Skocz do zawartości

Festina lente


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Po ostatnim meczu kontrolnym do zespołu dołączył Marcin Rogoziński [26l, LB/DC, POL] za którego zapłaciliśmy tylko 4 tys. €. Jego byłym „pracodawcą” była Legnicka Miedź.

Formację defensywna wzmocnił także Przemysław Żmuda [22l, D/DM L, POL], który w tamtym sezonie rozegrał 30 spotkań w drugoligowej Polonii Bytom. Tak jak Rogoziński kosztował nas tylko 4 tys. €.

 

Mistrz Polski, Krakowska Wisła rozpoczęła marsz ku Ligi Mistrzów. W 2 Fazie Kwalifikacyjnej zmierzyli się z Goricą. Pierwszy mecz nie wypadł okazale. Na własnym obiekcie, Krakowianie tylko zremisowali 1-1 [ Cleber `71 – Drevensek `33; cz.k- Thwaite `24]

Swój mecz rewanżowy w Pucharze UEFA rozegrało Zagłębie Sosnowiec. Na wyjeździe skromnie pokonali Zwartnoc 0-1 [Hirsch] i awansowali dalej.

 

Po hicie transferowym, jakim było sprowadzenie Armeńczyka, przyszedł czas na drugi taki hit. Bikey [22l. DC, CAM, 3/0 u21] za 250 tys. € przywędrował do nas z rezerw Lokomotiwu Moskwa. Jak na drugą lige powinna być to mega gwiazda? Formacja defensywna jest już należycie wzmocniona. Teraz poszukuje zmiennika dla Bekasa, który pełni w mojej taktyce ważną rolę. Bekas jest tak zwanym „czyścicielem”, wykonuje „czarna robotę „ na boisku.

Po kilku meczach sparingowych, które wypadły naprawdę bardzo dobrze, przyszedł czas na debiut w II lidze. Naszym pierwszym rywalem będzie także kandydat do spadku, Unia Janikowo. Jest to także beniaminek. Unia nie zagrała żadnego meczu sparingowe przed rozpoczęciem sezonu. Jestem ciekaw jak oni zagrają? Oby jak najgorzej 

Już od 1 minut rozpoczęliśmy szturm na bramkę gości. Po ładnej akcji prowadzonej w szybkim tempie, Bajdziak z 3 metrów trafił w bramkarza. Chwile potem Fedoruk próbował zaskoczyć bramkarza strzałem z dystansu. Niestety niecelnym.

Gdy zbliżała się 10 minuta, wyprowadziliśmy kontrę 2v2. Bajdziak popędził prawą stroną a Kajca uwolnił się spod opieki obrońcy i otrzymał świetne podanie od Piotra. Strzelił z pierwszej piłki nie dając szans golkiperowi.

Nasza przewaga narastała. W 18 minucie Bajdziak znów trafił w środek bramki z kilku metrów. Bardzo dobrze zagrał mu Metani. Bajdziak był bardzo aktywny w pierwszej połowie. W 28 minucie, mimo, że był otoczony przez 3 obrońców zdołał oddać strzał z 20 metrów. Mało, co a padła by bramka. Gałczyński w ostatniej chwili końcami palców wybił piłkę zza linię końcową.

Między 35 a 41 minutą to goście byli bliżej zdobycia bramki. Dwukrotnie jednak Todorov marnował okazję.

Niewykorzystane okazję mszczą się. O stare jak świat powiedzenie znalazło zastosowanie w tym spotkaniu. W 43 minucie Goukasian z prawej strony dośrodkował w pole karne. Piłka idealnie trafiła do Metani, który strzałem z półwoleja podwyższył wynik.

Drugą połowę rozpoczęliśmy także do masowych ataków na bramkę Unii. Lecz na trzeciego gola musieliśmy czekać do 61 minuty. Wtedy to Metani dostrzegł, że Bajdziak wbiega między obrońców i zagrał mu wysoka piłkę. Piotrek nie zastanawiał się długo i lekkim, technicznym strzałem zdobył swoja pierwszą bramkę w tym spotkaniu.

Kilka minut później mogło dojść do podwyższenia wyniku. Kopia sytuacji jak przed chwilą, ale tym razem Bajdziak zmarnował okazję.

9 minut przed zakończeniem spotkania, Bekas popisał się kapitalną asystą. Podał między obrońców a tam Kajca uderzył z wielkim impetem. Piłka wylądowała w okienku rywali! Bramka kationy świata jak to mawiają.

Do końca spotkania nie działo się nic ciekawego. Może po za tym, że Kalinowski otrzymał czerwoną kartkę. Chwilę po tym, sędzia gwizdnął po raz ostatni.

Wygraliśmy w dobrym stylu, ale nie zapominajmy, że to tylko pierwsza kolejka, przed nami jeszcze 33 meczów.

28.07.2007.
II Liga  [1/33]

ŁKS Łomża [-]  -  Unia Janikowo [-]   4-0  (2-0)

1-0: Kajca `10
2-0: Metani `43
3-0: Bajdziak `61
4-0: Kajca `82
Cz.K: Kalinowski `84 [Unia]

MoM: Bajdziak [ŁKS Łomża, ST, *10]
Sobiech – Żmuda [`79 Kotarski], Rogozinski, Bikey, Goukasian – Metani[`79 Plotka], Ogoubiyi[`45 Adamski], Bekas, Fedoruk – Bajdziak, Kajca

Odnośnik do komentarza
Ładnie zaczynasz ;)

 

Zawsze mnie zastanawiało, skąd w 2006 II ligowce mają tyle kapuchy? ;] U mnie w Śląsku też tak było.

Też mnie to zdziwiło. Tle kasy to nawet w Łuzu nie miałem a to była Pierwsza Liga Rosyjska. Na razie nie "podniecam" się tym wynikiem. W Rosji też ładnie poszedł debiut a potem to tragedia przez duże T :keke:

Odnośnik do komentarza

Totalbet.com przedstawił szanse na awans do OE. Według niego to Arka Gdynia jest murowanym faworytem do awansu [1-1]. Za Arką plasują się: Śląsk [5-4]; Jagiellonia [6-4]; Zagłębie Sosnowiec [7-4]; Świt N.D.M [5-2] oraz Piast Gliwice [5-1]. Moja drużyna można powiedzieć zamyka tą stawkę z wynikiem 2000-1.

