną z najpopularniejszych stron pirackich świata. Znalazła się więc na celowniku producentów filmowych, którzy twierdzili, że tracą na jej istnieniu miliardy dolarów. Jednak według badań przeprowadzonych na monachijskim uniwersytecie, zamknięcie Megaupload wcale nie poprawiło sytuacji finansowej.

Z ich badań wynika, że jedynie wąska grupa blockbusterów zyskała na zamknięciu Megaupload. Mniejsze filmy zanotowały spadek wpływów z dystrybucji kinowej. Zdaniem badaczy zadziałał tutaj efekt mediów społecznych, dzięki którym dobra opinia o danym filmie przechodziła od osób niechętnych do płacenia za bilety kinowe do tych, które mimo wszystko chcą wydawać na kino pieniądze. Teraz osoby te pozbawione są zachęty spowodowanej brakiem szumu na stronach społecznościowych.

Megaupload zostało zamknięte w 2012 roku. Badacze z Monachium sprawdzili jaki wpływ na przemysł filmowy miało to wydarzenie zbierając dane dotyczące 10 272 filmów pochodzące z 50 krajów świata.

Taka ciekawostka. Jakoś mnie to szczególnie nie dziwi.

Odnośnik do komentarza

 

Megaupload było swego czasu jedną z najpopularniejszych stron pirackich świata. Znalazła się więc na celowniku producentów filmowych, którzy twierdzili, że tracą na jej istnieniu miliardy dolarów. Jednak według badań przeprowadzonych na monachijskim uniwersytecie, zamknięcie Megaupload wcale nie poprawiło sytuacji finansowej.

Z ich badań wynika, że jedynie wąska grupa blockbusterów zyskała na zamknięciu Megaupload. Mniejsze filmy zanotowały spadek wpływów z dystrybucji kinowej. Zdaniem badaczy zadziałał tutaj efekt mediów społecznych, dzięki którym dobra opinia o danym filmie przechodziła od osób niechętnych do płacenia za bilety kinowe do tych, które mimo wszystko chcą wydawać na kino pieniądze. Teraz osoby te pozbawione są zachęty spowodowanej brakiem szumu na stronach społecznościowych.

 

Megaupload zostało zamknięte w 2012 roku. Badacze z Monachium sprawdzili jaki wpływ na przemysł filmowy miało to wydarzenie zbierając dane dotyczące 10 272 filmów pochodzące z 50 krajów świata.

Taka ciekawostka. Jakoś mnie to szczególnie nie dziwi.

 

Zamknięcie Megauploadu to było czyste kurestwo. wszystkie linki na FMZone nam szlag trafił.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy później...

Pytanie do obeznanych w temacie.

Firma, w której pracuję, ma zamiar wypuścić kilkustronicowy minikatalog z ofertą produktów na specjalną okazję. Dla uatrakcyjnienia oferty postanowiliśmy wzbogacić ją o kilka zdjęć. Jedno ze zdjęć, które planujemy umieścić w katalogu pochodzi z bloga, którego autor jest jednocześnie autorem tego zdjęcia. Wiadomo, najłatwiej byłoby zapytać autora o zgodę, tutaj jednak zaczynają się schody. Nie ma możliwości skontaktowania się z autorem poprzez blog lub platformę, nie ma też podanego adresu mailowego, numeru telefonu, żadnych danych osobowych. Jedyna opcja to napisanie komentarza pod jednym z wpisów. Problem w tym, że blog jest mocno nieaktualny - ostatni wpis pojawił się w maju ubiegłego roku, więc obawiam się, że na ewentualną odpowiedź sobie poczekam (o ile w ogóle się doczekam).

 

Czy wystarczy w tym przypadku podać pod zdjęciem źródło, czyli adres bloga? Katalog (w formie drukowanej, nieprzeznaczony do dystrybucji internetowej) ma być przeznaczony dla dość wąskiego grona odbiorców w moim regionie, blog jest prowadzony przez osobę z drugiego końca polski (w adresie podane jest miasto) - ryzyko, że przeczyta ona katalog, jest minimalne, ale wolę się jednak upewnić.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...