Skocz do zawartości

Festina lente


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Zwycięstwo z Lechem jeszcze bardziej podbudowało nasze morale. Więc do Nowego Dworu Mazowieckiego jechaliśmy w bardzo Dobrych humorach.

Niestety, jak się potem okazało spotkanie ze Świtem było dla nas totalnym niewypałem. Rywal grał bardzo dobrze. Wynik meczu ustalony został już w pierwszej połowie. Klasycznego hattricka ustrzelił Niedźwiecki. Przy dwóch jego bramkach Rogoziński popełnił karygodne błędy. Przy trzeciej bramce, Niedźwiecki znów ośmieszył stoperów i Sobiech wyciągał po raz trzeci piłkę z siatki.

Nam nie się nie udawało. Nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia choćby honorowego gola. Z naszej drużyny najlepiej zagrał Ceklic, który zastąpił Rogozińskiego.

22.09.2007.

Druga Liga [12/34]
Przy Ul.Sportowej, Nowy Dwór Mazowiecki [2348]

Świt Nowy Dwór Mazowiecki /8/  -  ŁKS Łomża /1/	3-0  (3-0)

1-0: Niedźwiecki  `1
2-0: Niedźwiecki `26
3-0: Niedźwiecki `44

MoM: Niedźwiecki /Świt, ST, *10/

Sobiech – Żmuda, Rogoziński/`45 Ceklic/, Goukasian, Wołakiewicz – Głowacki, Ogoubiyi/`75 Płotka/, Bekas, Dorobek – Bajdziak/`45 Kajca/, Miguel

Odnośnik do komentarza

Na treningu Rogoziński nabawił się kontuzji [stłuczona głowa] i będzie pauzować od 4dni do 2 tygodni.

Także Pawła Głowackiego nie zobaczymy przez dłuższy czas. Nadwyrężył nadgarstek i jego przerwa będzie trwała nawet dwa tygodnie.

 

W drugiej kolejce Ligi Mistrzów, Wisła Kraków nie dała rady Arsenalowi Londyn i przegrała na własnym obiekcie 0:3.

 

W pucharze UEFA, nasze wszystkie drużyny odpadły już w pierwszej rundzie. W meczach rewanżowych, Cracovia Kraków zbłaźniła się w Szkocji, przegrywając z Rangersami aż 0: 5, Górnik Zabrze w Anglii poległ z Tottenhamem 1:2 /Olszar/ a Warszawska Legia uległa Udienese 0:1.

 

Po kiepskim meczu ze Świtem, bałem się czy to nie jest, aby spadek formy moich zawodników. Na domiar złego naszym kolejnym rywalem było mocne Zagłębie Sosnowiec, spadkowicz z OE.

Ale jak się okazało, porażka ze Świtem była jedynie przypadkowa.

Mecz z Zagłębiem ułożył nam się znakomicie. Bo już w 25 minucie Bajdziak kapitalnym uderzeniem otworzył wynik. Świetne zagranie Ogoubiyiego, Bajdziak ładnie przyjął piłkę i z woleja huknął w samo okienko.

Rywale starali się odrobić ta straconą bramkę, ale Sobiech był dziś nie do pokonania.

Druga połowę tak jak i cały mecz, rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. W 60 minucie wyprowadziliśmy szybką kontrę. Bajdziak popędził lewą stroną, wbiegł w pole karne i już przymierzał się do oddania strzału, ale zobaczył, że Miguel wbiega między obrońców i postanowił lekko podciąć piłkę. Bramkarz został na linii a Miguel wyskoczył wyżej niż obrońcy i podwyższył wynik.

Po tej bramce mecz stał się nudny. Rywale chyba pogodzili się z porażką a my baliśmy się zaryzykować. 6 minut przed końcem otrzymaliśmy prezent od rywali. Berliński z 50 metrów próbował wycofać piłkę do bramkarza, lecz podanie okazało się zbyt słabe a piłkę przejął Miguel. Rui nie zastanawiał się zbyt długo i przelobował bramkarza z ponad 40 metrów. Był to ostatni gol w tym spotkaniu i za razem ostatni strzał w tym meczu.

Brawo dla chłopaków za to, że po porażce w poprzedniej kolejce potrafili się podnieć i wygrać.