Na jednej z konferencji na pytanie czy jesteśmy w stanie się utrzymać, powiedziałem, że „ moi zawodnicy nawet o tym nie myślą. Mamy taki skład, że powinniśmy się utrzymać. Osobiście liczę na coś więcej, ale to tylko moje dywagacje.

 

Naszym ostatnim transferem było pozyskanie Grzegorza Dorobka [24l; DC|DMC|MR; POL], który miał być alternatywą w przypadku kontuzji lub słabej postawy Bekasa.

Do pełni szczęścia brakowało mi tylko jeszcze jednego bramkarza, ale mam nadzieję, że ten problem zostanie wkrótce rozwiązany.

W kolejnej potoczne o ligowe punkty, rywalem będzie Arka Gdynia. Rywal okrzyknięty murowanym kandydatem do awansu będzie dla nas sporą przeszkodą, lecz nie składami broni.

Już pierwsze minuty pokazały, że wcale nie taki diabłem straszny jak go malują. Ku zaskoczeniu kibiców to właśnie my otworzyliśmy wynik w tym meczu.

Rogoziński wykonywał rzut wolny z linii środkowej boiska. Posłał wysoką piłkę, która przeleciała nad bezczynnie stojącymi obrońcami. Zanim Ci zorientowali się, że SA źle ustawieni to Kajca posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gospodarzy. 16 minuta i to my cieszymy się z prowadzenia.

Poszliśmy za ciosem. Arka oszołomiona naszym naporem grała chaotycznie i bez pomysłu. Najpierw Kajca a następnie Fedoruk marnowali 100% okazje.

Ale warto było atakować. W 27 minucie Metani ośmieszył Szyndrowskiego i posłał piłkę „w uliczkę”. Kajca znakomicie się zorientował i dopadł do piłki. Przed nim tylko bramkarz, wbiega w pole karne, lekko zwalnia i uderza technicznie w lewy róg bramki Mioduszewskiego. Bramkarz nawet nie drgnął. Kajca zdobywa swojego drugiego gola! 2-0 dla ŁKS-u! Sensacja w Gdyni!

Niecałe 10 minut później to my popełniliśmy karygodny błąd. Wykorzystali to niestety rywale. Nawrocik w sytuacji 1v1 strzela wprost w Sobiecha, ale piłka odbiła się od naszego Gk i uderzyła w nadbiegającego z odsieczą, Rogozińskiego. Na nasze nieszczęście wtoczyła się do bramki.

Na drugą połowę wyszliśmy zbyt podnieceni prowadzeniem i prawie skończyło by się to fatalnie.

W polu karnym Wróblewskiego faulował Rogoziński. Sędzia nie miał wątpliwości, rzut karny. Do piłki podchodzi Łukaszewski, strzela………..Sobiech broni!

To tylko był dla nas kubeł zimnej wody. Obudziliśmy się i ruszyliśmy do ataku.

W 56 minucie przeprowadziliśmy świetną sytuację. Po kilku zagraniach w okolicach 30 metrów od bramki rywali, wycofaliśmy piłkę do obrony. Tym samym wyciągnęliśmy Arkę spod ich pola karnego. Na to tylko czekaliśmy. Żmuda długim, prostopadłym podaniem uruchomił Kajcę, który wyprzedził jeszcze Szyndrowskiego i popędził na bramkę. Gdy był na 16 metrze postanowił uderzyć w długi róg. Odwaga tego chłopaka robi na mnie duże wrażenie. Techniczny strzał nie dał szans na obronę i powiększyliśmy wynik do 3-1!

Minęło kilka minut a my znów cieszyliśmy się z kolejnej bramki. Rozmus strzela z ostrego kąta, strzał broni Mioduszewski, ale łaciata trafia pod nogi Adamskiego. Łukasz widząc, że nie zdoła oddać celnego strzału postanawia podać do tyłu, przed pole karne. Tam stał niepilnowany Bekas, który uderzał na pustą bramkę. Mioduszewski nie zdołał jeszcze na nią wrócić. 4-1 Dla ŁKS!

Arka rzuciła się do odrabiania strat. W 80 minucie po nieudanej akcji rywali wyprowadziliśmy kontrę. Rozmus popędził ile miał sił w nogach po prawej stronie boiska. Tuż przed polem karnym zauważył nadbiegającego Kajce , któremu zagrał płasko po ziemi. Mioduszewski wyszedł z bramki, ale nie przeszkodziło to w zdobyciu swojej 4 bramki w tym spotkaniu, Kajcy. 10 minut przed końcem meczu na tablicy świetlnej widniał wynik 1-5 dla ŁKS-u!

Kilka minut później arbiter zakończył spotkanie. Przed meczem sadziłem, że jak wywieziemy punkt z Gdyni to będę zadowolony. A co mam powiedzieć teraz? Pokonanie a raczej zmasakrowanie głównego kandydata do awansu i to na ich stadionie jest czymś wspaniałym.

Gdynianie oddali tylko 1 celny strzał na nasza bramkę i to z rzutu karnego.

1.08.2007.
Druga Liga [2/34]
Przy ul. Olipmpijskiej, Gdynia [8139]

Arka Gdynia [10]  -  ŁSK Łomża [1]   1-5  (1-2)

0-1: Kajca `16
0-2: Kajca `27
1-2: Rogozinski `39 (sam.)
1-3: Kajca `57
1-4: Bekas `62
1-5: Kajca `81

MoM: Kajca [ŁSK Łomża, ST, *10]

Sobiech – Żmuda, Rogozinski, Bikey, Goukasian – Metani(k), Ogoubiyi[`45 Adamski], Bekas, Fedoruk – Bajdziak[`45 Rozmus], Kajca

Odnośnik do komentarza

W II Fazie Kwalifikacyjnej, Wisła Kraków pokonała na wyjeździe Goricę 1:2 [Niedzielan, Martini] i przeszła do kolejnej rundy. Los był szczęśliwy i Polakom przydzielił Czeski Slovan Liberec.

