Wpadki

[maregs]

No i jest pewna roznica w rzucaniu miesem w sytuacji emocjonalnego wzburzenia na pracownikow, ktorzy zle wykonuja swoje obowiazki, a wysmiewaniu sie i obrazaniu przewodniczacego PKW.

[Profesor]

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8..._mi_zrobic.html

 

Niestety nagranie jasno pokazuje, kto tu jest prostakiem... :doh!: Ale z prawakami ©Vami (CCL) tak już jest - gęby pełne górnolotnych frazesów, a z butów słoma wyłazi.

[SZk]

A moim zdaniem nagranie niczego nie pokazuje - i mowie to z perspektywy osoby pracujacej w telewizji od paru ladnych lat. To, co ma nie isc na wizje, jest tylko dla oczu ekipy - i jesli w wyniku spisku/bledu technicznego cos takiego idzie na wizje, to to jest wieksza kompromitacja dla stacji, anizeli dla wystepujacego. Ziemkiewicz jest wowczas w gronie znajomych dziennikarzy i rozmawia z nimi jak ze znajomymi - jest to rozmowa prywatna. Moze wtedy nawet mowic o tym, ze jest po intensywnej masturbacji - nie ma to wplywu na program, bo ten fragment nie ma prawa ukazac sie na antenie.

 

Ponadto zauwazcie, ze Ziemkiewicz zdaje sobie sprawe, ze w studiu nie wylaczono kamer (i bardzo dobrze, niech sie gra) - ewidentnie ufa ekipie realizacyjnej. Na uwage zasluguje motyw z prawidlowo wyemitowana premiera programu - przeciez aby puscic powtorke wystarczylo siegnac do puszki po gotowy odcinek. A tutaj mamy jakas dziwna akcje - dzwiek idzie ze studia i z konferencji, a obraz ze studia. Albo niewiarygodne frajerstwo, albo niewiarygodne skurwysynstwo.

[Profesor]

Człowiek z klasą nie musi się martwić, czy coś pójdzie na wizję, choć nie powinno, bo niezależnie od okoliczności zachowuje się z klasą. Natomiast cham pozostanie chamem, choćby w studio nie wiem jak udawał inteligenta. Ziemkiewiczowi wyszła tą akcją słoma z butów.

[Vami]

Znajdź mi takiego inteligenta, co to w gronie przyjaciół nie rzuca kurwami.

[me_who]

Może rzucać mięsem od rana do wieczora, ale jak wypomina bluzganie innym, a samemu to robi, to staje się śmieszny.

[SZk]

A wypominal gdzies?

[Profesor]

Znajdź mi takiego inteligenta, co to w gronie przyjaciół nie rzuca kurwami.

 

On nie był w gronie przyjaciół, on był w pracy.

[Mauro]

A wypominal gdzies?

Wypominał, wypominał. Ostatni raz 2 dni przed „wpadką”

 

Co świętowaliśmy? Kolejne z szeregu polskich zwycięstw, które umiejętnie obrócono w klęskę. Wygrawszy szansę na wolną Polskę, zbudowano zamiast niej "kartoflaną republikę" (bo żebyż tu przynajmniej banany!), z kulawą demokracją, kulawym wolnym rynkiem, nieprzejrzystymi mechanizmami władzy, uprzywilejowaną oligarchią, zablokowaniem normalnych dróg awansu dla ludzi młodych i zdolnych, zdegenerowaną elitą "inteligencką", odrażającą w swej masie "elitą polityczną" i faktycznie rządzącą, skrytą przed społeczeństwem elitą - ferajną prymitywnych cwaniaczków, porozumiewających się charakterystycznym językiem, który znamy z nagrań Rywina z Michnikiem, Oleksego z Gudzowatym czy tercetu Kaczmarek-Kornatowski-Netzel: "weź, kur.., ten, załatw z tym łysym chu..., yyy, tego, kur.., tylko wiesz, kur.., tak, żeby ten, no, yyy, żeby załatwione było, wiesz, kur.., no".