29.09.2007.

Druga Liga [13/34]
Przy ul. Zjazd, Łomża /2713/

ŁKS Łomża /1/   -   Zagłębie Sosnowiec  /9/	 3-0  (1-0)

1-0: Bajdziak `25
2-0: Miguel `60
3-0: Miguel `84

MoM:  Miguel /ŁKS Łomża, ST, *9/

Sobiech – Żmuda, Ceklic, Goukasian, Wołakiewicz – Ogoubiyi, Adamski/`45 Kajca/, Bekas, Fedoruk – Bajdziak, Miguel

Odnośnik do komentarza

Zostałem uznany menedżerem miesiąca.

Do jedenastki tygodnia zostało wybranych 4 moich zawodników: Goukasian, Żmuda, Ceklic oraz Miguel. Piłkarzem miesiąca został wybrany Rui Miguel a drugą lokatę Zajął Fedoruk.

 

Wrzesień 2007:

 

Ranking: 1. Anglia /1141 pkt./ ; 2. Holandia /1042 pkt./; 3.Brazylia /1021 pkt./; 4. Niemcy /1011 pkt./; 5. Francja /995/ …… 31. Polska /691 pkt./

 

Bilans spotkań: 7 (6-0-1) 25:8

Najlepszy strzelec (klub): Rui Miguel – 11 goli

Druga Liga: 1 miejsce

Puchar Polski: 2 Runda [ Lech Poznań 3:0 /1m/]

Finanse: € 1,13 mln (+ 23 tys. €)

Odnośnik do komentarza

Andras Horvath powołany do kadry młodzieżowej reprezentacji Węgier. Goukasian/Armenia/ oraz Ogoubiyi/Benin/ powołani do seniorskich reprezentacji.

 

14 kolejkę rozgrywaliśmy w Stalowej Woli. Miejscowa Stal była na chwilę obecną najsłabszym zespołem w lidze. Jechaliśmy tam po pewne 3 pkt.

Niestety moje przypuszczenia okazały się nietrafione. Początek to nasza dominacja. Za wszelką cenę chcieliśmy strzelić bramkę. Niestety, takowej w tym meczu nie zdobyliśmy a były wręcz 100% okazje do zdobycia bramki. Najpierw sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki Bajdziaka a potem rywale wykorzystali nasze gapiostwo przy rzucie rożnym i zdobyli jedyną bramkę w spotkaniu.

Gdy Stal zdobyła upragnionego gola, cofnęła się do defensywy. Broniła się prawie całym zespołem. Ciężko się gra przeciwko takiej drużynie.

Najlepszą okazję zmarnował, Wolakiewicz, który nie strzelił karnego. Myślałem, że wejdę na boisko i uduszę nieszczęśliwego strzelca.

Jak się okazało, gdyby Wołakiewicz strzelił ‘karniaka’’ to z Stalowej Woli wywieźlibyśmy, chociaż jeden punkt.

3.10.2007.

Druga Liga [14/34]
Przy ul. Hutniczej /1012/

Stal Stalowa Wola  /18/  -  ŁKS Łomża  /1/	 1-0  (1-0)

1-0: Jacek `31

MoM: Cichosz /Stal, Gk, *8/

Sobiech – Żmuda , Ceklic, Goukasian, Wołakiewicz – Ogoubiyi/`45 Kotarski/, Horvath, Bekas, Fedoruk – Bajdziak/`45 Kajca/, Miguel

Odnośnik do komentarza

Kotarski na treningu naciągnął mięsień łydki. Fabiana nie zobaczymy przynajmniej przez 4 tygodnie.

 

W meczu Austria u21 – Węgry u21 /1-1/, Horvath zagrał 45 minut lecz niczym się nie wyróżnił.

 

Po blamażu w Stalowej Woli, moi zawodnicy wiedzieli, że ta porażka to dal nich powód do wstydu. Formą odkupienia za tą przegraną będzie spotkanie z Lechią Gdańsk. Jest to kolejny kandydat do awansu zajmujący 3 miejsce.