 

Odbyło się losowanie Pierwszej Rundy Pucharu Polski. Zagramy na wyjeździe z Polarem Wrocław.

 

Z braku jakichkolwiek młodych, perspektywistycznych zawodników w zespole rezerw, sięgnąłem po Amadeusza Kłodawskiego [20l, DC, POL] . Wychowanek Groclinu był na wolnym transferze i nie było problemów z jego pozyskaniem.

W III kolejce zmierzymy się z zespołem, który w tabeli znajduje się tuż pod nami. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski tak jak my wygrało wszystkie swoje dotychczasowe mecze.

Rozgrywki ligowe rozpoczęliśmy znakomicie i mecz z KSZO miał podtrzymać dobrą passę. Pierwsze minuty spotkania zapowiadały bardzo ciekawy mecz. Obie drużyny grały szybko i efektownie.

Po 34 minutach ot jednak my cieszyliśmy się z prowadzenia. Adamski po indywidualnej akcji dał nam prowadzenie. Świetnie wymanewrował obrońcę, bramkarz był zasłonięty i nie miał szans na obronę.

Gdy już myślami byliśmy już w szatni, Bikey w niegroźnej sytuacji dał się sprowokować rywali i powalił go na ziemię w polu karnym. Sędzia od razu pokazał na „wapno”. Pawlak skutecznie wykorzystał „11”.

Niestety druga część spotkania nie była dla nas szczęśliwa. Nasi obrońcy nie upilnowali Solnicy, który pokonał naszego bramkarza.

Jeszcze w samej końcówce Adamski zdobył bramkę, ale sędzia jej nie uznał! Niby był spalony, śmiech na Sali! „Sędzia ch*j” – skandowali miejscowi kibice. Nie dziwię im się, już sam miałem posłać „wiązankę” niecenzuralnych słów, ale w ostatniej chwili ugryzłem się w język.

Nasza pierwsza porażka stała się faktem. Po ciekawym spotkaniu, przegrywamy i tracimy fotel lidera.

4.08.2007.
II Liga [3/34]
  Przy ul. Zjazd, Łomża [ 1879]

ŁKS Łomża [1]  -  KSZO Ostrowiec Świętokrzyski [2]	1-2   (1-1)

1-0: Adamski  `34
1-1: Pawlak `42 (k)
1-2: Solnica `58

MoM: Adamski [ŁKS Łomża, ST, *8]

Sobiech – Żmuda, Rogozinski, Bikey[`45 Dorobek], Goukasian – Metani(k), Ogoubiyi, Bekas, Fedoruk [`61 Fedoruk]– Adamski, Kajca[`61 Bajdziak]

Odnośnik do komentarza

W walce o Community Shield, Chelsea lepsza od Liverpool 2-1 [Cole, Shevchenko – Cisse].

 

Rozwiązałem także problem z bramkarzami. Za skromnie 7tys € z angielskiego Bolton-u, wykupiliśmy Przemysława Kazimierczaka [19l; GK; POL] . Jest zawodnik młody, ale doświadczenie, jakie zebrał w Boltonie może zaowocować w przyszłości.

 

Rozgrywki w Pucharze Polski rozpoczynaliśmy we Wrocławiu. Tam mierzyliśmy się z Polarem.

Szybko strzelona bramka pozwoliła nam spokojnie kontrolować spotkanie. Autorem pierwszego gola był testowany Onofryjuk, który wykorzystał doskonałe podanie od Adamskiego.

Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy wynik. Tym razem to Adamski strzelał a podawał Rozmus. Ładny strzał z półwoleja z kilku metrów.

W drugiej części spotkania, rezerwowi zawodnicy pokazali, że grają do końca.

Citko w stylu Beckhama strzelił rzut wolny. Z odległości 19 metrów piłka przeleciała nad murem. Bramkarz był źle ustawiony i nawet się nie zorientował.

Polar bronił się dzielnie. W 60 minucie oddał jedyny strzała w tym spotkaniu i od razu strzelił bramkę. Galiński przegrał pojedynek w powietrzu z Gołębiewskim, który uderzył nie do obrony.

Mecz zakończył się wynikiem 1-3. Ucieszyła mnie wygrana zawodników, którzy będą grali mniej. Pokazało to, że w razie potrzeby mam, na kogo liczyć.

7.08.2007.

Puchar polski, 1 Runda.
Ul. Niepodległości, Wrocław [1027]

Polar Wrocław [ NonL]  -  ŁKS Łomża [2l.]   1-3  (0-2)

0-1: Onofryjuk `4
0-2: Adamski `26
0-3: Citko `50
1-3: Gołębiewski ` 60

MoM: Adamski [ŁSK Łomża, ST, *8]

Kazimierczak – Kotarski, Gaca, Galiński, Wołakiewicz – Citko, Ogoubiyi, Dorobek, Płotka – Onofryjuk[`4 Rozmus], Adamski

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków jest już coraz bliżej rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu III Rundy Kwalifikującej, pokonała Slovan Liberec 2-0 [Marciniak, Niedzielan].

 

W Pucharze UEFA rozpoczęła się II Runda. W pierwszych meczach nasze zespoły grały w kratkę. Cracovia przegrała w Sofii z tamtejszym CSKA 0-1. Warszawska Legia z trudem pokonała Litewski zespól, FBK Kowno 2-1 [Grzelak, Robak] a Górnik Zabrze wywiózł z Riedu bezbramkowy remis.

 

W drugiej rundzie PP spotkany się z Lechem Poznań.

 

Michał Tomczyk [17l, DC, POL] wychowanek Sandecji, dołączył do zespołu. Na chwilę obecną przeniosłem go do zespołu młodzików.