 

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiew...swiecie,1318669

[SZk]

No, to slicznie wyszedl na hipokryte.

[Profesor]

A Ziemkiewicz, jak można było przypuszczać, nawet nie ma tyle klasy, by przeprosić i siedzieć cicho. Oczywiście winna jest Gazeta Wyborcza, która ewidentnie maczała palce w upublicznieniu jego słów, którym - gdyby nie to upublicznienie - nie miałby nic do zarzucenia.

 

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiew...ry,1321936,2789

 

Michnik w tekście występuje raz, michnikowszczyzna również raz.

[Reaper]

A mi się najbardziej podoba jego nawiązanie do amerykańskiego powiedzonka, które nie dość, że jest niepoprawnie zacytowane, to jeszcze ta niepoprawność jest napisana z błędem

[Profesor]

A mi się najbardziej podoba jego nawiązanie do amerykańskiego powiedzonka, które nie dość, że jest niepoprawnie zacytowane, to jeszcze ta niepoprawność jest napisana z błędem

 

No za to już nie chciałem kopać leżącego...

[Sutek]

A Ziemkiewicz, jak można było przypuszczać, nawet nie ma tyle klasy, by przeprosić

 

 

Cóż, przykro mi oczywiście, że obraziłem człowieka, który po prostu wykonywał swe obowiązki, nie miałem takiego zamiaru i przepraszam

 

?

[Profesor]

Masz na drugie Ziemkiewicz, że tak wycinasz z kontekstu?

 

"A Ziemkiewicz, jak można było przypuszczać, nawet nie ma tyle klasy, by przeprosić i siedzieć cicho."

[Sutek]

Można z tego wyczytać, że Ziemkiewicz NIE przeprosił. Gdybym nie był ciekaw jego wyjaśnień i nie przeczytał tego wpisu, żyłbym w takim przekonaniu.

 

Jeżeli taki był sens Twojej wypowiedzi od początku, to wyrażaj się jaśniej.

 

A tak BTW, człowiek ma prawo do obrony, chociaż wiemy, że Ziemkiewiczowi chętnie byś je odebrał.

[meyde]

pewnie że ma. Tylko szkoda, że tak żałosnie wypadły.

[Profesor]

Można z tego wyczytać, że Ziemkiewicz NIE przeprosił. Gdybym nie był ciekaw jego wyjaśnień i nie przeczytał tego wpisu, żyłbym w takim przekonaniu.

 

Jeżeli taki był sens Twojej wypowiedzi od początku, to wyrażaj się jaśniej.

 

Wybacz, nie sądziłem, że muszę komuś tutaj tłumaczyć znaczenie i funkcję spójnika "i".

 

wiemy, że Ziemkiewiczowi chętnie byś je odebrał.

 

A na jakiej podstawie taki bzdurny wniosek wysnułeś?

[Sutek]

pewnie że ma. Tylko szkoda, że tak żałosnie wypadły.

 

To już inna kwestia. Aczkolwiek znalazł się on w naprawdę nieciekawej sytuacji, możliwe, że podłożono mu prawdziwą świnię. Współczuję mu, bo darzę go szacunkiem.

 

 

Wybacz, nie sądziłem, że muszę komuś tutaj tłumaczyć znaczenie i funkcję spójnika "i".

 

Mogłeś po prostu napisać wprost, że dla Ciebie Ziemkiewicz powinien ze łzami w oczach publicznie się wybatożyć, by jego liczni przeciwnicy mogli tryumfować w pełni.

 

A na jakiej podstawie taki bzdurny wniosek wysnułeś?

 

Ponieważ sam fakt, iż Ziemkiewicz "nie siedzi cicho" sprawia, że wg Ciebie "nie ma on klasy".

[meyde]

Dlaczego współczujesz człowiekowi, które wyśmiewa i wytyka 'wulgarny' język innym, a potem robi *dokladnie* to samo? Mnie tak naprawdę jego slowa nie ruszają, sam gorsze rzeczy mowię, tylko że on, wielki moralista, pokazał swoja prawdziwą twarz hipokryty.