Od samego początku spotkania widać było, że chłopcy bardzo chcą wygrać to spotkanie. Już w 5 minucie Kajca otworzył wynik. Po tym golu rozwiązał się wór ze zdobywaniem bramek w tym meczu. W przeciągu 3 minut, Bajdziak strzelił dwie bramki. Pierwszą po dośrodkowaniu Fedoruka i strzale w krótki róg a drugą po podaniu Citki, gdzie „łaciatą” ładnie uderzył głową.

Niestety po tej strzelonej bramce, nasza obrona się trochę zagapiła. Gaca nie wiedzieć, czemu nie odebrał piłki Królowi a ten z łatwością pokonał rozpaczliwie interweniującego Kazimierczaka.

W pierwszej połowie już bramki nie padły, ale ni oznaczało to, że więcej bramek już nie padło.

7 minut po rozpoczęciu drugiej połówki, Bekas popisał się strzałem zza pola karnego. Piłka została uderzona po ziemi i wpadał tuż przy lewem słupku bramki rywali.

Całe spotkanie było rozgrywane w bardzo szybkim tempie, Lechia próbowała coś jeszcze strzelić, lecz jej skuteczność wołała o pomstę do nieba. My graliśmy szybko, ale za razem rozważnie. Nie traciliśmy głupio piłek jak to było w poprzednim meczu. Zdołaliśmy jeszcze strzelić piątą bramkę. Adamski podobnie jak Bekas zdecydował się na strzał zza pola karnego. Tym razem piłką była uderzona z większą siłą i wpadła w okienko. Chwilę potem sędzia zakończył to interesujące spotkanie.

6.10.2007.

Druga Liga [15/34]
Przy ul. Zjazd /2793/

ŁSK Łomża /1/  -  Lechia Gdańsk /3/	  5-1  (3-1)

1-0: Kajca `5
2-0: Bajdziak `13
3-0: Bajdziak `16
3-1: Król `17
4-1: Bekas `52
5-1: Adamski `88

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic, Gaca/`69 Galiński/, Dorobek – Citko, Kajca;/`45 Adamski/, Bekas, Fedoruk – Bajdziak, Miguel

Odnośnik do komentarza

W wygranym meczu Armenii z Malta 3:0 wystąpił Goukasian / 90min, *8/.

Polacy przegrali z Holandią 1:2 / Matusiak / w Eliminacjach EURO 2008.

Ogoubiyi nie pokazał nic specjalnego w meczu Burundi – Benin 1-0.

Horvath zaliczył kolejny mecz w młodzieżowej reprezentacji Węgier. Tym razem zagrał 40 minut w wygranym spotkaniu z Maltą /2-1/.

Polacy w przed ostatnim meczu w Eliminacjach EURO 2008 znów się zbłaźnili przegrywając z Białorusią 1-3 / Matusiak/.

Swój 5 mecz w barwach Armenii zagrał Goukasian. Armenia nie dały rady Portugalii 0-3. Alex jednak był jednym z lepszych zawodników w swoim zespole.

 

W „11” tygodnia znaleźli się: Dorobek oraz Bajdziak.

 

16 kolejka to znów spotkanie z kandydatem do awansu, Piastem Gliwice. Spotkanie nie mogło się gorzej dla nas rozpocząć. W 2 minucie Goukasian w debilny sposób faulował Burchackiego. Sędzia nie miał wątpliwości, czerwona kartka. Piast szybko wykorzystał przewagę jednego zawodnika i w 14 minucie Burchacki atomowym strzałem pokonał bezradnego Kazimierczaka.

Nie złożyliśmy jednak broni. Kilka minut później Bekas dał nam nadzieję na dobry wynik. Tomek tym razem zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Niestety nasza radość z remisu nie trwała długo, Wawrzyńczok w przeciągu 10 minut zdobył dwie bramki. Przy jednej z nich Kazimierczak nie popisał się, przepuścił piłkę między nogami.