By rozegrać IV kolejkę, musieliśmy się udać aż do Poznania. Tam mieliśmy się zmierzyć z miejscowa Warta.

Od samego początku mecz zapowiadał się emocjonująco. Warta od pierwszych minut zepchnęła nas do defensywy. Po kilku groźnych akcjach i kapitalnych interwencjach Kazimierczaka, obudziliśmy się. Niestety Adamski marnował doskonałe okazje. Blisko zdobycia bramki był także Fedoruk, ale jego strzał obronił bramkarz rywali.

Pod koniec pierwszej połowy, Bekas próbował zaskoczyć Wyparłę, lecz, mimo że piłka leciała w samo okienko bramki, to popularny „Bodzio W.” zdołał obronić.

Drugą połowę rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Kazimierczak długim wykopem podał do Adamskiego, ten świetnie odegrał do Rozmusa. Artur popędził jeszcze z piłką kilka metrów i mimo asekuracji dwóch obrońców posłał piłkę między nogami „Bodzia W”.

Warta rzuciła się do odrabiania strat. W 58 minucie Kazimierczak skapitulował. Po ładne przeprowadzonej akcji, Rafał Jarosz zakończył ją celnym strzałem z bliskiej odległości.

10 minut później powinno być 1-2 dla nas. Adamski w sytuacji sam na sam z Wyparłą fatalnie przestrzelił.

Do samego końca próbowaliśmy jeszcze strzelić zwycięską bramkę. W ostatniej akcji meczu, może i byśmy strzelili, lecz Adamski zachował się egoistycznie i zamiast podawać to strzelił tak niecelnie, że piłka wylądowała za stadionem. Sędzia za chwilę skończył mecz i pierwszy raz w tym sezonie ugraliśmy remis.

11.08.2007.

II Liga [4/34]
Przy Drodze Dębińskiej, Poznań [251]

Warta Poznań [8  -  ŁKS Łomża [4]   1-1  (0-0)

0-1: Rozmus `48
1-1: Jarosz `58

MoM: Jarosz  [Warta, MR, *8]

Kazimierczak – Żmuda, Rogoziński, Bikey, Goukasian – Metani, Ogoubiyi[`45 Rozmus], Bekas, Fedoruk[`72 Dorobek] – Kajca[`45 Bajdziak], Adamski

Odnośnik do komentarza

Do spotkania z Polkowicami w ramach V kolejki, postanowiłem zrobić kilka małych zmian personalnych w składzie. Metaniego zastąpi Citko a Adamskiego – Bajdziak.

Mecz nie mógł rozpocząć się lepiej. Już w 6 minucie, Bajdziak otrzymał długie podanie od Goukasiana i ruszył prawym skrzydłem. O dziwo nie atakował go żaden obrońca i gdy wbiegał w pole karne uderzył na bramkę. Strzał był idealnie wymierzony. Piłka zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka.

Dosłownie 3 minuty później, Kajca popisał się kapitalnym dryblingiem. Minął jednego obrońcę, zamarkował strzał i położył na ziemię drugiego i dośrodkował z lewej flanki. Tam świetnie ustawiony był Bajdziak i mocnym strzałem z główki podwyższa prowadzenie.

Graliśmy bardzo dobrze, stwarzaliśmy sobie, co chwilę jakąś sytuację. Bajdziaka piłka sam szukała w polu karnym. Szkoda, że Piotrek nie wykorzystał, chociaż jednej z kilku sytuacji. Bardzo aktywny był Citko oraz Kajca. Właśnie ten drugi był bardzo blisko zdobycia trzeciej bramki w meczu. Niestety w ostatniej chwili interweniował obrońca. Także, bardzo dobrze grał Żmuda, który w stylu Roberto Carlosa huknął jak z armaty z 35 metra. O mały włos piłka nie wylądowałaby w bramce.

W 33 minucie Goukasian z głębi pola dośrodkował na „11” metr. Gdy wydawałoby się, że Citko uderzy tą piłkę z główki, kryjący go obrońca powalił go łokciem na ziemię. Sędzia od razu wskazał na „11”. Do piłki podszedł Rogoziński, który spokojnie przymierzył i zdobył bramkę.

Niecałe 5 minut później, Rogoziński znów strzela bramkę z karnego. Znów faulowany był Citko.

Pierwsza połowa zakończyła się naszym wysokim prowadzeniem.

Druga część spotkania, rozpoczęła się równie dobrze jak i cały mecz. Ogoubiyi popisał się kapitalnym zagraniem. Podciął piłkę, która przeleciała nad głowami obrońców i trafiła pod nogi Bajdziaka. Piotrek oddał strzał z pierwszej piłki. Strzelił w krótki róg, czym zaskoczył bramkarza! Bajdziak strzela hattricka! A to jeszcze nie koniec spotkania.

Od tego momentu na boisku istniała tylko jedna drużyna. Byliśmy to My. Górnicy nie zdołali nam zagrozić. My nadal atakowaliśmy i udało się! Szósty gol stał się faktem.

Citko popędził lewą stroną. Z łatwością poradził sobie z obrońca i prostopadłym podaniem stworzył szansę Bajdziakowi. Ten strzela, ale niestety wprost w bramkarza. Piłka odbija się od Golkipera i trafia pod nogi Fedoruka, ale ten także strzela wprost w bramkarza. „Łaciata” jednak szczęśliwie odbija się od nóg Brzostowskiego i tym razem Bajdziak nie marnuje takiej okazji. 6-0!

Taki wynik utrzymał się do końca. Fantastycznie zagraliśmy! Oby tak dalej!

18.08.2007.

Duga Liga [5/34]
Przy ul. Zjazd, Łomża [1690]

ŁKS Łomża [7]  -  Górnik Polkowice [9]   6-0  (4-0)

1-0: Bajdziak 6
2-0: Bajdziak `9
3-0: Rogoziński  `33 (k)
4-0: Rogoziński `38 (k)
5-0: Bajdziak `48
6-0: Bajdziak `81

MoM:  Bajadziak [ŁSK, ST, *10]

Kazimierczak – Żmuda, Rogoziński, Bikey, Goukasian – Citko, Ogoubiyi,  Bekas[`68 Dorobek], Fedoruk – Kajca[`68 Adamski; `76 Rozmus], Bajdziak

Odnośnik do komentarza

Do „11” Tygodnia trafili: Goukasian, Rogoziński, Fedoruk, Bajdziak, Ogoubiyi oraz Citko.

