Skocz do zawartości

Dyskusje scenowe


Rekomendowane odpowiedzi

To napisz w tej sprawie w końcu na gg, bo ja dalej żyję w nieświadomości...

Tylko po co? Żyj sobie w sielankowym rewolucyjnym świecie :)

 

A gdzie masz spisane przepisy na temat tego, kogo wolno podpieprzyć etycznie, a kogo nie?

Hm, tak się składa, że wiem jak przebiegała rozmowa na linii podpierdalacz-Perla i wiem, że tego nie można nazwać propozycją, a zwykłym nagabywaniem i to właśnie w tym wszystkim jest najgorsze [no, nie licząc kolejnego podpierdalacza następnego dnia]

Odnośnik do komentarza

To napisz w tej sprawie w końcu na gg, bo ja dalej żyję w nieświadomości...

Tylko po co? Żyj sobie w sielankowym rewolucyjnym świecie :)

O dokładnie, to będzie najlepsze - my idziemy podpierdalać redaktorów (strzeżcie się, nie wiecie bowiem, kto będzie następny!), a Wy wróćcie do dbania o tłumy wygłodniałych czytelników, czyhających na kolejne newsy (pamiętajcie, świeże informacje!). :)

Odnośnik do komentarza

A gdzie masz spisane przepisy na temat tego, kogo wolno podpieprzyć etycznie, a kogo nie?

Hm, tak się składa, że wiem jak przebiegała rozmowa na linii podpierdalacz-Perla i wiem, że tego nie można nazwać propozycją, a zwykłym nagabywaniem i to właśnie w tym wszystkim jest najgorsze [no, nie licząc kolejnego podpierdalacza następnego dnia]

ramy etyczne kazdy wyznacza sobie sam... jesli Cie to bardzo wkurza to mozesz to zglosic na Policje :P

Odnośnik do komentarza

Akurat Chelsea, to była specyficzna sytuacja i doskonale wiesz, że kiedy robi się wszystko zgodnie z przepisami - nie dostaje się kary.

 

Jaka specyficzna? Ten sam zarzut na City, niedawna akcja Manchesteru United. Ale rozumiem, właśnie wprowadziłeś poprawkę do swoich zasad (ad6514635214653. nie liczy się akcja Chelsea, bo jest specyficzna).

Odnośnik do komentarza

No to już jest kwestia semantyki. Nazywaj to jak chcesz, dla mnie to po prostu oferta przejścia. A, ze była nieskuteczna - będą dymisje ;)

To nie tylko semantyka i doskonale o tym wiesz, ale nie mam zamiaru się zagłębiać i mówić, co konkretnie było w rozmowie, bo nie mam do tego prawa. Uważam, że w tej kwestii zostało powiedziane wszystko i zapewniam Cię, że będzie Ci coraz ciężej o podebranie kogokolwiek.

 

O dokładnie, to będzie najlepsze - my idziemy podpierdalać redaktorów (strzeżcie się, nie wiecie bowiem, kto będzie następny!), a Wy wróćcie do dbania o tłumy wygłodniałych czytelników, czyhających na kolejne newsy

Widzę, że uderzasz wciąż w jedną, nijak mającą się do faktów, nutę... ale nie będę z Tobą dyskutować o statystykach strony.

 

EOT z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Jak Perez odchodził z CM Rev, a potem przychodził do Centrum, to nie bluzgałem na Ciebie czy Ziutka, że podpieprzyliście Pereza, tylko bluzgałem na Pereza. Miej pretensje do Rondla, że się u was wypromował i potem odszedł, ale nie miej pretensji do mnie, że widziałem u siebie Rondla w redakcji.

To sa 2 rozne sytuacje - Pereza nikt nie namawial na Centrum.

 

Bo o ile SZk ma pogardliwy stosunek do młodych, próbujących coś robić osób, to ja takiego stosunku nie mam, i traktuję każdego współpracownika poważnie.

SZk ma pogardliwy stosunek do mlodych, ktorzy po jednym tekscie mysla, ze sa zajebisci, podczas gdy ich teksty przed korekta sa po prostu dramatyczne (zreszta, niektore i po korekcie takie sa - vide tekst Grzela o poczatkach). SZk ma rowniez pogardliwy stosunek do naczelnych, ktorzy zamiast dobitnie podkreslac koniecznosc rozwoju mlodego scenowicza, staja w jego obronie przy slusznej krytyce bardziej doswiadczonych redaktorow, glaszcza po glowce i wmawiaja, ze wszystko jest w porzadku, tylko tamci sie czepiaja.

 

I jeszcze jedno - jakie znaczenie ma oficjalnosc czy nieoficjalnosc strony przy werbunku? Moze dla werbowanego ma, ale dla werbujacego jest to po prostu podbijanie do zajetego goscia.

 

Brudas, ja pisze o sytuacji FM-owej. Komputerowa rzeczywistosc ma to do siebie, ze tam algorytmu kontraktow nie nagniesz.

 

A gdzie masz spisane przepisy na temat tego, kogo wolno podpieprzyć etycznie, a kogo nie?

ADR, te moje dywagacje to byla metafora (trudne slowo). Wprawdzie kodeksy etyczne nie maja mocy prawnej, ale moze warto taki spisac?

Odnośnik do komentarza

No, na Twoją modłę, na pewno. Różnica między nami jest taka, że ja szanuję kogoś, za to, że poświęca swój wolny czas na coś twórczego, zamiast pić wino pod sklepem. Ty takie sprawy masz w dupie, więc może nie rozmawiajmy o wartościach, bo wyjdzie głupia bezsensowna rozmowa.

Odnośnik do komentarza

No, na Twoją modłę, na pewno. Różnica między nami jest taka, że ja szanuję kogoś, za to, że poświęca swój wolny czas na coś twórczego, zamiast pić wino pod sklepem. Ty takie sprawy masz w dupie, więc może nie rozmawiajmy o wartościach, bo wyjdzie głupia bezsensowna rozmowa.

Ciekawe, skąd Ty możesz wiedzieć jakie ja wyznaje wartości? Rondel Ci powiedział? Zacznij myśleć, a nie pieprzysz farmazony.

Odnośnik do komentarza

No, na Twoją modłę, na pewno. Różnica między nami jest taka, że ja szanuję kogoś, za to, że poświęca swój wolny czas na coś twórczego, zamiast pić wino pod sklepem. Ty takie sprawy masz w dupie, więc może nie rozmawiajmy o wartościach, bo wyjdzie głupia bezsensowna rozmowa.

 

Jakby do tej pory takową nie była :roll:

Szk jak nie jak tak?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...