Na drugą połowę wyszliśmy z nadzieją, że zdarzy się cud. Gdy już kibicie na stadionie świętowali zwycięstwo swojej drużyny. Wtedy to w polu karnym został powalony Metani. Sędzia podyktował „wapno”. Dorobek podszedł do piłki, spojrzał w lewy róg, bramkarz dał się nabrać a Dorobek lekkim strzałem umieszcza piłkę w prawym rogu. Postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Ustawiłem zespół bardzo ofensywnie. Opłacało się. Płotka przerzucił piłkę na drugie skrzydło do Metaniego. Albańczyk podał do Miguela z pierwszej piłki, czym zaskoczył obrońców i bramkarza! 3-3! Niesamowite spotkanie. Sędzia przedłuży spotkanie o 4 minuty. W 92 minucie Płotka doznał kontuzji a ja już nie miałem możliwości zmiany. Przez dwie minuty graliśmy w 9. Ale w 93 minucie Metani świetnie przedarł się przez obronę rywali i podaniem na wolne pole stworzył doskonałą sytuację dla Citki. Adrian znalazł się w dogodnej pozycji z bramkarzem gospodarzy. Uderzył technicznie tuż przy słupku! Piłka przekroczyła linię bramkową! Po tej bramce sędzia zakończył spotkanie! Wygrywamy 4-3!

13.10.0207.

Druga Liga [16/34]
Przy ul. Zwycięstwa /2631/

Piast Gliwice /3/  -  ŁKS Łomża /1/	3-4 (3-1)

Cz.k. - `2 Goukasian
1-0: Burchacki `14
1-1: Bekas `19
2-1: Wawrzyńczok `23
3-1: Wawrzyńczok `33
3-2: Dorobek `83 /k/
3-3: Miguel `87
3-4: Citko `90+

MoM:  Citko /ŁSK Łomża, ML, *8/

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic, Goukasian, Dorobek – Citko, Kajca/`45 Płotka/, Bekas, Fedoruk /`67 Metani/– Bajdziak/`2 bikey/, Miguel

Odnośnik do komentarza

Po horrorze z Piastem, dostałem nieciekawą informację. Michał Płotka ma pęknięte dwa żebra i nie zagra nawet przez 2 miesiące.

 

Ogoubiyi zdobył bramkę oraz zaliczył dwie asysty w wygranym meczu Beninu z Rwandą /3-0/.

 

W „11” tygodnia znalazł się Tomek Bekas.

 

W III kolejce Ligi Mistrzów, Krakowska Wisła zremisowała na własnym obiekcie z CSKA Moskwa 1-1 /Thwaite `48 (k)/.

Na półmetku sezonu naszą drużyną była Kmita Zabierzów. Drużyna, która zajmuję 12 lokatę w lidze już od 5 meczów nie potrafi zgarnąć 3 punktów. Mam nadzieje, że i w tym spotkaniu ich nie zdobędzie.

Całe spotkanie było podzielona na dwie zupełnie różne części. Pierwsza część trwała 60 minut. W tym czasie mecz był bardzo nudny. Ale w tym okresie czasowym udało nam się strzelić bramkę. Miguel odważnie wszedł w pole karne i w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości wyłożył piłkę nadbiegającemu Bajdziakowi. Właściwie w przeciągu tych 60 minut to była jedna ciekawa sytuacja.

Mecz odmienił się w 60 minucie. Wtedy to wprowadziłem Metaniego i Kajce. Ci dwaj zawodnicy jak by za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienili poziom meczu. Ci dwaj pociągnęli za sobą całą drużynę. Zaczęliśmy atakować z coraz większą determinacją. Ale nie oznacza to wcale, że rywale nic na boisku nie robili. Wręcz przeciwnie, także stworzyli kilka ciekawych i groźnych sytuacji, lecz nic z nich nie wynikło.

Moja drużyna na drugą bramkę musiała czekać do 86 minuty. Wtedy to Mladenovic sfaulował Miguela w polu karnym i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość.

Gdy sędzia już miał gwizdnąć koniec spotkania, Głowacki zdecydował się na uderzenie z 15 metrów. Metani świetnie przedarł się lewym skrzydłem i zagrał wysoką piłkę do niepilnowanego Glowackiego. Paweł oddał strzał z woleja, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Po tym golu sędzia zakończył spotkanie i nasze 3 ligowe zwycięstwo z rzędu stało się faktem.