 

Pozyskałem kolejnego młodego zawodnika. Jest to Piotr Andrzejczak [17l, GK, POL] . Kosztował nas jedynie 3 tys. € [Lechia Z.G.].

Po rozgromieniu Polkowic, jechaliśmy do Katowic. Zespół GKS-u spisywał się fatalnie. Zajmował przedostatnia pozycję. Do tej pory nie wygrał żadnego spotkania.

I początek meczu wskazywał na to, że dziś też nie wygrają. Mój zespół całkowicie zdominował to spotkanie. Lecz na naszej drodze do zwycięstwa stał bramkarz rywali, Przemek Tytoń. Grał kapitalnie, bronił w sytuacjach, w których wydawałoby się, że już padnie bramka. Gdyby nie on to mecz zakończyłby się dwucyfrowym wynikiem.

Mimo przewagi długo nie mogliśmy strzelić upragnionego gola. Musieliśmy czekać aż do 71 minuty. Lubienicki brutalnie faulował Rozmusa w polu karnym. Za to brutalne wejście obejrzał tylko żółtą kartkę. Kotarski z „11” metrów strzelił upragnionego gola.

Kilkanaście minut później podwyższyliśmy wynik. Lubienicki zbyt długo przytrzymywał piłkę, Bajdziak stanowczym wejściem odebrał mu piłkę i zauważył, że Tytoń jest wysunięty z bramki. Zdecydował się na strzał z 45 metrów! Piłka przelobowała Tytonia! Niesamowita bramka!

Do końca spotkania jeszcze staraliśmy się podwyższyć prowadzenie, lecz nieskutecznie.

22.08.2007.
Druga Liga [6/34]
Przy ul. Bukowej, Katowice [3125
GKS Katowice /17/  -  ŁKS Łomża /5/	0-2 (0-0)

0-1: Kotarski `71 (k)
0-2: Bajdziak `77

MoM: Rogoziński /ŁKS, DC, *8/

Kazimierczak – Żmudap[`45 Kotarski] , Rogoziński, Bikey, Goukasian – Citko[`72 Głowacki], Ogoubiyi,  Bekas, Fedoruk – Kajca[`45 Rozmus], Bajdziak

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków w rewanżowym meczu o Fazę Grupową LM, dostarczyła nam emocji. Mimo iż przegrała w drugim spotkaniu 1-3 [Janoszka] to zdołała wywalczyć upragniony awans do fazy grupowej.

Krakowianie trafili do Grupy C: Arsenal Londyn, CSKA Moskwa, Beitar Jerozolima.

Swoje mecze rewanżowe rozegrały także zespoły rywalizujące w Pucharze UEFA. Cracovia po rzutach karnych pokonała CSKA Sofia 1-0 [Joao Paulo `49, r.k, 4-3] . Zabrzański Górnik zdołał strzelić dwie bramki Ried-owi [ Olszar, Nushi] i przeszedł do następnej rundy. Także warszawska Legia zdołała awansować dalej. Na własnym obiekcie skromnie pokonała FBK Kowno 1-0 [Robak].

 

Rozegrano także mecz o Super Puchar Europy. Barcelona bezproblemowo pokonała Club Brugge 3-1 [ Henry, Ronaldniho, Eto’o – Alcazar]

W VII kolejce przyszło nam się zmierzyć z kolejnym pretendentem do awansu. Do Łomży przyjeżdżał Śląsk Wrocław. Rywale zajmują obecnie 4 pozycję i mecz zapowiadał się bardzo ciekawie.

Na stadion przybyło aż 2750 kibiców. Już po 40 sekundach miejscowi fani cieszyli się z prowadzenia.

Fatalny błąd Pilarza wykorzystał Bajdziak. Bramkarz nie opanował podanej do niego piłki, odskoczyła mu od nogi.

Śląsk nie spodziewał się, że już po niecałej minucie będzie musiał odrabiać straty. Niestety nie potrafili sobie poradzić z nasza defensywą.

Po 20 minutach prowadziliśmy już 2-0. Bekas oddał strzał zza pola karnego. Strzał był nie do obrony, Tomek uderzył perfekcyjnie! Pilarz po raz drugi w tym meczu wyciągał piłkę z siatki.

Rywale wcale się nie poddali, ich ataki były coraz śmielsze. 5 minut po bramce Bekasa, udało im się strzelić kontaktowego gola. Z mojej perspektywy, sędzia powinien odgwizdać faul na Bikey-u. Niestety arbiter nie zauważył tego przewinienia i Mężyk nie zmarnował takiej okazji. W sytuacji sam na sam z Kazimierczakiem, nie dał szans młodemu golkiperowi.

Od tego momentu rozpoczął się prawdziwy mecz. Obie drużyny zaczęły grać coraz śmielej. Do 54 minuty jednak nie padła żadna bramka.

Wtedy to obrońca gości, Sourek popełnił idiotyczny błąd. Chciał chyba wykopać piłkę, ale ta trafiła idealnie pod nogi Kajcy. Ten znalazł się niepodziewanie w znakomitej okazji. Strzelił mocno a za razem precyzyjnie. Sourek złapał się za głowę, ale to nie odwróciło losów meczu. Podwyższyliśmy prowadzenie i nie oddaliśmy go już do końca spotkania. Kolejny kandydat do awansu pokonany!