20.11.2007.
Sportowa, Zabierzów  /729/

Kmita Zabierzów /12/  -  ŁKS Łomża /1/   0-3 (0-1)

0-1: Majdziak `25
0-2: Miguel `86 /k/
0-3:  Głowacki `90+

MoM: Bikey /ŁKS Łomża, DC, *9/

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic, Bikey, Dorobek – Citko/`59 Metani/, Ogoubiyi`/84 Głowacki/, Bekas, Fedoruk – Bajdziak/`59 Bajdziak/, Miguel

 

TABELA PO POŁOWIE SEZONU

Odnośnik do komentarza

Bikey i Bekas znaleźli się w jedenastce tygodnia.

 

W przedostatnim meczu w październiku, graliśmy o awans do kolejnej rudny Pucharu Polski. Pierwszy mecz z Lechem wypadł znakomicie. Wygrana 3: 0 stawia nas w bardzo korzystnej sytuacji przed rewanżem na Bułgarskiej.

Mimo iż pierwszy mecz wygraliśmy dosyć wysoko to „eksperci” piłkarscy uważali, że Lech jest jeszcze w stanie wywalczyć awans.

Początek meczu pokazał, że znawcy futbolu nie mają racji. Przez pierwszą połowę Lech w ogóle nie istniał. Nie stworzył sobie jakiejkolwiek sytuacji do strzelenia bramki. Moja drużyna potrafiła wykorzystać nie udolność Lechitów. Dorobek w początkowych minutach meczu nie potrafił pokonać bramkarza gospodarzy z rzutu karnego. W 19 minucie po rzucie rożnym Bikey umieścił piłkę w siatce i otworzył wynik.

Cały czas napieraliśmy na bramkę rywali. Niestety napastnicy nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji. Dopiero w końcówce pierwszej części podwyższyliśmy wynik. Po dośrodkowaniu Citki z lewej flanki, piłka trafiła do nadbiegającego na długi słupek Miguela. Rui strzałem głową z najbliższej odległości ni dał szans bramkarzowi.

Druga połowa zaczęła się od przebudzenia Lecha. Gospodarze mieli kilka dogodnych okazji do zdobycia upragnionej bramki, ale nasza obrona z łatwością blokowała ich strzały.

Kwadrans po rozpoczęciu drugiej części, Fedoruk popisał się kapitalnym uderzeniem z wolnego. Z 18 metrów umieścił piłkę tuż przy słupku. Bramkarz nawet się nie ruszył. Piękny gol!

Chwilę potem Dorobek znów nie strzelił karniaka. Tak jak przy pierwszej próbie uderzył w sam środek bramki. Gdy w 73 minucie sędzia znów podyktował „11” do piłki podszedł Miguel. Tym razem bramkarz nie miał szans.

Lech był w stanie strzelić nam tylko jedną, honorową bramkę. Kukulski piętnaście minut przed zakończeniem spotkania po indywidualnym rajdzie, pokonał Kazimierczaka. Tym samym ustalił wynik meczu na 1:4.

24.11.2007.
Puchar Polski 2 Rudna, Rewanż
Przy ul. Bułgarskiej, Poznań /5234/

Lech Poznań /OE/  -  ŁKS Łomża /2L./	1:4 (0:2)   Pierwszy mecz: 0-3

`7 – Dorobek rz.k [pudło]
0-1: Bikey `19
0-2: Miguel `43
0-3: Fedoruk `60
`64- Dorobek rz.k. [pudło]
0-4: Miguel `73 /rz.k/
1-4: Kukulski `75

MoM: Bikey /ŁKS Łomża, DC, *10/

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic, Bikey, Dorobek – Citko/`75 Metani/, Ogoubiyi, Bekas/`45 Horvath/, Fedoruk – Bajdziak/`45 Kajca/, Miguel

Odnośnik do komentarza

arubaluba - @dzięki :)

 

----------------

 

W 3 rundzie Pucharu Polski los przydzielił nam pierwszoligowca, Koronę Kielce.

 

Miesiąc październik, kończyliśmy meczem na wyjeździe. W Janikowie spotkaliśmy się z tamtejszą Unią. Zespół walczący o utrzymanie nie powinien sprawić nam kłopotów, ale trzeba zagrać „swoje”.

Do tego spotkania przystąpiliśmy w świetnych nastrojach. Po wyeliminowaniu Lecha, nastroje w drużynie były znakomite.

Mecz jednak rozpoczął się fatalnie. Już w 6 minucie Todorov zdobył bramkę po błędzie moich obrońców. Chwilę potem Kajca z 30 metrów trafił w poprzeczkę. Po 6 minutach po straconej bramce, Miguel wyrównał po niesamowitym rajdzie między obrońcami. Miguel wyprowadził nas także na „prostą” w tym spotkaniu. Po ładnej i kombinacyjnej wymianie piłek z Kajca pokonał bramkarza z 6 metrów. Jeszcze przed przerwą pokazaliśmy rywalom, kto tu rozdaje „karty”. Dorobek zdecydował się na dośrodkowanie z 40 metrów. W polu karym jak „Filip z konopi” wyskoczył Kajca i zrobiło się 3:1.

Na drugą część spotkania wyszliśmy mało skoncentrowani. Zapłaciliśmy za to stracona bramka. Druga bramkę w tym spotkaniu strzelił Todorov.

Zrobiła się nerwowa gra z obu stron. My staraliśmy się niepotrzebnie bronić a rywale chaotycznie atakować.

W 79 minucie, Metani po raz kolejny w tym spotkaniu minął nieruchawych obrońców. Środkowemu obrońcy nie pozostało nic innego jak sfaulować szarżującego Albańczyka. Na nieszczęście gospodarzy, faul miał miejsce w polu karnym. Do piłki podszedł Dorobek, ale po chwili odszedł od niej ustępując miejsca Miguelowi. Portugalczyk strzelił w lewy dolny róg bramki i tym samym ustrzelił hattricka.

Gospodarze po końcowym gwizdku byli kompletnie załamani. Przegrali kolejne spotkanie i ich sytuacja nie prezentuje się zbyt różowo. Ale mnie to w ogóle nie obchodziło. Dla mnie liczyły się kolejne 3 punkty i przewaga nad drugim Śląskiem Wrocław wzrosła do 7 pkt.

27.10.2007.

Druga Liga [18/34]
Przy ul. Głównej /167/

Unia Janikowo /16/  -  ŁKS Łomża /1/   2:4  (1:3)

1-0: Todorov `6
1-1: Miguel `12
1-2: Miguel `29
1-3: Kajca `42
2-3: Todorov `69
2-4: Miguel `79

MoM: Miguel /ŁKS Łomża, ST, *10/

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic/`80 Galiński/, Bikey, Dorobek /`80 Goukasian/ - Metani (k), Ogoubiyi, Bekas/`45 Horvath/, Fedoruk – Kajca, Miguel

Odnośnik do komentarza

Rozwiązałem umowę z Pawłem Strozikiem. Zawodnik ten nie czynił żadnych postępów w treningu i nie był on potrzebny w drużynie.

 

Rui Miguel znalazł się w „11” tygodnia.

 

W IV kolejce Ligi Mistrzów, Wisła Kraków przegrała z CSKA Moskwa 2:0. W tej samej grupie Arsenal Londyn rozgromił Beitar Jerozolima aż 6:0. Tym samym Anglicy zapewnili sobie awans do dalszych gier.

 

Podsumowanie (październik):

 

Ranking: 1. Anglia /1159/; 2. Holandia /1057/; 3. Brazylia/1021/; 4. Niemcy /1021/; 5. Francja /987/ … 39. Polska /664/

 

Klub:

Bilans spotkań (klub): 6 (5-0-1) 20:8

Najlepszy strzelec (klub): Rui Miguel – 7 goli

II Liga: 1 miejsce /+7/

Puchar Polski: 3 runda (vs. Korona Kielce ?:?)

Finanse: € 1.15 mln /+12 tys. €/

Menedżer Miesiąca: 2. Moja Skromna Osoba :]

Zawodnik Miesiąca: 3. Bikey

 

Ligi Zagraniczne:

Anglia: Arsenal Londyn /+1/

Francja: Nantes /+1/

Polska: Wisła Kraków /+3/

Rosja: CSKA Moskwa /+8/

Odnośnik do komentarza

W 19 kolejce do Łomży zawitała Arka Gdynia. Poprzednie spotkanie skończyło naszym wysokim zwycięstwem 5:1. Jestem ciekaw czy Arka wyciągnęła jakieś wnioski z tamtego spotkania.

Od samego początku spotkania widać było, że Gdynianie chcą szybko strzelić bramkę. Najbliżej zdobycia upragnionego gola był Robaszek. Na nasze szczęście rywal nie trafił do pustej bramki.