25.08.2007.
Druga Liga /7|34/
Przy ul. Zjazd, Łomża /2750/

ŁKS Łomża /2/  -  Śląsk Wrocław /4/   3-1  /2-1/

1-0: Bajdziak 1
2-0: Bekas `20
2-1: Mężyk `25
3-1: Kajca `54

MoM: Rogoziński /ŁKS Łomża, DC, *9/

Kazimierczak –Żmuda /`45Kotarski/, Rogoziński, Bikey, Goukasian –Metani, Ogoubiyi,  Bekas, Fedoruk – Kajca, Bajdziak

Odnośnik do komentarza

W ostatnich dniach sierpnia, do zespołu dołączył Krzysztof Citko [17l, M R/C; POL] . Zakupiliśmy go za 1 tys. €.

Na sam koniec okienka sięgnąłem po Dawida Złobińskiego [18l, ST, POL], który za 6 tys. € opuścił SMS Łódź.

Ostatnie godziny okienka transferowego były dla nas bardzo owocne. Wprost z Węgier przybyło do nas dwóch zawodników. Pierwszy to Andras Horvath [20l, MC, HUN, u19] który kosztował nas tylko 1ty. €. Drugi „Madziar” to Andras Pal [22l, ST, HUN], który za taką samą cenę został kupiony z MTK.

Lecz prawdziwym hitem było sprowadzenie Rui Miquela [23l, ST, POR, 1/0 u21] z Wisły Kraków za 7 tys. €.

Tak, więc formacja ofensywna była najmocniej obsadzona pozycja w zespole. W takiej sytuacji na listę transferową został wystawiony Artur Rozmus [29l, AMC/ST, Pol].

Nasze zakupy zakończyliśmy na pozyskaniu Misko Ceklic-a [D/M C, BiH]. Zeta oddała go za marne 3 tys. €.

 

Przemek Kazimierczak oraz Tomek Bekas znaleźli się w „11” tygodnia.

 

Goukasian /Armenia/ oraz Ogoubiyi /Benin/ dostali powołania na mecze swoich reprezentacji.

 

 

Federkiewicz menedżerem miesiąca. Moja skromna osoba na drugim miejscu.

Bekas piłkarzem miesiąca, Fedoruk zajął 3 lokatę.

 

Z dniem 1 Września zostało zamknięte okienko transferowe w Europie. Oto najciekawsze transfery dokonane w Polsce oraz w Europie.

Świat:

1. Ricardo Oliveira AC Milan ===> Inter Mediolan 42,5 mln €.

2. Jermain Defoe Tottenham --- -> Arsenal Londyn 31 mln €

3. Valeri Bojinov Juventus Turyn --- -> Chelsea Londyn 28, 5 mln €

4. Vincenzo Iaquinta AC Milan --- -> Sevilla 25 mln €

5. Fred Lyon --- -> Real Madryt 19,75 mln €

 

Polska:

1. Łukasz Broź /Groclin -- -> Korona Kielce 3,4 mln €/

2. Junior Enrique Diaz /Wisła Kraków -- -> Reggina 2,5 ml €/

3. Kamil Witkowski /Lech Poznań -- -> Reggina 2,4 mln €/

4. Marcin Dymkowski /Cracovia Kraków -- -> Wisła Kraków 2,4 mln €/

5. Rafał Grzelak /Cracovia Kraków -- -> Zagłębie Lubin 1,8 mln €/

Ciekawym transferem jest zakup Szymona Pawłowskiego do Man Utd za skromnie 1, 6 mln €. Dawid Jarka także wybrał się na wyspy, ale do Man City. Do Tottenhamu przeszedł Piotr Petasz.

Odnośnik do komentarza

W ramach Eliminacji do EURO 2008, Polacy rozegrali mecz z Chorwatami. Spotkanie zakończyło się remisem 2-2 [błaszczykowski `8, Matusiak `13 – Olic `3, Klasnic `6]

W meczu grupy A [African Nations-Kwalifikacje]Gambia – Benin padł wynik 0-2. W tym spotkaniu zagrał Ogoubiyi. Rozegrał on całe spotkanie, wypracował bramkę i był jednym z lepszych zawodników w swoim zespole.

Goukasian rozegrał swój drugi mecz w barwach Armenii. Niestety jego „drużyna” przegrała z Bośnią 0-2.

W VIII kolejce rozgrywek ligowych, znów zmierzy się z drużyną, która mierzy w awans. Będziemy podejmować trzecią Jagiellonie. W tym spotkaniu szansę debiutu otrzymają Miguel oraz Celkic.

Spotkanie rozpoczęło się nudnawo. Żadna z drużyn nie chciała popełnić błędu. Ale to nadeszła 25 minuta. W niegroźnej sytuacji, Kajcę powalił na ziemię Magiera. Sędzia podyktował rzut karny.

Wołakiewicz nie miał problemów ze strzeleniem bramki. Dla Huberta był to także debiut w tym sezonie.

Moment strzelenia przez nas bramki był przełomowy. Jak to bywało w poprzednich meczach, po strzeleniu pierwszej bramki szliśmy za ciosem. I tym razem nie było inaczej.

Z pozoru w nie groźna sytuacja zakończyła się dla nas szczęśliwie. Długa piłka w kierunku Miguela, niestety zbyt mocna. Portugalczyk był bez szans. Na nasze szczęście piłki nie potrafi opanować Magiera. Miguel bez problemu mu ją odbiera i takiej sytuacji nie marnuje. Strzela bramkę w swoim debiucie.

Tuż przed zakończeniem pierwszej części meczu, Miguel strzela swoja drugą bramkę. Kajca zagrywa kapitalnie a Rui nie miał problemów z wykończeniem tak znakomitego podania. Niestety Rui musiał opuścić plac gry i nie wyszedł już na druga połowę. Powodem było zmęczenie.

Druga część spotkania rozpoczęła się znakomicie. Bekas wykonywał rzut wolny z 17 metrów, nie zdecydował się na strzał, lecz na krótkie podanie do Rogozińskiego. Ten huknął jak z armaty i piłką wpadła wprost w lewe okienko bramki.

W 61 minucie zdołaliśmy jeszcze podwyższyć wynik na 5-1. Wolakiewicz wykorzystał drugi rzut karny.

Jagiellonie w tym spotkaniu stać było jedynie na honorowe trafienie. Autorem tego gola był Kobeszko. Lecz gdy „Jaga” strzeliła jedynego gola w meczu, odpowiedzieliśmy na niego także bramką. Bekas popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Ta piękna bramka przypieczętowała nasze wysokie zwycięstwo.

2.09.2007.
Druga Liga [8/34]
Przy ul. Zjazd, Łomża /2744/

ŁKS Łomża /2/  -  Jagiellonia Białystok  /3/	6-1 (3-0)

1-0: Wołakiewicz `25 /k/
2-0: Miguel `27
3-0: Miguel `45
4-0: Rogoziński `50
5-0: Wołakiewicz `62 /k/
5-1: Kobeszko `63
6-1: Bekas `78
MoM: Kajca / ŁKS Łomża, ST, *10/

Kazimierczak –Żmuda, Rogoziński, Bikey, Wołakiewicz –Metani, Ceklic,  Bekas, Fedoruk – Kajca, Miguel /`45Bajdziak/

Odnośnik do komentarza

W „11” tygodnia znaleźli się: Wołakiewicz, Żmuda, Rogoziński, Kajca oraz Bekas.

 

Bikey doznał kontuzji na treningu [nadciągnięte ścięgno podkolanowe] i nie zagra, przez co najmniej 2 tygodnie, a być może miesiąc.

 

W Eliminacjach do EURO 2008, Polacy spisują się fatalnie. Dowodem na to jest przegrana z Islandią 0-1. Tym samym spadli na przed ostatnią pozycję w grupie! A awans z ich grupy wywalczyli sobie już Holendrzy. „Pomarańczowi” rozgromili Wyspy Owcze aż 13:0!

Goukasian po raz kolejny zagrał w podstawowym składzie Armenii, która rozgromiła Andorę aż 8:0!

Po świetnym meczu z „Jagą”, wyjechaliśmy do Gniezna na mecz z tamtejszym Mieszkiem.

W ostatnich chwili dowiedziałem się, że w tym spotkaniu nie zagra Kazimierczak. Rozciął głowę i jego miejsce zastąpi Sobiech.

Co tu dużo opisywać. Wynik nie mógł być inny niż nasze zwycięstwo. Klasą samą dla siebie w tym spotkaniu był Miguel, który zaliczył hattricka. Dwukrotnie asystował mu Metani. W całym meczu to my prowadziliśmy grę, rywale byli bez szans. Gdyby trochę lepsza skuteczność, mecz zakończyłby się jeszcze wyższym wynikiem. Rywale oddali tylko jeden celny strzał na naszą bramkę. Nie potrafili sobie poradzić z nasza obroną. Większość ich strzałów to uderzenia z dystansu. Cieszy kolejne zwycięstwo i to w dobrym stylu.

8.09.2007.

Druga liga [9/34]
Przy ul. Strumykowej, Gniezno [890]

Mieszko Gniezno /15/   -   ŁKS Łomża /1/   0-3 (0-2)

0-1: Miguel `23
0-2: Miguel `35
0-3: Miguel `64

MoM: Miguel /ŁKS Łomża, ST, *9/

Sobiech – Żmuda, Rogoziński, Goukasian, Wołakiewicz(k) – Metani, Ogoubiyi, Bekas/`45 Dorobek/, Fedoruk/`65 Głowacki/ – Kajca/`65 Bajdziak/, Miguel

Odnośnik do komentarza

Kolejnym zawodnikiem, który odniósł kontuzję jest Metani. Na treningu nadciągnął ścięgno pachwiny i jego absencja może potrwać nawet 4 tygodnie.

 

Do „11” tygodnia trafili: Żmuda, Ogoubiyi oraz Miguel.

 

Jedyny klub w LM w swoim pierwszym meczu niestety przegrał z Beitarem Jerozolima 0-1.

Mimo, że do Radomia na mecz z tamtejszym Radomiakiem jechaliśmy, jako lider, to media sugerowały, że to właśnie gospodarze są faworytem tego spotkania.

Jak pokazały pierwsze minuty spotkania, eksperci mylili się. Bo już w 6 minucie Kajca otworzył wynik. Dobijał on strzał Miguela i uderzył na pustą bramkę. Niecałe 15 minut potem prowadziliśmy już 2:0! Fedoruk popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego i nie dał szans bramkarzowi rywali.

Gdy już myślałem, że pierwsza połowa zakończy się naszym prowadzenie to rywale w przeciągu 7 minut zdobyli 2 bramki. Tak, więc do szatni schodziliśmy z remisem.

Wynik remisowy utrzymywał się bardzo długo, ale mecz nie zakończył się podziałem punktów.

20 minut przed końcem, Bajdziak wykorzystał świetne podanie Miguela i znalazł się w sytuacji 1v1. Nie zmarnował takiej okazji i wyszliśmy na prowadzenie. Po tym gol nasz szturm na bramkę rywala był coraz większy. Ale nie sądziłem, że uda nam się zdobyć jeszcze dwie bramki. Obie bramki padły łupem Miguela. Najpierw przebiegł pół boiska i zdobył dla nas 4 bramkę w tym spotkaniu a następnie dobił strzał Bajdziaka i ustalił wynik.

Tak, więc nie zawsze eksperci mają rację. Był to nasz 7 mecz w lidze bez porażki!

12.09.2007.

Druga Liga [10/34]
Przy ul. Struga, /3929/

Radomiak Radom /12/  -  ŁKS Łomża /1/   2-5 (2-2)

0-1: Kajca `6
0-2: Fedoruk `19
1-2: Piertasiewicz `36
2-2: Smółka `43
2-3: Bajdziak `70
2-4: Miguel `84
2-5: Miguel `90

MoM: Miguel /ŁKS Łomża, ST, *10]

Sobiech – Żmuda, Rogoziński, Goukasian/`45 Dorobek/, Wołakiewicz(k) – Citko /`71 Głowacki/, Ogoubiyi, Bekas, Fedoruk – Kajca/`45 Bajdziak/, Miguel

Odnośnik do komentarza

W pierwszej rundzie Pucharu UEFA, nasze drużyny wylosowały na trudnych rywali.