My czekaliśmy spokojnie na swoja szansę. Opłacało się czekać. W 33 minucie, Fedoruk szarpnął prawym skrzydłem i dośrodkował w obręb pola bramkowego. Mioduszewski wyszedł do piłki, ale szybszy był Miguel. Tracił piłkę a ta spadał pod nogi Kajcy, który nie popełnił błędu Robaszka i trafił do pustej bramki. To była jedyna bramka w tej części spotkania.

W drugiej części na boisku pojawił się Horvath, który zastąpił słabo grającego Ogoubiyi-ego. Młody „Madziar” zagrał bardzo dobrze. Po jego podaniu faulowany w polu karnym był Miguel. Sędzia nie miał wątpliwości –„Rzut karny”. Do wykonania „11” podszedł sam poszkodowany. Mioduszewski rzucił się w prawą stronę a Miguel strzelił w prawy róg i podwyższył prowadzeni na 2:0.

Po tej bramce trochę się rozluźniliśmy. Arka wykorzystała naszą chwilową niedyspozycje i strzeliła kontaktowego gola. Nie cieszyła się zbyt długo z wyniku 2:1. Chwilę później strzeliliśmy trzeciego gola. Fedoruk dośrodkował z głębi pola, Mioduszewski minął się z piłką i Kajca po raz drugi w tym spotkaniu uderzył na pusta bramkę.

Wynik 3: 1 nas zadowalał. Spokojnie kontrolowaliśmy sytuację na boisku. 6 minut przed końcem zadaliśmy jeszcze jeden cios rywalom, ale ni ostatni. Kajca otrzymał doskonałe podanie od Bikey-a, mimo, że miał na „plecach” obrońcę to potrafił odwrócić się z piłką i uderzył tuż obok słupka. Mioduszewski złapał się za głowę, wyciągał piłkę już czwarty raz z siatki.

Koszmar Arki jednak się nie skończył. Kajca ośmieszył obronę rywali i strzelił technicznie w długi róg. Mimo rozpaczliwej interwencji Mioduszewskiego piłka wpadła do siatki.

Chwilę potem sędzia gwizdnął po raz ostatni w tym spotkaniu. Na stadionie kibice skandowali na zmianę nazwiska Kajcy i moje. To była niezapomniana chwila.

2.11.2007.

Druga Liga [19/34]
Przy ul. Zjazd, Łomża [3048]

ŁKS Łomża /1/  -  Arka Gdynia /5/   5:1 (1:0)

1:0- Kajca `33
2:0- Miguel `51 /k/
2:1- Łukasiewicz `61
3:1- Kajca `64
4:1- Kajca `84
5:1- Kajca `90

MoM: Kajca /ŁSK Łomża, ST, *10]

Kazimierczak – Żmuda, Ceklic, bikey, Goukasian – Metani©/`71 Citko/, Ogoubiyi /`45 Horvath/, Fedoruk/`79 Dorobek/ – Kajca, Miguel

Odnośnik do komentarza

na życzenie arubaluby

 

Bikey, Kajca oraz Bekas znaleźli się w „11” tygodnia.

 

Fedoruk oraz Kajca zostali powołani do reprezentacji Polski u21. Horvath także otrzymał zaproszenie na mecz Węgier u21.

Do seniorskiej reprezentacji został powołany Goukasian.

 

W meczu Polska u21 – Irlandia u21 /1-1/ wystąpił Kajca. Niestety było to dla niego pechowe spotkanie. Już po 13 minutach gry musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji. Niestety uraz okazał się poważny i Marcina nie zobaczymy na boisku przez co najmniej miesiąc.

 

W ostatnim meczu Eliminacji EURO 2008, Polacy przegrali z Irlandią 1-2 /Brożek/ . Eliminacje zakończyli na przed ostatnim miejscu.

 

Goukasian rozegrał pełne 90 minut w zremisowanym spotkaniu Armenii z Węgrami 2-2.

 

Horvath wystąpił w meczu Serbia i Czarnogóra u21 – Węgry u21 0-0. Niestety Andras naciągnął ścięgno pachwiny i będzie pauzować do 4 tygodni.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...