Cracovia w pierwszym meczu z Rangersami zremisowała 1-1 /Smoliński/. Taki sam wynik padł także w meczu pomiędzy Górnikiem Zabrze a Tottenhamem /Bartos/. Także remisem /1-1/ zakończył się mecz na Łazienkowskiej gdzie Legia podejmowała Udniese /Marciniak/.

Po ciężkim i wyczerpującym spotkaniu z Radomiakiem, naszym rywalem była Szczakowianka. Przeciwnicy okupują 15 pozycję i sądzę, że nasza znakomita passa zostanie dziś podtrzymana.

W pierwszych 11 minutach, zdobyliśmy dwie bramki. Najpierw Miguel najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym a następnie Bajdziak wykorzystał dośrodkowanie z głębi pola Fedoruka.

Cały czas „siedzieliśmy” na połowie rywala. Przewagę udowodniliśmy jeszcze jedną bramką. Bajdziak otrzymał kapitalne podanie od Głowackiego i lekkim, technicznym strzałem podwyższył na 3:0. Nie minęły 2 minuty a Jaworzanie strzelili kontaktowego gola.

Wynik 3-1 utrzymywał się aż do 61 minuty. Wtedy to Banaczek popisał się fenomenalnym strzałem z wolnego. Wykonywany był z 25 metrów, piłka uderzona była mocno i na nasze nieszczęście wpadła w samo okienko.

Druga bramka dla przyjezdnych podziałała na nas jak czerwona płachta na byka. 3 minuty po golu Banaczka, Bajdziak strzela trzecią bramkę w tym spotkaniu i tym samym zalicza hattricka. Znów asystował Fedoruk.

W 81 minucie Bajdziak opuścił plac gry a jego miejsce zajął Kajca. Właśnie to on ustalił wynik spotkania na 5-2. Adreasik, obrońca rywali, chciał podać do bramkarza, lecz podanie przeciął właśnie Kajca i strzelił do pustej bramki.

Więcej bramek już nie padło i nasz 8 ligowy mecz bez porażki stał się faktem. Faktem jest także to, że mamy już 41 strzelonych bramek na koncie, co daje średnią 3, 7 gola na mecz.

W 11 kolejce to jednak nie my strzeliliśmy najwięcej bramek rywalom. W meczu Warta Poznań – Stal S.W., Poznaniacy rozbili Stal aż 7-0! Postawa Stali jest żenująca. Nie strzelili jeszcze bramki!

15.09.2007.

Druga Liga [11/34]
Przy ul. Zjazd [2898]

ŁKS Łomża /1/   -   Szczakowianka Jaworzno /15/	5-2 (3-1)

1-0: Miguel `5
2-0: Bajdziak `11
3-0: Bajdziak `39
3-1: Czarnecki `41
3-2: Banaczek `61
4-2: Bajdziak `64
5-2: Kajca `84

MoM: Bajdziak /ŁKS Łomża, ST, *10/

Sobiech – Żmuda, Rogoziński, Goukasian, Wołakiewicz/k/ – Głowacki, Ogoubiyi/`45 Ceklic/, Bekas/`45 Dorobek/, Fedoruk – Bajdziak /`81 Kajca/, Miguel

Odnośnik do komentarza

Krzysztof Głowacz wybił palec i nie zagra przez 6 dni.

 

W „11” tygodnia znaleźli się tylko piłkarze Warty Poznań oraz mojego klubu : Fedoruk, Ogoubiyi oraz Bajdziak.

20 Września do Łomży zawitał Lech Poznań. 4 drużyna OE miała rozegrać z nami spotkanie w drugiej rundzie Pucharu Polski. Pokonanie Lecha mogłoby wydawać się nie możliwe, lecz przy naszej obecnej formie liczyłem na dobry wynik.

Spotkanie nie mogło się lepiej rozpocząć. W 13 minucie Miguel był faulowany w polu karnym. Sędzi podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Wołakiewicz, ale strzelił wprost w bramkarza. Całe szczęście, że Miguel zachował się na tyle przytomnie i szybko podbiegł do odbitej piłki i sprytnym strzałem dał nam prowadzenie.

Lech grał jakoś bojaźliwie, nerwowo. Gdy dochodził do 20 metra to nie wiedział, co zrobić z piłką. Właśnie, gdy Lech rozgrywał sobie futbolówkę na 20 metrze, Goukasian odebrał piłkę pomocnikowi Lecha i przerzucił ją do niekrytego Żmudy. Ten widząc przed sobą pustą przestrzeń, popędził lewą stroną. Na wysokości pola karego dośrodkował a Bajdziak tylko musnął piłkę, która wpadła obok zaskoczonego bramkarza.

Do kończ pierwszej połowy żadna z drużyn nie zdobył bramki i do szatni schodziliśmy, jako zwycięscy.

Druga połowa to jeszcze gorsza gra Lecha. Całkowicie nie radzili sobie na boisku.

Poznaniaków dobiliśmy jeszcze jedną bramką. Głowacki kapitalnym dośrodkowaniem obsłużył Bajdziaka, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki z 5 metra.

Koniec spotkania to nerwowa gra Lecha. Starali się, lecz ich zagrania były bardzo czytelne i moi obrońcy nie mieli problemów z ich przerwaniem.

Sędzia w 94 minucie zakończył spotkanie i na stadionie zapanowała euforia. Lech pokonany!

19.09.2007.

Puchar Polski, 2 runda [ 2916]

ŁKS Łomża /2l./  -  Lech Poznań /OE/   3-0   (2-0)

1-0: Miguel `13
2-0: Bajdziak `33
3-0: Bajdziak `56

MoM: Bajdziak /LKS Łomża, ST, *10/

Sobiech – Żmuda, Rogoziński, Goukasian, Wołakiewicz – Głowacki, Ogoubiyi, Bekas, Fedoruk /`45 Dorobek/ - Bajdziak, Migueal /`45 Kajca/

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...